Category Archives: Tozer A.W.

TZ_09.08.08 Rozpaczliwe, osobiste poszukiwania

Ewangelizacja: Rozpaczliwie osobiste poszukiwanie

Tak niecha świeci wasza światłość przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego który jest w niebie. Mat. 5:16

Przeciętna osoba w tym świecie, bez wiary, bez Boga i bez nadziei przeżywa rozpaczliwe osobiste poszukiwanie, które trwa całe życie. Tak naprawdę to ona nie wie dokąd idzie. Smutny komentarz do tego jest taki, że robi to za pożyczone pieniądze i w pożyczonym czasie oraz z pożyczonej siły, a do tego niemalże wie o tym, że na końcu z pewnością umrze! Sprowadza się to do zdumiewającego wyznania wielu, że „gdzieś po drodze zgubiliśmy Boga”. . .

Człowiek, uczyniony bardziej na podobieństwo Boże niż jakiekolwiek inne stworzenie, stał się mniej do Boga podobny niż jakiekolwiek inne stworzenie. Stworzony, aby odzwierciedlać Boga, wycofał się ponuro do swej groty – odzwierciedlając wyłącznie swoją własną grzeszność.

Z pewnością tragedią przewyższającą wszelkie inne tragedie tego świata jest to, że człowiek, stworzony z duszą do czczenia, wielbienia i śpiewu dla Bożej chwały, siedzi posępnie w swej grocie. Z serca odeszła miłość, światło zgasło w umyśle, utraciwszy Boga, ślepo potyka się w ciemnościach tego świata tylko po to, aby się spotkać na końcu z grobem.

Whatever Happened to Worship?, 65-66.

„Panie, pomóż mi być światłem świecącym w tej ciemności i mrocznej grocie. Niech moje światło świeci dziś na pomoc komuś zmagającemu się ślepo przez ten ciemny świat. Amen”

раскрутка продвижение сайтов

Wezwanie z powrotem

A.W. Tozer

Ewangelizacja: Wezwanie nas do powrotu

Lecz Pan Bóg zawołał na Adama i rzekł do niego: Gdzie jesteś? Rdz. 3:9

Pomimo, że ludzki umysł uporczywie sprzeciwia się i oburza na sugestie, że jest chory, upadła planeta, na której żyjemy, wszystko w naszej świadomości, nasz  najgłębszy duch, potwierdzają, że głos Boży brzmi na tym świecie – głos Boga wzywającego, szukającego, przywołującego zgubionych mężczyzn i kobiety!..

Święte objawienie wyraźnie ogłasza, że mieszkańcy tej ziemi są straceni. Są straceni przez ogromnie zgubne nawiedzenie przeciwnika, który przyszedł do nich w odległej przeszłości i ciągle tu jest.

Lecz objawia ono również  jeden wspaniały fakt – ta zgubiona rasa nie została porzucona!

Jest Boski głos, który  stale wzywa. Jest to głos Stwórcy, Boga, który błaga ich.

Podobnie jak pasterz chodził wszędzie w poszukiwaniu swojej owcy, jak kobieta z  przypowieści przeszukująca dom za monetą, tak jest to boskie  poszukiwanie w różnorodności głosu, który usilnie nas prosi, wzywa z powrotem …

Tozer A.W. Echoes from Eden, 3,8.

– – – – –

Dzięki, Ojcze, za Twoją łaskę, które stale, cierpliwie wzywa. Panie, Ty wzywasz dziś  niektórych, abym miał przywilej podzielenia się z nimi   Ewangelią. Daj mi wrażliwość na możliwości, w których będę mógł być Twoim ludzkim głosem. Amen.

topod.in

Nie chcemy przyjmować pogardy

A.W. Tozer

Ewangelizacja: Nie chcemy przyjmować pogardy

Lecz o życiu moim mówić nie warto i nie przywiązuję do niego wagi, bylebym tylko dokonał biegu mego i służby, którą przyjąłem od Pana Jezusa, żeby składać świadectwo o ewangelii łaski Bożej Dz.: 20:24

Jesteśmy chrześcijanami XX wieku. Niektórzy z nas są nimi tylko dlatego, że jest to wygodne i przyjemnie, i dlatego że nic nas to nie kosztuje. Lecz, bez względu na to czy podoba nam się to, czy nie, prawda jest taka: przeciętny ewangelicznie wierzący chrześcijanin, twierdzący, że narodził się na nowo i ma wieczne życie, nie robi tak wiele, aby  propagować swoją wiarę, jak zapracowani członkowie kultów wręczający swoje dokumenty na rogach ulic i odwiedzających domy.

Nie chcemy przyjąć splunięcia i zniewagi, i złorzeczeń, które ci z kultów przyjmują, gdy stukają do drzwi i próbują przekonać każdego, aby szedł za nimi w ich błędnych wierzeniach. Przedstawiciele kultów mogą wiele nas nauczyć o żarliwości, wysiłku i ofierze, lecz   większość z nas nie chce poważnie traktować swojej wiary czy naszego Zbawiciela.

Tozer A.W.: Jesus IsVictor!, 114,115.

– – – – – – – – –

„Panie, daj mi modlić się razem z Pawłem, abym „nie przywiązywał wagi do swego   życia” i oddał siebie jako Twój sługa dziś, bez względu na koszty. Amen”.

продвижение

TZ_06.08.08 Bóg polega na nas

Ewangelizacja: Bóg polega na nas.

Tozer A.W.

W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed obliczem Jego…Ef. 1:4

Grzech jest chorobą, jest nieprawością, buntem, jest przestępstwem – lecz jest również marnowaniem najbardziej drogocennego ze wszystkich skarbów na ziemi. Mówi się, że człowiek, który umiera bez Chrystusa, jest zgubiony i mało które słowo w j. angielskim lepiej to oddaje. Roztrwonił rzadko spotykaną fortunę i ostatecznie stoi wobec umykającej chwili, rozgląda się wokół, moralny, niepohamowany głupiec, który w jednym akcie przytłaczającej, nieodwracalnej straty stracił swoją duszę, swoje życie, swój pokój, swoja całkowicie tajemniczą osobowość, wszystko co drogie i wieczne!

Och, jak możemy sprawić, aby mężczyźni i kobiety wokół nas zdali sobie sprawę z tego, że Bóg Wszechmogący, przed założeniem świata, pokochał ich, myślał o nich, planował ich odkupienie, zbawienie i przebaczenie?

Chrześcijańscy bracia, dlaczego nie jesteśmy bardziej wierni i poważni w głoszeniu Bożych wielkich, wiecznych spraw?

Jak ten świat wokół nas ma się w ogóle dowiedzieć, że Bóg jest wszystko we wszystkim, jeśli nie nie będziemy wierni w naszym świadczeniu?

W czasie, gdy wszystko na tym świecie wydaje się marnością, Bóg polega na nas, abyśmy ogłaszali, że On jest wielką Rzeczywistością, i że tylko ON może nadać znaczenie wszystkim innym rzeczywistościom.

Tozer A. W. Christ the Eternal Son, 48.

„Przebacz mi, Panie. Obawiam się, że zbyt często zawodzę Ciebie, gdy Ty polegasz na mnie. Użyj mnie dziś jako wiernego sługę. Amen”.

topodin

TZ_05.08.08 Najwyższy obowiązek

Ewangelizacja: Najwyższy obowiązek

Jestem dłużnikiem Greków i nie Greków, mądrych i niemądrych.
Tak więc, jeśli o mnie idzie, gotów jestem zwiastować ewangelię i wam w Rzymie
Rzm. 1:14,15

To właśnie dlatego mówię, że zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa jest czymś więcej niż powodem, dla którego jesteśmy najszczęśliwszymi ludźmi na wielkanocnej paradzie. Czy mamy posłuchać kantaty, zaśpiewać razem „powstał z grobu On”, powąchać lilii, iść do domu i zapomnieć?. Nie, z pewnością nie!

Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa kładzie na nas z całym autorytetem najwyższy obowiązek. Mówi ono, że chrześcijański kościół ma iść i czynić uczniów – iść i czynić uczniów pośród wszystkich narodów. Moralny obowiązek zmartwychwstania Chrystusa jest misyjnym obowiązkiem – odpowiedzialnością i przywilejem osobistego niesienia przesłania, wstawiania się za tymi, którzy idą oraz finansowego zaangażowania w światową ewangelizację.

A.W.Tozer; Tragedy in the Church: The Missing Gifts, 90.

———————————

Pobudź mnie dziś, Panie, poczuciem najwyższego obowiązku, a następnie prowadź mnie do właściwej osoby, z którą będę mógł się podzielić Twoją łaską. Amen.

раскрутка сайта

TZ_04.08.08 Musiała komuś powiedzieć

Ewangelizacja: Musiała komuś powiedzieć.

Chodźcie zobaczcie człowieka, który powiedział mi wszystko, co zrobiłam. Czy to nie jest Chrystus? Jn 4:29

Duchowymi przeżyciami trzeba się dzielić. Nie da się nimi długo cieszyć w samotności. Samo podejście, aby tak robić, niszczy je.

Przyczyna jest oczywista: im bliżej nasze dusze przychodzą do Boga, tym bardziej wzrasta nasza miłość; im większa jest nasza miłość, tym mniejsze jest samolubstwo, a większa troska o dusze innych. Tak więc wzrost duchowego doświadczenia, na tyle na ile jest ono prawdziwe, przynosi silne pragnienie, aby inni poznali tą samą łaskę, którą my się cieszymy. To prowadzi całkowicie naturalnie do większego wysiłku, aby prowadzić innych do bliższej i bardziej satysfakcjonującej społeczności z Bogiem…

Impuls, aby się dzielić, zaszczepiać, zazwyczaj towarzyszy prawdziwemu spotkaniu z Bogiem i duchowymi rzeczami. Ta kobieta przy studni, po inspirującym ducha spotkaniu z Jezusem, zostawiła dzbanek, pobiegła do miasta i usiłowała przekonać swoich przyjaciół, aby przyszli i spotkali się z Nim. Chodźcie zobaczcie człowieka – powiedziała – który powiedział mi wszystko, co uczyniłam, czy to nie jest Chrystus? Nie dało się utrzymać jej duchowej ekscytacji w zamknięciu serca.
Musiała komuś powiedzieć.

The Set of the Sail, 50-51.

– – – – –
– –

„Panie, tak wiele mamy! Widzimy Twoją dobroć, skosztowaliśmy błogosławieństwa, pokochaliśmy Ciebie, a jednak jakże rzadko jesteśmy pobudzeni do tego, aby komuś powiedzieć. Skieruj mnie każdego dnia do kogoś, z kim będę mógł się podzielić wspaniałą nowiną Ewangelii. Amen”.

продвижение сайта

TZ_07.07.08 Zamieszania, a nie oddanie

Kościół: Zamieszanie, a nie oddanie

1 Krl. 19:12

Po trzęsieniu ziemi był ogień, lecz w tym ogniu nie było Pana. A po ogniu cichy łagodny powiew (BW)

A za drżeniem ziemie ogień, lecz i w ogniu Pan nie był, a zasię za ogniem głos cichy i lekki (BB)

Leonard Ravenhill, brytyjski ewangelista, mówi, że: „Współczesny kościół naciska dziś nie na oddanie, lecz na zamieszanie”.
Religijny ekstrawertyzm został w ewangelicznych kręgach doprowadzony do takiej skrajności, że mało kto ma pragnienie, nie wspominając o odwadze, kwestionować tego zasadność. Zwyciężyło to co zewnętrzne.
Teraz Bóg mówi wyłącznie przez wiatr i trzęsienie ziemi; cichy i łagodny głos nie jest już więcej słyszany. Cała religijna machina stale produkuje tylko hałas. Smak młodocianego kochający głośną trąbę i grzmiącą kolumnę przebił się do działalności współczesnych chrześcijan. Stare pytanie: „Jaki jest naczelny cel człowieka?” znajduje teraz taką odpowiedź: „Popisać się światem i dodać zgiełk do tego…”

Musimy zacząć reformę od zakwestionowania duchowej wartości tego, co zewnętrzne.

To, czym jest człowiek, musi być widoczne jak ważniejsze od tego, co człowiek robi. O ile moralna wartość każdego czynu jest nadawana przez stan serca, to można mieć cały świat religijnej działalności, która powstaje nie z wewnętrznej potrzeby, lecz bez niej i z czymś, co ma mały lub żaden związek z moralną zawartością. Takie religijne prowadzenie jest imitacją czy refleksem. Wyrasta ono z obecnego kultu zamieszania i nie brzmi w tym wewnętrzne życie.

Korzenie sprawiedliwości str. 84,85.

„Panie, jeśli to było prawdą wczasach Ravenhill’a i Tozer’a, o ileż bardziej jest obecnie! Ucisz dziś moje serce pośród pośpiechu i harmidru zaganiania kościoła, abym mógł usłyszeć ten „cichy, spokojny głos”. Jakże rozpaczliwie potrzebujemy go usłyszeć, lecz jak rzadko słyszymy. Amen”.

aracer.mobi