Codzienne rozważania_18.08.10 Którego ucznia przypominasz najbardziej?

James Ryle

A gdy nastał wieczór, usiadł przy stole z dwunastoma uczniami”  (Mat. 26:20).

W czasie uwielbienia, gdy stałem przy stole komunijnym, patrząc na kopię sławnego obrazu DaVinci 'Wieczerza Pańska’, gdzieś w myślach pojawiło się pytanie: „James, którego ucznia najbardziej przypominasz?”  Zastanowiłem się przez chwilkę i zdałem sobie sprawę z tego, że „czasami przypominam każdego z nich”. To prawda. Nagle, przyglądając się temu obrazowi, Pan pokazał mi w moim wnętrzu pewne rzeczy, których nie mogłem się wyrzec.

Czasami jestem jak Jan, opierający głowę o pierś Jezusa, a czasami jestem jak Piotr, porywczy i wygadany. Ale czasami wątpiący Tomasz staje obok miejsce obok mnie i wygląda jak wielki mąż wiary. Bywam podobny do Andrzeja, który przyprowadza innych do Jezusa, a kiedy indziej jak Jakub i Jan, synowie gromu, chciałbym ściągnąć z nieba ogień na tych, którzy odrzucają Pana.  Bywam podobny do Natanaela, który poddaje w wątpliwość tych, którzy przekazują mi słowo Pana. Znane mi jest również zapomnienie Szymona, Jakuba mniejszego Tadeusza i Bartłomieja. Tak, nie jeden raz bywam jak Judaszem, zapierający się Pana i zdradzający Go wrogom.

Gdy tak stałem przy komunijnym stole, pokora zalała moją duszę: przecież najbardziej chciałem być podobny do Jezusa, a jednak tak bardzo jest podobny do wszystkich innych. Pan powiedział: „To właśnie dlatego zapraszam cię do picia z mojego kielicha”.

Jutro podejmę ten temat i powiem wam, co się stało później.

продвижение

Click to rate this post!
[Total: 2 Average: 5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.