06.11.
Niewypróbowana wiara, która jest systematyczna, akademicka i w pełni wytłumaczalna jest zrodzona z intelektualnych przekonań w przeciwieństwie do paradoksalnego doświadczenia. Nie-wiara, czym to w rzeczywistości jest, ma tendencje do tworzenia rytualistycznej i bezosobowej duchowości.
Dojrzała wiara, wiara, która jest niewytłumaczalna i została wypróbowana wielokrotnie w ogniu życia, cierpienia i upadku, pozostawia mnóstwo miejsca dla tajemnicy, którą nazywamy Bogiem.
Im lepiej „znam” wiarę, tym mniej potrafię ją wyjaśnić czy raczej mam mniejszą potrzebą wyjaśniania jej.
08.11.
Ludzie często proszą mnie, abym wyjaśnił różne rzeczy z Pisma i w 90% ich pytania zakorzenione są w Starym Testamencie. Jest tak dlatego, że przelotnie zobaczyliśmy Jezusa i próbujemy przefiltrować i pogodzić Go przez starotestamentowy filtr, zamiast filtrować całe Pismo przez Jezusa, na którego całe Pismo wskazuje.
Bóg się nie zmienia. Bóg Starego Testamentu jest taki sam jak Jezus Nowego Testamentu. Zdumiewające to jest, jak często słyszę, że „Bóg się nie zmienia” od ludzi, którzy dalej trzymają się kary zastępczej jako Bożego wymagania i wiecznego potępienia jako sądu Bożego. Wymaga to zignorowania wszystkiego, za czym stał Jezus i uporczywego trzymania się starotestamentowej koncepcji Boga. Bóg jest przez cały czas taki sam, ale Pismo odzwierciedla stale zmieniające się u człowieka percepcje Boga, a nie zmieniającą się stale Bożą percepcję człowieka.
Jeśli czytasz ten tekst w poszukiwaniu odpowiedzi i pewnych wniosków, szybko pokrzepisz swoje „fałszywe ja” i nie tylko zatrzyma się cały twój duchowy wzrost, lecz staniesz się osobą toksyczną dla siebie i innych.
Biblia prowadzi nas przez długi czas przez wiele etapów historii świadomości i zbawienia, zabiera nas indywidualnie, abyśmy przeszli poza potrzebę myślenia w kategoriach dualizmu, osądzania, oskarżania, strachu, egocentryzmu i zarabiania.
Biblia jest zwierciadłem naszej własnej, ludzkiej podróży. Bardzo podobnie do Piotra i wielu innych postaci Pisma, bardzo szybko odpowiadamy na wewnętrzne zaproszenie do naśladowania aroganckim myśleniem, że jesteśmy lepsi od innych. Przeżywam osobiste spotkanie z większym objawieniem: „Ty jesteś Chrystus!” tylko po to, aby być jeszcze bardziej wyniosłym i chcieć ognia dla tych, którzy nie zgadzają się ze mną. Dalej staję się wyznaczonym przez siebie samego strażnikiem Ewangelii i będę próbował odciąć głowę każdemu, kto stanie przeciwko MOJEJ ewangelii. Za tym idzie całkowite zaparcie się Jezusa, co prowadzi do wstydu i beznadziei, na co przychodzi Jezus, aby mnie ponownie znaleźć i wyjaśnić, że między nami nic się nie zmieniło, a mój cel nigdy nie był kwestionowany.
Czy nie jest pocieszające wiedzieć, że życie w duchu nigdy nie jest prostą? Mógłbyś tak myśleć, lecz wielu woli swoją własną definicję Boga w przeciwieństwie do własnej definicji Boga Jego Samego, mianowicie – Jezusa.