Bentley Todd
Jest różnica
Chcę pomówić o różnicy między autorytetem, a mocą. Jak chodzić w autorytecie i jak ten autorytet i doświadczenie autorytetu wprowadzą cię do namaszczenia ku uzdrawianiu i uzdrowieńczej mocy. Bóg włożył coś do mojego serca. Z księgi Dziejów Ap. 1,8 Bóg dał mi ten wers: gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie moc, a wiemy, że to słowo znaczy Dunamis, dynamizm, cuda, manifestacje cudów, rozmiar, obfitość, wielka moc, potężne wzmocnienie, wspaniała cnota i „czynienie niemożliwego”. To właśnie oznacza to słowo. A sprawy zwiazane z Dunamis są bardzo entuzjastyczne. To jest odwaga. Dunamis jest nastawiona bardzo na doświadczenia (ćwiczenie), to jest jak wejście w światłość Bożą. To jest jak porażenie prądem. Powiem wam coś, gdy jestem w Dunamis, lub gdy zobaczę moc Dunamis, jestem odurzony przez wiele godzin po spotkaniu. Może być już trzecia rano, a ja jeszcze wciąż będąc w łóżku myślę o cudach. Dunamis jest bardzo dynamiczna. Właśnie to oznacza słowo Dunamis.
Biblia mówi, że gdy zstąpi Duch Święty, zostaniecie napełnieni Dunamis. Jak więc wygląda zstąpienie Ducha Świętego na was? Widzicie to w Dz. 2,4: „i zostali napełnieni”, ” Duch Święty spocznie na was i zostaniecie napełnieni.” I zostali napełnieni ponownie w Dz.Ap. 4,32, i przez całą księgę Dziejów byli pełni Ducha Świętego. Nawet ap. Paweł mówił: „bądźcie pełni”. O czym mówimy? Mówimy o stałym zetknięciu z mocą. Znam ludzi usługujących, którzy mówili mi: „Tod, był taki czas w mojej służbie, gdy poruszałem się w cudach i znakach, i nagle to ustało. Jak to się stało? W pewnej chwili życia chodziłem wśród cudów”. Wiesz czym są cuda? Są działaniem mocy. A oni mówią: ” i było więcej. Był poziom działania mocy, działania cudów, poruszałem się w tym. Lecz potem ustało”. Mówię wtedy: „Wiesz, co się stało? Przestałeś mieć spotkania. Duch Święty przestał zstępować na ciebie”. Nie ma takiego jednego miejsca, gdzie Duch Święty zstępuje na ciebie i otrzymujesz moc, którą Bóg chce ci dać, abyś jej używał przez całą resztę swej służby. Bardzo szybko, gdy poznałem Ducha Świętego, zacząłem odkrywać namaszczenie i to, w jaki sposób namaszczenie działa. Odkryłem to, że mogę uwalniać rzeki żywej wody. Gdy zacząłem widzieć cuda i znaki, nauczyłem się, jak ważne jest dla mnie doświadczać spotkań z nadnaturalnym Bogiem przez długie okresy czasu, gdy przychodzę do Jego obecności, oczekując Go i o nic nie prosząc Boga, lecz tylko o doświadczenie Jego mocy. I do dnia dzisiejszego doświadczyłem Ducha Świętego i chrztu ogniem przy wielu różnych spotkaniach.
Gdy dochodzę do takiego miejsca, że stopień i poziom uwalniania mocy Bożej zaczyna słabnąć, wiem, że jest to czas na zamknięcie się na następne osiem godzin, lub coś w tym rodzaju, na następne spotkanie z mocą. Wierzę, że to jest wszystko jeśli chodzi o bycie napełnionym. To właśnie w tym miejscu odbieramy uwonienie mocy Dunamis. To nigdy nie jest jednorazowe doświadczenie.
Bądź wierny w autorytecie. Lecz to nie jest dokładnie to, na czym się chciałem teraz skupić. Chcę skoncentrować się na tym, w jaki sposób przygotowac się na znalezienie się w miejscu, gdzie moc ku uzdrawianiu i namaszczenie ku uzdrawianiu zstąpiły do twojego życia, przez bycie wiernym w autorytecie. W Ew. Mat 10, 1 czytamy: Wtedy przywołał do siebie dwunastu swoich uczniów i udzielił im mocy, a słowo „moc” oznacza, że dał im autorytet (władzę). Słowo autorytet (władza) oznacza, że dał im prawo. Pan dał im Słowo. Pan dał im pozwolenie, dał im zlecenie. Powiedział im, co mają robić. To właśnie oznacza słowo „moc” tutaj. Powiedział im, aby mieli autorytet (władzę) nad duchami nieczystymi, aby je wypędzali , aby uzdrawiali wszelką chorobę i niemoc.
Zaczęli więc działać w autorytecie i gdy działali w autorytecie, Bóg powiedział „chcę, abyście głosili ewangelię, uzdrawiali choroby, oczyszczali trędowatych, wzbudzali zmarłych, chcę abyście wypędzali demony”. Dał im autorytet (władzę), dał im prawo, pozwolenie, zadanie i powiedział im, co mają robić mówiąc: „chcę, abyście to robili, chcę abyście poszli”. Gdy zaczęli działać w tej mocy, to możemy zobaczyć coś w Ew. Łuk 10. Widzimy, że w Ew. Łuk 10,1: „A potem wyznaczył Pan innych, siedemdziesięciu dwóch, i rozesłał ich po dwóch przed sobą, do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam zamierzał się udać”.
To, co Jezus dał tym siedemdziesięciu dwóm jest dokładnie tym samym, co dał dwunastu. A to, co dał dwunastu to: autorytet, pozwolenie, prawo, słowo, zlecenie, aby czynić to, co Bóg chce, aby wierzący czynili. Powodem dlaczego zaczęło się to od dwunastu, jest to, że wtedy było tylko dwunastu. Potem otrzymało siedemdzisięciu, bo było ich siedemdziesięciu, a po siedemdziesięciu, przyszła kolej na stu dwudziestu, a po stu dwudziestu przyszło trzy tysiące, a po trzech tysiącach Piotr powiedział „tak samo, jak my otrzymaliśmy”. To, co otrzymaliśmy, to nie jest tylko mówienie językami, otrzymaliśmy Dzieje 10, 1, co jest moc Dunamis, abyśmy mogli być świadkami.
Jak wygląda moc Dunamis? To są cuda, znaki, uzdrowienia. To było narodzenie nowotestamentowego kościoła, to jest głoszenie i nauczanie ewangelii, uzdrawianie chorób wśród ludzi. Wspaniałym przykładem Dunamis jest Piotr w piątym rozdziale Dz.Ap. Kładli chorych na ulicach, na ich łóżkach szpitalnych, tak, aby Piotr mógł przejść. Niósł w sobie taki poziom mocy, taki poziom namaszczenia ku uzdrawianiu, że wszyscy chorzy, którzy się znaleźli w jego zasięgu, byli uzdrawiani na ulicach. To jest wspaniałe uwolnienie mocy Bożej. Lecz Pan powiedział: „to jest dla was, dla waszych dzieci, i wszystkich ilu ich Pan nasz Bóg powoła”. Co było dla nich? Ewangelia Mat 10. Co było dla nich? Autorytet. Co było dla nich? Moc. Co jest dla ciebie? Moc. Co jest dla ciebie? Autorytet. Co jest dla ciebie? Co mówi Duch Boży? „Głoś ewangelię, uzdrawiaj chorych, oczyszczaj trędowatych, wzbudzaj umarłych i wypędzaj demony”. Wielu ludzi mówi: „Boże, czy chcesz, abym działał cuda? To jest dla ewangelistów. Czy ty chcesz, abym uzdrawiał? to jest dla osoby z uzdrowieniami, oni mają dar uzdrowień, oni mają dar czynienia cudów”.
NIE! Mówimy o ewangelii. Mówimy o wielkim nakazie. Mówimy o służbie Jezusa rozdzielonej do serc i umysłów wszystkich wierzących. To widzimy przez całe Pismo, od początku aż do końca Księgi, zawsze było na ten temat. Tu zawsze chodziło o świętych uwolnionych do pracy w służbie i chodzeniu w tym, co widzimy uwolnione w Mat 10 i Łuk 10. I Bóg dał im to również, lecz wiesz co? Gdy otrzymali autorytet, nie mieli wcale więcej przekonania, że cokolwiek się będzie działo. Ponieważ później, gdy dojdziesz do końca tego zdarzenia, siedemdziesięciu zaczęło wypędzać demony, uzdrawiać chorych, a wszystko, co mieli, gdy przyszedł autorytet, to było Słowo. Wszystko co mieli, to była wiara, że mogą i muszą czynić to, co im Bóg powiedział, że mają robić, zgodnie ze Słowem i obietnicą. To było wszystko, co mieli. Ponieważ z autorytetem nie jest związane wiele, tylko Dunamis. Słowo „autorytet” i „moc” w Mat 10 jest inne, niż moc w Dziejach 10,8. Chcę teraz, abyście zwrócili uwagę na to, co się działo, gdy działali w ich autorytecie. Wróćmy do Łuk 10. Zobaczcie – oni byli zszokowani! Nie wierzyli, wyruszali, ponieważ, gdy już wrócili, byli w takim stanie: „Ej, to działa. Nawet demony są nam podległe”. Tak więc nie było zbyt wiele wiary z ich strony. Spójrzmy teraz na Łuk 10 ,17.18: ” Powróciło tedy owych siedemdziesięciu dwóch z radością, mówiąc: Panie, i demony są nam podległe w imieniu twoim”. Rzekł więc do nich: Widziałem, jak szatan, niby błyskawica, spadł z nieba”. Jakaś część mocy spadła z nieba. Coś zmieniło się w niebieskiej rzeczywistości. A w wersie 19 spójrzcie na to: „Oto dałem wam moc (autorytet)” Chwileczkę, przecież już dał im moc i autorytet. Dlaczego daje moc jeszcze raz? Myślałem, ze dał w Łuk 10,1. Sądziłem, że dał im w Mat 10. Lecz teraz, po tym, gdy działali na podstawie tego, co im Bóg powiedział, wrócili i teraz mówi im w wersie 19 „daję wam moc i autorytet, abyście deptali po wężach”. Słowo „deptać” oznacza umieścić pod stopami demoniczne moce i zwierzchności. To jest coś więcej niż wypędzanie demonów. To jest zajmowanie ziemi. Jest to deptanie i umieszczanie pod stopami warownie. Idzie więc dalej i mówi, że ta moc jast ponad mocą wszystkich przeciwników, nie tylko demonów, lecz zwierzchności, ich warowni. Ich demonicznymi władcami i zwierzchnościami nad całymi obszarami i całymi miastami. Nie jest to już „daję wam moc”. Demony już są ci podległe, lecz coś więcej: „daję ci moc i autorytet”. Dlaczego? Wypełniałeś to, co powiedziano ci wcześniej, abyś robił. Zacząłeś ćwiczyć, borykać się i praktykować to, co już powiedziano ci, że możesz robić. Ten autorytet i zdobyte doświadczenie sprawiają, że osiągnąłeś autorytet w Duchu, tak więc zamierzam dać ci nieco więcej. Teraz zamierzam udzielić ci autorytetu nad wszelkim przeciwnikiem. Abyś deptał po nim i umieszczał go pod stopami. Poddaj w posłuszeństwo i rządź i panuj przez Jezusa Chrystusa.
Gdy chciałem być uwolniony do czynienia cudów, byłem bardzo podekscytowany uzdrowieniami. Chciałem uzdrawiać chorych, wierzyłem w moc ewangelizacji; królestwo Boże to nie tylko słowa, lecz moc. Wiecie jak to się zaczęło? Zaczęło się od autorytetu. Wszystko, co miałem na początku to było prawo, zlecenie i Słowo Boże, zapewnienie, że na chorych kłaść będę ręce, a ci wyzdrowieją, że ci, którzy wierzą w Jezusa, będą czynić takie same dzieła, jak On czynił, a nawet większe. Wszystko, co miałem, to były wszystkie obietnice jakie daje Biblia na temat uzdrowienia. Miałem objawienie, że to jest Bożą wolą. Tak samo Bożą wolą jest uzdrowienie kogoś, jak jest Jego wolą przebaczenie. Miałem przekonanie, zacząłem czytać wszystko, co Biblia mówi w Ew. Mat, Mar. Łuk i Jana i wszystko, co jest w Biblii na temat uzdrowienia. Karmiłem się uzdrowieniem. Nie czytałem nic innego, jak tylko o uzdrowieniu, ponieważ chciałem namaszczenia ku uzdrawianiu. Chciałem rywalizować o to namaszczenie, ponieważ wiedziałem, że nie chodzę w mocy Dunamis jeszcze. Działałem tylko w rzeczywistości autorytetu. Tak więc chodziłem w rzeczywistości autorytetu i zacząłem wkładać ręce na chorych. Jeśli włożysz ręce na stu i nikt nie zostanie uzdrowiony, wkładaj ręce na następną setkę. Jeśli ciągle nikt nie zostaje uzdrowiony włóż ręce na następną setkę chorych, ponieważ działasz w autorytecie. Masz pozwolenie, masz prawo, masz zlecenie, masz to, co Biblia mówi, zaczynasz to wykonywać, nawet jeśli nie wierzysz, że możesz to robić. „Czy Bóg może używać takiego malucha jak ja?”
I wtedy, nagle, to się zdarza, jesteś zszokowany. Mój Boże! Bóg uczynił cud! Ty wiesz, że to się stało! Zadziałało!
Pan powiedział: „Oczywiście, że działa. Ten, kto wierzy we mnie, będzie czynił to samo, co ja czynię”. Wtedy zaczynamy osiągać poziomy uzdrowienia. Teraz zaczęliśmy odnosić zwycięstwa nad niektórymi, szczególnymi chorobami i niemocami. To jest autorytet. Wtedy nagle zaczniesz zdobywać doświadczenie, i zaczniesz być podnoszony do nieba, do większego uwolnienia mocy przezwyciężania chorób i słabości. Zobacz, mam pozwolenie na uzdrawianie głuchych. Mam prawo uzdrawiać głuchych. Biblia mówi, że głusi słyszą. Mam prawo, mam pozwolenie. Bóg powiedział: „Chcesz, aby głusi słyszeli?” Odpowiedziałem: „Chcę, aby głusi słyszeli, lecz, Boże, ja nie czuję namaszczenia.” Czekam na specjalne duchowe doświadczenie, aby przyszło z nieba. Bóg powiedział: „Uzdrawiaj chorych”. Odrzekłem: „Boże, chcę uzdrawiać głuchych, lecz nie mam namaszczenia”. Powiedział: „Synu, chcę abyś uzdrawiał głuchych”. Cóż więc, zacząłem pytać wszędzie, gdziekolwiek byłem przez ostatnie kilka lat „Czy jest ktoś głuchy? Przyjdź”. Zacząłem wywoływać wszystkich głuchych i zacząłem wkładać ręce na głuchych. I nic się nie działo. Dobrze pamiętam na początku modlitw o głuchych, że było to moje największe zmaganie, aby głusi przyszli. Nie miałem żadnych sukcesów, nie było głuchych. Lecz naciskałem i naciskałem, mówiłem przyprowadźcie mi głuchych! Wtedy, nagle, Bóg dał mi klucz do ducha, który powoduje u ludzi głuchotę. Nakazałem więc diabłu, który powoduje głuchotę, aby ich „UWOLNIŁ”. Wtedy, nagle, uszy kilku głuchych otworzyły się. Po kilku głuchych uszach, niemal na każdym miejscu gdzie byłem, miałem moc.
Miałem prawo, teraz miałem już nie tylko autorytet, ponieważ miałem doświadczenie. Zrobiłem to, co Bóg powiedział mi, abym robił i to działało. Diabeł wiedział, że ja wiem o czym mówię, ponieważ widziałem, jak to się dzieje. Tak więc następnym razem, gdy przyszedł głuchy, było już nieco więcej pewności siebie. Miałem to przekonanie pochodzące od Boga i powiedziałem: „Ok., głusi”. Było nieco więcej oczekiwania, że coś się wydarzy i gdy się modliłem o głuchych, Bóg otwierał głuche uszy. Obecnie jesteśmy w takim miejscu, że ponad osiemdziesięciu procent nie słyszących ludzi, o których się modlimy, Bóg otwiera uszy.
Osiągnęliśmy wielkie zwycięstwo i sukces w modlitwie, przez którą Bóg otwiera uszy głuchych, lecz wszystko zaczęło się od walki. Wszystko zaczyna się od zmagania. Jest tak z każdym poziomem cudów, znaków i uzdrowień. Musiałem urodzić każdy poziom. Musieliśmy porodzić uzdrowienia nowotworów, musieliśmy porodzić uzdrowienia pleców, musieliśmy porodzić uzdrowienia artretyzmu. Musiałem działać w autorytecie. Miałem prawo, zalecenie, miałem Słowo Boże. Wiem, że uzdrowienie jest Bożą wolą, widziałem boskie uzdrowienia w Biblii, lecz nie czułem żadnej mocy. Nie czuję, że mam namaszczenie ku uzdrawianiu. Nie czuję, żę mam dar czynienia cudów i znaków, lecz gdy zaczynam działać i w miarę, jak jestem wierny, zaczynam oglądać zwycięstwa. Któregoś dnia Jezus przyszedł do mnie i powiedział: „Todd, teraz jesteś gotowy na moc dunamis ku uzdrawianiu. Teraz zamierzam dać ci namaszczenie”. I wtedy właśnie namaszczenie spadło. Stało się to około roku temu, a gdy namaszczenie przyszło, nagle, wszystko, co do tej pory widzieliśmy, Bóg zaczął potrajać. Doszliśmy do takiego miejsca mocy, że zaczęliśmy mówić, Boże, dotknij chorych tam gdzie siedzą i cuda zaczęły się dziać. Gdy wzywaliśmy moc Bożą, przyszły setki uzdrowień niemal wszelkiego rodzaju chorób. Duch Święty przyszedł i dotykał ludzi w miejscach, gdzie siedzieli, w czasie uwielbienia i poprzez słowo wiedzy. Wtedy, nagle pod koniec wieczoru, mieliśmy modlitwę o uzdrowienia. Pod koniec wieczoru wkładaliśmy ręce na wszystkich chorych, którzy nie zostali uzdrowieni przez słowo wiedzy i namaszczenie.
Bóg chce, abyś działał w autorytecie. Wiecie dlaczego Ciało Chrystusa nie porusza się wśród cudów, znaków, uzdrowień? Czeka na dunamis. Lecz wiecie co? Dunamis nie przyjdzie, dopóki nie będziesz wierny w autorytecie. Dopóki nie weźmiesz tego jednego talenta, który Bóg już ci dał i nie zainwestujesz go, ponieważ chcesz, aby dał ci pięć talentów. Powiem ci coś. Byłem wierny, z niczym więcej, jak tylko z surową wiarą. Wziąłem tę surową wiarę, mój jeden talent i nie zakopałem go i nie powiedziałem „W porządku, Boże, potrzebuję coś czuć. Wiem, że mnie powołałeś”. Miałem wizje przez dziesięć lat, takiej służby, jak miała Katherine Kuhlman, lecz to się jeszcze nie zdarzyło.
Na całym świecie spotykałem ludzi z Ciała Chrystusa, którzy mówili o namaszczeniu ku uzdrowieniu, które mieli, powołaniu Bożym, które przyszło na ich życie, aby uzdrawiać chorych. I mówię: „na co czekasz? Dlaczego nie jesteś jeszcze w szpitalu. Jak możesz nie ćwiczyć i nie zmagać się i nie rodzić, dojrzewać i pogłębiać tego, co ci Bóg dał? ” Mówią tak: „No, moc nie przyszła. Czekam na coś, nie wiem, coś nadnaturalnego, co przejmie mnie w posiadanie i wprowadzi mnie na podwyższenie przed dwudziestoma tysiącami ludzi, lub coś w tym rodzaju”.
Tacy jesteśmy, jesteśmy nastawieni na doświadczanie i doświadczenie przyjdzie, namaszczenie przyjdzie, lecz gdy nie ma nic innego, jest do dyspozycji autorytet. A Bóg zawsze nagradza autorytet. On zawsze błogosławi, gdy jesteś wierny w inwestowaniu, pomnażaniu, zmaganiach i modlitwie o tysiące ludzi, gdy nie widzisz żadnych rezultatów i modlisz się o następny tysiąc i ciągle nic, więc modlisz się o następny tysiąc. Byłem na pielgrzymce w Afryce w marcu. Powiedziałem, zamierzam sięgnąć po namaszczenie, takie jak miał John G. Lake. Powiedziałem: „Clif, gdy będziemy w Afryce, zrobimy tak, aby ci pastorzy ustawili spotkania tak, aby były w dzień i w nocy. Chcę być nieustępliwy. Chcę spotkań dzień i noc, chcę krucjat na otwartym powietrzu, chcę się modlić o każdego osobiście .” Wiecie dlaczego? Ponieważ potrzebuję praktyki. Naprawdę! Muszę zdobyć doświadczenie. Muszę mieć nieco autorytetu. Muszę zrobić coś, w co już wierzę, że Bóg mnie powołał do tego. Widzisz siedemdziesięciu już poruszało się w „głoszeniu ewangelii, uzdrawianiu chorych, oczyszczeniu trędowatych, wzbudzaniu zmarłych”. Oni już w tym działali, lecz to, co się stało w Dziejach 1,8, to był inny poziom tego, co już mieli. To zaczęło mieć wpływ na całe miasta. To właśnie działo się w Nowym Testamencie – całe miasta. Filip pojechał do Samarii i prowadził przebudzenie, które dosłownie wywracało całe miasta do góry nogami i kończyło się wywróceniem całego państwa do góry nogami, narodu pogańskiego, narodu rzymskiego. To była różnica! Ciągle głosili i uzdrawiali, oczyszczali trędowatych, wzbudzali zmarłych i chodzili w Królestwie Bożym, ogladając służbę Jezusa, lecz robili to w autorytecie. Wtedy, jednego dnia, gdy byli wierni w autorytecie, poleceniu, w tym, co Biblia już powiedziała, że mogą robić, a oni robili, a robili w walce i zmaganiu. Robili to, mówiąc: Królestwo Boże doznaje gwałtu i gwałtownicy porywają je. Wtedy, pewnego dnia, Bóg przyszedł i powiedział: „Oto nadchodzi moc”.
Niektórzy z was nie doszli do uwolnienia waszej mocy, ponieważ nie robiliście do tej pory niczego z autorytetem. To jest podobne do króla Dawida, który nie został królem przez piętnaście lat od czasu, gdy został namaszczony na króla i od tej pory Duch Święty zstąpił na niego. W piętnaście lat później został królem, lecz wcześniej był wierny na pustyni z bandą włóczęgów, złodziei, bandziorów i różnorakich odmieńców, ćwicząc ich ręce do wojny. Po tym został królem nad Judą, był wierny w tej dziedzinie, w tym zakresie jakiego udzielił mu Bóg. Zaczął działać z tym, co miał, w tamtym miejscu. Bóg powiedział: „Jesteś wierny”. Potem powiedział: „Czy chcesz być królem nad całym Izraelem?” To jest miejsce do którego chciałbym dotrzeć, przyjaciele, w Królewskim Oleju, w Królewskim Namaszczeniu, w Królewskiej Mocy. Chcę tak wiele talentów, żeby można było władać nad całymi miastami, lecz nie dojde tam nigdy, jeśli nie będę wierny na pustyni.
Czasami pustynia jest sucha, czasami jest trudna. Czasami jest tam niewiele owoców, garstka złodziei, rabusiów i włóczęg, lecz jeśli jesteś wierny w ćwiczeniu ich rąk, w modlitwie, we wkładaniu rąk na chorych bez widocznych efektów, i nadal kontynuujesz wkładanie rąk na chorych, wtedy Bóg sprowadzi cię do Judy. A gdy będziesz wierny w Judzie, wtedy On pozowli ci być królem nad Izraelem.
Lecz niektórzy z was nic nie robią. Już czas zacząć uwalniać autorytet. To właśnie chcę oglądać, że Duch Boży robi. Tak więc, chcę was zachęcić do pobudzenia daru Bożego. Chcę was wyzwać do wskoczenia przygodę, w pielgrzymkę. Chcę was wyzwać do rozpoczęcia tego nie tylko w niedzielę. Bóg mówi: „Chcesz cudów?” W takim razie właśnie to musisz zrobić. Musisz budować atmosferę cudów. W jaki sposób to się robi? Nie dzieje się to przez prowadzenie jednej uzdrowieńczej niedzieli w miesiącu. Nie jest to też koncentrowanie się na tym co trzy miesiące.
Bóg mówi: „Chesz uzdrowień? Chesz cudów? Chcesz znaków? Musisz zrobić miejsce dla Ducha Świętego, aby przyszedł z cudami i znakami za każdym razem, gdy robisz cokolwiek i gdziekolwek pójdziesz. Musisz zrobić dla niego miejsce. Jeśli zrobisz dla niego miejsce, niemal wszędzie dokądkolwiek idziesz, przyjdę i uwolnię cuda.”
Trudno o miejsca, gdzie byśmy poszli, usługiwali i nie robili miejsca dla ludzi, aby mogli być uzdrawiani. Nie ma żadnego znaczenia to, że nie mówimy nic o rzeczach związanych z cudami i znakami. Gdzieś musimy zrobić miejsce dla Ducha, aby zademonstrował królestwo niebieskie i przyniósł manifestację mocy Bożej, ponieważ takie jest królestwo Boże. Nie zasadza się tylko na słowie. Bóg był wierny. Mówię wam, tu nie ma nic do rzeczy Todd Bentley. Po prostu nauczyłem się pewnego procesu; byłem spragniony Boga, zakochałem się w Jezusie. Odkryłem to, co Biblia mówi na temat tego, co mam, autorytetu, tego co muszę zrobić, co Bóg chce, abym robił i każdy inny, i wszystko co zrobiłem to wiara, że mogę to robić, że Bóg może używać „tego małego”. Zacząłem więc stosować te zasady, zacząłem być bezwzględny; zacząłem walkę przeciwko królestwu Szatana. Zacząłem być agresywny. Zacząłem mówić: „Mój Boże, nie ważne, co ja myślę, nie ważne, co czuję, i nie ważne, co widzę. Liczy się tylko to, co ty powiedziałeś”. Wszystko zaczęło się od autorytetu. Lecz, gdy byłem wierny w autorytecie, Bógpo wiedział: „Zamierzam uwolnić moc, a gdy moc przyjdzie, nigdy nie będziesz już taki sam”. Czy jesteś gotowy? Chcę się modlić i prosić Boga o autorytet i prosić Go o moc. Musimy pobudzić te dary. Duchu Boży, proszę cię teraz, o moc ku uzdrawianiu. Duchu Święty proszę cię teraz o cnotę, możliwą do przekazania cnotę, moc, autorytet, namaszczenie ku uzdrawianiu dla tych, którzy są spragnieni żniwa. Dla tych, którzy mówią: Boże, pragnę żniwa dusz. Duchu Boży niech to się stanie teraz. Moc! Ojcze, Moc! Potężny, możliwy do przekazania autorytet i moc. Namaszczenie, teraz zacznij przychodzić do każdego serca, każdego ucznia, każdego pastora, przywódcy, sługi. Panie, nawet moc dunamis, nawet dary czynienia cudów, nawet dary uzdrowień, które teraz zechcesz uwolnić, Duchu Boży. Uwolnij moc Jezu. Wzywamy imienia Pana, w imieniu Jezusa!