Utożsamieni z Chrystusem

Chip Brogden

Paweł napisał w Liście do Galacjan 2:20 coś bardzo szczególnego: „Z Chrystusem jestem ukrzyżowany, żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus„. Czy miał na myśli to, że fizycznie był tam na Krzyżu z Chrystusem, gdy On umierał? Wiemy, że Jezus był ukrzyżowany między dwoma złoczyńcami i że Paweł prawdopodobnie nie był nawet na miejscu tego historycznego wydarzenia.

Więc, Paweł powiada, że choć został ukrzyżowany, nadal żyje. Czy chodziło mu o to, że został również wzbudzony z martwych wraz z Jezusem? Jeśli tak to dlaczego nie słyszeliśmy o tym wcześniej? Na koniec mówi, że tak naprawdę to on sam wcale nie żyje, lecz że Chrystus żyje w nim. Bardzo to dziwnie brzmi dla naturalnego umysłu. To dlatego musimy rozeznawać duchowe rzeczy w duchowy sposób.

Wydaje się oczywiste, że Paweł nie mówił o fizycznym ukrzyżowaniu i fizycznej śmierci, pogrzebie i zmartwychwstaniu. Pomimo że powiedział: „Z Chrystusem jestem ukrzyżowany”, nie chodziło mu o to, że był obecny z Chrystusem w ciele w chwili ukrzyżowania; lecz chciał nam pokazać coś znacznie bardziej głębokiego. Wkrótce odkryjemy, że doświadczenie ukrzyżowania z Chrystusem nie jest wyjątkowe dla apostoła Pawła, lecz jest prawdą w stosunku do każdego nowo narodzonego dziecka Bożego. Nie tylko Paweł, lecz każdy uczeń Jezusa został ukrzyżowany z Chrystusem.

Jak to możliwe? Biblia mówi, że istnieje niewidzialna, lecz bardzo silna jedność między Jezusem a wszystkimi Jego uczniami; są oni jednym Ciałem. Jest to duchowa jedność. Ta duchowa jedność kształtuje się na podstawie naszej relacji i społeczności z Chrystusem. Jezus mówi: „Ja jestem prawdziwym krzewem winnym… trwajcie we Mnie, a Ja w was” (Jn 15:1,4a). Jezus porównuje to zjednoczenie do krzewu winnego, który ma wiele odgałęzień. Każda winorośl żyje zjednoczona z krzewem. Jako gałązki możemy wzrastać i wydawać duchowy owoc tak długo, jak długo jesteśmy żywi, mieszkamy, przebywamy, trwamy, jesteśmy częścią krzewu winnego. Tak więc, zjednoczenie z Bogiem nie jest nagrodą za bycie duchowym, lecz jest jego podstawą.

Mając tą analogię w pamięci, możemy zrozumieć, co Paweł miał na myśli, gdy patrzymy na niektóre jego stwierdzenia. Mówi Koryntianom, że „Kto się łączy z Panem, jest z Nim jednym duchem” (1Kor. 6:17). W Liście do Efezjan przyrównuje to duchowe zjednoczenie do jedności istniejącej między mężczyzną i kobietą, gdy stają się małżeństwem: „Tych dwoje będzie jednym ciałem, a ja odnoszę to do Chrystusa i kościoła [Ekklesia]” ((Ef. 5:31b,32).

Z całą pewnością jest to wielka tajemnica. Nie da się pojąć, jak Bóg może sprawić, abyśmy byli jednym duchem z Jezusem, lecz to jedno wiemy: jakkolwiek się to odbywa, ma swój początek na Krzyżu. Krzyż jest punktem początkowym naszego zjednoczenia z Chrystusem. Na Krzyżu Bóg widzi nas w miejsce Chrystusa i widzi Chrystusa na naszym miejscu. Chodzi o to, że na Krzyżu, cała nasza grzeszność jest przypisana Chrystusowi, a cała Jego sprawiedliwość jest przypisana nam.

Jakże cudowne jest to dla nas, ale jak straszliwe dla Niego! Jednak jest to Boży Sposób, i Biblia mówi o tym, jako o identyfikacji:

Tego, który nie znał grzechu, za nas grzechem uczynił, abyśmy stali się sprawiedliwością Bożą” (2Kor. 5:21).

Biblia nigdy nie utożsamia nas z Jezusem w Jego preegzystencji w Bogu ani w Jego narodzinach, ani nawet w Jego bezgrzesznym życiu na ziemi. Lecz w chwili, gdy Jezus poddał się Krzyżowi, utożsamił się z nami, biorąc nasze grzechy i przyjmują karę dokładnie tak, jakby On Sam zgrzeszył. W podobny sposób, gdy my poddajemy się temu Krzyżowi, Bóg utożsamia nas z Chrystusem, tak jakbyśmy byli bezgrzeszni. Jezus stał się naszą mądrością, sprawiedliwością, poświęceniem i odkupieniem (1Kor. 1:30). Pismo nie mówi, że On nam te rzeczy daje, lecz że On jest tym dla nas.

Czy Jezus został ukrzyżowany za Swoje grzechy? Nie, został ukrzyżowany z nasze grzechy. Czy teraz jesteśmy mądrzy, sprawiedliwi, poświęceni i odkupieni ponieważ cokolwiek uczyniliśmy? Nie. Bóg po prostu utożsamił nas z Chrystusem, tak jakbyśmy byli ukrzyżowani razem z Nim. On traci wszystko, my wszystko zyskujemy. To dlatego nasze zbawienie zaczyna się od pokuty i wiary w Chrystusa i Jego skończone dzieło na Krzyżu. Nie da się tego osiągnąć w inny sposób. Jak cudownego Pana mamy!

Być „w Chrystusie”

Możesz się dziwić jak to zjednoczenie z Jezusem się odbywa. Nie potrafię na to odpowiedzieć, lecz uważam, że tak jest, ponieważ Bóg mówi, że tak jest. Bóg umieścił nas w Chrystusie. Naprawdę nie rozumiem tego, jak to zrobił, lecz wiem, że to zrobił i dziękuję za to Bogu. Biblia stwierdza, że „dzięki niemu (Bogu) jesteście w Chrystusie Jezusie” (1Kor. 1:30). Uczniowie Jezusa są jedno z Chrystusem, ponieważ Bóg nas tam umieścił. Jesteśmy w Chrystusie i Chrystus jest w nas. Możemy nie rozumieć tego, jak to się dzieje, lecz tak jest. Jesteśmy duchowo zjednoczeni z Chrystusem. Ta jedność, unia, partnerstwo i społeczność z Nim jest podstawą naszego duchowego życia i naszej drogi z Bogiem.

Pasażerowie linii lotniczych muszą ufać samolotowi, jeśli chcą dokądkolwiek polecieć. Wchodzą do odrzutowca i gdy już się tam znajdą, ich przeznaczenie (dobre czy złe) jest związane z tym samolotem. Jeśli samolot wznosi się na 1000m to pasażerowie również, jeśli samolot rozbija się, pasażerowie razem z nim. Gdy samolot dociera do celu pasażerowie są tam w tej samej chwili. Czy może się tak zdarzyć, że samolot doleci do Seattle, a pasażerowie z jego pokładu do Dallas? Albo czy to możliwe, aby część podróżnych jednego samolotu dotarła do Miami, a część do Denver? Oczywiście, że nie. Czy da się tak zrobić, aby samolot przybył na miejsce o godzinę, minutę czy choćby tylko jedną sekundę wcześniej czy później niż pasażerowie? W żaden sposób. Wszyscy podróżni, znajdujący się na pokładzie samolotu docierają tam gdzie dociera samolot i w tej samej chwili. W podobny sposób, gdy Bóg umieścił nas w Chrystusie, na zawsze połączył nas ze śmiercią, zmartwychwstaniem i wstąpieniem do nieba Chrystusa, oraz jako istoty posadzone w okręgach niebieskich. Tak więc, Bóg uważa nas za ukrzyżowanych, martwych, wzbudzonych z martwych i zabranych do nieba oraz zasiadających tam. Nie może być inaczej. Tak długo, dopóki trwamy w Nim (Jn 15:5) nasze przeznaczenia są połączone.

Wsadziłem kiedyś 20 dolarowy banknot do jakiejś książki, po czym książka gdzieś się zawieruszyła. Co stało się z banknotem? Zginął również, gdy zginęła książka. Banknot i książka były ze sobą związane, ponieważ umieściłem jedno wewnątrz drugiego. Aby znaleźć banknot musiałbym znaleźć książkę. Gdy już znalazłem książkę, znalazłem również te pieniądze. W podobny sposób Bóg umieścił nas w Chrystusie. Gdy Chrystus został ukrzyżowany, również my zostaliśmy ukrzyżowani, gdy Chrystus powstał z martwych to samo stało się z nami. Dwoje stało się jednym i to, co jest prawdą o Nim, jest również prawdą o tych, którzy są w Nim.

A teraz, posłuchajcie mnie uważnie. Zanim mój ojciec ożenił się z moją mamą i poczęli mnie, miał kilka poważnych wypadków samochodowych. Zapytasz: czy przeżył je? Wiesz o tym bardzo dobrze, ponieważ żyję i osobiście piszę te słowa, lecz gdyby mój tato zginął w wieku 16 lat, zginąłbym razem z nim, ponieważ byłem jeszcze wtedy w moim ojcu. Jego śmierć byłaby moją śmiercią; a nie tylko moją, lecz również śmiercią moich dzieci, ich dzieci i tak dalej. Wszyscy razem zginęlibyśmy w nim, nigdy nie mogąc przeżyć życia. Lecz jego życie, przetrwanie i zwycięstwo nad konsekwencjami tych wypadków było również moim życiem, przetrwaniem i zwycięstwem, moich dzieci i ich dzieci i tak dalej.

Mówiąc duchowo jest to coś podobnego do tego, co Bóg uczynił umieszczając nas w Chrystusie. Chrystus został ukrzyżowany, zmarł, powstał do życia, wstąpił do nieba i zasiadł na tronie; a ponieważ byliśmy w Nim, gdy to wszystko działo się, Bóg uważa, że stało się to samo również z nami. My, którzy jesteśmy Jego dziećmi mamy udział w samym życiu Chrystusa i każdy z nas jest świadectwem zmartwychwstania i zwycięstwa Chrystusa. Gdy Bóg wzbudził Go z martwych, wzbudził również nas z martwych.

Kluczem do tego wszystkiego jest zobaczenie siebie w taki sam sposób, w jaki widzi nas Bóg. Musimy widzieć, że Bóg uczynił nas jedno z Chrystusem; tylko wtedy możemy powiedzieć wraz z Pawłem: „Jestem ukrzyżowany z Chrystusem” i przeżywać realność tego faktu. Gdy już to zobaczymy, bardzo łatwo będzie dostrzec, że my, którzy zostaliśmy ukrzyżowani z Chrystusem, byliśmy martwi, pogrzebani, wzbudzeni z martwych i zostaliśmy posadzeni wraz z Nim. Niesamowite korzyści przypadają tym, których Bóg uczynił jedno z Chrystusem, ponieważ gdy zostaliśmy zjednoczeni z Nim, to nasza duchowa historia staje się powiązana z Nim. Jesteśmy „ubłogosławieni wszelkim duchowym błogosławieństwem … w Chrystusie” (Ef. 1:3). W sobie samych? Przenigdy? Wyłącznie w Nim!

сайт

Click to rate this post!
[Total: 11 Average: 4.5]

One comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.