Category Archives: Pozostałe

Modlitwa – tradycja, mity i prawda#Cullen Brad – Artykuły

Skad wzielismy nasze tradycyjne i religijne poglady na modlitwe? Zaskakujace, ale z naszych tlumaczen z oryginalnych jezyków. Oto przyklad…”Wiele moze usilna modlitwa sprawiedliwego”. # Luty 15, 2003

Skąd wzięliśmy nasze tradycyjne i religijne poglądy na modlitwę? Zaskakujące,
ale z naszych tłumaczeń z oryginalnych języków. Oto przykład…”Wiele może
usilna modlitwa sprawiedliwego”.

Co nam to przekręcone tłumaczenie sugeruje? Jedno to, że nie możesz osiągnąć
żadnych rezultatów dopóki nie jesteś sprawiedliwy. Może, poprawne dla mnie,
było takie właśnie znaczenie tego wersetu, dopóki nie odkryłem prawdy. Faktem
jest, że wielu ludzi nie wierzy w modlitwę, ponieważ wiedzą, że nie są „sprawiedliwi”.
Zamierzam zrobić tutaj pewne dziwaczne, lecz zupełnie prawdziwe twierdzenie.
Wielu ludzie, którzy mnie znają, a patrzą przez różne standardy, ja jestem
bardzo daleki od sprawiedliwości, a jednak znam niewielu ludzi, którzy osiągnęli
tak wiele, jak ja, przez „modlitwę”.

Poprawne tłumaczenie, z oryginalnego języka powinno bardziej wyglądać tak:

„Właściwy (lub „sprawiedliwy”) sposób, osiągnięcia wiele, przez modlitwę
to stanowcze, nieustanne, skoncentrowane domaganie się, aby otrzymać to, co
już zostało przez Boga zarządzone…”

Oto jest miła i powszechnie akceptowana „modlitwa”:

„Dziękuję Ci Boże za to, co mi dałeś. Proszę, udziel pokoju, powodzenia
i dobrego zdrowia, jeśli taka Twoja wola”.

Wybrałem tą mała „modlitwę”, jako podstawę do dalszych rozważań, ponieważ,
podkreśla ona ukrytą warstwę czci dla Boga, podczas gdy, moim zdaniem, odkrywa
potężną miarę ignorancji wobec tego, co już zostało obiecane każdemu z nas.

Pytanie:
Dlaczego to, co wyżej wywołuje gniew i opór? Przeważnie, dlatego, że opieramy
się zmianom, lecz może tu kryć się coś znacznie bardziej zdradzieckiego!
Faktem jest, że Jezus nauczał czegoś zupełnie odmiennego na temat tego,
jak uzyskiwać wyniki w „modlitwie”.
Powtórzmy: „Właściwy (lub „sprawiedliwy”) sposób, osiągnięcia wiele, przez
modlitwę to stanowcze, nieustanne, skoncentrowane domaganie się, aby otrzymać
to, co już zostało przez Boga zarządzone…”
Ten cytat, tj.: ”Wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego” pochodzi z Biblii
Warszawskiej z listu napisanego przez kuzyna Jezusa, Jakuba. Lecz oryginalnie
to, co napisał Jakub jest całkowicie zgodne z instrukcjami pozostawionym przez
Jezusa. Każdy, kogo znam, a kto zastosował te instrukcje zaświadcza o dramatycznych
zmianach i rozwoju w różnych dziedzinach ich życia. Również ja sam potwierdzam
te fascynujące i dramatyczne zmiany.

Kiedy raz zrozumiałem, że jest Bożą wolą, aby każdy chodził zdrowy i zaspokojony
i że jedynym celem Szatana jest zabijać i niszczyć – to wszystko są zasady
Biblijne – zrozumiałem również to, co Jezus miał na myśli mówiąc, że mamy
być zwycięzcami nad diabelskimi trikami, do których zalicza się choroby.
W jaki sposób zwyciężamy? Przez stosowanie całkiem wyraźnych (w języku oryginalnym)
instrukcji na temat modlitwy.

Chcesz więcej?

Mam wielką ochotę udzielić więcej, wraz z rozdziałem i wersetem z oryginalnego
języka – lecz ważniejsze od udowodnienia tego, co właśnie powiedziałem jest
prawda zobaczona z Biblijnej perspektywy – jest to prosty plan, krok po kroku,
jeden, dwa, trzy jak zastosować to, co Jezus faktycznie powiedział na temat
modlitwy na każdy dzień.

Dlaczego nie napiszę po prostu tych instrukcji teraz? Odpowiedź jest bardzo
prosta. Moje instrukcje z „wysokości” są po to, aby udzielić prostego i łatwego
zrozumienia w szczególności tych, którzy są spragnieni ich, gotowi pilnie
zastosować w swoim życiu, aby otrzymać rezultaty. Wszyscy inni po prostu
przejdą nad nimi i zignorują tą ofertę.

Poczynię jedną obietnicę… ktokolwiek nauczy się i będzie stosował to,
co Jezus ściśle nauczał w tej dziedzinie, o tym jak uzyskać wiarę, która porusza
„góry” (metafora duchowych trudności, które stoją na drodze otrzymywania
Bożych obietnic), jego czy jej życie zmieni się dramatycznie, na lepsze,
w krótkim czasie.

Chcę również, rozmawiać na jakieś szczególne zagadnienia i udzielić odpowiedzi
na pytania,oparte na moim własnym doświadczeniu.

Jedna krótka i prawdziwa historia, która powinna zilustrować każdemu, że
nikt nie potrzebuje mnie. Lecz jeśli uchwyci prawdę, o której tutaj mówię,
to będą otrzymywali te same wyniki. Zostałem poproszony o przemawianie do
grupy studentów uniwersyteckich na temat modlitwy i wiary.

Grupa składała się z około pięćdziesięciu studentów, forum było otwartą dyskusją
a studenci siedzieli w „koło”. Po wprowadzeniu profesora i podaniu tematu
młoda kobieta zapytała:
– Dlaczego mam wierzyć w cokolwiek, co mówisz na temat modlitwy? Tzn.,
jaka jest różnica między moją i twoją modlitwą?
To było znakomite pytanie i właściwe wyzwanie. Rzeczywiście, dlaczego? Odpowiedziałem
w końcu po kilkunastu sekundach cichego i modlitewnego zastanowienia:
– Powiem ci, jaka jest różnica – powiedziałem – i dlaczego powinnaś rozważyć
to, co mam do powiedzenia. Gdy modlę się o coś, wiem, że to, o co się modlę,
stanie się. Wiem to, ponieważ nigdy nie modlę się o nic, dopóki nie wiem,
że jest to Boża wola i, że czas jest właściwy.

Moje aroganckie stwierdzenie wywołało nie małą wrogość w niej. Mieliśmy
kilka „hapeningów” w czasie tego spotkania i faktycznie kilka osób, zostało
w sposób dramatyczny uzdrowionych. Jej wrogość jeszcze bardziej wzrosła.
Niemal krzyczała na mnie:
– Ty nawet nie wierzysz w doktorów.
Powiedziałem jej, że to wcale nieprawda, po czym twarz jej nabrała barwy
czerwonej.

Kilka dni później profesor, mój przyjaciel od pięćdziesięciu lat, zadzwonił
do mnie i przypomniał mi o tym incydencie. Młoda kobieta właśnie wyszła z
jego biura.
– Weszła – powiedział – i przepraszała za to, że była tak wroga. Zapewniłem
ją, że właśnie ona przyczyniała się do dyskusji. Powiedziała mi, że gdy poszła
do domu była tak zła na ciebie, że poszła do swojej sypialni i zamknęła drzwi.
Powiedziała mi, że padła na kolana przy łóżku i pytała Boga, dlaczego, taki
niemiły człowiek jak ty może otrzymywać odpowiedzi na swoje modlitwy, a ona
nie? Powiedziała mi, że po tym spotkaniu rano, miała mi powiedzieć, że lekarz
zalecił jej odpocząć sobie przez jeden semestr, ze względu na to, że miała
mononukleozę. Powiedziała mi, że modliła się przez około godzinę i nagle
otrzymała pewność, że została uzdrowiona. Powiedziała: „Nigdy w życiu nie
czułam się lepiej!” Chciała, abym do ciebie zadzwonił i przeprosił za jej
zachowanie. Po prostu powiedziałem jej, że zadzwonię i powiem ci, że przeżyła
prawdziwy przełom”.

Chcesz przełomu? Domagaj się i trwaj w tym żądaniu dopóki tego nie dostaniesz.
Nie uważam, że jest to „technika” modlitwy – tego dokładnie nauczał Jezus.

brad@ministryofspirit.com

deeo

Czy to się liczy?#Cullen Brad – Artykuły

Z jednej strony, zdecydowane trzymanie sie pewnych pogladów (wierzen) powoduje, ze zycie staje sie prostsze. Z drugiej strony, jesli trzymam sie twardo jakiegos systemu wierzen to za kazdym razem, gdy slysze cos sprzecznego do tego, czuje sie wystraszony#Styczeń 14, 2003

W chwili, gdy powiem, że jakaś szczególna rzecz nie liczy się (nie ma znaczenia)…
otwieram swój umysł na szerokie spektrum(tzn. rodzaj i zakres jakichś zjawisk)
prawdy. Czy tak?

Z jednej strony, zdecydowane trzymanie się pewnych poglądów (wierzeń) powoduje,
że życie staje się prostsze. Z drugiej strony, jeśli trzymam się twardo jakiegoś
systemu wierzeń to za każdym razem, gdy słyszę coś sprzecznego do tego, czuję
się wystraszony. W tym sensie powiedzenie: „to się nie liczy” pozwala na to,
aby jakieś nowe informacje mogły zostać dopuszczone do mojego procesu myślowego.
I nie jestem wystraszony, gdy ktoś mówi mi coś, co nie przystaje do moich
poprzednich ograniczonych poglądów.

Gdy raz pozwolę, aby nowe informacje stały się oddziałującym czynnikiem,
to zaczynam widzieć sprawy z zupełnie nowej perspektywy i mogę słuchać tego,
co ktoś inny stara się powiedzieć.

Być może w taki właśnie sposób działa mój umysł i mówię tu tylko do siebie
samego. Czy to się liczy? Moja odpowiedź brzmi „tak”, dla mnie tak.

George Carlin zadał takie pytanie: „Czy Bóg może stworzyć skałę, której
sam nie mógłby podnieść?” Na pierwszy rzut oka to pytanie wydaje się bezmyślne.
Następnie wiedzie mnie do zdania sobie sprawy z tego, że moje myślenie o Bogu
jest całkiem ograniczone. Pozwól sobie na przemyślenie tego pytania przez
chwilę i zobaczysz, o co mi chodzi.

Jeśli utknę na myśleniu, że Bóg jest nieograniczony, pytanie Carlina może
doprowadzić mnie do szaleństwa, lecz tylko wtedy, jeśli mamy ograniczonego
Boga dostosowanego do ograniczeń mojego własnego umysłu. Ponieważ ja sam z
łatwością mogę zrobić coś takiego, co byłoby zbyt ciężkie, aby to udźwignąć,
więc logika mówi mi, że Bóg jest podległy tym samym ograniczeniom. Czy tak
jest? No, być może. Jeśli Bóg jest nieograniczony, to może zrobić wszystko.
Jeśli może zrobić wszystko, to z pewnością, może zrobić taki wielki kamień,
którego nie może podnieść. Wygląda to wszystko na paradoks (absurd).

O, tutaj pojawiają się miejsca „to się nie liczy”, w pełnym brzemieniu.

Niektórzy odnoszą się do Boga jak osoby żeńskiej. Zazwyczaj to przerażało
tak, że „gasły światła”. Radziłem sobie z tym przerażeniem stając na stanowisku:
„to się nie liczy”. Dzięki temu wnioskowi, że nie liczy się to jak ktoś wzywa
Boga, otwierałem się na to, co Jezus mówił o Bogu i o królestwie Bożym: „Nie
będzie ani kobiety ani mężczyzny, a Bóg jest DUCHEM, który ma być czczony
w duchu i w prawdzie.” Płeć jest dla wielu ludzi twardy orzechem do zgryzienia,
jeśli chodzi o Boga.

Ta odrobina informacji pozwala mi radośnie mówić, że Bóg jest najwyższym,
wspaniałym „TYM”, który kocha ciebie i mnie doskonałą miłością, doskonałego
rodzica. Doskonałe połączenie kobiety i mężczyzny z ludzkiej perspektywy.
Z duchowej – kobieta i/lub mężczyzna (lub oboje) są zbyt ograniczeni i zgodnie
ze słowami Jezusa, ostatecznie, Bóg nie jest ani jednym ani drugim w żaden
sposób i usiłowanie „czepiania się” Boga jest bezowocnym ćwiczeniem. Poza
tym, czy to się liczy? Ty decydujesz…

Do jakich jeszcze myśli na temat Boga przywieram, które faktycznie nie liczą
się? Jakie jeszcze inne myśli noszę, a które ograniczają moją zdolność dochodzenia
do prawdy? – Wiecznej Prawdy? Czy to się liczy? Dla mnie, tak.

Jezus powiedział kilka rzeczy, które są, co najmniej zaskakujące. Czy to
się liczy, co On powiedział? To zależy od przyjętej perspektywy. Trudno mi
jest pojąć fakt, że ludzie, którzy twierdzą, że „wierzą w Jezusa” tak niewiele
uwagi zwracają na to, co On powiedział. A jeżeli to, co powiedział kierowane
jest do nich, oni zaczynają robić wymówki, dlaczego to, nie ma do nich zastosowania.

Oto kilka przykładów. Masz wolność wyboru, możesz je potraktować dosłownie,
lub przejść obok nich obojętnie:

1) Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam:, Kto wierzy we mnie, ten także
dokonywać będzie uczynków, które Ja czynię, i większe nad te czynić będzie…

2) Nie pozawalajcie sobie na to, aby odnosić się do kogokolwiek przez jakikolwiek
tytuł, który sugeruje duchową wyższość lub władzę (autorytet). Do nikogo w
ten sposób się nie zwracajcie. Macie jednego Przewodnika (Lidera – dop. tłum.)
i Nauczyciela Chrystusa. Macie również tylko jednego Ojca a On istnieje w
niewidocznej rzeczywistości królestwa. Macie sobie nawzajem usługiwać na tym
samym poziomie równości jako bracia i siostry.” (tłum. z j. angielskiego)

Ad 1) Nie tylko Jezus powiedział, że każdy może czynić cuda, dał również
szczegółowe instrukcje jak do tego dojść. Wiecie, o co chodzi: wypędzania
demonów, uzdrawianie wszelkich chorób, przywracania wzroku ślepym i słuchu
głuchym… słuchajcie KAŻDY, KTO WIERZY – może to robić. Dlaczego nie ty?
To jest naprawdę fascynujące, lecz najpierw musisz otworzyć swój umysł na
fakt, że głupie doktryny, z którymi żyjesz, a które zostały stworzone przez
ludzi, uniemożliwiają ci prawdziwe naśladownictwo Jezusa. NIE LICZĄ SIĘ!

Ad 2) Skąd chrześcijaństwo wzięło te wszystkie tytuły… „Ojciec”, „pastor”,
„nauczyciel” i temu podobne. Zacznij zadawać pytania tym, którzy noszą te
tytuły a dowiesz się paru ciekawych rzeczy, to się nie liczy – to znaczy,
jeśli słuchasz tego, co powiedział Jezus. Powiedział również:, „Jaki jest
sens nazywania mnie Panem, jeśli nie robicie tego, co wam mówię”. A dalej
mówi o tym, co się liczy tak bardzo, że może kosztować zniszczenie tych, którzy
słuchają tego, co Pan mówi, lecz nie wykonują. Ja tego nie powiedziałem, to
powiedział Jezus.

Komu uwierzysz i za kim pójdziesz? Bezsilnemu człowiekowi, oferującemu mnóstwo
wymówek, czy Jezusowi? Czy to się liczy? Wybór na leży do ciebie.

Pytania? Komentarze? Sugestie? Napisz:
Autor: brad@ministryofspirit.com
продвижение

SLUDZY NA KONIACH

Logo_Carpenter

Gary Carpenter

Musimy zrozumieć jak powinna wyglądać właściwa relacja, tak jak ją Bóg zamierzył, między naszym odrodzonym duchem ludzkim, duszą a ciałem. Poniższy fragment Pisma wraz z obrazem jaki przedstawia daje nam znakomity opis głównego problemu, jaki wspólcześnie trapi ciało Chrystusa.

Kazn. 10:5-7
Istnieje pewne zło, które widziałem pod słońcem, a jest nim pewien rodzaj pomyłki, która wychodzi od zwierzchności: Że głupców stawia się na wysokich stanowiskach, a zasobni w mądrość siedzą nisko. Widziałem niewolników na koniach, a książąt idących piechotą jak niewolnicy.

W tej scenie widzimy trzy jednostki: księcia, sługe i konia. Duchowa analogia to:


Książę reprezentuje naszego odrodzonego, ludzkiego ducha. Sługa reprezentuje naszą duszę. Koń reprezentuje nasze ciało (fizyczne życie).

Nasz odrodzony, ludzki duch powinien panować nad naszą duszą i ciałem. Mamy być prowadzeni przez naszą nową naturę, a nie nasz umysł czy emocje. Nasz duch ma być odpowiedzialny, nawet pomimo tego, że jest sługa naszego Pana Jezusa Chrystusa. Dusza ma być sługą ducha. Inaczej mówiąc, nasza dusz ma być „narzędziem” nowej natury, podobnie jak komputer jet „narzędziem” programisty. Intelekt, umysł, wola i emocje składają się na nasza duszę. Salomon płacze nad tym, że to, co widzi najczęściej, to sługa, który rządzi. Sługa siedzi na koniu i wydaje polecenia, podczas gdy książe po prostu idzie obok… po prostu podąża za kierunkiem jaki sługa nadaje koniowi.


Duchowy odpowiednik to sytuacja, w której wiekszość z nas pozwala duszy zająć pozycję dowodzenia. Pozwalamy, aby nasza dusza „dyrygowała” naszym życiem, podczas , gdy książę (nasza nowa natura, odrodzony duch ludzki, ten, który powinien rządzić) musi zwyczajnie podążać każą drogą, którą wybierze dusza. Dla większości z nas „panowanie nad kierunkiem” ciągle znajduje sie w rękach duszy, a nie w rękach odrodzonego ludzkiego ducha, jak powinno być.

Ta sytaucja musi ulec zmianie. Dusz amusi zostać zdetronizowana z pozycji zarządcy, którą musi zająć duch ludzki, aby panował nad naszym życiem. Nasz duch jest w stałym kontakcie z Duchem Świętym i może, dzięki społeczności z Nim, odbierać polecenia od Chrystusa, który siedzi na tronie w niebie. Gdy nasz duch odbiera polecenia od Głowy Kościoła, zaczyna rządzić naszym życiem i powoduje, że idziemy drogą wyznaczoną nam przez Pana. Dusza ma być sługą odrodzonego ducha ludzkiego. To dusza ma iść tam, gdzie zarządzi duch (bazujacy na prowadzeniu odbieranym od Chrystusa przez społeczność z Duchem Świętym).


Odkrywam fak, że dusza nie jest chętna zejść z pozycji władzy. Trzeba ją zmusić do zajęcia miejsca sługi. Głośno protestuje przeciwko wszelkim zajęciom dla niej wyznaczonym (nawet przez Pana). Jednak nasz duch ma przejąć panowanie i musi traktować duszę jak nieposłuszne dziecko, zmuszać ją do przejęcia włąściwej roli sługi. Dochodzę do przekonania, że wiele z przypowieści Salomona mówiących o „dyscyplionwaniu dzieci” stosuje się zarówno wychowywania dzieci jak i do detronizacji duszy. Takie przypowieści jak:

Przyp. Sal.
22:15 Głupota tkwi w sercu młodzieńca, lecz rózga karności wypędza ją stamtąd.

Oczywiscie dosłownie mamy brać ten wers gdy chodzi o wychowywanie pobożnych dzieci, lecz będzie również właściwe zinterpretować ten wers w następujący sposób: „Głupota (ludzkie sposoby) panuje w procesie myślenia duszy. Lecz rózga karności (Boże Słowo właściwie rozumiane przez odnowionego ducha ludzkiego) wypędza ją z duszy (i dusza zacznie myśleć po Bożemu). Dzięki temu procesowiwychowywania dusza stopniowo rezygnuje z „głupoty” (ludzkich dróg) i zaczyna myśleć i wierzyć zgodnie z umysłem Chrystusa (Boże dorgi… drogi Ducha). Salomon nie tylko nauczał o tym, jak wychowywać dzieci, lecz Mądrość przez niego prorokowałą nam, wspoółczesnym, o detronizacji nieposłusznej i dziecinnej duszy.

Paweł polecał Filipianom,
aby zmusili swoje dusze do „myślenia’ w pewien szczególnyh sposób:

Filip. 4:8-9
Wreszcie, bracia, MYŚLCIE TYLKO O TYM, co prawdziwe, co poczciwe, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co chwalebne, co jest cnotą i godne pochwały. Czyńcie to, czego się nauczyliście i co przejęliście, co słyszeliście, i co widzieliście u mnie; a Bóg pokoju będzie z wami.


Znów widzimy, że dusza jest podobna do niposlusznego dziecka. Lubi myśleć o czym tylko zechce, nawet jeśli są to rzeczy zupełnie sprzeczne z prawdą Bożego Słowa. Chcę położyć szczególny nacisk na to, że powinniśmy rozważać nie tylko „pisane” Boże Słowo, lecz również to słyszymny, gdy Duch Święty mówi do nas poprzez sługi Boże, oraz to, co Pan mówi do nas bezpośrednio znieba jako słowo „rema”.


Zauważ,że Paweł mówi tutaj, że to, czego się nauczyli , przyjęli , slyszeli i widzieli u niego… mają WYKONAĆ! Dotyczyło to wszystkiego, co Paweł przekazał im przez dary usługiwania oraz sposób życia, lecz MYŚLENIE o tych rzeczach poprzedza ich wykonanie!

Sam nie tylko musze zmuszać moją duszę do „myślenia” o tym, co zostało mi przekazane przez służbe pastora Dave i innych braci, lecz również nad tym, co Pan mówił do mnie osobiście przez społeczność Ducha Świętego. Odkrylem, że jeśli nie zmuszę się do regularnego „myślenia” o tych sprawach, moja dusza zdecyduje „myśleć” o innych rzeczach.. takich jak.., jak „trudna’ jest ta droga, lub jak „źle” mi idzie. Śmieci! NIe mogę pozwolić sobie na to, aby moja dusza myślała o takich rzeczach. NIGDY nie pojmę tego, co pojął Jezus. Takie myślenie sprawi, że NIGDY nie będę chodził w najwyższym powołaniu Bożym w Jezusie Chrystusie!

Potraktujmy lepiej poważnie trening naszej duszy, podobnie jak poważnie traktujemy wychowanie dzieci, wtedy będziemy stosowac podobne procedury. Nie pozwalamy dzieciom dorastać samym sobie, nie posyłając ich do szkoły. Chcemy, aby nasz dziecięcy umysł został wyćwiczony, wytrenowany i poddany dyscyplinie. Czy zostawamy to przypadkowi, gdy nadchodzi czas szkolenia? Nie, przymuszamy dzieci aby szły do szkoły na określony czas każdego dnia. Jeśli zamierzamy szkolić naszą duszę w taki sam sposób, to nasza dusza będzie musiała znieść przewidziany okres czasu, w którym będzie siedzieć w szkole Ducha Świętego na ćwiczeniach.

Jednym ze sposobów przeprowadzenia tego szkolenia jest zaplanowanie czasu, w którym dusza siedzi cicho, podczas gdy duch człowieka pouczany jest przez Ducha Świętego. Mówię szczególnie o duszy po prostu siedzącej i słuchającej tego, gdy mój duch ma społeczność z Duchem Świętym w modlitwie na językach. Dusza musi stale uważać po to, aby otrzymać polecenia przekazane przez mojego ducha, który je otrzymał
w wyniku społeczności z Duchem Święym. Innym sposobem na dyscyplinowanie duszy jest „zaplanowanie” okresów czasu na „wyznawanie w wyobraźni” Bożego Słowa… zarówno pisanego jak i słowa rhema. Zazwyczaj polegam niemal całkowicie na wyznawaniu. Uczę się procesu włączania całej duszy w proces trasnformacji. O wiele bardziej skuteczne jest jeśli masz w wyobraźni to, co wyznajesz w duszy, podczas gdy głośno wypowiadasz Słowo Boże (zarówno pisane jak i rhema). Obraz reprezentuje naszą „nadzieję,” a czas spędzony na wyznawaniu reprezentuje naszą „wiarę.”

Heb 11:1 Wiara jest pewnoscią tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy.

O wiele bardziej skuteczne jest nie samo wyznanie „Jego ranami jestem uzdrowiony!” lecz równoczesne z wyznawaniem „widzenie” w duszy siebie zdrowym i całym. Wiara jest pewnością tego czego się spodziewamy. Nadzieja (spodziewanie się) jest domeną duszy. Nadziej jest to pewien obraz, który tam mamy. Dopóki nie „zobaczymy” w duszy siebie w stanie zdrowia, to nie ma rzeczywistej nadziei. A kiedy nie ma prawdziwej nadziei, to wiara nie ma się z czego czerpać, aby Boże Słowo zamanifestowało się w materialnej rzeczywistości.

W ten sposób zmuszamy naszą duszę do „myślenia o tych rzeczach,” które zostały nam dane za darmo przez Boga.Tą metodą zmuszamy duszę, aby zeszła ze swego miejsca panowania w naszym życiu i stała się sługą odrodzonego ducha ludzkiego.

aracer

NIE MIŁUJCIE ŚWIATA

1 Jan. 2:15-17
Nie miłujcie świata ani tych rzeczy, które są na świecie. Jeśli kto miłuje świat,  nie ma w nim miłości Ojca. Bo wszystko, co jest na świecie, pożądliwość ciała i pożądliwość oczu, i pycha życia, nie jest z Ojca, ale ze świata. I świat przemija wraz z pożądliwością swoją; ale kto pełni wolę Bożą, trwa na wieki. (BW)


Ponieważ tak niewiele mamy objawienia na temat tego, kim rzeczywiście jesteśmy, nie rozumiemy tego, co Jan miał na myśli. Ponieważ przeważnie widzimy siebie, jako stworzenia tego świata, choć Biblia mówi, że nie jesteśmy z tego świata. Nasza codzienna tożsamość jest bardziej związana ze światem niż z niebiem. Gdy trwałem rozważajać Boże Słowo i spędzajac liczne godziny na modlitwie w Duchu, zaczęło wzrastać moje pojmowanie faktu, że jesteśmy „narodzeni z wysokości.” Zacząłem łapać się na tym, że myślełem tak: „Moim celem pobytu na ziemi nie jest, aby przyjmował to, co jest ze świata, lecz jestem na ziemi po to, aby świat przyjmował to, co pochodzi od Niebiańskiego Ojca.” Moja tożsamość jest coraz silniej związana z niebem niż z ziemią.

Te wszystkie stare powiedzonka, które brzmią jak jakiś religijny żargon zaczynają się stawać tym „kim ja jestem.” „Ten świat nie jest domem mym, w niebie me bogactwa złożone są.” Odkryłem, że moje uczucia coraz silniej lokują się na rzeczach w górze, niż na ziemskich sprawach.

Kol 3:2-3 O tym, co w górze myślcie, nie o tym, co na ziemi. Umarliście bowiem, a życie wasze jest ukryte wraz z Chrystusem w Bogu.

Po prostu jesteśmy „na zlecenie” nieba na ziemi po to, aby wola naszego Ojca mogła być wykonana. Dzieje się to przez życie Chrystusa w nas, podczas, gdy my żyjemy w śmiertelnych ciałach. Potrzebujemy tych „materialnych, ziemskich rzeczy” jako niezbednych do wykonania naszego zadania. Nie identyfikujemy sie z ziemią. Pochodzimy z góry. NIe mamy pożądliwości rzeczy ziemskich. Jeśli mamy w ogóle jakąś pożądliwość, to jest to silne pragnienie wypełnieniea naszej pracy jaką dał nam nasz Pan. Nie czujemy sie już tutaj na ziemi, jak w domu. To środowisku grzechu, chorób i ubóstwa nie wydaje się już „naturalne.” Nie jest takie również powszechnie panujące „ułuda bogactwa i pożądanie innych rzeczy” w żaden sposób widziana jako „naturalna.”

Spędzenie życia na wyścigu ku satysfakcji pożądliwości ciała, pożądliwości oczu i pysze życia, wydaje się nam zupełnie obca. Te rzeczy nie są już po prostu częscią naszej natury. One nie pochodzą „od Ojca.” Nie mają one nic wspólnego z naszym zadaniem z niebios. Zwracanie na te rzeczy naszej uwagi, to odrzucanie naszego niebieskiego zadania i odwracanie się od woli Ojca dla naszego życia. Poświęcanie swych uczuć nie było niczym innym jak zdradą. Czy my, wolni z urodzenia obywatele niebios, mamy stać się teraz obywatelami upadłego świata? Nie! W naszej naturze jest podobać się Ojcu i naszemu Panu Jezusowi Chrystusowi. Jest to główna, motywacyjna siłą, która daje nam obecnie zadowolenie.


2 Tym 2:4
Żaden żołnierz nie daje się wplątać w sprawy doczesnego życia, aby się podobać temu, ktory go do wojska powołał.

Nie sprawia nam wiele problemów zrozumienie czym jest „pożąliwość ciała i oczu,” lecz co dokładnie znaczy „pycha życia.” Greckie słowo tłumaczone w tym wersie jako „życie” to „bios.”

Słownik Stronga:
ŻYCIE 979. bios, główne zanczenie: życie, tj. (lit.) obecny stan egzystencji; implikuje: środki do życia, dobra, życie.

To od słowa „bios” pochodzi współczesne „biologiczny.” Nie odnosi się do „życia Bożego” w nas. „Bios” dotyka naszego fizycznego, biologicznego życia, w tym środków potrzebnych do życia, dzięki którym życie na ziemi jest zachowywane. Jest to to samo greckie słowo, które tłumaczone jest jako „życie,” w słowach Jezusa:

Mark 12:44 Ponieważ wszyscy wrzucali z tego, co im zbywało, ale ta niewiasta ze swego ubóstwa wrzuciła, wszystko, co miała na swoje utrzymanie (bios).

Wrzuciła ostateni źródło utrzymania jej fizycznego, biologicznego życia. Z takim rozumieniem słowa „bios,” słowa Jana mogą być przetłumaczona jako: „pycha wysokiego poziomu życia, nie pochodzi od Ojca.” To troski o nasze „bios,” „podtrzymanie naszego fizycznego życia na ziemi oraz pogoń za „rozkoszami tego życia” zadusza słowo i powoduje, że nie wydajemy owoców dla Królestwa Bożego:


Łuk. 8:14 A to które padło między ciernie, oznacza tych, którzy usłyszeli, ale idąc drogą wśród trosk, bogactw i rozkoszy życia (bios), ulegają przyduszeniu i nie dochodzą do dojrzałości.

Jeśli chodzi o pychę naszego fizyczycznego życia, greckie słowo tłumaczona jako „pycha’ w 1 J 2,16 to „alazoneia.”

Słownik Stronga:PYCHA – 212. alazoneia, z G213; braggadocio, tj., (przez implikację.) wierzące w siebie : — chwalenie, duma.

 

Według New American Standard Dictionary: Braggadocios:

Samochwał, Puste lub pretensjonalne przechwalanie się.  Chodzić dumnie; (dumny jak) paw. Persownifikacja pustej chwały.

Przykro powiedzieć, że ten zwrot „pycha życia” wydaje się być „normą’ w większości amerykańskich chrześcijan, którzy bardziej oddają swoje życie „trzymanie się z Jones’ami.” Takie samo nastawienie szaleje między wielu chrześcijańskimi służbami. Jest sercem współzawodnictwa i „jednoosobowego sterowania.” Pochodzi z głęboko zakorzenionego pragnienia, aby być postrzeganym jako „lepszy” od innych. Taka motywacyjna siła „nie jest z Ojca” jak pisze ap. Paweł.

2 Kor 10:12 Nie ośmielamy się bowiem zaliczać siebie do niektórych lub porównywać się z niektórymi spośród tych, którzy siebie samych zalecają; nie mają bowiem rozumu, jeśli do siebie swoją własną miarę przykładają i siebie z samymi sobą porównują.

Nie trzeba mówić, że teraz jaśniejsze staje się dlaczego Jan mówi, że taki rodzaj „pychy życia’ nie jest z Ojca. Jest to wiodąca, motwacyjan siła tego świata, a nie Królestwa Bożego. Zabezpieczeniem przed marnowaniem życia na pożądliwości ciała, pożąliwości oczu i pysze życia, jest „NIE KOCHAĆ ŚWIATA, ANI RZECZY, KTÓRE SĄ ZE ŚWIATA! Zamiast powierzać nasze uczucie światu i rzeczom świata, jesteśmy upominani, aby umieścić nasze uczcie w rzeczach, które są w górze:

Kol 3:2-3 Otym, co w górze, myślcie, nie o tym, co na ziemi. Umarliście bowiem, a życie wasze jest ukryte wraz z Chrystusem w Bogu;

Następne wersy mówią o tej samej zasadzie. Jako szafarzom Królestwa Bożego, nie wolno nam zginać kolan przed światem, ani rzeczami tego świata. Mamy być lojalni wobec tego,”który wykupił nas..” naszego Pana Jezusa Chrystusa i wyłączenie wobec Niego. Jesteśmy jego najemnikami. Nie jesteśmy pracownikami, jesteśmy Jego „posiadłością.” Jesteśmy sługami z serca, którzy są całkowicie oddani. WIEMY KIM JESTEŚMY, SKĄD POCHODZIMY I DOKĄD IDZIEMY!

1 Tym. 6:5-11
Ciągłe spory ludzi spaczonych na umyśle i wyzutych z prawdy, którzy sądzą, że z pobożności można ciągnąć zyski. I rzeczywiście, POBOŻNOŚĆ JEST WIELKIM ZYSKIEM, JEŚLI JEST POŁĄCZONA Z POPRZESTAWANIEMNA MAŁYM. Albowiem niczego na świat nie przynieśliśmy, dlatego też niczego wynieść nie możemy. JEŻELI ZATEM MAMY WYŻYWIENIE I ODZIEŻ, POPRZESTAWAJMY NA TYM. A ci, którzy chcą być bogaci, wpadają w pokuszenie i w sidła, i w liczne bezsensowne i szkodliwe pożądliwości, które pogrążają ludzi w zgubę i zatracenie. Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest miłość pieniędzy; niektórzy, ulegając jej, zboczyli z drogi wiary i uwikłali się sami w przeróżne cierpienia. Ale ty, człowiecze Boży, unikaj tego, a zabiegaj o sprawiedliwość, pobożność, wiarę, miłość, cierpliwość, łagodność.

Phil 4:11 A nie mówię tego z powodu niedostatku, bo nauczyłem się przestawać na tym, co mam,

1 John 5:21
Dzieci, wystrzegajcie się fałszywych bogów.

2 Tim 3:1-5A to wiedz, że w dniach ostatecznych nastaną trudne czasy: Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, chełpliwi, pyszni, bluźnierczy, rodzicom nieposłuszni, niewdzięczni, bezbożni, Bez serca, nieprzejednani, przewrotni, niepowściągliwi, okrutni, nie miłujący tego, co dobre, ZDRADZIECCY, zuchwali, nadęci, miłujący więcej rozkosze niż Boga, Którzy przybierają pozór pobożności, podczas gdy życie ich jest zaprzeczeniem jej mocy; również tych się wystrzegaj.

 

2 Tim 4:10 Albowiem Demas mnie opuścił, umiłowawszy świat doczesny, i odszedł do Tesaloniki, Krescent do Galacji, Tytus do Dalmacji;

Demas „umiłował świat doczesny.” Pożądliwość życia, pożąliwość oczu i pycha życia spowodowały, że zdradził zadanie powierzone mu przez Królestwo. Zdecydował się na odrzucenie „niebiańskiej misji,” aby spędzić krótkie życie na pogoni za rozkoszami tego świata.

Od takich … „ODWRACAJ SIĘ !”

раскрутка

WIELU WEZWANYCH – NIEWIELU POWOLANYCH

Logo_Carpenter

Mat 20:16 Tak będą pierwsi ostatnimi, a ostatni pierwszymi: bo wielu jest wezwanych, lecz niewielu wybranych.

Aby zrozumieć właściwie co Jezus miał na myśli, trzeba zrozumieć fakt, że przedmiotem przypowieści jest Boży proces weryfikacji tych, którzy będą promowani na wyższy stopień szafarstwa [Patrz – „Kwalifikacje Szafarza”].

Szczególne objawienie zawiera wers:

Mat 20:6 A wyszedłwszy około jedenastej godziny, znalazł jeszcze innych stojących i mówi do nich: Dlaczego tutaj bezczynnie przez cały dzień stoicie?

Mając w pamięci przypowieść o bogatym młodzieńcu, który nie chciał iść za Jezusem ponieważ oznaczało to porzucenie tego, co zyskał dzięki posłuszeństwu wobec Zakonu, podejmiemy próbę odkrycie motywacji serca, której Pan poszukuje u swoich Szafarzy Finansami Królestwa. Bez wątpliwości Pan szuka mężczyzn i kobiet, którym może zaufać wielkie bogactwa, które będą przeznaczone na finansowanie masowego przebudzenia dni ostatecznych. Niewatpliwie Pan wielu „wzywa.” Dlaczego więc tak niewielu jest „wybranych?”

Pytanie gospodarza do potensjalnych sług brzmiało: „Dlaczego tu stoicie bezczynnie.” Ich odpowiedź ujawnia istotę problemu jaki istniał w ich sercu i który dyskwalifikuje niemal wszystkich, którzy są „wezwani” do szafarstwa finasami Królestwa.

Mat 20:7 a Oni na to: nikt nas nie najął.


Według Słownika Stronga greckie słowo przetłumaczona jako „wynająć: to3409. misthoo, ; G3408; wynajć za zapłatę i.e. (mid.) wynająć:–wynajem.

Dlczego tak nieliczni są szafarze finansów Królestwa? Ponieważ większość ma serce najemnika, a nie sługi według serca, który służy wyłącznie z powodu miłości? Powtórzę ponownie: Jezus nie „wynajmuje” szafarzy finansami Królestwa. On ich „posiada.” Oni musza mieć serca sług pierwszej klasy, którch Jezus opisuje w ew. Łuk 17.1-1; tacy, którzy nie służą dla „osobistych korzyści.”

Z całego serca wierzę, że są tysiące ludzi, których Pan „powołuje,” aby zostali szafarzami finansów Jego Królestwa, lecz z wielu praktycznych powodow (dotyczących tego stanowiska), pozostają oni „bezczynni.” Dlaczego? Z tej samej przyczyny, co mężczyźni z przypowieści. Pozwólcie, że podam wam przykład z mojego własnego życia. W 1994 roku ciągle zarabiałem na życie jako kierowca potężnej ciężarówki. Jak zwykle podczas jazdy międzystanową autostradą 40 przez Arkanzas 4 lutego, gdy …. NAGLE… bez ostrzeżenia Duch Pana zamanifestował swoją obecność w kabienie ciężarówki.

Jego obecność była tak realna, a Jego głos tak jasny i wyraźny, że wydawał się praktycznie słyszalny. Czy gdyby był wtedy ktoś ze mną w kabinie, to nie wiem czy usłyszałby Jego głos, czy nie. Bez nadmiernego wchodzenia w szczegóły (które nie są tutaj przedmiotem nauczania), ostatecznym efektem było to, że Pan „powołał” mnie tego dnia do służby na pełny etat.

Otrzymałem bardzo precyzyjne instrukcje, a jedną z nich było to, że miał to być mój ostatnio przejazd ciężarówką jako kierowca. Miałem przejść do służby na pełny etat jak tylko skończę ten przejazd. Chcę, aby czytelnik rozumiał, że nie było żadnych wątpliwości, co tego „powołania,” nawet jeśli chodzi o to, kiedy miało się zacząć.

Podobnie jak tysiące innych, otrzymałem „powołanie.” A teraz bardzo ważna lekcja (w kontekście tego nauczania). Przez nastepne dziesięć miesięćy SAM SIEBIE ZDYSKFALIFKOWAŁEM! Dlaczego? Ponieważ ciągle miałem serca najemnika, a nie sługi według serca. W jaki sposób się zdyskfalifikowałem? Przez to, że odmówiłem temu, który mnie powołał. Dlaczego to zrobiłem? Ponieważ chciałem, aby najpierw mnie „wynajął.” Wyjaśnie to. Jako gospodarz i ojciec mam taka samą odpowiedzialność jak każdy inny. Mam do zapłacenia opłaty za samochód, za usługi komunalne, raty itd. Gdy Pan powołał mnie do pełnoetatowej służby, to w ogóle nie wspomniał o jednej rzeczy: o mojej „wypłacie.” Nie byłem w stanie pojąć w JAKI sposób będę wypełniał nasze finasowe zobowiązania jeśli po prostu posłucham Go. Wtedy nie wyraziłbym tego w taki sposób, lecz obecnie, patrząc po fakcie, „stałem bezczynnie’ (wobec mojego powołania), oczekuąc, aż Gospodarz przyjdzie i „wynajmie” mnie. Ze wstydem spoglądam wstecz i widzę jasno jaka była moja motywacja: „NIe będę Ci służył, dopóki Ty i ja nie uzgodnimy umowy finansowej. Ty złożysz mi ofertę i jeśli „ja” zaakceptuję ją, WTEDY powiem Ci czy będę posłuszny, czy nie. Panie wybacz! Jakże wielbię Go za Jego miłosierdzie, cierpliwość i dobroć wobec mnie w tych dnia.


Wtedy tak nie patrzyłem na to. Wtedy wydawało mi się, że jestem mądry i rozważny. Myślałem wtedy jak człowiek, ktory „pracuje za wynagrodzenie.” Praktycznie nie miałem żadnego pojęcia, że jestem synem Boga, który ma dziedzictwo tak potężne, że nigdy nie będę w stanie przywłaszczyć sobie w całości.


Patrząc na siebie raczej jako na potencjalnego „pracownika” Bożego, niż jako na syna i dziedzica, który własnie zosatł powołany przez Ojca do posługiwania na Jego polach żniwnych, nie chciałem „służyć” dopóki Pan NAJPIERW nie przedstawił mi umowy finansowej!

Jest to dokładnie ta sama motywacja serca, której Jezus sprzeciwiał się naczając o motywacja „sługi pierwszej klasy” w Łuk 7.10. Jego wniosek z nauczania na temat wiary potrzebnej do szafarstwa w Królestwie Bożym to:

Łuk 17:10 Tak i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono, mówcie: Sługami nieużytecznymi jesteśmy, bo co winniśmy byli uczynić, uczyniliśmy.


Parafrazujac słowa Jezusa: „Nie służbie Bogu motywowani „osobistym zyskiem.” Róbcie to, co robicie dla Boga z serca, po prostu dlatego, że On was do tego powołał . Bądźcie sługami według serca, którzy służa wyłącznie z powodu miłości.”

Sługa pierwszej klasy NAJPIERW stawia potrzeby Swojego Pana! Odmawiając Mistrzowi posłuszeństwa wobec „powołania” z pewnością stawiałem na pierwszym miejscu swoje potrzeby! Naprawdę byłem „powołany,” lecz moja odmowa zdykfalifikowała mnie z grona „wybranych” do pełnoetatowej służby Pańskiej.

Gospodarz z 20 rozdzialu ew. Mateusza szukał do winiarni stałych pracowników. Każdego dnia „powoływał” wielu, aby przyszli pracować na Jego polu. Zauważ, że nikt z nich nie przyszedł dobrowolnie, aby pomóc w żniwie, dopóki nie zostali
najpierw „wynajęci.”

Nawet wtedy Gospodarz ciągle dawał im możliwosć służenia Mu. Jego finansowa umowa z nimi była tak skonsruowana, aby ujawnić, że naprawdę mieli serce najemników. Wszyscy, którzy służyli dla „osobistego zysku” zdyskfalifikowali siebie samych z grona „wybranych” do wyższego szafarstwa w winiarni Gospodarza.

Prawdziwie, wielu jest „powołanych” lecz niewieilu „wybranych.”

Wielui bardzo szybko odpowiada na powołanie na Biznesmenów Ewangelii. Wydaje się, że jest do „dobre” powołanie, lecz ich motywajce zazwyczaj są zwrócone w stronę służenia „sobie.” Pragną, aby być „pierwszymi” tuatj na ziemi. Gdy okazuje się, że ich powołanie nie ma nic wspólnego z ich osobistym zyskiem, rezygnują z pójścia za Jezusem.. podobnie jak bogaty młodzieniec. Przez to, że pragnąć być „pierwszymi” w tym życiu na ziemi, są postrzegani jako „ostatni” w sprawie powierzenia zaufania jako Bożym szafarzom.


Mat 20:16 Tak będą pierwsi ostatnimi, a ostatni pierwszymi: bo wielu jest wezwanych, lecz niewielu wybranych.


Inni są podobnie do owego syna, ktory najpierw powiedział, że nie posłucha, lecz później poszedł. Zdecydowali, aby siebie zostawić na koniec i zostać sługami Chrystusa według serca. Ci z pewnością będą piewrsi na następnym życiu, podobnie jak tych dwunastu, którzy będą sądzili plemiona Izraela. Właściwe szafarstwo w tym życiu, oznacza większą promocję zarówno w szafarstrwie w tym życiu… jak i w następnym.
продвижение

ZAOPATRZENIE DLA PEŁNOETATOWYCH BIZNESMENÓW EWANGELII

Logo_Carpenter

Termin „Gospel Entrepreneur” (Biznesmen Ewangelii) używam na określenie służby, która dotyczy szafarstrwa finansami Królestwa Bożego.Nowy Testament wspomina ten urząd w co najmniej dwóch miejscach.

Rzym 12:8
Jeśli kto napomina, to w napominaniu; JEŚLI KTO OBDAROWUJE, TO W SZCZEROŚCI; kto jest przełożony, niech okaże gorliwość; kto okazuje miłosierdzie, niech to czyni z radością (podkreślenia aut.).


Ta służba zarządzania finansami jest również zawarta w służbie „pomocy”jak opisano w:

1 Kor 12:28
A Bóg ustanowił w kościele najpierw apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, następnie moc czynienia cudów, potem dary uzdrawiania, NIESIENIA POMOCY, kierowania, różne języki.


Służba niesienia pomocy zawiera w sobie więcej zadań niż tylko zarządzanie finansami, lecz bez wątpliwości zarządzanie to znajduje się w tej kategorii. Zatem można powiedzieć, że służba „obdarowywania w szczerości” zawiera się ogólniejszej służbie „niesienia pomocy” jako pod-kategoria.


Saul i Barnaba zostali zaliczeni do proroków i nauczycieli, lecz w czasie spotkania tych proroków i nauczycieli w Antochii, Duch Święty oddzielił Saula i Barnabę na wyższe stanowisko… stanowisko apostołów.

Dz.Ap. 13:1-2
W Antiochii, w tamtejszym zborze, byli prorokami i nauczycielami: Barnaba i Symeon, zwany Niger, i Lucjusz Cyrenejczyk, i Manaen, który się wychowywał razem z Herodem tetrarchą, i Saul. A gdy oni odprawiali służbę Pańską i pościli, rzekł Duch Święty: Odłączcie mi Barnabę i Saula do tego dzieła, do którego ich powołałem.


Podobnie jak istnieje proces dojrzewania, wzrostu na wyższy urząd w ramach darów służb: apostoł, prorok, nauczyciela, pastor, ewangelista (Ef. 4,11), istnieje też proces dojrzewania, wzrostu w coraz większej odpowiedzialności w urzędzie Biznesmena Ewagelii. Większośc zaczyna jako słudzy „na pół etatu.” W tym czasie określamy ich jako „świckich,” którzy większośc czasu spędzają na „zarabianiu na życie” w tym świecie. Lecz są oni sposobieni i trenowani przez Ducha Świętego na tych, którzy obdarowują w szczerości. Gdy spędzają czas ze Słowem Bożym i na społeczności z Duchem Świętym, On ponownie wyostrza ich pragenienia, motywacje i aspiracje, aby je uzgodnić z umysłem Chrystusa. Stopniowo obumiera w nich pożądliwość a ich serca zwracane są coraz bardziej i bardziej w kierunku służby serca, sługi pierwszej klasy, którego największą radością jest służenie ich Mistrzowi. Jeśli są dobrymi uczniami, chętnymi do poddania sie treningowi Ducha Świętego, ich umysły stają coraz bardziej otwarte na instrukcje, które pochodzą wprost z umysłu Chrystusa. Wydaje się, proces naturalnego wzrostu sterowany jest przez Ducha Świętego w taki sposób, że zawsze najpierw ćwiczy ich „jak dawać” zanim zacznie ćwiczyć, w jaki sposób „zbierać finansowe żnwo.” Jeśli nie można im zaufać w „dawaniu w szczerości” małych kwot, to nie będą również wierni w „dawaniu w szczerości” większych sum. Po co ćwiczyć kogoś w zbieraniu dla Królestwa ze światowego systemu milionów, skoro już nie okazali wierności w dwaniu małych kwot z tego źródła, które już mają?


Łuk. 16:10-13
Kto jest wierny w najmniejszej sprawie i w wielkiej jest wierny, a kto w najmniejszej jest niesprawiedliwy i w wielkiej jest niesprawiedliwy. Jeśli więc w niesprawiedliwej mamonie nie byliście wierni, któż wam powierzy prawdziwą wartość? A jeśli nie byliście wierni w sprawie cudzej, któż wam poruczy rzecz własną? Żaden sługa nie może dwum panom służyć, gdyż albo jednego nienawidzić będzie, a drugiego miłować, albo jednego trzymać się będzie, a drugim pogardzi. Nie możecie Bogu służyć i mamonie.

Każdy, kto prawdziwie ma urząd Biznesmena Ewangelii ma jednego Pana… nie dwóch ! Jest sługą serca dla Pana Jezusa Chrystusa… i wyłącznie dla Niego. Dla Biznesmena Ewangelii, pieniądze są narzędziem… nie panem!

Powiedziawszy to, rozważmy przypadek osoby, która wytrwała i cierpliwa w ćwiczeniu się świeżo upiczonego Biznesmena Ewangelii. Duch Święty obserwuje jego dojrzałość poznania, motywacji i posłuszeństwa wobec myśli Chrystusowej. Stale i wciąż udowadnie swoją wierność w zarządzeniu „mamoną niesprawiedliwości.” Innymi słowy, udowadnia, że będzie posłuszny każdemu poleceniu otrzymanemu z umysłu Chrystusa i przekazanego przez Ducha Świętego. Zatem powierzane mu jest coraz większa mądrość, aby zbierać coraz większe żniwo ze światowego systemu i przekazywać te finanse na pracę Królestwa Bożego.

Ostatecznie, podobnie jak Duch Święty oddzielił Pawła i Barnabę do pełnoetatowej służby apostolskiej, Duch Święty oddziela takiego człowieka do pełnoetatowej służby Biznesmenów Ewangelii. W tym momencie człowiek może obracać wielkimi finansami Królestwa Bożego, a jednak on sam nie jest już „lakiem,” który stale otrzymuje regularne wypłaty na utrzymanie. Teraz jest na etacie. Powstaje pytanie: „W jaki sposób zdobędę teraz utrzymanie? Jak mam zaopatrzyć potrzeby mojej rodziny i domu? Obracam ogromnymi bogactwami Królestwa. Czy Nowy Testament daje mi jakieś wskazówki na temat osobistego zaopatrzenia mnie i mojej rodziny?


Dzieki Bogu, odpowiedź jest „Tak!” Zacznijmy nasze poszukiwania od bardzo ważnego fragmentu napisanego przez Pawła.


1 Kor. 9:7-10 (BG)
Któż kiedy służy żołnierkę swoim kosztem? Któż sadzi winnicę, a owocu jej nie pożywa? Albo któż trzodę pasie, a mleka trzody nie pożywa? Izali to obyczajem ludzkim mówię? Izali i zakon tegoż nie mówi? Albowiem w zakonie Mojżeszowym napisano: Nie zawiążesz gęby wołowi młócącemu; izali się Bóg o woły stara? Czyli zgoła dla nas to mówi? Albowiem dla nas to napisano; gdyż w nadziei ma orać ten, co orze, a kto młóci w nadziei, nadziei swojej ma być uczestnikiem.

To samo w Biblii Warszawskiej brzmi tak:

1 Kor. 9:7-10(BW)
Kto kiedy pełni służbę żołnierską własnym kosztem? Kto zakłada winnicę, a owocu jej nie spożywa? Albo kto pasie trzodę, a mleka od trzody nie spożywa? Czy to tylko ludzkie mówienie? Czy i zakon tego nie mówi? Albowiem w zakonie Mojżeszowym napisano: Młócącemu wołowi nie zawiązuj pyska. Czy Bóg to mówi ze względu na woły? Czy nie mówi tego raczej ze względu na nas? Tak jest, ze względu na nas jest napisane, że oracz winien orać w nadziei, a młocarz młócić w nadziei, że będzie uczestniczył w plonach.


Wersy te zostały napisane po tym, jak Paweł i Barnaba zostali oddzieleni przez Ducha Świętego do ich pełnoetatowego urzędu apostolskiego. Uwaga… to jest dla tych, którzy mają „pełnoetatowy” urząd w ciele Chrystusa. Z tego fragmentu możemy mieć pogląd na temat osobistego zaopatrzenia tych, którzy są na służbie. Paweł stawia tutaj kilka bardzo dobrych pytań:


1. Kto kiedy pełni służbę żołnierską własnym kosztem? Nikt!
2. Kto zakłada winnicę, a owocu jej nie spożywa? Nikt!
3. Albo kto pasie trzodę, a mleka od trzody nie spożywa? Nikt!


Dalej mówi, że nie jest to tylko ludzka tradycja, lecz że ta zasada została wprawiona w ruch przez Samego Boga, gdy powiedział: „Młócącemu wołowi nie zawiązuj pyska.” Mówiąc inaczej, jeśli wół dobrze wykonuje swoją pracę, przyczyniając się do zbioró, to ma on prawo JEŚĆ Z TEGO ZBIORU! Jest to zatem „osobiste zaopatrzenie” wołu, czyż nie? Wół ma „prawo” do porcji ze zbiorów, które pomaga zwieść do spichlerza Mistrza. To jest zasada Boża.. nie ludzka!

Zauważ, że nie
ma żadnego znaczenia na jakim polu pracował wół w danym dniu. Jeśli w poniedziałek praca miała miejsce na polu kukurydzianym, to wół ma prawo do „porcji kukurydzy.” Jeśli we wtorek wół pracował na polu przecznicznym, to ma prawo do „porcji przenicy.”

Dalej Paweł mówi, że Bóg ta zasadę przeznczył dla ludzi, a nie tylko dla wołów. Jest to zasada, która mówi, że pracownik pola żniwnego, ma prawo do porcji Z TEGO POLA ŻNIWNEGO na swoje własne potrzeby. Jest to sposób ustanowiony przez Boga, dla Jego pełnoetatowych sług.


W przypadku Pawał i Barnaby, byli, jakbysmy to nazwali, sługami z „linii frontu.” Innymi słowami, byli wśród ludzi, głosząc ewangelię bezpośrednio do zgubionych dusz. Usługiwali „duchowymi rzeczami” tym zgubionym duszom, usiłując przynieśc żniwo nowonarodzonych dusz do spichlerza Niebiańskiego Ojca. Paweł dalej mówi:


1 Kor. 9:11 Jeżeli my dla was dobra duchowe posialiśmy, to cóż wielkiego, jeżeli wasze ziemskie dobra żąć będziemy?

Paweł i Barnaba
pracowali bezpośrednio na polach żniwnych dusz. Mieli prawo do czerpania na swoje własne potrzeby z datków dawanych dobrowolnie przez tych ludzi. Reszta była przeznaczone na wydatki związane ze służbą i pomoca ubogim jak polecił Pan. Zasada ta musi być znana: Ponieważ Paweł i Barnaba pracowali bezpośrednio na polach żniwnych dusz, otrzymywali „porcję” z wolnych darów jako ich „osobiste zaopatrzenie” Z TYCH PÓL ŻNIWNYCH.

Zazwyczaj Biznesmen Ewangelii jest o krok z tyłu za polami żniwnymi dusz. Innymi słowy, większośc ludzi mających urząd Biznesmena Ewangelii, nie jest „pełnoetatowymi kaznodziejami” czy sługami „z linii frontu.” Efekt ich pracy to zaopatrzenie w finanse DLA sług z „linii frontu.” Biznesmen Ewagelii pracuje na innym polu żniwnym… na polu finansów. Dzięki darom Ducha współpracują z Duchem Świętym „na czołowych miejscach zgromadzeń,” aby zbierać żniwo finansów, które będzie wykorzystane w Królestwie Bożym. Pozostając w zgodzie z Bożą zasadą „nie wiązania pyska wołowi,” musimy wyciągnąć taki wniosek, że Biznesmen Ewangelii ma prawo do korzystania z „porcji” na „osobiste zaopatrzenie” Z ŻNIWNYCH PÓL… pól finansów!


Gdy już określiliśmy „skąd” pochodzi zaopatrzenie Biznesmena Ewangelii, następnym pytaniem z jakim się spotykamy jest: „Jak wielką część ze zbiorów może być przydzielone na osobiste zaopatrzenie?” Ta decyzja jest o wiele trudniejsza. W podejmowaniu tej decyzji nie ma mowy o jakimkolwiek substytucie słuchania „aktualnych instrukcji” Żywego Pana, który „przemawia z nieba.” (Heb 12,25).


Przygotowując się do rozpoczęcia tej służby, zdecydowałem, że zacznę opracowywać budżet, tak abym wiedział o jakie wsparcie mam prosić Pana; co będzie naszym „osobistym zaopatrzeniem.” Zacząłem przygotowywać najchudszy budżet jaki możecie sobie wyobrazić. Dodawałem do niego tylko rzeczy absolutne niezbędne, które jak mi sie wydawało dadzą nam przetrwać. Ciągle byłem napełniony „religijnymi” doktrynami, które przekonywały mnie, że Bóg jest rzeczywiscie jakimś rodzajem sknery, który nie jest zadowolony, gdy my posiadamy obfitość wszystkiego.

Tak więc pracowałem na tym skrajnie skąpym budżecie, gdy, nagle, Pan powiedział do mnie ostro: „Czy nie wydaje ci się, że mogę zaspokoić twoje potrzeby conajmniej tak dobrze jak ty swoje własne?” Nigdy o tym nie myślałem w taki sposób. Zacząłem przeglądać nasze finansowe notatki z ostatnich lat i policzyliśmy średnią kwotę, którasłużyła nam na utrzymanie. Przedyskutowaliśmy to z żoną i doszliśmy do wniosku:”To jest kwota, z której utrzymywaliśmy się. Z pewnością Pan może nas zaopatrzyć równie dobrze jak my sami siebie.” Wzięliśmy tą średnia kwotę i przedstawiliśmyPanu jako punkt startowy dotyczący naszego osobistego zaopatrzenia.


Przez następnych kilka dni spędziliśmy wiele czasu w modlitwie i na słuchaniu, aby zobaczyć, czy któreś z nas nie otrzymuje jakichś uwag odnośnie tej kwoty. Nie mieliśmy, a faktycznie docierało do nas poprzez wewnętrzne świadectwo coraz więcej „zielonego światła.” Postrzegaliśmy tą kwotę jako nasze „osobiste zaopatrzenie,” obiecując Panu: „Panie, jesteśmy twoimi sługami serca. Zgadzamy się na to, że ta, określona kwota, będzie ze wszystkich pieniędzy jaki do nas przyślesz, naszym źródłem utrzymania. Wszystko ponad tą kwotę będzie uważane za Twoje pieniądze, którymi my mamy zarządzać dla Ciebie. Pragnac być Twoją ręką na ziemi, użyjemy je i przeznaczymy zgodnie z tym, co Ty powiesz, lecz nie będziemy ich traktować jako naszych osobistych pieniędzy.” Bo była jedna z najlepszych decyzji w naszym życiu. Wcześniej, wszystko co mogliśmy uczynić jeśli chodzi o dawanie to zgrubsza dwadzieścia procent naszych ogólnych dochodów w ciągu roku. Od chwili podjęcia tej decyzji czasami mogliśmy dać więcej niż wcześniej zarobiliśmy w świecie w ciągu całego roku! To niemal tak, jakby Pan powiedział: „Zgadzacie się na to, że wszystko co przychodzi ponad wasze osobiste zaopatrzenie należy do mnie, tak jak tego chcę? No, to pozwólcie, ze pokażę wam, co mogę zrobić z tym, co należy do mnie.”


Oczywiście w miarę jak nasze życie i okoliczności ulegały zmianie czasami, musieliśmy przyjść z powrotem do Pana i w modlitwie prosić, aby podnieść „koszty życia,” jeśli taka jest twoja wola, Panie. Nasz Pan Jezus żyje i ma się dobrze. On przemawia z niebios, a Duch Święty wnosi Jego myśli do twojego ducha jeśli spędzisz nieco czasu na społęczności z Nim. Czasami Pan zatwierdzał naszą prośbę, czasami nie. Lecz mogę wam to powiedzieć, nigdy nikt nie kochał nas tak jak Jezus. Każda decyzja jaką podejmował w naszej sprawie miała na celu nasze największe dobro. Nie poznaliśmy Go, jako bardzo wymagającego, lecz raczej jako pełnego miłości i dobroci Mistrza, który głęboko kocha swoje sługi.


Opowiedziałem wam o tym w jakis posób określiliśmy nasze zapatrzenie tylko jako przykład. Każdy przypadek jest inny. Jak już wczęśniej powiedziałem, nie ma substytutu osobistej społecznosci z Panem poprzez modlitwę, post, uwielbienie. Niektórzy mogą żyć „znacznie ponad stan,” gdy po raz pierwszy przystępują do tego procesu i Pan może wprowadzić pewne poprawki w myśleniu, po to, aby ustanowić początkową kwotę na zaopatrzenie. Inni mogą żyć zbyt oszczędnie i możesz się zdumieć kwotą, jaką Pan chce ustanowić jako twoje „osobiste zaopatrzenie.” Musisz spędzić z Nim czas. Nie ma innej drogi.


Masz otrzymywać „porcję” z żniwnych pól, na których pracujesz, jako twoje „osobiste zaopatrzenie.” Faktyczna kwota twojego „osobistego zaopatrzenia” musi być ustanowiony w modlitwie między tobą i Panem. W miarę jak życie zmienia się i konieczne są poprawki do „osobistego zaopatrzenia,” proś Pana o zwiększenie (lub zmniejszenie) i spędź odpowiednią ilość czasu na modlitwie, aby usłyszeć Jego odpowiedź.
оптимизация что это

Jak mozesz byc pewnym, ze pójdziesz do nieba? #Pytania i odpowiedzi

#Jak mozesz byc pewnym, ze pójdziesz do nieba?  

Wstep 

Celem tego artykulu jest aby pomóc ci byc pewnym ponad wszelk±
w±tpliwo¶c, ze po ¶mierci pójdziesz do nieba.

 

Przyjecie przebaczenia z grzechów

Przed wszystkim, upewnijmy sie, czy rozumiesz Bozy plan zbawienia: 

  1. Bez wzgledu na to jak dobre masz o sobie zdanie, wszyscy odziedziczyli¶my
    grzeszn± nature Adama i Ewy. Istot± grzechu nie jest to, ze robimy co¶
    zlego, lecz to, ze grzech jest cze¶ci± naszej natury. Wszyscy zgrzeszyli¶my
    i odpadli¶my od chwaly Bozej (Rzym. 3:23, Gal. 3:22, 1 Jn. 1:8).

  2. Wszyscy zasluzyli¶my na kare wiecznego potepienia w piekle,
    poniewaz kazdy z nas zgrzeszyl (Rzym. 5:12, 6:23).

  3. Jednak, Jezus, Syn Bozy, dobrowolnie zrezygnowal ze Swojej
    chwaly i narodzil sie na ziemi jako czlowiek(Flp. 2:5-8, Kol. 2:9, Jn.
    1:1-3, 14). Jezus jest w 100% czlowiekiem i w 100% Bogiem. 

  4. Jezus nie zgrzeszyl w ci±gu swojego zycia na ziemi (2 Kor.
    5:21, 1 Jn. 3:5) a wiec mial wyj±tkow± sytuacje, aby wzi±c nasze grzechy
    na Siebie i ponie¶c kare za nas. 

  5. Jezus nie zasluzyl na zadn± kare, a jednak dobrowolnie wylal
    Swoj± krew i umarl na krzyzu za nas, aby wzi±c na Siebie nasz± kare. (Rzym.
    5:8, 1 Jn. 1:7, 2:2). Poniewaz On jest nieskonczenie sprawiedliwy Jego
    ¶mierc odpokutowala za nieskonczon± ilo¶c naszych grzechów, przeszlych,
    obecnych i przyszlych. To dalo nam przebaczenie i umozliwilo staniecie
    przed Bogiem bez skazy i w oczyszczeniu z wszelkich grzechów. 

  6. Po trzech dniach w grobie, Jezus wrócil do zycia i zyje teraz
    i na zawsze. (J. 20:27-28, Rzym. 14:9, Obj.1:18).

  7. Gdy wierzymy w Jezusa i Jego ¶mierc za nas na krzyzu i ufamy
    tylko Jemu to nasze winy s± natychmiast zmyte tak, jakby¶my nigdy nie
    zgrzeszyli (J. 3:16, 3:36, Dz. 16:31). Wszystkie nasze grzechy s± natychmiast
    przeniesione (ze tak powiem) na konto bankowe, a Jego doskonala sprawiedliwo¶c
    jest zaliczana na nasze konto.  Chwila, w której uwierzymy w Jezusa jako
    Syna Bozego, który umarl za nasze grzechy i powstal z martwych, wyznamy
    Go jako naszego Pana i Zbawiciela, to automatycznie otrzymujemy zbawienie
    i w chwili ¶mierci idziemy do nieba (Rzym.10:9-10).

  8. Jedyny sposób na to, aby dostac sie do nieba
    jest przez Jezusa, dzieki Jego skonczonemu dzialu krzyza. Nie ma nikogo
    innego, kto móglby zapewnic nam droge do nieba (J. 5:39-40, 10:9, 14:6,
    Dz. 4:12). Jezus kocha nas tak bardzo, ze  sam chcial wzi±c
    nasz± kare na siebie, po czym Bóg wzbudzil Go z martwych. To dlatego nasza
    wiara w krew Jezusa i Jego ¶mierc na krzyzu (jako zastepstwo) jest jedyn±
    drog±,
    któr± Bóg przepu¶ci nas do nieba. Zaden inny religijny
    przywódca nie umarl za nasze grzechy; zadna inna religia czy duchowe wierzenia
    nie mog± cie zbawic. 

  9. Zbawienia nie da sie osi±gn±c ani przez dobre uczynki, ani
    przez dobre zamiary czy dzialalno¶c w ko¶ciele, czy odprawianie jakiejkolwiek
    pokuty. Zbawienie nie pochodzi z naszej sprawiedliwo¶ci (nie mamy zadnej
    wlasnej sprawiedliwo¶ci). Zbawienie nie osi±ga sie przez uczestnictwo w
    ko¶ciele ani przez wychowanie w chrze¶cijanskiej rodzinie czy przez uczestnictwo
    w ko¶ciele przez cale zycie. Zbawienie jest dostepne przez jak±kolwiek dzialalno¶c
    religijn± jak chrzest, bierzmowanie, komunie (zwan± równiez Wieczerz± Pansk±
    lub Eucharysti±) czy jak±kolwiek inn± ceremonie b±dL rytual. Je¶li potrzeba
    ci wiecej dowodów na to, ze jeste¶my zbawieni wyl±cznie przez wiare w Jezusa,
    a nie przez chrzest czy inne uczynki, zapraszam do przeczytania mojego
    artykulu pt.: Czy chrzest jest konieczny
    do zbawienia?
    .

  10. Zbawienie jest mozliwe wyl±cznie przez laske Boz± (slowo
    „laska” znaczy „niezasluzona przychylno¶c). Nie jeste¶my w stanie zrobic
    niczego, nie mamy do zaoferowania Bogu niczego, co mogloby sprawic, aby¶my
    zasluzyli na zbawienie, jest to niezasluzony dar  Bozy
    (Ef. 2:8-9). Zbawienie (tzn. droga do nieba) jest bezplatnym darem! Po
    prostu decydujemy, aby go przyj±c!

Je¶li juz rozumiesz Bozy plan zbawienia, powiedz Bogu, ze akceptujesz
zastepcz± ¶mierc Jezusa. Nawet je¶li my¶lisz, ze jeste¶ juz zbawiony, pomódl
sie ponizsz± modlitwa glo¶no, tak aby nie bylo zadnych w±tpliwo¶ci co do
twojego zbawienia:

„Boze, wiem, ze zgrzeszylem przeciwko Tobie! W Imieniu Jezusa
prosze Cie, aby¶ przebaczyl mi wszystkie moje grzechy. Odwracam sie od
mojej grzesznej przeszlo¶ci i zwracam sie do zywego Jezusa jako mojego
Pana i Zbawiciela. Akceptuje to, ze Jezus umarl za mnie na krzyzu i wyznaje,
ze Jego krew zaplacila za wszystkie moje grzechy. Jezu, wejdL do mojego
serca i b±dL moim Panem i uksztaltuj mnie tak, abym byl taki jak Ty chcesz,
abym byl. Dziekuje Ci! Amen”

Je¶li uwierzyle¶ w swoim sercu (nie tylko glow±) i wyznale¶ slowami Jezusa
jako swojego Pana modl±c sie powyzsz± modlitw±, to mozesz byc pewien,
ze jeste¶ zbawiony i pójdziesz do nieba! (p. Rzym 10:9-10). Teraz Jezus
zyje w twoim sercu (p. Ef. 3:17) i w miare wspólpracy z Bogiem w dzielach,
które On wykonuje w twoim zyciu, to bedziesz sie stawal coraz bardziej
podobny do Jezusa.

Zostanie chrze¶cijaninem usuwa kare za minione grzechy, lecz
niekoniecznie usuwa skutki przeszlych grzechów. Na przyklad,
je¶li wcze¶niej doprowadzile¶ do uszkodzenia swojego ciala z powodu alkoholu,
czy narkotyków, to prawdopodobnie nie zostale¶ natychmiast uzdrowiony
w chwili zbawienia. Ci±gle mog± pozostac pewne skutki grzechów,
którymi trzeba bedzie sie zaj±c, a w¶ród tych skutków mog± byc demoniczne
wplywy czy dzialania. Z tych przyczyn, teraz, gdy juz jeste¶ zbawiony,
dobrze jest wyrzec sie poszczególnych rzeczy, w które mogle¶ byc zaangazowany,
a które mogly otworzyc drzwi na demoniczne dzialanie przeciwko tobie. Zobacz
mój artykul: Jak wypedzac duchy nieszcze¶cia
z twojego zycia
, gdzie znajdziesz procedure uwalniania siebie samego. 

 

Zyj w posluszenstwie

Kto¶ kiedy¶ powiedzial, ze je¶li zostali¶my zbawieni, to bedziemy sie tak
zachowywac i reszta tego artykulu bedzie po¶wiecona zacheceniu cie do tego,
aby¶ zyl wiar± przez posluszenstwo w milo¶ci Jezusowi Chrystusowi.
Wtedy w ogóle nie bedziesz musial przejmowac sie tym, czy idziesz do nieba
czy nie, poniewaz bedziesz zyl w posluszenstwie dla Pana Jezusa Chrystusa,
pokazuj±c sobie, ze jeste¶ Jego uczniem. Pamietaj, nie da sie osi±gn±c
przez posluszenstwo Bogu, ani nasz± wlasn± sprawiedliwo¶c (nie mamy zadnej
wlasnej sprawiedliwo¶ci). Zbawienie jest dostepne wyl±cznie przez wiare
w Chrystusa jako Zbawiciela i Pana, nasze posluszenstwo jest dowodem
naszego zbawienia (jak to zobaczymy).

Je¶li juz zostale¶ zbawiony (przed chwil± czy tez wiele lat temu) mogle¶
nie odczuc zadnej róznicy. Nasze zbawienie nie jest oparte na naszych uczuciach,
lecz na biblijnych faktach. Przyjmujemy  wiar±, ze teraz
jeste¶my zbawieni. Zbawienie nie jest uczuciem, ani nie jest emocj±. Wiara
oznacza robienie czego¶. Byc zbawionym przez wiare
oznacza, ze ufamy, ze Jezus weLmie nas do nieba. Znaczy tez,
ze poddali¶my sie Jezusowi jako naszemu Panu (slowo „Pan”
znaczy „Mistrz” lub „Wla¶ciciel”) a skoro tak, to musimy robic to,
co Jezus chce, aby¶my robili. Przeczytaj dokladnie co Jakub mówi o zwi±zku
miedzy wiar± a uczynkami i rozwaz uwaznie ponizsze wersety:

Jak. 2:14-20
Cóz to pomoze, bracia moi, je¶li kto¶ mówi, ze ma wiare, a nie
ma uczynków?
Czy wiara moze go zbawic?
Je¶li brat albo siostra nie maj± sie w co przyodziac i brakuje im powszedniego
chleba,
A kto¶ z was powiedzialby im: IdLcie w pokoju, ogrzejcie sie i nasyccie,
a nie daliby¶cie im tego, czego cialo potrzebuje, coz to pomoze?
Tak i wiara, jezeli nie ma uczynków, martwa jest sama w sobie.
Lecz powie kto¶: Ty masz wiare, a ja mam uczynki; pokaz mi wiare swoj±
bez uczynków, a ja ci pokaze wiare z uczynków moich.
Ty wierzysz, ze Bóg jest jeden? Dobrze czynisz; demony równiez wierz±
i drz±.
Chcesz przeto poznac, nedzny czlowieku, ze wiara bez uczynków jest
martwa?

Jak. 2:21-25
Czyz Abraham, praojciec nasz nie zostal usprawiedliwiony z uczynków,
gdy ofiarowal na oltarzu Izaaka, syna swego?
Widzisz, ze wiara wspóldzialala z uczynkami jego i ze przez uczynki
stala sie doskonala.

I wypelnilo sie Pismo, które mówi: I uwierzyl Abraham Bogu i poczytane
mu to zostalo ku usprawiedliwieniu, i nazwany zostal przyjacielem Boga.
Widzicie, ze czlowiek bywa usprawiedliwiony z uczynków, a nie jedynie
z wiary.

W podobny sposób i Rahab, nierz±dnica, czyz nie z uczynków zostala usprawiedliwiona,
gdy przyjela poslów i wypu¶cila ich inn± drog±?
Bo jak cialo bez ducha jest martwe, tak i wiara bez uczynków jest
martwa.

Celem tego artykulu jest opisanie tego, w jaki sposób mozemy wiedziec
 o tym, ze idziemy do nieba a Jakub daje nam tutaj klucz. Mówi,
ze musimy zyc nasz± wiar±, ze musimy uruchomic nasz± wiare
do dzialania. Dzialanie przemawia glo¶niej niz slowa, a nasze
dzialanie demonstruj± to, co jest w sercach. Je¶li nazywali¶my dot±d siebie
chrze¶cijanami, lecz prowadzili¶my zycie skupione na sobie, to m±drzej byloby
aby¶my potraktowali te slowa z Listu Jakuba powaznie, jako wezwanie do
pobudki i zaczeli prowadzic zamiast tego zycie skupione na Chrystusie.
Gdy pójdziemy do nieba, nie bedzie juz zadnej mozliwo¶ci racjonalizowania,
usprawiedliwiania i wymówek, czy zwodzenia samego siebie, wiec b±dL lepiej
brutalnie szczery ze sob±, gdy ci±gle jeszcze jest mozliwo¶c zmiany naszego
zycia. Je¶li nasze codzienne zycie kreci sie wokól naszych
wlasnych potrzeb i pragnien lub potrzeb i pragnien naszej rodziny zamiast
skupiac sie na Bozych pragnieniach, to byc moze okazujemy,
ze nasza wiara jest martwa. Zywa wiara szuka okazji do codziennego okazywania
posluszenstwu Slowu Bozemu w kazdej dziedzinie zycia. Jest to jedna z przyczyn,
dla których musimy znac naszego Zbawiciela i rozumiec to, co On nakazal
nam robic. Nie obiecano nam, ze chrze¶cijanskie zycie bedzie latwe, lecz
obiecano nam, ze bedzie warte przezycia! 

Przypowie¶c o Siewcy 

Jak to zobaczyli¶my, zbawienie nie przychodzi przez posluszenstwo Bogu,
ani nasz± sprawiedliwo¶c (nie mamy zadnej wlasnej sprawiedliwo¶ci). Zbawieni
jest wyl±cznie przez wiare w Chrystusa jako Zbawiciela i Pana. Niemniej
jednak nasze posluszenstwo jest dowodem naszego zbawienia. 

W przypowie¶ci o Siewcy (Luk. 8:11-15), Jezus opisuje cztery grupy ludzi,
którymi zajmiemy sie szczególowo. Zwróc uwage na to, która z tych grup
zlozyla swoj± wiare w posluszne dzialania: 

  1. Luk. 8:11-12
    A podobienstwo to znaczy: Ziarnem jest Slowo Boze. A tymi na
    drodze s± ci, którzy wysluchali; potem przychodzi diabel i wybiera slowo
    z serca ich, aby nie uwierzyli i nie byli zbawieni.

    Ludzie z tej grupy zostaj± zwiedzeni przez diabla i nigdy nie dochodz±
    do wiary w Jezusa, i nie s± zbawieni. Jest to grupa, która reprezentuje
    wszystkich niewierz±cych tzn., ateistów, agnostyków
    i tych, którzy w religiach niechrze¶cijanskich. Ci ludzie nie maj± wiar
    w Jezusa i oni sami wiedz± o tym.  

  2. Luk. 8:13
    A tymi na opoce s± ci, którzy, gdy uslysz±, z rado¶ci± przyjmuj±
    slowo, ale korzenia nie maj±, do czasu wierz±, a w chwili pokusy odstepuj±
    .

    Druga grupa reprezentuje ludzi, którzy przyjeli Slowo Boze z rado¶ci±
    i wierzyli w nie. To ludzie, którzy prawdopodobnie nazywaj± siebie chrze¶cijanami
    i chodz± do ko¶ciola. Lecz zobaczmy, co sie z nimi dzieje: „w chwili pokusy”
    odpadaj±. Mówi nam to równiez o tym, ze bedzie czas pokusy (próby) w chrze¶cijanskim
    zyciu i ze musimy wytrwac w naszej wierze. Niestety, ta druga grupa ludzi
    niewytrwala w wierze, zrezygnowali gdy stalo sie to niewygodne lub gdy
    popadli w powazne problemy. 

    Czy byli zbawieni? Niektórzy uczeni mówi±, ze s± to ludzie, którzy
    uwierzyli w Jezusa tylko swoimi umyslami a nie sercami, zatem nie mieli
    prawdziwej wiary. Jak wielu ludzi w naszych ko¶ciolach podchodzi pod t±
    kategorie osób, maj±cych tylko intelektualne poznanie lecz nie prawdziw±
    wiare? Zbyt wielu (nawet jeden to zbyt wielu) i naprawde smutne jest to,
    ze oni sami prawdopodobnie wierz±, ze s± zbawieni podczas gdy w rzeczywisto¶ci
    mog± zmierzac drog± do piekla. Czy ty tez jeste¶ w tej grupie? Czy jeste¶
    tam i przezyjesz przerazaj±cy szok, gdy wejdziesz do wieczno¶ci? Teraz jest
    czas, aby zadac sobie to pytanie, gdy jeszcze ci±gle jest czas na to, by
    co¶ z tym zrobic! 

  3. Luk. 8:14
    A to, które padlo miedzy ciernie, oznacza tych, którzy uslyszeli,
    ale id±c drog± w¶ród trosk, bogactw i rozkoszy zycia, ulegaj± przyduszeniu
    i nie dochodz± do dojrzalo¶ci.

    Trzecia grupa to ludzie, którzy równiez uslyszeli Slowo wierzyli w
    nie, lecz nigdy nie dojrzeli w wierze. Jezus powiedzial, ze id± raczej
    swoj± drog± niz Jego drog± posluszenstwa.
    S± zbyt zajeci sprawami tego ¶wiata, goni±c za wlasnymi celami i ambicjami,
    pochlonieci przez zmartwienia i troski tego ¶wiata.

    Czy ci ludzie s± zbawieni? Byc moze tak, byc moze nie. ¦wiatowi i
    niedojrzali chrze¶cijanie (nawet je¶li s± chrze¶cijanami przez wiele lat)
    czesto nie dadz± sie odróznic od niechrze¶cijan. Je¶li kto¶ nazywa siebie
    samego chrze¶cijaninem lecz jest bardziej skupiona na sprawach tego ¶wiata
    niz Bozych, to powstaje pytanie czy, przede wszystkim, rzeczywi¶cie kiedykolwiek
    byl zbawiony Czy Jezus rzeczywi¶ci zamieszkuje w ich sercach? Nie do nas
    nalezy os±dzanie czy ludzie s± zbawieni czy nie, lecz b±dLmy brutalnie szczerzy
    i os±dLmy swoje wlasne zycie, przetestujmy [siebie], aby
    zobaczyc, czy [my] mamy wiare? (2 Kor. 13:5).

    Mat. 13:22 i Mk. 4:19 mówi± nam o tym, ze ludzie z tej grupy nie
    przynosz± w swym chrze¶cijanskim marszu owocu:

    Mat. 13:22
    A posiany miedzy ciernie, to ten, który slucha slowa, ale umilowanie
    tego ¶wiata i uluda bogactwa zaduszaj± slowo i plonu nie wydaje.

    Mar. 4:19
    Ale troski tego wieku i uluda bogactw i poz±danie innych rzeczy owladaj±
    nimi i zaduszaj± slowo, tak iz plonu nie wydaje,

    To prawdziwe nieszcze¶cie, ze ludzie z tej grupy nie przynosz± owocu,
    poniewaz Mat. 7:18-20 oraz Jn. 15:8 mówi± nam, ze chrze¶cijanie s± rozpoznawani
    po swoich „owocach” (posluszenstwie dla Jezusa) i ze „winoro¶le”,
    które nie wydaj± owocu, s± wrzucane w ogien:

    Mat. 7:18-20
    Nie moze dobre drzewo rodzic zlych owoców, ani zle drzewo rodzic dobrych
    owoców.
    Kazde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, wycina sie i rzuca
    w ogien.

    Tak wiec po owocach poznacie ich.

    Jan. 15:8
    Przez to uwielbiony bedzie Ojciec mój, je¶li obfity owoc wydacie
    i staniecie sie uczniami moimi.

    Moze to sugerowac (jak wielu chrze¶cijanskich uczonych uwaza), ze
    ludzie reprezentuj±cy t± grupe zostaj± przeznaczeni do ognia wiecznego w
    piekle, chyba ze kto¶ ich poprowadzi do Chrystusa. Luk 8:14 mówi, ze ci ludzie
    „zaduszaj±” a pochodzi to z greckiego slowa, które znaczy: „dusic, tlamsic,
    udusic.” To slowa przekazuj± idee ¶mierci, a nie obfitego zycia jakie mamy
    w Chrystusie. 

    Istnieje taka mozliwo¶c, ze tysi±ce lub miliony chodz±cych do ko¶ciola
    wejd± wieczno¶c ze ¶mierci±, lecz zamiast pelnego chwaly przywitania zostan±
    przerazeni, gdy okaze sie, ze znajd± sie odrzuceni od Bozej obecno¶ci
    i wrzuceni do wiecznej meczarni. Czy ten opis pasuje do ciebie? Prosze,
    drogi przyjacielu, nie przypuszczaj, ze prawdopodobnie „jeste¶ okay.” 
     Upewnij sie, ze jeste¶ zbawiony, po czym poddaj sie w pelni Panu w kazdej
    dziedzinie twojego zycia, pokazuj±c sobie samemu, ze jeste¶ Jego uczniem!
    Nie ze strachu, lecz z glebokiej milo¶ci do Pana i z pragnienia, aby podobac
    sie Jemu. 

  4. Luk. 8:15
    A to, które padlo na dobr± ziemie, oznacza tych, którzy szczerym
    i dobrym sercem uslyszawszy slowo, zachowuj± je i w wytrwalo¶ci wydaj± owoc.

    Czwarta grupa reprezentuje tych, którzy s± prawdziwymi chrze¶cijanami
    i którzy s± wierni dzieki swojemu posluszenstwu dla Chrystusa. Mat. 13:23
    oraz Mk. 4:20 mówi±, ze oni „wydaj± owoc – trzydziesto, sze¶cdziesiecio,
    a nawet stokrotny. Luk 8:15 mówi, ze wydaj± owoc w wytrwalo¶ci.
     Nie odpadaj±, gdy przychodz± trudne czasy, ani wtedy, gdy s± kuszeni
    przez ¶wiatowe poz±dliwo¶ci i pasje. Ich najwyzsz± pasj± jest Jezus i to
    widac. Trwaj± posluszni wobec Slowa Bozego, poddaj±c kazd± dziedzine swojego
    zycia Panowaniu Jezusa Chrystusa. Nie znaczy to, ze nigdy nie popelniaj±
    zadnych bledów czy tez nigdy nie grzesz±, lecz znaczy to, ze nie grzesz±
    stale i ze wtedy gdy zgrzesz± szybko wyznaj± grzech i
    prosz± o przebaczenie.  

Zwróc uwage na to, z czterech grup opisanych w tej przypowie¶ci tylko
jedna zdecydowanie reprezentuje prawdziwych chrze¶cijan. Wiekszo¶c ludzi
z tej przypowie¶ci wydaje sie byc niezbawionych, nawet spo¶ród tych, którzy
pocz±tkowo wierzyli ewangelii (byc moze, ze glowami a nie sercami). Robi
to wrazenie, ze wielu spo¶ród tych, którzy wierz±, ze s± chrze¶cijanami
moze faktycznie byc uwi±zanych do piekla nawet nie wiedz±c o tym. Oczekuj±
wspanialego przywitania w niebie, a spotka ich przeraLliwy horror: wieczne
agonia w jeziorze ognistym i wieczne potepienie, oraz odrzucenie od cudownej
obecno¶ci Bozej. Dlaczego? Tylko dlatego, ze nie zbadali wlasnych serc i nie
podjeli decyzji, aby byc poddanymi Panu. 

Przypowie¶c o Siewcy ilustruje temat tego artykulu, poniewaz z trzech
grup, które uwierzyly ewangelii, tylko jedna byla posluszne i przyniosla
owoce. Jezus specjalnie powiedzial, ze to nasze owocne posluszenstwo wskazuje
na to, ze jeste¶my Jego uczniami (p. Mat. 7:18-20 oraz Jn. 15:8 powyzej).
Zatem, po prostu musimy trwac posluszni Slowu Bozemu i poddac nasze zycie
Panu, tak aby¶my byli czlonkami czwartej grupy z przypowie¶ci. Wtedy nie
bedziemy musieli nigdy ponownie troszczyc sie o nasze zbawienie! 
 

Zostan na w±skiej drodze

Jezus stale powtarzal, ze „wielu” wybierze latw± droge, która prowadzi
do zniszczenia i ze „niewielu” wybierze w±sk± droge, która prowadzi do
zycia wiecznego: 

Mat. 7:13-14
WchodLcie przez ciasn± brame; albowiem szeroka
jest brama i przestronna droga, która wiedzie na zatracenie,
a wielu jest takich, którzy przez ni± wchodz±.
A ciasna jest brama i w±ska droga, która
prowadzi do zywota; i niewielu jest tych, którzy
j± znajduj±.

Zgadza sie to z tym, czego nauczyli¶my sie z przypowie¶ci o siewcy. „Wielu”
wejdzie do wiecznego zatracenia (wl±czaj±c w to wielu, którzy nazywaj±
siebie chrze¶cijanami) i „nieliczni” wejd± do zycia wiecznego. Lukasz mówi
nam, ze niektórzy pytali Jezusa o to, chc±c wiedziec, czy tylko niewielu
bedzie zbawionych. Zwróc uwage na odpowiedL Jezusa: 

Luk. 13:23-24
I rzekl kto¶ do niego: Panie, czy tylko niewielu bedzie
zbawionych
? On za¶ rzekl do nich:
Starajcie sie wej¶c przez w±sk± brame,
gdyz wielu, powiadam wam, bedzie chcialo wej¶c,
ale nie bed± mogli.

Ponownie Jezus mówi, ze „wielu” nie bedzie w stanie wej¶c przez w±sk±
brame, która prowadzi do wiecznego zycia. Mówi równiez, zeby¶my starali
sie
(podejmowali wysilki), aby wej¶c przez w±sk± brame. Musimy byc
wobec siebie calkowicie otwarci i szczerzy: czy naleze do tych „wielu”, którzy
wybieraj± latw±, ¶wiatow± droge, która prowadzi do zatracenia, czy tez nalezymy
do tych „nielicznych”, którzy trwaj± i wydaj± owoce dla Królestwa bed±c posluszni
Bogu w kazdej dziedzinie zycia? Pamietaj, nie nalezymy do grupy „nielicznych”
tylko dlatego, ze mówimy, ze Jezus jest naszym 'Panem’ –
to wykonywanie Jego woli demonstruje, ze nalezymy do „nielicznych”: 

Mat. 7:21
Nie
kazdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do
Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pelni wole
Ojca mojego, który jest w niebie
.

Luk. 6:46
Dlaczego mówicie do mnie: Panie, Panie, a nie czynicie
tego, co mówie?

Stale i wci±z Jezus powtarza, ze tych „wielu” wybierze szerok±, wygodn±,
¶wiatow± droge, która prowadzi do zatracenia, a „nieliczni” wybior± w±sk±
droge, która prowadzi do zycia. Nie zamierzam cie przestraszyc, lecz chce
wywrzec na tobie wrazenie, ze nie mozemy grac z Bogiem w gry, nie wolno
nam zwyczajnie grac chrze¶cijan. Nie mozemy pozwolic sobie
na to, aby¶my byli naiwni, czy zadowoleni z siebie, czy duchowo niedojrzali
podczas naszego zycia, poniewaz kar±, któr± otrzyma „wielu” bedzie wieczne,
¶wiadome cierpienie w jeziorze ognistym.  Wielu z nas musi uslyszec to poslanie
dzisiaj w sercach, aby „odpalilo” nasze chrze¶cijanskie zycie i codzienne
chodzenie z Jezusem. Moge tylko miec nadzieje i modlic sie o ciebie, aby¶
otrzymal zbawienie i zeby twoje duchowe zycie dawalo dowody twojego pelnego
milo¶ci i posluszenstwa stosunku do Pana Jezusa Chrystusa, poniewaz nie
chce, aby ktokolwiek musial cierpiec wieczn± kare. Je¶li masz
w±tpliwo¶ci co do tego, ze ludzie bed± plon±c w ¶wiadomej agonii w piekle
przez cal± wieczno¶c zapraszam do przeczytania mojej odpowiedzi na pytanie: „Czy grzesznicy bed± plon±c  w piekle
na wieki, czy tez bed± zupelnie zanihilowani w jeziorze ognistym?

Kazdy z nas jest w jakim¶ innym miejscu swojej drogi z Jezusem, kazdy
ma inny poziom duchowej dojrzalo¶ci. Oznacza to, ze jest prawdopodobnie
wielu chrze¶cijan, którzy s± zbawieni lecz, którzy wygl±daj±
na ¶wiatowych po prostu dlatego, ze ci±gle jeszcze rosn± i dojrzewaj±.
Niemniej jest równiez „wielu” takich, o których Jezus mówil jako o niezbawionych,
pomimo tego, ze oni nie zdaj± sobie z tego sprawy. Nie jestem w stanie
dotrzec do nich wszystkich, lecz mam nadzieje, i modle sie
o to, ze co najmniej je¶li chodzi o ciebie spowodowalem,
ze rozwazyle¶ ponowne oddanie sie i ponowne powierzenie swojego zycia Panowaniu
Jezusa Chrystusa. Czy On jest Panem ksi±zek, które czytasz? Czy jest Panem
filmów, które ogl±dasz? Programów telewizyjnych? Muzyki? Gier komputerowych,
telewizyjnych? Tego, co mówisz? Czy jest Panem komentarzy jakie wypowiadasz
o ludziach? Czy jest Panem tego, jak traktujesz ludzi? 

Mamy poddac wszystko, co robimy Panowaniu Chrystusa i w rzeczywisto¶ci
mamy wzi±c w posluszenstwo Chrystusowi kazd± my¶l.  (2 Kor.
10:5). Wla¶nie to oznacza chodzenie w±sk± drog± i uczynienie Jezusa Panem
naszego zycia. Za kazdym razem, gdy nieczysta my¶l lub pragnienie pojawi
sie w twoim umy¶le, natychmiast powiedz: „Odrzucam t± my¶l, nie akceptuje
tej my¶li.”
Nasz umysl jest polem bitwy, na którym Szatan prowadzi
swoj± w¶ciekla walke i je¶li pochwycimy kazd± my¶l i poddamy j± w posluszenstwo
Chrystusowi to bedziemy odnosili coraz wieksze i wieksze zwyciestwo w
naszym chrze¶cijanskim marszu. Pomoc w trwaniu na w±skiej drodze znajdziesz
w moim artykule pt.: Duchowa dojrzalo¶c/
duchowy autorytet
 

A tym wszystkim chodzi tylko o relacje z Jezusem

W celu podkre¶lenia wazno¶ci skupienia uwagi na naszej relacji
z Chrystusem oraz wykonywania Jego woli tutaj na ziemi, spójrzmy
na jeszcze kilka z Jego przypowie¶ci. W przypowie¶ci o Talentach (Mat. 25:14-30)
i w przypowie¶ci o minach (Luk. 19:11-27) Jezus opowiada o panu, który,
przed swoim wyjazdem w dalek± podróz, powierzyl swym slugom rózne sumy pieniedzy
(kazdemu zgodnie z jego zdolno¶ciami). Po powrocie (ukoronowany jako król
w przypowie¶ci o minach), zaz±dal rozliczenia z tego, jak dobrze jego sludzy
wykorzystali powierzone dobra. Niektórzy sludzy dobrze sie sprawili: 

Mat. 25:20
I przyst±piwszy ten, który wzi±l piec talentów, przyniósl dalsze
piec talentów i rzekl: Panie! Piec talentów mi powierzyle¶. Oto dalsze
piec talentów zyskalem.

Luk. 19:16
 Zjawil sie wiec pierwszy i rzekl: Panie, mina twoja przyniosla
dziesiec min zysku.

Sludze, który „przyniósl owoc” z tego, co mu pan powierzyl, powiedziano:

Mat. 25:21
Rzekl mu Pan jego: Dobrze, slugo dobry i wierny!
Nad tym, co male, byle¶ wierny, wiele ci powierze;
wejdL do rado¶ci pana swego.

Luk. 19:17
I rzekl do niego: To dobrze, slugo dobry, przeto
iz w malym byle¶ wierny, obejmij wladze nad dziesieciu
miastami.

Czy jeste¶my podobnie do tego wiernego slugi?  Czy przynosimy owoce dla
Jezusa okazuj±c, ze jeste¶my Jego uczniami? Owoce bedziemy przynosic tylko
wówczas, gdy bedziemy trwac w intymnej spoleczno¶ci z Jezusem Chrystusem: 

Jan. 15:5-8
Ja jestem krzewem winnym, wy jeste¶cie latoro¶lami. Kto
trwa
we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu; bo
beze mnie nic uczynic nie mozecie.
Kto nie trwa we mnie, ten zostaje wyrzucony precz jak zeschnieta
latoro¶l; takie zbieraj± i wrzucaj± w ogien, gdzie splon±.

Je¶li we mnie trwac bedziecie i slowa moje w was trwac bed±, pro¶cie
o cokolwiek by¶cie chcieli, stanie sie wam.
Przez to uwielbiony bedzie Ojciec mój, je¶li obfity owoc wydacie
i staniecie sie uczniami moimi.

Zwróc uwage, ze wyl±cznie przez trwanie w bliskiej relacji z Panem bedziemy
przynosic owoce, a to wla¶nie przez przynoszenie owoców okazujemy sie byc
Jego uczniami. Co, jednak, Jezus  powiedzial w powyzszym fragmencie o tym
„bezowocnych” winoro¶lach? Ze zostan± wrzucone do ognia, gdzie splon±!
Tutaj jest echo tego o czym slyszymy w przypowie¶ci o talentach: sluga,
który nie wykorzystal daru i nie przyniósl owocu, zostal ukarany: 

Mat. 25:25-26
25. Boj±c sie tedy, odszedlem i ukrylem talent twój w ziemi;
oto masz, co twoje.
26. A odpowiadaj±c, rzekl mu pan jego: Slugo zly i leniwy!
Wiedziale¶, ze zne, gdzie nie sialem, i zbieram, gdzie nie rozsypywalem.
Mat. 25:30
A nieuzytecznego sluge wrzuccie w ciemno¶ci zewnetrzne;
tam bedzie placz i zgrzytanie zebów.

Kazdy z nas bedzie rozliczony z tego, co zrobil z otrzymanym od Pana darem. 

 

Bedziemy musieli rozliczyc siebie i swoje uczynki

Wielu chrze¶cijan nie zdaje sobie sprawy z tego, ze bed± os±dzeni przez
Jezusa za te rzeczy, które zrobili na ziemi. Ten s±d nie jest ku zbawieniu,
lecz jego celem jest rozdanie nagród (lub brak nagrody), które chrze¶cijanie
wypracowali swoim posluszenstwem Jezusowi podczas zycia na ziemi. 

W nastepuj±cych fragmentach, Pawel stawia wyja¶nia, ze chrze¶cijanie
zdadz± sprawe za siebie Jezusowi i ze wszyscy zostaniemy os±dzeni i wynagrodzeni
zgodnie z nasz± wlasn± prac±. Zauwaz, ze Pawel mówi „my”
wszyscy musimy stan±c przed tronem sedziowskim Chrystusa oraz, ze „my”
wszyscy otrzymamy odplate. Mówi o wszystkich chrze¶cijanach, ze sob± wl±cznie: 

2 Kor. 5:10
Albowiem my wszyscy musimy stan±c przed s±dem Chrystusowym, aby
kazdy odebral zaplate za uczynki swoje, dokonane w ciele, dobre czy zle.

Rzym. 14:10-12
y za¶ czemu os±dzasz swego brata? Albo i ty, czemu pogardzasz swoim bratem?
Wszak wszyscy staniemy przed s±dem Bozym. Bo napisano: Jakom
zyw, mówi Pan, Ugnie sie przede mn± wszelkie kolano I wszelki jezyk wyznawac
bedzie Boga. Tak wiec kazdy z nas za samego siebie zda sprawe Bogu.

1 Kor. 3:6-8
Ja zasadzilem, Apollos podlal, a wzrost dal Bóg.
A zatem ani ten, co sadzi, jest czym¶, ani ten, co podlewa, lecz Bóg,
który daje wzrost.
Bo ten, co sadzi, i ten, co podlewa, jedno maj± zadanie i kazdy
wlasn± zaplate odbierze wedlug swojej pracy.

Zatem, je¶li jeste¶ chrze¶cijaninem, to bedziesz os±dzony
przez Jezusa Chrystusa i bedziesz musial zdac sprawe za samego siebie.
.

W nastepnym fragmencie zwróc uwage na to, co sie stanie w czasie s±du
Chrystusowego. Ogien spali wszystko co jest z drzewa, siana i slomy (co
znaczy wszelkie skupiona na sobie i niesprawiedliwe dziela na ziemi), lecz
zloto, srebro i drogie kamienia (nasze sprawiedliwe uczynki dla Królestwa
Bozego) bedzie oczyszczone. Zatem wyl±cznie nasze sprawiedliwe
dziela pozostan± po tym, jak ogien sprawdzi nasze ziemskie dziela, uczynki,
motywacje, a my otrzymamy zaplate opart± wyl±cznie na naszych
uczynkach dla Królestwa Bozego. Wszystko, co zrobimy wedlug naszych planów,
ambicji i pragnien jest calkowicie bezuzyteczne i bezwarto¶ciowe. Powinni¶my
sie skupic na posluszenstwie wobec Jezusa, tak aby¶my, dopóki to jest jeszcze
mozliwe, zbierali bogactwa w niebie:

1 Kor. 3:11-15
Albowiem fundamentu innego nikt nie moze zalozyc oprócz tego, który jest
zalozony, a którym jest Jezus Chrystus.  A czy kto¶ na tym fundamencie
wznosi budowe ze zlota, srebra, drogich kamieni, z drzewa, siana, slomy,to
wyjdzie na jaw w jego dziele; dzien s±dny bowiem to pokaze,
gdyz w ogniu sie objawi, a jakie jest dzielo kazdego, wypróbuje
ogien. Je¶li czyje¶ dzielo, zbudowane na tym fundamencie, sie ostoi, ten
zaplate odbierze;  Je¶li czyje¶ dzielo splonie, ten szkode poniesie, lecz
on sam zbawiony bedzie, tak jednak, jak przez ogien.

Po przetestowaniu naszych uczynków przez ogien, zaplate
lub poniesiemy szkode w zalezno¶ci od jako¶ci naszych dziel.
 Wiecej na ten temat znajdzie czytelnik w moim artykule pt.: Porwanie ko¶ciola .

 

Wszyscy jeste¶my czlonkami ciala Chrystusa

Jak widzieli¶my, nasze zbawienie nie przychodzi przez posluszenstwo Bogu,
ani przez nasz± wlasn± sprawiedliwo¶c (nie mam y zadnej sprawiedliwo¶ci).
Zbawienie przychodzi wyl±cznie przez wiare w Chrystusa jako naszego Pana
i Zbawiciela. Zobaczyli¶my równiez, ze nasze posluszenstwo jest dowodem
 naszego zbawienia. 

Usilowalem pokazac na rózne sposoby, jak wazne jest dla nas aby poddac
nasze zycie calkowicie Jezusowi i dac Mu calkowicie woln± reke do zarz±dzania
naszym zyciem. W ten sposób mozemy byc poslusznymi i owocuj±cymi chrze¶cijanami,
okazuj±c sie byc Jego uczniami. Jezus powiedzial, ze w ten sposób rozpoznaje
sie chrze¶cijan.

Oto nastepny powód, dlaczego musimy poddac nasze zycie Panu: Jezus wykupil
nas Swoj± krwi±, a jako chrze¶cijanie jeste¶my czlonkami jego ciala. Nie
nalezymy juz do siebie samych, aby¶my robili to, co nam sie podoba, zostali¶my
wykupienie przez Niego na wlasno¶c:

Dz.Ap. 20:28
28. Miejcie piecze o samych siebie i o cal± trzode, w¶ród której was
Duch ¦wiety ustanowil biskupami, aby¶cie pa¶li zbór Panski nabyty
wlasn± jego krwi±.

1 Kor. 6:19-20
Albo czy nie wiecie, ze cialo wasze jest ¶wi±tyni± Ducha ¦wietego,
który jest w was i którego macie od Boga, i ze nie nalezycie tez
do siebie samych?
Drogo¶cie bowiem kupieni. Wyslawiajcie
tedy Boga w ciele waszym.

Obj. 5:9
I za¶piewali now± pie¶n tej tre¶ci: Godzien jeste¶ wzi±c ksiege i zdj±c
jej pieczecie, poniewaz zostale¶ zabity i odkupile¶ dla Boga krwi±
swoj± ludzi
z kazdego plemienia i jezyka, i ludu, i narodu,

Jezus nabyl nas Swoj± krwi± i On wszczepil nas w Swoje cialo. On jest
krzewem winnym, my jeste¶my latoro¶lami: 

Jan. 15:5
Ja jestem krzewem winnym, wy jeste¶cie latoro¶lami. Kto
trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu; bo beze mnie nic uczynic
nie mozecie.

Rzym. 11:24
Bo jezeli ty, odciety z dzikiego z natury drzewa oliwnego, zostale¶
wszczepiony
wbrew naturze w szlachetne drzewo oliwne, o ilez pewniej
zostan± wszczepieni w swoje drzewo oliwne ci, którzy z natury do niego
nalez±.

Zostali¶my wszczepieni jako latoro¶le w prawdziwy krzew winny, jeste¶my
czlonkami ciala Chrystusa i kazdy z nas ma szczególne zadanie wykonania
w ciele. Jeste¶my Bozymi wspólpracownikami, stworzonymi w Chrystusie do
dobrych uczynków,
które Bóg dla nas przygotowal dla nas wcze¶niej
przygotowal (Ef. 2:10):

1 Kor. 12:27
Wy za¶ jeste¶cie cialem Chrystusowym, a z osobna czlonkami.

1 Kor. 12:12-13
Albowiem jak cialo jest jedno, a czlonków ma wiele, ale wszystkie
czlonki ciala, chociaz ich jest wiele, tworz± jedno cialo, tak i Chrystus;
Bo tez w jednym Duchu wszyscy zostali¶my ochrzczeni w jedno cialo – czy to
Zydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni, i wszyscy zostali¶my napojeni
jednym Duchem.

1 Kor. 12:17-21
Je¶liby cale cialo bylo okiem, gdziez bylby sluch? A je¶liby cale
cialo bylo sluchem, gdziez byloby powonienie?
Tymczasem Bóg umie¶cil czlonki w ciele, kazdy z nich tak, jak chcial.
A je¶liby wszystkie byly jednym czlonkiem, gdziez byloby cialo?
A tak czlonków jest wiele, ale cialo jedno.
Nie moze wiec oko powiedziec rece: Nie potrzebuje ciebie; albo glowa
nogom: Nie potrzebuje was.

Rzym. 12:4-6
Jak bowiem w jednym ciele wiele mamy czlonków, a nie wszystkie
czlonki te sam± czynno¶c wykonuj±,
Tak my wszyscy jeste¶my jednym cialem w Chrystusie, a z osobna jeste¶my
czlonkami jedni drugich.
A mamy rózne dary wedlug udzielonej nam laski; je¶li dar prorokowania,
to niech bedzie uzywany stosownie do wiary;

Nawet je¶li jeste¶ chrze¶cijaninem od wielu lat, to moze byc co¶ nowego
dla ciebie. Wielu chrze¶cijan nie zdaje sobie sprawy z tego, ze nie nalezymy
juz do siebie, aby robic, co sie nam podoba, lecz zostali¶my wykupienie przez
Chrystusa, do wykonywania Jego celów. Teraz jeste¶my cze¶ci± Jego ciala.
Rozwaz to, ze je¶li jaka¶ cze¶c twojego ciala przestanie prawidlowo funkcjonowac,
to, do pewnego stopnia, ma to wplyw na cale twoje cialo. W podobny sposób
jest w ciele Chrystusa, je¶li jaki¶ czlonek ciala nie funkcjonuje prawidlowo,
to cale cialo jest dotkniete i Boze doskonale plany i cele napotykaj± na
trudno¶ci. Jako czlonkowie ciala Chrystusa zostali¶my powolanie do wykonywania
takich funkcji jakie nasz Ojciec przygotowal dla nas juz dawno (Ef. 2:10).
Oznacza to, ze musimy u¶miercic nasz ziemskie pragnienia i ambicje,
tak aby¶my mogli przynosic owoce dla chwaly Ojca. Musimy krzyzowac
nasze pasje i pragnienia kazdego dnia i poddawac sie w posluszenstwie
Panu, wykonuj±c wole naszego Ojca. 

Mat. 7:21
Nie kazdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa
Niebios
; lecz tylko ten, kto pelni wole
Ojca mojego, który jest w niebie.

Luk. 14:33
Tak wiec kazdy z was, który sie nie wyrzeknie wszystkiego,
co ma, nie moze byc uczniem moim,

Jan. 15:8
Przez to uwielbiony bedzie Ojciec mój, je¶li obfity owoc wydacie
i staniecie sie uczniami moimi.

Jak. 1:22
A b±dLcie wykonawcami Slowa, a nie tylko sluchaczami, oszukuj±cymi
samych siebie.

Luk. 9:23
I powiedzial do wszystkich: Je¶li kto chce pój¶c za mn±, niechaj sie
zaprze samego siebie i bierze krzyz swój
na siebie codziennie, i na¶laduje mnie.

Rzym. 6:11
Podobnie i wy uwazacie siebie za umarlych dla grzechu,
a za zyj±cych dla Boga w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.

Gal. 5:24
24. A ci, którzy nalez± do Chrystusa Jezusa, ukrzyzowali cialo
swoje wraz z namietno¶ciami i z±dzami.

Kol 3:5 (BT)
Zadajcie wiec ¶mierc temu, co jest przyziemne w /waszych/
czlonkach: rozpu¶cie, nieczysto¶ci, lubiezno¶ci, zlej z±dzy i chciwo¶ci,
bo ona jest balwochwalstwem.

Stale i wci±z mówi sie nam, ze mamy umrzec dla siebie, stracic
zycie
dla Niego, wyrzec sie naszym ambicji i planów,
ukrzyzowac nasze grzeszne pragnienia i pasje, i wykonywac
Slowo Boze. Wiecej na temat ukrzyzowania ciala znajdzie czytelnik
w moim artykule pt.: Jak sluchac Bozego
glosu? 

Oto modlitwa, któr± mozesz prosic Boga,  aby pomógl ci u¶miercic swoja
pyche i egoizm: 

„Panie, kazdy dar, którego udzielile¶ mi, kazd± sluzbe, powolanie,
kazdy talent i skladam na Twoim oltarzu. Do Ciebie nalez± nie do mnie.
Przebacz mi w Imieniu Jezusa to, ze sluzylem swoim wlasnym zamiarom, celom,
planom i pragnieniom. Pokutuje z koncentracji na sobie i swoich egoistycznych
drogach i prosze cie, aby¶ pomógl mi byc wiedzionym przez ofiarn± milo¶c
Ducha ¦wietego we mnie. Wierze, ze wprowadzasz ¶mierc mojej dumy i egoistycznych
ambicji. Dziekuje Ci w drogocennym Imieniu Jezusa. Amen. 

 

Zakochaj sie w Jezusie!

Celem tego artykulu jest pokazani ci, w jaki sposób mozesz byc pewny
swojego zbawienia i tego, ze pójdziesz do nieba. Pokazywalem, ze
owocne i nie egoistyczne posluszenstwo naszemu Panu jest biblijnym, zewnetrznym
dowodem naszego zbawienia. Powtórze, aby wszystko bylo jasne. Zbawienie
nie przychodzi przez posluszenstwo Bogu, ani przez nasz± sprawiedliwo¶c
(nie mamy zadnej wlasnej sprawiedliwo¶ci). Zbawienie otrzymujemy przez wiare
w Chrystusa jako naszego Zbawiciela i Pana. Niemniej jednak, nasze posluszenstwo
jest dowodem naszego zbawienia. 

Oto jeszcze jeden aspekt posluszenstwa, który nalezy rozwazyc. Pismo
powtarza stale i wci±z, ze kochac Jezusa to byc Mu poslusznym, a byc Mu
poslusznym, to znaczy kochac Go. Je¶li chodzimy w milo¶ci, to chodzimy
równiez w posluszenstwie. 

Jezus powiedzial, ze najwazniejszym przykazaniem w Pi¶mie
jest kochac Boga, a drugim po nim jest przykazanie milowania bliLniego: 

Mar. 12:29-31
Jezus odpowiedzial: Pierwsze przykazanie jest to:
Sluchaj, Izraelu! Pan, Bóg nasz, Pan jeden jest.
Bedziesz tedy milowal Pana, Boga swego, z calego
serca swego i z calej duszy swojej, i z calej my¶li swojej, i z calej sily
swojej.
A drugie jest to: Bedziesz milowal bliLniego swego
jak siebie samego
. Innego przykazania, wiekszego ponad te, nie
masz.

Czy kochasz Jezusa z calego twojego serca? Czy kochasz Jezusa
z calej duszy twojej? Czy kochasz Jezusa calym umyslem
twoim? Czy kochasz Jezusa z calej sily swojej ? Nakazano
nam, aby¶my kochali Go tak bardzo! 

Drugim najwiekszym przykazaniem w calym Pi¶mie jest to, aby traktowac
kazdego z milo¶ci±, przebaczeniem i w pokorze.
To nie zawsze jest latwe, lecz takie mamy przykazanie! 

Wiekszo¶c chrze¶cijan prawdopodobnie powiedzialaby, ze kocha Pana, lecz
co tak naprawde znaczy kochac Jezusa tak bardzo? Biblia mówi nam tak:

Jan. 14:15
Je¶li mnie milujecie, przykazan moich przestrzegac
bedziecie
.

Jan. 14:21
Kto ma przykazania moje i przestrzega ich, ten mnie miluje;
a kto mnie miluje, tego tez bedzie milowal Ojciec i Ja milowac
go bede, i objawie mu samego siebie.

Jan. 14:23-24
Odpowiedzial Jezus i rzekl mu: Je¶li kto mnie miluje, slowa
mojego przestrzegac bedzie, i Ojciec mój umiluje go, i do
niego przyjdziemy, i u niego zamieszkamy.
Kto mnie nie miluje, ten slów moich nie przestrzega,
a przeciez slowo, które slyszycie, nie jest moim slowem, lecz Ojca, który
mnie poslal.

Jan. 15:10
Je¶li przykazan moich przestrzegac bedziecie, trwac bedziecie
w milo¶ci mojej, jak i Ja przestrzegalem milo¶ci
przykazan Ojca mego i trwam w jego.

1 Jan. 2:3-5
A z tego wiemy, ze go znamy, je¶li
przykazania jego zachowujemy.  Kto mówi: Znam go, a przykazan
jego nie zachowuje, klamc± jest i prawdy w nim nie ma.  Lecz kto zachowuje
Slowo jego, w tym prawdziwie dopelnila sie milo¶c Boza.
Po tym poznajemy, ze w nim jeste¶my.

1 Jan. 5:3
Na tym bowiem polega milo¶c ku Bogu, ze sie przestrzega
przykazan jego, …

2 Jan. 1:6
A to jest milo¶c, aby¶my postepowali wedlug
przykazan jego
. Takie jest to przykazanie, które slyszeli¶cie od
pocz±tku, aby bylo zasad± waszego postepowania.

Zatem Biblia mówi, ze je¶li prawdziwie kochamy Jezusa to bedziemy chodzic
w posluszenstwie dla Niego kazdego dnia naszego zycia, a nie tylko w niedziele
rano. Je¶li jeste¶ zbawiony, to powiniene¶ tak postepowac, jak osoba zbawiona.

Zwróc uwage, ze ko¶ciól w Efezie zacz±l od wielkiej milo¶ci do Jezusa
i wielkiego zapalu do sluzby dla Niego, lecz w czasach, gdy byla pisana Ksiega
Objawienia, stracili znaczn± cze¶c swej gorliwo¶ci i tej milo¶ci Do Pana.
To zmusilo Jezusa, aby im powiedzial (przez ap. Jana): 

Obj. 2:4-5
Lecz mam ci za zle, ze porzucile¶ pierwsz± twoj± milo¶c.
Wspomnij wiec, z jakiej wyzyny spadle¶ i upamietaj sie,
i spelniaj uczynki takie, jak pierwej; a jezeli nie, to przyjde do ciebie
i rusze ¶wiecznik twój z jego miejsca, je¶li sie nie upamietasz.

Greckie slowo tlumaczone jako 'pierwsza’ w „pierwszej milo¶ci” w rzeczywisto¶ci
niesie ze sob± znaczenie: „glówn±” lub „priorytetow±” (nadrzedn±). Jezus
chce byc nasz± priorytetow± milo¶ci±. Faktycznie, zauwaz, ze
Jezus powiedzial do ko¶ciola w Efezie, aby pokutowali z powodu
nie zachowania Go jako ich nadrzednej milo¶ci! Czy nasza relacja z Jezusem
jest na szczycie priorytetów zyciowych, czy tez potrzebujemy pokuty?
Musimy ¶wiadomie podtrzymywac t± pierwsz± milo¶c, t± priorytetow±
milo¶c, kazdego dnia; do nas nalezy utrzymywanie naszej pasji, ognia i duchowej
gorliwo¶ci:

Rzym. 12:11
W gorliwo¶ci nie ustawaj±c, plomienni duchem, Panu sluzcie,

Mozna tez inaczej spojrzec na „pierwsz± milo¶c” tj., wyobrazic sobie jak
to zazwyczaj jest, gdy ludzie zakochuj± sie po raz pierwszy. Gdy ludzie s±
zakochani po raz pierwszy spedzaj± wiele czasu na my¶leniu o sobie i oczekiwaniu
na siebie. Zazwyczaj staraj± sie zrobic wszystko, aby przypodobac sie jedno
drugiemu. Je¶li jeste¶ zakochany w Jezusie „po same uszy”, to bedziesz nastawial
swoje serca i umysl na Niego (Kol 3:1-2 mówi o tym, aby to robic) i bedziesz
chcial zrobic wszystko, co tylko sie da, aby sie Jemu podobac: 

2 Kor. 5:8-9
Jeste¶my wiec pelni ufno¶ci i woleliby¶my raczej wyj¶c z ciala i
zamieszkac u Pana.
Dlatego tez dokladamy staran, zeby, niezaleznie od
tego, czy mieszkamy w ciele, czy jeste¶my poza cialem, jemu sie podobac.

Efez. 5:8-10
… Postepujcie jako dzieci ¶wiatlo¶ci, .
……
DochodLcie tego, co jest mile Panu

Kol. 1:10
Aby¶cie postepowali w sposób godny Pana ku zupelnemu
jego upodobaniu
, wydaj±c owoc w kazdym dobrym uczynku i wzrastaj±c
w poznawaniu Boga,

1 Tes. 4:1
A poza tym, bracia, prosimy was i napominamy w Panu Jezusie,
aby¶cie stosownie do otrzymanego od nas pouczenia, jak macie postepowac i
podobac sie Bogu, jak zreszt± postepujecie, aby¶cie tym
bardziej obfitowali
.

2 Tym. 2:4
Zaden zolnierz nie daje sie wpl±tac w sprawy doczesnego zycia, aby
sie podobac temu, który go do wojska powolal.

Hebr. 11:6
Bez wiary za¶ nie mozna podobac sie Bogu; ….

1 Jan. 3:21-22
Umilowani, jezeli nas serce nie oskarza, mozemy ¶mialo stan±c przed
Bogiem
I otrzymamy od niego, o cokolwiek prosic bedziemy, gdyz przykazan
jego przestrzegamy i czynimy to, co mile jest przed obliczem jego.

Zakochaj sie w Jezusie i Jego spisanym slowie i zyj zyciem godnym Jego,
podobaj±c Mu sie kazdego dnia! 

 

Podsumowanie 

Jak zobaczyli¶my, zbawienie nie jest osi±galne przez posluszenstwo Bogu,
ani przez jak±¶ nasz± wlasn± sprawiedliwo¶c (nie mamy takiej). Zbawienie
jest wyl±cznie przez wiare w Chrystusa jako Zbawiciela i Pana. 

Niemniej jednak, staralem sie pokazac, ze naszej wierze musi towarzyszyc
dzialania, poniewaz nasze dzialania i uczynki demonstruj± to,
co jest w naszych sercach. Jezus powiedzial, ze wielu ludzi nazywa go
Panem, lecz ich dzialania zaprzeczaj± temu, poniewaz nie robi±
tego, co On przykazuje. Czyny mówi± glo¶niej niz slowa, a nasze dzialania
demonstruj± to, co jest w naszych sercach. Jezus powiedzial:

Mat. 15:8-9
Lud ten czci mnie wargami, ale serce ich daleko jest ode mnie.
Daremnie mi jednak cze¶c oddaj±, glosz±c nauki, które s± nakazami
ludzkimi.

Mat. 15:19-20
 Z serca bowiem pochodz± zle my¶li, zabójstwa, cudzolóstwa, rozpusta,
kradzieze, falszywe ¶wiadectwa, bluLnierstwa.  To wla¶nie kala czlowieka;
ale jedzenie nie umytymi rekoma nie kala czlowieka.

Nasze uczynki demonstruj± to, co jest  w naszych sercach. Nie znaczy to,
ze jeste¶my zbawieniu z uczynków, lecz znaczy, ze nasze owocne posluszenstwo
jest dowodem naszego zbawienia. 

Co, zatem, z ludLmi, którzy nie dojrzeli jeszcze duchowo a którzy ci±gle
s± nadmiernie skupienia n ¶wiecie i jego warto¶ci±? co z ludLmi, którzy maj±
trudno¶ci z poddaniem sie Panu kazdego dnia i którzy nie s± aktywnymi czlonkami
ciala Chrystusa? Co z tymi, którzy popadli w jaki¶ grzech? Czy mówie, ze
oni wszyscy pójd± do piekla? Nie, tego nie mówie. Istot± jest to, ze kiedy
wszyscy pójdziemy do nieba, prawdopodobnie bedziemy zdumieni tym, ze pewni
„Bozy” ludzie tam nie dostali sie! Nie znamy stanu ludzkich serc i nie wiemy
kto wyznal swoje grzechy i otrzymal przebaczenie, tylko Bóg zna te sprawy.
Jednak, przypomnijmy sobie, ze celem tego artykulu bylo pomóc w tym jak wiedziec,
ze jeste¶my na drodze do nieba, wiedziec to mozemy
zyj±c poslusznym, poddanym zyciem, do którego Bóg nas powolal. Gdy zyjemy
wedlug Ducha i dotrzymujemy kroku Duchowi, to bedziemy wydawac owoce Ducha:

Gal. 5:24-25
A ci, którzy nalez± do Chrystusa Jezusa, ukrzyzowali cialo swoje wraz
z namietno¶ciami i z±dzami.
Je¶li wedlug Ducha zyjemy, wedlug Ducha tez postepujemy.

Gal. 5:22-23
Owocem za¶ Ducha s±: milo¶c, rado¶c, pokój, cierpliwo¶c, uprzejmo¶c,
dobroc, wierno¶c,
Lagodno¶c, wstrzemieLliwo¶c. Przeciwko takim nie ma zakonu.

Biblia nigdzie nie mówi, ze chrze¶cijanskie zycie bedzie latwe, b±dL wolne
od cierpienia, lecz zdecydowanie deklaruje, ze chrze¶cijanskie zycie warte
 jest przezycia! 

Podsumujmy wszystko, co staralem sie tutaj powiedziec slowami apostola
Jana. Pragnieniem jego bylo, aby pokazac Dzieciom Bozym w jaki sposób mog±
wiedziec, ze s± w Chrystusie i to samo jest w moim sercu, gdy
pisze te slowa. Jan mówi, ze mozemy miec pewno¶c naszego zbawienia
dzieki chodzeniu w posluszenstwie i milo¶ci do Jezusa i okazywaniu milo¶ci
do tych, którzy s± wokól nas: 

1 Jan. 2:3
A z tego wiemy, ze go znamy, je¶li przykazania
jego zachowujemy.

1 Jan. 2:5-6
…Po tym poznajemy, ze w nim jeste¶my:
Kto mówi, ze w nim
mieszka, powinien sam tak postepowac, jak On postepowal.

1 Jan. 3:10
Po tym poznaje sie dzieci Boze i
dzieci diabelskie. Kto nie
postepuje sprawiedliwie, nie jest z Boga, jak
tez ten, kto nie miluje brata swego.

1 Jan. 3:18-19
Dzieci, milujmy nie slowem ani jezykiem, lecz czynem
i prawd±. Po tym poznamy, ze¶my z prawdy i uspokoimy
przed nim swoje serca,

1 Jan. 4:7
Umilowani, milujmy sie nawzajem, gdyz milo¶c jest
z Boga, i kazdy, kto miluje, z Boga sie narodzil i zna Boga.

1 Jan. 4:16
… Bóg jest milo¶ci±, a kto mieszka w milo¶ci, mieszka w
Bogu, a Bóg w nim,

1 Jan. 4:19-21
Milujmy wiec, gdyz On nas przedtem umilowal.  Je¶li
kto mówi: Miluje Boga, a nienawidzi brata swego, klamc± jest; albowiem kto
nie miluje brata swego, którego widzi, nie moze
milowac Boga
, którego nie widzi.
A to przykazanie mamy od niego, aby ten, kto
miluje Boga, milowal i brata swego.

1 Jan. 5:2-3
Po tym poznajemy
, iz dzieci Boze milujemy, jezeli Boga
milujemy i przykazania jego spelniamy.

Na tym bowiem polega milo¶c ku Bogu, ze sie przestrzega
przykazan jego, a przykazania jego nie s± uci±zliwe.

1 Jan. 5:13
To napisalem wam, którzy wierzycie w imie Syna Bozego, aby¶cie
wiedzieli, ze macie zywot wieczny,

W slowach naszego Pana :

Jan. 13:34-35
Nowe przykazanie daje wam, aby¶cie sie wzajemnie milowali,
jak Ja was umilowalem; abраскрутка