TGIF_03.02.07 Puste żłoby

Today God Is First

Logo_TGIF2

Gdzie wołów brakuje, tam i w żłobie nic nie ma, a siła bawołów zapewnia plon obfity. Przyp 14:4 (B. W-P)

Gdy Jezus przyszedł na ten świat, wybrał na miejsce narodzin najbardziej niezwykłe miejsce – żłób. Nie było to nic więcej jak zwykła stajnia z kozłami, wołami i innym żywym inwentarzem. Jest pewna cecha charakterystyczna w takim właśnie miejscu. Jest ono wypełnione odorem i łajnem zwierząt. Wydaje się, że Bóg najlepiej działa w najbardziej nieprzyjemnych okolicznościach. Faktycznie „gdzie wołów brakuje, tam i w żłobie nic nie ma”. O co tutaj faktycznie chodzi? Wierze, że jest tutaj mowa o tym, że aby Jezus był gdzieś obecny, musimy przyjąć te rzeczy, które niosą ze sobą „nieporządek do wysprzątania”. Bóg działa wśród zamieszania w naszym życiu i z tego zamieszania pojawia się obfity plon. Tak właśnie się działo ze wszystkimi Jego bardzo przydatnymi sługami w Biblii. Bóg jest pełen paradoksów. Dlaczego życie nie może być gładkie i bez kantów? Ponieważ Bóg lubi pokazywać się w samym środku życiowego zamieszania. To właśnie doprowadza nas do żniw. Bardzo często im większe zamieszanie, tym większe żniwo.

Gdy jakieś poważne prace drogowe są podejmowane w zatłoczonym mieście, wydaje się, że jest totalny chaos. Jest to niewygodne, idzie pomału i zazwyczaj irytuje, ponieważ musimy poruszać się wolniej, niż byśmy chcieli. Jest to nieprzyjemnie, a co najczęściej widać to bałagan. Lecz gdy spojrzymy na to samo miejsce po kilku miesiącach czy latach, widzimy, że ta budowa była konieczna. Całe zamieszanie miało swój sens i tak naprawdę bardzo poprawiło życie tych, którzy z drogi mieli korzystać.

W czasie największego mojego życiowego i biznesowego zamieszania Bóg objawił mi swoja moc i siłę. To właśnie wtedy, gdy „wół” trudności wszedł do mojego żłobu, zamanifestowało się też największe żniwo. Niemniej, wtedy gdy starałem się tego „woła” usunąć i odsunąć siebie samego od odoru i zamieszania, walczyłem z największym dziełem Bożym.

Bóg pracuje w żłobach.

topod

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *