Duch Babilonu, a kościół

Terry Somerville

Potem rzekli: Nuże, zbudujmy sobie miasto i wieżę, której szczyt sięgałby aż do nieba, i uczyńmy sobie imię, abyśmy nie rozproszyli się po całej ziemi! Wtedy zstąpił Pan, aby zobaczyć miasto i wieżę, które budowali ludzie” (Rdz. 11:4,5).

Choć Biblia nigdzie nie mówi, że jest jakiś „demona Babilonu”, istnieje pewna kombinacja ludzkiego buntu i demonicznej aktywności, które czasami nazywamy „duchem Babilonu”. Ten duch manifestuje się w ludzkich sercach mówiąc: „Zbudujmy sobie, uczyńmy sobie imię, sięgnijmy do nieba”. „Duch Babilonu” pobudza działanie ludzkich organizacji i funkcjonowanie budynków, gdzie człowiek jest na szczycie (jako głowa). Taka jest podstawa wszystkich religii usiłujących sięgnąć do nieba przy pomocy ludzkich wysiłków. Historie z Księgi Daniela oddają istotę funkcjonowania Bożych ludzi w środku Babilonu. Ciało Chrystusa zostało powołane do bycia wśród ludzi, w miejscu które kontroluje duch Babilonu. Łatwo jest nieświadomie wmieszać tego ducha do naszych organizacji, kościołów czy biznesu. Jesteśmy podobni do Izraela, który przyjął „przyjął zwyczaje otaczających go ziem” i nie widział w tym problemu. To dlatego chrześcijanie często są nieskuteczni i nie pasują do naszej kultury.

Pan chce objawić Swoją chwałę światu przez Swój lud i nie może namaścić mieszaniny. Gdy Bóg posyła nas między ludzi, wzywa nas również, abyśmy WYSZLI z Babilonu. Oto kilka obserwacji.

1. DUCH BABILONU SPRAWIA, ŻE LUDZIE MÓWIĄ “CHODŹMY, ZBUDUJMY SOBIE”.

Gdziekolwiek gromadzą się chrześcijanie, są oni kościołem (Ecclesia). Wiemy o tym, że kościół to nie budynek, nie organizacja czy korporacja, a jednak musimy organizować to, co robimy. Jak tylko przejdziemy z kościoła, którym są ‘zebrani’ wierzący, do tworzenia organizacji i korporacji, stajemy się podatni na działanie ducha Babilonu. Subtelnie możemy przejść do mentalności „chodźmy, zbudujmy sobie” i skończyć budując i utrzymując „religijną organizację”, zamiast upowszechniać Królestwo Boże. Ludzkie metody zastępują wtedy moc Ducha Świętego, a egoistyczne ambicje wchodzą wraz ze „wszelkiego rodzaju nieporządkiem”. Gdzie dostrzeżemy problemy, jeśli szczerze przyjrzymy się dzisiejszemu kościołowi? Zazwyczaj ludzie są skupieni na organizacji! Co do kościelnych budynków i organizacji John Wesley przyjął stanowisko „wszystko to spłonie”. Nie wolno nam niczego inicjować, lecz zawsze mamy iść za Jezusem.

Opowiada się taką historię o Chińskich chrześcijanach odwiedzających nasze kościoły. Pod koniec ich podróży zapytano ich o to, co myślą. Po krótkiej naradzie odpowiedzieli: „Jesteśmy zdumieni tym, jak dużo osiągnęliście bez Ducha Świętego”. Potrzebujemy organizacji, lecz musi ona zawsze odzwierciedlać Jezusa. Nie możemy zbudować kościoła. Jezus powiedział: „Ja zbuduję kościół mój…” (Mt. 16:18). Dziś Duch Święty mówi: “pokutujcie z martwych uczynków, wejdźcie do odpocznienia i idźcie za Jezusem jako Panem kościoła we wszystkim co robicie”.

2. DUCH BABILONU POBUDZA DO SŁÓW: “UCZYŃMY SOBIE IMIĘ”.

Jest to prawdziwa motywacja stojąca za sporą częścią służby. Zaczęliśmy mierzyć służbę ludzkimi miarami: wielkość, sława, młodość, bogactwo, władza i uznanie! W 1995 roku „Zgromadzenie” Whistler zaznaczyło początek działania Bożego w sprawach osobistych agend w służbie w Kanadzie. Miałem sen na temat tego zgromadzenia rok wcześniej. W tym śnie było zebranych około 2000 ludzi. Lider powiedział: „Duch Boży przychodzi jak deszcz, lecz będzie to jak wodospady Niagara”. Wszyscy podskoczyli i chwycili swoje „deski do surfowania”, które trzymali pod siedzeniami, przygotowując się do tego, aby popłynąć z falą Bożą. Te deski, które reprezentują Boże powołanie na każdym indywidualnym życiu, były pięknie wymalowane nazwami kościołów, służb, szacownymi tytułami i stanowiskami. Gdy spadł na te deski deszcz, zaczęła z nich spływać farba. To właśnie Bóg czyni przez ostatnie dziesięć lat. Zmywa wszelkie ludzkie dodatki do Jego pracy. Ci, którzy nie będą chcieli z nim współ-pracować zostaną odstawieni na bok do następnego poruszenia Bożego!

Gdy odszedłem ze służby pastorskiej w 2005 roku Duch Święty zdecydowanie powiedział do mnie: „żadnych stanowisk, żadnych tytułów”. Następne pokolenie wierzących będzie wolne od tych egoistycznych ambicji i będzie znane z jednego: Chwały Pańskiej. Kiedy Biblia mówi, że: „Chwała Pańska pokryje ziemię” nie chodzi o to, że zostaniemy ubezwłasnowolnieni w Jego obecności, lecz raczej o to, że będziemy odzwierciedlać chwałę Pańską w każdej dziedzinie, ponieważ nasze serca będą jedno z Jego sercem. Wtedy wyłącznie Jego Imię będzie zauważane.

3. DUCH BABILONU POBUDZA DO SŁÓW:  “SIĘGNIJMY DO NIEBA”

Duch Babilonu jest duchem religii. Mówi: „sięgnijmy do nieba” i przenika działalność chrześcijan legalizmem bądź religijnymi wysiłkami. Dziś, na przykład, jest wśród napełnionych Duchem, charyzmatycznych kręgów dużo zmagania o „otwarcie okien niebieskich”. Wiem, co to znaczy. Wszyscy chcemy, aby nasze miasta były przesiąknięte Bożą atmosferą, lecz spójrzmy na nasze sposoby. Byliśmy uczni tego, żeby oddawać właściwą dziesięcinę, przyjąć nowe sposoby modlitwy, wykonywać duchowe mapy i walczyć duchowo, pokutować utożsamiając się z. . . , cytować odpowiednie wersy, stale zajmować się sprawami serca itd. Problem polega na tym, że skupiamy się na tym, co MY robimy, a nie na tym, CO ON ZROBIŁ. Zawsze sięgamy po kolejną działalność, która dokona przełomu, a gdzie jest prosta jedność i jedno z Chrystusem, i postępowanie za Duchem Świętym, który w Dziejach Apostolskich otworzył Jerozolimę?

Rzekli więc do niego: Cóż mamy czynić, aby wykonywać dzieła Boże? Odpowiedział Jezus i rzekł im: To jest dzieło Boże: wierzyć w tego, którego On posłał” ( Jn 6:28).

Prawda jest taka, że Jezus już otworzył okna niebieskie i nie są one zamknięte dla chrześcijan. Nigdy. Nie potrzebujemy żadnej religijnej działalności, a jedynie wierzyć i iść. On jest naszym wielkim Arcykapłanem, który poszedł do Nieba a my mamy nieograniczony dostęp do Niego (Hbr. 4). Naprawdę zasiadamy w Chrystusie ponad oknami niebieskimi i odpoczywamy tam. To my bierzemy udział wraz z Nim w akcie wylewania błogosławieństwa na dół, na ziemię, mając przeciwnika pod stopami (Jego). Ponieważ zwyczajnie uchwyciłem to i uwierzyłem, uzdrowienia, cuda i duchowa wojna zmieniły się w dramatyczny sposób. Dobrze jest przestać walczyć i wejść do odpocznienia!

kto bowiem wszedł do odpocznienia jego, ten sam odpoczął od dzieł swoich, jak Bóg od swoich” (Hbr. 4:10).

4. DUCH BABILONU INSPIRUJE UKRYTE BAŁWOCHWALSTWO W BOŻYM LUDZIE

Gdy Izrael został zwolniony z niewoli, kapłani powielili bałwochwalstwo Babilonu. Namalowali nieczyste obrazy w wewnętrznych pomieszczeniach świątyni i „wzięli bałwany do swoich serc” (Ez. 14:3). Przypominamy tych kapłanów w różny sposób. (My jesteśmy Królewskim Kapłaństwem.) możemy mieć bałwany w swoich sercach, obrazy czy wizerunki tego, czego pragniemy i czemu służymy.  (Chciwość jest bałwochwalstwem Kol. 3;5.)  W bałwochwalstwie Duch Babilonu działa podobnie.

Na początku lat 90 tych Pan  w twardy sposób przekonał mnie o tym, że mam w sercu bałwany. Nie rozumiałem tego, dopóki nie pokazał mi tych obrazów czy wizerunków, którym służyłem. Jednym z nich był obraz służby, jaką chciałem mieć. Zawsze, gdy działo się zgodnie z tym obrazem, ciało było zadowolone, a jeśli tylko szło coś niezgodnie z tym obrazem, ciało było niezadowolone i w depresji. Służyłem temu bałwanowi swoim ciałem.

KONSEKWENCJE BAŁWOCHWALSTWA

1. Duchowy atak

Kiedy w służbie jest bałwochwalstwo to będą miały miejsce straszliwe duchowe ataki I uciski, a duchowa walka tego nie  powstrzyma! To właśnie doprowadziło mnie do szukania Boga. Szatan wykorzystywał moje bałwochwalstwo i napadał na mnie. Nie byłem w stanie sprzeciwiać się mu skutecznie, ponieważ tak naprawdę nie byłem poddany Bogu.  Właśnie dlatego jest tak dużo duchowej walki i depresji dziś w kościele.

2. Problemy z charakterem w służbie

Jeśli usługujący/duchowny ma bałwana służby w swym sercu to pojawiają się wszelkiego rodzaju problemy z charakterem. Jedni mają depresję i są zniechęceni, inni stają się gniewni bądź kontrolują ludzi, podczas gdy jeszcze inni mogą korzystać z duchowej manipulacji.

3. Duszewne modlitwy i czary

Służenie bałwanowi powoduje, że modlitwy stają się duszewne. Prosimy Boga, aby doprowadził do realizacji tego obrazu służby, który mamy w sercu, zamiast iść za prowadzeniem Ducha Świętego. Gdy modlitwy skupiają się na tym, aby ludzie wykonywali naszą wolę, stają się czarami.

Dopóki bałwany znajdujące się w sercu nie zostaną strącone (my musimy to zrobić) nie możemy w pełni iść za Duchem Świętym ani doświadczać Jego mocy.

5.Zamieszanie i podziały

Duch Babilonu został osądzony, a wyrok głosił: zamieszanie i podział. Doprowadziło to, oczywiście, do powstania różnych ludzkich języków i rozproszenia ludzi po całej ziemi.

„Przeto zstąpmy tam i pomieszajmy ich język, aby nikt nie rozumiał języka drugiego! I rozproszył ich Pan stamtąd po całej ziemi, i przestali budować miasto” (Rdz.11: 7,8).

Bóg ogłosił Swój sąd nad duchem Babilonu i jest on aktualny dziś: zamieszanie, podziały, rozproszenie zawsze będą miały miejsce tam, gdzie ten duch ma swoje wpływy. Tak naprawdę jest to akt Bożego miłosierdzia, aby powstrzymywać ludzkość i zawrócić ja do Boga. Dziwimy się dlaczego zorganizowany kościół jest tak podatny na podziały a prawda jest taka, że to Pan osądza w tym co robimy Ducha Babilonu. Zamiast modlić się zwyczajnie o jedność (o co nawet Jezus się modlił), musimy pokutować i usunąć wszelkie wpływy tego ducha spośród nas.

WNIOSEK

Jest to zaledwie wstęp do działania ducha Babilonu. Przeważnie jest on dziś niezauważany przez kościół i dlatego coraz bardziej wrastamy w jego praktyki, idąc za sposobami promowanymi przez nasze organizacje.

Kto ma uszy do słuchania, niech słucha, co Duch mówi do kościoła.

Obj. 18:4

I usłyszałem inny głos z nieba mówiący: Wyjdźcie z niego, ludu mój, abyście nie byli uczestnikami jego grzechów i aby was nie dotknęły plagi na niego spadające”.

strongпродвижение сайта оплата по результату

Click to rate this post!
[Total: 9 Average: 4.6]

One comment

  1. Nie sądziłam, że dożyję czasu, w którym będzie się mówiło publicznie o NASZYCH błędach a nie ICH* błędach… 😉
    Najbardziej przerażające jest to, że dziś, przeskoczyły tzw. „wolne kościoły” swoich denominacyjnych braci w tym, co tak gorliwie im wytykały…

    ———————————
    „Oni” – kościoły denominacyjne, które krytykowaliśmy, myśląc, że jesteśmy nawróceni z tych rzeczy, które krytykujemy 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.