John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Ostatnio mówiłem o tym, jak Paweł nakazał żonom z Koryntu nosić nakrycia głowy, aby w ten sposób okazywały szacunek swoich mężom i aniołom odpowiedzialnym za ich domy.
One były wolne w Chrystusie i mogły usunąć nakrycia – oznakę tego, że były mężatkami – ale poprosił je, aby tego nie robiły w imię szacunku dla boskiego porządku.
Sposób w jaki pisze Paweł wskazuje, że gdy przypomniano im o boskim porządku małżeństwa, w tym o obserwujących wszystko aniołach, ich zachowanie powinno było się zmienić. Pomyśl o tym. Szacunek dla Bożych zasad. Szacunek dla Bożego porządku. Szacunek dla aniołów odpowiedzialnych za twoją rodzinę. Paweł spodziewał się, że to przypomnienie zmieni zaistniałą sytuację i chyba tak się właśnie stało, bo już nie wracał do tej kwestii w swoim kolejnym liście.
Zwróć uwagę na Dz. 12: 10-15
Piotr został w nadprzyrodzony sposób uwolniony przez anioła z więzienia i czytamy, że gdy doszedł do siebie i zdał sobie sprawę, że to nie był sen, ale rzeczywistość, udał się do domu Marii, matki Jana Marka (autora ewangelii). Było już późno (albo bardzo wcześnie rano) jednak dom był pełen ludzi modlących się za Piotra.
Kiedy dziewczyna imieniem Roda otworzyła drzwi na pukanie Piotra, była tak zaskoczona jego widokiem, że zostawiła go i pobiegła z powrotem do środka, aby powiedzieć o tym innym. Natura ludzka nigdy się nie zmienia: Wszyscy modlili się o jego uwolnienie, ale kiedy to się stało, nie mogli w to uwierzyć. To daje nam zachętę abyśmy się modlili bez względu na to czy w pełni znamy wolę Pana, czy też nie.
Kiedy Roda upierała się, że to Piotr stoi u drzwi, odpowiedzieli: „to jest jego anioł”.
Pamiętam, jak czytałem tę historię jako nastolatek, powiedziałem Ojcu, że chciałem przemienić swój umysł do tego stopnia, że gdy ktoś zapuka do moich drzwi, automatycznie pomyślę, że to może być anioł. Wciąż jeszcze do tego nie doszedłem, ale zwróć na to uwagę – oni myśleli, że to musiał pukać anioł, aby poinformować ich co się dzieje z Piotrem…
W 1 Kor 4: 9 Paweł mówi, że postrzega apostołów jako najniższych w Panu, a ich życie jako widowisko dla świata, aniołów i społeczeństwa.
W 1 Tym 3: 16 Paweł powiedział, że tajemnica pobożności jest wielka w tym, że Chrystus stał się człowiekiem, został usprawiedliwiony w Duchu, ukazał się aniołom i głoszony był na całym świecie.
W 1 Kor 6: 2 mówi, że w przyszłym wieku będziemy rządzić, światem i aniołami.
Małe wtrącenie: Pamiętam jedną z pierwszych wizyt Pana wraz z moim aniołem, którego spytałem wówczas: „Jak się czujesz z tą informacją, że w nadchodzącym wieku będę tobą zarządzał?” Spojrzał na mnie z wyrazem twarzy pokazującym zdziwienie, że mogłem zadać takie pytanie. Szybko odpowiedział: „To prawda! To jest właściwe!”
„Dlaczego?” – spytałem
Usłyszałem wtedy: „Pamiętaj, my Go znamy jako Stwórcę. Ale ty znasz Go jako Zbawiciela”.
Porównaj szacunek do tego, co związane z aniełami w pierwszym wieku w stosunku do współczesnej kultury chrześcijańskiej.
Współcześnie, powszechne w kulturze kościelnej jest to to, że rozmowy o aniołach są czymś nadzwyczajnym, że zobaczenie anioła staje się niekiedy celem życia, czy też staje się new-age’owym sposobem określenia przez niektórych, jak ktoś bardzo jest duchowy.
A gdzie jest szacunek, podziw, a nawet bojaźń przed aniołami i boskim porządkiem życia, który widzimy na stronach NT? Dobrze jest interesować się tym, nawet fascynować, ale nie należy też zapominać, że w tym wieku aniołowie są potężniejsi od nas. Jedną z rzeczy, których nauczyłem się w czasie spotkań z Panem i aniołami jest to, że są oni jedynie posłańcami Boga Ojca.
Nie mają żadnego emocjonalnego przywiązania do nas – lubią osobę, którą pilnują, ponieważ kroczą w miłości – ale jeśliby Pan kazał im osądzić nasze życie, zrobiliby to bez zawahania. To tak, jak powiedziałem naszym chłopcom, kiedy dostaliśmy konie: „Możecie je kochać i myśleć że i one was kochają, ale nigdy nie możecie zapomnieć o ich sile”. Tak samo jest z Ojcem, z Panem i aniołami.
Mówiłem też przedtem, że podczas wizyt Pan nauczał mnie o aniołach i demonach i wtedy też spytałem, czy mamy prawo rozkazywać aniołom. Jego odpowiedź brzmiała: „Nawet nie wiesz, jak się poprawnie modlić. Skąd pomysł, że możesz wiedzieć jak powiedzieć aniołowi, co ma robić?”
Odniesienie do tego, że nawet nie wiem, jak się modlić, natychmiast rozpoznałem z Rzym. 8:26, który mówi dokładnie: „Podobnie i Duch wspiera nas w niemocy naszej; nie wiemy bowiem, o co się modlić, jak należy, ale sam Duch wstawia się za nami w niewysłowionych westchnieniach.”
Powiedziałem Panu, że wielu ludzi rozkazywało aniołom i nauczało, że możemy tak robić na podstawie Ps 103:20, który mówi, że aniołowie słuchają głosu Słowa – czyli pomysł polegający na cytowaniu wersetu i nakazaniu aniołom wykonania go. Pan odpowiedział:
„Przeczytaj ten fragment, a zobaczysz, że jego kontekst nie dotyczy człowieka cytującego werset, ale raczej porównania śmiertelności człowieka (w.15) z Panem, który tak go kocha, że daje polecenia aniołom w jego imieniu i dla jego dobra. JAM jest Słowem w tym fragmencie. Jestem słowem mocy Ojca.”
„Czy nie czytałeś, że w czasie, gdy przebywałem w ciele, w ogrodzie* powiedziałem, że mógłbym prosić Ojca, a On dałby mi 12 legionów anielskich? Aniołowie należą do Ojca. Czy nie czytałeś tego, co powiedziałem do kościoła w Sardes, że jeśli będą pokutować, to staną ze Mną, a ja przyznam się do nich przed Ojcem i Jego aniołami? Anioły nadal należą do Ojca, ale odpowiadając na twoje pytanie – nie, nie masz prawa im rozkazywać” (Mat. 26: 53; * Obj 3: 5)
Odpowiedziałem: „Ale Panie, są chwile, kiedy przebywam w Duchu i modlę się o coś to wyczuwam, że aniołowie wychodzą lub są wykorzystywani w kwestii, o którą się modlę, to chociaż im nie rozkazuję odczuwam ich zadania i jestem świadomy, że wykonują pracę.” Odpowiedział: „Tak, są chwile, jak to powiedziałeś, że jesteś w Duchu i odczuwasz te rzeczy. Dobrze zrobiłeś, że zacząłeś rozważać te rzeczy, aby nie popełnić błędu. Wielu jednak, którzy popełniają ten błąd, ma dobre serca, więc robię, co mogę dla nich, chociaż Duch Prawdy pozostaje w granicach prawdy i nie może współpracować z taką głupotą”.
To tylko mały szczegół, którym podzieliłem się , a moim celem nie jest zajmowanie się tematem tej wizji poza jedną rzeczą – że musimy mieć wielki szacunek, honor, cześć i bojaźń wobec Bożych zasad. Zbyt wielu ludzi przestało szanować anioły i dary Boże i zaczęło myśleć, że są kimś, kim nie są. To dość smutne.
Następnym razem opowiem o tym, jak znajomość z Jezusem, jako zwykłym synem cieśli, uniemożliwiła jego rodzinnemu miastu uchwycenia większej prawdy o Nim i jak to dzisiaj wielu chrześcijan spoufala się zbytnio z Ojcem i z Panem, że aż stracili z oczu prawdziwe objawienie o majestacie i mocy Boga. Brak prawdziwego objawienia w kulturze kościelnej doprowadziło do wielu błędów.
John Fenn