Author Archives: pzaremba

Czego poszukuje Ojciec – część 2

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Kiedy Bóg postanowił zastąpić króla Saula, posłał proroka Samuela do domu Jessego i jego synów. Samuel mówi: „Pan wyszukał sobie męża według serca swego…” 1 Sm 13:14.

Dziś przyjrzymy się zdolności Pana do dostrzegania w nas dobra
Bóg jest miłością. Miłość jest życzliwa, wierzy w to i spodziewa się tego, co najlepsze. Każdego dnia Ojciec wierzy w nas i Jego decyzją jest, aby nadal w nas działać i z nami współpracować, abyśmy w Nim doszli do dojrzałości. 1 J 4:7-8, 1 Kor 13:4-8

Znałem raz pastora, który miał bardzo wybuchowy temperament. Wszyscy z jego zespołu bardzo dobrze to znali, lecz na zewnątrz dobrze się z tym ukrywał. Zapytałem Pana: „Dlaczego go nie osądzisz”? Odpowiedź przyszła szybko – to była lekcja, którą pamiętam do dziś: „Ale spójrz na całe dobro, które czyni”! Pan patrzy na nas w szerszej perspektywie, bo wie, że pewnego dnia nasza cielesność przeminie, a tym, kim naprawdę jesteśmy, jest nasz duch i dusza.

W Dz 13:22 Paweł opowiada historię Izraela i mówi o tym wydarzeniu: „Znalazłem Dawida, syna Isajego, męża według serca mego, który wykona całkowicie wolę moją”. W Ps 89:20 Pan mówi: „Znalazłem Dawida, sługę mego, namaściłem go świętym olejem moim”. Zarówno hebrajskie, jak i greckie słowa tłumaczone jako „znalazłem” oznaczają „odkryć w poszukiwaniu”. Bóg aktywnie szukał kogoś, kto byłby „według Jego serca”.

Istnieją przynajmniej dwa sposoby rozumienia wyrażenia „mąż według mego serca”
Babcia, patrząc na swoją wnuczkę, może powiedzieć: „To dziewczynka według mego serca”. Mówi to, bo dostrzega w niej samą siebie – te same zainteresowania, cechy, osobowość, a może nawet umiejętności lub talent.

W tym sensie możemy powiedzieć, że Pan dostrzegł w sercu Dawida coś z samego siebie. Czyż podobnie nie jest z nami? Pan widzi w nas coś z siebie samego. Jest tak, ponieważ to On nas stworzył. Pewna matka, która miała cztery córki, powiedziała mi, że gdy jej córki się kłócą, trudno jej rozstrzygnąć, która ma rację, ponieważ w każdej z nich widzi część siebie i przez to rozumie wszystkie punkty widzenia. Tak samo jest z Ojcem – On jest w nas, On stworzył nas, więc widzi samego siebie w naszych sercach. To jedno ze znaczeń tego, co zobaczył w Dawidzie – zobaczył w nim cząstkę siebie. (Paweł nawiązuje do tego w 2 Kor 3:18, a Jakub w swoim liście w wersach: 1:22-25)

Continue reading

Czego poszukuje Ojciec – część 1


John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Zgodzicie się ze mną, że współczesna kultura kościelna jest bardzo skupiona na „mnie”. Widzimy nauczania jak „nazwij to i zażądaj tego”, „pozytywne wyznanie”, „deklarowanie i ogłaszanie”, proroctwa osobiste, wewnętrzne uzdrowienie itp. – wszystko skupione na tym, by jak najwięcej otrzymać od Boga lub też pozbyć się demonów, chorób, wad i ogólnie życiowych problemów.

Zmieńmy jednak nasze podejście na to, czego to Ojciec pragnie. Gdy skupimy się na tym, czego On oczekuje, możemy żyć najbardziej spełnionym życiem, jakie tylko jest możliwe.

1: Jezus powiedział, że Ojciec szuka czcicieli, którzy będą oddawali Mu cześć „w duchu i w prawdzie”  J 4:23-24.

Lecz nadchodzi godzina i teraz jest, kiedy prawdziwi czciciele będą oddawali Ojcu cześć w duchu i w prawdzie; bo i Ojciec takich szuka, którzy by mu tak cześć oddawali”.

Zauważcie, że uwielbienie, o którym mówi tu Jezus, jest skierowane na Ojca. Zauważcie, że we wszystkich Ewangeliach Jezus nigdy nie powiedział nam, byśmy go (Jezusa) czcili. Powiedział za to, abyśmy oddawali cześć Ojcu, abyśmy modlili się do Ojca (najbardziej znaną z tych instrukcji jest Modlitwa Pańska). Więc oto pierwsze pytanie: Czy oddajesz cześć Ojcu? (Czy może czcisz tylko Jezusa? Jezus jest Bogiem, więc oczywiście należy mu się cześć, ale czy nie zaniedbujesz przy tym Ojca?)

PRAWDZIWI czciciele. Greckie słowo „alēthinos” oznacza tutaj „autentyczny, prawdziwy, rzeczywisty”. Mówiąc o „prawdziwych czcicielach”, Jezus ujawnia, że istnieją też fałszywi czciciele – tacy, którzy tylko chwalą ustami, lecz w swoim uwielbieniu mają ukryte motywy.

„W duchu” oznacza oddawanie czci każdym oddechem, z głębi naszego serca. „W prawdzie” znaczy bez ukrytych intencji, bez własnych planów, bez przypominania Bogu o naszych sprawach, gdy go wywyższamy. To czyste uwielbienie, bezinteresowne, bezwarunkowe i skupione na Ojcu.

Jezus powiedział, że Ojciec szuka takich ludzi, aby oddawali Mu cześć. Greckie słowo „szuka” to „zēteō”, które w kontekście kulturowym oznacza „badać, dociekać, pytać”. Gdy chodzimy z Ojcem, On będzie nas pytał: Czy chcesz, czy będziesz czcić Mnie w duchu i w prawdzie? A więc – czy odpowiemy na Jego pytanie? Gdy ktoś pyta, oczekuje odpowiedzi. Jak odpowiadamy na to, czego On szuka? W moim przypadku mogę powiedzieć, że w 90% przypadków moje pierwsze myśli, zaraz po przebudzeniu, to: ‘Dziękuję Ci, Ojcze’. Zaczynam każdy dzień od tego prostego aktu uwielbienia, po czym, co jakiś czas, w ciągu dnia, rozmawiam z Nim.

Continue reading

Mówienie językami nie jest darem? – Część 3

John Fenn
Tłum.: Tomsz S.
Opowiadałem ostatnio o tym, jak przez cały pierwszy dzień po tym, jak otrzymałem Ducha Świętego, podczas modlitwy językami wymawiałem tylko „abba abba abba”. W ten sposób wylewałem swoje serce przed Ojcem w Niebie.
Dzielę się tym, ponieważ chcę was zachęcić – mówienie językami to po prostu język, którego nigdy się nie uczyliście, podobnie jak małe dziecko, które uczy się mówić po raz pierwszy. Różnica polega na tym, że dziecko uczy się dzięki umysłowi, a języki płyną z waszego ducha. Jako że jest to język, będzie się on zmieniał, gdy osoba używająca go będzie się z nim oswajać. Wyobraźcie sobie dziecko, które zamiast „spaghetti” mówi „ba-beti”, jednak kilka lat później wypowiada to już poprawnie – ono uczy się języka, którego wcześniej nie znało. Tak samo jest z nami.

Z tego właśnie powodu, gdy już oswoisz się z językiem, który dał ci Pan, zaczniesz odczuwać Jego emocje i ton. Ale ponieważ jest to prawdziwy język – ludzi albo aniołów – masz wolność, aby intonować go po swojemu i z czasem nauczysz się wypowiadać słowa w harmonii z Nim.

Ale jak pójść dalej w tym „abba abba abba”?
Spytałem o to Janny – dziewczynę, która przyprowadziła mnie do Pana. Odpowiedź była prosta: „Poproś Ojca, żeby to zmienił”. Tak też zrobiłem. Wkrótce w moich myślach zaczęły pojawiać się sugestie liter i sylab. Gdy wypowiadałem je wierząc, że pochodzą od Ojca, wkrótce zaczęły się układać w prawdziwy język. Nawet próbowałem samemu dodawać do tego inne litery, ale zupełnie nie pasowały, więc szybko przestałem eksperymentować. W ten sposób nauczyłem się, że języki to prawdziwa rzecz a nie coś zmyślonego.

Bóg nie przejmuje kontroli nad twoim językiem i nie zmusza cię do mówienia
Kiedy Paweł dawał wskazówki goszczącym w kościele domowym w 1 Kor 14:26-40, w wersecie 32 napisał: „Duchy proroków są poddane prorokom”. W grece napisane jest tam: „Duchy tych, którzy mówią, są poddane tym, którzy mówią”.

Continue reading

Nepal – marzec / kwiecień 20205

Kolejne wyjazdy ewangelizacyjne pastora Prema Tamang w odległe rejony Nepalu.
Niestety, zwykle dostaję kilkanaście zdjęć z czego większość to jest jedno i to samo miejsce z różnych ujęć, bądź ta sama grupa ludzi, lekko poruszona na kolejnych zdjęciach (jakby w odstępach kilkusekundowych). Zwykle więc zostaję z kilkoma zdjęciami, które nadają się do wstawienia, jak poniżej.
Pastor prosił, aby zbierać przekazywane dla niego pieniądze w jakąś większą kwotę, ponieważ chcą stawiać gdzieś budynek zborowy. Na razie nie ma tego dużo, prawdopodobnie w mają przekażę większą kwotę. Proszę pamiętać w modlitwach o tamten rejon świata, a szczególnie kościoły, którymi opiekuje się i które zakłada pastor Prem.

Mówienie innymi językami nie jest darem…? – część 2

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Istnieje starożytna indyjska przypowieść, z około 1500–1200 roku p.n.e., o grupie niewidomych mężczyzn, którzy usłyszeli o dziwnym zwierzęciu zwanym słoniem, które przyprowadzono do wioski.

Niewidomi postanowili dotknąć słonia, aby dowiedzieć się, jak wygląda. Jeden mężczyzna dotknął trąby i powiedział, że słoń jest jak gruby wąż. Drugi dotknął ucha i powiedział, że jest płaski i szeroki jak duży wachlarz. Kolejny dotknął nogi i stwierdził, że jest wysoki i prosty jak pień drzewa. Inny znowu dotknął boku słonia i powiedział, że jest wysoki i płaski jak ściana. Jeszcze inny dotknął ogona i powiedział, że jest długi i cienki jak lina. Ostatni dotknął ciosu i powiedział, że jest długi jak włócznia.

Każdy z nich z pełnym przekonaniem opisał, jak słoń wygląda, jednak wszyscy się mylili. Częściowo mieli rację, ale nie byli w stanie połączyć wszystkich elementów w całość, by uzyskać dokładny obraz słonia. Nie mogli, bo byli niewidomi. Wyobraź sobie osobę, która dobrze widzi i zna słonie, która to patrzy na tych niewidomych mężczyzn i słucha ich pewnych siebie wypowiedzi. Osoba ta, która widziała i zna słonie, ma pełniejsze zrozumienie, czym one są, mogłaby powiedzieć, gdzie każdy z niewidomych się mylił lub miał częściową rację.

Kiedy chrześcijańscy pastorzy i nauczyciele, którzy nie mają Ducha Świętego, nauczają o Nim, są jak ci niewidomi z przypowieści. Ludzie, którzy poszukują prawdy są w zrozumiały sposób zdezorientowani z powodu sprzecznych nauk. Ale dla tych, którzy mają Ducha Świętego, nauki takich pastorów zawierają wyraźny błąd – podobnie jak w przypadku osoby widzącej, która słucha niewidomych wyciągających błędne wnioski na temat słonia.

Ślepi nauczyciele…
…nauczali, że kiedy ktoś na nowo się narodzi, automatycznie otrzymuje Ducha Świętego. Ale nie tego nauczał Jezus, ani nie w to wierzyli apostołowie, którzy napisali Nowy Testament. Nie jest to także to, czego naucza Księga Dziejów Apostolskich.

Kiedy człowiek rodzi się na nowo, odbywa się w nim twórcze działanie Ducha Świętego, który ożywia jego starego, ludzkiego ducha. Ludzki bukłak zostaje uczyniony nowym. Taka osoba może teraz chodzić z Bogiem, zaczyna rozumieć Pismo Święte, ale nie posiada jeszcze mocy, którą niesie ze sobą Osoba Ducha Świętego – gdy On jest w niej i na niej. Jak powiedział Jezus do nowo narodzonych uczniów: „Otrzymacie moc, gdy Duch Święty zstąpi na was”. Ich bukłaki były już nowe, ale nowe wino nie zostało jeszcze do nich wlane. Z tego właśnie powodu, jakieś 20 lat po dniu Pięćdziesiątnicy, Paweł zadaje wierzącym pytanie: „Czy otrzymaliście Ducha Świętego, gdy uwierzyliście?” (Dz 19:1-6).

Dodam coś od siebie
Paweł rozumiał, że często istnieje jakiś odstęp czasu między nowym narodzeniem, a przyjęciem Ducha Świętego, dlatego właśnie zapytał, czy go otrzymali po tym, jak uwierzyli. Z samego pytania wynika, że Paweł nie wierzył, iż nowonarodzony chrześcijanin automatycznie ma Ducha Świętego. Pomyśl o tym – autor większości Nowego Testamentu nie wierzył, że nowonarodzony chrześcijanin od razu otrzymał Ducha Świętego. Dostosuj swoje przekonania do tego, w co wierzył Paweł.

Continue reading

Mówienie innymi językami nie jest darem…? – część 1

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Otrzymuję wiele pytań dotyczących kwestii innych języków. Wielu ludzi mówi, że nie posiadają tego daru. Widzą, że istnieją dary uzdrawiania, dary słowa wiedzy, dary pomocy, dary dawania, miłosierdzia i służby, ale brakuje im daru języków.
Prowadzi to do podziału na tych, którzy „mają” i tych, którzy „nie mają”. Niektórzy są przekonani, że to nie jest dla nich, ponieważ Bóg tak postanowił. Inni doświadczyli nałożenia rąk, ale nic się nie wydarzyło. Czasami słyszeli bełkot wychodzący z ust tych, którzy próbowali ich „uczyć” mówienia językami. Bywa też, że zostali nauczeni, iż dar języków przeminął wraz z pierwszymi apostołami, jednak nadal poszukują prawdy.

To studium być może będzie wymagać od ciebie, abyś ponownie przemyślał to, co uważałeś przez lata za prawdę.

Czego nauczał Jezus
W Łk 5:36-38 Jezus mówił w przypowieści: „Nikt nie wlewa młodego wina do starych bukłaków, bo inaczej młode wino rozsadzi bukłaki i samo się wyleje, i jeszcze bukłaki zniszczeją”.
Bukłak symbolizuje ludzkiego ducha, a nowe wino – Ducha Świętego. W czasach Jezusa bukłak był skórzanym workiem. Stare bukłaki wysychały i pękały, a jeśli wypełniono je nowym winem, mogły przeciekać lub się rozerwać.
Ludzki duch, jak bukłak, musi zostać odnowiony. Czy możesz sobie wyobrazić, że człowiek, który nie narodził się na nowo, nagle otrzymuje Ducha Świętego? Jezus mówi, że to by go zniszczyło.

Ale gdy podejmujemy decyzję o przyjęciu Jezusa, Duch Święty ma prawo odnowić naszego ducha. „Rodzimy się na nowo”, jak to określił Jezus w J 3:3. Na tym polega nowe narodzenie, że nasz duch jest odnawiany. Dopiero wtedy może zostać w nas wlany Duch Święty – nowe wino. Z tej przypowieści wynika, że ktoś może mieć nowy bukłak (być narodzonym na nowo), ale nie mieć jeszcze wlanego weń nowego wina (Ducha Świętego).

Nowy bukłak jest gotowy na przyjęcie wina, ale nie musi go mieć. Tak samo człowiek może być narodzony na nowo, ale niekoniecznie od razu napełniony Duchem Świętym. Widzimy więc, że może istnieć pewien czasowy odstęp między nowym narodzeniem, a otrzymaniem Ducha Świętego.
To tylko jedno z wielu znaczeń tej krótkiej przypowieści.

Continue reading

Ciche zadanie


Dążenie do prostoty i jasności od wewnątrz na zewnątrz
Bret Wade
15 kwietnia 2025 r.

Ale najpierw… Jasność
Myśl, która przychodzi mi do głowy, to mem często widywany w mediach społecznościowych, który brzmi: „Ale najpierw kawa”. Piszę to z uśmiechem. Budzę się stopniowo. Potrzebuję wszelkiej pomocy, jaką mogę uzyskać, zanim zacznę wchodzić w interakcje ze światem. Kawa, cisza, delikatne rytuały — pomagają mi wczuć się w obecność.
Ale przede wszystkim potrzebuję jasności.

Dwa pytania, które nas definiują
Żarty na bok, pod każdą poranną rutyną i każdym oddechem, który bierzemy, kryją się w nas dwa podstawowe pytania. Instynktownie je zadajemy, chociaż hałas życia często odciąga nas od usłyszenia odpowiedzi.
Większość żądań jest głośna i pilna. Oczekują naszej pełnej uwagi, pozostawiając niewiele miejsca na ciszę. Ale najpierw muszą być rzeczy pierwsze.

Musimy poświęcić czas na zadawanie pytań. Zadawanie pytań otwiera drzwi do odpowiedzi. Kiedy ich szukamy, wszystko inne zaczyna się układać.

„Kim jestem?”

„Dlaczego tu jestem?”

Tożsamość i cel są misternie wplecione w nasze istnienie. Nie są rzeczami do zdobycia, ale prawdami do odkrycia.

Tęsknota pod powierzchnią
Przez całe życie dążyłem do poznania swojej prawdziwej tożsamości. Przez większość czasu poszukiwania te były subtelne, ciche — jak szept pod hałasem.
To nie jest coś, co osiągasz raz, a potem wszystkie twoje kłopoty znikają. To stopniowa transformacja w twój autentyczny projekt — nie coś do osiągnięcia, ale coś, z czego możesz żyć.
Tego projektu nie da się zmienić. Ale można go odkryć, przyjąć i wyrazić w pełni jego potencjału. A wszystko, czego potrzebujemy, jest już w nas.

Continue reading