Category Archives: Proroctwo

Bacz, jak stoisz

4 października 2006

A to wszystko na tamtych przyszło dla przykładu i jest napisane ku przestrodze dla nas, którzy znaleźliśmy się u kresu wieków. A tak, kto mniema, że stoi, niech baczy, aby nie upadł. Dotąd nie przyszło na was pokuszenie, które by przekraczało siły ludzkie; lecz Bóg jest wierny i nie dopuści, abyście byli kuszeni ponad siły wasze, ale z pokuszeniem da i wyjście, abyście je mogli znieść.

I Kor. 10:11-13

Nadszedł bowiem czas, aby się rozpoczął sąd od domu Bożego; a jeślizaczyna się od nas, to jakiż koniec czeka tych, którzy nie wierząewangelii Bożej

1 Ptr. 4:17

„Powiadam wam, że wiele rzeczy wkradło się do kościoła. Wielu popadnie i popada w ten grzech. Powiadam wam, że to rozprzestrzenia się to po całej naszej społeczności. Mówię o grzechach seksualnych, które jak plaga szerzą się w moim ciele. Jest to niebezpieczne i może zniszczyć więź ze Mną. Przyjdźcie do mnie a Ja was oczyszczę z tych rzeczy. Uczynię, że będziecie biali jak śnieg. To są takie rzeczy, o których wielu wolałoby nie mówić”.

„Powiedziałem w przeszłości, że w tych czasach wielu upadnie. Nieszczęściem jest, gdy dzieje sie to wśród tych na wysokich pozycjach, lecz, powiadam wam, że stale aktywnie oczyszczam mój kościół. Sąd się zaczął, sąd będzie trwał aż do ujawnienia wszelkich kątów i zakamarków”.

„Lecz powiadam wam również, każdemu z pośród was, abyście baczyli na to jakstoicie. Nie patrzcie na tych, którzy upadli, lecz baczcie na to, abyście sami również nie zawiedli”.

Stephen Hanson

http://www.angelfire.com/in/HisTruth/PayPalform.html (for donations)

1824 E. San Rafael St.

Colorado Spgs, CO. 80909

tseyigai@yahoo.com

*http://www.angelfire.com/in/HisTruth/testimony.html

*http://www.angelfire.com/in/HisTruth

продвижение сайтов на сайте

Kto roztrąbi przesłanie?

Sierpień 19, 2006

„Tak wiele rzeczy dzieje się na całym świecie. Jest tak wiele niepokoju i zamieszania i tak wielu na całym świecie żyje bez nadziei.
Co możesz zrobić, aby rozwiać brak nadziei na tym świecie?”
Gdzie odeszli wszyscy żołnierze?
Walka toczy się w pełnym żarze, lecz żołnierzy brak na polu walki. Nie ma okrzyku wojennego, ponieważ nie odezwał się bojowy dźwięk.
Gdzie są ci, którzy zatrąbią bojowy sygnał?
Wezwanie płynie: kto wyda okrzyk wojenny na tą godzinę? Niektórzy są gotowi, lecz wielu opóźnia się na tyłach”.

(Pan pokazał mi obraz wysokiej ściany, która była na górze wąska i nie było tam wiele miejsca na stopy. Zbudowana była z kamieni i wyglądała na bardzo starą. Niebo było ciemnie i padało. O ścianę stała oparta drabina w taki sposób, że można było wyjść na szczyt ściany i był tak ktoś, kto znajdował się w połowie drogi, lecz zmagał się ze wspinaczką bardzo zgięty w pół z powodu wieku lub stanu zdrowia?
Wtedy wzdłuż muru w jakiś sposób został rozmieszczony duży kawał czarnego plastyku, tak aby nie było widać wspinających się. Na szczycie ściany zobaczyłem kogoś, kto zaczynał trąbić przesłanie, lecz to się szybko zmieniło. Zamiast trąbki było coś w rodzaju fletu lub klarnetu a grający na tym instrumencie miał bardzo dziwny wygląd. Nie był to wygląd ludzki, lecz brzydki, zły i postacie śmiały się. Po czym obraz zniknął).

Wielu jest tych, którzy zostali powołani do roztrąbienia przesłania w tej godzinie, lecz ci boją się wspiąć na drabinę. Oni nie chcą, aby ich świat widział.

Jeśli moi prorocy nie zadmą w rogi to znajdą się inny, a ci będą pochodzić spośród przeciwników.

Niech przesłanie nie wychodzi z „dziwnego instrumentu”, niech będzie to przesłanie, które Ja posyłam”.

Stephen Hanson

tseyigai@yahoo.com

http://www.angelfire.com/in/HisTruth

aracer.mobi

Wizja żniw bawełnianych

Dr L. Steve Kennedy

Chciałbym podzielić się z wami otwartą wizją, jaką otrzymałem od Pana w czasie nocnego powrotu ze spotkania, które prowadziłem na temat uwolnienia i wewnętrznego uzdrowienia.

Mieszkam w wschodniej części Pł. Karoliny i wracałem do domu, gdy Pan wskazał mi na pola bawełny, które właśnie mijałem.

Pierwsze pole było w pełnym rozkwicie bawełny, gotowe do zbiorów. Pan powiedział do mnie: „To jest żniwo, które się zaczyna. Pełne życia i obfite do zżęcia”.

Drugie pole, było już po żniwach, kombajny przejechały i zebrały bawełnę, lecz było też mnóstwo bawełny, która leżała porozrzucana wszędzie. Pan powiedział do mnie: „Tutaj jest to, co kościół pozostawił, to czego nie chciał. Nie byli właściwego koloru skóry, wieku, niezbyt mili, nie z tej klasy społecznej itd. Wszyscy zostali zapomniani. Mają problemy, z którymi się zmagają, jak rozbite relacje, zakończone separacjami, rozwody itd. Są tutaj duchowni, którzy popełnili błędy, ci którzy się wypalili, stracili ogień i zostali odtrąceni przez ten sam kościół, któremu oddali swoją krew. Są tutaj córki, które zaszły w ciążę i bały się powiedzieć legalistycznym rodzicom, czy młodzi liderzy. Są synowi, którzy czuja zamieszenie, co do swojej seksualności; współczesny kościół pozostawił ich za sobą, na pastwę wiatrów przeciwności.

Trzecie pole, które mi Pan pokazał, było w trakcie zaorywania. Zbierali stare śmieci i resztki i przygotowywali ziemię na nowe zbiory. Tutaj, powiedział mi Pan, jest najgorsze z najgorszych. To ci zniewoleni przez uzależnienia, narkotyki, alkohol, seksualne związania, homoseksualizm, prostytucję i ci uważani za nic.

Powiedział: Te dwa ostatnie to twoje pola żniw. Gdy spojrzałem na te pola, nie byłbyś w stanie policzyć całej bawełny, która jeszcze kurczowo trzymała się krzewów, lub była zorana w ziemię tylko po to, aby ponownie i bezużytecznie przebić się na powierzchnię, nieprzydatne na nic.

Wtedy Pan powiedział do mnie: „Ty byłeś kiedyś jednym z nich”.

Stało się to pewnej nocy i pewnego dnia, gdy przyrzekałem Ojcu w niebie, że poświęcę resztę mojego życia na zdobywanie tych drogocennych dzieci, które ukrywają się w liściach minionych błędów i grzechów. Każde z nich ma imię, każde jest synem lub córką, matką lub ojcem. Choć są ich tłumy, Ojciec zna każdego z nich po imieniu; ich włosy na głowie są policzone i Bóg ma życiowe plany dla nich i pełne przeznaczenie.

Być może ktoś z czytających tą wizję jest oddzielony od swego Boga i chce odnowienia, uwolnienia, uzdrowienia i uwolnienia od męczarni przeszłości – chcę zaoferować ci nadzieję.

Jesteśmy tutaj dla ciebie!

Steve Kennedy

srslsk@yahoo.com

Kairos Foundation

продвижение

Co masz w ręce?

Pan pokazał mi grupę ludzi, którzy trzymali w rękach koszyki pełne darów i różnorodnych owoców. Wszyscy stali na czymś, co wyglądało jak szachownica. Wydawało się, że każdy z nich ma swoje pole, do którego należał. Następnie zobaczyłem Pana przystępującego do tej grupy. Wyglądało na to, że są zaślepieni na Jego obecność, ponieważ nie byli świadomi tego, że On jest tutaj.
Pan zaczął sięgać do tych koszyków i zabierać im jeden po drugim dary i owoce z każdego koszyka. Gdy ludzie zaczęli zauważać, że z im ubywa, reagowali w różny sposób. Niektórzy wpadali w panikę i starali się przycisnąć koszyki do piersi. Gdy tak się działo, Pan sięgał i zdecydowanie wyciągał kosz z ramion takiego człowieka, po czym wywracał go dnem do góry, wysypując całą zawartość na ziemię.
Jeszcze inni początkowo opierali się próbom zabrania im koszyka. Pan mówił do nich delikatnie. Na to delikatne brzmienie Jego głosu natychmiast uspokajali się; aż do tej chwili nie byli świadomi Jego obecności. Nadal nie widzieli Go, lecz teraz pojawiła się u nich świadomość, że to, co się dzieje, było dziełem Pana. Wielu nadal, pomimo tej świadomości, płakało, gdy usuwane były z ich kosza kolejne dobra.

Gdy wszystko zostało z koszyków wyjęte, nastąpiła chwilowa przerwa i wydawało się, że zupełnie nic sie nie dzieje. Pan stał w zupełnym milczeniu. Ludzie zaczęli spoglądać na siebie nawzajem pytająco, jakby chcieli dojść, co się dzieje, ale wydawało się, że nie dzieje się nic.
Wtedy zobaczyłam, że Pan podszedł do czegoś coś, co wyglądało jak drzwi, teraz trzymał w ręku szydło. Gdy się tam zbliżył, wzywał każdego do Siebie. Niektórzy usłyszeli Jego wołanie, a inni nie. Ci, którzy usłyszeli głos Pana, podchodzili do miejsca, gdzie stał. Pan powiedział im, aby zatrzymali się przed drzwiami i przebijał im ucho szydłem. Ukłuciu towarzyszyło szarpnięcie z bólu głową. Pan łagodnie mówił do nich i natychmiast uspakajali się. Nadal wyglądało na to, że nikt nie był w stanie zobaczyć Pana.

Gdy skończył przebijanie uszu tych, którzy usłyszeli Jego głos, podszedł do szachownicy. Odwrócił się i wezwał tych z przekłutymi uszami, aby podeszli do Niego. Niepewni, podchodzili do szachownicy i każdy wracał na swoje miejsce. Pan wziął szachownicę w obie ręce i potrząsną nią. Wszyscy ludzie zostali pozrzucani ze swoich miejsc, niektórzy przewrócili się, a wszyscy byli zmieszani tym, co się działo. Wtedy Pan zaczął sięgać do bezładnej mieszaniny ludzi. Podnosił pojedynczych i umieszczał ich na poszczególnych miejscach, aż do chwili, gdy wszyscy mieli swoje miejsca, według wyboru Pańskiego.

Większość z nich nie czuła się wygodnie w swych nowych, nieznanych miejscach. Usłyszałam, jak Pan mówi do nich. Powiedział:

Idźcie i róbcie to, do czego was przeznaczyłem.

Nastąpiła na pewien czas cisza, po czym jedna osoba zapytała:
Co mamy robić? Nie wiemy, czego się od nas oczekuje. Nie wiemy, co mamy robić.

Zabrałem wam to, co stare – odpowiedział Pan. – Wasze stare sposoby działania, stare służby; usunąłem to z was. Teraz, dla wielu z was, jest czas na nowe rzeczy. Umieszczam was w nowych służbach i nowym otoczeniu. Nie próbujcie sięgać do przeszłości, nie trzymajcie się uparcie starych dróg i waszych starych służb. Zabiorę je wam, bez względu na to, jak silnie będziecie do nich przywierać. Nawet u tych z was, którym się wydaje, że pozostali w tej samej służbie, pozmieniam wiele, aby osiągnąć coś, co będzie nowe. Idźcie i wykonujcie swoje zadania przy pomocy tego, co wam już dałem do osiągnięcia celu.
Jak wykonamy to, o co nasz prosisz? – zapytała ta sama osoba, która wcześniej mówiła.

Wyposażyłem każdego z was w narzędzia, których potrzebujecie, aby wypełnić Moją wolę – opowiedział Pan.

Lecz my niczego nie mamy. – powiedział ktoś inny.
– Zabrałeś nam wszystko, co kiedyś mieliśmy. Co pozostało?

Sięgnijcie do swoich koszyków – odparł Pan. Każdy z nich sięgnął do swego koszyka i wyjął coś z wewnątrz.

– Dałem każdemu z was to, co macie w rękach. – powiedział Pan.
– Aby wykonać swoje zadania, korzystajcie z tego, czym już dysponujecie.

Otrzymawszy tę wizję, pytałam Pana o znaczenie nakłuwania uszu. Poczułem, że muszę znaleźć w Piśmie miejsce, gdzie to się działo. Z serca przemówił do mnie fragment  z Księgi Wyjścia 21:2-6:

Jeśli kupisz niewolnika – Hebrajczyka, będzie ci służył sześć lat, w siódmym roku zwolnisz go bez wykupu. …… A jeśliby niewolnik oświadczył wyraźnie: Miłuję mojego pana, moją żonę i moje dzieci i nie chcę odejść wolny, wówczas zaprowadzi go pan przed Boga i zawiedzie do drzwi albo do bramy, i przekłuje mu pan jego ucho szydłem, i będzie niewolnikiem jego na zawsze.

Gdy dalej zastanawiałam się nad miejscem, w którym Pan każe używać do wykonania Jego woli tego, co już w ręce mamy, przypomniał mi się fragment z

Księgi Wyjścia 4:2 :
Wówczas Pan zapytał go (Mojżesza): Co masz w ręku? Odpowiedział: Laskę.

Pan posłał Mojżesza przeciwko faraonowi z laską, którą już miał w ręce.

Dawid pokonał Goliata przy pomocy tego, co miał w ręce (proca i kamienie). Pan mówi nam, abyśmy wykorzystali do wykonania Jego woli to, co już dał nam do ręki. Prosi nas, abyśmy używali tego, co jest nam dobrze znane. Być może z powodu tej znajomości rzeczy czuliśmy, że ich skuteczność jest żadna. Gdy szukaliśmy czegoś bardziej spektakularnego, co lepiej nadawało by się do wykonania dzieła Pańskiego, On po prostu prosi nas, aby używać tego, co już posiadamy.

W okresie zmiany planów i służb dla wielu z nas, postarajmy się zobaczyć, czy to nie ręka Pana zarządza tym wszystkim. Zamiast opierać się im i sprzeciwiać, i starać się trzymać naszych starych planów i służb, spróbujmy otworzyć nasze oczy na nowe drogi i nowe służby, do których Pan nas prowadzi.

Pan umieszcza nas, gdziekolwiek zechce a użyje nas według tej miary, na jaką Mu pozwolimy. Poddajmy siebie tak całkowicie Panu (jak ów starotestamentowy sługa, który oddawał się na zawsze swemu umiłowanemu panu jak jego niewolnik), abyśmy byli posłuszni bezwzględnie i bezwarunkowo wszystkiemu, czego nasz Pan od nas wymaga.

W Nim
Hollie L. Moody

продвижение вашего сайта

Ja was oczyszczę

Lipiec 22, 2006

Jeśli wyznajemy grzechy nasze, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości” 1 Jan 1:9

(Pan pokazał mi wizję, kogoś, kto zmiatał podłogę, a cały kurz i gruz był chowany pod dywan. Ten ktoś sądził, że śmieci będą tam niewidoczne i niezauważone. Obraz trwał nadal i to, co zostało wmiecione pod dywan zaczęło nabierać kształtów. Były tam wszelkiego rodzaju ohydne węże wirujące wokół dywanu. Cały gruz, który został wmieciony przyjął teraz kształt węży.)

„Powiadam wam, że w tej godzinie wielu sądzi, że mogą „wmieść swoje grzechy pod dywan”.
Zostaną one wszystkie odkryte, wszystko będzie pokazane, światło mojego Syna obnaży te rzeczy.

Nie proszę o to, aby wasz dom był doskonały, lecz proszę, abyście go uporządkowali.

Oddajcie Mnie wasze ukryte grzechy a Ja oczyszczę was od wszelkiej nieprawości. Każdy grzech, który się pojawia, prowadzi do czegoś szczególnego, a to z kolei prowadzi do śmierci. Lecz jeśli wyznajecie swoje grzechy, Ja jestem wierny i oczyszczę was”.

Stephen Hanson

1824 E. San Rafael St.
Colorado Spgs, CO. 80909

face=”Tahoma, sans-serif”>tseyigai@yahoo.com

http://www.angelfire.com/in/HisTruth/testimony.html

http://www.angelfire.com/in/HisTruth

ebooks:
http://www.angelfire.com/in/HisTruth/Wordsfromthefatherbook.html

(You can give to this ministry by following this link below)
http://www.angelfire.com/in/HisTruth/PayPalform.html (for donations)

продвижение

Nowe pokolenie liderów


Wzbudzę nowe pokolenie liderów

Iz. 64:6 I wszyscy staliśmy się podobni do tego, co nieczyste, a wszystkie nasze cnoty są jak szata splugawiona, wszyscy więdniemy jak liść, a nasze przewinienia porywają nas jak wiatr.

Mat. 11:29 Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych.

„Zamknij drzwi i przyjdź do mojej świątyni – mówi Pan. Wejdź z otwartymi ramionami i chętnym sercem. Dziś, gdy przystąpisz do mojego tronu, wiedz, że możesz złożyć swoje ciężary u moich stóp. Nikt nie jest wart i nikt nie może przyjść do Mnie w swej własnej sprawiedliwości, lecz Ja zwrócę się do niesprawiedliwego w mojej sprawiedliwości. Jak gałąź nie może żyć bez drzewa, tak i wy nie możecie zrobić niczego beze Mnie. Są służby działające o własnych siłach, które robią wielkie rzeczy. Poruszają się, wykonują wszystkie prawidłowe ruchy, ale powiadam wam, to jest cyrkowe działanie. Czy jesteście tutaj po to, aby odgrywać przed ludźmi przedstawienia i szukać chwały dla siebie? Powiadam wam, że dokładnie te rzeczy, które robić, będą wam zabrane. Zostaniecie sprowadzeni na dół. Wy którzy szukacie chały ludzkiej, upadniecie. Zostaniecie zaprowadzeni na pustynne tereny, na pewien okres. Potem, gdy wrócicie być może będziecie mieli bardziej pokorne serce.

Ci, którzy mają skruszonego ducha i serca, powiadam wam, podniosę wysoko w tej godzinie. Ja wyniosę na miejsce czci. Wzbudzę nowe pokolenie liderów, oni będą służyć przed moim tronem; nie będą oddawać mojej chwały innym”

Stephen Hanson

1824 E. San Rafael St.

Colorado Spgs, CO. 80909
size=”3″>tseyigai@yahoo.com

http://www.angelfire.com/in/HisTruth/testimony.html

http://www.angelfire.com/in/HisTruth

ebooks:
>http://www.angelfire.com/in/HisTruth/Wordsfromthefatherbook.html

(You can give to this ministry by following this link below)

http://www.angelfire.com/in/HisTruth/PayPalform.html (for donations)

яндекс поисковые слова

Zbudź się, który śpisz


Czerwiec 18, 2006
. . . ponieważ światło sprawia, że wszystko jest widoczne. To dlatego powiedziano:

Eph. 5: 14 Zbudź się, który śpisz i powstań z martwych a zajaśnieje ci Chrystus.

Rzym. 13:11 A to czyńcie wiedząc, że już czas, że już nadeszła pora, abyście się ze snu obudzili, albowiem teraz bliższe jest nasze zbawienie, niż kiedy uwierzyliśmy

„Teraz wyposażam moich synów i córki na to, co jest przed nimi. Przygotowuję ich na oblężenie, które zbliża się do ziemi. Ponieważ, powiadam wam, trudne i straszne dni leżą przed wami. Będą takie dni, jakich jeszcze nigdy do tej pory nie było na ziemi, ponieważ wracam wkrótce po moją własność. Wielu w tych dniach oszaleje, niektórzy zajdą Pasterza swoich dusz, aby przeniósł ich przez te dni, lecz, powiadam wam, że owce będą rozproszone na północ, południe, wschód i zachód”.
(Duch Pański pokazał mi następującą scenę: wiele koni pędziło i przeskakiwało przez płoty i inne przeszkody. Były w wielkim pośpiechu i wyglądało na to, że oszalały. Pokazał mi również Wielkiego Pasterza, który w Swych ramionach trzymał baranka. Niósł go bezpiecznie, blisko przy piersi ochraniając od zewnętrznych niebezpieczeństw. Następnie zobaczyłem mężczyznę przerzucającego łopatą brud; był wysypywany na wierzch jakichś czarnych plastykowych worków. Następnie zobaczyłem leżące na ziemi ciała i usłyszałem: „O, śpiący, powstańcie”. Lecz ci, którzy leżeli na ziemi nie wstali; spali dalej. Mieli bardzo prestiżowy i królewski wygląd.)

„Powiadam wam, że w tych dniach wielu będzie leżeć uśpionych swoim snem – ci nie obudzą się. Będą trwać w nieświadomości tego, co sie dookoła dzieje, lecz, powiadam wam, że już jest czas na to, aby powstać ze swego uśpienia. Czas już na pobudkę.”

Stephen Hanson

tseyigai@yahoo.com

http://www.angelfire.com/in/HisTruth

aracer