Monthly Archives: kwiecień 2010

Codzienne rozważania_30.03.10 Hojność – brama do wielkości

James Ryle

A władny jest Bóg udzielić wam obficie wszelkiej łaski, abyście, mając zawsze wszystkiego pod dostatkiem, mogli hojnie łożyć na wszelką dobrą sprawę” (2Kor. 9:8).

Łaska jest umacniającą obecnością Boga, która uzdalnia do tego, abyś robił to, do czego Bóg cię powołał i był tym, do czego Bóg cię stworzył, dokładnie tu gdzie jesteś. Łaska to źródło otwierające wszelkie inne błogosławieństwa. Do zilustrowania tej prawdy Biblia używa metafory rolnika. „A powiadam: Kto sieje skąpo, skąpo też żąć będzie, a kto sieje obficie, obficie też żąć będzie” (2 Kor. 9:6). Większość czytelników listów Pawła należała do społeczeństwa rolniczego, więc ta metafora była dla nic dobrze zrozumiała, dosłownie wiedzieli, o czym pisał.

Podsumowuje swoje wołanie najbardziej logiczny sposób: „A ten, który daje ziarno siewcy i chleb na pokarm, da i pomnoży zasiew wasz, i przysporzy owoców sprawiedliwości waszej; A tak ubogaceni we wszystko będziecie mogli okazywać wszelką szczodrobliwość, która za naszym przyczynieniem pobudza do dziękczynienia Bogu” (2Kor. 9:10-11).

W poprzednich postach omawiałem „Trzy życiowe możliwości: żebrak, kopacz i szafarz”. Żebrak zrobi wszystko, co może, aby przetrwać, tylko po to, aby spędzić życie w ubóstwie, przepełniony zgorzknieniem. Kopacz drapie ziemię, aby odnieść sukces; jego celem jest powodzenie, a gdy już je osiągnie, staje się pyszny. Szafażowi zależy na znaczeniu i rozumie to, że hojność jest bramą do wielkości. Jest pokorny i Bóg udziela mu wszelkie łaski w obfitości.  Niewielu ludzi jest bardziej atrakcyjnych i zaraźliwych w swym zachowaniu niż ci, którzy odnaleźli radość w hojności. Boża łaska jest do tego kluczem.

Gdy przyjmujemy Bożą łaskę i prowadzimy hojne życie, zaczyna mieć miejsce kilka ważnych rzeczy. Po pierwsze: nasze życie przynosi chwałę Bogu; On jest ostatecznym Dawcą a wszelkie inne dawanie tylko odzwierciedla Jego dawanie. Po drugie: nasze życie potwierdza moc Prawdy. „Jeden hojnie daje, lecz jeszcze więcej zyskuje; inny nadmiernie skąpi i staje się tylko uboższy” (Przyp.11:24). To jest prawda! A ty jesteś na to dowodem, albo jednego, albo drugiego.

Po trzecie: naprawdę pomagamy innym w rzeczywisty i ważny sposób. „Kup człowiekowi rybę i daj mu jeść na jeden dzień. – napisał Benjamin Franklin. – Lecz naucz człowieka łowić ryby, a dasz mu pokarm na całe życie”. Hojność ma raczej tendencje do przekazywania ku czemuś wyższemu niż tylko do dystrybucji. Nie chodzi o to, aby umożliwić ludziom przetrwanie w tym samym stanie, lecz raczej o to, aby uzdalniać ich do wyrwania się z miejsca i ruszenia ku temu, co Jezus nazwał „obfitym życiem”.

Po czwarte: „pobudzamy innych do miłości i dobrych uczynków” (Hbr. 10:24). Dzieje się coś nadzwyczajnego, gdy inni słyszą świadectwo hojności. W jakimś sensie są zawstydzenie, ponieważ byli tak niewrażliwi i bierni; a częściej sami są pobudzeni do hojności, a to pomnaża dawanie do zdumiewającej miary.  Czyż nie byłoby wspaniale oglądać „epidemię hojności” przelewającą się przez nasz świat?

Dlaczego nie miałoby się to zaczęć od naszej sfery wpływów? Proś Boga, aby dał ci łaskę, abyś stał się mężem, niewiastą hojności -po czym rób cokolwiek Pan ci powie. Reszta, jak mówią, jest historią, a w twoim przypadku, będzie historią w trakcie tworzenia!

продвижение

OGIEŃ W DOMU PAŃSKIM

Kriston Couchey

KTOŚ NADCHNODZI!

Gdy wczoraj obudziłem się o północy, usłyszałem naglący głos: „Ktoś nadchodzi!” Słysząc na zewnątrz ujadającego pa, wstałem i włączyłem światła przed wejściem, ale nikogo nie było. Wróciłem do łóżka i gdy już byłem w stanie półsnu, ponownie dotarły do mnie te naglące słowa: „Ktoś nadchodzi!”. Gdy się dziś nad tym zastanawiam, przychodzi mi na myśl fragment z Księgi Malachiasza z trzeciego rozdziału:

Pan, które oczekujecie, to jest anioł przymierza, którego pragniecie. Zaiste, on przyjdzie -mówi Pan zastępów. Lecz kto będzie mógł znieść dzień jego przyjścia i kto się ostoi, gdy się ukaże? Gdyż jest on jak ogień odlewacza, jak ług foluszników. Usiądzie, aby wytapiać i czyścić srebro. Będzie czyścił synów Lewiego i będzie ich płukał jak złoto i srebro. Potem będą mogli składać Panu ofiary w sprawiedliwości” (3:1-3).

POCHŁANIAJĄCY OGIEŃ

Kilka nocy temu miałem sen, w którym pojawił się mężczyzna w kościelnym ubraniu podobnym do tego jakie noszą prawosławni czy rzymscy katolicy. Był tam również drugi mężczyzna, który leżał na tym pierwszym, spoczywał na nim. Doszło do mnie, że muszę modlić się i wyzwolić ogień Boży na mężczyznę, który leżał na tym w kościelnym stroju. Gdy położyłem na nim ręce i modliłem się, ciało tego na górze zaczęło robić się ognisto czerwone i ku mojemu zaskoczeniu razem z ogniem zmieszane były wiry gęstej czerni. Widać było, że ogień zaczął ujawniać czerń jego wnętrza.

Pan pokazał mi, że mężczyzna w kościelnym stroju reprezentuje hierarchiczną władzę w kościele. Mężczyzna leżący na tym kościelnym systemie to ci, którzy na nim polegają czy „spoczywają” na kościelnej strukturze czy systemie, zamiast polegać na Panu. Panu wypuszcza ogień Swej miłości, aby ujawnić grzech i ciemne strony, które są w Jego ludzie. Kościół doszedł do tego, że zamiast polegać na Panu, polega na systemie kościelnego zarządu, nazywa to denominacjami, pastorską troską czy apostolską reformacją, a tymczasem fakt jest taki, że ludzie ufają CZŁOWIEKOWI i u NIEGO szukają mądrości, zamiast u Boga.

… to wyjdzie na jaw w jego dziele; dzień sądny bowiem to pokaże, gdyż w ogniu się objawi, a jakie jest dzieło każdego, wypróbuje ogień„.

SĄD NAD DOMEM BOŻYM

Przychodzi sąd do Domu Bożego. Wkrótce zobaczymy dzieło Boże w kościele, które będzie wynikiem osobistego przyjścia Pana w środek Jego kościoła i osądzenia Jego ludzi. Przychodzi, aby uporządkować Swój dom, przychodzi, aby przejąć odpowiedzialność! Jest to poważny czas, w którym nie będzie już więcej tolerancji dla wielu rzeczy. Pan przynosi ze sobą ogień, który wyraźnie ujawni wiele spraw prywatnie i publicznie. Nie będzie w Jego domu nikogo, ze mną i z tobą włącznie, kto nie zostałby dotknięty przez ten ogień oczyszczenia. Cokolwiek jest w nas, zamanifestuje się.   Głębokie tajemnice serc ludzkich będą przez Pana ujawnione. Gniew, nienawiść, zazdrość, pożądliwość, chciwość, perwersja, pycha, nieprzebaczenie, zgorzknienie, nieczystość czy  nieujarzmione pragnienia itd.,.. wszystko to będzie wychodziło na zewnątrz, gdy Pan przyjdzie z ogniem. Najpierw daje nam możliwość, abyśmy się tym sami zajęli. Gdy topimy się w ogniu jak złoto, należy pokutować z żużlu, który wypływa na powierzchnię i należy się nim zająć. Jeśli tego nie zrobimy, światło Pana ujawni go wobec innych, a jeśli nadal nie będzie zgody na pokutę, stanie się to znane i oczywiste dla wszystkich. Usunięcie jest ostatnim krokiem podejmowanym wobec nieskruszonych.

Rzadko kiedy do tej pory zdarzało nam się widzieć czy znać głębokość naszego grzechu i zepsucia przed Panem, lecz wkrótce poznamy. Co ważniejsze, wkrótce lepiej poznamy jeszcze większe miłosierdzie i miłość Pana.

OGIEŃ PASJI

Naprawdę będzie to czas płaczu i narzekania z powodu grzechu i buntu zgodny z wolą Boga. Ogień Bożego oczyszczenie przyniesie ze sobą również ogień pełnej pasji miłości do Boga, naszych braci i sióstr w Chrystusie oraz ginącego, zgubionego świata. Będzie to czas przemiany kościoła, jakiego jeszcze nigdy dotąd nie było. To oczyszczenie uwolni zrozumienie królestwa i demonstracje mocy, znaków i cudów, o których wielu mówiło, lecz nigdy nie widziało do tej pory. W wielu miejscach dokona się „przewrót” w przywództwie. Tam gdzie ludzie budowali z drewna, siana i słomy, widoczne jest, że to co zbudowali to łatwopalny materiał, którym jest. W kościele zostanie wzbudzonych dużo nowych głosów z autorytetem i pod kierownictwem Ducha Świętego.

Na końcu Ojciec PRZYGOTUJE oblubienicę czystą i bez skazy dla Swego Syna. Nasz Ojciec w Swych sądach zawsze przypomięta o miłosierdziu.

W Jego Miłości

Kriston Couchey

http://my.opera.com/Boanerges/blog/раскрутка