1 września
Rozróżnienie między środkami, a celem, jest niemal papierkiem lakmusowym tego czy zmierzasz we właściwym kierunku. Na początku myślisz, że Bóg rzeczywiście interesuje się tym, w którym dniu oddajesz cześć, jak to robisz, jak wymawiasz Jego imię, czy uczestniczysz w formalnych nabożeństwach i czy przyjmujesz formalne sakramenty. Z chwilą, gdy twoje życie staje się nieustanną komunią, pojmujesz, że to wszystko tylko wskazywało ponad to, co powierzchowne ku autentycznemu życiu. Twoja świadomość i miłująca egzystencja wyraża chwałę Bożą.
Stare bukłaki nie nadają się do trzymania tej nowej świadomości. Dobre są w pewnym okresie, lecz gdy wino nowej świadomości wypełnia je, to muszą się rozszerzyć poza poprzednie ograniczenia.
Pismo korzysta z wielu metafor, aby zilustrować to rozróżnienie: mleko i mięso, litera i duch, poranek i wieczór. Piotrze, gdy byłeś młody… gdy się zestarzejesz. Dopiero wtedy, gdy zaczniesz doświadczać drugiej połowy życia możesz zdać sobie sprawę z różnicy między tymi dwiema połowami. Pamiętaj, te dwie połowy są kumulują się i następują po sobie, lecz obie są istotne.
Nie ma stałych lotów do drugiej połowy życia. Nie dostajesz się tam przez czytanie książek, postów na Fb, w tym również tego, czy biorąc udział w spotkaniach. Łaska musi i będzie przesuwać cię do przodu. Bóg nie ma wnuków.
2 września
Ludzkie życie musi być czymś więcej niż budowaniem granic, strzeżeniem tożsamości, tworzeniem plemion i wykrzykiwaniem ideologii. Jakiż pożytek z tego, że zdobędziesz wszystko, czego żądasz, lecz poświęcisz własną duszę (Mt 16:26).
Tylko ktoś dorosły akceptuje życie takie, jakie jest. Niedojrzali, urażeni ludzie czują potrzebę zwracania obrazy tym, którzy ich urazili.
Powoduje to powstanie postawy obronnej tego, kto uważa się za obrażonego i staje się nową obroną i tak w nieskończoność aż do znudzenia!
Nie ma innej możliwości wyjścia z tej broniącej siebie niedojrzałości, jak tylko przez wzrost.
Bardzo trudno, o ile w ogóle, jest obrazić dojrzałych duchowo ludzi.
3 września
Kontynuując myśl z postu sprzed kilku dni, powiem tak: można zobaczyć i zrozumieć wczesne fazy tylko z szerszej perspektywy tych późniejszych. W ten sposób miały być prowadzone dojrzałe społeczności i religia. Niestety, jest niewielu mądrych „starszych” w obu tych miejscach.
Bez Starszych jest to po prostu sytuacja, w której „ślepy prowadzi ślepego” i wszyscy widzimy, jak to wygląda i jakie są tego skutki.
Przede wszystkim, nie da się rozwiązać żadnego problemu przy pomocy tej samej świadomości, która ją stworzyła.