Young Steve
Jeśli jest w tym myśl, aby być przewodnikiem potężnego namaszczenia, które ma przejść na tą osobę to nie.
Nie ma w Biblii przypadku, aby ktoś wkładał ręce na kogoś w zastępstwie za kogoś innego. Namaszczenie ku uzdrawianiu nie przenosi się w ten sposób. Faktycznie coś takiego zakłóca przepływ namaszczenia w czasie zgromadzenia, ponieważ moc nie spocznie na tobie, a usługujący odnotuje „przerwę” w przepływie namaszczeni, co może rozpraszać i spowodować, że następnej osobie będzie trudniej odebrać.
Częściowo problem polega na tym, że nie możesz „wierzyć, że otrzymałeś” uzdrowieni na korzyść kogoś innego (p. „Czy mogę wierzyć i otrzymać uzdrowienie za kogoś innego?).
Zwróć uwagę na to, że jeśli „stanięcie w zastępstwie” jest prostym sposobem „modlitwy zgody” w myśl Mat. 18:18-20 to możesz osiągnąć pewien wynik, lecz tutaj istotą jest modlitwa zgody, a nie wyjście do modlitwy za kogoś. Nie ma biblijnego zapisku o namaszczeniu przeskakującym na inną osobę ponieważ ktoś stał się dla niego „piorunochronem”. Jeśli modlisz się modlitwą zgody to pamiętaj o tym, jeśli spodziewasz się jakichś rezultatów, że osoba, która ma zostać uzdrowiona musi być w zgodzie z twoją modlitwą. Zdarzały się przypadki, że modlono się o kogoś, kto nie wiedział o tym i Bóg rzeczywiście zadziałał na korzyść tej osoby, lecz nie jest to coś, co można ogłosić z równą pewnością, jak ogłoszenie twojego uzdrowienia w zgodzie z kimś innym.
Są co najmniej trzy biblijne alternatywy. Jeśli jesteś osobą, która wkłada ręce na chorego, jeśli masz czas, aby wyjaśnić to powinieneś zasugerować:
Niech znajdzie się ktoś, kto podzieli się Słowem i włoży ręce osobiście.
Najlepszym sposobem na usłużenie choremu jest podzielenie przez wierzącego się Słowem na temat uzdrowienia i włożenie rąk na tą osobę. Każdy wierzący ma prawo do tego; nie są wymagane żadne dokumenty! (p. Mk16:18 oraz Jk 5:16).
Namaść materiał i zanieś do chorej osoby.
Jest to biblijne precedens (Dz. 19:11-12), lecz nie było to normą. Możesz to zrobić wyłącznie wtedy, gdy jest obecne namacalne namaszczenie. Nie zrobiłbyś tego, jeśli po prostu wkładasz ręce w wierze na chorych zgodnie z Mk 16:18. Nie była to ogólna praktyka niczyjej służbie NT, aby robić to stale.
Módl się na miejscu modlitwą zgody – JEŚLI chory wie o tym i zgadza się na to.
Możesz modlić się „modlitwą uzgodnienia” za czyjeś uzdrowienie, jeśli ta osoba, która tego potrzebuje zgadza się z tobą! Odkryjesz, że próba modlitwy modlitwą zgody za Babcię w Montanie generalnie nie wystarczy, dopóki Babcia nie zgadza się na to i nie wie o tym, co się dzieje. Z mojego osobistego doświadczenia wiem, że wielu przychodzi do usługującego, aby ten machnął magiczną różczką i sprawił, aby ciocia Etta w Cleveland została uzdrowiona, podczas, gdy ciocia Etta nigdy nie słyszała ewangelii. (Ciocia Etta jest taką starą zrzędą, że nikt z nią nie chce rozmawiać, po prostu potrzebuje uzdrowienia, ponieważ rachunki za opiekę nadwątlają rodzinne finanse). W takim przypadku, ciocia Etta potrzebuje jednej z dwóch „osobistych wizyt”. Pomimo, że Bóg czasami odpowiada na takie modlitwy, problem jest taki, że ciocia Etta nie rozpozna ani nie będzie współpracować z namaszczeniem ku uzdrowieniu nawet jeśli do niej dotrze. Przy ilości ludzi, którzy proszą o taką „długodystansową” modlitwę warto zauważyć, że nie ma ani jednego przypadku w Nowym Testamencie, aby wierzący modlił się modlitwą zgody o uzdrowienie będącego bardzo daleko bliskiego domownika. Nie możesz wykluczyć działania „daru wiary” w takim przypadku i ktoś może zostać uzdrowiony, jeśli usługujący czuje namaszczenie, aby modlić się w tym szczególnym przypadku, lecz nie jest to biblijna norma.
Biblijnym wzorcem nie jest „będą stali w zastępstwie za chorych” czy „będą modlić się o chorych z innego stanu”, lecz raczej „będą kłaść ręce na chorych, a ci wyzdrowieją”. W taki sposób Jezus i apostołowie usługiwali i to powinno być dla nas zasadą.
Nie znajdziesz przypadku, aby ktoś przyszedł do Jezusa z prośbą o długodystansową modlitwę o wujka Aristarchusa w Galilei. Jezus nie często odpowiadał na „domowe wezwania” do chorych. Jako wierzący z pewnością możesz zamówić „domową wizytę” do chorego, lecz nie możesz zadzwonić do lokalnego ewangelisty, aby modlił się o ciocię Nancy – ty musisz zabrać ciocię na takie spotkanie.