Święta wyobraźnia

Richard Murray
W Pierwszym Kościele czytano Pisma głównie przy pomocy krzepkiej wyobraźni dzięki czemu, widzieli Chrystusa w Starym Testamencie Chrystusa wszędzie. Skutek był taki, że skupiali się na Bożej miłości, świetle, lekkości bycia.
Niestety, wielu we współczesnym kościele dopuściło do tego, że ich wyobraźnia została wysterylizowana i nie widzą Chrystusa w Starym Testamencie nigdzie. Zamiast tego, wydaje się, że widzą wyłącznie prawo, potępienie i gniew.
Te dusze potrzebują leczenia bezpłodności, aby ożywić i przywrócić im do życia świętą wyobraźnie, aby zrodziła w nich wizjonerskie wejrzenie miłości i światłości Jezusa.

Hemingway napisał kiedyś krótkie opowiadanie składające się z sześciu wyrazów.
„Na sprzedaż: dziecięce buciki. Nigdy nie używane”.
Zwróć uwagę na to, jak szybko wyobraźnie jest pobudzana do „wtargnięcia” i wypełniania dziur w narracji, zarówno przed, w trakcie jak i po tych sześciu wyrazach. Zaczynają one żyć i pulsować w nas. W rzeczywistości stajemy się współautorami, którzy rozbudowują wyrazy w sobie i kształtują nową wersję tej historii. Oczyma naszego umysłu zaczynamy odczuwać rozpaczliwe tony i ból cierpienia aktorów tej tragicznej narracji, sama zaś historia staje się żywa poprzez dodaną głębię i znaczenia.

Sądzę, że powinniśmy podchodzić w podobny sposób do wielu fragmentów Pisma. Historie opowiadane w Piśmie są często (nie zawsze) pozbawione szczegółów. Rzadko zdarza się nam znać wewnętrzne myśli uczestników, ton głosu mówiących, różne rodzaje mowy ciała, niewerbalne wskazówki itp.
Jeśli, jak mówi nam nauka, ludzka komunikacja jest w 60% pozawerbalnym językiem ciała, w 30% jest to ton głosu, a zatem tylko 10% całkowitego znaczenia pochodzi z wypowiedzianego tekstu.
Ciągle musimy wypełniać te dziury w narracji naszą własną świętą wyobraźnią i w ten sposób wnikać w tekst i go rozszerzać przy pomocy umysłu (myśli) Chrystusa, który zamieszkuje w nas przez Swego Ducha. W ten sposób stajemy się współautorami nowych i różnorodnych zastosowań Pisma.
Takie właśnie czytanie Paweł nazywa żywym Duchem, a nie martwą literą. Czyniąc tak, jak powiada Paweł, stajemy się żywymi listami Boga i możemy być sługami Nowego Przymierza.

Click to rate this post!
[Total: 2 Average: 5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.