John Fenn
Powszechnie używanymi argumentami za i przeciw aborcji są: „prawo kobiety do wyboru” oraz „to jest życie”. Obie strony mają rację, kobieta ma prawo zdecydować, co zrobić ze swoim ciałem, a równocześnie to przecież ludzka istota rośnie w jej ciele. Niemniej, żaden z tych argumentów nie sięga do głębiej, do mądrości którą wszystkie kraje uznają za prawdziwą. Dzięki tej prawdzie oba argumenty nabierają wartości drugorzędnej i nie są istotą sprawy. Spójrzmy poza ten peryferyjny spór, ku głębszej mądrości…
Zacznijmy od tego – zwierzęta a ludzie
Pewien mężczyzna w Teksasie zastrzelił sarnę poza sezonem wyznaczonym na polowania. Kłusownictwo jest przestępstwem, które karze się wysokimi grzywnami, a nawet więzieniem. Wstępnie został oskarżony o pojedynczy przypadek kłusownictwa, lecz po zbadaniu samicy, okazało się, że nosiła w sobie dwojaczki, więc obciążono go winną za 3 przypadki kłusownictwa.
Pewna kobieta, gospodyni domowa w Frot Myers, w stanie Floryda, została odwiedzona przez urzędników ds. opieki nad zwierzętami, ponieważ trzymała w domku prawie 100 kotów, a smród dochodził do sąsiadów. Część kotów była chora, niedożywiona i mieszkały w tak niehigienicznych warunkach, że nie powinna w nich mieszkać sama właścicielka, ani jej nastoletnia córka. Kobieta została oskarżona o okrucieństwo, wykorzystanie, zaniedbanie i przekazana do psychiatrycznej przychodni w celu zbadania i udzielenia pomocy.
Pewien mężczyzna w Colorado regularnie, co wieczór po powrocie do domu z pracy, bił kijem swego uwiązanego na łańcuchu psa. Jak się później okazało rozładowywał w ten sposób frustrację spowodowaną pracą, której nienawidził. Sąsiedzi słyszeli jego wrzaski i skowyczenie psa, które towarzyszyło każdemu uderzeniu. Został oskarżony o okrucieństwo wobec zwierząt oraz postawiono mu kilka innych zarzutów.
Pewna kobieta opiekująca się maluchem została oskarżona z kilku paragrafów, po tym, gdy zdecydowała się zaprosić przyjaciół do domu swego podopiecznego i zrobiła imprezę, zamiast opiekować się dzieckiem, które wyszło z domu. Poszło na pobliski teren porośnięty drzewami, gdzie po kilku dniach zostało znalezione martwe.
Pewna nauczycielka współżyła z jednym ze swych uczniów i została zwolniona z pracy oraz oskarżona z kilku paragrafów. Otrzymała wyrok co najmniej 10 lat więzienia.