Cris Rogers
Nigdy nie szło mi dobrze rozmawianie z dziewczętami. Od wczesnych lat wydawało mi się, że to jakaś mistyczna grupa, z którą niemal niemożliwe jest dogadać się. Zawsze, gdy próbowałem skomunikować się z nimi, źle się to kończyło; zasychało mi w ustach i jąkałem się.
Utrzymywałbym, że dla wielu z nas ewangelizacja – czy po prostu: dzielenie się wiarą – daje takie same efekty. Zamiast mówić wyraźnie, albo tracimy okazję, albo jąkamy się, albo wysycha nam w ustach.
Ostatnio stałem razem z przyjacielem, który został zapytany przez kogoś zupełnie obcego, w co wierzą chrześcijanie. Całkowite spanikowanie doprowadziło go do tego, że wciskał wszystko, co tylko mógł w jakieś jedno zdanie, zanim obcy oddalił się.
Od czego więc zaczynać, jeśli chodzi o dzielenie się naszą wiarą? Od grzechu? Jezusa? Zmartwychwstania? Bierzmy się za coś łatwiejszego do przełknięcia i mglistego? A co z miłością? Każdy chce odrobiny miłości, czyż nie?
Prawda jest taka, że mamy do dyspozycji kilka słów, które otwierają rozmowę i kilka, które ją zamykają. Dobrym przykładem jest „grzech”. Tak długo używano grzechu do tego, aby tłuc nim ludzi, że potrząsają ramionami i mówią: „dobra, dobra, powiedz mi coś, o czym nie wiem”.
Co więc robimy? Pomijamy sprawę grzechu? Jak możemy? Grzech jest centralna sprawą ewangelii. Bez grzechu zostajemy z Jezusem, który przyszedł uczynić kilka cudów, lecz krzyż staje się symbolem bez znaczenia, zamiast być katastrofalną chwilą zbawienia.
Usługiwałem w centrum wschodniego brzegu Londynu. Założyliśmy tutaj kościół pięć lat temu, pragnąc zdobywać ludzi z bardzo biednej i straconej społeczności. Jako populacja mamy 65% muzułmanów, tak więc Jezus musiał być na początku i w centrum wszystkiego, co robimy. Niemniej jednak, mając do czynienia z grupą ludzi, którzy zostali oszukani jeśli chodzi o ideę grzechu i uważają Jezusa tylko za proroka, mieliśmy do wykonania ciężką robotę, lecz dzięki temu musieliśmy solidnie przemyśleć, w jaki sposób opowiadać Boże historie, aby inni rozumieli.
Oto kilka z tych rzeczy, których nauczyliśmy się przez ostatnie kilka lat.