Codzienne rozważania_03.12.2016

Hurynowicz_rozwazania

Iz 53:7.
ZNĘCANO SIĘ NAD NIM, LECZ ON ZNOSIŁ TO W POKORZE I NIE OTWORZYŁ SWOICH UST, JAK JAGNIĘ NA RZEŹ PROWADZONE I JAK OWCA PRZED TYMI, KTÓRZY STRZYGĄ, ZAMILKŁ I NIE OTWORZYŁ SWOICH UST.

Po tym, jak żołnierze wraz z wysłannikami arcykapłana pojmali Pana Jezusa, zaprowadzili Go do Annasza, gdzie był bity przez sługę, ponieważ nie odpowiadał na zadawane Jemu pytania w sposób jaki oczekiwał pytający (Ew. Jana 18:12-14, 19-23). Stamtąd odesłano Go związanego do Kajfasza. Przychodziło tam wielu fałszywych świadków. Rozważano skazanie Jezusa na śmierć. Opluwano Go i bito pięściami (Ew. Jana 18:24). Nad ranem żydowski Sanhedryn postanowił wydać Go na śmierć i odprowadzili Jezusa do Piłata. Namiestnik uważał Go za niewinnego i odesłał do Heroda, gdzie został potraktowany lekceważąco i odesłał Jezusa ubranego we wspaniałą szatę do Piłata (Ew. Łuk. 23:1-12). Ten chciał Go uwolnić lecz lud zamiast Jezusa zażądał wypuszczenia mordercy – Barabasza. Piłat rozkazał wychłostać Jezusa. Został wyprowadzony przez żołnierzy na dziedziniec, gdzie zakładają mu płaszcz z purpury i koronę cierniową (Ew. Marka 15:16-19). Pan Jezus zostaje postawiony przed ludem. Ten jednak nie okazuje żadnego współczucia względem Jego cierpień i bezlitośnie żąda Jego ukrzyżowania. Ostatecznie jest odprowadzony przez żołnierzy na miejsce ukrzyżowania. Pan Jezus pozwolił się tak traktować i cierpiał na krzyżu jako sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby nas przywieść do Boga. „Gdyż i Chrystus RAZ za grzechy cierpiał, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was przywieść do Boga; w ciele wprawdzie poniósł śmierć, lecz w duchu został przywrócony życiu” (1 Piotra 3:18).

Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.

Duch proroctwa_2

Logo_FennC_2

John Fenn

Niedawno byłem z Chrisem w sklepie, gdzie rozmawialiśmy ze sprzedawczynią, która miała około 50tki. Kiedy odjeżdżał (na wózku inwalidzkim) powiedział do niej: „Okay, dziewczyno, musimy teraz iść, ale zobaczymy się później, dziewczyno”. Zachichotał, powiedział: „do widzenia” i ruszyliśmy z powrotem do samochodu. Tuż przed wjazdem do naszego domu jest pastwisko i gdy wyjechaliśmy zza rogu stało tam stado krów. Kiedy Chris je zobaczył powiedział: „Cześć, dziewczyny, co robicie? Jecie trawę? No”.

Użył tego samego słowa, „dziewczyna” zwracając się do 50 letniej kobiety w sklepie, jak i wobec stada krów, choć właściwie jest to wyraz (tu: „girl”) opisujący małą dziewczynkę.

Niemniej w jego myśleniu było to wystarczająco blisko, aby zastosować do sytuacji.

Podobnie jest z rozumieniem tego, co Pismo i proroctwo nazywa „prawo dwukrotnego odniesienia” Znaczy to, że proroctwo bądź jakiś wers miały jakieś znaczenie dla pierwszych słuchaczy czy czytelników i to samo słowo może być później wykorzystane przez Pana wobec kogoś innego w innym czasie w stosunku do czegoś zupełnie innego, jednak kiedy On mówi jakiś wers do nas nie neguje to jego pierwotnego znaczenia, lecz raczej zgadza się z nim i na nim buduje.

Paweł, Barnaba i Jezus

W Księdze Dziejów 13:44-48 czytamy o tym, że niemal cała Antiochia zebrała się, aby posłuchać, co Paweł ma do powiedzenia o zbawieniu przez Chrystusa; dowiadujemy się też i o tym, że Żydzi rozzłościli się. Gdy tłum został przez rozpalony przez Żydów, Paweł stwierdził, że skoro sami siebie uważają za niegodnych życia wiecznego, udadzą się teraz do pogan:

Tak bowiem nakazał nam Pan: Ustanowiłem cię światłością dla pogan, Abyś był zbawieniem aż po krańce ziemi. Poganie słysząc to, radowali się…
[ tu ang.: „you” znaczy również was – przyp. tłum.]

Słowo, które Pan skierował do Pawła było faktycznie bezpośrednim cytatem z Iz 49:6 i proroctwem dotyczącym Jezusa. Jest ono również wypowiadane nad małym Jezusem w Ewangelii Łukasza 2:32, w obu przypadkach odnosząc się do Pana, a nie do Pawła. jednak Pan bierze ten wers mówiący o Nim i wypowiada go do Pawła i Barnaby.

Zwróćmy uwagę na to, że Paweł i Barnaba nie wybrali tego wersu, aby go do siebie zastosować, lecz Pan.

Continue reading

Codzienne rozważania_02.01.2016

Hurynowicz_rozwazania
Ew. Marka 16:15.
I RZEKŁ IM (JEZUS): IDĄC NA CAŁY ŚWIAT, GŁOŚCIE EWANGELIĘ WSZYSTKIEMU STWORZENIU.

W Bożym zamyśle ewangelia, czyli dobra nowina – wieść o krzyżu i dokonanym na nim przez Jezusa Chrystusa dziele zbawienia – ma zasięg globalny. Nasz Bóg „chce aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tym. 2:4). Słowo Boże mówi również:”Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny” (Ew. Jana 3:16). Słowa te skierowane są do każdego człowieka, bez wyjątku. Narodowość, język, kultura, rasa, wykształcenie, pozycja społeczna, środowisko – to wszystko nie ma dla Niego najmniejszego znaczenia. Przed Bogiem wszyscy są grzesznikami i potrzebują ratunku. Również wszyscy mogą przyjąć zaoferowane w Jezusie Chrystusie zbawienie. Lecz każdy osobiście musi uznać swoją winę i uwierzyć w Zbawiciela. W niebie będą kiedyś zgromadzeni wszyscy wierzący i nową pieśnią podziękują Panu Jezusowi za Jego dzieło odkupienia słowami: „odkupiłeś dla Boga krwią swoją ludzi z każdego plemienia i języka, i ludu, i narodu” (Obj. 5:9).
Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.

Codzienne rozważania_31.12.2015

Hurynowicz_rozwazania

Łk 13:4-5.
CZY MYŚLICIE, ŻE OWYCH OSIEMNASTU, NA KTÓRYCH SPADŁA WIEŻA PRZY SYLOE I ZABIŁA ICH, BYŁO WIĘKSZYMI WINOWAJCAMI NIŻ WSZYSCY LUDZIE ZAMIESZKUJĄCY JEROZOLIMĘ. BYNAJMNIEJ, POWIADAM WAM, LECZ JEŻELI SIĘ NIE UPAMIĘTACIE, WSZYSCY TAK SAMO POGINIECIE.

Dlaczego Bóg dopuścił do tej strasznej sytuacji? Czy nie świadczy to wyraźnie o tym, że Bóg nie miał upodobania w tych ludziach? Może wielu tak uważa, ale Pan musi wyprowadzić ich z błędu – tak jak uczniów, którzy wskazując na ślepego od urodzenia, spytali Go: „Mistrzu, kto zgrzeszył, on czy rodzice jego, że się ślepy urodził?” Czy ci mieszkańcy Jerozolimy, których spotkała taka śmierć, byli bardziej winni niż pozostali? Byli grzesznikami, ale Pan nie zgadza się z tym, że byli oni o wiele większymi grzesznikami niż inni. Ludzie z takich spektakularnych wydarzeń wyciągają zupełnie fałszywe wnioski, Pan jednak mówi im: „Bynajmniej, powiadam wam, lecz jeżeli się nie upamiętacie, wszyscy tak samo poginiecie„. Takie wydarzenia mówią nie tylko o zmarłych, lecz także o i do żyjących. I dziś jest to aktualne. Jeżeli ludzie nie pokutują i nie przyjmują wiarą Pana Jezusa, także spotka ich nieuchronny sąd Boży, wieczny sąd, spod którego Pan Jezus chce wyratować każdego człowieka. Chce On to uczynić z powodu swojej nie dającej się z niczym porównać miłości Boga – Zbawiciela, ponieważ On poniósł na sobie sąd Boży za każdego, kto wierzy.
Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.

Codzienne rozważania_30.12.2015

Hurynowicz_rozwazania

Hab 2:14.
LECZ ZIEMIA BĘDZIE PEŁNA POZNANIA CHWAŁY PANA, JAK MORZE WODAMI JEST WYPEŁNIONE.

Czego Bóg pragnie dla mnie i dla ciebie? Prorok Habakuk odsłania nam w Słowie Bożym tajemnicę jednego z największych pragnień Pana a mianowicie pragnienie, aby cała ziemia była napełniona znajomością Jego Osoby. W jaki sposób może się to urzeczywistnić? Wpierw należałoby postawić pytania, jakie jest Jego życzenie względem mojej i twojej osoby. Przede wszystkim musimy być napełnieni znajomością chwały Pańskiej. Czy ma się to urzeczywistnić w jakimś kościele, czy może w filozofii? W drugim liście do Koryntian w 4:6 apostoł Paweł stwierdza, że rozświetlenie znajomości chwały Pańskiej realizuje się „w obliczu Jezusa Chrystusa”. Problem polega na tym w jaki sposób człowiek może zostać napełniony Jezusem Chrystusem. Istnieje tylko jedno miejsce, gdzie możemy Go wyraźnie oglądać a miejscem tym jest Słowo Boże czyli Biblia. Największym, pierwszym w kolejności zadaniem jest być napełnionym Słowem Bożym. Jest to możliwe do osiągnięcia poprzez ustawiczne czytanie, studiowanie, uczenie się na pamięć i rozmyślanie na temat Słowa Bożego a następnie poprzez praktyczne zastosowanie tego, czego Słowo to uczy. Podporządkujmy wszelką myśl posłuszeństwu Chrystusowi.
Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.

Duch Proroctwa_01

Logo_FennC_2

John Fenn

Kiedyś, gdy nasi rodzice wyszli z domu, a nasza opiekunka odrabiała swoje domowe zadania, wraz z braćmi zdecydowaliśmy się zbudować w dużym pokoju ogromny zamek z prześcieradeł, koców i mebli. Jestem najstarszy z rodzeństwa, musiałem mieć wtedy około 8 lat, a następni 6, 4 oraz mała siostrzyczka – 2 lata.

Podekscytowani omówiliśmy podstawowy projekt naszego bajkowego zamku i każdy jakoś tam przyłożył się do tego, z czego możemy przy budowie skorzystać; sofa miała stanowić główną część, ponieważ z łatwością dało się wpychać prześcieradła między ścianę a oparcie sofy i rozciągać je między krzesłami. Szybko policzyliśmy dostępne krzesła i stoły, oraz prześcieradła i koce z naszych łóżek i ruszyliśmy do pracy.

Wyobrażaliśmy sobie, że nasz zamek pokryje cały pokój, sięgnie niemal do sufitu jeśli ustawimy krzesła do góry nogami, jedno na drugim po czym posadzimy na szczycie naszą siostrę, która będzie tą zrozpaczoną panną. Ponieważ miała tylko dwa lata uważaliśmy ją bardziej za domowego zwierzaczka, a że niepewnie chodziła i wydawało się, że jest z gumy, więc jej zupełnie nie powinno było przeszkadzać, że podniesiemy ją tak wysoko; byliśmy tego pewni.

Ostatecznie zamek nie okazał się być tak majestatyczny, jak sobie to wyobrażaliśmy. Ustawiliśmy wystarczająco dużo stołków na sobie, co miało być narożną wieżą, a siostra ufała nam na tyle, aby dać się posadzić na szczycie 4 krzeseł ustawionych niepewnie jedno na drugim, jednak w ostatniej sekundzie, pomyślałem, że możemy ją połamać, więc interweniowałem w jej sprawie.

Niemniej, wstawienie jej do „lochu” w odległym rogu pod rozciągniętym kocem i prześcieradłem nie dawało tej samej radości i zagrożenia. Jak tylko węzeł ześlizgnął się na prześcieradło, ktoś za szybko pchnął klapę, która była naszym mostem zwodzonym i całość zawaliła się tworząc stos koców, prześcieradeł i przewróconych krzeseł.

Niemniej, udało nam się zrobić zamek. Nie był taki, jak sobie planowaliśmy, lecz był w duchu tego, co chcieliśmy, w swej istocie przedstawiał coś znacznie większego, a my byliśmy zadowoleni z tej nocnej przygody.

Mojżesz i świątynia na pustyni

W Liście do Hebrajczyków czytamy (8:5), że gdy Mojżesz był na górze Synaj z Panem, zostały mu udzielone instrukcje dotyczące budowy świątyni – przenośnego namiotu, który miał obejmować Arkę Przymierza. Powiedziano mu: „Bacz, abyś wszystko wykonał zgodnie ze wzorem (z greki: wzór, kopia, przykład), jaki ukazano ci na tej Górze”.

Czy możesz sobie wyobrazić jakie zadanie miał Mojżesz przed sobą? Stał przed Ojcem w chwale widząc niebiańską doskonałość i miał teraz do wykonania nie do pozazdroszczenia zadanie przeniesienia niebiańskiej doskonałości na coś, co miało na ziemi ją reprezentować, do tego w czasie, gdy przebywał na pustyni, mając do dyspozycji tylko drewno, metale, tkaniny i zwierzęce skóry!

Najlepsze, co mógł zrobić w tej sytuacji to postawić namiot, zachowując w sercu to, co widział w Duchu.

Continue reading

Codzienne rozważania_29.12.2015

Hurynowicz_rozwazania

Ps 88:7-8.
UMIEŚCIŁEŚ MNIE W NAJGŁĘBSZYM DOLE, W CIEMNOŚCIACH, W GŁĘBINACH, GNIEW TWÓJ CIĄŻY NA MNIE, A WSZYSTKIMI NAWAŁNICAMI TWYM PRZYTŁOCZYŁEŚ MNIE.

Podczas całego swojego życia, a także w pierwszych godzinach od chwili, gdy zawisł na krzyżu, Pan Jezus cierpiał pod naporem krzywd, jakie wyrządzili mu ludzie. Jednak w czasie trzech godzin ciemności cierpiał ze strony Boga. Co wtedy musiał wycierpieć nasz Zbawiciel? Cierpiał jako Sprawiedliwy za niesprawiedliwych, to znaczy, nie cierpiał dlatego, że był sprawiedliwy, lecz ponieważ my jesteśmy grzesznikami. On na swoim ciele poniósł na krzyż nasze grzechy. On, który nie znał grzechu, za nas został uczyniony grzechem. „Zraniony został za występki nasze, starty za przestępstwa nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia” (Izajasz 53:5). Jezus konając na krzyżu zawołał donośnym głosem: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?” (Mat. 15:34) Przecież nie było żadnych powodów ku temu, aby został opuszczony przez Boga. Dzisiaj znamy odpowiedź na to pytanie: to z łaski On, jedyny Sprawiedliwy, cierpiał za nas – za niesprawiedliwych. W tych godzinach On, obarczony naszymi grzechami, znalazł się pod sądem Bożym. Tak, to nasza wina była powodem cierpień Tego, który z miłości ujął się za nami. swoim życiu doznawał cierpienia ze strony ludzi z powodu sprawiedliwości. Jednak jako umierający Zbawiciel cierpiał dotknięty ręką Boga z powodu grzechu.

Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.