Chip Brogden
„dopełnijcie radości mojej i bądźcie jednej myśli, mając tę samą miłość, zgodni, ożywieni jednomyślnością” (Flp. 2:2)
Bóg działa w jednym celu: aby Chrystus był przed wszystkimi rzeczami. Widzimy już, że ta praca nie zaczyna się na poziomie „wszystkich rzeczy”, lecz zaczyna się od każdego pojedynczego ucznia. Od tego miejsca, Bóg pragnie mieć grupę ludzi, którzy już nie myślą i nie żyją jako zwykłe jednostki, skoncentrowane tylko na zaspokojeniu ich poszczególnych potrzeb, lecz są bardziej zainteresowani służeniu Bogu i zaspokajaniu potrzeb swoich potrzeb nawzajem.
Gdy to się pojawi (nawet w bardzo małej grupie wierzących) wtedy można o nich powiedzieć, że weszli do prawdziwej duchowej społeczności; jeden umysł, jedna myśl, doskonale dostrojeni do Boga i do siebie nawzajem. Nie znaczy to, że wszyscy stają się jednakowi, ponieważ każdy członek wnosi coś unikalnego, lecz znaczy, że jest ostateczna jedność i jednomyślność celu.