Category Archives: Codzienne rozważania_2010

Codzienne rozważania_17.10.10 Gdzie rozbiłeś swój namiot?

James Ryle

Przeto rozweseliło się serce moje i rozradował się język mój, A nadto i ciało moje spoczywać będzie w nadziei” (BT).

Przeto jestem radosny w środku, pełen zachwytu, rozbiłem swój namiot w ziemi nadziei” (Dz. 2:26, parafraza The Message).

Moc tego wersu najlepiej odkrywać w jego poezji. Piotr cytuje psalmistę, który mówi o pogrzebaniu w grobie. Shakespeare nazwałby to „grobową sytuacją”.  Ten „namiot”, do którego odnosi się autor psalmu to jego ciało. Grób jest postrzegany jako „ziemia nadziei”. Jaka jest moc w wierze, która nie cofa się nawet przed samą śmiercią. Zamiast bać się śmierci, jako końca wszystkiego, psalmista uważa ją za ziemię nadziei, przejście, przez które wchodzi do większej Chwały.  Piotr wykorzystuje ten wers w swym kazaniu, aby zaświadczyć o zmartwychwstaniu Jezusa, lecz faktem jest, że został on napisany w wierze wiele stuleci przed Ukrzyżowaniem. Teraz, po kolejnych stuleciach, które od zmartwychwstania minęły, również my, dzięki Jezusowi, możemy „rozbić namiot w ziemi nadziei”.  Innymi słowy, nawet w obliczu śmierci możemy mieć przeważającą nadzieję na coś jeszcze lepszego. Sygnalizuje to nam wyraźnie, że wszystkie inne, trywialne problemy również są objęte tą wstrząsającą obietnicą.

Jakie trudności obecnie przeżywasz? Jakie niebezpieczeństwa grożą twemu spokojnemu światu? Jakie kataklizmy dokuczają w tym ciemnym dniu?  Przyjacielu, rozbij swój namiot w ziemi nadziei! Ponieważ Jezus powstał z martwych. A jeśli Duch, który wzbudził Chrystusa z martwych mieszka w tobie, to On ożywi twoje śmiertelne ciało w najbardziej beznadziejnych chwilach. Jeśli śmierć nie jest końcem wszystkiego, to te nędzne próby, które podejmuje diabeł, aby zbić twoją wiarę i skrępowania twego życia, padną bezsilne.

Bądź radosny. Tak, niech entuzjazm przejawia się z wnętrza na zewnątrz, ponieważ Pan jest twoim najdroższym przyjacielem, a On trzyma cię w swojej dłoni,.. nawet w tej chwili.

как зарегистрировать сайт в яндекс каталоге

Codzienne rozważania_16.10.10 Hasło: Zebra

James Ryle

aby żaden człowiek nie chełpił się przed obliczem Bożym” (1Kor. 1:27-29).

O ile tutaj, na ziemi, można nas oślepić fizycznym wyglądem i osiągnięciami spektakularnych ludzi to na Niebie nie robi to wrażenia. Paweł szczegółowo opisuje odczucia Boga co do szaleństwa mających wysokie mniemanie o sobie i wynoszących siebie samych mężczyzn i kobiet.

To, co u świata głupiego, wybrał Bóg, aby zawstydzić mądrych, i to, co u świata słabego, wybrał Bóg, aby zawstydzić to, co mocne, i to, co jest niskiego rodu u świata i co wzgardzone, wybrał Bóg, w ogóle to, co jest niczym, aby to, co jest czymś, unicestwić, aby żaden człowiek nie chełpił się przed obliczem Bożym” (1Kor. 1:27-29).

Aby żaden człowiek nie chełpił się przed obliczem Bożym” – to jest właśnie powód tego, że Bóg działa w tak niezwykły sposób; wybiera to, co głupie, aby zawstydzić to, co mądre, oraz to co słabe, aby zawstydzić to, co mocne. Dla tych, którzy idą za Chrystusem może być prawdziwym wyzwaniem, aby odciąć się od tego stałego nacisku, wywieranego przez ten „wywyższający ciało” świat, aby promować siebie.

Może ta historia będzie pomocna.

Pewien mój przyjaciel, Jack, przeszedł na emeryturę z bardzo odpowiedzialnej kariery, nieustannego ocierania się o najwyższe sfery, która związała go na lata z Waszyngtonem. Był inicjatorem i nadzorcą, kierował ogólnokrajowym przedsięwzięciem, w którym zatrudnionych było tysiące ludzi i które miało wpływał na miliony istnień ludzkich. Nigdy nie zaznał nudy. W tamtych czasach Jack nosił 'garnitur władzy’ i 'krawat władzy’, złote spinki i buty od projektanta. Na pstryknięcie jego palców pięćdziesięciu pomocników rzucało się, gotowych do działania. Jedynym problemem Jack’a było to, że przynosił swoja energię ze sobą do domu, zakłócając domowy spokój.

Żona zdecydowała się wyprostować go w kilku sprawach.

– To są twoje dzieci, – utrzymywała. – a nie twoi pracownicy. Musisz wreszcie znaleźć jakiś sposób na to, że gdy przychodzisz do domu, zmieniasz biegi i przestajesz być szefem, a stajesz się tatą.

– O do ci chodzi? – zapytał.

– Zebra. – odpowiedziała.

– Zebra?

– Tak, zebra. Za każdym razem, gdy będę widziała, że zachowujesz się jak szef, powiem zdanie ze słowem „zebra”, na przykład: „Czy słyszałeś już o tej zebrze w zoo?”, bądź: „Oglądałam w telewizji ciekawy program o zebrach dzisiaj”.

– To świetny pomysł, – odpowiedział Jack. – ale jestem zdumiony, dlaczego wybrałaś akurat 'zebrę’?

– Ach, to proste, bo zebra to tylko osioł w garniturze w paski!

Jack zrelaksował się i pokój zapanował w domu! Może ktoś może zrobić to samo, szczególnie w sytuacji, gdy usiłujemy robić wrażenie na innych tym, jaką mamy władzę, jak mądrzy, inteligentni, bogaci jesteśmy, czy jak dobrze poinformowani jesteśmy.

Być może powinniśmy usłyszeć jak Pan mówi: „A słyszałeś o tej zebrze w zoo?”

aracer.mobi

Codzienne rozważania_14.10.10 Plamy, urazy i niedojrzali sędziowie

James Ryle

Przyp 17:9

Zataja występek ten, komu zależy na przyjaźni; lecz kto o nim rozgłasza, rozłącza przyjaciół” (BT).

Przeocz urazę i zacieśnij przyjaźń; chwyć się lekceważenia i pożegnaj, przyjacielu!” (The Message).

Potrzeba pokory, aby przeoczyć urazę i dojrzałości, aby przepuścić afront. Człowiek dumny szybko przyjmuje urazę, szczególnie wtedy, gdy pochodzi ona od kogoś, kto dobrowolnie rozgniewał go.

Biblia mówi: „Pycha wywołuje tylko zwady” (Przyp. 13:10 wg wersji ang.). Kiedy ludzka pycha zostaje znieważona, zraniona czy w jakikolwiek sposób zbagatelizowana, wybucha; a szczególnie wtedy, gdy taki człowiek uważa siebie za kogoś większego niż powinien. Są tacy ludzie, którzy latami przechowują urazę i swoje przyjaźnie traktują surowo z powodu tego, co znacznie zostało przeważnie znacznie przesadzone. Biblia nazywa to „lekceważącym traktowaniem”. To słowo oznacza coś trywialnego, co dla urażonej strony, wcale nie jest takie drobne. Czuje się lekceważona, przyjmowana z obojętnością i traktowana z upokarzającą nieuprzejmością.

Jeśli więc ktoś rzeczywiście potraktował kogoś innego z upokarzającą nieuprzejmością to na pewno należy to poprawić, lecz jeśli jest to tylko tak postrzegane przez drugą stronę to zupełnie inna sprawa. To właśnie w takim momencie przyjaźń jest zagrożona, ponieważ osoba, która trzyma się tego afrontu, robi to kosztem atakowania drugiego niezasłużonym poczuciem winy i wstydu, odpychając go coraz dalej każdego dnia rozmyślnego milczenia.

Skutkiem jest zniszczenie, ponieważ tylko Bóg zna prawdziwą wartość relacji w królestwie i wspaniałe postępy jakie one oferują dla sprawy Chrystusa. Czy może to być jedną z przyczyn, dla których diabeł zawsze czai się, starając się wykorzystać ukryte działania podszeptywania, aby rozbić najlepsze przyjaźnie?

„Czy uwierzysz w to, że tak mnie potraktował?” wąż syczy w zranione serce. „Niby dlaczego? Zasługujesz na coś znacznie lepszego. Gdybym był na twoim miejscu, nigdy bym już nie miał z nim nic do czynienia. To go nauczy!”.

Moja rada? Zraniony przyjmij trudniejsza drogę: niech miłość do przyjaciela przykryje ten błąd. Trzymaj się swego przyjaciela, wart jest dla ciebie znacznie więcej, niż uraza, którą diabeł usiłuje zakopać w twoim sercu.

Plamy, żale i niedojrzali sędziowie.

James Ryle

http://truthworks.org/wp-content/uploads/2010/10/immature-judges1.jpg

Przyp 17:9

„Zataja występek ten, komu zależy na przyjaźni; lecz kto o nim rozgłasza, rozłącza przyjaciół” (BT).

„Przeocz urazę i zacieśnij przyjaźń; chwyć się lekceważenia i pożegnaj, przyjacielu!” (The Message).

Potrzeba pokory, aby przeoczyć urazę i dojrzałości, aby przepuścić afront. Człowiek dumny szybko przyjmuje urazę, szczególnie wtedy, gdy pochodzi ona od kogoś, kto dobrowolnie rozgniewał go.

Biblia mówi: „Pycha wywołuje tylko zwady” (Przyp. 13:10 wg wersji ang.). Kiedy ludzka pycha zostaje znieważona, zraniona czy w jakikolwiek sposób zbagatelizowana, wybucha; a szczególnie wtedy, gdy taki człowiek uważa siebie za kogoś większego niż powinien.

Są tacy ludzie, którzy latami przechowują urazę i swoje przyjaźnie traktują surowo z powodu tego, co znacznie zostało przeważnie znacznie przesadzone. Biblia nazywa to „lekceważącym traktowaniem”. To słowo oznacza coś trywialnego, co dla urażonej strony, wcale nie jest takie drobne. Czuje się lekceważona, przyjmowana z obojętnością i traktowana z upokarzającą nieuprzejmością.

Jeśli więc ktoś rzeczywiście potraktował kogoś innego z upokarzającą nieuprzejmością to na pewno należy to poprawić, lecz jeśli jest to tylko tak postrzegane przez drugą stronę to zupełnie inna sprawa. To właśnie w takim momencie przyjaźń jest zagrożona, ponieważ osoba, która trzyma się tego afrontu, robi to kosztem atakowania drugiego niezasłużonym poczuciem winy i wstydu, odpychając go coraz dalej każdego dnia rozmyślnego milczenia.

Skutkiem jest zniszczenie, ponieważ tylko Bóg zna prawdziwą wartość relacji w królestwie i wspaniałe postępy jakie one oferują dla sprawy Chrystusa. Czy może to być jedną z przyczyn, dla których diabeł zawsze czai się, starając się wykorzystać ukryte działania podszeptywania, aby rozbić najlepsze przyjaźnie?

„Czy uwierzysz w to, że tak mnie potraktował?” wąż syczy w zranione serce. „Niby dlaczego? Zasługujesz na coś znacznie lepszego. Gdybym był na twoim miejscu, nigdy bym już nie miał z nim nic do czynienia. To go nauczy!”.

Moja rada? Zraniony przyjmij trudniejsza drogę: niech miłość do przyjaciela przykryje ten błąd. Trzymaj się swego przyjaciela, wart jest dla ciebie znacznie więcej, niż uraza, którą diabeł usiłuje zakopać w twoim sercu.

раскрутка продвижение

Codzienne rozważania_13.10.10 Geniusz dobrego smutku

James Ryle

Ponieważ więc Chrystus cierpiał w ciele, uzbrójcie się też i wy tą myślą, gdyż kto cieleśnie cierpiał, zaniechał grzechu” (BT).

Myślcie o swoich cierpieniach jako o kuracji odwykowej z grzesznego nawyku oczekiwania, że wszystko pójdzie po waszej myśli” (1Ptr. 4:1, parafraza The Message).

Znacie taką stary westernowy klasyk: „I beg your pardon; I never promised you a rose garden. Along with the sunshine, there’s got to come a little rain some time”. (Wybacz proszę cię, nigdy nie obiecywałem ogrodu róż. Wraz ze słońcem czasami przychodzi deszcz.)

Aż nie mogę się czasami oprzeć myśli czy czasami Jezus brał swoja zaufaną sześciostrunową gitarę i uderzał w nią, ot tak z chmury chwały dla Swoich „naming-claiming-gabbing-grabbing kids”. (nazywających, domagających, gadających, porywających dzieciaków). „Och, Halleluja!” mówimy, gdy wszystko idzie dobrze i jest wspaniale. Notowania rynkowe idą stale w górę, błogosławieństwo obfituje w każdej dziedzinie życia, nie ma problemów, zmartwień, trudności, zmagań i smutków. „Chwała Bogu za najwyższy zysk z moich inwestycji!”

Ale chwileczkę. Czy Jezus nie mówił, że na tym świecie będziemy mieli problemy. Tak, i że to On będzie z nami w tym wszystkim. Czasami Pan otwiera tyle drzwi i nasze szczęśliwe majętności i wszystko inne marnieje, i to w takich chwilach odkrywamy, gdzie rzeczywiście znajdują się nasza wiara i uczucia. Czasami smutek jest dobrą rzeczą. Geniusz dobrego smutku jest w tym, że gdy raz odetnie tłuszcz i puch pretensjonalnego i powierzchownego życia, zostajemy uwolnieni do życia w poszukiwaniu tego, co Pan chce, zamiast życia w tyranii tego, co nam się wydawało, że chcieliśmy.

сайт

Codzienne rozważania_12.10.10 Miłuję Pana, gdyż…

James Ryle

Miłuję Pana, gdyż wysłuchał głosu mego, błagania mego” (Ps. 116:1).

A jak ty skończyłbyś to zdanie? „Miłuję Pana, gdyż….”

Oczywiście, większość odpowie: „gdyż On pierwszy umiłował mnie”. OK, lecz teraz przejdźmy do czego, co wymaga od ciebie nieco więcej wysiłku myśli, więc jeszcze raz: „Miłuję Pana, gdyż…”.  Psalmista mówi: „gdyż, wysłuchał głosu mego, błagania mego„.  Tłumaczenie The Amplified Bible oddaje to tak: „On usłyszał i teraz słucha mojego głosu”. Inne tłumaczenia (anglojęzyczne – przyp.tłum.) radzą sobie z tym w następujący sposób: „Odpowiedziałeś na modlitwy moje” czy „Usłyszałeś moje wołanie o miłosierdzie”, jak też „usłyszałeś moje wołanie o Twoją przychylność”.  Czy, gdyby więc ktoś miał cię zapytać: „Dlaczego kochasz Pana?”, mógłbyś odpowiedzieć w tak zwięzły sposób? A może twoja miłość do Pana jest raczej niejasna? Poświęć chwilę i ułóż listę szczególnych powodów, dlaczego kochasz Pana. Może się okaże, że twoja wiara zacznie wzmacniać się a miłość pogłębiać.

A co ze mną? Ja kocham Pana, gdyż On dowodzi mi przez całe życie, stale i wciąż, że jest wierny Swojemu Słowu. Każdą obietnicę, którą uczynił, dotrzymał. Każdy kierunek, który dał, błogosławi, gdy idzę za Jego prowadzeniem. Tak, kocham Go, ponieważ jest wierny.

Zapytałem mojej żony, Belindy, jaka będzie jej odpowiedź.

„Kocham Pana, ponieważ, gdy już zaczęłam Go szukać, pokazał mi, że On Sam jest tym wszystkim, co miała nadzieję w Nim znaleźć”.

Każdy, kto kocha Pana ma określoną odpowiedź na pytanie „dlaczego”. Co więc z tobą? Jaką ty dasz odpowiedź?

раскрутка

Codzienne rozważania_11.10.10 Dostęp do tej tajemnicy

James Ryle

i abym na światło wywiódł tajemny plan, ukryty od wieków w Bogu, który wszystko stworzył” (Ef. 3:9).

Był mężem misji, a nawet więcej, był mężem posłanym przez Boga, wybranym i namaszczonym Duchem Bożym, aby sięgać poza własne ograniczenia i mówić ponad swoimi czasami. Miał na imię Saul z Tarsu a znamy i kochamy go jako Apostoła Pawła.  Miał podwójne obywatelstwo. Saul to jego hebrajskie imię, Paweł -greckie. Bóg wybrał go, aby stał się posłańcem Ewangelii dla pogan całego świata. We śnie czy na jawie, zdrowy czy zmęczony, w obfitości czy skrajnym ubóstwie nigdy nie zboczył z kursu swej pasji, jaką było docieranie do naszych serc. Pisał tak, aby inspirować, kształcić i wyposażać nas, abyśmy odkrywali kim jesteśmy, co trzymaliśmy i mieli dostęp do mocy, aby być i czynić. Chciał, abyśmy wraz z nim mieli „dostęp do tej tajemnicy” i nieustannie pracował nad tym i modlił się, aż do końca.

Dlatego zginam kolana moje przed Ojcem, od którego wszelkie ojcostwo na niebie i na ziemi bierze swoje imię, by sprawił według bogactwa chwały swojej, żebyście byli przez Ducha jego mocą utwierdzeni w wewnętrznym człowieku, żeby Chrystus przez wiarę zamieszkał w sercach waszych, a wy, wkorzenieni i ugruntowani w miłości, zdołali pojąć ze wszystkimi świętymi, jaka jest szerokość i długość, i wysokość, i głębokość, i mogli poznać miłość Chrystusową, która przewyższa wszelkie poznanie, abyście zostali wypełnieni całkowicie pełnią Bożą. Temu zaś, który według mocy działającej w nas potrafi daleko więcej uczynić ponad to wszystko, o co prosimy albo o czym myślimy, temu niech będzie chwała w Kościele i w Chrystusie Jezusie po wszystkie pokolenia na wieki wieków” (Ef. 3:14-21).

Przeglądając wyczerpującą modlitwę Pawła odkrywamy, że cztery wielkie błogosławieństwa, które przeżywamy, gdy jesteśmy 'mamy dostęp do tej tajemnicy”:

ŁASKA -abyśmy zostali wzmocnienia mocą przez Jego Ducha w wewnętrznym człowieku,

WIARA -aby Chrystus zamieszkał w naszych sercach przez wiarę,

MIŁOŚĆ -abyśmy, będąc zakorzenieni i ugruntowani w miłości mogli wraz ze wszystkimi świętymi mogli miłość Chrystusową, która przewyższa wszelkie poznanie,

PEŁNIA -abyśmy zostali wypełnieni całkowicie pełnią Bożą.

Ażeby nam się nie wydawało, że to wszystko mamy osiągnąć swoją własną siłą, Paweł kończy modlitwę, mówiąc: „Temu zaś, który według mocy działającej w nas potrafi daleko więcej uczynić ponad to wszystko, o co prosimy albo o czym myślimy, temu niech będzie chwała w Kościele i w Chrystusie Jezusie po wszystkie pokolenia na wieki wieków, Amen„.

Łaska; Wiara; Miłość; Pełnia

Czy tak naprawdę istnieje cokolwiek innego, czego potrzebujesz?

aracer.mobi

Codzienne rozważania_10.10.10 Ziewając Bogu w twarz

James Ryle

Bo nie zważają na sprawy Pana, a ni na dzieła rąk jego, przeto zniszczy ich i nie odbuduje” (Ps. 28:5).

Biblia pyta: „Kimże jest człowiek, że o nim pamiętasz?” (Ps. 8.5). Psalmista, który zapisał to pytanie, uznał, że samo to, że tak wielki Bóg w ogóle zauważa, jest zbyt zdumiewające, a co dopiero, że pamięta o tak skromnym stworzeniu, jakim jest człowiek. Niemniej, jeszcze bardziej zdumiewające jest to, że to skromne stworzenie miało by mieć o sobie tak wysokie mniemanie, aby całkowicie lekceważyć tak wielkiego Boga!

Czy ktokolwiek może sobie to wyobrazić, że można ziewać Bogu w twarz?

Użyty tutaj hebrajski wyraz, tłumaczony jako „zważać”, oznacza „rozeznawać, spostrzegać, obserwować, zwracać uwagę, rozumieć, być inteligentnym, roztropnym”. Celowo wskazuje on na jednostkę, która bada to, co Bóg czyni, obserwuje, jak Pan to robi i stara się zrozumieć, czego można się z tego o Nim dowiedzieć.  Ci, którzy w swym życiu zachowują taką postawę i badają swój świat ze stałym szacunkiem dla spraw Pańskich i dzieł Jego rąk, otrzymują obietnicę z niebios. Będą zbudowani. Znaczy to, że Bóg będzie budował ich życie i zachowa ich nietkniętych; będzie wzmacniał, aby znosili burze, i błogosławił obfitym życiem.

Lecz człowiek, który nie zważa na dzieła Pańskie zostanie zniszczony. Hebrajski wyraz użyty tutaj znaczy: „zburzyć, przełamać, przewrócić, zniszczyć”. Właśnie taka jest strategia Szatana wobec duszy każdego człowieka. On stara się zburzyć ochronę, którą Bóg wznosi wokół twojego życia i przełamać się do wewnętrznego świata, skąd będzie mógł cię przewrócić i zniszczyć. „Złodziej przychodzi, aby kraść, zarzynać i wytracać” – powiedział Jezus. Ktokolwiek ziewa Bogu w twarz i nie szanuje dzieł Jego rąk, nieświadomie podpisuje swoje własne zniszczenie; otwiera się na inwazję i niszczącą moc grzechu, jak i całe, wynikające stąd, cierpienie, jakie można zgromadzić.

Czy mogę cię zachęcić, przyjacielu, do tego, abyś starał się, żeby Pan nie stał się Lekceważonym Bogiem? Ty jesteś zbyt wartościowa, a twoje życie ma zbyt wiele ci do zaoferowania, abyś pozwolił Szatanowi doprowadzić się do wielkiej ruiny pysznym zachowaniem lekceważenia Pana.

Na pewno wiesz, że to jest prawda.

раскрутка