Category Archives: Pozostałe

Codzienne rozważania_28.01.2013

 

Modlę się o to, aby oczy waszego serca zostały oświecone, abyście wiedzieli jaka jest nadzieja, do której was powołał” (Ef. 1:18 NIV).

Oświecenie Ducha Świętego dotyczące kościoła jest czymś tak trudnym do wyjaśnienia komuś, kto tego nie przeżył. Lecz ci, którzy zobaczyli, nie potrzebują wyjaśnienia. We wszystkich sprawach stanowi to tak ogromną różnicę. Będziesz mógł głosić Efezjan, Kolosan, Rzymian; głosić wszystko o kościele jako Ciele Chrystusa; mogłeś przeczytać o tym we wszystkich książkach a nie mieć nadal prawdziwego wykładnika tego. Wtedy nastąpił ten jeden dzień, gdy niebiosa otwarły się i włamało się to do twojego serca: zobaczyłeś; wtedy też konieczne stało się zrobienie tych wszystkich poprawek w życiu. Możesz powiedzieć: „Zobaczyłem, że kościół jest czymś denominacyjnym bądź narodowym; Wierzę w jedność wierzących…” W porządku, możesz tak mówić! A jednak ciągle jest coś jeszcze więcej i to coś może przyjść wyłącznie przez objawienie. Możesz mieć to inne, lecz zaprowadzi cię tylko tak daleko. Otrzymaj jednak to coś więcej, a zabierze cię bardzo daleko do przodu. Wprowadzi cię do rzeczywistości konfliktu i kosztów, lecz ty będziesz już na zewnątrz w całkowicie nowej rzeczywistości. Dla Bożego celu, jest to koniecznie.

Jedną rzeczą jest mówić te rzeczy, wskazywać na nie i podkreślać je. Mówisz: „Jak to dostałeś? Rozumiemy, o co ci chodzi, to całkiem jasne, lecz musimy uchwycić to!” Tak, jeśli rzeczywiście masz niepodzielone serce, jeśli całe twoje serce jest skupione na Panu i widzisz te rzeczy tak daleko jak potrafisz widzieć, i bardzo konkretnie zajmujesz się tym z Panem, to może nie być to jeden dzień, może powoli, stale, po cichu zaczniesz poruszać się ku nowej rzeczywistości zrozumienia. Odkryjesz, że twój punkt widzenia zmienia się, standardy wartości zmieniają się; twoje zrozumienie zmienia się.  Może to zająć miesiące, lecz na końcu tego czasu powiesz: „Zostałem zmieniony! Coś mi się przydarzyło. Już nie mogę akceptować tego, co do tej pory akceptowałem!” Może być tak, może przyjść w ciele. Jak to się stanie, nie ma bardzo wielkiego znaczenia, ważną rzeczą jest tutaj sam fakt – duchowe oświecenie.  Apostoł modli się o to, aby ci, do których pisał je otrzymali. Módlmy się, abyśmy i my je otrzymali, aby wszyscy ludzie Pańscy mogli dojść do tego.

 T. Austin-Sparks from: Filled Unto All the Fulness of God – Chapter 2

_____________________________________________________________________________________

29 stycznia

Posty Open Windows zostały wybrane z dzieł T. Austin-Sparksa. W niektórych przypadkach są to skróty. Wstępne wersety i towarzyszące biblijne cytaty zostały wybrane przez redaktorów witryny Austin-Sparks.net i nie zawsze występują w oryginalnym tekście. Zachęcamy do przekazywania, drukowania i dzielenia się tym przesłaniem z innymi. T.Austin-Spraks chciał, aby to co zostało otrzymane za darmo, było darmo dawane, jego przesłanie nie posiada praw autorskich. Tak więc prosimy, jeśli zdecydujesz się dzielić tym z innymi, uszanuj jego wolę i oferuje je za darmo, bez żadnych opłat i wolne od praw autorskich.

сео это

odzienne rozważania_27.01.2013

To jedno wiem: Byłem ślepy, a teraz widzę” (J 9:25).

Jaki jest początek chrześcijańskiego życia? Jest nim widzenie – musisz widzieć. Sama logika spraw wymaga tego, aby je widzieć i to jest właśnie powód – całe chrześcijańskie życie jest postępowym ruchem do przodu wzdłuż linii, aż do końca. Tą linią i jej końcem jest Chrystus. Tak miała się właśnie sprawa ze śleponarodzonym z 9 rozdziału  Ewangelii Jana. Przypomnij sobie to, jak został wyrzucony, po czym Jezus znalazł go i powiedział do niego: „Czy wierzysz w Syna Człowieczego?„, a ten odpowiedział: „A kim jest Syn Człowieczy, abym miał w niego uwierzyć?” Na to znowu Jezus do niego: „Już go widziałeś, a jest nim właśnie Ten, który z tobą rozmawia„. Ów rzekł: „Wierzę Panie!” i oddał Mu cześć. Istotą duchowego wzorku jest rozpoznanie Pana Jezusa i tak będzie na całej drodze od początku do końca.

Możemy mówić, że istotą naszego zbawienia było zobaczenie siebie jako grzeszników, lecz gdyby tak pozostało, byłby to dla nas  żałosny widok. Nie, cała istota kumuluje się w widzeniu Jezusa, bo co się dzieje, gdy już Go widzisz? Co się stało z Saulem z Tarsu?  Tak, mnóstwo rzeczy się wydarzyło, nigdy nie wystraszyłbyś go niczym tak, aby został chrześcijaninem, nigdy też nie przekonałbyś go intelektualnie czy emocjonalnie, aby dokonał tego kroku. Wyrwanie człowieka z judaizmu wymaga czegoś znacznie więcej niż można znaleźć na tej ziemi. Lecz Saul zobaczył Jezusa i stało się. Jest już poza, jest wyzwolonym mężczyzną – zobaczył.

T. Austin-Sparks from: Spiritual Sight – Chapter 2

______________________________________________________________________________________

26 stycznia

Posty Open Windows zostały wybrane z dzieł T. Austin-Sparksa. W niektórych przypadkach są to skróty. Wstępne wersety i towarzyszące biblijne cytaty zostały wybrane przez redaktorów witryny Austin-Sparks.net i nie zawsze występują w oryginalnym tekście. Zachęcamy do przekazywania, drukowania i dzielenia się tym przesłaniem z innymi. T.Austin-Spraks chciał, aby to co zostało otrzymane za darmo, było darmo dawane, jego przesłanie nie posiada praw autorskich. Tak więc prosimy, jeśli zdecydujesz się dzielić tym z innymi, uszanuj jego wolę i oferuje je za darmo, bez żadnych opłat i wolne od praw autorskich.

deeo.ru

Codzienne rozważania_26.01.2013

 

„Dla mnie życiem jest Chrystus” (Flp. 1:21). 

Na pustyni wychodzi z nas cała nasza natura, dowiadujemy się o naszych słabościach i pustce; o tym, że jesteśmy niczym. Wtedy właśnie odkrywamy wszystko w Chrystusie i możemy iść i posiąść. Jaka jest tajemnica posiadłości, wejścia w posiadanie naszego dziedzictwa? Dzieje się to w taki sposób, że dochodzimy do miejsca, w którym wszystko jest „w Chrystusie” i On jest wszystkim, naszym Życiem i istotą. Nasze ciało zostaje odcięte, a my wiemy w najgłębszych miejscach naszego jestestwa, że jeśli Bóg nie uczyni przez Jego Ducha w nas wszystkiego to wszystko inne jest bezwartościowe. Musimy dojść do samego końca naszego własnego działania po to, aby wejść do Jego Pełni. Tak łatwo jest siedzieć we własnej słabości i niańczyć samego siebie, Pan w tym momencie mówi: „Powstań i posiądź!”. Twoje dziedzictwo nie jest tutaj, na ziemi, jest w Chrystusie w niebie; nie w tobie samym, twoja pełnia jest w Nim. Zawsze jest to Jego Pełnia nad twoją pustką, Jego Siła naprzeciw twojej słabości; twoje  dziedzictwo jest tym wszystkim czym On jest, jak to zostało przedstawione Izraelowi jako ziemia miodem i mlekiem opływająca. 

Paweł mówi o Tymoteuszu, że „dzieło Pańskie wykonuje” (1Kor. 16:10). Jeśli chodzi o nas to musi nastąpić koniec naszych własnych dzieł, nic z nas, z nas samych; lecz Bóg mówi „twoją nicością posiądę niebiosa i ziemię”. Och, być takimi ludźmi, oczyszczonymi i opróżnionymi z siebie, aby Sam Duch Święty pokazywał moralną chwałę Pana Jezusa w nas i przez nas. „aby nadziemskie władz i zwierzchności w okręgach niebieskich poznały różnorodną mądrość Bożą” (Ef. 3:10,11). „Aby okazać w przyszłych wiekach nadzwyczajne bogactwo łaski swojej…jego bowiem dziełem jesteśmy..” (Ef. 2:7,10).

T. Austin-Sparks from: Our Inheritance in Christ – Chapter 2

______________________________________________________________________________________

27 stycznia

Posty Open Windows zostały wybrane z dzieł T. Austin-Sparksa. W niektórych przypadkach są to skróty. Wstępne wersety i towarzyszące biblijne cytaty zostały wybrane przez redaktorów witryny Austin-Sparks.net i nie zawsze występują w oryginalnym tekście. Zachęcamy do przekazywania, drukowania i dzielenia się tym przesłaniem z innymi. T.Austin-Spraks chciał, aby to co zostało otrzymane za darmo, było darmo dawane, jego przesłanie nie posiada praw autorskich. Tak więc prosimy, jeśli zdecydujesz się dzielić tym z innymi, uszanuj jego wolę i oferuje je za darmo, bez żadnych opłat i wolne od praw autorskich.

продвижение

Codzienne rozważania_24.01.2013

Umierając dla tego co nas wiązało kiedyś, zostaliśmy uwolnieni  spod prawa, aby służyć w nowości Ducha, a nie według przestarzałej litery” (Rzm.7:6).

Służba zaczyna się od oddzielenia od świata, emancypacji z królestwa tego świata, lecz jest to coś bardzo dokładnie dogłębnego Och, gdyby kościół potrafił rozpoznać to, że ostatnie Boże słowo w materii emancypacji i separacji to „nawet kopyto nie pozostanie” (Ex 10:26).  Rozumiesz, służba Mojżesza była bardzo  szczegółową służbą, co szło tak daleko, że nawet kopytko nie miało pozostać i taka jest służba Bogu. „Dopilnuj, że ludzie całkowicie wyszli i nie pozostało nic za nimi”.

Pamiętaj, że  służba jest zawsze strzeżona przez głębokie wewnętrzne oddzielenie. Nie wystarczy, abyśmy wyszli z tego świata i stali się częścią Bożego ludu, konieczne jest coś więcej niż to.  Należy się definitywnie rozprawić z całym własnym życiem, musi nastąpić tutaj głębokie oddzielenie. Impulsywny, gorący, ognisty Mojżesz musi stać się cichym, cierpliwym, łagodnym Mojżeszem… uczącym, być może przede wszystkim, łagodności i cierpliwości. Jakaż dyscyplina tych 40 lat opróżniania siebie. Gdy już faktycznie wkroczy w swoje życiowe zadanie, życiową służbę, to jedną z rzeczy, która będzie mu najbardziej potrzebna, będzie cierpliwość, a nic nie jest lepiej obliczone na kształtowanie cierpliwości niż dyscyplina bezczynności. Nie uczymy się cierpliwości, będąc stale zajęci, kiedy możemy zaspokajać wszystkie swoje podniety, coś robiąc. Kiedy jednak nie pozwala się nam robić niczego, gdy jesteśmy odcięci od służby, pracy i usługiwania, ograniczeni do dyscypliny bezczynności i dyscypliny wstrzymywania się, Bóg przygotowuje na służbę znacznie lepszą, niż bylibyśmy w stanie wykonać bez tego.

T. Austin-Sparks from: The Cross and the Way of Life – Chapter 7

 


25 stycznia

Posty Open Windows zostały wybrane z dzieł T. Austin-Sparksa. W niektórych przypadkach są to skróty. Wstępne wersety i towarzyszące biblijne cytaty zostały wybrane przez redaktorów witryny Austin-Sparks.net i nie zawsze występują w oryginalnym tekście. Zachęcamy do przekazywania, drukowania i dzielenia się tym przesłaniem z innymi. T.Austin-Spraks chciał, aby to co zostało otrzymane za darmo, było darmo dawane, jego przesłanie nie posiada praw autorskich. Tak więc prosimy, jeśli zdecydujesz się dzielić tym z innymi, uszanuj jego wolę i oferuje je za darmo, bez żadnych opłat i wolne od praw autorskich.

aracer

10 głupich rzeczy, jakich usługujący nigdy nie powinni robić

J. Lee Grady

Tłum: B.M.

Jeśli myślisz o usługiwaniu, nie bądź głupi. Już teraz zdecyduj, że będziesz unikać pewnych oczywistych pułapek.

Miałem przywilej dwukrotnego dzielenia ambony z dr Mary Ann Brown. Była odważna, prorocza i boleśnie szczera. Ludzie, którzy nienawidzą kobiet kaznodziejów, nienawidzili jej jeszcze bardziej z powodu pozbawionych czczej gadaniny kazań z teksańskim akcentem. Pozyskiwała publiczność śmiechem a następnie wbijała jej szpilę prawdy.

Gdy ten duchowy gigant zmarł w ubiegłym miesiącu w wieku 73 lat, przypomniałem sobie ostatnie słowa, jakie powiedziała do mnie, gdy byliśmy razem na konferencji w Chicago w 2011. Po lamentach nad tym, jak to wielu usługujących w Stanach Zjednoczonych upadło, Mary Ann zamknęła oczy i powiedziała surowym matczynym tonem: „Lee, proszę, nigdy nie daj się głupocie”.

Wiedziałem dokładnie, co miała na myśli i często rozważam jej słowa od czasu jej śmierć. I nie chcę być głupi, chcę skończyć dobrze. Więc jak możemy uniknąć duchowej głupoty? Możemy zacząć od unikania tych 10 błędów, które stały się powszechne w naszym ruchu w ciągu ostatniej dekady. Jeśli jesteś usługującym, lub jeśli pragniesz nim być, proszę zdecyduj już teraz, że nigdy nie będziesz:

1. Brał narkotyków. Znam ludzi, którzy nigdy nie zostali w pełni uwolnieni od narkotykowego uzależnienia, a potem, gdy presja w służbie wzrosła, wrócili do nielegalnych substancji, jako ucieczki. To jest głupie! Jeśli nie jesteś w stanie kontrolować swoich działań w 100 procentach, nie odniesiesz sukcesu w służbie.

2. Odrzucał odpowiedzialności. Samotny jeździec może być wielkim komicznym bohaterem książki, ale izolacja nie działa w prawdziwym życiu. Brak odpowiedzialności jest głupi! Jeśli nie odpowiadasz przed ludźmi mądrzejszymi od siebie to liczysz na przypadek i pewnie skrzywdzisz Bożych ludzi. Nie masz prawa do autorytetu, jeśli nie jesteś pod autorytetem.

3. Bił ani wykorzystywał swojej żony. Biblia mówi w 1 Piotra 3:7, że Bóg nie wysłucha waszych modlitw, jeśli źle traktujecie swoje żony. Jeśli tak czynisz (a nawet, jeśli jesteś mistrzem w ukrywaniu swego grzechu przed innymi), Pan będzie się sprzeciwiać, dopóki nie zaczniesz szukać pomocy.

4. Otaczał się wielbiącymi fanami. Lata temu założyciel PTL, Jim Baker, który upadł jako duchowny, powiedział, że jego największym błędem było otoczenie się przytakującymi mu ludźmi zamiast takimi, którzy mieli odwagę wytknąć mu jego złe decyzje. Jeśli nie jesteś gotów przyjąć krytyki od swoich naśladowców, jesteś słabym przywódcą, zmierzającym do katastrofy.

Continue reading

„Pomacaj moje mięśnie” – List otwarty do żon

David Jesse

Drogie Żony,

Prawdopodobnie już to odkryłyście, lecz pod brawurą i surowym zewnętrzem ciągle jesteśmy sześcioletnimi chłopcami, którzy usiłują pozyskać aprobatę swoich matek. Chcemy robić pompki i słyszeć o tym, jak jesteśmy silni. Żyjemy, aby uzyskać tego rodzaju afirmację. Czy się do tego przyznajemy, czy nie, w znacznej części właśnie to wyrywa nas rano z łóżka.

Nie zyskam wielu przyjaciół pośród kolegów mężczyzn, przyznając się do tego, ale chcę zabrać choć jednego do grupy. Mówię o tym po prostu dlatego, że jestem przekonany, że jest to najbardziej skuteczna i praktyczna część wiedzy jaką żona może wykorzystać do wzmocnienia swego małżeństwa. Powinno to stanowić część przysięgi małżeńskiej. Jest to Święty Graal małżeńskiej porady.

Większość kobiet nigdy o tym nie słyszała

Jechałem wczoraj samochodem do biura, słuchając audycji prowadzonej przez Andy Andrews, autora bestsellera pt. The Treveler’s Gift (Dar podróżnika). Zajął się ostatnimi skandalami, w które zamieszani byli mężczyźni u władzy, którzy odrzucili swoje życie na rzecz romansów; mężczyźni tacy jak generał David Petraeus i senator John Edwards. Niestety, możemy być pewni tego, że dwa czy trzy kolejne takie skandale wkrótce się pojawią. Wydaję się, że dzieje się to coraz bardziej systematycznie.

Gdy tak jechałem i słuchałem, usłyszałem jak Andy powiedział coś, co mnie uderzyło: „Kobiety czują szacunek, gdy są kochane, lecz mężczyźni czują się kochani, gdy są szanowani” (Wróć i przeczytaj to jeszcze raz, proszę.)

Continue reading

Dziesięć srebrników i koszula

Paris Reidhead (usługa z roku 1966)

W wersji dźwiękowej i z obrazem: TUTAJ

Pytanie, które musisz sobie zadać jest takie:

Czy Bóg jest celem, czy jest środkiem (do czegoś)?

Zdecydować musisz ty sam, czy postrzegasz Boga jako CEL czy jako środek/sposób/metodę.

HUMANIZM

Humanizm mówi nam, że celem wszelkiego istnienia jest szczęście człowieka, tak więc, zgodnie z humanizmem, zbawienie jest tylko sprawą uzyskania całego szczęścia, jakie tylko możesz pozyskać z życia.

Fundamentaliści mówią tak: „Wierzymy w natchnienie Biblii! Wierzymy w boskość Jezusa Chrystusa! Wierzymy w piekło! Wierzymy w niebo! Wierzymy w śmierć, pogrzeb i zmartwychwstanie Chrystusa”. Lecz pamiętajmy, że dzieje się to w atmosferze humanizmu (początek XIX wieku – przyp.tłum.), a humaniści mówią, że najważniejszym celem istnienia jest szczęście człowieka. Nie trzeba więc było dużo czasu, aby stało się tak, że fundamentaliści poznawali siebie nawzajem po tym, że mówili: „Wierzymy w te rzeczy!” W przeważającej części byli to mężowie, którzy spotkali Boga, lecz, widzicie, nie minęło wiele czasu, gdy mówili: „To są rzeczy, które decydują o tym, że jesteśmy fundamentalistami!”, a następne pokolenie mówiło już: „Tak stajemy się fundamentalistami! Uwierz w natchnienie Biblii! Uwierz w boskość Chrystusa! Uwierz w Jego śmierć, pogrzeb i zmartwychwstanie! I stań się w ten sposób fundamentalistą”. I tak doszło do naszego pokolenia, gdzie cały plan zbawienia został sprowadzony do tego, aby uzyskać intelektualną zgodę na kilka doktrynalnych twierdzeń a człowiek był uważany za chrześcijanina, ponieważ mógł powiedzieć „Uhah” w trzech czy czterech miejsca, gdy go pytano. Jeśli wiedział, gdzie należy powiedzieć „uhah”, ktoś mógł pacnąć go w plecy, potrząsnąć ręką, uśmiechnąć się szeroko i powiedzieć: „Bracie, jesteś zbawiony!” Tak więc zbawienie zostało sprowadzone do zwykłej zgody na jakiś schemat czy formułę, a celem tego zbawienia było szczęście człowieka, ponieważ wdarł się humanizm.

Liberał powiada, że końcem religii jest uszczęśliwić człowieka za jego życia, a fundamentalista mówi, że końcem religii jest uszczęśliwienie człowieka, gdy umrze.

…. aż trafiamy na coś takiego:

„Przyjmij Jezusa, abyś mógł iść do nieba! Nie chcesz iść do tego starego, brudnego, obrzydliwego płonącego piekła, kiedy jest piękne niebo w górze! Przyjmij teraz Jezusa, abyś mógł iść do nieba!”

Continue reading