Category Archives: Codzienne rozważania_2010

Codzienne rozważania_22.04.10 Obietnica na każdą porę

James Ryle

„lecz ci, którzy ufają Panu*), nabierają siły, wzbijają się w górę na skrzydłach jak orły, biegną, a nie mdleją, idą, a nie ustają” (Iz. 40:31)..

*) w ang. przekładach jest „ci, którzy czekają na Pana”

Przez dwa dni zajmowaliśmy się tym wersem. Można odkryć o wiele więcej w tym krótkim słowie, lecz ufam, że te myśli były bardzo pomocne w waszej drodze z Jezusem.  Jednym z moich ulubionych zajęć przy studiowaniu takich wersów jak ten, jest zagłębianie się w bogactwo znaczeń hebrajskich słów (czy greckich w przypadku NT) i wplatanie tych znaczeń i wglądu jakie dają w to, co nazywam pastorską parafrazą. Zrobiłem to z tym wersem i oto co mogę zaoferować ci jako „obietnicę na każdą porę”:

„Ci, którzy związują się z Panem, którzy splatają się z nim jak włókna liny, będą doświadczać wielkiej wymiany. Będą obserwować wymianę swoich słabości na Jego moc, swojej niestałości na Jego stanowczość; swego zmęczenia na jego wigor i męstwo;, itd.,… itd.,…   „Będą obserwować, jak brak ich umiejętności będzie wymieniany na coraz większe możliwości do tworzenia tego, co akurat będzie potrzebne w danej sytuacji i to z takim skutkiem, który zawsze odniesie znaczenie. Będą wstępować na coraz wyższe miejsca i będą skuteczni w swojej działalności.  Będą poruszać się szybko i z determinacją, bez ciężkiego oddechu wyczerpania czy męczącego mozołu”.

Podsumowując, poleciłbym ci sprawdzić, w którym jesteś miejscu tego tekstu: oczekujesz, lecisz, biegniesz czy idziesz? Odkrycie miejsca, w którym jesteś obecnie, ustawi cię do najłagodniejszego przejścia do miejsca, do którego Pan cię zabiera dalej. A bądź tego pewien: On zawsze prowadzi cię do przodu i w górę,…szczególnie w tych chwilach, gdy czujesz się tak, jakby On o tobie całkowicie zapomniał i porzucił cię.

Bądź zachęcony, ponieważ Bóg jest wierny. Dni twojego latania jeszcze nie zakończyły się.aracer.mobi

Codzienne rozważania_21.04.10 Pokarm o właściwej porze

James Ryle

Kto więc jest tym sługą wiernym i roztropnym, którego pan postawił nad czeladzią swoją, aby im dawał pokarm o właściwej porze?” (Mat. 24:45).

Salomon powiedział: „Wszystko ma swój czas i każda sprawa pod niebem ma swoją porę” i na każdą porę jest zaopatrzenie dane nam przez Boga, aby utrzymać nas i dopilnować, abyśmy dotarwali do następnej pory.  Tajemnicy powodzenia w każdej porze życia to odkrycie, co Bóg robi i ruszenie razem z Nim. Właśnie to miał na myśli Zachariasz, gdy napisał: „Proście Pana o deszcz późnej pory deszczowej!” (Zach. 10:1).

Tak więc zorientuj się w jakiej porze jest twoje życie – oczekiwania, latania, biegu czy chodzenia – i proś Pana o „pokarm o właściwej porze”. Proś, aby cię zaopatrzył w to, co jest potrzebne, aby utrzymać się w tym okresie i dotrwać do następnej pory. Pan odpowie na taką modlitwę.  Pomyśl o tym! Jeśli Pan troszczy się o insekty, które dziś są, a jutro ich nie ma, o ileż bardziej troszczy się o ciebie? Zaufaj Mu całkowicie, a On zadowoli cię całkowicie.

Jezus powiedział pewnego razu swoim uczniom, gdy przez jakiś czas nic nie jadł: „Ja mam pokarm do jedzenia, o którym wy nie wiecie” (Jn. 4:32). Po czym dodał, aby mogli to lepiej zrozumieć: „Moim pokarmem jest pełnić wolę tego, który Mnie posłał, i dokonać dzieła jego”. (w. 34).  Ta sama prawda dotyczy ciebie i mnie. Będziemy mieli „pokarm do jedzenia”, o którym inni nic nie wiedzą, jeśli oddamy się całkowicie na wykonywanie Bożej woli i będziemy trzymać się tego, aż do zakończenia dzieła.

Przyjmij pokarm, który Pan daje ci w tym okresie życia, w którym jesteś obecnie.

Jeśli jest to czas oczekiwania to całkowicie spleć swoje życie z Panem i wymieniaj siły z nim. Tylko wtedy będziesz w stanie latać jak orzeł, biegać z końmi i chodzić wśród gigantów.

раскрутка

Codzienne rozważania_20.04.10 Okresy życia

James Ryle

lecz ci, którzy ufają Panu, nabierają siły, wzbijają się w górę na skrzydłach jak orły, biegną, a nie mdleją, idą, a nie ustają” (Iz. 40:31).

Interesujące jest to, że Izajasz układa obraz tego wersu w pewnej szczególnej kolejności: czekaj, leć, biegnij, idź. Logicznie rzecz biorąc wolelibyśmy powiedzieć to tak: „czekaj, idź, biegnij, leć!” mając na myśli to, że kiedy już raz zakosztujemy latania, nigdy nie wrócimy na dół.  W taki właśnie sposób funkcjonuje wyobraźnia człowieka; zawsze szukająca tej mistycznej „fontanny młodości” w nieskończonym pościgu za złotem kopalni Salomona, aby mógł się przenieść do ponownie odkrytej Atlantydy, gdzie można pływać z delfinami jeść bez cukrową wagę cukrową, i bla, bla, bla.

Lecz nie jest to sposób działania Boga, Jego myśli to nie myśli nasz, a nasze drogi to nie Jego drogi. Bożym sposobem jest: czekaj, leć, biegnij i chodź. Co, oczywiście, sprowadza nas z powrotem do oczekiwania i tak cały ten cykl się powtarza w całym naszym życiu.  Podobnie jak pory roku, każdy z nas przechodzi w podróży z Jezusem przez te cztery pory wielokrotnie.

Oczekiwanie to pora zimowa; długa, ciemna i zimna. Latanie to pora wiosny, wybuchająca życiem i kolorami. Bieganie o czas lata, płonącego paliwa i szybkiego ruchu. Chodzenie jest jak jesienna pora, zwalnianiem i uspokojeniem, przed kolejną zimą.

Piękne jest w tym wszystkim to, że „wszystko ma swój czas i każda sprawa pod niebie ma swoją porę” (Kzn. 3:1). Każda ma też swój cel w naszym życiu.

Jeśli oczekujesz, nie będzie tak na zawsze! Nadchodzi wiosna. Gdybyśmy tylko nauczyli się rozpoznawać okresy, w których znajdujemy się i pozwolili Duchowi, aby wykonywał Swoją pracę odpowiednią do tej pory naszego życia, zawsze bylibyśmy kierowani ku centrum Bożej woli i w stronę Jego celów. Nie wybiegając do przodu, ani nie opóźniając się w tyle. Mamy przecież Jego zapewnienie, że zawsze będzie dla nas „pokarm o właściwej porze”.

Innymi słowy: Czegokolwiek potrzebujemy okresie życia, w którym znaleźliśmy się, Pan dopilnuje, abyśmy to otrzymali.

раскрутка

Codzienne rozważania_19.04.10 Wielka Wymiana

James Ryle

Ci, którzy oczekują na PANA nabierają siły” (Iz. 40:31).

Gdy wszystko wydaje się znajdować w najgłębszym dole, Bóg często przygotowuje nas na to, co najwyższe. Gdy czujemy się najbardziej oddaleni, wtedy właśnie jesteśmy bliżej niż zdajemy sobie z tego sprawę. Gdy wydaje nam się, że już wszystko stracone i nie ma nadziei, faktycznie jesteśmy na samym skraju wielkiego przełomu wspaniałego i niezwykłego okresu. Jest pewna tkliwość ukryta w tym poetycznym wersie. Kiedy decydujemy się na oczekiwanie, szczególnie wtedy, gdy wszystko wokół jest w ruchu, wtedy następuje wspaniała wymiana.

Biblia mówi, że „nabierają siły„. Słowo 'nabierać’ oznacza 'wymieniać’: przekazywać jeden drugiemu. Innymi słowy: wymieniamy coś z Panem – naszą siłę na Jego!

Tam, gdzie kiedyś byliśmy słabi, On daje nam Swoją siłę. Tam, gdzie omdlewaliśmy, On daje nam wigor. Tam, gdzie byliśmy niepewni, ON daje nam umocnienie. Tam, gdzie byliśmy bezowocni, On daje nam zdolność do przynoszenia owoców, nawet znacznie ponad to, co moglibyśmy sobie wyobrazić.

Słowa starego hymnu Gospoel, napisanego przez Williama T. Sleeper’a, prawdopodobnie najlepiej to podsumowują (niestety nie znalazłem polskiej wersji – przyp.tłum.):

Out of my bondage, sorrow, and night,

Into Thy freedom, gladness, and light,

Out of my sickness into Thy health,

Out of my want and into Thy wealth,

Out of my sin and into Thyself,

Jesus, I come to Thee.

Out of my shameful failure and loss,

Into the glorious gain of Thy cross,

Out of earth’s sorrows into Thy balm,

Out of life’s storms and into Thy calm,

Out of distress to jubilant psalm,

Jesus, I come to Thee.

Out of unrest and arrogant pride,

Into Thy blessed will to abide,

Out of myself to dwell in Thy love,

Out of despair into raptures above,

Upward for aye on wings like a dove,

Jesus, I come to Thee.

Out of the fear and dread of the tomb,

Into the joy and light of Thy home,

Out of the depths of ruin untold,

Into the peace of Thy sheltering fold,

Ever Thy glorious face to behold,

Jesus, I come to Thee.раскрутка

Codzienne rozważania_18.04.10 Czy oczekujesz na Pana?

James Ryle

lecz ci, którzy ufają Panu, nabierają siły, wzbijają się w górę na skrzydłach jak orły, biegną, a nie mdleją, idą, a nie ustają” (Iz. 40:31).

(W ang. przekładach jest „ci, którzy oczekują na Pana,…” – przyp.tłum.)

Mamy tutaj do czynienia nie tylko z pięknym opisowym językiem, lecz ze zdumiewającym stwierdzeniem, które odkrywa tajemnicę pełnego i mającego znaczenie życia. Pokazany zostaje nam najprostszy sposób na to, aby cieszyć się obfitym życiem, które jest dobrze przeżyte.  Tą tajemnicę znajdujemy w obecności Pana – gdy oczekujemy na Niego (Ufamy mu).

Jakże niewiele jest tych, którzy oczekują! W szczególności w obecnych czasach pośpiechu i niepokoju. Żyjemy w dniach zapowiadanych przez proroków, gdy ludzie „biegają tam i z powrotem po całej ziemi”. Krzątając się wokół życiowej transakcji, którą się nadmiernie pysznią, mało się modlą, działają za szybko, myślą za późno i zmieniają zbyt wolno. Ostatecznie wywracają się, wypalają, bądź wybuchają, a to dlatego, że zostali stworzeni do innego życia; życia dobrze wykorzystanego w błogosławieństwach Pańskich.

Czy wiedziałeś o tym, że jest lepszy sposób na życie? Możesz doświadczyć odnowienia, które przyniesie takie zaopatrzenie w Boże błogosławieństwo, że będziesz mógł „unosić się w górę jak orzeł!”.

Spójrzmy na ten wers ponownie: „lecz ci, którzy ufają Panu, nabierają siły, wzbijają się w górę na skrzydłach jak orły, biegną, a nie mdleją, idą, a nie ustają„.

Wszystko zależy od jednego słowa: „oczekiwać” (ufać). To słowo oznacza „związać się razem” – coś jak spleciona lina.

Oczekiwanie na Pana jest ćwiczeniem mającym ważny cel i czymś aktywnym. W tym okresie 'splatania się’ z Panem jest pewna moc, pojawia się budzący strach splot w którym bierze miejsce ogromna wymiana.

Przyjrzymy się temu jutro.

A sznur potrójnie spleciony nie tak łatwo się rozerwie (Kzn. 4:12)раскрутка сайта продвижение бизнеса

Codzienne rozważania_17.04.10 Wielka premia dla hojnego człowieka

James Ryle

Kto jest dobroczynny, będzie wzbogacony, a kto innych pokrzepia, sam będzie pokrzepiony” (Przyp. 11:25).

Przez kilka ostatnich dni skupialiśmy się na temacie błogosławieństwa ze szczególną uwagą na pragnieniu Pana, aby nas błogosławić i uzdolnić nas do błogosławienia innych. Zastanawialiśmy się i odkrywaliśmy wiele rzeczy i, ufam, że to wszystko ubogaciło was obficie.  Dzisiejszy post będzie miał za zadanie zamknięcie tego tematu, od teraz.

Zamiast zagłębiać się coraz dalej, pozwólcie, że zostawię wam do zastanowienia się słowa Jezusa, ponieważ On powiedział to w najprostszy i najbardziej bezpośredni sposób: „Dawajcie a będzie wam dane” (Łk. 6:38).

Jedną z wielu znaczących cech chodzenia za Jezusem, jest to, że nie możesz dawać, bez otrzymania z powrotem nawet więcej niż dałeś. Również przeciwność jest prawdziwa: nie możesz otrzymywać bez dawania. Chodzimy z Jednokierunkowym Jezusem po dwukierunkowej drodze. Jezus idzie wyłącznie w jednym kierunku, lecz są to równocześnie wszystkie kierunki. On buduje królestwa i zaprosił każdego z nas, abyśmy stali się częścią tego, co robi. Stajemy się częścią dając to, cokolwiek On nam powierzył.

Nie możesz uczyć sam nie będąc uczonym i nie możesz być uczonym, bez uczenia innych. Nie możesz nikogo prowadzić, sam nie idąc za kimś; i nie możesz iść za kimś, nie będąc prowadzonym. Jeśli poszukasz okazji, aby pobłogosławić kogoś, sam będziesz błogosławiony. Kochaj, a będziesz kochany, służ, a usłużą tobie, uśmiechaj się a świat będzie uśmiechał się z tobą, śpiewaj, a ludzie będą,…. OK, prawdopodobnie poproszą, żebyś to zachował dla siebie. No, co najmniej w przypadku większości z nas.

Zamiast więc iść przez życie jako biorca, chwytające w desperacji wszystko, cokolwiek można dostać w ręce i przechowując to w zabezpieczonych koszach obfitości, otwórz wrota szczodrości i zacznij być dawcą. Prawdę mówiąc, nie jest to życie, dopóki nie dajesz.

Daj serce Jezusowi a on wypełni je miłością. Daj umysł Chrystusowi a On napełni go prawdą, Daj swoje marzenia Chrystusowi, a on wypełni je niebiańską wizją i mocą. Daj swoje ręce Chrystusowi a On napełni je służbą; pracą, która jest pełna radości i znaczenia. Daj swój czas Chrystusowi a on wykupi go i sprawi, że będziesz zawsze o właściwym czasie z każdym słowem i czynem.

Jeśli będziesz chodził z Jednokierunkowym Jezusa po tej Dwukierunkowej Drodze, wszystko w twoim życiu i wokół będzie obfitować w liczne błogosławieństwa.

Salomon powiedział: „Kto jest dobroczynny, będzie wzbogacony, a kto innych pokrzepia, sam będzie pokrzepiony” (Przyp. 11:25).

Bardzo podoba mi się przekład The Message: „Świat człowieka hojnego staje się coraz większy, a świąt chciwca – coraz mniejszy, Ten kto błogosławi innych, jest obficie błogosławiony, a tym, którzy pomagają innym, zostanie udzielona pomoc” (Przyp. 11:24-25). To właśnie hojny człowiek dobrze rozumie i głęboko ceni sobie słowa tego wspaniałego starego hymnu, „Wielka jest Wierność Twa”:

Great is Thy Faithfulness, O God my Father;

there is no shadow of turning with Thee.

Thou changest not; Thy compassions they fail not.

As Thou hast been, Thou forever will be!

Great is Thy Faithfulness; GREAT is Thy faithfulness!

Morning by morning new mercies I see!

All I have needed Thy hand hath provided.

Great is Thy faithfulnes, Lord, unto me.

Trzymaj Pana za Jego słowo a zobaczysz, że On jest wierny i prawdziwy – „Dawajcie a będzie wam dane„.

Do zobaczenia jutro. Wybierzemy się na nową przygodę polowania w Słowie Bożym.эффективное продвижение поисковая оптимизация сайта

Codzienne rozważania_16.04.10 Pochłonięci myślami o Mamonie

James Ryle

Żaden sługa nie może dwóm panom służyć, gdyż albo jednego nienawidzić będzie, a drugiego miłować, albo jednego trzymać się będzie, a drugim pogardzi. Nie możecie Bogu służyć i mamonie” (Łk. 16:13).

Jezus nadał pieniądzom imię, Mamona, a robiąc tak spersonifikował materializm, który kradnie nasz uczucia i przywiązanie do Jedynego prawdziwego Boga. Barnes w swoim komentarzu pisze: „Mamona to syryjskie słowo, imię nadawane bałwanowi czczonemu jako bożka bogactwa”. Czcisz tego bożka…?  Czy wiesz o tym, że istnieje wielkie współzawodnictwo o twoje serce i duszę; epiczna walka dokonująca się na wysokościach? Jest to walka na śmierci i życie i ty jesteś tym, który decydujesz po której stronie się opowiadasz. Pan Jezus wzywa cię do chodzenia z Nim w wierze, zaufaniu Jego słowom i przeżywaniu Jego obecności każdego dnia w osobisty i wspaniały sposób. Z drugiej strony jest Mamona, która daje fałszywe obietnice bezpieczeństwa opartego na bogactwach, władzy przez pieniądze i wpływów przez dostatki.

Jezus i Mamona są niekompatybilni i obaj zostawiają znak swego wewnętrznego działania na życie swoich czcicieli.

Na pewno jest pięć rzeczy, które będą charakterystyczne, jeśli służysz Mamonie…

  • Będziesz żył w nieustannej obawie przed niezaspokojonymi potrzebami, bez względu na to jakie bogactwo osiągniesz.
  • Będziesz żył w śmiertelnym strachu o swoją finansową przyszłość, co spowoduje, że będziesz zachowywał dla siebie wszelki swój dorobek.
  • Będziesz miał nieustanne wątpliwości co do Bożej miłości i wierności, ponieważ życie będzie zakłócane przez podejrzliwych czcicieli Mamony.
  • Będziesz poza kręgiem błogosławieństwa Pana, będziesz nieposłuszny Jego słowu i nie przeżyjesz cudu, którym jest Jego działanie w twoich finansach: gdy ty zwiększasz swoją szczodrość, Pan pomnażanie dar twoich posiadłości.
  • Ostatecznie, staniesz się w sercu cyniczny i podejrzliwy wobec każdego, kto mówi tego rodzaju rzeczy, o których tu piszę!

Tacy ludzie spędzają swoje dni pochłonięci myślami o Mamonie.

Z drugiej strony, Jezus napełni twoje życie pokojem dzięki Swemu zaopatrzeniu, nadzieją na przyszłość, przekonaniem o Jego miłości i wierności, błogosławieństwem, które obfituje twoim posłuszeństwem Jego słowu i radością na zewnątrz, życiem, które dostrzega działającą Prawicę Boga we wszystkim,.

OK. Teraz jest czas na twój głos? Któremu Bogu chcesz służyć?topod