#
Budowanie kościoła i zachęcanie do głębszego szukania Boga
W TYM WYDANIU
100 lat po Azusa Street: dokąd idziemy?
—
Dokładnie 100 lat temu w kwietniu 1906 roku, Duch Święty spoczął na grupie pospólstwa składającej się z czarnych, białych i hiszpańskich chrześcijan, którzy zebrali się w zaniedbanej Misjii Azusa Street w Los Angeles. Śpiewali żarliwie doświadczając Bożej uświęcającej mocy i mówili językami. Sławne obecnie przebudzenie, prowadzone przez nieznanego czarnego kaznodzieję Williama Seymour’a zdeterminowało historię chrześcijaństwa.
Ruch Zielonoświątkowy od tej chwili rozszerzy się na każdym kontynencie, a w niektórych miejscach napędza najbardziej zdumiewający wzrost kościoła na naszej planecie. Niestety równocześnie wiele ruchów zatęchło, wyschło lub stało się boleśnie niestosowne.
„Opierajmy się tęsknocie – ostrzega wydawca „Charisma Magazine” J. Lee Grady. – Wchodząc w drugie stulecie przebudzenia Azusa Street musimy przyjąć nowe rzeczy, które Bóg czyni. Obłok Bożej obecności nie pozostaje długo na jednym miejscu, Pan zawsze idzie do przodu, chce pozyskać każde pokolenie. Może będziemy musieli pozabijać swoje święty krowy, rozbić stare pomniki, może zdarzy się kilka pogrzebów, jakkolwiek jednak cudowna była przeszłość, nie wolno nam tam zatrzymać się”.
W kwietniowym wydaniu „Charisma Magazine”, które zaznacza rocznice przebudzenia, Grady podsumowuje kilka „nowych rzeczy”, które Bóg robi obecnie na świecie:
1. Przenosi nas z budynków do kościoła organicznego.
Niemal wszelka posługa jaką widzimy w Księdze Dziejów Apostolskich ma swoje miejsce poza religijnymi budynkami, a jednak ciągle trzymamy się przestarzałej idei, jakoby Bóg chciał mieszkać wewnątrz świątyni z cegły i betonu. On pragnie mieszkać wśród Swojego ludu! Wielu ludzi, do których zdobycia zostaliśmy powołani, nigdy nie przejdzie w pobliżu naszych budynków (które, tak przy okazji, są puste przez większość tygodnia).
Musimy zanieść0 Chrystusa na rynki poprzez kościoły domowe, studia biblijne, obozy, spotkania uliczne – i cyberprzestrzeń.
2. Przenosi nas od kazalnic ku ludziom. Wierzący z Azusa Street celebrowali fakt, że Bóg może używać każdego – bez względu na klasę czy religijne drzewo genealogiczne. Jednak szybko wróciliśmy do starego nastawienia, które buduje ogromną przepaść między klerem a laikatem. Każdy członek kościoła jest sługą.
3. Przenosi nas od rasizmu do pojednania. Choć dużo mówimy na temat naszego dziedzictwa rasowej integracji, prawda jest bolesna:
ciągle jesteśmy zbyt podzieleni. (A nie dotyczy to wyłącznie tych białych, którzy są rasistami.) Jezus bardzo poważnie traktuje budowanie kościoła, który odzwierciedla wszystkie kolory tęczy nieba. Musimy myśleć na poziomie wielokulturowym i musimy siedzieć u stóp liderów pochodzących z różnych kultur – włącznie z tymi z krajów rozwijających się – i dopasować swoje przestarzałe zachodnie paradygmaty.
4. Wyprowadza nas ze zdominowanego przez mężczyzn egalitaryzmu. Musimy pozwolić na pełne uczestnictwo kobiet w służbach i zrobić miejsce dla ich darów przywódczych. Nigdy nie wypełnimy Wielkiego Nakazu jeśli nie upoważnimy i nie wyposażymy tej części kościoła, która była marginalizowana i lekceważona.
5. Wyprowadza nas z życia w ukrytym grzechu ku zdrowej świętości. Mamy zbory pełne ludzi, którzy nie są święci. Duża część chrześcijan stale walczy z uzależnieniami, zgorzknieniem, niszczącym życie systemem wierzeń, ranami wyniesionymi z dysfunkcyjnych rodzin a nawet z okultyzmu. Musimy łamać więzy.
Potrzebny jest następny ruch uświęcenia – lecz tym razem musi on skupić się bardziej na sercach niż na modzie i musi prowadzić ludzi do spotkania z Ojcowską miłością, a nie do paraliżującego legalizmu.
6. Przenosi nas od życia wśród ludzkich możliwości do funkcjonowania w nadnaturalnej mocy. My, zielonoświątkowcy twierdzimy, że wierzymy w cuda, lecz niewiele mamy do pokazania w tym względzie. Czy nasza wiara wyschła? Bóg chce ponownie odkryć Nowy Testament i Dzieje Apostolskie – księgę stylu chrześcijaństwa, a to nie nastąpi jeśli nie odkryjemy Dziejów – księgi stylu modlitwy.
7. Przenosi nas z ubóstwa do powodzenia. Nie mówię o przesłaniu, które twierdzi, że każdy chrześcijanin ma spodziewać się Lexusa czy powoduje, że kaznodzieje starają się o zegarki, jachty i robią sobie przeciwzmarszczkowe zastrzyki. Musimy zrezygnować z tej głupoty, lecz musimy również odrzucić przeszłą, zielonoświątkową mentalność ubóstwa, abyśmy mieli wiarę, dzięki której będziemy sponsorować ewangelizacje świata. Bóg chce dać nam miliardy dolarów, abyśmy karmili biednych, zakładali kościoły, budowali szpitale i przemieniali narody.
8. Wyprowadza nas z ucieczek do krainy marzeń ku podbojom.
Tak wielu z pośród nas postrzegało przyszłość z pesymizmem.
Bardziej byliśmy mięczakami niż wojownikami, wydawało nam się, że wszystko idzie ku gorszemu, tak jakby Jezusa chciał nas tylko „utrzymać” do porwania. Bóg wzywa nas do przyjęcia zwycięskiego poglądu na historię. Biblia mówi, że wygramy.
Musimy zacząć tak działać.
Źródło:
Joel News jest międzynarodowym e-magazynem przekazującym informacje i artykuły na temat modlitwy, przebudzenia i wzrostu kościoła. Jest skierowany do przywódców, wstawienników, zakładających kościoły i innych chrześcijan, którzy niosą w sobie wizję rozszerzania królestwa Bożego we wszystkich dziedzinach życia.
Relacje mają na celu zachętę, wyzwanie i informowanie. Ostra selekcja wyłącznie najbardziej odpowiednich informacji z ponad setki dostępnych źródeł z sześciu kontynentów powoduje, że Joel News służy wielką pomocą oraz oszczędza czas chrześcijanom będącym na służbie.
Joel News jest publikowane raz na tydzień i jest zaopatrywany przez wpłaty z rocznej subskrypcji. Więcej informacji można uzyskać na naszej stronie: http://www.joelnews.org/donation.htm.
Joel News współpracuje z wieloma międzynarodowymi sieciami i służbami związanymi z modlitwą, przebudzeniem i światowymi misjami.
Sprawozdania mogą być wysyłane (lecz nie regularne listy) mogą być przekazywane do naszego zespołu wydawniczego na info@joelnews.org.
Jeśli ta edycja została do ciebie przekazana to możesz zamówić sobie 2 miesięczną, bezpłatną subskrypcję na
http://www.joelnews.org/subscribe.htm.
500 naukowców z doktoratami jest sceptycznych wobec Darwina#
CZUWANIE
NAD EWOLUCJĄ
500
naukowców z doktoratami jest sceptycznych wobec Darwina
Wzrastająca
liczba sygnatariuszy rzuca wyzwania twierdzeniom o naukowym poparciu
teorii. Ponad 500 naukowców z doktorskimi tytułami podpisało
oświadczenie wyrażające ich sceptycyzm wobec darwinowskiej teorii
ewolucji.
Oświadczenie,
które popiera wielu członków prestiżowych U.S. National
Academy of Sciences oraz Rosyjskiej Akademii Naukowej, został po raz
pierwszy opublikowany przez instytut mający swoją bazę w Seattle
Discovery
Institute w
2001, aby rzucić wyzwanie twierdzeniom dotyczącym teorii Darwina,
które były poczynione w czasie promocji serioi „Ewolucja”
PBS’u. Promocyjny slogan głosił: „właściwie każdy naukowiec na
świecie wierzy, że ta teoria jest prawdziwa”. Darwiniści nadal
twierdzą, że żaden poważny naukowiec nie ma wątpliwości co do tej
teorii i a tutaj 500 z nich chce publicznie wyrazić swój
sceptycyzm wobec niej” – powiedział John G. West, wice dyrektor
Discovery
Institute’s Center for Science & Culture.
Ten
Instytut jest wiodącym promotorem teroii Inteligentnego Projektu,
który znalazł się w centrum challenges
in federal court (próba
sił w federalnym sądzie) w związku z nauczaniem ewolucji w
publicznych szkołach (osądzona została decyzja rady szkoły, aby
uczniom dziewiątej klasy o specjalności biologicznej odczytywać
jednominutowe oświadczenie stwierdzające, że ewolucja jest teorią, a
inteligentny projekt „jest wyjaśnieniem pierwotnego pochodzenia
życia, które różni się od darwinowskiego punktu
widzenia – przyp.tłum.) . Adwokaci mówią, że z ostatnich
odkryć w dziedzinie fizyki, biochemii i pokrewnych dziedzin wynika,
że niektóre funkcje naturalnego świata mogą być najlepiej
wyjaśnione jako produkt inteligentnej przyczyny, a nie
bezkierunkowego procesu, takiego jak naturalna selekcja”.
West
powiedział, że darwiniści „podejmują wysiłki, aby wykorzystać
sądy, media i akademickie komisje, aby stłamsić rozbieżności i
zdławić dyskusje, co w rzeczywistości napędza jeszcze większe
rozbieżności i inspiruje coraz więcej naukowców do
podpisywania tej listy”.
Oświadczenie
podpisane przez 514 naukowców głosi:
"Jesteśmy
sceptyczni wobec twierdzeń, że jest możliwe przypadkowe mutowanie i
naturalna selekcja, biorąc pod uwagę skomplikowane formy życia.
Należało by zachęcić do uważnego zbadanie dowodów teorii
Darwina”.
West
powiedział, że Discovery Intitute został zachęcony do uruchomienia
strony
dla tej listy, w związku z
wzrastającą liczbą naukowców mających odmienne zdanie.
„Teoria
ewolucji Darwina jest wielkim słoniem współczesnej myśli –
mówi David Berlinski, sygnatariusz, matematyk i filozof nauki
z Discovery Institute’s Center for Science and Culture. – jest
ogromnym, niemal całkowicie bezużytecznym obiektem zabobonnej czci”.
Inni
znani sygnatariusze to: członek U.S. National Academy of Sciences
Philip Skell, członek American Association for the Advancement of
Science Fellow Lyle Jensen, ewolucyjny biolog i autor książek Stanley
Salthe; biolog Smithsonian Institution o badacz National Institutes
of Health’s National Center for Biotechnology Information Richard von
Sternberg, wydawca Rivista di Biologia/Biology Forum –
najstarszego publikowanego na świecie magazynu biologicznego –
Giuseppe Sermonti oraz embriologa Rosyjskiej Akademii Naukowej Lew
Beloussov.
Ta
lista obejmuje 154 biologów, 76 chemików i 63 fizyków.
Wszyscy mają doktoraty z dziedziny nauk biologicznych, fizyki,
chemii, matematyki, medycyny, informatyki i pokrewnych dyscyplin.
Wielu
jest profesorami i naukowcami z głównych uniwersytetów
i badawczych instytutów takich jak MIT, The Smithsonian,
Cambridge University, UCLA, University of California w Berkeley,
Princeton University, University of Pennsylvania, Ohio State
University, University of Georgia oraz University of Washington.
BARDZO prosty sposób na odróżnienie prawdziwych proroków od fałszywych i ich prawdziwej od fałszywej „Ewangelii” jest taki, że prawdziwy prorok/ewangelia zawsze wskazuje na wieczność i to, co będzie się wtedy liczyło, podczas gdy fałszywi prorocy/ewangelie zawsze wskazują rzeczy doczesne, które nie są trwałe. Wszelka prawda wskazuje na Jezusa i branie krzyża, podczas gdy to, co fałszywe, wskazuje na fałszywego duchownego i/lub siebie – i nazywa wszelkie takie wezwania do „umierania dla siebie” dziwactwem, „legalizmem”, czy staromodnym itd.. (przykład:”Klucze Królestwa do TWOJEGO finansowego powodzenia i sukcesu”- idea, że Bóg jest taką panienką z okienka w Mc Donaldzie, czekającą na 'PRZYJĘCIE ZAMÓWIENIA’. – to jest właśnie jedna z obietnic zawartych w nowej książce jednego z największych stołecznych kościołów.)
Prawda mówi: „Policz koszty”, a fałsz mówi: „upomnij się o błogosławieństwo”. Wcale nie jest tak trudno rozeznać, lecz jesteśmy „zwodzeni przez NASZE WŁASNE POŻĄDLIWOŚCI” i samy jesteśmy ogromnym źródłem naszego zwiedzenia. To dlatego Bóg zawsze posyła prorocze ostrzeżenie, aby wstrząsnąć śpiącego i obudzić go. Ci, którzy kochają wygodne duchowe łóżka, po prostu przekręcają się na drugi bok i śpią dalej – aż do dnia sądu. Ci, którzy mają uszy do słuchania, pokutują i odwracają się od tych kłamstw, aby przyjąć prawdę. Brzmi to nieco „RADYKALNIE” i jest tak fundamentalnym pierwszym stopniem Uczniostwa, że nawet wtedy, gdy widzimy, nie zauważamy.
Boże pomóż Ameryce i zrób wszystko, cokolwiek jest potrzebne, aby nas przebudzić ponownie, zanim znajdziemy się za daleko w sięganiu po miłosierne dary łaski i potrzebna będzie nam dyscyplina i sąd.
Zacznij ode mnie, o Panie!
#
„Choćbym
mówił językami ludzkimi i anielskimi, a miłości bym nie miał,
byłbym miedzią dźwięczącą lub cymbałem brzmiącym…..” (1
kor 13:1).
WOW!
Wiem,
że jest to powszechnie znany, bardzo popularny fragment Pisma, lecz w
13 rozdziale Pierwszego Listu do Koryntian pokazany jest obraz, który
właśnie zobaczyłem w szerszym świetle. W pierwszych kilku wersach
jest napisane, że bez miłości, dosłownie jesteśmy niczym, bez względu
na to, cokolwiek robimy.
Zamierzam
opisać wam tutaj obdarowanego człowieka i chciałbym, abyś wyobraził
go sobie. Gotowi?
1.)
Mówi językami (zarówno obcymi, nieznanymi językami
ludzkimi jak i anielskimi).
2.)
Ma również dar prorokowania.
3.)
Pojmuje także wszelkie tajemnice i poznanie.
4.)
Ma też wiarę, która może przenosić góry.
5.)
Sprzedał wszystko, co posiadał i rozdał ubogim.
6.)
A w końcu, oddał dobrowolnie swoje ciało na spalenie dla Ewangelii i
był męczennikiem!!
Co
myślałbyś o takim człowiek? Święty świętych, prawda? Bohater wiary.
Duch Eliasza powrócił. Oddany, zdyscyplinowany, poświęcony
sprawie aż na śmierć, pełen wiary i mocy, obdarowany ponad miarę. Czy
wziąłbyś kiedykolwiek pod uwagę możliwość, że pomimo tego
wszystkiego, może on być po prostu głośnym cymbałem? Że mógł
niczego przez to wszystko nie osiągnąć? Że tak naprawdę to jest
niczym? Niczym.
Dar
języków, dar prorokowania, dar mądrości, dar poznania,
poruszająca góry wiara, bogactwo rozdane ubogim, umęczony za
Ewangelię. A jednak przed Bogiem może być NICZYM. Pomyśl nad tym.
WOW.
Nie
wiem, czy ktokolwiek inny musi bardzo uważnie rozważyć te słowa, ale
tak.
Potrzebujemy
chrztu miłości.
Ochrzcij
mnie w twojej miłości, Panie. Zanurz mnie w wodach miłości, a pogrzeb
mój egoizm i apatię głęboko pod powierzchnią. Ochrzcij mnie
twoją miłością, abym mógł wylać ją z powrotem u twoich stóp
w czci, w twoim współczuciu dla zgubionego i ginącego świata i
pozbawionej egoizmu miłości służbie dla braci.
Alleluja
Barankowi Bożemu…
~ .