Stan_01/02.07.2019

Stan Tyra
Wyraz „grzech” jest skrajnie błędnie rozumiany i stanowi bardzo wielki problem dla nas. W swej ignorancji i naiwności przyjęliśmy bardzo niewłaściwe i zwodnicze wyjaśnienie grzechu jako biblijnej prawdy. Zamiast wykorzystać go w wyjaśnieniu iluzji oddzielenia, życia z dala od domu i poza naszym ogrodem, sprawiliśmy, że znaczy nieprzyzwoite zachowania i moralną niegodność.

W biblijnym objawieniu Jezusa nie chodzi o działanie, lecz o uświadomienie. Nigdy nie możesz się „dostać tam”, możesz tylko „być tam”. Wyłącznie ludzkość może przyjąć to jako prawdę, ponieważ mówi to więcej o Bogu niż o nas, a jest to nie do przyjęcia przez większość, ponieważ nasze ego od daru łaski woli wyścig osiągnięć. Wynik jest taki, że chrześcijaństwo, takie jakie znamy, stało się grą o uzyskanie wartości, w której wszyscy przegrywają. Niektórzy przyznają to i rezygnują z tego podczas gdy inni odrzucają i żyją udawanym życiem i we własnej sprawiedliwości.

Podróż Pisma mówi o rozwoju twojej świadomości, aby pomóc zobaczyć siebie, jako umiłowanego (ą) Boga, lecz to wymaga pokory. Gdy Pismo jest postrzegane przez okulary „ubogiego w duchu” (Mt 5:3), wyjaśnia nam nas samych. Gdy czyta się je z poczuciem uprawnienia opartego na sprawiedliwości własnej to daje nam fałszywą ewangelię wygranych i przegranych.

Spotkałem zbyt wielu ludzi, którzy wierzą i nieustannie cytują wszelkiego rodzaju natchnione teksty, lecz nie mają w sobie życia i „tchnienia”. „Zbliżają się do mnie tylko słowami”,.. czy jak powiedział Jezus: „nieszczerze” (Iz 28:13; Mt 15:8).

Powinno być dla nas oczywiste, że Bóg, w przeciwieństwie do fundamentalizmu, nie boi się, ani nie wprowadzają u Niego zmieszania błędy i upadki. W ekonomii łaski nie ma ślepych zaułków. Możemy korzystać z każdego drzewa, lecz z wyjątkiem jednego. Wszystko wolno, lecz nie wszystko jest pożyteczne” (1Kor 10:23). Wszystko nieustannie współpracuje z nami ku naszemu dobru, nawet wtedy, gdy nie jesteśmy tego świadomi.

2.07
Pierwszym aktem boskiego objawienie jest samo stworzenie. Jak wszystko, co pochodzi od Boga, rozwija się z czasem, lecz w takim jak my znamy. Interesujące jest to, że ten sam wzór jest ewolucyjny w swej naturze, a jest to wyraz, którego większość chrześcijan nienawidzi. Tak więc nie chodzi o wierność, lecz wyłącznie o „To”. Księga Rodzaju nie twierdzi, że jest naukowym zapisem, lecz jest duchowym zapisem zawsze rozwijającej się chwały.

Dualistyczny umysł nie jest w stanie łatwo połączyć idei, ponieważ woli myślenie albo/albo. Początkowy stan myślenia jest niemal zawsze całkowicie dualistyczny, ponieważ poznaje wyłącznie tylko przez różnicowanie. Z drugiej strony umysły świętych i mistyków zwykle postrzegają całość, zamiast części.

Na przykład: czy zwróciliście kiedykolwiek uwagę, na to, że Bóg powiedział o stworzeniu, że jest „dobre” w dniach od trzeciego do siódmego, lecz nie powiedział tego w dniu pierwszym i drugim? Dlaczego? Ponieważ w czasie tych dwóch dni następowało rozdzielenie, nieba od ziemi i ciemności od światłości? Nie powiedział, że to jest dobre, ponieważ nie jest tak To co Jezus robi w tak cudowny sposób to połączenie ich razem: „w niebie, jak i na ziemi”. Nie tylko trzyma razem rozdzielone rzeczy, lecz również mówi nam, że możemy robić to samo.

Duchowość to podróż w uczeniu utrzymywania razem przeciwności, zaprzeczeń w tym również ciało i ducha. W rzeczywistości, nigdy nie było rozdzielone, choć „grzech” tak sądzi. Te „ludzkie jednostki” były tym miejscem, na które „aniołowie zstępowali i wstępowali” (J 1:51). Być może nasze największe problemy wynikają z tego, że nie zgadzamy się z tym, że jesteśmy nagromadzeniem przeciwności, a jednocześnie samym miejscem zamieszkania Boga.

Jak wyglądałoby życie, gdybyśmy faktycznie przyjęli wszystkie sprzeczności istniejące w nas (mamy pełną świadomość ich występowania u innych) i utrzymywali je razem, zamiast osądzać je i oskarżać? Być może było by to… nieba na ziemi. Jakże nowa idea :).

<|>

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.