„Późna aborcja” – większe problemy psychiczne

Tłumaczenie:  piotrskarga.pl

Springfield, IL, 27 sierpnia 2010. Według najnowszych badań zarówno kobiety, które dokonały aborcji we wczesnym stadium rozwoju dziecka, jak i w późniejszym okresie ciąży odczuwają te same negatywne konsekwencje psychologiczne. Jednakże kobiety, które zdecydowały się na „późną aborcję” odczuwają je w większym stopniu.

W USA przebadano 374 kobiety, które dopuściły się aborcji w różnych okresach ciąży. Badania prowadzone były pod kierownictwem prof. Priscilli Coleman z Bowling Green State University.

Kobiety, które zdecydowały się na uśmiercenie dziecka poczętego informowały o tym, że ich partnerzy byli pozytywnie nastawieni do ciąży (powiedziało tak 22,4 proc. kobiet, które dokonały aborcji w późnym okresie ciąży i 10.3 proc. kobiet, które miały aborcję we wczesnym stadium ciąży). Częściej presję na uśmiercenie dziecka wywierały osoby postronne niż sami partnerzy. Tak stwierdziło 47,8 proc. kobiet z tzw. późną aborcją w stosunku do 30,5 proc, kobiet z „wczesną aborcją”. Partnerzy nie wiedzieli o aborcji w 28,3 proc. przypadków „późnej aborcji” i w 15,6 proc. przypadków „wczesnej aborcji”.

Obawy o zdrowie fizyczne u 29,8 proc. kobiet w zaawansowanej ciąży zdecydowały o podjęciu decyzji dotyczącej uśmiercenia dziecka poczętego, w stosunku do 14,7 proc. kobiet we wczesnej ciąży.

Prawie 40 proc. kobiet przyznało, że „chciały aborcji”, a 30 proc potwierdziło, że zarówno one, jak i ich partnerzy „chcieli aborcji”. Tylko 14 proc. otrzymało stosowne informacje i sięgnęło po opinię fachowców w tej sprawie.

Autorzy badań napisali, że ogólnie rzecz biorąc wyniki te wskazują na to, że wpływ na decyzję o zabiciu dziecka poczętego miała m.in. obawa o stabilność związku. Kobiety często jednak wahają się i nie są od razu pewne, czy chcą aborcji. Te kobiety, które zdecydowały się na uśmiercenie dziecka w późniejszym okresie ciąży, często miały nadzieję, że tak się poukładają wszelkie sprawy, iż aborcja nie będzie konieczna.

Z badań przeprowadzonych w 2004 r. na Amerykankach i Rosjankach wynika, że 64 proc. Amerykanek przyznało, iż wywierano na nie presje. Aż 80 proc., stwierdziło, że otrzymały niewystarczające informacje na temat skutków aborcji.

Kobiety, które dopuściły się aborcji przeżywały syndrom po-aborcyjny. Odczuwało go 52 proc. kobiet, które zdecydowały się na aborcję we wczesnym okresie ciąży i 67 proc. osób, które dokonały aborcji w późnym okresie ciąży.

Kobiety będące w niechcianej i nieplanowanej ciąży, jak stwierdzili naukowcy, najbardziej obawiają się reakcji otoczenia, w szczególności najbliższych. Tak stwierdziło 69,1 proc, kobiet, które dopuściły się tzw. wczesnej aborcji i 62 proc. kobiet z „późną aborcją”.

Wiele kobiet decyduje się na uśmiercenie dziecka, mimo, że chciałoby donosić ciążę do końca. To właśnie te osoby są szczególnie zagrożone wystąpieniem zaburzeń psychicznych. Również kobiety, które decydują się na aborcję w późnym okresie ciąży, narażone są na większe ryzyko pojawienia się koszmarów nocnych z nawracającymi wspomnieniami o aborcji, depresję, popadnięcie w nałogi, pojawienie się myśli samobójczych i ogólny niepokój.раскрутка

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]

One comment

  1. przezylam po-aborcyjny. wlasnie to przeywam po tylu latach , ciongnie sie to zamnom i serce sie pali zaluje tego czynu bo najlepiej donioslam bym wtedy tamtom cionze i zgadzam sie z tym faktem co pisze:

    Wiele kobiet decyduje się na uśmiercenie dziecka, mimo, że chciałoby donosić ciążę do końca. To właśnie te osoby są szczególnie zagrożone wystąpieniem zaburzeń psychicznych. Dzisja jestm klombek nerwow i sie nanie lecze , wienc odradzalm bym usuniencia cionzy bo jest to juz zycie zycie ktore zabijamy . A przeciesz nam dali nasze matki tez szanse do zycia a my je zabilismy jakie to okrutne .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.