BC_25.07.08 Miejsce dla Pana

logo

25 lipca 2008

Dzisiejsze rozważania zaczerpnięto z:
MIEJSCE DLA PANA
Chip Brogden

http://www.theschoolofchrist.org/articles/place.html

Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś usłyszy głos mój i otworzy drzwi, wstąpię do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną (Obj. 3:20).

Często cytujemy ten wers w kontekście zbawienia, lecz należy zwrócić uwagę, że te słowa Jezusa wypowiada nie do grzeszników, lecz do Kościoła w Laodycjei. Nawet wobec swoich własnych uczniów Pan nie otwiera drzwi siłą, lecz cierpliwie puka i czeka.

Zanim będziemy mogli jako Ciało wierzących przygotować miejsce dla Pana, musi On mieć już częsty dostęp do nas, poszczególnych uczniów. W Laodycei sytuacja jest aż tak zła, że Pan prosi indywidualne serce o przyjęcie Go. Jesteśmy w bardzo podobnym stanie dziś. Tu nie chodzi o zbawienie, lecz o społeczności i komunię.


Subscribe to these daily messages: http://www.TheSchoolOfChrist.Org/join.html

eBooks, MP3 Teachings and Bible studies (New users click „Register”):

http://www.TheSchoolOfChrist.Org/students

deeo

Robert Ricciardelli o Lakeland

Strom Andrew

Pozwólcie, że zacznę od tego, że Robert Ricciardelli wykazał niezwykłą odwagę mówiąc ostatnio na ten temat. On sam jest jednym z bardzo nielicznych z kręgu NAR, którzy odważają się mówić – najpierw na blogach, w radio, a nawet na naszym forum na RevivalSchool.com, etc. Robert jest członkiem „marketplace apostle” Petera Wagnera „International Coalition of Apostles” (ICA). Dla niego mówić o Lakeland jest rzeczywiście aktem odwagi. Jest jeszcze do tego dziennikarzem magazynu Charisma i przyjacielem wydawcy tegoż – Lee Grady.

W zeszłym tygodniu 14 lipca Robert gościł w radiowym programie Radio KGNW, gdzie mówił o tym, jak on sam zaczął się wycofywać z Lakeland i omawiał swoje głębokie zatroskanie jak i przeprowadzane badania, w których brał udział. 17 lipca skomentował na na jednym z blogów:

„Prawda jest taka, że bardzo niewielu ludzi jest uzdrawianych w Lakeland. Pracowałem z wydawcą magazynu Charisma, Lee Grady, odkrywając jak wiele fałszywych sprawozdań przedstawiono jako fakty. Nasi bracia i siostry są w to zaangażowani, lecz to Boże poruszenie był poruszeniem człowieka z Bogiem dotykającym tych, którzy Go szukają”.

Na innym blogu napisał: „Dziennikarze Charisma i kilku innych takich jak ja sam usiłowaliśmy zdobyć te potwierdzenia, lecz nie mogliśmy,… Naprawdę oferowaliśmy pomoc, ponieważ każda wiadomość o zmartwychwstaniu jest moim zdaniem światową wiadomością, jeśli może być zweryfikowana. Lecz wtedy, gdy sumaryczna ilość informacji zaczynała wzbierać, wskazując na to, że chodzi o wrzawę i upiększanie to oni mówią, abyśmy przestali zadawać pytania. Hmmmmm? „W piątek wieczorem, Todd powiedział, że Bóg powiedział mu, że jest tam 1000 ludzi, którzy mają dać po 1000$, a otrzymają 1000 krotne błogosławieństwo. Jednogodzinny teatr tego dawania był w tak oczywisty sposób zwodniczy, że oglądało się to z zażenowaniem. Na zakończenie tego wszystkiego, ci, którzy dali pieniądze mogli wyjść na platformę, aby zostali rozpoznani”.

Jeśli chodzi o „zmartwychwstania” z Lakeland Robert napisał: „Rozpatrywaliśmy ponad 20 przypadków twierdzeń, że ktoś został „wskrzeszony z martwych”, jako że chcieliśmy je przekazać mediom i okazało się, że nie dają się one zweryfikować, lecz były to tylko rozmowy telefoniczne lub informacje wysłane emailem. Nie jest to odpowiedzialne dziennikarstwo i pozostawia wiele pytań, co tylko przydaje zarzutów o rozgłos i upiększanie. [Robert Ricciardelli blog comments – 'jasonclark.ws’ & 'stevehickey.wordpress.com’]

Godzinna audycja radiowa na KGNW, w której brał udział Robert powoduje niezłe zamieszania, jak to zresztą jest wokół w internecie. Na naszym forum na RevivalSchool.com, Robert publicznie dodał następujący komentarz:

„Peter Wagner oraz Chuck Pierce wyznaczyli mnie na 'marketplace apostle’ 6 lat temu. Odrzuciłem ten tytuł, zanim go w ogóle przyjąłem. Nie chodzi mi o tytuły, lecz o funkcje. Pan powiedział nam „tak” jeśli chodzi o zaangażowanie się i w tym czasie On pokazywał nam niektóre prawdy. Zaangażowanie się pozwoliło nam zobaczyć dobre, złe strony i groźne strony apostolskiego/proroczego ruchu. Najwspanialsze, co nas spotkało na tej drodze to przyjaciele i koledzy, których poznaliśmy, a którzy mają biblijny punkt widzenia bardzo podobny do naszego,…

„Po tym roku będziemy modlić się o następny rok i jak dotąd wygląda na to, że Ojciec daje nam takie odczucie, że możemy przestać być częścią ICA jeśli Peter i przywództwo nie rozważą swojej improwizowanej decyzji wskoczenia do strumienia Lakeland, podczas gdy wielu ostrzegało ich przed tym. Błędem było koronowanie, gdy tam trzeba ojcowskiej ręki i skorygowania kierunku, w którym Bentley prowadzi innych. Jest to tylko napędzanie tego błędnego rycerza.

Modlę się o Todda, ponieważ jest to prawdziwy i obdarowany ewangelista, lecz on nie może pójść dalej upiększając, mówiąc nieprawdę, wzbudzając wrzawę, manipulując, popychając, kopiąc, uderzając, skacząc na ludzi i przebijając się (bam,bam, bum – przyp.tłum) do kazalnicy i to bez żadnych konsekwencji. Bóg nie da się z siebie naśmiewać a Todd i inni muszą odpowiedzieć przed Nim za każdego, kogo zwodzą na błędną drogę.

W Lakaland najbardziej widoczny jest brak bojaźni naszego budzącego strach Boga, brak pokuty i pokory. Wielu wymieniło prawdę na kłamstwo i przedłożyło przeżycia nad treścią. Koncentracja na aniołach, transach, trzecim niebie zastąpiły skupienie się na ewangelii.

Panie, czyń to, co tylko ty możesz czynić, aby doprowadzić nas wszystkich do Bożego powołania w imieniu Jezusa”.

Zwróciłem uwagę na to, że Robert powiedział, iż „wielu” ostrzegało Petera Wagnera, aby nie brał udziału w Lakeland. Zauważyłem również, że Robert wydaje się mówić, że on sam może opuścić ICA w związku z tymi kwestiami. Podziękowałem mu publicznie za jego odważne powiedzenie tego publicznie i zapytałem o to czy rzeczywiście było wiele niezgody wewnątrz ruchu Wagnera?

Robert odpowiedział:

„Tak, jest około tuzina członków ICA, o których wiem, że są bardzo zaniepokojeni poparciem Petera a jeszcze więcej będzie, gdy ten nonsens będzie trwał dalej. Transformacja (przenoszenie) namaszczenia, skupianie na człowieku, który przynosi wszystko oprócz ewangelii, jest zdumiewające i smutne… Jeśli Peter Wagner, Bill Johnson i niektórzy inni wyróżniający się członkowie charyzmaniatycznego Who’s Who mówią, że wszystko jest w porządku, to ludzie idą za tym. Niektórzy oglądając filmy na YouTube i przeglądając inne informacje zaczęli zmieniać zdanie. Niektórzy doszli do twierdzenia, że jest to zwiedzenie, inni zaś mówią, że to poruszenie Boże, które wymaga korekty.

Moim zdaniem jest to zarządzane przez człowieka i demonicznie podszyte od samego początku. Uwielbienie jest dobre i Roy Fields jest wspaniałym liderem uwielbienia, tak więc wielu biorących udział w uwielbieniu i oglądających je z dala mogło odczuwać Bożą obecność w czasie uwielbienia. Prawda jest taka, że Bóg bierze udział w uwielbieniu, dotyka i uzdrawia wielu. To powoduje też takie zamieszanie. Słyszałem, jak Roy Fields stwierdził kilka razy, że gdy uwielbienie się kończy, Boża obecność opuszcza platformę i wtedy Todd Bentley działa bez Jego obecności. Dlatego większość tego, co twierdzą nie może być zweryfikowane, ponieważ to się po prostu nie dzieje.

Słyszeliśmy o niewielu ludziach, którzy są uzdrawiani, dotknięci itd,… Jest tutaj w Płn. Karlinie kościół, który przywiózł 27 chorych na cały tydzień. Niektórzy z rakiem, białaczką, cukrzycą i wiele innych. Nikt nie został uzdrowiony, a większości pogorszyło się, gdy wrócili z powrotem. Ten król nie nosi żadnych szat i prawda musi zostać poznana. Wielu twierdzi, że Todd jest czymś nowym, co Bóg czyni. Faktem jest, że on nadal działa po staremu, funkcjonując z mniejsza integralnością i słabszym charakterem niż poprzedni showmani.

Bogu chodzi o anonimowych i bezimiennych ludzi, którzy funkcjonują bez jakichkolwiek innych planów poza Pańskimi. Głoszeniu Króla i Jego Królestwa, poruszaniu się w nadnaturalnej rzeczywistości za Nim, będą towarzyszyć znaki i cuda. Problemem charyzmanii jest jest to, że oni szukają znaków i dreszczyku, szukają zręcznego zaopatrzenia w złoty pył, pióra i klejnoty. Mogą dostać dreszczyk, lecz ostatecznie nie zostaje im nic innego jak tylko gęsia skórka i naprawdę niewielka duchowa zmiana.

Gdy szuka sie Króla, Królestwa Bożego i Jego sprawiedliwości, zaczyna się widzieć jak mają miejsce przemiany na poziomie serca. To jest Boży sposób i taki był zawsze… Bentley jest po prostu produktem charyzmaniatyczno-apostolsko-proroczej dążności do odchylania się od Pionu Prawdy. Równocześnie faktem jest, że nikt z nas nie liczy się, zupełnie nikt. Lecz w Nim i umierając dla siebie, żyjąc według Jego planów, możemy poruszać góry… Kościół idzie w tym kierunku. Napisałem dla Charisma artykuł o tym, że wszystko co może zostać wstrząśnięte, jest wstrząsane i to właśnie dzieje się teraz…”

Przyjaciel proszę napiszcie do Roberta popierając go za jego odważne stanowisko.

Więcej jego komentarzy, linków do artykułów i wywiadów radiowych znajduje się na 'Scrolling Forum’ strony głównej – http://www.revivalschool.com

Kilka artykułów w j. Polskim Roberta Ricciardelli znajduje się pod jego nazwiskiem TUTAJ

topodin

BC_24.07.08 Ufajcie Mojemy Życiu

logo

24 lipca 2008

Dzisiejsze rozważania zaczerpnięto z:
UFAJCIE MOJEMU ŻYCIU
Chip Brogden

http://www.theschoolofchrist.org/articles/trust.html

Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia, w Chrystusie (Flp. 4:13).

Nie musimy imitować Jego Życia, mamy tylko ufać Jego Życiu! Ufać Jego Życiu, że zrobi w nas, przez nas i dla nas to, czego my nie możemy! I powiem wam coś jeszcze: jeśli możesz Ufać, że Jego Życie powstrzyma cię od utraty panowania nad sobą raz to możesz to robić milion razy. Słuchaj, co mówię: Jeśli raz zaufałeś Jego Życiu, że zachowa cię od utraty panowania nad sobą, możesz ufać Jego Życiu za każdym razem, gdy się z tym spotkasz a On cię przeprowadzi. Bez wyjątków.

Jak piszę, mogę powiedzieć z całym przekonaniem, że jeśli możesz zaufać Jego Życiu, że powstrzyma cię przed wpadaniem w złość, to możesz ufać Jego Życiu we wszystkim innym. Czego potrzebujesz? Czy martwisz się nadmiernie? Jesteś bojaźliwy? Zgorzkniały? Jego Życie zamieszkuje w tobie już teraz i pragnie uczynić z ciebie coś całkowicie nowego, przemienić cię w coś całkowicie innego, niż jesteś teraz. Dzięki Panu, że nie muszę być taki, jak jestem, lecz że jest dla mnie nadzieja, że jest nadzieja dla ciebie i jest nadzieja dla najgorszego na powierzchni ziemi grzesznika, ponieważ nie jest to sprawa własnych wysiłków; bo On
wystarcza!


Subscribe to these daily messages: http://www.TheSchoolOfChrist.Org/join.html

eBooks, MP3 Teachings and Bible studies (New users click „Register”):

http://www.TheSchoolOfChrist.Org/studentS

продвижение

Ciało, frustracja, uczucia,… i Łaska

Jennifer LeClaire

Czy codzienna życiowa harówka zniechęca cię frustracją i gniewem? Odkryj, jak myśleć, mówić i działać po Bożemu nawet pośród frustrujących okoliczności. Jeśli dojrzałość jest zdolnością do myślenia, mówienia i działania zgodnie z uczuciami w ramach godności, to miarą dojrzałości jest to, jak duchowy stajesz się w pośród frustrujących czynników. Tak powiedział XIX wieczny amerykański poeta, żołnierz, przywódca cywilny i biznesmen, Samuel Ullman, i jest to powiedzenie warte refleksji.

Jak duchowy stajesz się pośród swoich frustracji? Czy jesteś duchowo nastawiony, gdy utkniesz w kilometrowym korku w drodze na bardzo długo oczekiwany koncert, na który kupiłeś bilety trzy miesiące temu? Czy też zaczynasz myśleć, mówić i zachowywać się niecierpliwie, ponieważ stracisz swoją ulubioną piosenkę? Czy utrzymujesz swój wzrok skupiony na rzeczach Ducha, gdy próżniak z sąsiedztwa dostaje promocję, na którą usilnie pracowałeś? A może myślisz o niesprawiedliwości i mówisz o braku zdolności współpracownika, lub zachowujesz się niestosownie? A co się dzieje, gdy choroba puka do drzwi? Czy wtedy przeżywasz frustrację?

Definicja frustracji doskonale opisuje uczucia, które ten duch przynosi ze sobą: jest to chroniczne poczucie czy stan braku bezpieczeństwa, niezadowolenia z powodu nierozwiązanych problemów czy niezaspokojonych potrzeb. Jest to właściwe podsumowanie samo w sobie,lecz jest również i głębsze znaczenie: uchylać się, nie mieć powodzenia w wysiłkach; pobudzać do uczucia zniechęcenia. Jakby tego jeszcze było mało, frustrować się oznacza stać się nieskutecznym i doprowadzonym do zera. Dla mnie brzmi to jak diabelski plan.

Czy jest to drobna nieprzyjemność czy poważne rozdrażnienie, wszyscy mamy możliwość chodzenia w Duchu, gdy nasza dusza wrzeszczy sfrustrowana. Wszyscy dobrze znamy pokuszenia, aby pozwolić ciału na pełną manifestację zniechęcenia. Lecz zastanówmy się na chwilę nad tym, że frustracja jest emocją niszczącą, która marnuje drogocenny czas, który w innym przypadku mógłby zostać wykorzystany w konstruktywny sposób na jakąś twórczą pracę.

Ból głowy czy wydzieranie się na rodzinę nie jest nadrzędnym celem frustracji, lecz marnowanie twojego czasu i energii, aby uniemożliwić ci wykonanie przeznaczenia, które ma apostolski wierzący; budowanie Kościoła Jezusa Chrystusa i ustanawianie Królestwa Bożego. Diabeł wie, że jeśli uda mu się zniechęcić cię i doprowadzić do tego, aby twoje wysiłki wyglądały (zwróć uwagę na słowo „wyglądać”) na nieskuteczne to może kusić cię do rezygnacji.

Pomyślmy sobie o czasach Ezdrasza, gdy Izraelici mieli wypełnić prorocze słowo, które Pan wypowiedział przez Jeremiasza. Biblia mówi, że rodziny głowy rodzin z Judy i Beniamina, kapłani i Lewici – wszyscy, których serca poruszył Bóg – ruszyli budować dom Pański w Jerozolimie. Po kilku miesiącach pracy, gdy fundament został położony i ludzie cieszyli się z tego, nagle przyszedł sprzeciw.

Wrogowie Izraela zaproponowali pomoc w budowaniu świątyni, lecz mądry Zerubabel dostrzegł ich zamiary i odrzucił ofertę. Wtedy ujawniły się złe motywacje Samarytan. Odtąd tubylcy studzili zapał ludu judzkiego i odstraszali go od budowy (Ezdr. 4:4 NIV). Te religijne duchy wytoczyły przeciwko Izraelitom oskarżenia.
Ostatecznie praca została powstrzymana na rozkaz króla.

Niewiele jest rzeczy, które powstrzymują łaskę Bożą skuteczniej niż frustracja. Frustracja nie jest wiarą. Apostoł Paweł rozumiał to. W liście do Galacjan wyjaśnił: „Z Chrystusem jestem ukrzyżowany, żyję już nie ja, ale żyje we mnie Chrystusa, a obecne moje życie w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie. Nie odrzucam łaski Bożej (Gal 2:21-22) (W New International Version jest tutaj: „nie frustruję łaski Bożej” – przyp.tłum.)

Pomyśl o tym, co zdarzyło się Mojżeszowi, który sfrustrowany postawą Izraelitów „wyszedł z siebie”, zbuntował się przeciwko Bogu i uderzył dwukrotnie w skałę. Konsekwencje były straszne: Bóg nie pozwolił mu wejść do Obiecanej Ziemi. Czy to możliwe, że takie akty niewiary motywowane przez twoją własną frustrację uniemożliwią Bogu dać ci to, co najlepszego w życiu?

topod

BC_22.07.08 Wejdź do Królestwa

logo

22 lipca 2008

Dzisiejsze rozważania zaczerpnięto z:
WEJDŹ DO KRÓLESTWA
Chip Brogden

http://www.theschoolofchrist.org/articles/enter.html

Widzimy wiec, że nie mogli wejść z powodu niewiary,…niektórzy do
niego wejdą, lecz ci, którym najpierw była zwiastowana dobra nowina, z powodu nieposłuszeństwa nie weszli.
(Hebr. 3:19; 4:6).

Najbliższym sercu zmartwieniem Hebrajczyków było wyjść z Egiptu, lecz
Bogu chodziło o wprowadzenie ich do Ziemi Obiecanej. Względnie prosto było wyjść z Egiptu, lecz tylko dwóch mężczyzn spośród kilku milionów pierwszego pokolenia osiągnęło Boży cel i przekroczyło Jordan. Myślę, że problem jest taki: naszym ostatecznym celem jest „wejść do nieba, gdy umrzemy”, a celem Chrystusa dla nas jest „wejść do
Królestwa Bożego”.

Czy chcemy „po prostu” iść do nieba, gdy umrzemy, czy też chcemy pierwszeństwa Chrystusa wyrażającego się przez: Przyjdź Królestwo Twoje, bądź Wola Twoja, jak w niebie tak i na ziemi [teraz]? Jeśli nadal będziemy głosić łatwą Ewangelię i przyprowadzać w łatwy sposób grzeszników do Jezusa, każąc im modlić się łatwą modlitwą to będziemy winni rozpowszechniania innej, fałszywej ewangelii bez Drogi. Dzięki Bogu za Bramę. Lecz jest również Droga. Ani Brama, ani Droga nie są szerokie i żadna z nich łatwa, ale czy to właśnie głosimy?


Subscribe to these daily messages: http://www.TheSchoolOfChrist.Org/join.html

eBooks, MP3 Teachings and Bible studies (New users click „Register”):

http://www.TheSchoolOfChrist.Org/students

сайт

Dotykanie Żyjącego Chrystusa

A cała rzesza pragnęła go dotknąć, dlatego że moc wychodziła z niego i uzdrawiała wszystkich (Łk. 6:19).

A teraz, dzieci, trwajcie w nim (1 Jn 2:28a).

Jak dotykamy żywego Chrystusa? Odpowiedź na to pytanie zależy całkowicie od twojej relacji z Jezusem. Jeśli jesteś częścią tłumu (rzeszą), to musisz starać się dotknąć Go; lecz jeśli jesteś jednym z Jego małych dziatek, to po prostu możesz w Nim trwać.

Drodzy przyjaciele, ta różnica to różnica między religią, relacją. Tłumy nie mają relacji z Jezusem, muszą więc udawać się tam, gdzie On jest i wysilać się, aby dopchać się do Jego obecności w nadziei, że uda im się Go dotknąć.

W ten sposób funkcjonuje wiele kościołów. Idziemy tam i mamy tam nadzieję na dotknięcie czegoś z mocy Bożej czy obecności Bożej.
Wiele razy faktycznie dotykamy czegoś lub otrzymujemy coś od Pana – nie z powodu spotkania, lecz pomimo spotkania. A jednak, ten dotyk nie trwa bardzo długo. Jest to dotyk, a nie Żyjący Chrystus. Wkrótce zaczynamy przeglądać kalendarz w poszukiwaniu następnego spotkania, zgromadzenia, konferencji czy usługi, aby wrócić tam i otrzymać następne dotknięcie. Jeśli tak jest to oznacza, że czegoś nam brak naszym chodzeniu.

Byłem na wielu spotkaniach, gdzie lider uwielbienia spędzał mnóstwo czasu i energii starając się, aby ludzie „weszli w uwielbienie” czy „weszli do” obecności Bożej. Kiedyś sam prowadziłem uwielbienie w taki sposób i jeśli ludzie nie poszli za tym, byłem sfrustrowany. Być może wchodzą; być może nie. Tak czy inaczej, te zmagania o „wejście do” dowodzą tylko jednej rzeczy: ani lider uwielbienia, ani czciciele nie trwają w Chrystusie.

Trwać w Nim, to przebywać/mieszkać w Nim. Jeśli trwamy w Nim to nie musimy co trochę wchodzić do Niego. To byłoby podobne do wchodzenia do pokoju, w którym już siedzę. Gdy już raz wszedłem do tego pokoju, i siedzę, nie muszę ponownie starać się ani wchodzić.

Zwycięzcę uczynię filarem w świątyni Boga Mojego i już z niej nie wyjdzie (Obj. 3:12a).

Zwycięzcy nie chodzą do kościoła po to, aby wejść do Boga; oni nie potrzebują liderów uwielbienia, aby utrzymywali ich w nastroju; oni nie idą za tłumami w nadziei, że otrzymają dotknięcie od Pana. Zwycięzcy są filarami w Kościele, który Chrystus buduje. Oni należą do stałego wyposażenia świątyni i nigdy nie wychodzą i nie wchodzą. Oni po prostu trwają w Nim.

Miałem w zeszłym tygodniu przywilej spożycia obiadu z dwoma filarami. Młodszy brat pochodzi z Australii, a starszy z Anglii. Gdy mówię „starszy brat” mam na myśli dżentelmena w wieku 94 lat.
Zanim zaczęliśmy jeść, poprosiliśmy Anglika o modlitwę. Oto tutaj, w restauracji on zawołał: „Ojcze Niebieski!” Powiedział to tak wolno, rozważnie i głośno, że myślałem, że ta modlitwa prawdopodobnie będzie trwać co najmniej 30 minut lub więcej. Po chwili przerwy, powiedział cicho: „Dziękuję Ci” i zaczęliśmy jeść.

Mogę powiedzieć, że ten brat nie poświecił czasu na wchodzenie, ponieważ on już przebywał. Przy pomocy trzech czy czterech słów wprowadził nas przed Boży tron, a sama obecność Jezusa zamanifestowała się natychmiast, bez wysiłku.

Jak przebywamy w Chrystusie? Jak przyjęliście zatem Chrystusa Jezusa Pana, tak w nim chodźcie (Kol. 2:6).
Przyjęcie Chrystusa Jezusa Pana jest Bramą a chodzenie z Nim jest Drogą. Pierwsze dzieje się w jednej chwili, podczas gdy drugie jest codziennym procesem. Jak przyjęliśmy Chrystusa Jezusa Pana? Przyszliśmy do Niego ze wszystkimi naszymi grzechami, naszymi słabościami i potrzebami, i rzuciliśmy się na Niego. Zaufaliśmy Jego Życiu, Jego Miłości, Jego Łasce i Jego Miłosierdziu, że nas zbawi. I On to zrobił.

Jaki jest następny krok? Taki: „chodzić w Nim jak Go przyjęliście. Jak przyjęliście,… tak chodźcie. Nie jesteśmy zbawienie przez Łaskę, a następnie pozostawieni, aby żyć chrześcijańskim życiem o własnych siłach. Zamiast tego, nasze chodzenie w Nim polega na tym samym, co przyjęcie Go – z Łaski przez Wiarę, a nie z nas samych. Od początku do końca jest to Dar Łaski.

Potrzebuję Go dziś tak samo jak zawsze. A co z tobą? Z dala od Niego nic nie mogę. Czy jest to również twoje doświadczenie czy też ciągle myślisz, że jest wiele rzeczy, które możesz zrobić bez Niego? Ciągle potrzebuję Jego Życia, Miłości, Łaski i Miłosierdzia po to, aby żyć. Czy aż tak różnisz się ode mnie? Nie sądzę. Wszyscy przychodzimy do Niego w taki sam sposób.

Zrozumienie tego w naturalny sposób ukorzy nas, jak małe dzieci. Ja nie wiem, nie mogę powiedzieć. Wiem tylko to, co Tatuś mówi i widzę tylko to, co Tatuś robi i to jest wszystko, co wiem. Skąd o tym wiem? Gdy się modlę, gdy czytam Pismo, gdy spędzam czas z moimi braćmi i siostrami, gdy po prostu żyję i mam otwarte oczy, a zamknięte usta, wtedy przeżywam intymność z Bogiem, i wtedy właśnie zaczynam dotykać żywego Chrystusa – pomimo, że wiem, że to, co robię samo w sobie nie jest Chrystusem. Ta aktywność może prowadzić mnie do Niego i może mi pomóc przebywać w Nim, jednak celem nie jest aktywność, lecz intymność.

Aby dotknąć żyjącego Chrystusa najpierw musimy uwierzyć, że on jest rzeczywiście żyjącym Chrystusem. On nie jest martwy. Nie jest jakąś historyczną postacią sprzed 2000 lat; nie jest jakąś mistyczną obecnością zamieszkującą gdzieś daleko we wszechświecie. On nie jest teologicznym systemem czy doktrynalnym stwierdzeniem. On nie jest czymś w co wchodzę, gdy udaję się na religijne spotkanie i czymś, co opuszczam, gdy idę do domu. On jest Żyjącym Panem, Który żyje we mnie teraz, Który żyje przeze mnie teraz, Który jest ze mną, dokądkolwiek pójdę.

Nie jest to zbyt skomplikowane, aby zrozumieć, lecz nasza głowa ma zwyczaj działania według naszego serca. Zachęcenie do przebywania jest dla małych dzieci, a nie dojrzałych dorosłych! Małe dzieci! W Chrystusie jest prostota, której tłumy nie mogą pojąć. My nie możemy objąć tego naszymi umysłami, lecz musimy zanurzyć w tym nasze serca.

рекламы в интернете

BC_21.07.08 Nieskończone zaopatrzenie Pańskie

logo

21 lipca 2007

Dzisiejsze rozważania zaczerpnięto z:
NIESKOŃCZONE ZAOPATRZENIE PAŃSKIE
Chip Brogden


http://www.theschoolofchrist.org/articles/infinite.html…nalej olej do pustych naczyń (II Krl. 3:4in.).

Nie ma czegoś takiego jak brak zaopatrzenia ze strony Pana. Jest tylko brak chętnych naczyń. Olej płynie nieustannie aż do chwili, gdy nie ma więcej naczyń do napełnienia. Chętne naczynie jest zarówno poddane, jak i puste. Naczynie, które nie chce być używane nie może przyjąć Nieskończonego Zaopatrzenia, a naczynie, które już jest pełne, nie może nic przyjąć. Życie Pańskie zawsze stara się wyrazić przez chętne naczynie, które jest zarówno poddane jak i puste.


Subscribe to these daily messages:


http://www.TheSchoolOfChrist.Org/join.html

aracer.mobi