James Ryle
„Bóg doświadczył nas dokładnie, aby upewnić się, że jesteśmy odpowiednio wyposażeni, aby nam powierzyć Przesłanie” (1Tes. 2:r, The Message).
Ktoś powiedział kiedyś: „Bóg nie powołuje wyposażonych, On wyposaża powołanych”. Proces uzdalniania może prowadzić do rozpaczy, ponieważ zasadniczo pociąga za sobą uśmiercenie osobistych pragnień, nieczystych motywacji, ukrytych planów, zwodniczych praktyk, pustych ambicji i, ooo, zobaczmy to,.. chciwości, pożądliwości i gniewu. Oraz wielu innych rzeczy. Czy wspomniałem o pojękiwaniu?
Większość ludzi chce, aby Bóg ich używał w jakiś sposób, lecz niewielu docenia to, że Jego mottem każdej służby jest „przed użyciem wstrząsnąć”.
Możesz teraz myśleć: „Dzięki Bogu nie jestem duchownym/usługującym!”, lecz zatrzymaj się tutaj, młodzieńcze. Istota sprawy jest niezaprzeczalnie pewna: każdy człowiek jest duchownym/ usługującym. Rzeczywiście, każdy członek mistycznego „Ciała Chrystusa” jest powołany do jakiejś formy służby.
Paweł wyjaśnia w Liście do Efezjan: „aby wyposażyć świętych do dzieła posługiwania” (4:12), co znaczy, że jesteś tu zaliczony. Choć może nie jesteś kaznodzieją czy kapłanem, niemniej jesteś usługującym; agentem życia w umierającym świecie, królewskim ambasadorem Chrystusa.
Pomyśl o tym tak: każdy usługuje; każdy usługujący ma służbę; każda służba ma misję; i każda misja jest ważna! Innymi słowy: Bóg ma dla ciebie specyficzną służbę i dlatego istotne jest to czy zareagujesz, czy nie. Jest to ważne nie tylko dla ciebie, lecz również dla wszystkich innych.
Właśnie dlatego Pan nie żałuje środków na pracę nad nami i niszczy nas przy pomocy potrząsania tutaj i wstrząsania tam. On chce, aby każdy z nas był w pełni przygotowany, aby każdy z nas mógł wypełnić powierzone nam Przesłanie; wszędzie dokądkolwiek pójdziemy, wszyscy, codziennie.
Wtedy będzie się mówić o nas, jak mówiło się o tych pierwszych wierzących: „A uczniowie szli wszędzie głosząc, a Pan pracował z nimi, potwierdzając Przesłanie bezdyskusyjnymi dowodami” (Mk. 16:20, The Message).