Keith Giles
Gdy trafiam na pytanie: „Dlaczego Jezus nie powołał żadnej kobiety, aby była jego uczniem?”, wiem, że muszę odpowiedzieć.
Rzeczywistość jest taka: „Jezus POWOŁAŁ kobiety na swoje uczennice!”
Problemem
jest to, że ojcowie późniejszego kościoła byli tak uwikłani w swój
patriarchat i oślepieni nim, że zrobili, co mogli, aby to ukryć i
umocnić mężczyzn (i tylko mężczyzn) jako liderów Ciała Chrystusa.
Zatem, oto czego nie zauważamy na temat uczennic Jezusa.
One są wszędzie.
Przede wszystkim, Ewangelia podaje nam imiona wielu z kobiet, które szły za Jezusem, naśladowały Go (a to, tak przy okazji, znaczy być „uczniem” – naśladowcą), a przykłady znajdujemy z łatwością:
Maria Magdalena, Joanna i Zuzanna to według Łukasza trzy uczennice (8:1-3):
„I stało się potem, że chodził po miastach i wioskach, zwiastując dobrą nowinę o Królestwie Bożym, a dwunastu z nim i kilka kobiet, które On uleczył od złych duchów i od chorób, Maria zwana Magdaleną, z której wyszło siedem demonów, i Joanna, żona Chuzy, zarządcy dóbr Heroda, i Zuzanna, i wiele innych, które służyły im majętnościami swymi„.
Rozumiesz to? Mowa jest nie tylko o Dwunastce a następnie o tych 3 kobietach z imienia, lecz zapisane zostało, że było „wiele innych” kobiet, które nie tylko szły za Jezusem, lecz również wspierały Go finansowo.
Tłumaczenie: Były aktywnymi członkami służby, zaciągnęły się do niej, dawały pieniądze i poświęcały czas dla Chrystusa.
W Ewangelii Marka 16:1-3, czytamy również, że były tam 3 kobiety, które były pierwszymi świadkami Zmartwychwstania Chrystusa:
„A gdy minął sabat, Maria Magdalena i Maria Jakubowa, i Salome nakupiły wonności, aby pójść i namaścić go…”
Ta
sama Maria Magdalena zostaje później przez Jezusa upoważniona jako
„apostoł do apostołów” (ponieważ „apostoł” znaczy „posłany”, a on
została posłana przez Jezusa, aby złożyć świadectwo o Jego
zmartwychwstaniu).
W pierwszym chrześcijańskim ruchu kobiety dalej
były czczone i włączane w działalność jako diakonisy, starsze,
prorokinie, nauczycielki (tak, nawet jako apostołki), w czasie
późniejszej służby Pawła i innych apostołów.
Kobiety były nie tylko włączane, lecz również honorowane, szanowane, doceniane i wymieniane z imienia.
Na przykład:
Lidia
z Filippi, bogata sprzedawczyni purpury, gościła w swoim domu zebranie
świętych, o czym mówimy jako o Kościele, bądź Eklezji (Dz 16:11-15).
Febe,
Chloe i matka Rufusa również zostają przez Pawła z imienia wymienione
między tymi kobietami, które służyły w pierwszym kościele jako diakonisy
(diakon czy „służący”).
Przykład:
„A polecam wam Febe, siostrę naszą, która jest diakonisą zboru w Kenchreach (Rzym 16:1).
„Albowiem wiadomo mi o was, bracia moi, od domowników Chloe, że wynikły spory wśród was (1Kor 1:11).
Któż może zapomnieć o Junii (Ktoś inny niż ci mężczyźni, którzy próbowali wymazać ją i zrobili jej biblijną zmianę płci, zmieniając jej imię w późniejszych wiekach na męskie).
„Pozdrówcie Andronika i Junię, rodaków moich i współwięźniów moich, którzy są zaszczytnie znani między apostołami, a którzy już przede mną byli chrześcijanami” (Rzym16:7].
UWAGA: Junia to imię żeńskie. Ten tekst świadczy o niej jako o apostołce: kobiecie, która „wyróżniała się” i była „w Chrystusie wcześniej” (przed Pawłem).
Mamy również Pryscyllę i jej męża Akwilę, którzy zostali przedstawieni przez Pawła jako „moi współpracownicy w Chrystusie Jezusie (Rzym 16:3) i zawsze wymieniani razem choć, zgodnie ze zwyczajem, ta bardziej znacząca osoba jako pierwsza. Tak więc, jest prawdopodobne, że Pryscylla była wśród nich lepszym nauczycielem (wymieniana jako pierwsza), była więc znana w pierwszym kościele ze swego obdarowania, szczególnie skoro to ona udzieliła informacji o Duchu Świętym Apollosowi (kolejnemu apostołowi).
„Ten to począł mówić śmiało w synagodze. A gdy go Pryscylla i Akwila usłyszeli, zajęli się nim i wyłożyli mu dokładniej drogę Bożą” (Dzieje Ap. 18:26).
Niemniej, jeśli chcesz poznać najbardziej
zdumiewający przykład uczennicy wymienionej w Piśmie, to musimy spojrzeć
na Marię, siostrę Łazarza i Marty.
W słynnej historii o tym, jak
Marta była niezadowolona z tego, że jej siostra nie pomaga jej w kuchni,
ucieka nam sedno: Maria zachowywała się tak, jak jeden z tych mężczyzn –
siedząc u stóp Rabbiego. Tak się właśnie robiło, gdy ktoś sam chciał
zostać rabbim.
Co najmniej skandaliczne.
Takie zachowanie nie było akceptowane w tamtych czasach i kulturze.
Jednak
Jezus reaguje na gniew Marty w sposób szczególnie uwalniający. Zwróć
uwagę na to, co Jezus mówi o decyzji Marii i jak przyjmuje postawę
ucznia:
„A odpowiadając rzekł do niej Pan: Marto, Marto, troszczysz się i kłopoczesz o wiele rzeczy; niewiele zaś potrzeba, bo tylko jednego; Maria bowiem dobrą cząstkę wybrała, która nie będzie jej odjęta” (Łk 10:41-42).
Buuum.
Jezus stwierdza z empatią, że Maria nie tylko dokonała mądrego wyboru, lecz, że ten wybór nigdy nie będzie jej zabrany (czy, prawdopodobnie, każdej kobiecie, która wybierze podobnie).
Niestety: kilka lat później kilku mężczyzn, przywódców Kościoła, zrobiło co tylko mogło, aby jej to zabrać i, niestety, było to skuteczne przez całkiem spory czas.
Tak więc, nie zapominajmy o tych kobietach, które były uczennicami Jezusa od samego początku czy o tych, które służyły jako diakonisy, starsze, nauczycielki, ewangelistki i apostołki w pierwszym Kościele.
Co więcej: róbmy dziś miejsce w pracy i służbie w Ciała Chrystusa dla kobiet – tak jak Jezus szanował je i zapraszał, honorując i odważnie zapewniając, że to, co postanowiły zrobić ze swoim życiem, nigdy nie będzie im odebrane.
Selah.
UWAGA: Jeśli ktoś chce się dowiedzieć więcej o Kobietach w Służbie Pierwszego Kościoła (w szczególności o tych anty-kobiecych fragmentach z listów Pawła) zapraszam do wysłuchania cyklu moich 5-cio minutowych nauczań video pt.: “Women In Church?”