Category Archives: Homoseksualizm

Zagrożenia zdrowia związane z seksem gejowskim _03

II. Kulturowe implikacje promiskuityzmu

Nie niszcz płotu, póki nie dowiesz się, po co go postawiono.

przysłowie afrykańskie

Implikacje, jakie niesie z sobą opisana wyżej aktywność seksualna bez ograniczeń – to dewastacja społeczeństwa. Ideał aktywności seksualnej ograniczonej do małżeństwa, definiowanego zawsze jako małżeństwo mężczyzny i kobiety, był i jest ogrodzeniem zbudowanym we wszystkich cywilizacjach świata.
W ciągu historii wielu ludzi przeskakiwało to ogrodzenie, podejmując przedmałżeńską, pozamałżeńską i homoseksualną aktywność seksualną. A jednak, ogrodzenie wciąż stoi – granice są widoczne dla wszystkich. Przeskakiwanie, mówiąc metaforycznie, przez to ogrodzenie zawsze było uznawane za naruszanie tych granic, nawet przez tych, którzy je naruszali. Żadna cywilizacja po usunięciu tego ogrodzenia nie utrzyma witalności w kolejnych pokoleniach.

Ale dziś aktywiści społeczni mówią, że nie powinno być żadnego ogrodzenia, i zniszczenie go jest aktem wyzwolenia.
Jeżeli to ogrodzenie jest niszczone, to nie ma żadnej widocznej granicy dla ekspresji seksualnej. Jeżeli seks gejów jest do możliwy do zaakceptowania przez społeczeństwo, jaki może być logiczny powód, by odmówić akceptacji dla cudzołóstwa, poligamii czy pedofilii? Ruch poligamiczny już posiada poparcie niektórych zwolenników praw GLB.
A niektórzy psychologowie puszczają w obieg opinię, że pedofilia być może nie jest aż tak szkodliwa dla dzieci.

Camille Paglia, krytyk społeczny o orientacji lesbijskiej, zauważa: „historia pokazuje, że homoseksualizm męski, który podobnie jak prostytucja rozkwita wraz z urbanizacją, a wkrótce potem, co można przewidzieć, zostaje zrytualizowany – zawsze zmierza ku dekadencji”.
Gabriel Rotello, autor gejowski, pisze na temat zmian w zachowaniach homoseksualnych w ostatnim stuleciu:

Większość danych na temat kontaktów seksualnych w parach męsko-męskich z pierwszych dekad tego wieku [XX] wymienia seks oralny, a rzadziej masturbację, jako dominującą formę aktywności, wraz z uznaną homoseksualną fellatio czy masturbowaniem partnera. Względnie mniej doniesień mówi o seksie analnym. Moje własne nieoficjalne badania starszych wiekiem gejów, którzy byli aktywni seksualnie przed II wojną światową, pozwala przyjąć, że seks analny, zwłaszcza z wieloma partnerami, był znacznie mniej powszechny w porównaniu z tym, czym stał się później”.

Nie tylko wzrosła praktyka seksu analnego, ale także użycie kondomów spadło o 20% a seks z wieloma partnerami podwoił się w ostatnich 7 latach, pomimo że na kampanie prewencji HIV wydano biliony dolarów. „W wielu wypadkach geje, których elektryzowały prewencyjne slogany we wczesnych latach trwania epidemii, teraz są na nie głusi”.
Jak się należy spodziewać, koszty opieki zdrowotnej wynikające z promiskuityzmu gejów są olbrzymie.

Aprobata społeczna wobec seksu gejowskiego prowadzi do wzrostu takich zachowań. Już w roku 1993 Newsweek donosił o tym, że nasilająca się obecność mediów i społeczna akceptacja zachowania homoseksualnego prowadzą nastolatków do eksperymentowania, do tego stopnia, że należy to coraz częściej do wyszukanego stylu”.
Późniejsze dane mówiły o tym, że „sposób, w jaki geje i lesbijki są prezentowane w mediach, może sprawić, że niektórym będzie łatwiej grać na homoseksualnych impulsach”.
Co więcej, jednym z celów, jaki przyświeca poplecznikom GLB w ich staraniach o zasiłki dla partnerów tworzących domostwo (domestic partner benefits), jest zmotywowanie większej ilości gejów i lesbijek do ujawnienia się.
Jeżeli, jak to pokazano wyżej, wyjście z ukrycia przyniesie skutek w postaci wzrostu promiskuityzmu, decyzja pracodawcy o przyznaniu zasiłku dla partnerów tworzących domostwo może mieć negatywny wpływ na ich zdrowie. W istocie, danie gejom i lesbijkom upragnionej aprobaty społecznej może ostatecznie prowadzić do przedwczesnej śmierci pracownika, który w innych okolicznościach mógłby powściągnąć swoje zachowanie seksualne.

Badania podjęte dla udowodnienia, że geje i lesbijki „takimi się rodzą”, spełzły na niczym – nie ma naukowego dowodu na to, że bycie gejem lub lesbijką jest uwarunkowane genetycznie.
Nawet Dean Hamer, badacz, który niegdyś sądził, że zidentyfikował „gen geja”, przyznaje, że „w grę wchodzi tu o wiele więcej aniżeli geny”.

Wniosek

Jest rzeczą jasną, że zachowania seksualne w obrębie tej samej płci mają poważne konsekwencje medyczne. Identyfikacja ze społecznością GLB okazuje się prowadzić do wzrostu promiskuityzmu, które z kolei prowadzi do mnóstwa chorób przenoszonych drogą płciową a nawet przedwczesnej śmierci. Odpowiedzenie ze zrozumieniem i współczuciem na prośby o społeczną akceptację i uznanie związków GLB nie może oznaczać zapewnienia gejów i lesbijek, że związki homoseksualne są wręcz takie same jak związki heteroseksualne, ale powinno podkreślać zagrożenia zdrowia związane z seksem gejowskim i promiskuityzmem. Aprobata dla związków tej samej płci jest szkodliwa dla pracodawców, pracowników i całego społeczeństwa.

Dodatek A

Trudności w badaniach płynące z problemu definicji

Niestety, ocena rzeczywistych praktyk i konsekwencji zdrowotnych zachowań homoseksualnych u mężczyzn i kobiet jest utrudniona przez nieprecyzyjne definicje. Dla wielu bycie gejem, lesbijką czy homoseksualistą oznacza tożsamość polityczną, z którą nie musi koniecznie iść w parze zachowanie seksualne. Z badań też wynika, że zachowanie seksualne podlega nieustannym zmianom w czasie:

Ludzie często zmieniają swoje zachowania w ciągu życia, co sprawia, że jest rzeczą niemożliwą stwierdzić, że geja definiuje określony zestaw zachowań. Na przykład, może być tak, że mężczyzna, który dzisiaj podejmuje kontakty seksualne z mężczyznami, nie robił tego 10 lat temu”.

Ustalenie terminologii staje się jeszcze trudniejsze, kiedy ludzie, którzy identyfikują się jako geje czy lesbijki, wchodzą w związki heteroseksualne. Joanne Loulan, znana lesbijka, mówi otwarcie o swoim dwuletnim związku z mężczyzną: „Na początku uważałam, że seks to aktywność, a nie tożsamość. Przez jakiś czas był dla mnie zabawą, potem jednak okazał się być czymś bardziej powiązanym, głębszym. Czymś ważniejszym. I to w chwili, kiedy moje życie przewróciło się do góry nogami”. Kiedy krytycy ubolewają: „Nie możesz być lesbijką i mieć kontakty seksualne z mężczyznami”, Loulan nie widzi sprzeczności w tym fakcie, że „twardo odmawia nazywania siebie biseksualistką i porzucenia swej lesbijskiej tożsamości”.

Kilka głośnych lesbijskich gwiazd medialnych, które porzuciły lesbizm, stanowi inną ilustrację trudności w zdefiniowaniu homoseksualizmu. W artykule na temat nie istniejącej już pary, Anne Heche i Ellen Degeneres, napisano: „Chociaż para ta nigdy publicznie nie dyskutowała o powodach swego zerwania, głośno było od plotek mówiących, że Heche zdecydowała się powrócić do heteroseksualności”.
Heche poślubiła mężczyznę 1 września 2001.

W czerwcu 2000, gwiazda pop music, Sinead O’Connor, powiedziała: „Jestem lesbijką (…), chociaż nie mówię o tym otwarcie, i przez większośc życia chodziłam z facetem, bo niekoniecznie czułam się świetnie z tego powodu, że jestem lesbijką.
Ale w rzeczywistości jestem lesbijką”. Później, szokując świat gejów, który oklaskiwał jej ujawnienie się, tożsamość O’Connor znowu uległa zmianie; wycofała się z uczestnictwa w lesbijskim festiwalu muzyki z powodu swego małżeństwa z reporterem British Press Association, Nickiem Sommerladem.

Chociaż prasa donosi najczęściej o fluktuacji seksualności pomiędzy orientacją homo- i heteroseksualną u kobiet, mężczyźni mogą doświadczać podobnych przemian. Autor będący gejem, John Stoltenberg, żył z lesbijką, Andreą Dworkin od roku 1974. Badania australijskie z 2000 roku wykazały, że 19% gejów miało kontakty seksualne z kobietą w czasie ostatnich sześciu miesięcy poprzedzających badanie.

Owa fluktuacja „orientacji” seksualnej uniemożliwia utworzenie niezmiennej definicji homoseksualizmu. Tak postawiła ten problem pewna grupa badaczy:

Czy człowiek, który ma kontakt homoseksualny w więzieniu, zalicza się do homoseksualistów? Czy człowiek, który opuścił swoją żonę po 20 latach małżeństwa dla kochanka geja, zalicza się do homoseksualistów czy heteroseksualistów? Czy należy wziąć pod uwagę liczbę lat spędzonych z żoną w porównaniu z liczbą lat spędzonych z kochankiem? Gdzie przypisać kobietę zamężną, która miała kontakt seksualny ze swoją współlokatorką z akademika 10 lat temu? Czy należy przyjąć, że jedno doświadczenie homoseksualne określa kogoś jako homoseksualistę na zawsze?”.

Pomimo trudności w zdefiniowaniu homoseksualizmu jedno jest jasne: ci, którzy podejmują kontakty seksualne w obrębie tej samej płci lub identyfikują się jako geje, lesbijki czy osoby biseksualne, stanowią bardzo niewielki procent populacji. Najrzetelniejsze spośród badań wskazują na to, że 1-3% społeczeństwa – a prawdopodobnie mniej niż 2% – uważa się za geja, lesbijkę czy osobę biseksualną czy też podejmuje aktywność seksualną w obrębie tej samej płci.

Odwiedź nas w internecie na stronie: CorporateResourceCouncil.org

***

Dr John R. Diggs, junior, jest internistą posiadającym praktykę kliniczną oraz doświadczenie w leczeniu wielu schorzeń opisanych w tym artykule. Podróżuje też po świecie z wykładami na różne tematy medyczne.

Copyright©2002,
Corporate Resource Council. Wszelkie prawa zastrzeżone. Udziela się pozwolenia na przedruk tego artykułu w całości pod warunkiem załączenia stosownych informacji.

Istnienie w ograniczonym zakresie relacji homoseksualnych w kulturach prymitywnych czy nawet nasilenie homoseksualizmu u schyłku istnienia różnych cywilizacji, do których odwołują się zwolennicy małżeństwa homoseksualnego, nie stanowi wyzwania dla normy powszechnej. Patrz np. William N. Eskridge, junior, The Case for Same-Sex Marriage [Zarzuty wobec małżeństwa homoseksualnego], Rozdział 2, New York: The Free Press, 1996.

Joseph D. Unwin, „Sexual Regulations and Cultural Behaviour” [Regulacje dotyczące życia seksualnego i zachowania kulturowe”], s. 18-19, reprint przemówienia wygłoszonego na zebraniu Sekcji Medycznej Brytyjskiego Towarzystwa Psychologicznego, wydanego przez Oxford University Press, 27 marca 1935.

Patrz np. strona web National Coalition for Sexual Freedom [Narodowej Koalicji na rzecz Wolności Seksualnej], Inc., www.ncsfreedom.org.

American Civil Liberty Union [Amerykańska Unia Wolności Obywatelskich] uważa, że prawo cywilne i karne, które zakazuje praktyki wielożeństwa bądź nakłada nań karę, narusza prawa konstytucyjne (…)”. 1992 Policy Guide of the ACLU [Przewodnik po polityce ACLU], Policy #91, s. 175.

Judith Levine, Harmful to Minors: The Perils of Protecting Children from Sex [Szkodliwe dla nieletnich: zagrożenia związane z ochroną dzieci przed seksem], Minneapolis: University of Minnesota Press, 2002; Bruce Rind, Philip Tromovitch i Robert Bauserman, „A Meta-Analytic Examination of Assumed Properties of Child Sexual Abuse Using College Samples” [“Metaanalityczne badanie założonych cech nadużyć seksualnych wobec dzieci na przykładach z koledżu”], Psychological Bulletin, 124(1): 22-53 (July 1998).

Paglia, dz. cyt.

Rotello, dz. cyt., s. 42.

Goode, dz. cyt.

Tamże.

Patrz
Michael Manrick, The Hidden Costs of Domestic Partner Benefits
[Ukryte koszty zasiłków dla partnerów tworzących
domostwo
], s. 3-4 (Corporate Resource Council, 2002).

David Gelman i inni, „Tune in, Come out” [“Dostrój się, ujawnij się”], Newsweek, s. 70, 8 listopada 1993.

Iowa study suggests tolerance of homosexuals is growing” [„Badania z Iowa sugerują, że rośnie tolerancja wobec homoseksualistów”], Associated Press, 23 marca 2001.

Sally Kohn, The Domestic Partnership Organizing Manual for Employee Benefits [Partnerzy tworzący domostwo piszą poradnik w sprawie zasiłków pracowniczych], s. 1, the Policy Institute of the National Gay and Lesbian Task Force [Instytut Taktyki przy Narodowej Grupie Roboczej Gejów i Lesbijek w USA],
www.ngltf.org/downloads/dp-/dp_99.pdf.

John Horgan, „Gay Genes, Revisited” [“O genach gejowskich ponownie”], Scientific American, s. 26, November 1995.

Matthew Brelis, „The Fading ‘Gay Gene’” [“Blednąca wizja «genu geja»”], The Boston Globe, 20 marca 2002, s. C1.

Michael i inni, dz. cyt., s. 172.

Lynn Scherr, „Lesbian Leader Loves a Man” [„Przywódczyni ruchu lesbijek darzy miłością mężczyznę”], ABCNews.com, 17 kwietnia 1998.

Former Lesbian Anne Heche Engaged to Cameraman” [“Była lesbijka, Anne Heche, zaręczona z fotoreporterem”], ABCNews.com, 1 czerwca 2001, przedruk na
www.gaywired.com/index.cfm?linkPage=/storydetail.cfm&Section=68&ID=5304.

„The Facts: Anne Heche” [“Fakty: Anna Heche”], Eonline.msn, 1 kwietnia 2002,
www.eonline.com/Facts/People/Bio/0,128,31319,00.html.

„Sinead O’Connor to Marry a Man” [“Sinead O’Connor poślubi mężczyznę”], Reuters, 27 czerwca 2000,
www.q.co.za/2001.2001.06.27-sinead.html.

„Sinead Drops out of Wotapalava Tour” [“Sinead rezygnuje z turnee Wotapalava”], JAM! Music, 31 maja 2001, www.canoe.ca/JamMusicArtistsO/oconnor_sinead.html.

John Stoltenberg, „Living with Andrea Dworkin” [„Życie z Andreą Dworkin”], Lambda Book Report, maj-czerwiec 1994, przedruk na
www.nostatusquo.com/ACLU/dworkin/LivingWithAndrea.html.

Julie Robotham, „Safe sex…”, dz. cyt., s. 97.

Michael i inni, dz. cyt., s. 172.

Edward O. Laumann, John H. Gagnon i inni, The social organization of sexuality: Sexual practices in the United States [Społeczna organizacja życia seksualnego: Praktyki seksualne w Stanach Zjednoczonych], s. 293, Chicago: University of Chicago Press, 1994; Michael i inni, dz. cyt., s. 176; David Forman i Clair Chilvers, “Sexual Behavior of Young and Middle-Aged Men in England and Wales” [“Zachowania seksualne mężczyzn młodych i w wieku średnim w Anglii i Walii”], British Medical Journal, 298: 1137-1142 (1989); oraz Gary Remafedi i inni, “Demography of Sexual Orientation in Adolescents” [“Demografia orientacji seksualnej adolescentów”], Pediatrics, 89: 714-721 (1992).

продвижение

Zagrożenia zdrowia związane z seksem gejowskim _02


2. Zachowania homoseksualne kobiet

Także u lesbijek występuje większe aniżeli u kobiet heteroseksualnych ryzyko wystąpienia wenerycznych i innych problemów zdrowotnych
Jednakże konsekwencje zdrowotne kontaktów lesbijskich są gorzej udokumentowane aniżeli te, które dotyczą homoseksualizmu męskiego. Jest tak po części dlatego, że dewastacja poczyniona przez AIDS spowodowała, że męskie praktyki homoseksualne przyciągnęły większość uwagi medycznej. Ale także dlatego, że jest mniej lesbijek aniżeli gejów
Nie ma też danych, które świadczyłyby, że promiskuityzm lesbijek sięga tak ekstremalnego poziomu, jaki charakteryzuje gejów. Mniejsza ilość danych medycznych nie oznacza jednak, że żeńskie zachowania homoseksualne nie mają rozpoznanej patologii. Spora część tej patologii wiąże się z kontaktami heteroseksualnymi lesbijek.

Do trudności w ustaleniu patologii związanej z lesbizmem należy problem określenia, kto jest lesbijką Badania jedne po drugich dokumentują ten fakt, że przeważająca większość kobiet określających się jako lesbijki podejmuje kontakty seksualne z mężczyznami
Badacze australijscy w jednej z klinik ch.p.d.p. odkryli, że jedynie 7% spośród badanej grupy lesbijek nigdy nie miało kontaktu seksualnego z mężczyzną

Lesbijki nie tylko na ogół podejmowały kontakty seksualne z mężczyznami, ale podejmowały je z ogromną ilością partnerów męskich. 4,5 raza częściej aniżeli kobiety z wyłącznie heteroseksualnej grupy kontrolnej miały one w życiu więcej niż 50 męskich partnerów seksualnych
W konsekwencji, średnia liczba męskich partnerów w grupie lesbijek dwukrotnie przewyższała średnią męskich partnerów kobiet wyłącznie heteroseksualnych

Lesbijki trzy do czterech razy częściej aniżeli kobiety heteroseksualne uprawiały seks z mężczyznami z kręgu wysokiego ryzyka zachorowania na HIV – homoseksualistami, biseksualistami czy mężczyznami uzależnionymi od narkotyków dożylnych
Potwierdzając poprzednie doniesienia, badanie „pokazuje, że kobiety uprawiające seks z kobietami częściej aniżeli kobiety heteroseksualne podejmują zachowania uznane za zachowania wysokiego ryzyka zakażenia HIV, takie jak używanie dożylnych narkotyków, usługi seksualne, seks z biseksualistą, seks z mężczyzną używającym dożylnych narkotyków”

W znacznie większych proporcjach aniżeli w grupie kontrolnej dały się stwierdzić w grupie praktykujących lesbijek – bakteryjna waginoza, żółtaczka typu B i C, palenie ogromnych ilości papierosów, nadużywanie alkoholu, wstrzykiwanie narkotyków i prostytucja
Nadużywanie narkotyków dożylnych było prawie sześć razy częstsze
W jednym z badań, którym poddano kobiety podejmujące kontakty seksualne z kobietami w ciągu ostatnich 12 miesięcy, 30% miało bakteryjną waginozę
Bakteryjna waginoza wiąże się z wyższym ryzykiem wystąpienia zapalenia dróg rodnych i innych infekcji przenoszonych drogą płciową

W świetle danych liczbowych dotyczących lesbijek podejmujących stosunki seksualne z wielu mężczyznami, w tym gejami, i tych, które mówią o wyższym wskaźniku użycia narkotyków dożylnych w tej grupie, widać, że ryzyko zapadnięcia na choroby nie jest wcale niskie. Chociaż naukowcy dopiero niedawno rozpoczęli badania nad rozprzestrzenianiem się ch.p.d.p. wśród lesbijek, odnotowano już choroby takie jak wszawica łonowa, brodawki genitalne, chlamydioza i opryszczka
Nawet u tych kobiet, które nigdy nie miały stosunków seksualnych z mężczyznami, wykryto ludzki wirus opryszczki (HPV), chorobę rzęsistkową oraz brodawki anogenitalne


C. Zdrowie psychiczne

1. Zaburzenia psychiatryczne

W licznych badaniach wykazano wysokie wskaźniki zaburzeń psychiatrycznych, w tym depresji, narkomanii i prób samobójczych w grupie zdeklarowanych gejów i lesbijek
Niektórym obrońcom praw GLB (gejów, lesbijek i biseksualistów) dane te posłużyły do sformułowania wniosku, że choroba psychiczna jest spowodowana niechęcią innych ludzi do zaakceptowania pociągu do tej samej płci oraz zachowań homoseksualnych jako normalnych. Upatrują oni w homofobii – zdefiniowanej efektownie jako krytyka seksu gejowskiego i przeciwstawianie się jemu – przyczyny występowania wyższych wskaźników zaburzeń psychiatrycznych, zwłaszcza wśród gejowskiej młodzieży
Chociaż homofobia powinna być wzięta pod uwagę jako potencjalna przyczyna wzrostu poziomu problemów psychicznych, literatura medyczna sugeruje inne konkluzje.

Rozległe badania przeprowadzone w Holandii podkopują tezę, że homofobia jest przyczyną wzrostu występowania zaburzeń psychicznych wśród gejów i lesbijek. Holendrzy darzą znacznie większą akceptacją związki homoseksualne aniżeli inne kraje Zachodu – faktycznie, obecnie pary homoseksualne w Holandii posiadają prawo zawarcia związku małżeńskiego
Dlatego wysoki wskaźnik zaburzeń psychiatrycznych współwystępujący z homoseksualnymi zachowaniami w Holandii nie może tak łatwo zostać przypisany odrzuceniu społecznemu i homofobii.

W istocie, badania holenderskie, opublikowane w Archives of General Psychiatry, odkryły wysoki poziom zaburzeń psychiatrycznych związanych z kontaktami seksualnymi w obrębie tej samej płci
W porównaniu z grupą kontrolną, która nie miała homoseksualnych kontaktów w czasie ostatnich 12 miesięcy poprzedzających wywiad, u mężczyzn, którzy mieli jakikolwiek homoseksualny kontakt w tym czasie, częściej występowała depresja, zaburzenia afektywne dwubiegunowe, napady lęku, agorafobia, zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne.
U kobiet podejmujących jakikolwiek kontakt homoseksualny w ostatnich 12 miesiącach diagnozowano częściej depresję, fobię społeczną, zależność od alkoholu. W istocie, osoby z kontaktami homoseksualnymi w wywiadzie miały wyższe wskaźniki prawie całej patologii psychiatrycznej, którą tu badano

Badacze odkryli, że „problemy zdrowia psychicznego wiążą się z homoseksualizmem nie tylko w okresie dojrzewania i wczesnego wieku dorosłego, jak dotąd sugerowano, ale także w wieku późniejszym”
Właściwie, badacze obawiają się, że cechy metodologiczne „tych badań mogły nie docenić różnic pomiędzy osobami homoseksualnymi a heteroseksualnymi”

Badacze holenderscy doszli do wniosku, że ich „badania dostarczają dowodu na to, że homoseksualizm wiąże się z wyższą występowalnością zaburzeń psychiatrycznych.
Wyniki te zgadzają się z odkryciami wcześniejszych badań, w których zastosowano mniej rygorystyczny projekt”

Badacze nie przedstawili żadnej opinii wyjaśniającej, czy zachowanie homoseksualne jest przyczyną zaburzeń psychiatrycznych, czy też ich skutkiem.


2. Lekkomyślne zachowania seksualne

Depresja i narkomania mogą prowadzić do lekkomyślnych zachowań seksualnych, nawet u tych, którzy mogą najlepiej rozumieć związane z nimi śmiertelne zagrożenie. W artykule z serii „AIDS w 20 roku życia” w New York Times pisano o ryzyku, na jakie naraża się wielu gejów. Pewnej nocy, kiedy gej imieniem Seth Watkins, szkolący innych w zakresie prewencji HIV, wpadł w stan przygnębienia, spotkał atrakcyjnego nieznajomego, odbył z nim analny kontakt seksualny bez kondomu – i zaraził się wirusem HIV. Pomimo przygotowania do szkolenia w zakresie prewencji HIV, Seth wyjaśniając swe zachowanie seksualne, zastosował psychologiczna obronę – negację.

„Podobnie jak coraz większa liczba gejów w San Francisco i gdzie indziej, pan Watkins wciąż jeszcze czasem naraża siebie i potencjalnie innych ludzi na ryzyko. «Nie lubię o tym myśleć, bo przecież nie chcę nikomu przekazać wirusa HIV», powiedział pan Watkins”

Inny gej imieniem Vince, który nigdy dotąd wcześniej nie odbywał stosunków analnych bez kondomu, poszedł do sex clubu pod wpływem chwili, kiedy czuł się przygnębiony, i miał kontakt seksualny bez zabezpieczeń:

„Zdecydowanie byłem wtedy w depresji (…) I było coś takiego w tych właśnie okolicznościach i tej właśnie osobie. Nie wiem, jak to opisać. To mnie po prostu pociągnęło; to sprawiło, że wydawało mi się: wszystko w porządku”

Niektórzy z mężczyzn, z którymi rozmawiał New York Times , byli celowo nierozważni. Pewien fatalista, gej zakażony wirusem HIV, był daleki od przepraszania za to, że naraża innych:

Perspektywa spędzenia reszty życia pośród konieczności ukrywania się za każdym razem, kiedy pragnie się intymności z drugą osobą, to okropność (…) Teraz zostałem zaarażony HIV i nie muszę się już martwić, że się zakażę. Część mnie odczuwa ulgę. Byłem zmęczony koniecznością ciągłego czuwania, tą nieustanną uwagą, którą trzeba zwracać na intymność, podczas gdy intymność powinna być spontaniczna”


Wyznawszy, że prawie nigdy nie używa kondomów, dodaje:


Nie ma czegoś takiego jak bezpieczny seks. (…) Jeżeli ludzie chcą używać kondomów, niech używają. Ja nie chciałem złapać HIV. Wypadki się zdarzają”


Inne doniesienia pokazują podobne lekceważenie dla bezpieczeństwa własnego i innych. W badaniach przeprowadzonych w Seattle w roku 1998 stwierdzono, że 10% mężczyzn zakażonych HIV przyznało, że podejmowało seks analny bez zabezpieczeń; procent ten podwoił się w roku 2000

Według badań nad mężczyznami, którzy chodzą na gejowskie party okręgowe – circuit partieszagrożenie związane z takimi spotkaniami jest jeszcze większe. 10% badanych mężczyzn spodziewało się zakażenia HIV w swoim życiu. Wykryto, że 17% badanych uczestników takich spotkań już było zakażonych HIV
Dwie trzecie uczestników circuit parties uprawiało seks oralny lub analny, a 28% nie używało kondomów


Co więcej, na spotkaniach tych powszechnie używane są narkotyki. Chociaż jedynie 57% uczestników badań zeznało, że chodzi na circuit parties , aby zażywać narkotyki, 95% uczestników powiedziało, że używało środków psychoaktywnych na ostatnim spotkaniu

Stwierdzono bezpośrednią korelację pomiędzy ilością narkotyków użytych podczas weekendu z circuit party a prawdopodobieństwem podjęcia analnych kontaktów seksualnych bez zabezpieczenia
Badacze doszli do konkluzji, że w świetle wyników ich badań, „prawdopodobieństwo przeniesienia wirusa HIV i innych chorób przenoszonych drogą płciową wśród uczestników spotkań gejowskich i ich drugorzędnych partnerów staje się w społeczeństwie rzeczywistym problemem zdrowotnym”


Dobry stan zdrowia psychicznego nakazywałby porzucenie party gejowskich i innych niebezpiecznych form seksualności. Ale ani edukacja, ani wystarczający dostęp do opieki zdrowotnej nie odstręcza od tak nierozważnego zachowania.
„W badaniach przeprowadzonych na Uniwersytecie Nowej Południowej Walii ustalono, że mężczyźni w dojrzałym wieku, będący dobrze wykształconymi profesjonalistami – a zarazem tymi, którzy byli świadkami epidemii AIDS w latach osiemdziesiątych – najczęściej nie używali kondomu”


D.
Skrócenie wieku życia


Większa występowalność problemów ze zdrowiem fizycznym i psychicznymw śród gejów i lesbijek ma poważny wpływ na długość życia. Chociaż wielu ludzi zdaje sobie sprawę ze wskaźnika śmiertelności w AIDS, niewiele uwagi społecznej poświęcono ilości utraconych lat życia.


Przeprowadzona w Vancouver w Kanadzie analiza danych epidemiologicznych dotyczących zgonów związanych z AIDS w latach 1987-1992 wykazała, że mężczyźni będący aktywnymi homoseksualistami lub biseksualistami tracili do 20 lat życia. Badania prowadziły do konkluzji, że podczas gdy 3% badanej populacji stanowili geje lub biseksualiści, prawdopodobieństwo, że 20-letni gej lub biseksualista dożyje 65 roku życia, wynosił tylko 32% w porównaniu z 78% prawdopodobieństwa dla ogólnej populacji mężczyzn

Szkodliwe skutki palenia tytoniu bledą w porównaniu z tymi wynikami – palacze tracą średnio 13,5 roku życia.


Wpływ problemów zdrowotnych na długość życia w omawianej grupie może być jeszcze większy aniżeli wskazują na to badania kanadyjskie. Po pierwsze, brakuje 15-20% danych na temat HIV/AIDS, jest więc możliwe, że badania te nie uwzględniły wszystkich wypadków zgonów powiązanych z AIDS

Po drugie, są jeszcze inne główne przyczyny zgonu związanego z seksem gejowskim. Tak na przykład, wskaźnik samobójstw w grupie gejów z San Francisco był 3,4 razy wyższy aniżeli analogiczny wskaźnik dla ogółu męskiej populacji w USA w roku 1987
Gejów i biseksualistów dotykają również w większym stopniu inne śmiertelne choroby, takie jak syfilis, rak odbytu, żółtaczka typu B i C


E. „Monogamia”


Dla par heteroseksualnych monogamia oznacza co najmniej wierność seksualną.
Najszersze badania nad życiem seksualnym przeprowadzone w Ameryce wykazały, że „olbrzymia większość heteroseksualnych par małżonków pozostaje wierna a małżeństwo nienaruszone”

W badaniach stwierdzono także, że 94% osób żyjących w małżeństwie oraz 75% osób mieszkających wspólnie z partnerem miało tylko jednego partnera w ostatnim roku
W przeciwieństwie do tego, długotrwała wierność stanowi rzadkość wśród par GLB, zwłaszcza pośród mężczyzn o orientacji homoseksualnej. Nawet w trakcie powstawania związku wielu gejów nie oczekuje monogamii. Lesbijka krytykująca gejów napisała:


Po okresie optymizmu co do możliwej długoterminowości związków gejowskich, czasopisma gejowskie zaczynają uznawać luźniejsze standardy obecne w tej grupie, o czym świadczą niedawne artykuły pochwalne na temat większej wystrzałowości seksu z nieznajomymi czy proponujące «monogamię bez wierności» – najnowsze sformułowanie w stylu Orwella na usprawiedliwienie tego, by «ciastko zjeść i mieć je zarazem»”.


Praktyki seksualne gejów wydają się być zgodne z koncepcją „monogamii bez wierności”. Badania nad gejami uczęszczającymi na circuit parties wykazały, że 46% było w związkach, tzn., że deklarowali posiadanie „partnera pierwszorzędnego”. 27% mężczyzn posiadających partnera pierwszorzędnego „miało kontakty seksualne (oralne i analne) z wielu parnterami w czasie ostatniej weekendowej circuit party (…)”.


Seks poza pierwszorzędnym związkiem jest powszechny wśród gejów nawet w czasie pierwszego roku trwania związku. Doniesienia mówią o tym, że geje mają kontakty seksualne z kimś innym niż ich partner w ciągu pierwszego roku w 66% związków; liczba ta wzrasta do 90%, jeżeli związek trwa dłużej niż 5 lat.


Przeciętny związek gejowski czy lesbijski jest też krótkotrwały. W przeprowadzonych badaniach jedynie 15% gajów i 17,3% lesbijek pozostawało w związkach, które trwały dłużej niż 3 lata
Tak więc, badania te odzwierciedlają
bardzo niski poziom długotrwałej monogamii w związkach GLB.


II. Kulturowe implikacje promiskuityzmu


Nie niszcz płotu, póki nie dowiesz się, po co go postawiono.


przysłowie afrykańskie


Implikacje, jakie niesie z sobą opisana wyżej aktywność seksualna bez ograniczeń – to dewastacja społeczeństwa. Ideał aktywności seksualnej ograniczonej do małżeństwa, definiowanego zawsze jako małżeństwo mężczyzny i kobiety, był i jest ogrodzeniem zbudowanym we wszystkich cywilizacjach świata
. W ciągu historii wielu ludzi przeskakiwało
to ogrodzenie, podejmując przedmałżeńską, pozamałżeńską i homoseksualną aktywność seksualną. A jednak, ogrodzenie wciąż stoi – granice są widoczne dla wszystkich. Przeskakiwanie, mówiąc metaforycznie, przez to ogrodzenie zawsze było uznawane za naruszanie tych granic, nawet przez tych, którzy je naruszali. Żadna cywilizacja po usunięciu tego ogrodzenia nie utrzyma witalności w kolejnych pokoleniach


Ale dziś aktywiści społeczni mówią, że nie powinno być żadnego ogrodzenia, i zniszczenie go jest aktem wyzwolenia

Jeżeli to ogrodzenie jest niszczone, to nie ma żadnej widocznej granicy dla ekspresji seksualnej. Jeżeli seks gejów jest do możliwy do zaakceptowania przez społeczeństwo, jaki może być logiczny powód, by odmówić akceptacji dla cudzołóstwa, poligamii czy pedofilii? Ruch poligamiczny już posiada poparcie niektórych zwolenników praw GLB
A niektórzy psychologowie puszczają w obieg opinię, że pedofilia być może nie jest aż tak szkodliwa dla dzieci


Camille Paglia, krytyk społeczny o orientacji lesbijskiej, zauważa: „historia pokazuje, że homoseksualizm męski, który podobnie jak prostytucja rozkwita wraz z urbanizacją, a wkrótce potem, co można przewidzieć, zostaje zrytualizowany – zawsze zmierza ku dekadencji”

Gabriel Rotello, autor gejowski, pisze na temat zmian w zachowaniach homoseksualnych w ostatnim stuleciu:


Większość danych na temat kontaktów seksualnych w parach męsko-męskich z pierwszych dekad tego wieku [XX] wymienia seks oralny, a rzadziej masturbację, jako dominującą formę aktywności, wraz z uznaną homoseksualną fellatio czy masturbowaniem partnera. Względnie mniej doniesień mówi o seksie analnym. Moje własne nieoficjalne badania starszych wiekiem gejów, którzy byli aktywni seksualnie przed II wojną światową, pozwala przyjąć, że seks analny, zwłaszcza z wieloma partnerami, był znacznie mniej powszechny w porówaniu z tym, czym stał się później”


Nie tylko wzrosła praktyka seksu analnego, ale także użycie kondomów spadło o 20% a seks z wieloma partnerami podwoił się w ostatnich 7 latach

pomimo że na kampanie prewencji HIV wydano biliony dolarów. „W wielu wypadkach geje, których elektryzowały prewencyjne slogany we wczesnych latach trwania epidemii, teraz są na nie głusi”
Jak się należy spodziewać, kosztyopieki zdrowotnej wynikające z promiskuityzmu gejów są olbrzymie


Aprobata społeczna wobec seksu gejowskiego prowadzi do wzrostu takich zachowań.
Już w roku 1993 Newsweek donosił o tym, że nasilająca się obecność mediów i społeczna akceptacja zachowania homoseksualnego prowadzą nastolatków do eksperymentowania, do tego stopnia, że należy to coraz
częściej do wyszukanego stylu”
. Późniejsze dane mówiły o tym, że „sposób, w jaki geje i lesbijki są prezentowane w mediach, może sprawić, że niektórym będzie łatwiej grać na homoseksualnych impulsach”
Co więcej, jednym z celów, jaki przyświeca poplecznikom GLB w ich staraniach o zasiłki dla partnerów tworzących domostwo (domestic partner benefits), jest zmotywowanie większej ilości gejów i lesbijek do ujawnienia się
. Jeżeli, jak to pokazano wyżej, wyjście z ukrycia przyniesie skutek w postaci wzrostu promiskuityzmu, decyzja pracodawcy o przyznaniu zasiłku dla partnerów tworzących domostwo może mieć negatywny wpływ na ich zdrowie. W istocie, danie gejom i lesbijkom upragnionej aprobaty społecznej może ostatecznie prowadzić do przedwczesnej śmierci pracownika, który w innych okolicznościach mógłby powściągnąć swoje zachowanie seksualne.


Badania podjęte dla udowodnienia, że geje i lesbijki „takimi się rodzą”, spełzły na niczym – nie ma naukowego dowodu na to, że bycie gejem lub lesbijką jest uwarunkowane genetycznie

. Nawet Dean Hamer, badacz, który niegdyś sądził, że zidentyfikował „gen geja”, przyznaje, że „w grę wchodzi tu o wiele więcej aniżeli geny”
.


Wniosek


Jest rzeczą jasną, że zachowania seksualne w obrębie tej samej płci mają poważne konsekwencje medyczne. Identyfikacja ze społecznością GLB okazuje się prowadzić do wzrostu promiskuityzmu, które z kolei prowadzi do mnóstwa chorób przenoszonych drogą płciową a nawet przedwczesnej śmierci.
Odpowiedzenie ze zrozumieniem i współczuciem na prośby o społeczną akceptację i uznanie związków GLB nie może oznaczać zapewnienia gejów i lesbijek, że związki homoseksualne są wręcz takie same jak związki heteroseksualne, ale powinno podkreślać zagrożenia zdrowia związane z seksem gejowskim i promiskuityzmem.
Aprobata dla związków tej samej płci jest szkodliwa dla pracodawców, pracowników i całego społeczeństwa.

Zagrożenia zdrowia związane z seksem gejowskim _03


Oświadczenie prasowe Medycznego Stowarzyszenia Gejów i Lesbijek, „Ten Things Lesbians Should Discuss with Their Health Care Providers” [„Dziesięć spraw, które lesbijka powinna omówić ze swoim lekarzem”] (17 lipca 2002),
www.glma.org/news/releases/n02071710lesbianthings.htm

. Lista zawiera następujące punkty: rak piersi, depresje i lęki, rak narządów rodnych, fitnes, używki, tytoń, alkohol, przemoc w rodzinie, osteoporoza i stan zdrowia serca.

Michael i inni, dz. cyt. s. 176 („ok. 1,4% kobiet myślało o sobie jako o osobie homoseksualnej bądź biseksualnej, i ok. 2,8% mężczyzn identyfikowało się w ten sposób”).

Patrz Dodatek A.
Skinner i inni, dz. cyt. Streszczenie; Ferris i inni, dz. cyt. s. 581; James Price i inni, dz. cyt., s. 90; patrz Dodatek A.


Katherine Fethers i inni, dz. cyt., s. 348 (2000).
Tamże, s. 347.
Tamże.
Tamże.
Tamże, s. 348.
Tamże, s. 347, Tablica 1; Susan D. Cochran i inni, „Cancer-Related Risk Indicators and Preventive Screening Behaviors among Lesbians and Bisexual Women” [„Wskaźniki zagrożenia chorobą nowotworową a podejmowanie badań profilaktycznych przez lesbijki i kobiety biseksualne”], American Journal of Public Health, 91(4): 591-597 (April 2001); Juliet Richters, Sara Lubowitz i inni, “HIV risks among women in contact with Sydney’s gay and lesbian community” [“Zagrożenie infekcją HIV wśród kobiet podejmujących kontakty ze społecznością gejów i lesbijek w Sydney”], Venerology, 11(3): 35-38 (1998); Juliet Richters, Sarah Bergin i inni, “Women in Contact with the Gay and Lesbian Community: Sydney Women and Sexual Health Survey 1996 i 1998” [“Kobiety podejmujące kontakty ze społecznością gejów i lesbijek w Sydney: Kobiety z Sydney i badania nad zdrowiem seksualnym w roku 1996 i 1998”], National Centre in HIV Social Research [Narodowe Centrum Badań Socialnych nad HIV], University of New South Wales, 1999.


Fethers i inni, dz. cyt., s. 347 i Tablica 1.
Barbara Berger, Shelley Kolton i inni, „Bacterial vaginosis in lesbians: a sexually transmitted disease” [“Waginoza bakteryjna u lesbijek jako choroba przenoszona drogą płciową”], Clinical Infectious Diseases, 21: 1402-1405 (1995).

E. H. Koumans i inni, „Preventing adverse sequelae of Bacterial Vaginosis: a Public Health Program and Research Agenda” [“Zapobieganie powikłaniom bakteryjnej waginozy: program zdrowia publicznego i badań naukowych”], Sexually Transmitted Diseases, 28(5): 292-297 (May 2001); R. L. Sweet,“Gynecologic Conditions and Bacterial Vaginosis: Implications for the Non-Pregnant Patient” [“Uwarunkowania ginekologiczne a bakteryjna waginoza: implikacje dla pacjentek nie będących w ciąży”], Infectious Diseases in Obstretics and Gynecology, 8(3): 184-190 (2000).

 


Kathleen M. Morrow i inni, „Sexual Risk in Lesbians and Bisexual Women” [“Zagrożenia związane z życiem seksualnym u lesbijek i kobiet biseksualnych”], Journal of the Gay and Lesbian Medical Association, 4(4): 159-165, s. 161 (2000).

 


Tamże, s. 159.

 


Na przykład: Judith Bradford, Caitlin Ryan i Esther D. Rothblum, „National Lesbian Health Care Survey: Implications for Mental Health Care” [Badania Narodowego Centrum Zdrowia Lesbijek: implikacje dla opieki nad zdrowiem psychicznym”], Journal of Consulting and Clinical Psychology, 62(2): 228-242 (1994); Richard C, Pillard, “Sexual orientation and mental disorder” [“Orientacja seksualna a zaburzenia psychiczne”], Psychiatric Annals, 18(1): 52-56 (1088); patrz także Mubarak S. Dahir, “The Gay Community’s New Epidemic” [Nowa epidemia w społeczności gejów”], Daily News (5 czerwca, 2000),
www.gaywired.com/storydetail.cfm?Section=12&ID=148&ShowDate=1

.

 


Katherine A. O’Hanlan i inni, „Homophobia as a Health Hazard” [“Homofobia jako zagrożenie zdrowia”], Report of the Gay & Lesbian Medical Association [“Raport Medycznego Stowarzyszenia Gejów i Lesbijek”], s. 3, 5, www.ohanlan.com/phobiahzd.htm; Laura Dean i inni, “Lesbian, Gay, Bisexual, and Transgender Health: Findings & Concerns” [“Zdrowie gejów, lesbiejk, osób biseksualnych i transeksualnych: fakty i problemy”], Journal of the Gay & Lesbian Medical Association, 4(3): 102-151, s. 102, 116 (2000).

 


Netherlands Ends Discrimination in Civil Marriage: Gays to Wed” [„Holandia kładzie kres dyskryminacji w zakresie prawa małżeńskiego: geje moga zawierać małżeństwa”], Lambda Legal Defense and Education Fund Press Release [Oświadczenie prasowe Funduszu Lambda Legal na rzecz Obrony i Edukacji], 30 marca, 2001, http://lambdalegal.org/cgi-bin/pages/documents/record?record=814.

 


Theo Sandfort, Ron de Graaf i inni, „Same-Sex Sexual Behavior and Psychiatric Disorders” [“Seksualne zachowania w obrębie tej samej płci a zaburzenia psychiatryczne”], Archives of General Psychiatry , 58(1): 85-91, s. 89 I Tablica 2 (January 2001).

 


Tamże.

 


Tamże, s. 89.

 


Tamże, s. 90.

 


Tamże.

 


Erica Goode, „With Fears Fading, More Gays Spurn Old Preventiveb Message” [“Strach blednie: coraz więcej gejów pogardza starym przesłaniem na temat prewencji”, New York Times, 19 sierpnia 2001.

 


Tamże.

 


Tamże.

 


Tamże.

 


“Officials Voice Alarm over Halt in AIDS Decline” [“Pracownicy administracji alarmują: liczba zachorowań na AIDS przestała spadać”], New York Times, 14 sierpnia 2001.

 


Nie ma jednorodnej definicji circuit party, poniekąd dlatego że takie party dopiero się rozwijają. Jednakże circuit party oznacza na ogół weekend pełen wydarzeń, który ma miejsce co roku w tym samym mieście mniej więcej w tym samym czasie (…)”.
Gordon Mansergh, Grant Colfax i inni, „The Circuit Party Men’s Health Survey: Findings and Implications for Gay and Bisexual Men” [“Badania nad zdrowiem mężczyzn biorących udział w circuit parties : wyniki i ich implikacje dla gejów i biseksualistów”], American Journal of Public Health, 91(6): 953-958, s. 953 (June 2001).

 


Tamże, s. 955.

 


Tamże, s. 956.

 


Tamże, s. 956-957, Tablice 2 i 3.

 


Tamże.

 


Tamże, s. 957. Autor zaleca więcej edukacji.

 


Julie Robotham, “Safe sex by arrangement as gay men reject condoms” [“Bezpieczny seks na zasadzie umowy. Kiedy geje odrzucają kondomy”], Sydney Morning Herald, 7 czerwca 2001. Źródło danych: 2000 Male Out Survey [Badania nad jawnymi gejami z roku 2000], National Centre in HIV Social Research [Narodowe Centrum Badań Socjalnych nad HIV] w Australii.

 


R. S. Hogg, S. A. Strathdee i inni, “Modeling the Impact of HIV Disease on Mortality in Gay and Bisexual Men” [“Model wpływu HIV na śmiertelność gejów i homoseksualistów”], International Journal of Epidemiology, 26(3): 657-661, s. 659 (1997).
Nastąpił znaczny spadek liczby zgonów w wyniku zakażenia HIV po roku 1996. „Life Expectancy Hits New High in 2000; Mortality Declines for Several Leading Causes of Death” [“Szacowany wiek życia idzie dalej w górę w roku 2000; spada śmiertelność spowodowana kilku spośród głównych przyczyn zgonów”], Oświadczenie prasowe CDC, 10 października 2001,

www.cdc.gov/nchs/releases/01news/mort2k.htm

. Nie mniej jednak HIV jest wciąż poważnym czynnikiem powodujących skrócenie wieku życia u mężczyzn angażujących się w praktyki homoseksualne.

 


Oświadczenie prasowe: “Smoking costs nation $150 bilion each year in health costs, lost productivity” [“Palenie papierosów kosztuje naród 150 bilionów dolarów rocznie, co dotyczy kosztów leczenia i utraconej produktywności”], CDC [Centrum Kontroli Zachorowań], Office of Communication [Biuro Informacji], 12 kwietnia 2002,
www.cdc.gov/od/oc/media/pressrel/r020412.htm

.

 


Hogg i inni, dz. cyt. s. 660.

 


Tamże.

 


Hepatitis A vaccination of men who have sex with men – Atlanta, Georgia, 1996-1997” [“Szczepienie na żołtaczkę typu A u mężczyzn uprawiających seks z mężczyznami w Atlancie w stanie Georgia w latach 1996-1997”], Morbidity and Mortality Report, CDC, 47(34): 708-711 (4 września 1998).


Michael i inni, dz. cyt., s. 89.


Tamże, s. 101.


Camille Paglia, „I’ll take religion over gay culture” [“Przedkładam religię ponad kulturę gejowską”], Salon.com online magazine, czerwiec 1998,
www.frontpagemag.com/archives/guest_column/paglia/gayculture.htm


Gordon Mansergh, Grant Colfax i inni, s. 955.

 


Joseph Harry, Gay Couples [Pary gejowskie], s. 116, New York: Praeger Books, 1984.

 


Marcel T. Saghir i Eli Robins, Male and Female Homosexuality: A Comprehensive Investigation [Szerokie badania nad homoseksualizmem mężczyzn i kobiet], s. 57 Tablica 4.13, s. 225 Tablica 12.10, Baltimore: The Williams & Wilkins Company, 1973.

 


Istnienie w ograniczonym zakresie relacji homoseksualnych w kulturach prymitywnych czy nawet nasilenie homoseksualizmu u schyłku istnienia różnych cywilizacji, do których odwołują się zwolennicy małżeństwa homoseksualnego, nie stanowi wyzwania dla normy powszechnej. Patrz np. William N. Eskridge, junior, The Case for Same-Sex Marriage [ Zarzuty wobec małżeństwa homoseksualnego], Rozdział 2, New York: The Free Press, 1996.

 


Joseph D. Unwin, „Sexual Regulations and Cultural Behaviour” [Regulacje dotyczące życia seksualnego i

aracer.mobi

Małżeństwo gejowskie i homoseksualizm, raport i komentarz medyczny


dr med. John Shea (radiolog)


dr med. John K. Wilson (kardiolog)


dr med. Paul Ranalli (neurolog)


dr med. Christina Paulaitis (lekarz rodzinny)


dr med. Luigi Castagna (neurolog dziecięcy)


dr med. Hans-Christian Raabe (intenista)


dr med. W. André Lafrance (dermatolog)



  1. Wprowadzenie


Wbrew wrażeniu, jakie stwarzają media, rzeczywista liczba homoseksualistów jest całkiem niska. W istocie, wszelkie badania wykazują, że stanowią oni 1-3 % populacji. Liczba homoseksualistów żyjących w „zwyczajowych związkach partnerskich” jest jeszcze mniejsza, to jedynie 0,5 % wszystkich par, co kontrastuje z 70 %, jakie stanowią pary pozostające w związku małżeńskim.
Naciski w kierunku wprowadzenia małżeństw tej samej płci pochodzą od bardzo małego wycinka społeczeństwa.


  • Według statystyk kanadyjskich, 1,3 % mężczyzn i 0,7 % kobiet uznało siebie za osobę homoseksualną. (
    www.statcan.ca/Daily/English/040615/d040615b.htm ) dania przeprowadzone ostatnio w wielu krajach wskazują na występowanie homoseksualizmu u mniej aniżeli 3% populacji. W jednym z badań przeprowadzonych w USA oszacowano je na 2,1% populacji męskiej i 1,5 populacji żeńskiej. (Gilman S.E. Am J Public Health. 2001; 91: 933-9.) W innych badaniach amerykańskich oszacowano populację dorosłych lesbijek na 1,87%. (Aaron D.J. i inni.
    J Epidemiol Community Health
    . 2003; 57:207-9.) W najnowszych badaniach brytyjskich 2,8% mężczyzn zostało zaklasyfikowanych jako homoseksualiści.
    (Mercer C.H. i inni. AIDS. 2004; 18:1453-8.) W najnowszych badaniach holenderskich 2,8% mężczyzn i 1,4 % kobiet posiadało partnerów tej samej płci. (Sandfort T.G. i inni. Arch Gen Psychiatry. 2001; 58:85-91.)
    W badaniach w Nowej Zelandii 2,8% dorosłych w młodym wieku zaklasyfikowano jako homoseksualistów bądź biseksualistów. (Fergusson D.M. i inni. Arch Gen Psychiatry. 1999; 56:876-80.)


  • W roku 2001 było w Kanadzie nieco ponad 8,3 miliona rodzin, z czego prawie 6 milionów (70%) stanowiły pary małżeńskie a 1,1 miliona pary o charakterze związku zwyczajowego. Spis ludności z roku 2001 jako pierwszy dostarczył danych na temat związków partnerskich tej samej płci. W sumie 34 200 par (czyli 0,5% wszystkich par) określiło siebie jako pary tej samej płci. (
    www.statcan.ca/Daily/English/021022/d021022a.htm .)


  1. Zagrożenia zdrowia związane z homoseksualnym stylem życia


Media prezentują homoseksualny styl życia oraz związki homoseksualne jako szczęśliwe, zdrowe i stabilne. Jednakże z homoseksualnym stylem życia wiąże się spora liczba bardzo poważnych fizycznych i emocjonalnych konsekwencjizdr owotnych. Wiele spośród związków homoseksualnych deklarujących „wzajemne oddanie” trwa jedynie kilka lat. Rodzi to wątpliwości co do tego, czy dzieciom wychowywanym w rodzinach opartych na związkach tej samej płci to środowisko rodzinne zapewnia ochronę.


  1. W populacji homoseksualnej istnieje wysoki wskaźnik promiskuityzmu, a trwałość nawet zdeklarowanych związków jest krótka.


  • Badania nad mężczyznami o orientacji homoseksualnej wykazują, że ponad 75% homoseksualistów uprawiało seks z ponad 100 różnymi mężczyznami w ciągu życia: około 15% spośród nich miało 100-249 partnerów seksualnych, 17% – 250-499, 15% – 500-999, a 28% przyznało, że miało ponad 1000 partnerów seksualnych w ciągu życia. (Bell A.P., Weinberg M.S. Homosexualities. New York 1978.)


  • Obraz promiskuityzmu lesbijek przedstawia się mniej ekstremalnie, ale jego wskaźnik jest wyższy aniżeli u kobiet hetereseksualnych. Wiele lesbijek uprawia także seks z meżczyznami. (Fethers K i inni, „Sexually transmitted infections and risk behaviours in women who have sex with women” [„Infekcje przenoszone drogą płciową a zachowania obarczone ryzykiem u kobiet uprawiających seks z kobietami”]. Sexually Transmitted Infections 2000; 76:345-9.)


  • O wiele wyższy wskaźnik promiskuityzmu obserwuje się u „oddanych sobie” gejów będących w związku aniżeli w małżeństwach heteroseksualnych.
    W Holandii męskie związki homoseksualne trwają średnio 1,5 roku, a geje mają średnio ośmiu partnerów na rok poza związkami rzekomego „wzajemnego oddania”. (Xiridou M. i inni. „The contribution of steady and casual partnerships to the incidence of HIV infection among homosexual men in Amsterdam”, [„Zależność rozmiarów zakażenia HIV od trwałych i przypadkowych związków partnerskich wśród mężczyzn homoseksualnych w Amsterdamie”]. AIDS. 2003; 17:1029-38.) Geje uprawiają seks z kimś innym aniżeli ich pierwotny partner w 66% związków w pierwszym roku; wskaźnik ten wzrastał do 90% związków po pięciu latach trwania związku. (Harry J. Gay couples, [Pary gejowskie ]. New York. 1984.)


  • Według badania internetowego, w którym wzięło udział prawie 8 000 homoseksualistów, 71% związków tej samej płci trwało mniej niż 8 lat. Jedynie 9% wszystkich związków tej samej płci trwało dłużej aniżeli 16 lat. (2003-2004 Gay and Lesbian Consumer Online Census [Internetowy Spis Konsumentów będących Gejami i Lesbijkami na lata 2003-2004];
    www.glcensus,org.)

  • Wysokie wskaźniki promiskuityzmu nie są niczym dziwnym: autorzy będacy
    gejami twierdzą, że „wyzwolenie gejów zostało oparte (…) na seksualnym braterstwie promiskuityzmu”. (Rotello G. Sexual ecology [Ekologia seksualna]. New York 1998.)


  1. Bardzo rozpowszechnione wśród homoseksualistów są praktyki seksualne o wysokim stopniu ryzyka, takie jak seks analny.


  • Większość mężczyzn o orientacji homoseksualnej (60%) podejmuje seks analny, często bez użycia prezerwatywy, nawet jeśli jest zakażona HIV. (Mercer C.H. i inni. „Increasing prevalence of male homosexual partnerships and practices in Britain 1990-2000 [Wzrost występowania homoseksualnych związków partnerskich i praktyk wśród mężczyzn w Brytanii w latach 1990-2000].
    AIDS. 2004; 18:1453-8.) W rezultacie, ze stosunkiem analnym wiąże się duża liczba chorób, z których wiele występuje rzadko lub nie występuje wcale w populacji heteroseksualnej, takich jak: rak odbytu, ziarnica weneryczna pachwin, kryptosporidia, lamblioza, opryszczka, AIDS, brodawczak, drobnoustrojowe zakażenie przewodu pokarmowego isospora belli , zakażenie grzybicze microsporidia, rzeżączka, syfilis, żółtaczka typu B i C i inne (
    www.netdoctor.co.uk ; www.gayhealthchannel.com ).


  • Wraz z podejmowaniem seksu analnego rośnie ryzyko zakażenia wirusem HIV.
    U młodych mężczyzn o orientacji homoseksualnej w przedziale wiekowym 15-22, którzy kiedykolwiek uprawiali seks analny, ryzyko zakażenia wirusem HIV było pięciokrotnie wyższe niż u tych, którzy nigdy nie podejmowali seksu analnego. (Valleroy L. i inni. „HIV prevalence and associated risks in young men who have sex with men” [Występowanie HIV i związane z tym zagrożenia u młodych mężczyzn uprawiających seks z mężczyznami].
    JAMA
    . 2000; 284:198-204.)


  • Większość (84%) uczestników badań nad gejami zakażonymi wirusem HIV podejmowała rozmyślnie seks analny bez zabezpieczeń (barebacking ) w ostatnich trzech miesiącach, a 43% spośród nich zadeklarowało, że w ostatnim czasie odbyli takie stosunki z partnerami najprawdopodobniej nie zakażonymi wirusem HIV, tym samym narażając drugą osobę na zakażenie HIV. (Halkitis P.N. „Intentional unsafe sex /barebacking/ among HIV-positive gay men who seek sexual partners on the Internet” [Seks bez zabezpieczeń /barebacking/ rozmyślnie uprawiany przez gejów zakażonych wirusem HIV, poszukujących swych partnerów seksualnych przez internet].
    AIDS Care
    . 2003; 15:367-78.)


  • Choć wielu homoseksualistów jest świadomych zagrożenia HIV, spora liczba nie zdaje sobie sprawy ze zwiększonego ryzyka zakażenia także innymi chorobami przenoszonymi drogą płciową, spośród których wiele posiada poważne komplikacje lub może być nieuleczalna. (Badania przeprowadzone przez producenta lubrikanta K-Y oraz National Lesbian and Gay Health Association [Narodowe Stowarzyszenie Zdrowia Lesbijek i Gejów].)


  • Choć stałe używanie prezerwatyw obniża ryzyko zakażenia HIV o około 85%, to jednak prezerwatywy, nawet jeśli używane przez cały czas, nie są w stanie zabezpieczyć odpowiedniego poziomu ochrony przed wielu chorobami przenoszonymi drogą płciową, takimi jak syfilis, rzeżączka, ziarnica weneryczna pachwin, opryszczka, narośla na genitaliach i inne. Poza abstynencją jedyny bezpieczny seks stanowi obopólna monogamia nie zainfekowanych partnerów.
    (Sex, Condoms, and STDs: What We Now Know [Seks, prezerwatywy i choroby przenoszone drogą płciową: co wiemy o nich obecnie]. Medical Institute for Sexual Health [Instytut Medyczny Zdrowia Seksualnego]. 2002.)


  • U homoseksualistów obserwuje się bardzo wysokie wskaźniki infekcji przenoszonych drogą płciową, takich jak HIV, które stanowią ogromne obciążenie dla służby zdrowia.


  • Ponad 70% wszystkich diagnoz AIDS postawionych w Kanadzie u osobników dorosłych powyżej 15 roku życia do czerwca 2004 roku odnosiło się do mężczyzn o orientacji homoseksualnej (13 019 na 19 238). 60% wszystkich dodatnich prób na obecność HIV stwierdza się u mężczyzn o orientacji homoseksualnej.
    Liczba ta kontrastuje z 15% wszystkich dodatnich prób na obecność HIV związanych z kontaktami heteroseksualnymi. (Public Health Agency of Canada [Agencja Zdrowia Publicznego w Kanadzie]. „ HIV and AIDS in Canada” [“HIV i AIDS w Kanadzie”]. Listopad)


  • Obserwowany ostatnio dramatyczny wzrost zachorowań na syfilis w wielu wielkich miastach, takich jak Los Angeles, San Francisco, ale też Londyn i Manchester w Wielkiej Brytanii, dotyczy w większości mężczyzn o orientacji homoseksualnej.
    (Centers for Disease Control and Prevention, CDC [Centra Kontroli i Prewencji Zachorowań]. „Trends in primary and secondary syphilis and HIV infections in men who have sex with men” [Trendy rozwojusyfilisu pierwotnego i wtórnego oraz zakażenia HIV u mężczyzn, którzy uprawiają seks z mężczyznami]. MMWR 2004; 53:575-8, i Nicole A. „Are trends in HIV, gonorrhoea, and syphilis worsening in western Europe?” [„Czy trendy HIV, rzeżączki i syfilisu nasilają się w zachodniej Europie?]. BMJ 2002; 324:1324-7.)


D. Wśród populacji homoseksualnej podniesione są wskaźniki zaburzeń zdrowia psychicznego w porównaniu z populacją ogólną. Wiele badań wskazuje na o wiele większe wskaźniki zaburzeń psychiatrycznych, takich jak depresja, próby samobójcze i nadużywanie narkotyków, wśród homoseksualistów aniżeli w populacji ogólnej. Homoseksualny
styl życia wiąże się z rokowaniem krótszego życia, redukcja wieku życia może sięgać 20 lat.


*
W badaniach w Nowej Zelandii zebrano dane na temat wachlarza zaburzeń wśród młodych gejów, lesbijek i biseksualistów. U osób o orientacji homoseksualnej i biseksualnej w 21 roku życia stwierdzono czterokrotnie większe ryzyko wystąpieniadepresji lub zaburzeń zachowania, pięciokrotnie większe ryzyko uzależnienia od nikotyny, dwukrotnie większe ryzyko nadużywania innej substancji lub wystąpienia innego nałogu oraz sześciokrotnie większe prawdopodobieństwo podjęcia próby samobójczej. (Fergusson D.M. i inni. „Is sexual orientation related to mental health problems and suicidality in young people?” [„Czy orientacja seksualna jest powiązana z problemami zdrowia psychicznego i myślami samobójczymi u młodych ludzi?]. Arch Gen Psychiatry . 1999; 56:876-80.)


*
W badaniach nad zdrowiem psychicznym osób o orientacji homoseksualnej przeprowadzonych ostatnio w USA stwierdzono trzykrotnie większe ryzyko zachorowania na depresję i pięciokrotnie większe ryzyko wystąpienia napadów lęku u mężczyzn o orientacji homoseksualnej i biseksualnej. Trzykrotnie częściej oceniali oni swoje zdrowie psychiczne jako zaledwie „w porządku” lub „kiepskie” i doświadczali silnego cierpienia psychicznego.
U kobiet o orientacji homoseksualnej i biseksualnej stwierdzono czterokrotnie większe ryzyko wystąpienia zaburzeń lękowych. U obu tych grup wystąpiło trzykrotne większe prawdopodobieństwo konieczności podjęcia leczenia w placówkach zdrowia psychicznego. (Cochran S. i inni. „Prevalence of mental disorders, psychological distress, and mental health sevices use among lesbian, gay, and bisexual adults in the United States” [„Rozpowszechnienie zaburzeń psychicznych, psychicznego cierpienia oraz korzystanie z usług w zakresie zdrowia psychicznego wśród dorosłych lesbijek, gejów i biseksualistów w Stanach Zjednoczonych”]. J Consult Clin Psychol. 2003; 71:53-61.)


*
Mówi się, że wysokie wskaźniki chorób psychicznych wśród osób o orientacji homoseksualnej są rezultatem „homofobii”.
Jednakże nawet w Holandii, która jest o wiele bardziej tolerancyjna wobec związków partnerskich tej samej płci i która ostatnio zalegalizowała małżeństwa tej samej płci, stwierdza się wysoki wskaźnik chorób psychicznych, w tym depresji, dwubiegunowych zaburzeń afektu (depresyjno-maniakalnych), agorafobii, zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych i narkomanii. (Sandfort T.G.
i inni. „Same-sex sexual behavior and psychiatric disorders: findings from the Netherlands Mental Health Survey and Incidence Study /NEMESIS/” [„Zachowania seksualne w obrębie tej samej płci a zaburzenia psychiatryczne: wyniki opublikowane przez Ośrodek Badań Zdrowia Psychicznego i Zachorowań Psychiatrycznych w Holandii /NEMESIS/]. Arch Gen Psychiatry. 2001; 58:85-91.)


*
Co więcej, jeśli „homofobia” i uprzedzenia byłyby przyczyną wysokich wskaźników zaburzeń psychiatrycznych i prób samobójczych wśród homoseksualistów, podobnie można by oczekiwać wysokich wskaźników prób samobójczych i samobójstw wśród mniejszości etnicznych narażonych na rasizm. Jednakże zwykle nie mają one miejsca.


*
Według badań z Vancouver, wiek życia przewidywany dla mężczyzn o orientacji homoseksualnej i biseksualnej w 20 roku życia był krótszy o 8 do 20 lat od przewidywanego wieku życia ogółu mężczyzn. Ocenia się, że gdyby ten rozkład śmiertelności miał się utrzymać, to prawie połowa mężczyzn będących gejami i homoseksualistami, którzy mają teraz 20 lat, nie dożyje 65 roku życia. (Hogg R.S. i inni. „Modelling the impact of HIV disease on mortality in gay and bisexual men” [„Model wpływu zachorowań na HIV na śmiertelność wśród mężczyzn o orientacji homoseksualnej i biseksualnej”]. International Journal of Epidemiology. 1997; 26:657-61.)


  1. Homoseksualizm i pedofilia


Ktokolwiek próbuje zalegalizować małżeństwa gejów, powinien zdawać sobie sprawę z powiązania pomiędzy homoseksualizmem a pedofilią. Chociaż większość homoseksualistów nie angażuje się w pedofilię, to na największą troskę zasługuje fakt, że wśród pedofilów istnieje nieproporcjonalnie większa liczba homoseksualistów, a także to, że ruch gejowski oraz ruch na rzecz akceptacji pedofilii zachodzą na siebie.


  • Dobrze znany historyczny przykład związku pomiędzy homoseksualizmem a pedofiliązna jdujemy w starożytnej Grecji. Grecka mitologia jest przeniknięta opowiadaniami o pedofilii, a starożytna literatura grecka ją pochwala. Wiek chłopców używanych dla „rozkoszy seksualnej” prawdopodobnie wahał się pomiędzy 12 a 17. Prostytucja męska była bardzo rozpowszechniona w domach publicznych, w których dostępni byli chłopcy i młodzi mężczyźni. Istnieją świadectwa rozwiniętego handlu chłopcami. (Churchill W. Homosexual Behavior Among Males [Zachowania homoseksualne wśród mężczyzn]. Hawthorn. New York. 1967.)


  • Istnieją związki pomiędzy pedofilią a homoseksualizmem. Politolog prof.
    Mirkin napisał, że „organizacje pedofilskie były pierwotnie częścią koalicji gejów i lesbijek (…)”. (Mirkin H. „The pattern of sexual politics: feminism, homosexuality and pedophilia”
    [„Paradygmat polityki seksualnej: feminizm, homoseksualizm i pedofilia”].
    Journal of Homosexuality 1999; 37:1-24.) Ruch gejów i ruch na rzecz akceptacji pedofilii zachodzą na siebie poprzez organizacje takie jak North American Man-Boy Love Association (NAMBLA) [Północnoamerykańskie Stowarzyszenie na rzecz Miłości pomiędzy Mężczyzną a Chłopcem], jak przyznaje David Thorstad, wspólzałożyciel NAMBLA w Journal of Homosexuality.
    (Thorstad D. „Man-boy love and the Amercian gay movement”
    [„Miłość męsko-chłopięca a amerykański ruch gejów”].
    Journal of Homos
    exuality. 1990; 20:251-74.)


  • Zasadniczo, we wszystkich badaniach liczba homoseksualistów stanowi mniej niż 3%. (Statystyki kanadyjskie [Statistics Canada] wskazują tylko na 1% populacji, który określił siebie jako osoby o orientacji homoseksualnej.) Jednakże liczba homoseksualistów wśród pedofilów stanowi 25%. (Blanchard R. i inni. „Fraternal birth order and sexual orientation in pedophiles” [„Kolejność urodzenia wśród braci a orientacja seksualna pedofilów”]. Archives of Sexual Behaviour 2000; 29:463-78.) Dlatego pedofilia występuje 10-25 razy częściej wśród homoseksualistów niż można by się tego spodziewać, gdyby liczbę pedofilów rozłożyć równo na obie populacje (hetero- i homoseksualną).

  1. Małżeństwo gejów”


Działacze ruchu gejów twierdzą, że nie ma żadnej różnicy pomiędzy dziećmi wychowanymi w homoseksualnym i heteroseksualnym środowisku domowym.
Jednak zasadniczo wszystkie te prace, które wskazują na brak różnic, poddano krytyce ze względu na ich niską jakość badawczo-naukową. Chociaż posiadają one braki, badania te zdają się wskazywać, że dzieci wychowane przez rodziców tej samej płci mogą być bardziej skłonne do promiskuityzmu, istnieje też większe prawdopodobieństwo, że zdobędą orientację homoseksualną.


  • Analizując wszystkie badania rzekomo wskazujące na brak różnic pomiędzy dziećmi wychowanymi przez rodziców tej samej płci i rodziców o różnej płci, stwierdzono poważne uchybienia metodologiczne. Na przykład, posłużono się bardzo małymi próbkami badawczymi, a ich dobór był stronniczy, zaniechano też grup kontrolnych. (P. Morgan, Children as Trophies? [Dziecko jako trofeum?] Christian Institute. Newcastle upon Tyne, 2002.)


  • Pomimo ograniczeń, jakie posiadają badania nad rodzicielstwem tej samej płci, odnaleźć można pewne różnice. Istnieje większe prawdopodobieństwo, że dzieci wychowywane przez rodziców tej samej płci będą skłonne do promiskuityzmu i że same będą wykazywać orientację homoseksualną. (Riggs S.C. Coparent or second-parent adoption by same-sex parents [Adoptowanie dzieci przez jednego lub obu partnerów tej samej płci] (list).  
    Pediatrics
    2002; 109:1193-4.)


  • Jednak głównym problemem pozostaje nieodłączna niestabilność małżeństw tej samej płci. W wyżej wspomnianych badaniach holenderskich średnia długość trwania relacji homoseksualnej „zaangażowanych” partnerów wynosiła jedynie półtora roku. W tych samych badaniach, którym poddano prawie 8000 gejów, 71% związków trwała mniej niż 8lat . Co więcej, przemoc w związkach homoseksualnych jest dwa do trzech razy bardziej powszechna aniżeli w związkach heteroseksualnych. Takie środowisko nie zapewnia stabilności koniecznej przy wychowywaniu dzieci. Były homoseksualista Stepen Bennet, który ma żonę i dwoje dzieci, powiedział: „Przyznanie homoseksualistom prawa do zawierania związków małżeńskich i adoptowania dzieci to umyślne tworzenie rodzin dysfunkcjonalnych”.


  1. Argumenty biologiczne dotyczące rozwoju płci


Wbrew wrażeniu, jakie stwarzają media, homoseksualizm nie jest uwarunkowaniem całkowicie wewnętrznym, ani też nie jest niezmienny. Tak zwany „gen gejowski” nie został nigdy odkryty. Istnieją badania wskazujące na to, że zmiana orientacji seksualnej z zasadniczo homoseksualnej na zasadniczo heteroseksualną jest możliwa.


  • Badania przeprowadzone ostatnio przez autorów życzliwych ruchowi gejów jasno pokazują, że o rozwoju homoseksualizmu nie mogą decydować wyłącznie geny. Świadectwo biologii w sposób oczywisty przemawia za tym, że geje po prostu nie rodzą się gejami. Wpływy środowiskowe odgrywają znaczącą rolę w rozwoju tożsamości płciowej i zachowań seksualnych. (Bailey J.M. „Biological perspectives on sexual orientation” [„Orientacja
    seksualna z perspektywy biologicznej”]. W: Garnets L.D. i Kimmel
    D.C.: „Psychological perspectives on lesbian, gay, and bisexual experiences”
    [„Doświadczenia lesbijskie, gejowskie i biseksualne z perspektywy psychologicznej”].
    Columbia University Press, New York. 2003.)


  • Nie ma przekonywujących dowodów na istnienie „genu gejowskiego”.
    Faktycznie, gdyby takowy istniał, osoby posiadające go byłyby prawdopodobniew  niekorzystnej sytuacji ze względu na selekcję naturalną w procesie ewolucji:
    „Gdyby istniał «gen gejowski», byłby źródłem znacznegop roblemu, ponieważ homoseksualizm wiąże się z niską płodnością. I rzeczywiście, skoro osoba o orientacji homoseksualnej odbywa stosunki seksualne z osobami tej samej płci, nie będzie posiadała ona potomstwa”. (Bailey J.M., jw.)


  • Jednym ze sposobów ustalenia, czy jakaś cecha jest uwarunkowana genetycznie, jest badanie zachowań identycznych bliźniąt (które posiadają taki sam materiał genetyczny) i porównanie ich z zachowaniami bliźniąt nieidentycznych. Zakłada się, że bliźnięta wzrastają w takim samym środowisku.
    Przeprowadzono kilka badań celem ustalenia, czy identyczni bliźniacy będący braćmi mężczyzn o orientacji homoseksualnej są także homoseksualistami. Zgodność orientacji (obaj identyczni bliźniacy mieli orientację homoseksualną) wystąpiła jedynie w 25-50% par identycznych bliźniąt. Dlatego „geny” nie mogą w zupełności tłumaczyć homoseksualnej orientacji i zachowań. (Pillard R.C. i Weinrich J.D. „Evidence of familial nature of male homosexuality”
    [„Dowody przemawiające za rodzinną naturą homoseksualizmu u mężczyzn”].
    Archives of General Psychiatry. 1986:42; 808-12.
    King M. i McDonald E. „Homosexuals who are twins.
    A study of 46 probands.” [„Bliźnięta o orientacji homoseksualnej. Studium 46 przypadków.”]. British Journal of Psychiatry. 1992; 160:407-9.)


  • Ostatnio wyniki swych badań opublikował profesor Spitzer, wybitny psychiatra.
    Jest on uważany za historycznego orędownika działalności gejów jako ten, który odegrał rolę kluczową w usunięciu homoseksualizmu z podręcznika psychiatrii w roku 1973. Badał on, czy u niektórych osobników przeważająca orientacja homoseksualna zareaguje na terapię. Przebadał on 200 respondentów obojga płci, którzy poinformowali o zmianie orientacji z homoseksualnej na heteroseksualną trwającej co najmniej przez 5 lat. Pisze on: „Chociaż autor był początkowo sceptyczny, w czasie badań nabrał przekonania co do możliwości zmiany orientacji u niektórych gejów i lesbijek”. Choć przykłady „zupełnej” zmiany orientacji nie były powszechne, większość uczestników badania relacjonowała zmianę przeważającej lub wyłącznie homoseksualnej orientacji występującej przed terapią na przeważającą lub wyłącznie heteroseksualną orientację w ostatnim roku jako rezultat terapeutycznej naprawy. Wyniki te zdają się przeczyć programowym wypowiedziom głównych organizacji zdrowia psychicznego w Stanach Zjednoczonych, które utrzymują, że wiara w skuteczność psychoterapii w przypadkach pociągu seksualnego do tej samej płci nie posiada żadnych podstaw naukowych. (Spitzer R.L. „Can some gay men and lesbians change their sexual orientation? 200 participants reporting a change from homosexual to heterosexual orientation.” [“Czy możliwa jest zmiana orientacji seksualnej u niektórych gejów i lesbijek? Relacja 200 uczestników badań na temat zmiany orientacji z homoseksualnej na heteroseksualną.”]. Arch Sex Behav. 2003; 32:403-17; dyskusja: 419-72 – inne badania patrz www.narth.com.)


  1. Korzyści płynące z tradycyjnego małżeństwa


Z heteroseksualnego małżeństwa płyną ważne korzyści dla jednostki i społeczeństwa.
Małżeńskie pary heteroseksualne są na ogół zdrowsze, mają mniej problemów psychologicznych i żyją dłużej aniżeli osoby samotne czy zamieszkujące z kimś.
Polityka rządowa powinna więc dawać oparcie małżeństwom heteroseksualnym i służyć ich wzmocnieniu.


*
Profesor Oswald, profesor ekonomii na Uniwersytecie w Warwick w Wielkiej Brytanii, w swych badaniach stwierdził, że małżeństwo redukuje śmiertelność.
Wzrost śmiertelności u mężczyzn nieżonatych jest podobna do wzrostu śmiertelności wskutek palenia papierosów. Małżeństwo ma większy wpływ na długość życia aniżeli dochody. W grupie mężczyzn efekt jest zdecydowany i znaczny.
Prawie dokładnie kompensuje on spore (negatywne) konsekwencje palenia. W grupie kobiet efekt w przybliżeniu wynosi połowę efektu palenia papierosów.


*
Małżeństwo wiąże się z większym uczuciem szczęśliwości, spadkiem depresji, spadkiem użycia alkoholu i papierosów. Małżeństwo daje korzystny efekt spadku nadużycia alkoholu zwłaszcza u mężczyzn i spadku depresji zarówno wśród mężczyzn, jak i kobiet.


*
Okazuje się, że korzyści zdrowotne małżeństwa ograniczone są do małżeństwa.
Wspólne zamieszkanie nie daje tego samego stopnia korzyści, co małżeństwo.
Znaczenie wydaje się mieć sam fakt formalny małżeństwa. Wyniki nielicznych badań porównujących ze sobą małżeństwo i wspólne zamieszkanie wskazują na korzystny efekt stanu małżeńskiego. (Gardner J., Oswald A., „Is it money or marriage that keeps people alive?” [“Czy to pieniądze, czy małżeństwo utrzymują ludzi przy życiu?”].
Sierpień 2002. Wilson C.M. i Oswald A.J., „How does marriage affect physical and psychological health? A survey of the longitudinal evidence.” [„Jak małżeństwo wpływa na zdrowie fizyczne i psychiczne? Badania podłużne.”]. Styczeń 2002. Oba artykuły są dostępne na stronie Web prof. Oswalda – patrz „Dalsza lektura”.)


  1. Szkodliwe skutki rozpadu rodziny


Istnieje bogata dokumentacja na temat związku rozpadu rodziny z wielu szkodliwymi skutkami dla zdrowia dzieci i całego społeczeństwa. Dlatego polityka rządowa powinna wzmocnić rodzinę opartą na małżeństwie mężczyzny i kobiety. „Małżeństwa gejów” z ich nieodłączną niestabilnością zwiększą wpływ wielu szkodliwych skutków rozpadu rodziny na dzieci i całe społeczeństwo.


  • U korzeni wielu problemów, które spotykamy wśród dzieci i ludzi młodych – takich jak trudności emocjonalne i behawioralne, słabe wyniki w nauce, nadużywanie środków odurzających, przedwczesna aktywność seksualna, w tym ciąża nastolatek i przestępczość wśród młodzieży – tkwi dramatyczny wzrost rozpadu rodzin i „przewrót” w życiu osobistym rodziców, który ma szkodliwy wpływ na ich dzieci. (Por. badania: Rebecca O’Neill. „Experiments in living” [„Eksperymenty życiowe”]. CIVITAS. 2002.)


  • W rezultacie rozpadu rodziny, wśród dzieci ogółem odnotowuje się gorsze zdrowie, w tym większą śmiertelność, problemy emocjonalne (w tym wyższy wskaźnik samobójstw.)


  • Dzieci z rozbitych rodzin mają słabsze wyniki w nauce, w tym słabsze wyniki w czytaniu i pisaniu oraz z matematyki.


  • Dzieci z rozbitych rodzin częściej żyją w biedzie. W wyniku rozpadu rodziny ubożeje wiele rodzin, w których samotny rodzic wychowuje dziecko.


  • Dzieci z rozbitych rodzin mają częściej problemy z nadużyciem środków odurzających i słabym zdrowiem seksualnym, do czego zaliczyć należy ciążę nastolatek.


  • Co więcej, dzieci z rozbitych domów częściej angażują się w działalność przestępczą i mają nieproporcjonalnie większą reprezentację wśród więźniów.


  • Badania przeprowadzone w ponad 170 miastach USA wskazały wyraźnie na związek pomiędzy wskaźnikami rozwodów i przestępczości. Niższe wskaźniki rozwodów były związane ze spadkiem przestępczości. (Sampson R.J. „Crime in cities” [„Przestępczość w miastach”]. Tonry i Morris, red., Crime and Justice [Przestępstwo i sprawiedliwość], Chicago 1992.)


Dalsza lektura w języku angielskim:


– „Health risks of gay sex” [„Zagrożenie zdrowia, jakie niesie seks gejowski”]:

www.corporateresourcecouncil.org/white_papers/Health_Risks.pdf


– “Effects of family breakdown on children and society” [“Wpływ rozpadu rodziny na dzieci i społeczeństwo”], CIVITAS, London, UK:

www.civitas.org.uk/pdf/Experiments.pdf


– “Marriage research” [“Badania nad małżeństwem”], prof. Andrew Oswald: www2.warwick.ac.uk/fac/soc/economics/staff/faculty/oswald/;


– “Therapy of homosexual orientation” [“Terapia orientacji homoseksualnej”]:
www.narth.com
(National Association for Research and Therapy of Homosexuality [Narodowe Stowarzyszenie ds. Badań i Terapii Homoseksualizmu w USA]).


Tłumaczenie raportu przedstawionego przez grupę lekarzy Parlamentowi Kanady w styczniu 2005 roku: ‘Gay-Marriage’ and Homosexuality, some medical comments ze strony:

www.lifesite.net

aracer

Non Possumus – Kościół wobec homoideologii


Ks. dr Dariusz Oko


Wydział Filozofii PAT


Wykład na IV Światowym Kongresie Rodzin


Warszawa 11-13 V 2007


Na krótko przed pielgrzymką Benedykta XVI do Bawarii wyszło na jaw, że dawny kardynał Monachium i obecny papież, nie ma szans na otrzymanie tytułu honorowego obywatela tego miasta. Pomimo ponawianych prób nie zgodziły się na to partie socjalistów i zielonych zasiadające w Ratuszu. Powód?
Jego nieustający i kategoryczny sprzeciw wobec żądań środowisk homoseksualnych.


Dokładnie na cztery tygodnie przed przyjazdem papieża zorganizowano w Monachium marsz homoseksualistów, na który przygotowano wulgarne, obsceniczne fotomontaże oraz kukłę ojca świętego przebranego za homoseksualistę. Na Zachodzie takie profanacje wymierzone przeciw katolikom są regułą, standardem homoparad.


Niedawny Kongres Rodzin w Walencji państwowa telewizja hiszpańska pokazywała podobnie jak niegdyś nasza, komunistyczna pierwszą pielgrzymkę Jana Pawła II do Polski w 1979 roku. Ta starała się pokazać tylko papieża i najwyżej kilka starszych sióstr zakonnych, a miliony pielgrzymów pominąć.
Tamta tak manipulowała, żeby między innymi nie pokazać nawet jednej twarzy 14-osobowej przepięknej rodziny z Monachium, która stała tuż przed papieżem. Za to na dzień przed jego przyjazdem bardzo przychylnie relacjonowała marsz homoseksualistów wymierzony przeciw niemu. Podobnie chętnie jak swego czasu nasza telewizja pokazywała pochody pierwszomajowe.


Te trzy wydarzenia związane tylko z jednym miastem – Monachium, w którym dane mi było przebywać podczas papieskiej pielgrzymki, pokazują, jak bardzo kwestia homoseksualizmu jest terenem starcia Kościoła i świata.


Aktualnie jesteśmy świadkami wydarzeń jeszcze bardziej dramatycznych. Benedykt XVI Przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch abp Agnelo Bagnasco, biskup Genui „dostał list, w którym oprócz jego zdjęcia z namalowaną swastyką był nabój. W języku mafii oznacza to śmierć.”
Ten wyrok śmierci i inne groźby biskup otrzymał za odwagę sprzeciwienia się żądaniom homolobby. Wobec powagi tego kolejnego aktu homoterroru biskup otrzymał nieustanna policyjna ochronę, poparcia udzielają mu demonstranci na ulicach Genui i sam Benedykt XVI. Papież i Episkopat Włoch nadal jednoczą wysiłki w celu niedopuszczenia do legalizacji w tym kraju pseudo-homomałżeństw.

Dlaczego Kościół – przy całym miłosierdziu i szacunku dla człowieka – tak jasno, stanowczo, zdecydowanie, sprzeciwia się homolobby i to pomimo całej jego potęgi i zło wrogości?


Nie może inaczej, wynika to z samej natury Kościoła. Inaczej zaprzeczałby sam sobie, siebie negował. Musi tak czynić, żeby bronić małżeństwo, bronić rodzinę, bronić człowieka. Przemawiają za tym dziesiątki racji. Do najważniejszych należą biblijne, teologiczne, medyczne, wychowawcze i społeczne. Po prostu chodzi tu o elementarną prawdę, elementarną intelektualną i moralną uczciwość.


1. Argumenty przeciw


A. Racje biblijne.
Mało jest rzeczy w Biblii, które są tak jednoznacznie potępione – i to od samego początku. Już w jej pierwszej Księdze, w Księdze Rodzaju czytamy: Skarga na Sodomę i Gomorę głośno się rozlega, bo występki ich mieszkańców są bardzo ciężkie(Rdz 18, 20).
Z tych występków dowiadujemy się najwięcej o jednym, o homoseksualizmie, widocznie dla Boga jest on szczególnie ciężki i odrażający. Kiedy Lot gości u siebie dwóch obcych, pod jego dom podchodzą starzy oraz młodzi mieszkańcy Sodomy i mówią do niego: Wyprowadź ich do nas, abyśmy mogli z nimi poswawolić! (Rdz 19, 5). Na jego błagania odpowiadają groźbami i przemocą. Czara się przepełnia, na drugi dzień Sodoma i Gomora zostają unicestwione, ocalony zostaje tylko jeden jedyny sprawiedliwy – Lot i jego rodzina. To od tego wydarzenia bierze się wyrażenie Sodoma i Gomora na określenie skrajnego ludzkiego rozpasania i zaślepienia moralnego. Bardzo podobną historię znajdujemy w Księdze Sędziów, rozdział 19. Również tam ludzie, którzy gotowi są nawet do współżycia homoseksualnego jako kolejnej formy swojego wyuzdania, dopuszczają się strasznego grzechu, którego konsekwencją jest wygładzenie prawie całego pokolenia Beniamitów.


Potępienie homoseksualizmu jest powtórzone jeszcze z większą mocą w Nowym Testamencie. Św. Paweł wyraźnie mówi, że czynni homoseksualiści, podobnie jak inni grzesznicy, którzy nie chcą się nawrócić, ryzykują potępienie:Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący ze sobą , (…) nie odziedziczą królestwa Bożego (1 Kor 6, 9n). Dla św. Pawła jednym z podstawowych znaków, jak głęboko człowiek upadł, jak bardzo sam sobie zaprzecza, jak daleko odszedł od Boga, jest właśnie homoseksualizm (Rz 1, 18-32). Znana jest mu też ich propaganda (jak dzisiaj) drwiąca w twarz Bogu, pisze: Oni to, mimo że dobrze znają wyrok Boży, iż ci, którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci, nie tylko je popełniają, ale nadto chwalą tych, którzy to czynią (tamże 1, 32). Podobne słowa znajdujemy w Liście do Tymoteusza (1, 3-11) oraz Księdze Kapłańskiej (18, 19 – 23). Tak zdecydowane podeptanie zamysłu Bożego, zanegowanie naturalnej komplementarności mężczyzny i kobiety, musi na wielu polach dogłębnie ranić i niszczyć człowieka, musi z czasem przynosić katastrofalne skutki, musi więc pociągać za sobą Boże potępienie.


B. Racje teologiczne – z Tradycji.
Dla Kościoła nieodwołalne znaczenie ma nauka głoszona zawsze i powszechnie. Taką jest potępienie czynnego homoseksualizmu, które Kościół powtarza nieustannie. Znajdujemy je także w ostatnim Katechizmie Kościoła Katolickiego, punkty 2357-2359, 2396. Podkreśla się tam, że same (niezawinione przecież) skłonności homoseksualne nie są grzechem, lecz próbą, wyzwaniem, z którym homoseksualista musi się zmagać, podobnie jak każdy człowiek codziennie musi walczyć ze złymi predyspozycjami, które odkrywa w sobie. Grzechem jest dopiero uleganie zaburzonej skłonności.
Kościół nawołuje do pomagania homoseksualistom w walce ze sobą, do otoczenia ich szacunkiem, współczuciem i delikatnością.


Jan Paweł II był tutaj zawsze jednoznaczny. Np. w marcu 1999 określił pseudo-homomałżeństwo jako godne ubolewania wypaczenie.
W 1994 sprzeciwił się wprost Parlamentowi Europejskiemu, który wzywał do legalizacji takich związków. Powiedział:
Parlament Europejski w sposób nieuprawniony nadał walor prawny zachowaniom dewiacyjnym, niezgodnym z zamysłem Bożym. (…) Nie wolno fałszować norm moralnych.

W specjalnym dokumencie Kongregacji Nauki Wiary z 2003 roku ówczesny Papież, Jan Paweł II i przyszły, wtedy jeszcze kardynał Ratzinger, wspólnie wzywali: Jeśli wszyscy wierni mają obowiązek przeciwstawiania się zalegalizowaniu prawnemu związków homoseksualnych, to politycy katoliccy zobowiązani są do tego w sposób szczególny na płaszczyźnie im właściwej.
To jest nakaz dwóch papieży – Jana Pawła II i Benedykta XVI: wszyscy, ale szczególnie politycy, powinni sprzeciwiać się legalizacji żądań homo-lobby – o ile uważają się za chrześcijan.


Najbardziej znana i uznana święta współczesna, bł. Matka Teresa z Kalkuty, stwierdza: Musimy żyć odpowiednio do planu, według któregozostaliśmy stworzeni: homoseksualizm nie jest naturalny.

C. Racje medyczne.
Dysponujemy na ten temat bogatą literaturą, setkami artykułów i książek, do których odsyłam w przypisach. Szczególnie godna polecenia jest książka „Homoseksualizm i nadzieja” Katolickiego Stowarzyszenia Medycznego USA (którą można otrzymać na stoisku naszej konferencji ). Oto kilka danych z głównie z raportu lekarzy Kanady (J. Shea, J. K. Wilson i inni), Małżeństwo gejowskie i Homoseksualizm. Raport i komentarzmedyczny .

Dowiadujemy się z niego między innymi, że aktywni homoseksualiści statystycznie 4 razy częściej popadają w depresję, 5 razy częściej w nikotynizm, 6 razy częściej próbują opełnić samobójstwo. Żyją przeciętnie, zależnie od form i intensywności swojej aktywności o 8-20 lat krócej, niż pozostali mężczyźni.


Geje stanowią w Kanadzie 70 %, a w Niemczech 60 % chorych na AIDS.
Zatem prawdopodobieństwo zachorowania na tę nieuleczalną chorobę jest u nich odpowiednio około 73-85 [!] razy większe, niż u innych.
Podobnie jest z innymi chorobami zakaźnymi. Np. w Szkocji większość chorych na kiłę to mężczyźni homo- lub biseksualni.
Oznacza to zatem, że w całej reszcie społeczeństwa,łą cznie z pracownicami agencji towarzyskich i ich klientami, chorych na AIDS i inne choroby weneryczne jest łącznie około 2 razy mniej, niż wśród czynnych homoseksualistów, którzy według najbardziej wiarygodnych badań w Kanadzie i w Stanach Zjednoczonych stanowią mniej, niż 2 % ludności.

Ten stan epidemiczny, szczególnie w ich komunach, oczywiście nie bierze się znikąd, ale jest prostą i straszną konsekwencją ich stylu życia. Po owocach ich poznacie. Przyczyną jest niesłychany promiskuizm, którego się dopuszczają. 75% spośród najbardziej znanych, zdeklarowanych gejów USA przyznało, że miało w życiu więcej, niż 100 partnerów seksualnych, a 28% wyznało, że więcej, niż 1000 (!). W Kanadzie aż 43% chorych na AIDS gejów dalej uprawia seks bez żadnych skrupułów, świadomie siejąc ziarna śmierci wśród swoich partnerów. „Związki” homoseksualistów trwają przeciętnie 1,5 roku i to jeszcze w czasie ich trwania mają średnio 12 innych partnerów. Używa się wśród nich pojęcia „małżeństwa z założenia bez wierności” – jak pojęcia kwadratowego koła. W dodatku w tych związkach dochodzi 2-3 razy częściej do aktów przemocy, niż w normalnych małżeństwach. Tak więc sami dla siebie nawzajem są o wiele większym zagrożeniem, niż ktokolwiek z zewnątrz ich kręgu. Jakże często ich życie pod względem zdrowotnym, psychicznym i fizycznym oraz społecznym jest katastrofą, koszmarem. Jak wstrząsające są świadectwa ludzi, którym udaje sięwyrwać z tego zaklętego kręgu.

Trzeba też dodać, że wśród homoseksualistów o wiele częściej zdarzają się przypadki pedofilii.
Okazuje się, że w roku 2004 wszystkie akty pedofilii, o których donosiła w Polsce prasa, w 40% miały charakter homoseksualny.

Kościół ma też tutaj własne, tragiczne doświadczenia. Znane są liczne afery pedofilskie z udziałem księży, które niszczą Kościół USA. Przy całym nagłośnieniu media zwykle skrzętnie przemilczają, że 80 % tych nadużyć miało charakter homoseksualny. Jest to skutek zbytniej pobłażliwości wobec kleryków o takich skłonnościach. Znowu zbyt bezkrytycznie uwierzono niektórym psychologom i przez dziesięciolecia nazbyt łatwo dopuszczano takich ludzi do święceń, pozwolono im na o wiele za dużo. Reakcją Kościoła jest watykańska instrukcja z listopada zeszłego roku, która ogromnie podnosi wymagania wobec kleryków obciążonych takimi tendencjami. Muszą złożyć szczególnie wiele dowodów panowania nad sobą, aby mieć w przyszłości jakąkolwiek szansę na święcenia.
Te obostrzenia są wprowadzane pomimo dotkliwego braku powołań, stoją więc za nimi bardzo poważne racje.

2. Homo-ideologia

Cóż można powiedzieć o ludziach, szczególnie tych lekarzach i psychologach, którzy takich podstawowych danych medycznych i socjo-medycznych nie chcą przyjąć do wiadomości, więcej – nieraz w ogóle ich nie znają? Którzy zachowania seksualne tej grupy stawiają na równi z innym, nawet jeżeli ich skutkiem są zjawiska wprost epidemiczne, gdy np. u naszych sąsiadów, w Niemczech homoseksualiści 73 (!) razy częściej zapadają na AIDS, niż pozostali.
Cóż powiedzieć o lekarzach, którzy twierdzą, że tego nigdy nie da się wyleczyć i oni nigdy nikogo nie wyleczyli, podczas gdy wielu ich kolegów swoimi sukcesami terapeutycznymi dowodzi, że się mylą, że jest właśnie przeciwnie. W istocie wiemy, iż jest to jedno z wielu zaburzeń, które nas obciążają i które często da się przezwyciężyć, trzeba mieć tylko odpowiednią wiedzę i wolę.
Cóż powiedzieć o dziennikarzach i politykach, którzy także zupełnie pomijając te katastrofalne dane, stale rozwijają propagandę homosukcesu?


Oni po prostu mniej lub bardziej świadomie uprawiają i głoszą homoideologię.
Zarówno powierzchowny ogląd, jak i głębsza analiza nakazują tak właśnie określić dominujący obecnie w mediach homoobraz. To jest ideologia, czyli zespół prawd, półprawd, iluzji, kłamstw i mitów. Zespół, który ma służyć nie celom poznawczym, ale osiągnięciu doraźnych korzyści dla grupy, która go głosi. Ideologia w czystej postaci, broń w wojnie o społeczną świadomość. Autentyczna nauka i filozofia służą osiągnięciu prawdy dla wszystkich, homoideologia służy osiągnięciu nienależnych przywilejów dla homolobby. Stosuje ono metody nowoczesnego marketingu, który w profesjonalny sposób ma zmieniać obraz homoseksualizmu i promować go tak, jak promuje się towary. Program sformułowany przez czołowych aktywistów gejowskich na zebraniu w 1988 roku w Virgini zawiera 4 główne cele przemiany świadomości społecznej, która w konsekwencji ma doprowadzić do zmiany prawa.
Są to znieczulenie, manipulacja, konwersja i eliminacja.

Po pierwsze: Znieczulenie. Społeczeństwo trzeba zasypać taką ilością publikacji pro-gejowskich, trzeba osiągnąć taką przewagę w mediach, aby po początkowych oporach przynajmniej zmęczenie lub znudzenie doprowadziło do uznania zjawiska homoseksualizmu zacoś normalnego, akceptowalnego. Grad publikacji ma być jak huraganowy ogień przygotowawczy artylerii, pod którym strach się w ogóle poruszyć, sprzeciwić. W Polsce program ten realizuje przede wszystkim Gazeta Wyborcza. W zeszłym roku w jej różnych wydaniachukazywały się średnio 3 pro-gejowskie artykuły dziennie.

Po drugie: Manipulacja. Geje mają być przedstawiani wyłącznie niezwykle pozytywnie, jako ludzie szczególnie wrażliwi, szlachetni, pełni zasług i sukcesów, a zarazem jako biedna, pokrzywdzona mniejszość. Służy też temu wmawianie, że wielu wielkich ludzi przeszłości było homoseksualistami – jest to tym łatwiejsze, że zmarli protestować nie mogą. Należy natomiast przemilczać i odrzucać nawet najbardziej oczywiste dane o ciemnych i najciemniejszych stronach homoseksualizmu – właśnie tych, które przed chwilą zostały wspomniane. Usiłuje się np. zagłuszyć prawdę o nadreprezentacji homoseksualistóww elitach nazistowskich.

Po trzecie: Konwersja, nietzscheańskie odwrócenie wartości. To, co dotychczas było zaliczane do patologicznego marginesu życia społecznego, teraz ma być postawione w jego centrum jako rzecz godna najwyższego szacunku. Natomiast krytycy homo-ideologii mają zostać wyparci na ten margines, wyłączeni z publicznego dyskursu. Krytyków należy przedstawiać jako ludzi szczególnie odrażających. Bez żadnej dyskusji mają być wepchnięci do kategorii ignorantów, nienawistników, homofobów i bigotów – żeby nawet nie ważyli się odezwać.
Należy też maksymalnie zawyżać procentowy udział homoseksualistów w społeczeństwie. Niektórzy aktywiści mówią nawet 10-25 % – czyli według nich co 10 albo nawet co 4 osoba na tej sali musiałaby być tej orientacji. W Krakowie byłoby to około od 80 do 200 tysięcy ludzi (co znowu kłóciłoby się z tezą o biednej mniejszości). Tymczasem na ich ostatnią manifestację na krakowskim Rynku w listopadzie 2006 przyszło zaledwie około 100 osób.

Po czwarte: eliminacja przeciwników. Ci, którzy tak głośno krzyczą o tolerancji, częstosami, gdy tylko osiągną dostatecznie
wielkie wpływy, nie chcą okazać jej innym. To dlatego znakomity filozof i humanista prof. Rocco Buttiglione, bliski przyjaciel Jana Pawła II, nie mógł zostać komisarzem Unii Europejskiej. To dlatego dla szwedzkiego pastora Åke Greena prokurator tylko za jedno kazanie zażądał pół roku więzienia, a z wyroku sądu pierwszej instancji otrzymał on miesiąc aresztu. O losie abp Bagnasco z Genui już wspominałem. Kogo z homoseksualistów potraktowano w ten sposób? Ja sam, po opublikowaniu artykułu „Dziesięć argumentów przeciw”, który stał się najbardziej znanym i dyskutowanym polskim tekstem anty-homoseksualnym, spotkałem się z jednej strony z wielką publiczną nagonką, a z drugiej strony z wysyłanymi z ukrycia, anonimowymi i najbardziej odrażającymi groźbami każdego rodzaju. W „Gazecie Wyborczej” wydrukowano całą serię artykułów wymierzonych przeciw mnie, a nie dano mi możliwości odpowiedzi.
Całe szczęście, że otrzymałem też odpowiednio wielkie, zdecydowane wsparcie ze strony kardynałów, biskupów i wielu wierzących. Przeciwników trzeba zastraszyć, zmusić do milczenia choćby złamaniem kariery zawodowej, choćby groźbą więzienia i śmierci. Żądanie tolerancji, równości, niezwykle szybko obraca się w prześladowanie chrześcijan.
Operuje się przede wszystkim hasłami, krzykiem, a nie argumentami, unika merytorycznej dyskusji, aby nie ujawniać intelektualnej mizerii swoich racji.
Nic dziwnego, bo dla czegoś, co jest wewnętrznie złe, nie można znaleźć żadnego dobrego uzasadnienia – najwyżej jego pozór.

Trzeba stwierdzić, że homoideologia bardzo przypomina ideologię bolszewicką, istnieje tutaj wiele analogii.

1. Głoszą ją ludzie o podobnych postawach– przede wszystkim lewacy, ateiści i anty-chrześcijanie. Wśród uczestników pochodów homoseksualistów – poza nimi sami – są obecni przede wszystkim ci, którzy przy innej okazji organizują manifestacje pierwszomajowe.


2. Ogłasza się równość, a nawet wyższość dotąd nieznanych lub nieuprawnionych form małżeństwa i rodziny. U Marksa i Engelsa była to wspólnota żon w ramach komuny, w Sowietach zastąpienie wychowania rodzinnego edukacją w Komsomole i domach dziecka, co w efekcie spowodowało w Rosji katastrofę moralną i duchową, dlatego też antropologiczną i demograficzną. Natomiast w projekcie omo-lobby jest homo-małżeństwo, także 4- i więcej osobowe oraz homo-adopcja.

3. Stosuje się podobne metody propagandy, aby z rzekomo prześladowanej mniejszości po osiągnięciu władzy stać się grupą jeszcze bardziej prześladującą swoich przeciwników.
(Por. np. warunki zesłania na Sybir za cara i za Stalina.)

4. Ideologie te mają podobne źródła, przede wszystkim duchową pustkę ludzi pozbawionych wiary, która musi być zapełniona jakąś namiastką, jakąś bodaj iluzją sensu, jakąś kolejną lewacką, ateistyczną utopią – tym razem w kontekście współczesnego społeczeństwa konsumpcyjnego. Jeżeli Bóg istnieje i wszystko stworzył, to negacja jego istnienia jest fundamentalnym, wielkim błędem, wielką dziura w myśleniu, która musi rodzić wiele następnych błędów i braków. Ponieważ ateiści i lewacy, „osieroceni po komunizmie”, nie mogą już podtrzymywać jego gospodarczych utopii, koncentrują się na jego utopiach społecznych, na „transformacji”, czyli na niszczeniu rodziny i moralności. Czymś przecież muszą się odróżniać, muszą przecież mieć bodaj złudzenie, że angażują się w coś dobrego i szlachetnego.
To sedno ich przemyślanej strategii.

5. Przynajmniej częściowo motywacją obu ideologii oficjalnie jest chęć pomocy grupom dotąd niesprawiedliwie traktowanym (tam proletariat, tu homoseksualiści). W obu przypadkach dążenie to wyradza się w jeszcze gorsze krzywdzenie pozostałej części społeczeństwa z dużą szkodą także dla tych, którym w ten sposób usiłowano pomóc.

6. Obie ideologie są podobnie prawdziwe i dlatego zapewne podobnie będą przebiegać ich dzieje i podobny będzie ich koniec: powstanie, rozwój, rozkład. Trzeba tylko starać się maksymalnie ograniczać ich zasięg i wpływy, aby też maksymalnie ograniczyć liczbę ich ofiar.

3. Homo-propaganda


W Polsce głównym ośrodkiem homo-propagandy jest Koncern Agora, czyli przede wszystkim Gazeta Wyborcza i Radio TOK FM. Bardziej pro-homoseksualne są jedynie gejowskie strony internetowe. Gazeta Wyborcza szerzy homo-ideologię w sposób urągający podstawowym intelektualnym i moralnym standardom, o które gdzie indziej tak się dopomina. Wyklucza racjonalną debatę.
Artykuły pro i kontra publikuje w proporcji 100 : 1. To pismo zdominowane przez ateistów, przy wszystkich swoich zaletach, na wielu obszarach zdecydowanie anty-chrześcijańskie, równocześnie wydaje dodatki o życiu i cudach Papieża, jakby te rzeczy dały się ze sobą pogodzić. Jest to szokujący wprost cynizm i zakłamanie: zarabiać na człowieku, którego nauczanie bezpardonowo się zwalcza. Trzeba być świadomym, iż to, co Gazeta Wyborcza pisze na temat homoseksualizmu jest podobnie prawdziwe, jak to, co Trybuna Ludu pisała i pisze o komunizmie. (I podobnie, zgodnie z kanonem lewackiego ateizmu, postępuje w innych dziedzinach, analogiczniepopierając i propagując aborcję na życzenie, eutanazję, wolny seks czy rozwody).
A przedstawiane tam szczególnie pozytywne postaci o orientacji homoseksualn ej mają się do całej realności tej społeczności podobnie, jak wielcy sportowcy Związku Radzieckiego mieli się do całej rzeczywistości tego państwa.
Trzeba sobie jasno zdawać sprawę, że decydenci środowiska Gazety Wyborczej, jako część swojej międzynarodówki, chcą – poprzez zmianę świadomości społecznej – zrobić w Polsce to samo, co w Hiszpanii uczynił już premier José Zapatero. Podobnie postępują w innych kwestiach ateistycznego, lewackiego kanonu, podobnie je propagują: aborcja na życzenie, erotyka bez zobowiązań itd… Wspomaganie ich w tym jest udziałem w walce z chrześcijaństwem.

Do czego może się posunąć homopropaganda szczególnie dobrze ilustruje kolejne „kłamstwo oświęcimskie”. W styczniu 2005 roku z okazji 60-tej rocznicy wyzwolenia obozu w Oświęcimiu w Parlamencie Europejskim przedłożono projekt rezolucji, w której wymieniano ofiary obozu według osobliwej logicznie klasyfikacji i w następującej kolejności: mieli to być Żydzi, Romowie, homoseksualiści (niczym naród), Polacy i inne narodowości. Skoro homoseksualiści zostali wymienieni na trzecim miejscu, a Polacy na czwartym, należy sądzić, że według Parlamentu Europejskiego w Oświęcimiu cierpiało i umarło więcej gejów, niż Polaków. W rzeczywistości zginęło tam około 1,1-1,3 miliona Żydów, 70 tysięcy Polaków, 20 tysięcy Romów, 15 tysięcy jeńców sowieckich oraz 15 tysięcy przedstawicieli innych narodowości. Udokumentowane jest przebywanie w obozie z powodu homoseksualizmu 64 osób, z którychzg inęło 51.
Te osoby wymienia się przed 70 tysięcy. Polaków, przemilcza jeńców i inne narodowości, potem tylko trochę to retuszuje i nic specjalnie poza tym się nie dzieje. Zatem homo-propaganda, nawet na terenie Parlamentu Europejskiego, może posunąć się do sugerowania, że 51 to więcej, niż 70 000. Podobną wartość logiczną mają inne rezolucje zdominowanego przez lewicę Parlamentu Europejskiego oraz pozostałe enuncjacje homo-lobby.

Podane fakty uzmysławiają – po pierwsze – jak wielkim kłamstwem może być gejowska propaganda, jak wiele może być w niej pogardy dla całych narodów i ich cierpienia oraz – po drugie – jak potężna jest homoseksualna międzynarodówka stojąca za nią, skoro jest w stanie doprowadzić nawet do takiej kompromitacji Parlamentu Europejskiego. To zdarzenie potwierdza opinię wielu lekarzy i psychologów,że  różne deklaracje medycznych organizacji na temat homoseksualizmu są wymuszane pod naciskiem politycznego lobby i mają podobną wartość, ja kten projekt. Są one tak naukowe, jak naukowy komunizm, tak mądre, jak sowieckie plany odwracania naturalnego biegu rzek. Siła światowej ofensywy gejów nie pochodzi z racji, ale z woli politycznej. Nieliczni i często już schorowani ludzie nie mogliby osiągnąć takiego znaczenia, gdyby nie środowiska polityczne, które uczyniły sobie z nich swój sztandar i taran. Jak wielka musi być bieda, jak wielkie zagubienie duchowe ludzi, którzy z czegoś takiego czynią centrum swojego życia. Jak bardzo zaburzeni muszą być ludzie, którzy potrzebują tylu kłamstw, tyle fałszu, żeby istnieć. Ale przynajmniej sytuacja jest bardziej jasna, przejrzysta, łatwiej się zorientować, z kim mamy do czynienia. Osoby, które są najbardziej pro-homoseksualne, zwykle są też głęboko anty-chrześcijańskie i w ogóle anty-religijne.

Nic dziwnego, że napięcie w tej kwestii pomiędzy Watykanem a Strasburgiem przypomina to wcześniejsze pomiędzy Watykanem, a Moskwą. Tak, jak chrześcijaństwa nie da się pogodzić z komunizmem, tak samo nie da się pogodzić z homoidelogią. Ci, którzy ze Strasburga i Brukseli próbują narzucać nam homoideologię, żądają tym samym, abyśmy odrzucili zasady moralne wynikające z naszej wiary, abyśmy podeptali nauczanie Jana Pawła II i Benedykta XVI, nauczanie Kościoła.
Non possumus!

Nie trzeba też obawiać się ednego z ich głównych straszaków, mianowicie etykiety homofoba.
W faktycznym użyciu tego pojęcia homofobem jest każdy, kto ośmieli się powiedzieć publicznie bodaj jedno krytyczne zdanie na temat homoideologii. W tym znaczeniu pierwszymi homofobami tej ziemi są najwyższe autorytety moralne i religijne, Jan Paweł II i Benedykt XVI, są nimi biskupi katoliccy i prawosławni, jest także Matka Teresa z Kalkuty, bo ich krytyka homo-ideologii jest najmocniejsza, najbardziej zdecydowana, ugruntowana i znacząca. Tak wyrażają się sami homoaktywiści.
Transparent z napisem „Benedykt XVI – homofob” trzymali geje, którzy 5.06.2005 ceremonią pseudo-ślubu lesbijek sprofanowali bazylikę Notre Dame w Paryżu i następnie poturbowali jej proboszcza. Była to ich odpowiedź na kolejne słowa papieża potępiające dążenia homolobby.
Tak samo nazwali papieża przywódcy gejów Francji, Włoch i Niemiec po opublikowaniu listopadowej instrukcji Watykanu.

Można dodać, że na przykład homofobem jest także aktualny prezydent Stanów Zjednoczonych, który stara się o taką zmianę Konstytucji USA, aby niemożliwe było postawienie na jednej płaszczyźnie związków gejowskich i małżeństw. Tak więc zarówno człowiek posiadający w świecie największy autorytet i wpływ duchowy, jak i człowiek o największej władzy politycznej, gospodarczej i wojskowej są zdecydowanymi homofobami… Po prostu przyzwoity, prawy człowiek w naturalny sposób staje się krytyczny wobec homo-ideologii (o ile ją poznaje), a tym samym automatycznie jest zaliczany do homo-fobów, podobnie jak kiedyś każdy krytyczny wobec partii był zaliczany do wrogów ludu. W ich ustach to zaszczytne miano. Każdy sam musi wybrać, czy razem z bł. Matką Teresą, Janem Pawłem Wielkim i Benedyktem XVI chce być zaliczany do homofobów, czy też razem z Adamem Michnikiem, Jerzym Urbanem (jego serdecznym przyjacielem) i Joanną Seneszyn do homofanów. O zmagania takich obozów tutaj chodzi.

W tej sytuacji muszą szokować wypowiedzi „katolickich” publicystów, którzy głoszą dokładnie coś przeciwnego. Ponieważ ich wypowiedzi są publiczne, niestety trzeba im też publicznie się sprzeciwiać. Np. pani redaktor Halina Bortnowska w Gazecie Wyborczej z 4/5 czerwca 2005 pisze: „No tak, piszę o tym przecież nie pierwszy raz: moim zdaniem odpowiedzialna budowa trwałego partnerskiego związku zgodnego z orientacją homoseksualną to zamierzenie godne najwyższego szacunku i pomocy. Zdanie to (podobnie jak szereg innych z jej artykułu) stoi w oczywistej, jaskrawej sprzeczności ze stwierdzeniem z Katechizmu Kościoła Katolickiego, który, jak wiemy, stwierdza o tych związkach: w żadnym wypadku nie będą mogły zostać zaaprobowane, z określeniami Jana Pawła II: godne ubolewania wypaczenie, zachowanie dewiacyjne. Ks. Adam Boniecki w Tygodniku Powszechnym z 27 listopada 2005 zachęca katolików do uczestniczenia w marszach homoseksualistów, a w numerze z 3 lipca 2005 postuluje legalizację pseudo-homo-małżeństw, kiedy obaj papieże powiedzieli nam przecież : Jeśli wszyscy wierni mają obowiązek przeciwstawiania się zalegalizowaniu prawnemu związków homoseksualnych, to politycy katoliccy zobowiązani są do tego w sposób szczególny na płaszczyźnie im właściwej.
Księża, można by sądzić, tym bardziej. Podobnie, jak pani Bortnowska wypowiadają się ks. Jacek Prusak i o. Tadeusz Bartoś.
Przy całym szacunku dla tych osób trzeba stwierdzić, że w tej kwestii znajdują w obozie przeciwnym Kościołowi. Dotyczy to zwłaszcza decydentów Tygodnika Powszechnego, który w tym obszarze nie zachowuje się jak pismo katolickie, ale raczej jak religijny dodatek do Gazety Wyborczej, realizuje jej politykę. Zestawienie wszystkich tekstów, jakie ukazały się w Tygodniku Powszechnym na temat homoseksualizmu w ostatnich trzech latach, jednoznacznie pokazuje, że w tym obszarze pismo to – jako jedyne „katolickie” medium w Polsce – zdecydowanie odrzuca naukę Kościoła i przyjmuje homoideologię. Prym wodzi tu prof. Jacek Bomba, który na jego łamach swobodnie propaguje swoje homoideologiczne poglądy, a wspomagają go w tym Tomasz Fiałkowski (sekretarz redakcji o często decydującym wpływie) oraz wspomniany już ks. Jacek Prusak SJ. Można powiedzieć, że razem stanowią czołową „homo-trojkę” Tygodnika. Sól, która utraciła swój smak (Mt 5,13). Biorąc to pismo do ręki, czytając szczególnie tych wymienionych autorów, trzeba sobie zdawać z tego sprawę. To jest usiłowanie łączenia chrześcijaństwo z czymś, z czym ono absolutnie nie da się pogodzić.


Autentycznie chrześcijańską odpowiedzią na problem homoseksualizmu są ośrodki pomocy terapeutycznej. W samych Stanach Zjednoczonych i Kanadzie jest już 125 takich miejsc, które pomagają się wyleczyć z homoseksualnych skłonności.
Można tam spotkać mężczyzn, którzy nawet po okresie wielkiej homoseksualnej aktywności potrafili się nawrócić i stać się szczęśliwymi mężami, ojcami rodzin. Oni są źródłem nadziei, pokazują, że uleczenie nawet wielkich duchowych zranień jest możliwe. W swojej książce Podróż ku pełni męskości mówi o tym jeden z nich, Alan Medinger, który niedawno gościł w Polsce. W jego ośrodku Regeneracja udaje się wyleczyć większość trafiających tam mężczyzn. Mamy też pierwszy taki polski ośrodek w Lublinie.


Kwintesencją katolickiej odpowiedzi na homo-ideologię jest praca bł. Matki Teresy z Kalkuty oraz sióstr jej zgromadzenia. One ślubowały służyć najbiedniejszym spośród biednych tej ziemi. Do nich często należą czynni homoseksualiści, szczególnie w starości, gdy zbierają żniwo swojego życia, już nieatrakcyjni, samotni, najczęściej ze wszystkich chorzy na AIDS. W hospicjach i przytułkach Matka Teresa i jej siostry z całym poświęceniem, z całym heroizmem służyły i służą także im, szczególnie im, – pomimo, że nie akceptują ani ich poglądów, ani stylu ich życia. Jasno mówiły i mówią, co jest biblijną drogą życia, a co drogą śmierci i właśnie dlatego dla ich życia poświęcają swoje.

Wobec całej potęgi homo-lobby, wobec jego finansów, jego dominacji w mediach i wpływów w polityce, Kościół właściwie ma jedynie siłę prawdy, siłę łaski, miłości i miłosierdzia, siłę Bożej natury. Właśnie dlatego zawsze w końcu wygryw  z kolejnymi ideologiami, to tylko kwestia czasu. Absurd pochłania sam siebie.

Jednak wierność prawdzie rozumu i wiary domaga się od nas gotowości do głoszenia i bronienia jej – nawet gdyby to miało wiele kosztować. Nie tani irenizm, ale zmaganie, walka duchowa są czymś pierwotnie, czymś najbardziej chrześcijańskim. Przecież Chrystus zginął właśnie za otwartą walkę z obłudą i kłamstwem faryzeuszów, którzy poza tym mieli swoje wartości i zasługi. Przecież św. Paweł, niejako drugi założyciel chrześcijaństwa, stale doświadczał prześladowań we własnym Kościele za to właśnie, że walczył o prawa chrześcijan pochodzących z pogan, o prawa większości. Ta walka była też początkiem jego martyrium.
O ile świat nie jest jeszcze ewangeliczny, to o ile jesteśmy wierni Ewangelii, nieuchronnie musimy pozostawać z nim w napięciu, a nawet w sporze i zmaganiu.
To wiadomo a priori i to musi kosztować – czasem bardzo wiele. W tych zmaganiach trzeba zaryzykować – niekiedy wszystko. Nie ma innej drogi do celu. Ale właśnie ta jest najpiękniejsza – bo jest już zapowiedzią, przeczuciem swojego spełnienia.

Dziękuję.


PRZYPISY.


B. Zajączkowska, Kula dla arcybiskupa, „Gość Niedzielny” 13.05.2007, s. 8.

Jan Paweł II, Przemówienie do Papieskiej Rady Rodziny z marca 1999. Jak widać, mamy prawo nazywać homoseksualizm wypaczeniem i dewiacją choćby dlatego, że tak nazywa go papież.


L’Osservatore Romano”, wydanie polskie, 4 (1994), s. 39.


Por. Instrukcja Kongregacji Nauki Wiary: Uwagi dotyczące legalizacji prawnej związków między osobami homoseksualnymi, Rzym 2003, pkt. 10.


B. Beier, M. Herkt, B. Pollmann, B. Pietsch, Harenberg Lexikon der Sprichwörter et Zitate, Dortmund 1997, s. 592.


W polskim tłumaczeniu są artykuły J. Shea, J. K. Wilson i inni, Małżeństwo gejowskie i Homoseksualizm. Raport i komentarz medyczny oraz J. R. Diggs, Zagrożenia zdrowia związane z seksem gejowskim – dostępne (razem z oryginałami) na stronie

www.da-delfin.org
. (Tam znajduje się również mój artykuł „Dziesięć argumentów przeciw”.) Po angielsku artykuły te można je znaleźć pod adresami:
www.lifesite. net/features /marriage_defence /SSM
_MD_evidence.pdf i
www.catholiceducation.org /articles/homosexuality /ho0095.html. Zostały wyposażone w bogate przypisy i bibliografię, która może być znakomitym przewodnikiem do dalszych poszukiwań i studiów.
Znakomity dokument „Katolickiego Stowarzyszenia Medycznego USA” Homoseksualizm i nadzieja jest dostępny także na tej stronie
www.odwaga.oaza.org.pl. Przede wszystkim z tych opracowań czerpię podawane w tym artykule dane statystyczne. Dla poznania wyników badań amerykańskich oraz ich obfitego piśmiennictwa godny polecenia jest także portal Family Research Institute z USA:

www.familyresearchinst.org
.

W języku polskim do najcenniejszych pozycji należy książka ks. prof. Józefa Augustyna SJ Homoseksualizm a miłość oraz artykuły ks. prof. Tadeusza Ślipki SJ, etyka i o. dr Mieczysława Kożucha SJ, terapeuty. Podstawowa bibliografia zawarta jest w dominikańskim miesięczniku W drodze 379 (2005), s. 78n. Wiele materiałów można znaleźć taże w miesięcznikach Więź 525 (2002) oraz Fronda 30 (2003).


Por. http://serwisy.pl/gazeta.wyborcza/05.10.2005.
Są to wyniki badań berlińskiego Instytutu im. Roberta Kocha.


Por.
http://serwisy.pl/gazeta.wyborcza/12.10.2006
. Są to dane z odbytego na Rodos Międzynarodowego Kongresu Europejskiej Akademii Dermatologii i Wenerologii.


Ważne świadectwa uzdrowionych, nawróconych homoseksualistów to np.: R. Cohen, Wyjść na prostą, Kraków 20052 oraz A. Medinger, Podróż ku pełni męskości, Poznań 2005.
Książka J. F. Harveya Prawda o homoseksualizmie (Warszawa 1999) opowiada o międzynarodowym ruchu Courage pomagającym wyjść z uzależnienia.


Por. A. Sokołowski, Homoseksualna pedofilia, czyli opowieść o tym, jak „Gazeta Wyborcza” dołączyła do homofobów, Fronda 36 (2005), s. 190-212.


Por. dokument Stolicy Apostolskiej z 4.11.2005: Instrukcja dotycząca kryteriów rozeznawania powołania w stosunku do osób z tendencjami homoseksualnymi w kontekście przyjmowania ich do seminariów i dopuszczania do święceń.


Mówi o tym wspomniane już oświadczenie „Katolickiego Stowarzyszenia Medycznego USA” Homoseksualizm i nadzieja. Szczególnie wielkie sukcesy w terapii homoseksualistów mają R. Cohen oraz G. J. M., van der Aardweg. Por. R. Cohen, dz. cyt., oraz G. J. M., van der Aardweg, Das Drama des gewöhnlichen Homosexuellen.
Analyse und Therapie,
Neuhausen-Stuttgart 19933; tenże, Selbstherapie von Homosexualität. Leitfaden für Betroffene und Berater, Neuhausen-Stuttgart 19992 oraz tenże, Homoseksualizm i nadzieja, Warszawa 2004 oraz A. Laun (wyd.), Homosexualität aus katholischer Sicht, Eichstätt 20012.


Por. szczególnie ważny artykuł P. E. Rondeau, autorytetu w dziedzinie marketingu: Selling Homosexuality to America, w: „Bulletin.
Nachrichten aus dem Deutschen Institut für Jugend und Gesellschaft” 4 (2004) z. 2, s. 29-48. Tam znajduje się również tłumaczenie niemieckie artykułu, s. 3-28.


Por. „Gazeta Wyborcza” na usługach homoseksualnego lobby, w: dział „Komentarze” z 04.04.2006 na stronie
http://www.piotrskarga.pl.


Por. M. Czachorowski, Heterofobia? Homoseksualizm a greckie korzenie Europy, Tychy 2006, s. 147-164.


Por. D. Oko, Dziesięć argumentów przeciw, „Gazeta Wyborcza” 28/29.05.2005, s. 27 i 28.


Por. np. K. Bielas, A. Bikont, T. Bogucka, A. Fostakowska, P. Goźliński, D. Jarecka, M. Lizut, K. Naszkowska, L. Ostałowska, E. Siedlecka, P. Smoleński, T. Sobolewski, J. Szczęsna, M. Szczygieł, W. Tochman, E. Wieczorek, Nie chcemy takich tekstów, Gazeta Wyborcza 4-5.06.2005, s. 28; H. Bortnowska, Szacunek, nie litość, Gazeta Wyborcza 4/5.06.2005, s.28;
Niedojrzałość, nie choroba – wywiad z o. Mieczysławem Kożuchem SJ, Gazeta Wyborcza 11-12.06.2005, s. 29; J. Turnał, Od Kościoła wymaga się więcej, Gazeta Wyborcza 11/12.06.2005, s. 29 oraz Ks. J. Prusak SJ, Inni inaczej. O prawie homoseksualistów do bycia zrozumianymi, Tygodnik Powszechny 19.06.2005.


Por. F. Pieper, Ile ludzi zginęło w KL Auschwitz?, Oświęcim 1992, s. 124 oraz R. Biedroń, J. Neander, Homoseksualiści – odrębna kategoria więźniów, „Pro memoria” 19 (2003), s. 73-83, 82. Parlament Europejski nawet nie wspomniał o śmierci w KL Auschwitz ponad 300 duchownych.


Por. Ks. J. Prusak SJ, dz. cyt. oraz Kościół gejów nie odrzuca – wywiad z o. T. Bartosiem OP, Gazeta Wyborcza 11/12.06.2005, s. 4. O. Tadeusz Bartoś, zgodnie z wewnętrzną logiką ewolucji swoich poglądów na początku 2007 roku porzucił już kapłaństwo i zakon – podobnie jak inny sztandarowy publicysta GW i TPow – ks. Stanisław Obirek SJ.


Por. P. Kucharczyk, Zdrowie dla homoseksualisty, Gość Niedzielny 1.10.2006, s. 38n. Adres ośrodka to: ul. Ks. F. Blachnickiego 8, 20-806 Lublin tel. 081 / 740-13-28 lub (+48) 605 921 654;

www.odwaga.oaza.org.pl
, e-mail: g.tokaj@wp.pl.

/aHomoseksualizm a miłośćOd Kościoła wymaga się więcej, span style=”font-size: medium;”

раскрутка

Dziesięć argumentów przeciw homoseksualizmowi

Gazeta Wyborcza”
28-29 maja 2005, str. 27-28.


Dla zdrowego rozumu akceptacja homoseksualizmu jest nie do przyjęcia –
twierdzi


ks. Dariusz Oko*


Dziesięć argumentów przeciw


Festiwal „Kultura dla tolerancji”, marsz tolerancji, Kraków,
7 maja 2004 r.


Od dłuższego czasu jesteśmy w Polsce świadkami oraz celem promocji homosek­sualizmu.
Prowadzi się swoistą politykę faktów dokonanych, usi­łując stworzyć wrażenie, jakoby sprawa była już przesądzona. Uczciwość intelek­tualna wymaga jednak dopuszczenia gło­sów przeciwnych.


Trzeba więc przypomnieć przynajmniej niektóre podstawowe argumenty rozumu i wiary przeciwko homoseksualizmowi, trzeba jasno i stanowczo stwierdzić, że homoseksualizm czynny i chrześcijaństwo (podobnie jak inne wielkie religie) są nie do pogodzenia, że wybierając jedno, odrzucamy zarazem drugie. Tu jest rady­kalne albo-albo, tu kompromis nie jest możliwy, a np. pojęcie „chrześcijańskie­go homoseksualizmu” ma tyle samo sen­su co pojęcie drewnianego żelaza lub kwa­dratowego koła.


1.
Dla zdrowego rozumu akceptacja homoseksualizmu jest oczywiście nie do przyjęcia. Jednak człowiek, jeśli się uprze, może do końca życia bronić do­wolnego absurdu, kiedy się więc słyszy kolejny, trzeba się skupić nie tyle na nim, ile na analizie osobowości tego, kto go głosi, na zastanowieniu się na czym po­lega i skąd pochodzi błąd rozumu, który wybiera coś takiego. Można zwykle od­kryć, jakie negatywne uwarunkowania są u jego źródeł, jakie traumy dzieciństwa, jakie wpływy mentalności społeczeństwa konsumpcyjnego, jakie resentymenty, ilu­zje, mechanizmy racjonalizacji i samookłamywania. Zwykle potwierdza się że­lazna reguła: apologia dewiacji wynika z niej samej albo z innej.


Rozum powinien dostrzec, na czym po­lega sens i wartość seksualności człowie­ka. W tak potężnym dynamizmie, który tak dogłębnie określa każdą i każdego z nas, w istotny sposób wyraża się nasze podobieństwo do Boga, ma on prowa­dzić do wspólnoty najgłębszej miłości będącej odbiciem miłości Osób Trójcy, ma owocować dzieckiem, szczytowym dobrem i szczęściem. W zamyśle Boga małżeństwo ma być obrazem Jego mi­łości, ma być przedsionkiem nieba.


Człowiek może jednak popsuć wszyst­ko, nawet to, co najpiękniejsze.
Dar doma­ga się dyscypliny.


2.
Mało jest rzeczy w Biblii, które są tak.
jednoznacznie potępione. W Księdze Rodzaju czytamy: Skarga na Sodomę i Go­morę głośno się rozlega, bo występki ich mieszkańców są bardzo ciężkie (Rdz 18, 20). Z tych występków dowiadujemy się właściwie tylko o jednym, o homoseksualizmie: widocznie dla Boga jest on szcze­gólnie ciężki i odrażający. Kiedy Lot go­ści u siebie dwóch obcych, pod jego dom podchodzą starzy oraz młodzi mieszkań­cy Sodomy i mówią do niego: Wyprowadź ich do nas, abyśmy mogli z nimi poswawolić! (Rdz 19, 5). Na jego błagania od­powiadają groźbami i przemocą. Czara się przepełnia, na drugi dzień Sodoma i Go­mora zostają unicestwione, ocalony zosta­je tylko jeden jedyny sprawiedliwy – Lot i jego rodzina. To od tego wydarzenia bie­rze się wyrażenie Sodoma i Gomora na określenie skrajnego ludzkiego rozpasania i zaślepienia moralnego.
Niezależnie od
użytego tu gatunku literackiego wymowa tej przypowieści jest jasna.


Św. Paweł wyraźnie mówi, że homo­seksualiści, podobnie jak inni grzeszni­cy, którzy nie chcą się nawrócić, ryzyku­ją potępienie: Me łudźcie się! Ani roz­pustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzo­łożnicy, ani rozwieźli, ani mężczyźni współżyjący ze sobą (…) nie odziedziczą królestwa Bożego (l Kor 6,9n). Dla Św. Pawła jednym z podstawowych znaków, jak głęboko człowiek upadł, jak bardzo sam sobie zaprzecza, jak daleko odszedł od Boga, jest właśnie homoseksualizm (Rz 1,18-32). Znana jest mu też ich pro­paganda drwiąca w twarz Bogu: Oni to, mimo że dobrze znają wyrok Boży, iż ci, którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci, nie tylko je popełnia­ją, ale nadto chwalą tych, którzy to czy­nią (tamże l, 32). Podobne słowa znaj­dujemy w Liście do Tymoteusza 1,3-11 oraz Księdze Kapłańskiej 18,19-23. Tak zdecydowane podeptanie zamysłu Boże­go, zanegowanie naturalnej komplementarności mężczyzny i kobiety, musi na wielu polach dogłębnie ranić i niszczyć człowieka, musi z czasem przynosić ka­tastrofalne skutki.


Dla Kościoła nieodwołalne znaczenie ma nauka głoszona zawsze i powszechnie.
Ta­ką jest potępienie homoseksualizmu, któ­re Jan Paweł II powtarzał wielokrotnie – osobiście i poprzez dokumenty urzędów Stolicy Apostolskiej. Znajdujemy je w Ka­techizmie Kościoła Katolickiego, punkty 2357-2359, 2396. Rozróżnia się tam, że sama (niezawiniona przecież) skłonność homoseksualisty nie jest grzechem, lecz próbą, wyzwaniem, z którym musi on się zmagać, podobnie jak każdy inny człowiek codziennie musi walczyć ze złymi tenden­cjami, które odkrywa w sobie. Grzechem jest dopiero uleganie chorej skłonności. Nawołuje się do pomagania homoseksu­alistom w walce ze sobą, do otoczenia ich szacunkiem, współczuciem i delikatno­ścią. Najbardziej znana i uznana święta współczesna, bł. Matka Teresa z Kalkuty, stwierdza: Musimy żyć odpowiednio do planu, według którego zostaliśmy stworze­ni: homoseksualizm nie jest naturalny. Co znaczą dla nas jeszcze te najwyższe auto­rytety moralne? Kogo wybieramy, komu mówimy „tak”, a komu „nie”?


3.
Nie przekonują „racje” przytaczane za homoseksualizmem.
Dla koniecz­nej skrótowości spróbujmy zbiorczej ar­gumentacji per absurdum i advocatus diaboli. Czy można wskazać wiele „racji”, które (rzekomo) przemawiają za homo-seksualizmem, a nie przemawiają zara­zem za seksem zbiorowym, erotomanią, nimfomanią, prostytucją, kazirodztwem, sadyzmem, masochizmem, masturbacją, pedofilią, zoofilią, nekrofilią, pornografią i fetyszyzmem? Czy każdy z tych sposo­bów postępowania powinien cieszyć się w miarę możliwości podobnymi prawami jak małżeństwo? A jeśli nie, to który i dla­czego? I którym z tych „mniejszości sek­sualnych” powinno się przyznać „prawo do przestrzeni publicznej”,do marszów oraz parad z „partnerami”, a którym nie? Czy dla zwolenników homoseksualizmu istnieje coś takiego jak dewiacjaseksual­na i jeśli tak, to jaka jest jej definicja i co oraz dlaczego jest nią objęte?


Homoseksualistom nie brakuje dzisiaj praw, nie są prześladowani. Istniejące re­gulacje prawne pozwalają w pełni na za­bezpieczenie ich interesów, a nie mogą im przecież przysługiwać udogodnienia, któ­re małżonkowie mają ze względu na wiel­ki trud i koszty wychowania dzieci. Geje i lesbijki mają swoje kluby, organizacje, pisma, wpływy i lobby. Zagrożone są na­tomiast, także przez nich, rodziny, mał­żeństwa, dzieci i młodzież. Homoseksu­aliści pilnie potrzebują nie przywilejów prawnych, ale duchowego wyzwolenia i dobrych terapeutów.


4.
Spośród argumentów za homoseksualizmem często wysuwany jest ten, iż – zgodnie z prawdą – niektóre związki homoseksualne są bardziej udane niż niektó­re małżeństwa. Argument błędny. Waż­niejsza od poszczególnych przypadków jest całość, możliwie wszystkie przypad­ki. Powszechnie wiadomo, że związki homoseksualne przeciętnie są o wiele mniej udane, są uboższe emocjonalnie, moralnie i religijnie. Homoseksualiści o wiele czę­ściej zmieniają partnerów oraz częściej do­puszczają się uwiedzeń i pedofilii, częściej chorują na choroby weneryczne. Ponadproporcjonalnie w stosunku do swej licz­by przyczynili się do wybuchu epidemii AIDS. W ich środowisku jest wyraźnie więcej (proporcjonalnie do liczby) prze­stępstw i nawet zbrodni na tle seksualnym. Niezależnie też od tego, jak udane lub nie­udane jest ich partnerstwo, trudno oczeki­wać od nich dzieci, bez których nie mamy przyszłości. Propaganda głosząca, że ich związki są równie dobre jak małżeństwa, bardzo przypomina propagandę wmawia­jącą nam przez tyle lat, że ustrój socjali­styczny przewyższa kapitalistyczny, a w Związku Radzieckim ludziom żyje się lepiej niż w Stanach Zjednoczonych. Podob­nie trzeba się na nią uodpornić.


5.
Geneza tego zjawiska jest dość znana. Naukowcom nie udało się znaleźć genów homoseksualizmu, a nawet gdyby istniały, nie byłyby wystarczającym uspra­wiedliwieniem, bo nie wszystkie geny są dobre. W młodości jego przyczyną bywa uwiedzenie albo prostytucja, albo „spró­bowanie” z głupoty. W dzieciństwie klu­czową przyczyną są patologiczne relacje z rodzicami i wynikające z nich najgłęb­sze zranienia homoseksualne.
W przypad­ku chłopca najczęstszym powodem jest po­czucie odrzucenia przez zimnego, obojęt­nego albo nawet opresyjnego ojca. Wtedy szuka go w innym mężczyźnie. Źródłem bywa też brak akceptacji płci dziecka przez rodziców. Różne czynniki mogą być po­ważnymi okolicznościami łagodzącymi, w dużym stopniu, nawet całkowicie mogą uniewinnić homoseksualistę, ale też wca­le nie muszą. O ile jednak, pomimo wszyst­kich negatywnych uwarunkowań, człowiek pozostaje wolny, o tyle jest odpowiedzial­ny za swoje wybory. Co jest wynikiem de­terminacji, a co wolności, to wie tylko Naj­wyższy, tego dowiemy się dopiero na Są­dzie Ostatecznym, dlatego nikogo nie wol­no osądzać co do jego osobistej zasługi i winy, bo po prostu nigdy nie mamy ko­niecznej do tego wiedzy. Zawsze więc mu­simy powiedzieć (choćby po to, by ostrzec młodzież), że homoseksualizm czynny jest złem, jest chorobą lub grzechem, ale ni­gdy nie wolno nam powiedzieć, że jest oso­bistą winą homoseksualisty. Najważniej­szym zadaniem tutaj, na ziemi, jest starać się, po pierwsze, o absolutną wierność naszemu sumieniu i po drugie, o abso­lutną otwartość na jego korektę – tylko z tego możemy być i będziemy sądzeni, bo tylko to od nas zależy.


Homoseksualizm jest też czymś wytłumaczalnym w horyzoncie społecznym, jest po prostu jednym z wielu trapiących nas schorzeń. Jak ciało jest zagrożone przez setki różnych chorób, tak samo i duch; cho­roba ciała jest też często obrazem i kon­sekwencją słabości, choroby ducha.
Pale­nie papierosów albo permanentne przeja­danie się są szkodliwe. Pomimo to 70 proc. dorosłych pali, a 80 proc. ma nadwagę, czasami niepokojąco dużą. Lekarze ostrze­gają, że około 50 proc. naszych chorób (a więc też 50 proc. operacji, pobytów w szpi­talu, bólu, kosztów…) jest skutkiem nasze­go nieumiarkowania, naszych nałogów, po­przez które samych siebie zabijamy na ra­ty. Czy można więc się dziwić, że jeśli tak często jesteśmy zbyt słabi, aby zachować elementarne zasady zdrowego życia (cho­ciaż zdrowie jest dla nas tak ważne), to po­dobnie często nie będziemy zachowywać elementarnych zasad zdrowej seksualno­ści?
Na świecie jest (około, mniej więcej) l proc. pedofilów, 3 proc. schizofreników, 4 proc. homoseksualistów i 5 proc. alko­holików. Trzeba zrobić dla nich wszystko, co możliwe, ale czy dla poprawy ich sa­mopoczucia trzeba uznać, że postrzegają świat i zachowują się zupełnie prawidło­wo? Czy pozostałych należy zatem uznać za nienormalnych?


6.
Ofensywę homoseksualizmu trzeba widzieć w szerszym kontekście ogól­nej dekadencji, jako element procesów ne­gatywnej dechrystianizacji, laicyzacji i ateizacji społeczeństwa konsumpcyjnego.
W sytuacji szczególnego dobrobytu, nadobfitości dóbr nierzadko z tą mnogością sobie nie radzimy (por. np. schyłkowy Rzym albo późne Bizancjum). Takiej ob­fitości dóbr jak dzisiaj nigdy nie było.
Za często ulegamy złudzeniu, że sens życia polega na nieograniczonej konsumpcji.


Także seksualność (a właściwie seksual­ności człowieka) degraduje się do towaru, który zawsze musi być pod ręką. Porno­grafia jest do kupienia w każdym kiosku, przelewa się od niej w internecie. Coraz częściej systematycznie oglądają ją dzieci ze szkoły podstawowej, druzgocąc swoją psychikę być może już na zawsze. W co­raz bardziej gęstej sieci agencji towarzy­skich tak łatwo można kupić sobie ciało. Spora część kobiet tam przebywających (miliony w skali kontynentu) jest zmusza­na do tego procederu na drodze przemo­cy, czyni się z nich seksualne niewolnice, tak więc sutenerzy pospołu z klientami co­dziennie, wielokrotnie dopuszczają się na nich zbrodni – i to w każdym europejskim mieście, w XXI wieku, o kilka ulic od nas. Kto upomina się o tę „mniejszość”? – po­dobnie jak o chłopców, którzy prostytuują się dla gejów? Intensywnie deprawuje się dzieci i młodzież, by na ich nieszczęściu zarobić. W Polsce dorastają już kolejne po­kolenia wychowane na pismach w rodza­ju Popcon i Bravo Girls, gdzie przekonu­je się dzieci, iż są nienormalne, jeśli w wie­ku lat 15 nie rozpoczęły jeszcze życia sek­sualnego.
W takiej atmosferze seks musi być zawsze dostępny, a dłuższe samoopanowanie jest czymś wprost niewyobrażal­nym. Jeżeli ktoś nie potrafi żyć heteroseksualnie, to oczywiście może tak, jak homo­seksualiści, każdy przecież ma „święte” prawo do „miłości” – jakiej i kiedy chce. To jest empiryczne niejako potwierdze­nie fundamentalnej chrześcijańskiej praw­dy o głębokiej duchowej biedzie człowie­ka, o której pisali też tacy myśliciele, jak Pascal, Kierkegaard, Nietzsche czy Weil.


7.
Kościół głosi, że ziemski etap naszej drogi nie jest nam dany do przeżycia maksimum przyjemności, ale do czynienia maksimum dobra, z którego, przy okazji niejako, wynika maksimum szczęścia (a więc i przyjemności). Erotyka jest ważną i piękną formą miłowania, ale nie jedyną i nie najważniejszą. Np. czymś jeszcze wię­kszym jest cierpieć, walczyć i nawet zginąć w obronie kochanej osoby. Seks nie „musi być zawsze”. Życie bywa niekiedy bardzo trudne, bywa śmiertelną walką o siebie i o innych. Żona, mąż, ksiądz też miewają nie­kiedy silną pokusę, by np. cudzołożyć. A jakie pokusy ma pedofil! Wszyscy jednak, którzy im ulegają, doprowadzają do (duchowej przynajmniej) katastrofy. Jeśli zwyciężają, szybciej, niż myśleli, doznają szczęścia czystego sumienia, bliskości Pa­na.
To samo dotyczy homoseksualistów. Nigdzie i nikt nie jest zwolniony z podsta­wowych praw istnienia i etyki. Najwyższy, który stworzył kogoś tak cudownego, tak pięknego jak kobieta, jak mężczyzna, coś tak pięknego jak miłość małżeńska i ro­dzinna, jak On sam musi być piękny i do­bry.
Jak warto Mu zaufać, kiedy razem z darem podaje zasady cieszenia się nim, kiedy mówi, że nieraz trzeba z niego zrezygnować na czas jakiś lub na zawsze – dla wypełnienia innych zadań, dla bardziej bezpośredniego związku z Sobą już tutaj, na ziemi. Ta droga może prowadzić na rzadko osiągane szczyty człowieczeństwa – jak papieża, jak Matkę Teresę.


8. Homoseksualizm jest tylko jednym z elementów osobowości i może się łączyć z wieloma nawet bardzo pozytywnymi cechami. Każdy człowiek jest w sta­nie być przedziwnym połączeniem świat­ła i ciemności, wielkości i małości, mocy i słabości, mądrości i głupoty, świętości i grzechu – w niewyobrażalnych wprost kombinacjach! Homoseksualiści pod pew­nymi względami mogą wiele osiągać, mo­gą być np. wybitnymi artystami. Być mo­że dlatego właśnie tak często koncentru­ją się na sferze estetycznej, bo wiedzą, co się dzieje z nimi w sferze etycznej. Za­wsze zachowują jednak nieskończoną godność osoby i dziecka Bożego. Rów­nież dlatego trzeba ich szanować i tolero­wać. W niczym nie zmienia to oceny ich postępowania.
Nawet gdyby nie 5 proc., ale 100 proc. ludzi było alkoholikami, ani
o jotę nie zmniejszyłoby to zgubności al­koholizmu, a nawet, przez kumulację skut­ków, zwiększyłoby ją. Ponieważ z tyloma problemami sobie nie radzimy, ponieważ eliminacja grzechu nieraz nieuchronnie oznaczałaby eliminację także i samego grzesznika, musimy w sobie i innych to­lerować wiele rzeczy, które w oczywisty sposób są złe, samobójcze, ale nie wolno w żaden sposób ich propagować. Toleru­jemy zło, bo nie jesteśmy w stanie go usu­nąć, ale nie po to, żeby ono jeszcze bar­dziej się rozprzestrzeniało.


9.
Nie powinien dziwić fakt, że poza samymi homoseksualistami są osoby popierające ich wybory. Ileż to już razy na­wet większość była w błędzie, negując przy tym zupełnie Boga i Kościół. Czego to nie przegłosowano, nawet jednogłośnie, w na­szym Sejmie w czasach sowieckiego znie­wolenia – i to nieraz w imię nowych, „na­ukowych” teorii.
Nie wszystko, co się mie­ni nauką, jest nią naprawdę, i nie każde „nowe” zjawisko w społeczeństwie ozna­cza postęp. „Nowe” i „inne” bywają także zmutowane wirusy starych chorób i jakże one dopiero mogą być niebezpieczne, jak szybko potrafią się mnożyć! Ile to razy Ko­ściół w konfrontacji z antychrześcijaństwem (a szczególnie totalitaryzmem) wy­dawał się już ostatecznie przegrany i ska­zany na zagładę.


10.
Co robić jednak, kiedy nawet ludzie dobrze nam znani i bliscy kroczą tą drogą donikąd, drogą śmierci, i będą dalej tak iść głusi na wszelkie ar­gumenty.


Im bardziej ludzie są zagubieni, tym wię­cej potrzebują zrozumienia, miłości i mi­łosierdzia, a przede wszystkim pomocy. Wskutek swoich czynów bardzo nieraz cierpią i czasem już tu, na ziemi, odczu­wają przedsmak piekła. Wstrząsające są świadectwa homoseksualistów, którym udało się wyrwać z tego kręgu. Na najwię­kszych nawet bezdrożach w gruncie rze­czy ciągle jak my wszyscy szukają tylko jednego – nieskończonej Miłości. I to po­szukiwanie może ich jeszcze nawrócić, ocalić.
Wielu spośród nich jeszcze walczy ze sobą i swoim otoczeniem – o siebie. Wielu to się udaje, wielu może się jeszcze uratować. Przede wszystkim Najwyższy może i chce uratować każdego, ale bynaj­mniej nie zagwarantował nam, że na pew­no uczyni to także wbrew naszej woli.


Pomimo wszystko, a raczej ze względu na wszystko, trzeba zachować i rozwijać fascynację życiem, mobilizować wszyst­kie siły ducha. Im lepiej, piękniej się ży­je, tym bardziej jest się przekonującym, tym bardziej można pomóc innym.


*Ks. Dariusz Oko
(nr. w 1960 r.) jest doktorem filozofii i teologii, pracownikiem Wydziału Filozofii Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie

продвижение

Odkupiona – 10 sposobów na wyjście, jeśli chcesz z tego wyjść

napisane przez Charlene
E. Cothran, wydawcę Venus Magazine

Oryginał:
http://www.venusmagazine.org/cover_story.html

W ciągu ostatnich 29 lat mojego życia, byłam agresywną, twórczą i strategiczną poplecznicą gejowskiego i lesbijskiego życia. Organizowałam i brałam udział w niezliczonej ilości marszów, w różnorodnych wysiłkach lobbistycznych w walce o równe traktowanie gejów i lesbijek. Przeznaczałam pieniądze na te sprawy i finansowałam organizacje wykonujące pracę w tej dziedzinie, która była dla mnie najbardziej pasjonująca.
Jako wydawca magazynu o 13 letniej historii skupiającego się na czarnych gejach i lesbijkach, miałam możliwość publicznego przemawiania do tysięcy, wpływając na ukrywających się, aby 'wyszli’ (z ukrycia – przyp.tłum) i stanęli za siebie samych, co jest szczególnie trudna wśród społeczności afro-amerykańskiej.
Lecz teraz, sama muszę wyjść ponownie z ukrycia. Ostatnio przeżyłam moc ku przemianie, która zstąpiła na mnie raz, a ja całkowicie poddałam się nauczaniu Jezusa Chrystusa. Jako wierząca Słowu Bożemu, w pełni akceptuję, i zawsze o tym wiedziałam, że relacje seksualne między partnerami tej samej płci nie są tym, co Bóg dla nas zamierzył.
Nie spodziewam się, że to przesłanie będzie szeroko przyjęte, a wręcz przeciwnie, lecz wiem o tym, że jest ktoś, prawdopodobnie czytający ten artykuł, kto jest zmęczony i nieszczęśliwy takim życiem. Ktoś, kto w samej głębi swego serca szuka drogi wyjścia, lecz nie wydaje się, abyś się mógł uwolnić sam. Mówię to moich braci gejów i sióstr lesbijek, którzy chcą prawdziwego pokoju: tego rodzaju pokoju, o którym słyszycie, śpiewacie i czytacie. Łatwiej niż myślicie jest osiągnąć to i nie ma już potępienia, gdy raz wejdziecie.

Zawsze żyłam jako lesbijka przez całe moje dorosłe życie. Bez wątpienia celem mojej duszy jest wykorzystanie moich darów do PEŁNEGO MIŁOŚCI dzielenia się prawdą o tym, w jaki sposób się tu dostajemy; jak stajemy się gejami i lesbijkami, jak dochodzimy do tego, aby cieszyć się naszym „stylem życia” i jak dochodzimy do wiary w to, że wszystko jest w porządku przed Bogiem [Rzm. 1:21-28].
Wielu upiera się przy tym, że każdy powinien osobiście dla siebie samego decydować o tym, co Bóg dla nie zamierzył.
Sugerowałoby to, że każdy z nas ma oddzielny zestaw biblijnych zasad, według których powinien żyć. Jest to nieprawda. Jeśli jesteś gotów na zmianę i chcesz otworzyć się na tą prawdę to wiedz, że Boża miłość może doprowadzić twój system wierzeń do zgody z Jego Słowem. Jezus oczyści i przebaczy wszystkie wyznane z serca grzechy. Homoseksualizm jest jednym z nich. Nie jest to większy grzech niż jakikolwiek inny, lecz jest grzechem.
Pewnie już pytacie: „Czy ona zgłupiała?” Odpowiadam: NIE. Nie straciłam zmysłu, oddałam go! W rzeczywistości, sprzedałam ze jeden nowy! [Rzm. 12:1-2]

PEWNEGO WTORKOWEGO PORANKA
Pewnego pięknego poranka w New Jersey zajmowałam się swoimi sprawami, gdy odebrałam telefon od pastor Vanessia M. Livingston. Nigdy wcześniej nie rozmawiałam z nią. Dzwoniła w sprawie dodania pewnego stwierdzenia do artykułu na temat jej grupy gospel w innej gazecie, która należała do nas, o nazwie Kitchen Table News (Wiadomości Kuchennego Stołu – przyp.tłum). Nie pamiętam w
jaki sposób sprawa zbawienia pojawiła się, lecz ona nie mogł  mieć żadnego pojęcia o tym, jak wielką walkę toczyłam zpr zemyśleniami na temat mojego duchowego wychowania w lesbijskim życiu.

Opór sztywnego karku natychmiast pojawił się, gdy mi usługiwała. Szczerze wyobrażałam sobie, że jak tylko wspomnę słowo „L” to rzuci słuchawką, namaści ją olejem i to będzie ostatni raz, kiedy ją słyszałam. Lecz tak się nie stało, pasto proroczo potwierdziła to, co ja już wiedziałam od lat: 'pewnego dnia wyjdziesz ze świata i wyprowadzisz wiele gejowskich i lesbijskich dusz ze sobą’. Zapytała czy dziś jest taki dzień, w którym chcę to zrobić, lecz powiedziałam, że nie. Czułam moc przekonania na sobie, gdy mówiła do mnie, lecz sprzeciwiłam się i zatwardziłam serce przeciwko prawdzie, jak to już wiele razy robiłam wcześniej. Nie chciałam jej słuchać ani zrezygnować ze wszystkiego dla Boga, a szczególnie mając w pamięci to, że w następnym tygodniu mam przed sobą potwierdzone spotkania w Schomberg Center w czasie Nowojorskiej Parady Wolności.

MIEJ MIŁOSIERDZIE
Gdy bluznęłam, że jestem dumną, noszącą znaczek lesbijką, pastor przypomniała mi o tym, że to Boże miłosierdzie pozwoliło mi przetrwać te doświadczenia, podczas gdy On rozwijał moje dary, a to wszystko jako część Jego planu, według którego mam przyprowadzać do Niego innych, tych, którzy być może nie usłuchali by jej czy innych usługujących, którzy nie ŻYLI w ten sposób.
Nie mogła mieć najmniejszego pojęcia o moim spotkaniu z miłosierdziem Bożym. Miłosierdzie faktycznie okryło mnie w czasie tych czarnych dni 1993 roku, gdy moja dobra przyjaciółka Venus Landin, od której nazwany został nasz magazyn, została zastrzelona. Przypominam sobie jak poszliśmy z nią do domu jej byłej kochanki, aby odzyskać jej rzeczy, jak ta kobieta zapaliła ogień używając do tego cennych magazynów Venus, jak ogień zapalił jej ubrania i jak płomienie i niedopałki posypały się z kominka, i zapaliły dywan.
Pamiętam spojrzenie tej kobiety i jej oczy.
Wiedziałam w sercu, że zaplanowała zabić Venus tej nocy, lecz nie spodziewała się, że przyjdę razem z nią. Stałam tam, jak u samych wrót piekła. Biorąc pod uwagę stan jej umysłu, nie było żadnego powodu, aby nie miała zabić nas obu i skierować pistolet przeciwko sobie, jak to się stało później z nią i Venus. Gdy odebrałam telefon, że obie nie żyją, wiedziałam natychmiast w sercu, że to miłosierdzie okryło mnie wcześniej, lecz dlaczego?

PODDAŁAM SIĘ
Duch Boży przemówił bezpośrednio do mojej duszy i mówię ci,
abyś jeszcze dziś wybrał(a), komu chcesz służyć. Jeśli podejmiesz niewłaściwy wybór, pozwolę ci dopłynąć ode Mnie tak daleko, że już nigdy nie usłyszysz mojego głosu ponownie.
Oddałam serce i duszę Bogu na parkingu, siedząc w swoim samochodzie. Strumienie łez popłynęły, gdy Jezus obmył mnie i przebaczył mi, i odkupił mnie Swoim dziełem.
Zdecydowałam się być równie 'na zewnątrz” z moją przemianą, jak to było z moim lesbijskim życiem. Oddałam wszystkie swoje dary z powrotem Bogu, wraz z magazynem Venus. Docelowy czytelnik pozostaje ten sam, lecz misja została odnowiona. Nasza nowa misja to zachęta, edukacja i towarzyszenie tym, którzy chcą zmienić swoje życie, lecz nie potrafią znaleźć drogi wyjścia. Mój bracie, siostro, podążaj za mną wychodząc z tego.

1. Uznaj i zaakceptuj dla siebie, że Boże Słowo jest prawdziwe JAKO-TAKIE.
Nie pozwalaj, aby gejowscy teolodzy oddzielali Stary Testament od Nowego czy słowo spisane przez apostołów od wypowiadanych przez Jezusa Chrystusa. Jest to świetny trik, lecz już nie działa, ponieważ Bóg przygotowuje miliony gejów i lesbijek do tego, aby padli u Jego stóp. Pan już wybrał wielu spośród nas do tego specyficznego celu i On oczekuje, że TY przyjmiesz Jego wezwanie.

2. Szukaj prawdy na temat homoseksualizmu w Piśmie a będzie ci objawione, gdy będziesz czytał i modlił się. Wiedz, że NIE urodziliśmy się tacy. Ten mit został uszyty przez biały homoseksualny establishment, jako podstawa do zmiany praw na rzecz praw gejów. Znowu to jest na ich młyn, lecz biblijnie to NIEPRAWDA. Nie ma żadnej możliwości, aby ktokolwiek, bez pomocy planu, doszedł z Biblią do przekonania o Bożej akceptacji gejowskiego stylu życia. Teologia gejów zaczyna się od planu [czyli: Zróbmy tak, aby Biblia mówiła, że geje są OK.], po to, aby dojść do tego wniosku, lecz jest to kłamstwo.

3. Nie opieraj się Bożemu wezwaniu. Stań sam na sam z Bogiem i pozwól Mu usługiwać prawdą bezpośrednio twojej duszy. To przekonanie, które czujesz jest darem, który ma cię utrzymywać blisko krzyża.
Jeśli będziesz się Mu sprzeciwiał i zatwardzał serce, w końcu przestanie cię wzywać. Wtedy będziesz mógł spędzać wspaniały czas zaspokajając wszelkie fantazje ciała, bez tego uczucia, lecz co czeka na ciebie na końcu takiego życia? [Rzm 2:28]

4. Wiedz z całą pewnością, że Bóg cię kocha właśnie tam gdzie jesteś obecnie i że twoje przeżycia mają ogromną wartość dla pracy królestwa. Ja BYŁAM zmęczona, lecz przeciwnik zniewolił mój umysł na wiele lat, przekonując mnie, że nie będzie ze mnie żadnego pożytku dla Boga, skoro otwarcie żyję jako gejowski wydawca, lecz było to kłamstwo.

5. Powiedz: Tak. Rzeczywiście tylko tyle potrzeba, aby zaakceptować prawdę, którą jest przyjęcie Jezusa. Pomódl się tą modlitwą pokuty ze mną teraz:
„Panie, przychodzę do ciebie, ponieważ wierzę w twoje Słowo i potrzebuję twojej pomocy. Nie mogę zmienić siebie samego, próbowałem. Proszę, przebacz mi wszystko cokolwiek zrobiłem, a co nie przynosiło Ci chwały. Wierzę, że ty JESTEŚ Słowem, wierzę, że Jezus JEST twoim synem, wierzę, że On UMARŁ za moje grzechy, a PONIEWAŻ wierzę, ZOSTAŁEM TERAZ ZBAWIONY Z TWOJEJ ŁASKI. Dziękuję za zbawienie mnie! Amen”

6. Niech twoje zbawienie będzie realne. Utrzymywanie dobrej nowiny o twoim osobistym zbawieniu w tajemnicy jest kolejną sztuczką, której przeciwnik używa do zawrócenia cię na starą drogę życia.
Musimy wierzyć w sercach ORAZ wyznawać ustami. Nie możesz być „w ukryciu” sam, lecz ścieraj na proch wroga dzieląc się natychmiast swoim świadectwem z KIMŚ INNYM o tym, jak Pan objawił ci bezpośrednio prawdę; o radości i pokoju w jakich teraz żyjesz, a których nigdy nie uzyskałbyś bez pełnej pokuty; o mile widzianej zmianie jaką wniosło to do twojego życia i o tych wszystkich wspaniałych rzeczach, które Pan uczynił dla ciebie [Rzm. 10:9]

7. Przeżywaj raj TERAZ! Skonsultuj z Bogiem najpierw, a później idź i żyj nowym życiem! Zawrzyj nowe przyjaźnie, podejmij nowe wyzwania, nabieraj doświadczeń, zdobądź miłe rzeczy, po prostu nie stawiaj tego tylko przed Bogiem. Ciesz się życiem na nowym poziomie, bez ciężaru grzechu i z przekonaniem, że WSZYSTKIE Boże obietnice są po twojej stronie! Z całą pewnością można we współczesnym wieku żyć dla Boga i ogromnie się cieszyć. Gdy mówię „żyć dla Boga” mam na myśli „sprzedanie się” Bogu, lecz nie możesz być „sprzedany” Bogu i żyć gejowskim/lesbijskim stylem życie równocześnie [Tyt 2:11-12].
Możesz spędzać LEPSZY czas niż to co przeżywałeś w klubach, parkach, LEPSZY niż te wszystkie sekretne spotkania z tymi, których imiona już dawno zapomniałeś; LEPSZY niż wszystkie bezwartościowe majętności; LEPSZY niż pieniądze! Większość z nas przeżyła to w pewnym stopniu I DALEJ BYLIŚMY NIESZCZĘŚLIWI, lecz, dzięki Bożemu miłosierdziu i zbawczej łasce, nie musimy czekać długie lata, aby dostać się do nieba i przeżywać raj. Pańska jest Ziemia i to, co ją napełnia. Ciesz się Bożą ziemią, teraz [Ps. 24:1]

8. Krocz z uwagą i bacząc na okoliczności, jak Pismo mówi. Chodzi o czuwanie nad swym duchem, aby utrzymywać go w czystości i świeżości. Modlitwa wraz z czytaniem i słuchaniem Słowa ORAZ szukanie dróg zastosowania tego w codziennym życiem, jest sposobem na ZACHOWANIE zbawienia i uwolnienia od grzesznych zachowań.

Czy nie jest interesujące to, że czasami więcej uwagi przywiązujemy do naszych ubrań, niż do naszej własnej duszy. Gdy zakładamy zewnętrzny ubiór, uważamy ciągle, aby się nie nachylić nad czymś, co może go zabrudzić, chronimy w czasie jedzenia, aby nie poplamić, siadamy tak, aby się nie wygniótł. Traktuj zbawienie swej duszy co najmniej tak samo troskliwie [Ef 5:15-16]

9. Utrzymuj kontakt z wierzącymi. Wiemy, że kościół w ogólności zawiódł gajów i lesbijki przez to, że nie stał się miejscem, w którym byliby mile widziani ci, którzy szukają duchowej przemiany.
Wydaje się, że zaproszenie w stylu „przyjdź, taki jak jesteś” dotyczy wszystkich z wyjątkiem nas. Niemniej, Bóg ma wszędzie ludzi, którzy są otwarci, prawdziwi i chcą iść razem z tobą.
Proś Pana, aby poprowadził cię do miłującej, troskliwej, bilijnie wierzącej społeczności wierzących, gdzie zostaniesz nakarmiony duchowo, będziesz błogosławiony, wzrośniesz i będziesz błogosławieństwem [Heb. 10:25]

10. Utrzymuj kontakt, Ogromnie chcemy usłyszeć o tobie! Jeśli ten artkuł pomógł ci, proszę, napisz nam o tym. Gdybyś również chciał podzielić się TWOIM świadectwem z czytelnikami VENUS napisz do nas na:

editor@venusmagazine.org
(jeśli byłaby potrzeba tłumacza do tej korespondencji, służe pomocą – tłumacz: zaremba@poznajpana.org)

lub

VENUS, P. O. Box 4167, Hamilton, NJ 08610.
(Dołącz numer telefonu pod którym można się z tobą w ciągu dnia skontaktować)
продвижение

Homoseksualiści – kamieniować ich?

Dr David MacDonald

www.libertyhealthgroup.com

drdavid@libertyhealthgroup.com

Przekaż dr Dawidowi swój komentarz

Intymność z Bogiem

Okiełznajcie umysły wasze . . . 1 Ptr. 1:13 (BW.)

A przetoż przepasawszy biodra umysłu waszego trzeźwością,…
(BB)

A cóż to ma wspólnego z intymnością z Bogiem? Gdy Adam i Ewa byli w Ogrodzie Eden mogli swobodnie korzystać ze wszystkich owocowych drzew z wyjątkiem jednego. Wąż kusił Ewę, aby zastanowiła się nad tym, że Bóg nie dopuścił ich do wszystkiego, czego mogliby doświadczyć. Szatan zazwyczaj korzysta z fragmentów Pisma i prawdy, aby osiągnąć swój cel oddzielenia człowieka od Boga. Dobrze wiedział, co robi, gdy zasiał ziarno braku zaufania, stwierdzając: Na pewno nie umrzecie„.
Oddzielenie człowieka od Boga jest uzależnione od naszej zdolności, lub niezdolności, do zaufania Mu w tym, że zaspokoi nasze potrzeby.

Później Ewa zjadła z drzew poznania dobra i zła i przekonała Adama, żeby zrobił to samo. Natychmiast zostali zawstydzeni i usiłowali się okryć. Przeciwieństwem zaufania jest wstyd. Fakt, że zdecydowali się na spożycie tego owocu oznacza, że uznali iż sami sobie są w stanie zapewnić satysfakcjonujące życie. Ich intymna relacja z Bogiem została zniszczona. Fizycznie nie umarli, niemniej jednak duchowa, w intymna więź z Bogiem została zerwana. Od tej pory toczy się nieustanna walka o odnowienie właściwej intymnej więź z Bogiem.
Fizyczny związek między mężczyzną i kobietą jest najbardziej właściwym relacji, jakie ludzie mogą przeżywać. Biblia jest wypełniona symbolizmem, który w tym kontekście może być uważany za poznania Boga w intymny sposób. Mówi nam, że Bóg kiedyś zamierza wrócić po oblubienicę, która będzie bez skazy czy zmarszczki.

Jak to możliwe? Jak możemy odnowić czy ustanowić intymną relację z Bogiem? Jeśli Adam i Ewa byli akceptowaną przez Boga parą… to co z Adamem i Stefanem?

Większość ludzi tęskni do intymnej relacji z inną jednostką ludzką, zwierzętami czy bogiem.
Badania wskazują na to, że plemiona w najbardziej odległych częściach świata wierzą w boga (bogów) poza ich fizycznym światem.
Religijne tradycje budowane są na ludzkich interpretacjach tego, w jaki najlepszy sposób można osiągnąć relację z bogiem (bogami). Chrześcijaństwo jest oparte na relacji z Jezusem Chrystusem. On jest Tym, który powiedział, że jest Synem Bożym, który umarł, aby nasza relacja z Bogiem mogła zostać odnowiona.

Co miał na myśli nowotestamentowy autor zachęcając czytelnika, aby przepasał biodra umysłu swego trzeźwością?
Umysł jest tym gruntem, na którym zaczyna się budowanie większości intymnych więzi. Umysł Adama i Ewy został zwrócony ku myśli, że Bóg coś przed nimi ukrywa. Szatan miał rację, gdy powiedział Ewie: Na pewno nie umrzecie, gdy zjecie owoc tego drzewa.
Jeśli chodzi o biologiczne ciało, było to właściwe stwierdzenie, lecz jeśli chodzi duchową część człowieka, było to kłamstwo. Grzech powoduje oddzielenie człowieka od Boga. Wstyd uniemożliwia nam pójście do Niego i proszenie przebaczenie.

Czy homoseksualne relacje są wyrazem intymności?

Tak, jest to zdecydowanie wyraz intymności. Niemniej jednak, czy jest to właściwy wyraz intymności? Musi być jakiś punkt odniesienia do tego, co jest właściwe. Jeśli społeczeństwo akceptuje to, że homoseksualne związki są właściwe, to ci, którzy twierdzą, że zoofilia jest ich sposobem wyrażania, muszą być normalni. Biblia stwierdza, że homoseksualne relacje są niewłaściwe, niemniej jednak stwierdza również, że heteroseksualne związki poza małżeństwem są niewłaściwe.

Czy mniejszość homoseksualna zasługuje na takie same prawa społeczne jak heteroseksualiści?

Homoseksualiści nie spełniają wymagań kategorii statusu mniejszości. Przekraczają rasowe, płciowe, wiekowe i polityczne bariery. Ich średni dochód i wykształcenie jest ponad przeciętną, wielu z nich jest bardzo utalentowanymi artystami, muzykami, sportowcami i projektantami mody.
Niektórzy chrześcijanie wierzą, że z powodu ich Bożych darów, Szatan trapi ich pasją. Pod względem ekonomicznym homoseksualiści zarabiają więcej niż krajowa średnia heteroseksualnych mężczyzn.

Czy są jakie biologiczne dane popierające homoseksualność?

Nie, żadne badania nie popierają genetycznych predyspozycji do homoseksualizmu. Kilka lat temu, główne media podawały w czołówkach informację, jakoby nauka dowiodła genetycznych uwarunkowań tych skłonności. Te badania były błędne, niepowtarzalne, a ludzie w nie zaangażowani nie byli w stanie poprzeć twierdzeń autora. Niemniej jednak, większość medialnych źródeł wolała przekazywać nieścisłości niż podjąć etyczne, dziennikarskie standardy informowania.

Czy homoseksualny styl życia jest obrzydliwością dla Boga?

Tak, podobnie jak wiele innych rzeczy. Na przykład: pycha, wykorzystywanie biednych, cudzołóstwo, lichwiarskie odsetki to również przykłady obrzydliwości w oczach Bożych. Wielu z tych, którzy krytykują homoseksualizm dobrze radzi sobie z belką we własnym oku!

Nie jest moim celem sprzeczać się z tymi, którzy promują homoseksualny styl życia. Raczej chciałbym rozważyć to, że poszukiwanie intymności przez homoseksualistów nie różni się wiele od poszukiwań heteroseksualistów. Ostateczna satysfakcja może zostać wyłącznie osiągnięta we właściwej relacji z Bogiem.

Zostało napisanych tysiące książek badających umysł, o tym jak sobie pomóc samemu, po to aby wieść bardziej skuteczne życie. Niemniej jednak, zanim ktoś zaangażuje się w samorozwój, musi najpierw przyjąć do wiadomości, że nie jest w tym miejscu swego życia, gdzie chciałby być. Gdy byłem w wieku szkoły średniej w latach 70-tych pamiętam, że czytałem o homoseksualizmie na kursie psychopatologii. Czasy się zmieniły, teraz jest wiele publikacji stwierdzających, że każdy kto uważa homoseksualizm za coś nienormalnego używa języka nienawiści przeciwko mniejszości. W Kanadzie obowiązują bardzo twarde prawa zabraniające komukolwiek mówić publicznie przeciwko homoseksualistom. Tak więc, zamiast skupiać się na sporze homoseksualizm, a heteroseksualizm, pogrupujmy je, próbując osiągnąć ostateczne zadowolenie.

Czy jest możliwe osiągniecie intymności z Bogiem?

Tak, Jezus jest największym nauczycielem, który nauczał drogi, prawdy i życia w intymnym poznaniu Bogu. Do niektórych najsilniejszych przykładów ludzi, którzy starali się znaleźć intymność z Bogiem należy kobieta przy studni i kobieta złapana na cudzołóstwie [Jn 4:1-19; 8:1-11]. Jezus nie potępił żadnej z nich, lecz zamiast tego rozumiał to, że usiłowały one znaleźć intymność z Bogiem. Ze względu na śmierć Jezusa na krzyżu możemy w intymny sposób poznawać Boga. Nie będziemy wystarczająco dobrzy, aby na to zapracować. . . ani nie możemy być na tyle źli, abyśmy Go odepchnęli! Jaką nadzieję to daje!

A co, jeśli mam silne homoseksualne pragnienia, które są trudne do kontrolowania?

Powstrzymywanie się, jeśli chodzi o seksualne prowadzenie jest czymś z czym wszyscy zmagamy się. Dla kogoś, kto był molestowany w dzieciństwie czy przystąpił do życia seksualnego życia przedwcześnie, może być koniczna potrzeba duchowego uzdrowienia. Dzięki Bogu, że On może uzdrowić każdego, bez względu na dysfunkcyjną przeszłość. Samarytanka miała pięciu mężów! Wiele kościołów prowadzi zajęcia umożliwiające uzdrowienie z dysfunkcyjnej przeszłości.

Życie w celibacie oddaje cześć Bogu. Jeśli ktoś ma szukać w wyobraźni jaka jest jego płciowa orientacje to bardzo zdecydowanie zachęcam do celibatu. Działanie na postawie popędów seksualnych poza Bożym planem jest obrzydliwością, bez względu na to czy homoseksualne, czy heteroseksualne.

Czy chrześcijanie powinni potępiać homoseksualizm?

Nie, powinniśmy zastanowić się nad słowami Jezusa: Kto jest bez grzechu między wami, niech pierwszy rzuci kamieniem! [Jn 8:7]. Gdy zwracał się do tłumu, który przyprowadził złapaną na cudzołóstwie, słowa, których użył mówiąc o grzechu, w szczególny sposób dotyczyły grzechu na tle seksualnym. Ci, którzy przyprowadzili ją do Jezusa byli duchowymi przywódcami w tej społeczności. O ile nikt nie wie, co Jezus pisał na piasku, jest możliwe, że wypisywał imiona obecnych, którzy mieli przygody czy to w marzeniach, czy rzeczywiście.

Czy chrześcijanie powinni potępiać homoseksualizm/cudzołóstwo/zoofilię?

Nie, ponieważ używamy Biblii jako naszego punktu odniesienia. Musi istnieć standard, którego używamy jako takiego punktu. Bez standardu wszelkie seksualne praktyki będą do przyjęcia. Jeśli homoseksualizm i cudzołóstwo są akceptowane jako seksualna ekspresja” to również zoofilia musi być przyjęta. Niemniej, nie powinniśmy akceptować żadnego stylu życia, który nie jest spójny z Jego Słowem. Politycy, gdy piszą prawa, które mogą być uważane za „homofobiczne” lub „ciasnogłowe, nie powinni bać się ludzi,

Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota; i niewielu jest tych, którzy ją znajdują (Mat. 7:14)

Czy Jezus był inny, od pozostałych nauczycieli?

Ku zdziwieniu wielu Jezus powiedział (Mat. 10:34-39): Nie przyszedłem przynieść pokój, lecz miecz! Celem Jezusa było przeciwstawić się wszystkiemu, co stoi między człowiekiem, a Bogiem. Jezus był albo Synem Bożym, albo szaleńcem.
Nie można powiedzieć, że da się Go zredukować do prostego „dobrego nauczyciela”. Albo powstał z martwych, aby nasza ostateczna relacja z Bogiem mogła zostać odnowiona, albo był kłamcą. „Dobry nauczyciel” nie może być dobrym kłamcą.

Co możemy zrobić, aby mieć intymną relację z Bogiem?

Uniżcie się, szukajcie oblicza Bożego i odwróćcie się od swoich złych dróg [II Kron. 7:14].

Musimy nauczyć się ubierać zbroję Bożą. Gdy opaszemy biodra naszego umysłu, musimy strzec naszych oczu (Ps. 101:3).
Musimy praktycznie kontrolować przedłużające się spojrzenia na tych, którzy są atrakcyjni fizycznie. Musimy unikać uwodzicielskich reklam, programów telewizyjnych czy filmów promujących niezdrowe relacje seksualne. Jeśli to będzie konieczne, możemy rzeczywiście unikać od takich sytuacji. Jak możemy się ustrzec od niepobożnych relacji? Musimy przepasać biodra naszego umysłuunikając sytuacji, które zasiewają ziarno grzechu.

Ustanów codzienną rutynę modlitwy, zorganizuj swój dzień tak, abyś unikał powszechnych pułapek, jak spotkania sam na sam z tymi, którzy mogą być pokuszeniem czy oglądania filmów, które zachęcają do niepobożnych zachowań. Właściwe planowanie chroni przed żałosnym zachowaniem. Jeśli jesteś w związku małżeńskim, przedyskutuj wszelkie relacje, które mogą być niepokojące dla drugiej strony. Niektórzy mężczyźni korzystają z grup wzajemnej odpowiedzialności z innymi mężczyznami. Dyskutowanie o pokuszeniach w ramach małżeństwa jest jednym z najskuteczniejszych sposobów na ich powstrzymanie..

Czy jeśli już rozważałem pokuszenie, to zgrzeszyłem(am)?

Nie, grzech jest aktem, który wypełnia grzeszne myśli umysłu.
Szatan często cytuje wers mówiący, że kto patrzy na kobietę i pożąda jej w swym sercu , już popełnił cudzołóstwo” (Mat. 5:27-29) i wielu dochodzi do niosku: „Już o tym myślałem, więc równie dobrze mógłbym tego dokończyć”. Cudzołóstwo jest intymną relacją poza Jego wolą dla twojego życia.

Grzech nie jest pełen, dopóki nie zostanie podjęte działania towarzyszące temu pokuszeniu. Szybkie myśli są kuszenie, gdy po takich myślach następuje działanie, to grzech został poczęty.
Pożądliwość jest pragnieniem satysfakcji poza tym, co daje nam Bóg.
Jesteśmy błogosławieni jeśli wytrwamy w pokuszeniach [Jk. 1:12-18].
Nie pozwól, aby przeciwnik zwiódł cię myśleniem: „Już o tym sobie myślałeś, wiec równie dobrze możesz to zrobić”.
Złe towarzystwo psuje dobre obyczaje
[I Kor. 15:33].

Zachęcajmy się nawzajem do dobrych uczynków. Ponieważ nie znamy przeszłości innych ludzi, więc niemożliwe jest, abyśmy ich rzeczywiście znali. Tylko Bóg zna nasze serca. Powstrzymujmy się przed osądzaniem innych. Ważniejsze jest rozeznanie tego, jak możemy modlić się i usługiwać innym niż krytykowanie i potępianie ich za prowadzony styl życia.

Gdy zaczyna się osąd, kończy się rozeznanie. Nosić swoje ciężary nawzajem” oznacza otulić kogoś miłością (1 Kor. 13). Prawdziwa miłość zakrywa wiele grzechów. Jezus powiedział: Nie przyszedłem potępić świata, lecz go zbawić„.

Jednym z najbardziej powszechnych sposobów oddzielenia nas od Boga jest pokuszenie. Kuszenie może być czymkolwiek, co powoduje, że stajemy się niezależni od Boga. Bóg chce, abyśmy polegali na Nim w zaspokojeniu naszych codziennych potrzeb. Dzieci Izraela uczyły się tej lekcji w czasie chodzenia po pustyni (codzienna manna).
Powinniśmy przypominać sobie nawzajem o tym, jak bardzo nas Bóg kocha a gdy znajdziemy się na pustyni uczyć się całkowitej zależności od Niego w zaspokajaniu naszych codziennych potrzeb, w tym również naszej potrzeby intymności.

Jezus zachęcił kobietę złapaną na cudzołóstwie, mówiąc; idź i nie grzesz więcej” (Jn 8:11). Nie ma prostych odpowiedzi na zwalczanie seksualnych uzależnień. Dzięki Bogu, że On znalazł drogę wyjścia.

Dotąd nie przyszło na was pokuszenie, które by przekraczało siły ludzkie; lecz Bóg jest wierny i nie dopuści, abyście byli kuszeni ponad siły wasze, lecz wraz z pokuszeniem da i wyjście, abyście je mogli znieść.

1 Kor. 10:13.

Homoseksualiści – kamienować ich?

Dziękują Bogu za Jego miłosierdzie i łaskę. Gdy myślę wyzwaniach intymności, na jakie trafiają homoseksualiści, rozpoznaję też moje własne wyzwania dotyczące intymności z Bogiem. . . i zatrzymuję swoje kamienie w kieszeni.

раскрутка