John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Ostatnio dzieliłem się historią Izraela w kwestii dotyczącej prawa rozwodowego, jak było ono używane oraz nadużywane w czasie od Mojżesza do Malachiasza. Kiedy Bóg wymyślił małżeństwo, musiał także wymyśleć sposób na wyjście z niego, aby ludzie ułomni, żyjący w grzesznym świecie, mogli zacząć żyć od nowa i zapewnił to poprzez prawo rozwodowe z PwP. 24:1-4.
400 lat po Malachiaszu – czasy Jezusa
Gdy nadeszła pełnia czasów, Bóg posłał swojego syna. Młody Jezus żyjący w I wieku naszej ery dowiedział się wszystkiego i o wiele więcej, o czym dzieliłem się poprzednim razem. Większość chłopców w Jego czasach musiała nauczyć się na pamięć 5 Ksiąg Mojżesza i być w stanie recytować je w wieku 5 lub 6 lat (Księga Rodzaju, Wyjścia, Księga Kapłańska, Liczb, Powtórzonego Prawa)
Całkiem nieźle jak na przedszkole! Tak więc znał Boże prawo rozwodowe, znał historię niewierności Izraela (wobec Niego), wiedział, jak (On) rozwiódł się z Izraelem, wiedział, jak kapłani w czasach Malachiasza nadużywali prawa rozwodowego, które sam im dał. Wiedział, w jakim celu było ono dane, ponieważ sam je dał!
Domy Hillela i Szammaja
Na początku I wieku pojawiły się dwie szkoły myślicieli. Jedną z nich był „Dom Hillela”, a drugą „Dom Szammaja”. Rabin Hillel zmarł około 10 roku naszej ery i być może znał chłopca Jezusa przyjmując to, że Jezus urodził się w 4 pne. i mając 12 lat odwiedził świątynię, co miało miejsce około 2-3 lata przed śmiercią Hillela. Tego nie wiemy. Ale rabin Shammaj dożył około 30 roku naszej ery i mógł równie dobrze znać Jezusa osobiście.
Obaj oni byli częścią żydowskich przywódców, którzy dodali około 800 własnych praw do 613 praw Mojżesza i to właśnie z tymi prawami dysputował Jezus. Jeśli chodzi o izraelskie prawo rozwodowe, Hillel nauczał, że „coś odrażającego”, co mężczyzna może znaleźć w swojej żonie, może obejmować np. przypalony posiłek, który dla niego przygotowała. Tak, tu nie ma pomyłki – Hillel nauczał, że jeśli żona przypali posiłek, to jest to podstawą do rozwodu.
Shammaj jednak nauczał, że Bożym zamiarem jest, aby małżeństwo trwało przez całe życie, dlatego rozwód musiał być spowodowany czymś poważniejszym, jak zdrada małżeńska, wykorzystanie, porzucenie, zaniedbanie małżonka lub inne poważne problemy. Były to gorące tematy w czasach Jezusa, co prowadzi nas do Jego wypowiedzi na temat małżeństwa i rozwodu. Mamy więc historię oraz kontekst – przynajmniej w jakiejś małej części.
Różnica między cudzołóstwem a wszeteczeństwem wg Jezusa
W Mat. 5:21-22 Jezus zrównał gniew bez przyczyny z morderstwem twierdząc, że jeśli człowiek gniewa się na swojego brata bez powodu, grozi mu piekło. Zrównuje tu niesprawiedliwy gniew z czynem. Zrównuje nienawiść (uczucie) z morderstwem (czynem).
W 5:28-32 Jezus robi to samo w odniesieniu do myśli o seksie. Patrzenie na kobietę z pożądaniem to wg Niego cudzołóstwo. W tym miejscu musimy się zatrzymać. Nasza definicja cudzołóstwa często różni się od Jego definicji, co prowadzi do zamieszani,a gdy próbujemy Go zrozumieć. Jezus powiedział: Patrzenie na kobietę z pożądliwością oznacza popełnienie tego czynu. Nienawiść do kogoś bez powodu jest tym samym, co popełnienie morderstwa. Jezus rozprawia się z sercem i ludzką wyobraźnią.
Werset 28: „każdy kto patrzy na niewiastę i pożąda jej, już popełnił z nią cudzołóstwo w sercu swoim”. Następnie powiedział, aby „wyłupić” oko – metoda odnosząca się do pożądania oraz aby „odciąć prawą rękę” – co odnosi się do działania w następstwie pożądania okiem. Jezus mówi, aby rozprawić się z pożądaniem, rozprawić się z wyobrażeniem tego, jak konsumujemy je z drugą osobą. Mamy się z tym rozprawić – mamy ‘odciąć’ swe myśli, wyobrażenia i skupić się na innych rzeczach.
W tym kontekście cudzołóstwo to sytuacja, w której osoba pozostająca w związku małżeńskim wyobraża sobie seks z kimś innym niż współmałżonek. Cudzołóstwo to pożądanie, wyobrażenie i fantazje. Jezus powiedział: ‘odetnij’ pożądliwość oczu i swoje fantazje, zanim przerodzą się w czyn.
Cudzołóstwo a wszeteczeństwo
„A Ja wam powiadam, że każdy, kto opuszcza żonę swoją, wyjąwszy powód wszeteczeństwa, prowadzi ją do cudzołóstwa, a kto by opuszczoną poślubił, cudzołoży” (w. 32).
Ponieważ cudzołóstwo to wyobrażanie sobie romansu, Jezus w tym wersecie określa małżeństwo zrodzone z pożądania jako cudzołóstwo. Odniósł się do małżeństwa opartego na pożądaniu jak do takiego, gdzie można powiedzieć, że ktoś „ożenił się z nią dla jej pieniędzy” lub że „ona poślubiła go dla wpływów politycznych”. Jezus powiedział, że małżeństwo oparte na pożądaniu, które doprowadziło do rozpadu poprzedniego małżeństwa, opiera się na cudzołóstwie, a dwoje tych ludzi popełnia cudzołóstwo – wyobrażanie sobie bycia ze sobą i pełne żądzy fantazjowanie na ten temat.
Nie jest to sprzeczne z prawem Pana dotyczącym rozwodów, lecz opiera się na nim, ujawniając pierwotny zamiar, aby małżeństwo było wolne od pożądliwości i oczu oglądających się za kimś innym. Wiele kościołów, a nawet całych wyznań naucza, że Jezus mówi, że nie można się rozwieść, chyba że tylko z powodu wszeteczeństwa. Nie rozumieją, że już prawo Mojżeszowe zezwalało mężczyźnie lub kobiecie na ponowne małżeństwo, a Jezus przecież nie sprzeciwiłby się prawu, które sam dał.
On powiedział coś innego. Nie ma wersetów „samodzielnych”, lecz każdy werset musi być czytany w kontekście innych wersetów. Więc Jezus powiedział, że jeśli mężczyzna wplątuje się w pożądliwość i cudzołóstwo tak, że z tego powodu porzuca żonę, jego kolejne małżeństwo będzie zatem cudzołożne – ponieważ jest oparte na pożądaniu i fantazjach.
Dlaczego w ogóle dał prawo rozwodowe?
W Mat. 19:3-9 Jezus otrzymuje pytanie: „Czy wolno odprawić żonę swoją dla każdej przyczyny?” Jak wspomniałem już o Domu Szammaja i Domu Hillela, temat ten był przedmiotem wielu dyskusji. Z powodu tych dwóch różnych szkół, uczeni starali się postawić Jezusa pod ścianą, aby opowiedział się po jednej ze stron.
Ale Jezus nie poddał się temu poprzez powrót do początku (wersety 4-6): „A On, odpowiadając, rzekł: Czyż nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył mężczyznę i kobietę? I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i połączy się z żoną swoją, i będą ci dwoje jednym ciałem… Co tedy Bóg złączył, człowiek niechaj nie rozłącza”.
Innymi słowy odpowiadając, czy ludzie mogą rozwodzić się z jakiegokolwiek powodu, Jezus powiedział, że nie. Najwyższe i najlepsze jest to, że przez całe życie pozostają jedno. „Co tedy Bóg złączył, człowiek niechaj nie rozłącza”.
Rozwód w przypadku, gdy jedno z małżonków zatwardza swe serce przeciwko drugiemu
Oni jednak nie odpuszczali i chcieli dowiedzieć się, po co w ogóle Bóg dał prawo rozwodowe. Więc w wersecie 8 Jezus poszedł dalej i podał im prawdziwą przyczynę: „Mojżesz pozwolił wam odprawiać swoje żony ze względu na zatwardziałość serc waszych, ale od początku tak nie było”.
Ujawnił tutaj prawdziwy powód dania prawa rozwodowego: zostało ono dane z powodu zatwardziałości serca jednego małżonka wobec drugiego. To był warunek prawa rozwodowego – zatwardziałość serca. Tam samym usprawiedliwił też Dom Szammaja, który nauczał, że rozwód następuje tylko z poważnych powodów, takich jak wszeteczeństwo, wykorzystywanie, porzucenie i tym podobne i wskazał, że dobrze rozumie, że prawo to zostało dane na sytuację, gdy jeden z małżonków zatwardza swoje serce wobec drugiego.
Dlatego też Paweł napisał później w 1 Kor. 7:15, że jeśli wierzący człowiek ma niewierzącego małżonka i ten chce się rozwieść, niech to zrobi. To pokazuje, że niewierząca osoba zatwardza swe serce na współmałżonka, więc w takiej sytuacji Paweł pozwala im się rozwieść.
Słowo i Duch są zgodne
Jeśli wierzymy, że Duch Święty robi coś na świecie, to znajdziemy to też w Słowie. Jeśli nie, to nie jest to Duch Święty. Jeśli wierzymy, że coś jest w Słowie, to zobaczymy, że Duch Święty będzie po potwierdzał w ciele Chrystusa przez wszystkie wieki, aż do dziś dzień.
Jeśli chodzi o rozwód i to, co powiedziałem powyżej, w co wierzę, że Boże Słowo mówi, to pozwólcie że spytam tych, którzy byli w związku małżeńskim, rozwiedli się i ponownie zawarli związek małżeński: Czy Pan nadal jest z wami tak, jak to miało miejsce wcześniej? Czy może teraz traktuje cię jak obywatela królestwa drugiej kategorii, odmawiając ci Swojego Ducha? (A może to tylko kościół i kultura kościelna sprawiają, że tak się czujesz?)
Więc jeśli w tym, co powiedziałem, jest zachowana równowaga to spytam tych, którzy są rozwiedzeni lub też ponownie się ożenili: Czy Duch Święty nadal jest z tobą? Wciąż cię błogosławi? Jeśli odpowiedź jest twierdząca, to to zrównoważone zrozumienie Słowa jest potwierdzane przez Ducha Świętego w twoim życiu.
Są tacy, którzy rozumieją Słowo inaczej, którzy wierzą, że osoba, która się rozwiodła, nie może ponownie zawrzeć związku małżeńskiego pod żadnym warunkiem. Jednak Bóg obiecuje, że ponownie poślubi Izrael w Nowym Przymierzu. Czy nie możemy podążać Jego przykładem? Czy to, że Duch Boży jest z tobą i błogosławi cię nie jest dowodem, że nie myśli o tobie jako o dziecku drugiej kategorii? Czy okazał ci Swą łaskę i był z tobą w czasie rozwodu? Czy nie jest teraz z tobą? Zatem spokojnie – On ma z tobą pokój.
A co z przywództwem będącym „mężem jednej żony”, z 1 Tym. 3:12?
„Diakoni niech będą mężami jednej żony, mężami, którzy potrafią dobrze kierować dziećmi i domami swoimi”.
Z tego wersetu niektóre denominacje i nauczyciele wyciągają wniosek, że jeśli mężczyzna jest rozwiedziony, to on (lub ona) nie może być przywódcą. Ale idąc tym tokiem rozumowania oznaczało by to, że diakoni musieli być w związku małżeńskim, więc Paweł zostałby zdyskwalifikowany jako diakon, ponieważ był samotny. I tu całe te rozumowanie się rozpada.
To, o czym mówił Paweł, to poligamia, która w tamtych czasach była powszechna. To, co szokuje wielu ludzi na Zachodzie, to rzecz dość powszechna w niektórych częściach Afryki, Bliskiego Wschodu i w szczególności w Indiach. Dość często w naszej sieci mamy do czynienia z tymi, którzy mają żonę z aranżowanego małżeństwa zawartego w dzieciństwie, a także kobietę, w której zakochali się w wieku dorosłym. Czasami zaaranżowane małżeństwo można unieważnić, płacąc rodzinie panny młodej dużą kwotę, aby zachowali oni twarz, a umowa małżeńska została rozwiązana.
Mógłbym wam opowiedzieć o byłych muzułmanach, którzy nawrócili się w ostatnich latach, w tym jednego z 17 żonami, o których słyszałem oraz innego, bardzo bogatego człowieka ze Środkowego Wschodu, z ponad 35 żonami. Mógłbym wam opowiedzieć o aranżowanych małżeństwach z Indii i części Afryki, z których niektóre działały a inne nie.
Kwestie te są tak samo aktualne dzisiaj, jak były w czasach Pawła, kiedy powiedział, że jeśli żonaty mężczyzna chce zostać przywódcą, musi mieć tylko jedną żonę. Ponownie, Słowo i Duch pozostają zgodne i widzę to regularnie w naszej sieci. Hej, my mamy tylko łowić ryby a to Bóg jest tym, kto ma je skrobać 😉
Podsumowanie
Mam nadzieję, że czytelnik dostrzeże tu Bożą łaskę i miłosierdzie, gdy jest On obecny w nieoczekiwanych tragediach życia, takich jak rozwód. Jego najwyższym pragnieniem było, aby ludzie raz połączeni w małżeństwie, pozostali w nim na całe życie. Ale kiedy stworzył małżeństwo, musiał także zapewnić drogę wyjścia z niego. Tworząc instytucję małżeństwa dla ułomnych istot ludzkich, musiał także zapewnić im drogę ucieczki.
W 1 Kor.10: 13 mówi się, że Bóg nie pozwoli nam być próbowanymi ponad nasze siły i, że gdy czas próby przyjdzie, On da nam z tego wyjście, abyśmy byli w stanie się ostać. Czasami, jak nauczał Jezus, gdy jeden z małżonków zatwardza swe serce wobec drugiego i nic z tym nie można zrobić, rozwód jest Bożym sposobem wyjścia. Bóg dał to, gdyż jest miłością, i chciał dać ludziom możliwość świeżego startu (jak naucza prawo Mojżeszowe, z którym Jezus nie mógł się był nie zgodzić).
Nic, co powiedział Jezus, nie było sprzeczne z prawem Mojżesza, gdyż to On – Chrystus dał to prawo Mojżeszowi. Pamiętaj o tym. Jezus nie zaprzecza sam sobie i Nowy Testament jest zbudowany na Starym. Rozwiedzeni mogą zawrzeć ponowne związki w zgodzie w prawem Mojżeszowym. Jezus powiedział, że nie było to Jego pierwotnym zamiarem, ale dał to z powodu zatwardziałych serc. Niech to przyniesie ci pokój.
Jeśli musiałeś skorzystać z Bożej „ucieczki” z nieudanego małżeństwa wiedz, że tak jak Chrystus był w tobie wtedy, tak jest w tobie teraz. Nic się nie pomniejszyło, nie przygasło, nie ma nad tobą żadnego duchowego znaku mówiącego „nieczysty”. Dowodem tego jest Jego nieustająca łaska wobec ciebie, Jego ciągła obecność w twoim życiu, w twoim sercu i nikt nie może tego zakwestionować.
Przepraszam, że temat ten zajął tyle miejsca, ale jest on bardzo obszerny. Jeśli się z tym nie zgadzasz, to nie ma problemu, dalej miejmy społeczność w tym, co i Kto nas łączy. On akceptuje oboje nas. To, co mówię, pozostaje w równowadze w „prawdziwym życiu” i potwierdzone jest przez Jego Ducha w naszym życiu. Nowy temat kolejnym razem.
John Fenn
Na temat rozwodu napisano w 1 kor. 7 r. Mogą się rozwieść ale mają pozostać samotni . I tak żyję ja .