David Servnat
Obietnica Jezusa z 28 wersu 16 rozdziału, mówiąca, że niektórzy nie zakosztują śmierci, aż zobaczą „Syna Człowieczego przychodzącego w Królestwie Swoim” wypełniła się sześć dni później, gdy został przemieniony przed Piotrem, Jakubem i Janem. Zobaczyli Go takiego, jakim my zobaczymy Go któregoś dania – w Jego uwielbionym stanie – Jego twarz świeciła jak słońce. Ci trzej uczniowie zostali pobłogosławieni możliwością oglądania Mojżesza, który zmarł około 1500 lat wcześniej i Eliasza, który nigdy nie umarł, ale został zabrany do nieba 900 lat wcześniej. Obaj, byli żywi, dobrze się mieli i, jak powiada Ewangelia Łukasza, byli bardzo żywo zainteresowani „jego zgonem, który miał nastąpić w Jerozolimie” (Łk. 9:31).
W przedostatnim wersie Starego Testamentu Bóg obiecał:”Oto ja poślę wam proroka Eliasza, zanim przyjdzie wielki i straszny dzień Pana” (Mal 3:23). Z tego powodu uczeni w Piśmie wyczekiwali powrotu Eliasza przed przyjściem Mesjasza (17:10), co było jedną w wymówek odrzucenia Jezusa Mesjasza. Pomylili się w dwóch przypadkach.
Po pierwsze: jak powiedział Jezus, Eliasz już przyszedł, jako Jan Chrzciciel i poprzedzał Jezusa.
Po drugie: Mesjasz będzie przychodził na ziemię nie tylko jeden raz, a Jego pierwsze pojawienie się nie miało być „wielkim i strasznym dniem Pana” (Ml. 3:23).
Ciekawe jest to, że Jezus ujawnił, że Eliasz, podobnie jak Mesjasz, również wróci dwa raz, tak więc możemy oczekiwać jego powrotu przed drugim przyjściem Jezusa. Przypuszczam, że Eliasz nie wróci osobiście, lecz że to służba Eliasza będzie ucieleśniona w reprezentancie, podobnie jak było z Janem Chrzcicielem. Jezus powiedział, że Eliasz „wszystko odnowi” (17:11), co choć niejasne jest zachęcające.
Jezus już wcześniej dał dwunastu apostołom moc wypędzania demonów (10:), dlaczego więc nie dali rady uwolnić jednego młodzieńca, którego ojciec przyszedł do nich? Najwyraźniej, przyczyną była ich niewiara (17:17, 19-20). Ponownie widzimy tutaj wagę wiary. Gdyby uczniowie użyli koniecznej wiary to chłopiec zostałby uwolniony, lecz nie zrobili tego, zatem nadal był demonicznie związany. Cieszę się z tego, że Jezus miał tą wiarę! Za każdym razem, gdy czytamy tego rodzaju historie, zastanawia mnie jak wielu błogosławieństw jesteśmy pozbawieni, ponieważ brakuje nam wiary. Pomóż nam, Panie!
Zwróćmy też uwagę na to, że Jezus mówi, że ten szczególny rodzaj demona, który uciskał chłopca, wychodzi wyłącznie przez modlitwę i post (17:21). Uwaga z marginesu Biblii wskazuje na to, że ten wers nie znajduje się wielu starożytnych rękopisach, co oznacza, że można kwestionować fakt czy Jezus rzeczywiście to powiedział.
Nie zważając na to, stwierdzenie Jezus o konieczności modlitwy i postu nie unieważnia tego, co powiedział o potrzebie wiary. Jeśli w 17:21 znajdują się autentyczne słowa Jezusa to przyczyną niepowodzenia apostołów nie był albo brak wiary, albo brak modlitwy i postu, raczej obu naraz. Tak więc, modlitwa i post to narzędzie służące do zwiększania wiary, co nas nie powinno dziwić. Oczywiście, że ci, którzy spędzają wiele czasu na modlitwie – aż do punktu pomijania posiłków – będę mieli większą wiarę niż ci, którzy tego nie robią i podobnie ci, którzy spędzają dużo czasu na rozważaniu Słowa Bożego będą mieli więcej wiary w Boga niż Ci, którzy tego nie robią.
W każdym razie Jezus wskazał na to, że modlitwa i post nie były konieczne do wypędzania wszystkich demonów, lecz tylko do tego szczególnego rodzaju. Nie musisz pościć, aby osiągnąć osobiste zwycięstwo nad atakami Szatana, lecz absolutnie musisz mieć wiarę, aby sprzeciwiać mu się (1 Ptr. 5:8-9).
Zastanawiam się nad serią cudów, które były potrzebne, aby Piotr zapłacił za siebie i Jezusa świątynny podatek! Ktoś musiał zgubić jakąś szczególną monetę w Morzu Galilejskim, właśnie ta moneta musiała utkwić w pyszczku ryby i ta sama ryba musiała zostać złapana w tym szczególnym miejscu i czasie przez Piotra! Bóg chce, abyśmy płacili nasze podatki i On pomoże nam w tym!
– – – – – – – – – – – –
Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ