J. Lee Grady
12 kwietnia 2023
W zeszłym tygodniu miałem okazję głosić w Instytucie Chrystusa dla Narodów w Dallas. Było kilka dni przed Wielkanocą, więc mogłem podzielić się miłym pobożnym przesłaniem o zmartwychwstaniu Jezusa. Ale Duch Święty „niepokoił” mnie przez kilka dni, nakłaniając mnie do wygłoszenia dosadnego i szczerego przesłania na temat czystości seksualnej i wojny z płcią.
Nikt nie mówił mi, o czym mam mówić. Mogłem iść w dowolnym kierunku. O wiele łatwiej byłoby przekazać „bezpieczne” orędzie wielkanocne. Przyznam, że mnie kusiło, żeby to zrobić. Po co kołysać łodzią? Po co mówić o czymś kontrowersyjnym?
Wiedziałem jednak, że Pan prowadzi mnie do głoszenia niewygodnego przesłania. Długo modliłem się w Duchu Świętym przed spotkaniem. Tuż przed tym, jak stanąłem przed tymi 400 studentami, powiedziałem im, że nie będzie mi łatwo dzielić się moim przesłaniem. Potem przeczytałem jeden z najbardziej niepoprawnych politycznie fragmentów Biblii — Księgę Powtórzonego Prawa 23:1.
Po raz pierwszy przeczytałem ten werset w mieszanym towarzystwie. Mówi: „Nikt, kto jest pozbawiony męskości lub ma odcięty organ męski, nie wejdzie do zgromadzenia Pańskiego” (NASB). Wśród publiczności było trochę nerwowego śmiechu, ale przez następne 30 minut studenci uważnie słuchali, jak mówiłem o tym, jak seksualne perwersje z czasów starożytnych odzwierciedlają to, co dzieje się w naszej kulturze dzisiaj – szczególnie w ruchu transpłciowym.
Na zakończenie mojego przesłania, po tym, jak wezwałem do pokuty za pornografię, rozpustę lub inne grzechy seksualne, podzieliłem się własną bolesną historią wykorzystywania seksualnego w dzieciństwie. Przypomniałem im, że bez względu na to, jaki grzech seksualny popełnili lub jaki grzech seksualny został im narzucony, Jezus oferuje uzdrowienie, przebaczenie i odnowienie.
Kiedy zaprosiłem, aby wyszli na przód na modlitwę, niektórzy zerwali się ze swoich miejsc. Niektórzy leżeli twarzą do ziemi, inni płakali z udręki, a wielu zostało po zakończeniu nabożeństwa, aby pomodlić się lub spowiadać. Kiedy przyglądałem się tej scenie, myślałem tylko o tym, jak łatwo byłoby mi uniknąć głoszenia tego kazania.
Wszyscy byliśmy na tym rozwidleniu dróg, gdzie mogliśmy wybrać łatwą trasę. W dzisiejszej kulturze szatan może nas zastraszyć i skłonić do milczenia. Mamy tendencję do kulenia się, zamrożeni ze strachu, jak Izraelici, którzy przeżyli traumę z powodu szyderstw Goliata. Potrzebujemy śmiałości Dawida, który odważył się rzucić wyzwanie wrogowi. Jeśli potrzebujesz odwagi, by stawić czoła olbrzymom, wykonaj następujące kroki:
- Módl się o odwagę. To był sekret króla Dawida. W Psalmie 138:3 czytamy: „W dniu, w którym wołałem, odpowiedziałeś mi; Dodałeś mi odwagi i mocy w mojej duszy”. Duch Święty mieszka w tobie i nie chce być cicho. Jeśli się modlisz, On będzie przez ciebie ryczał.
- Nie stawiaj żadnych warunków posłuszeństwu. Pełne poddanie się jest pierwszym krokiem ku odwadze. Musisz porzucić swoje lęki, umrzeć dla swojego egoizmu i wyrzec się wszelkich trosk o to, co ludzie o tobie myślą. Powiedz wraz z prorokiem Izajaszem: „Oto jestem. Poślij mnie!” (Izaj. 6:8).
- Nie unikaj tematów niepoprawnych politycznie. Ewangelistka Catherine Booth powiedziała kiedyś: „Jeśli mamy poprawić przyszłość, musimy zakłócić teraźniejszość”. Nigdy nie przyniesiemy zmiany będąc miłymi. Prawda jest mieczem z ostrym ostrzem. Brytyjski kaznodzieja Charles Spurgeon powiedział: „Ty i ja nie możemy być użyteczni, jeśli chcemy być słodcy jak miód w ustach ludzi”.
- Proś Boga, aby dał ci grubą skórę. Za mówienie prawdy zawsze będą szły konsekwencje. Dzisiaj, jeśli odważysz się rzucić wyzwanie autorytetowi Jezebel, będzisz znieważany, oczerniany, zagrożony i odwołany. Nie pozwól na to, aby krytyka cię martwiła. Naszym zadaniem nie jest ochrona naszej reputacji, ale miłowanie naszych wrogów i radowanie się, że możemy cierpieć dla imienia Jezusa.
Nie możemy być usprawiedliwieni prześladowaniami, ale możemy znaleźć łaskę, by je znieść. Kiedy Szczepan głosił o Jezusie wrogiemu tłumowi, nie zdążył nawet dokończyć swojego przesłania, zanim zaczęli rzucać kamieniami. Jednak jego twarz jaśniała Bożą chwałą, gdy go zabijali.
Nasze społeczeństwo staje się coraz bardziej brutalne, a ludzie opętani przez demony zbierają broń i knują spiski, by zabijać. Nie zdziwię się, jeśli zaczną atakować głosicieli ewangelii – ale nie możemy pozwolić, by strach przed reakcją nas uciszył. Proś Boga, aby dał ci nadprzyrodzoną odwagę w tym trudnym okresie.
J. Lee Grady był redaktorem Charisma przez 11 lat, a obecnie jest starszym redaktorem współpracującym. Kieruje Mordecai Project (themordecaiproject.org) , międzynarodową misją, która chroni kobiety i dziewczęta przed przemocą ze względu na płeć. Jego ostatnie książki to „Follow Me” i „Let’s Go Deeper” (Charisma House).