Gabinet 53

Krzysztof Troszczyński

Gdy czytałem niedawno dobrze znane wersety z Izajasza 53 na temat uzdrowienia, Duch Święty dał mi przekonanie aby przeczytać cały rozdział. W swoim sercu słyszałem ciche przynaglenie mówiące „medytuj nad Izajasza 53, tam jest Jezus, tam go znajdziesz„.  Czytałem ten rozdział już setki razy, nigdy jednak na dłużej się w nim nie zatrzymałem.
Muszę przyznać że zawsze dość mechanicznie traktowałem ten fragment Pisma a głównie dwa wersety mówiące o uzdrowieniu (w. 4 i 5). Czytałem lub wyznawałem je na głos gdy miałem potrzebę uzdrowienia. Było to jak aplikowanie pospolitej witaminy C gdy zaczynasz kichać. Mechaniczne i schematycznie.
Teraz jednak gdy czytałem ten rozdział zobaczyłem coś więcej. Zobaczyłem Jezusa, jego drogę na Golgotę, jego decyzje, jego wybory, jego poświęcenie i jego cel. Tak jak powiedział mi Duch Święty, on tam jest, tam można go znaleźć.

Doktor Jezus

Gdy jesteś chory możesz wziąć pigułkę, lepiej jednak abyś skontaktował się bezpośrednio z lekarzem. Pamiętacie to hasło z reklam medykamentów „przed użyciem skontaktuj się z lekarzem lub farmaceutą”? Jezus jest lekarzem i farmaceutą. On wie jak (u)leczyć i wie co i jak brać. Uzdrowienie to kwestia osobista wypływająca z twojej relacji z Panem. Nawet jeżeli jeszcze jej nie posiadasz to uzdrowienie ma ją zainicjować, a jeżeli już się nią cieszysz to w tej relacji znajduje się twoje uzdrowienie. Izajasza 53 to gabinet doktora Jezusa. Doktor Jezus jest specjalistą chorób wszelakich. Nie zna pośpiechu, przyjmuje każdego indywidualnie i dla każdego znajduje czas. Czasami przepisuje ten sam lek, a czasami zupełnie inny. Czasami kuracja trwa błyskawicznie i efekt jest natychmiastowy, a czasami wymaga czasu i stosowania odpowiedniej terapii. Doktor Jezus kocha spędzać z pacjentami czas. Czasami tylko słucha, a czasami mówi i ach co to jest wtedy za mowa, doprawdy – zmienia życie! Moja żona poszła niedawno na wizytę do lekarza który jej oznajmił „Zapisałem Pani takie leki bo musi się pani przyzwyczajać do bólu, niestety już tak będzie.” Normalnie epitety same się cisną na usta. Ufff, ochłońmy. Czy lekarz który każe przyzwyczajać się do bólu jest w ogóle lekarzem? Taka postawa zabija całą nadzieję i wiarę pacjenta. Czy wrócił byś do takiego lekarza na ponowną wizytę?

Gabinet Doktora Jezusa

Doktor Jezus to pasjonat swojej profesji. Gdy wchodzisz do jego gabinetu nr. 53 to wszędzie widać jak bardzo kocha leczyć. Dosłownie dał by się za to pociąć. Właśnie… on nie dał by się, on dał się. Dla niego ból nie jest czymś do czego należy się przyzwyczajać, dla niego ból jest wrogiem, którego trzeba za wszelką cenę wyeliminować. Doktor Jezus umarł za swoich pacjentów. Wziął ich choroby i cierpienia na siebie, o czym czytamy w Izaj. 53;4-5:

Lecz on nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie. A my mniemaliśmy, że jest zraniony, przez Boga zbity i umęczony. Lecz on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni.

To był Jego wybór, Jego decyzja, Jego wola. W Izajasza 53 widzimy tą drogę, na którą się zdecydował:

Znęcano się nad nim, lecz on znosił to w pokorze i nie otworzył swoich ust, jak jagnię na rzeź prowadzone i jak owca przed tymi, którzy ją strzygą, zamilkł i nie otworzył swoich ust  (w.7).

Nie cofnął się, nie otworzył swoich ust, bo przed oczami miał twoją twarz. Dosłownie czy w przenośni.

On zrobił to dla ciebie!

Wierzę. Wiem to, że gdy Jezus szedł umrzeć na krzyżu w głowie miał Izajasza 53. Znał dobrze ten fragment, wiedział że mówi o nim, dobrze wiedział co go czeka.. Gdy go bito, pluto na niego, lżono, obrażano, odmawiano godności ludzkiej, On wiedział że warto, że bezgranicznie WARTO – bo w głowie widział twoją twarz.

On wiedział, że:

Gdy złoży swoje życie w ofierze, ujrzy potomstwo, będzie żył długo i przez niego wola Pana się spełni (w.10)

Przez niego wola Boga się spełni. Dokona się tajemnica Boga – odkupienia, zbawienia, uzdrowienia, uwolnienia. Wszystko w jednym dramatycznym akcie posłuszeństwa które dokonało rzeczy bezprecedensowej na skalę wieczności.

Za mękę swojej duszy ujrzy światło i jego poznaniem się nasyci. Sprawiedliwy mój sługa wielu usprawiedliwi i sam ich winy poniesie. (w.11)

On to widział. On to zobaczył. Chwałę odkupienia. Chwałę uzdrowienia. Chwałę dzieci które przyjmą jego życie i będą z nim żyć wiecznie. Wierzę, że Bóg dał mu to oglądać jeszcze przed śmiercią. Wierzę że Jezus jako Boży prorok miał to objawione. Idąc na krzyż miał w sercu pragnienie, aby ujrzeć mnie po tamtej stronie. Głęboko wierzę że z każdym krokiem na Golgotę powtarzał sobie w myślach „Oni tam są, po drugiej stronie krzyża, śmierci i zmartwychwstania, tam są moje dzieci. Muszę tylko to wytrzymać. Oni czekają tam na mnie. Tylko ten ból. Pokonam go, by pokonać go w ich życiu.”

Gdy otwieram Izajasza 53 to widzę drogę którą Jezus przeszedł wiedząc o nagrodzie która go czeka. Nie było łatwo. Prawdopodobnie było tak ciężko jak tylko można to sobie wyobrazić. Gdy oglądałem „Pasję” w reżyserii Mela Gibsona o męce Jezusa to przez kilka godzin po seansie mogłem tylko płakać nie mogąc pojąć jak On mógł coś takiego wybrać… dla mnie! Gdy czytam że „zakrywano przed nim twarz…, tak zeszpecony, nie podobny do ludzkiego był jego wygląd” (52;14) to zapiera mi dech w piersiach. Widzę człowieka który jak mówi inny fragment poświęcił się aż do końca… dla mnie! Teolodzy nazywają to Wielką Zamianą. On przyjął na siebie karę za mój grzech, konsekwencje mojego buntu. Chyba dla tego Bóg tak nienawidzi buntu – Jego Syn musiał za niego umrzeć. Dlaczego mieli byśmy teraz w nim żyć? On wziął grzech, ja biorę świętość. On wziął śmierć ja biorę życie wieczne. On wziął chorobę, ja biorę uzdrowienie. On wziął odrzucenie, ja biorę akceptację. Ukarany został dla naszego zbawienia… za winę nas wszystkich (w.5, 6). To jest wystarczający powód do świętości, do chęci podążania za nim bez kompromisu, do chęci podobania się jemu. Do bólu nie musisz się przyzwyczajać jeżeli Jezus jest twoim Zbawicielem i twoim Lekarzem. On pokonał ból. Ten wróg jest już pokonany. Dzisiaj gdy moja żona przychodzi do doktora Jezusa to on mówi
Niech Pani się nie martwi, pani Marzeno, ja zwyciężyłem, pokonałem ból, pokonałem grzech, pokonałem śmierć, pokonałem chorobę. Kochana moja, ZWYCIĘŻYLIŚMY!!!”

Gabinet Doktora Jezusa otwarty jest 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Bez przerwy na urlop, święta, rocznice, obchody, rocznicę obchodów czy jakiekolwiek inne czasozawracacze. Jego największą pasją teraz jest obietnica z wersetu 12:

Dlatego dam mu dział wśród wielkich i z mocarzami będzie dzielił łupy za to, że ofiarował na śmierć swoją duszę.

Ofiarował na śmierć swoją duszę. Zapłacił cenę. Odebrał nagrodę. Łupy są jego. Teraz chce je dzielić. Dzielenie łupów Doktor Jezus gdy wchodzisz do jego gabinety najpierw bada cię uważnie, patrzy głęboko w oczy, które są zwierciadłem duszy. Przez nią zagląda do serca. Szuka wiary, po prostu zaufania, pragnienia. Zadaje pytanie „Chcesz być zdrowy(a)?”. Potem nie słucha twoich słów, patrzy w serce i mierzy poziom pragnienia. Musisz być mocarzem w swoich pragnieniach, musisz po prostu bardzo chcieć. Spytasz „Czego potrzeba żeby być uzdrowionym?” Trzeba chcieć! Trzeba bardziej chcieć niż okoliczności i symptomy które mówią „Nic z tego, nie ma, skończyło się, promocja była do wczoraj.” Ehhh, kradzieje- złodzieje, nigdy nic nie chcą dać.
Ale ja bardziej chcę niż wy bardziej nie chcecie, o!

Tak? To zobaczymy!
Zobaczymy!

A Jezus na to: „Spokojna” i sięga na półkę z obietnicą Izajasza 52:131:

Oto szczęśliwie się powiedzie mojemu słudze: Będzie nader wywyższony i bardzo wysoko wyniesiony „

Widzisz, tu piszą że się powiedzie i że zostałem wywyższony i wyniesiony wysoko. Jeszcze jakieś pytania?”

Uwierz!

Gdy teraz modlę się o uzdrowienie to modle się razem z nim. Nie błagam go, nie proszę, bo nie muszę go przekonywać jak bardzo chcę być zdrowy, on już to wie. Taka mała wskazówka do modlitwy – „…wie Bóg, Ojciec wasz, czego potrzebujecie, przedtem zanim go poprosicie” (Mat. 6:8). Myślisz że Doktor Jezus wywalczył uzdrowienie okupione bólem i cierpieniem po to żeby ono teraz leżało w magazynie na półce? Myślisz że trzeba mieć podanie w trzech egzemplarzach, ze zdjęciami i pieczątką głównego magazyniera okręgów niebieskich aby je otrzymać? On nie zrobił tego dla siebie. On zrobił to dla ciebie! Jak myślisz, czy on w ogóle chce cię uzdrowić? Hmmm?

No więc szubki quiz:
Pytanie nr. 1 – Komu objawi się ramię Pana (w.1)?
Odpowiedz – Temu kto uwierzy wieści naszej, mówi Pismo (w.1)!
Uwierz!
Doktor Jezus przyjmuje każdego w gabinecie nr. 53. Zapraszamy.
Następny proszę!
Krzysiek „Chiefer” Troszczyński

1) Mesjańska przepowiednia o Słudze Pana rozpoczyna się jeszcze w Izajasza 52:13-15.

эффективность продвижения сайтов

Click to rate this post!
[Total: 7 Average: 4.7]

2 comments

  1. Też tak widzę tę kwestie ,Bóg bardziej chce niz my sami. Potrzebujemy objawienia serca Pana bardziej niż „nasze” nauczania, interpretacje, opinie , główkowanie.
    „Nie zna pośpiechu, przyjmuje każdego indywidualnie i dla każdego znajduje czas. Czasami przepisuje ten sam lek, a czasami zupełnie inny. Czasami kuracja trwa błyskawicznie i efekt jest natychmiastowy, a czasami wymaga czasu i stosowania odpowiedniej terapii”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.