Dlaczego jesteś drugą Rebeką_2

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Rozstaliśmy się z Rebeką, gdy po napojeniu wielbłądów Eliezera otrzymała od niego podarunek – obraz daru Ducha Świętego.

Imię Rebeka oznacza „zwój liny” (używany do zbudowania pułapki) lub „związać, usidlić”. Rebeka to po hebrajsku „Rivka”. Niektórzy pisarze chasydzcy zauważają, że jest podobne słowo „Rivkah”, różniące się tylko literką ‘h’ na końcu, które to słowo oznacza „parę wołów”. Sugerują, że jej imię wskazuje na jej charakter i siłę (jak pary wołów).

Jednakże Rebeka jest obrazem kościoła. Oczywiście jesteśmy związani, uwikłani w tym upadłym świecie aż do przyszłej chwili, gdy spotkamy się z naszym oblubieńcem. Imię „Izaak” oznacza „śmiech” i możemy sobie wyobrazić radość Pana, gdy w końcu wyzwolimy się z sideł tego świata i przyłączymy się do Niego w domu naszego Ojca. Jednak to jeszcze trochę potrwa, więc wracajmy do Rebeki.

Tu pojawia się Laban – chciwiec.
Widzimy to w Księdze Rodzaju 24: 29-30:
A Rebeka miała brata, imieniem Laban. I wybiegł Laban do owego męża na dwór, do źródła. A gdy ujrzał kolczyk i naramienniki na rękach siostry swej i usłyszał słowa Rebeki, siostry swej, która mówiła: Tak powiedział do mnie ten mąż, przyszedł do tego męża, gdy on stał przy wielbłądach u źródła”.

Interesująca gra słów, której nie znajdziesz w innym języku poza hebrajskim: słowo „Laban” pisze się „LaVan” (la-vahn), co znaczy „biały”. Wydawałoby się, że oznacza to w jego przypadku czystość i uczciwość, ale nic bardziej mylnego. Niektórzy pisarze rabiniczni twierdzą, że jego imię czytane wspak to „NaVal”, to znaczy „czarny charakter” lub „głupiec” a to dokładnie opisuje tego człowieka, który z pozoru jest sprawiedliwy a tak naprawdę czyni zło. Jest przeciwieństwem tego, na kogo się kreuje.

Laban, to człowiek, który oszukał Jakuba i zniewolił go na 20 lat i któremu powodziło się tylko dzięki błogosławieństwom życia Jakuba. Można przyrównać go do wielu tzw. chrześcijan, bo każdy z nas na pewno doświadczył własnych historii w niemoralnymi lub nieetycznymi chrześcijanami, którzy w jakiś sposób nas wykorzystali, wiec chyba to jest czytelne dla wszystkich.

Laban postrzegał Eliezera (Ducha Świętego) jako sposób do wzbogacenia się, jako środka, dzięki któremu stanie się osobiście bogaty. Zapraszając Eliezera kierował się ukrytym motywem. Powiedział: „Wejdź, błogosławiony Pana! Czemu stoisz na dworze? Wszak ja wyprzątnąłem dom i jest miejsce i dla wielbłądów”.

Widzimy, że Eliezer „wszedł do domu”. Jeśli Eliezer jest obrazem Ducha Świętego, to wejście do domu Labana było, jakby Laban narodził się na nowo, otrzymał Ducha Świętego do swego wnętrza (domu). Jednak, jak to powiedzieliśmy, Laban nie był człowiekiem honoru, nie był uczciwy. Jest obrazem „wierzącego”, który stara się wykorzystać Pana dla swych własnych zamiarów i korzyści.

Bardzo ciekawe jest, że w 24: 34-49, gdy Eliezer wchodzi do domu, od razu objawia swoje serce, pokazuje cel i motywy wejścia do „domu”. To obraz Ducha Świętego, który wchodząc do naszego ducha od razu dzieli się z nim Swoimi planami, motywami oraz myślami o nas i naszej przyszłości. Czy jesteśmy jak Laban czy jak Rebeka? Co robimy z ujawnionymi nam planami? Czy próbujemy wykorzystać Boga dla naszej własnej korzyści, czy też chcemy poddać się Jego planowi wobec nas, poddać się rzeczom, które umieszcza w naszym duchu (w domu)?

Rebeka miała wolną wolę – mogła zrobić, co chciała.

Po tym, jak Eliezer opowiedział o celu swojego przybycia i gdy ojciec i bracia zgodzili się na jej odejście, czytamy w wersecie 53:
wyjął sługa klejnoty srebrne i klejnoty złote, i szaty, i dał je Rebece. Dał też kosztowne upominki jej bratu i matce”.

Zwróćcie uwagę, kiedy Duch Święty wchodzi do waszego „domu” – dosłownego domu lub też do waszego ducha – wszędzie roztacza swoje błogosławieństwo. W tym przypadku dotknęło to nie tylko Rebeki, lecz także jej brata i matki. Paweł mówi nam w 1 Kor. 7:14, że „mąż poganin uświęcony jest przez żonę i żona poganka uświęcona jest przez wierzącego męża”. To właśnie tu widzimy – z powodu Rebeki całe jej domostwo było błogosławione.

W wersecie 57 ojciec i brat pytają się jej, czy chce pójść. Wszystko zależało od jej woli. Tu nie mamy do czynienia z bezwolną młodą dziewczyną, która jest posłuszna woli rodziców. Jej rodzina dobrze znała jej osobiste zasady i powściągliwość, jak w oczekiwaniu na właściwego męża trzymała się na dystans wobec innych mężczyzn. Rodzina wiedziała, że to będzie jej własna decyzja a nie ich.

Sądzę, że będąc silną kobietą i mając takiego brata jak Laban, większość jej osobistych zasad ustanowiła sobie sama dla własnej ochrony. Na pewno chciała odejść i mieć męża. I rodzina wiedziała, decyzja należy do niej samej.
Jakże to piękny obraz dojrzałego wierzącego – człowieka, który wie, czego chce, który ma zasady, jest prawy, który unika ścieżek tego świata, podstępów wroga. Wydaje się, że po części w uznaniu siły Rebeki jej rodzina pobłogosławiła ją, mówiąc:
Siostro nasza, rozmnóż się w niezliczone tysiące, a potomstwo twoje niech zdobędzie grody wrogów swoich”.

Była tylko kobietą, która upewniła się, że właściwy syn otrzymał dziedzictwo, ponieważ nie mogła się doczekać, aby stać się matką „niezliczonych tysięcy”. Nie zamierzała pozwolić, aby wypowiedziane nad nią Boże błogosławieństwo nie ziściło się.

Kolejnym razem – oblubieniec, który wychodzi naprzeciw oblubienicy, aby się z nią spotkać a ona też idzie w jego kierunku – pełno tu ukrytych obrazów.

Dlaczego jesteś drugą Rebeką_3

John Fenn

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *