16 marca 2009
Chuck Norris
WND © 2009
Oryg.: http://www.wnd.com/index.php?fa=PAGE.view&pageId=91848
Przesyłanie sobie przez telefon komórkowy fotek i filmów z nagościami (zwane „sexting”) jest niebezpiecznym i szybko wzrastającym trendem wśród młodzieży. Red Box (Automaty do wypożyczania filmów – przyp.tłum.) nie będzie jedynym handlarzem wideo w czasie młodzieżowych festiwali najbliższych ferii wiosennych (w USA jest to tydzień w marcu – przyp.tłum.)
Sexting nie jest niczym nowym, lecz bardzo nasila się. Sądowe sprawy pojawiają się jak grzyby po deszczu w całym kraju. Tuż, w zeszłym tygodniu w stanie Virginia, co najmniej dwoje uczniów z Spotsylvania County zostało oskarżonych o szerzenie dziecięcej pornografii przez sexting. Znaleziono zdjęcia trzech nagich dziewcząt (w tym uczennicy szkoły podstawowej) w siedmiu telefonach.
W zeszłym miesiącu, uczennice średniej szkoły w Greensburg, Pa., również zostały oskarżone o rozpowszechnianie dziecięcej pornografii po rozesłaniu półnagich własnych zdjęć do chłopców z klasy. Inne podobne zdarzenia zostały osądzone w stanach: Ohio, Kentucky, Wisconsin, Pensylwania, Georgia i Floryda. Organy ścigania zostały ostatnio wezwane do śledzenia przestępstw związanych z sextingiem dokonywanych przez dziesiątki nastolatków w wielu stanach w kraju.
Seksting nie jest problemem, który dominuje wśród męskiej części młodzieży. Nowe badania pokazały, że co najmniej 1/5 wszystkich nastolatków wysyła przez telefony komórkowe, bądź wstawia w internecie, swoje własne erotyczne zdjęcia.
Najbardziej zdumiewające jest to, że sexting stał się normatywną częścią randkowania i protokołu postępowania wśród młodzieży. Marian Merritt, z Symantec’s Internet Safety Advocate, pisząca i mówiąca o sprawach mających wpływ na bezpieczeństwo internetowe dzieci i rodziny wjaśnia:
Nastolatki wierzą, że robienie i wysyłanie własnych erotycznych fotek jest naturalnym następstwem romantycznego związku. Nie jest to już więcej: „krok 1: trzymanie za ręce; krok 2: pocałunek”. Teraz jest tak:
krok 1: przyjaźń w sieci;
krok 2: czat na IM lub sms;
krok 3: wysyłanie erotycznych zdjęć. Szaleństwo!
Jak to możliwe? To proste. Po pierwsze: młodzież popełnia to przestępstwo, lecz jest jeszcze dwóch współwinowajców tych aktów. Kto dostarcza elektronicznych urządzeń? Kto płaci za rachunki telefoniczne? Czyje nazwiska figurują na planach taryfowych?
Jakie przesłanie i jakie wzorce stanowią ci kuratorzy, którzy krzywią się na pornografię? I po trzecie: to jest kultura, które odchodzi od moralnych absolutów a w szczególności dotyczy to nazywania pornografii złem czy nawet grzechem.
Czy więc twoje dzieci, bądź wnuki są zagrożone tym ryzykiem, bądź już zaangażowane w sexing? Czy w bezpieczny sposób korzystają z telefonii komórkowej? Zadaj im pięć następujących pytań z poradnika Symantec’s Marian Merrit’s, który ma pomóc rodzicom i obrońcom chronić ich dzieci przed tą ostatnią rzeką cyber pornografii.
-
Pozwól mi przejrzeć twój telefon komórkowy. Jakieś fajne funkcje czy triki możesz z nim robić?
-
Pokaż, jak robisz zdjęcia telefonem. Jak wysyłasz je na e-mail czy inny telefon?
-
Gdzie zapisujesz fotografie? Pokaż mi, jakie zdjęcia masz w pamięci.
-
Czy ktokolwiek wysłał ci kiedyś, lub pokazywał swoje erotyczne fotografie lub kogoś innego?
-
Czy prosił cię ktoś o twoją fotografię? Jeśli tak, co zrobiłeś? Jeśli jeszcze nie to co byś zrobił i dlaczego tak?
Jak możemy powstrzymać pomnażanie się sexingu? Po pierwsze: rodzice mogą nie dawać już telefonom komórkowym swojej rodzinie jak placków świątecznych i nie kontrolować jak są one używane. Kuratorzy powinni przemyśleć cele komunikacji i bezpieczeństwa, gdy dzieci używają telefonów komórkowych do kuszenia i przesyłania pornografii. Nastolatków trzeba kształcić na temat erotycznych sfer nielegalności, moralności i przypominać o tym, że jeśli zostaną skazani za przestępstwo dziecięcej pornografii, mogą spotkać się poważnymi konsekwencjami i znaleźć słowa „przestępca seksualny” (sex offender) w swym młodzieńczych rejestrach.
Być może żyjemy w technologicznej krainie cudów, lecz to nie znaczy, że wszystkie jej owoce są dobre do jedzenia. W szczególności, nie wolno nam wznosić rąk i poddawać się presji marketingu, rówieśników (czy rodziców), aby dawać dzieciom wszystko, co mają Kowalscy, szczególnie, gdy te rzeczy narażają ich na obnażanie się innych przed nimi! Jak powiedział pewien mędrzec wiele stuleci temu: „Jeśli twój telefon komórkowy pobudza cię do grzechu, odetnij go z twojego planu komunikacyjnego rodziny”.
Najwyższy czas na to, aby ponownie odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy wiesz, gdzie są twoje dzieci w czasie wiosennych ferii? A czy wiesz, co robią ze swoimi telefonami komórkowymi?