Kochać w drugiej osobie jej duszę / ducha, a nie jej ciało – część 3

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Jakie są zdrowe przykłady osób, które potrafią kochać ducha i/lub duszę drugiej osoby, zachowując jednocześnie właściwe granice?

Miłość Tytusa do mieszkańców Koryntu opierała się na duchu i duszy.
A uczucia jego (sympatia, wewnętrzna miłość) względem was są jeszcze gorętsze…” (2 Kor 7:13-15)
Uprosiliśmy Tytusa, aby… dokończył i u was tej dobroczynnej działalności” (2 Kor 8:6)
Bogu niech będą dzięki, który daje tę samą gorliwość o was do serca Tytusa” (2 Kor.8:16)
Z własnej ochoty wybrał się do was” (2 Kor 8:17)
Uprosiłem Tytusa i z nim razem posłałem brata; czyżby was Tytus wyzyskał? Czy nie postępowaliśmy w tym samym duchu? Czy nie kroczyliśmy tymi samymi śladami?” (2 Kor 12:17-18)

Tymoteusz i Filipianie
A mam nadzieję w Panu Jezusie, że rychło poślę do was Tymoteusza… Albowiem nie mam drugiego takiego, który by się tak szczerze troszczył o was” (Flp 2:19-20)

To przykłady zdrowej miłości ducha i duszy – w tym przypadku miłości do grupy współwierzących. Tytus kochał Koryntian tak jak Paweł. Tymoteusz kochał Filipian tak jak Paweł. Możesz znaleźć w swoim życiu kogoś, kto także kocha jakiś szczególny aspekt Boga lub grupę ludzi, czy nawet naród — to zdrowa miłość ducha i duszy. Miłość Tytusa i Tymoteusza skłaniała ich do odwiedzania ludzi, których kochali.

Jan, który oparł się o Jezusa
Podczas Ostatniej Wieczerzy opisanej w J 13-17, Żydzi przyjęli perski sposób spożywania posiłków, którego nauczyli się podczas niewoli w czasach Estery, Daniela i Ezechiela (597-538 p.n.e.).
Oznaczało to spożywanie posiłku przy niskim stole, gdzie każdy opierał się na lewym ramieniu, co uwalniało prawą rękę do jedzenia. Stopy były skierowane na prawo i do tyłu, a tył głowy każdej osoby znajdował się blisko środka ciała osoby po jej lewej stronie.

Apostoł Jan w 13:23 i 25 ujawnia, że znajdował się tuż po prawej stronie Jezusa. Grecki oryginał wersetu 23 mówi, że Jan spoczywał obok Jezusa, z głową w pobliżu Jego środka ciała. Jezus właśnie ujawnił (w. 21), że jeden z nich go zdradzi. W wersecie 25 widzimy Jana, który oparł się o Jezusa i zapytał wprost: „Kto to jest?

Continue reading

Kochać w drugiej osobie jej duszę / ducha, a nie jej ciało – część 2

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Pisałem poprzednio o tym, że można kochać duszę czy ducha drugiej osoby, lecz w dalszym ciągu utrzymywać relację w bezpiecznych granicach oraz mówiłem o różnicach między kochaniem duszy a kochaniem ducha.

A sam Bóg pokoju niechaj was w zupełności poświęci, a cały duchwasz i dusza, i ciało niech będą zachowane bez nagany na przyjście Pana naszego, Jezusa” – 1 Tes 5:23. Jako ludzie jesteśmy trójcą, ponieważ zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga.

Podobnie jak Pismo mówi o „miłości Ducha”, człowiek może skupić się na prawdziwej miłości i wspólnocie z Duchem Świętym. Jednocześnie wielu ludzi odnajduje bliskość z Jezusem, identyfikując się z Jego cierpieniami przez doświadczenia własnych trudów życia. Inni skupiają się na miłości i relacji z Ojcem. Wszystkie trzy te elementy – miłość do Ducha, Jezusa i Ojca – mogą istnieć równocześnie w jednej osobie. *Rz 15:30, Flp 2:1

Podobnie jest w małżeństwie, gdy kochasz ducha, duszę i ciało swojego współmałżonka. Wszystkie trzy elementy są zawarte w przymierzu małżeńskim i wzajemnej miłości tej pary.

Przelotne związki
Kultura powszechna mówiąc o miłości, ma nam myśli miłość cielesną (fizyczność), lecz często pomija jej konsekwencje dla duszy. Wyrazem tego jest „marsz wstydu” – to poczucie zbrukania w duchu, żal duszy po przelotnym romansie i zastanawianie się ciała, jak można było do tego dopuścić.

Pociąg do drugiej osoby rodzi się w duszy, jest gwałtowny i emocjonalny, sprawia że umysł jest pobudzony i serce szybko bije. Miłość natomiast jest długoterminowa i obejmuje trzy podstawowe elementy: intymność (duch), pasję (dusza) i zaangażowanie (ciało). W Hbr 4:12-13 czytamy, że ludzkie ‘serce’ to połączenie ducha i duszy i że tylko Osoba – Miecza Ducha (Jezus) ma w nie wgląd.

Fizycznie rzecz biorąc, każdy człowiek wie, co pociąga go w płci przeciwnej. Interesujące jest, że w proroctwie Izajasza o Mesjaszu Ojciec zaznacza jednak: „Nie miał postawy ani urody, które by pociągały nasze oczy i nie był to wygląd, który by nam się mógł podobać”. (Iz 53:2)

Ojciec wyklucza fizyczny pociąg do Swego Syna jako czynnik prowadzący ludzi do zbawienia. Jeśli kochasz Jezusa, to nie ze względu na Jego wygląd. W książce Pursuing the Seasons of God podzieliłem się własnym zaskoczeniem, jak przeciętny jest wygląd Jezusa. Jeśli widzisz namalowany obraz przystojnego Jezusa , który ma wyraziste rysy, to powiem ci, że artysta malując go, działał „w ciele”.

Więzy duszy
To pojęcie funkcjonuje w chrześcijańskim języku jako odniesienie do rzeczywistych konsekwencji seksu poza małżeństwem, a czasem także głębokich, romantycznych (duszewnych) uczuć, które nie muszą wiązać się z seksem.
Niektóre nauczania o więzach duszy bywają bardzo przesadzone – na przykład teoria, że podczas stosunku poza małżeństwem powstaje duchowe „dziecko”, nawet jeśli nie dochodzi do poczęcia fizycznego. Ogólnie jednak rzecz biorąc, dotyczy to więzi emocjonalnych, które pozostają po zakończeniu jakiegoś związku.

Continue reading

Kochać w drugiej osobie jej duszę / ducha, a nie jej ciało – część 1

John Fenn
Tłum.: Tomasz< S.

„Jezus, ukochany mej duszy” oraz „Jezus, mój najbliższy przyjaciel” to fragmenty tekstu piosenki Hillsong z 1993 roku: Jesus, Lover of My Soul. Czy zastanawialiście się nad tym, że skoro Jezus jest ukochanym naszej duszy, to my również możemy kochać dusze innych, zachowując przy tym czystość życia w Chrystusie? Niemniej jednak wszystko, co pochodzi od Boga, może zostać wypaczone i przerodzone w grzech.
Jeśli wyrwiemy „ukochany mej duszy” z kontekstu duchowego i odniesiemy do relacji między szefem a sekretarką, młodą kobietą i jej kolegą ze studiów, czy pastorem i liderką uwielbienia, mamy tu przepis na złamane serce.

Ludzie często nie zdają sobie sprawy, że można kochać ducha czy duszę drugiego człowieka, pozostając tylko przyjaciółmi.
Bycie przyciąganym do czyjegoś ducha lub duszy nie oznacza automatycznie, że Bóg popiera, by to przekształciło się w romantyczną relację czy małżeństwo. W większości przypadków dwoje ludzi zostaje przyjaciółmi, bo kochają nawzajem swoje duchy i dusze, ale ich relacja nigdy nie staje się fizyczna. Pozostają przyjaciółmi — jak dwóch mężczyzn, którzy przyjaźnili się jako chłopcy i utrzymują bliską relację przez całe życie, albo dwie dziewczyny, które pozostają przyjaciółkami przez lata. Może to być także chłopiec i dziewczynka, którzy jako dzieci byli przyjaciółmi i pozostają nimi w dorosłym życiu, ograniczając jednak relację tylko do przyjaźni.

W przeciwieństwie do tego nasza kultura żyje przekonaniem, że jeśli kochasz czyjegoś ducha lub duszę, musisz przemienić to w relacją fizyczną. W filmie Uciekająca panna młoda z 1999 roku Maggie pyta Ike’a: „Czy dla każdego z nas jest gdzieś tam druga, ‘właściwa’ osoba”? On odpowiada: „Nie, ale myślę, że ludzie często się mylą, gdy wybierają kogoś, kto ich pociąga”.

Wielu ludzi sądzi, że skoro ktoś ich pociąga, to musi to być właściwa osoba
Nawet będąc w małżeństwie, potrafią usprawiedliwiać swą zdradę. Zauroczenie inną osobą może sprawić, że człowiek zaczyna myśleć, że dotychczasowy partner nie jest dla niej odpowiedni. Często to, czego doświadczają, to tylko przyciąganie do duszy lub ducha drugiej osoby, które prowadzi ich do błędnego założenia, że relacja ta powinna stać się fizyczna.

Zastanówcie się nad rzeczami, które nasza kultura akceptuje bez żadnego zastanowienia: grupies podążające w trasie koncertowej za zespołem rockowym, łącząc miłość do muzyki z chęcią fizycznego kontaktu z członkami zespołu. Albo fan jakiejś aktorki, który automatycznie utożsamia swoją fascynację filmami z nią, z pragnieniem pójścia z nią do łóżka. Albo chrześcijanka, która podziwia pastora, lidera uwielbienia, kaznodzieję telewizyjnego czy lidera młodzieży i błędnie interpretuje swoją miłość do ich słuzby jako Boże prowadzenie ku wejściu z nim w związek.

Ukochany mej duszy
„Czy widzieliście tego, którego kocha moja dusza”?— PnP 3:3
„Który też doniósł nam o miłości waszej w Duchu”. (miłość agape, bezwarunkowa) — Kol 1:8
„Pan wyszukał sobie męża według swego serca”. — 1 Sm 13:14 / Dz 13:22
„Zawarli tedy Jonatan z Dawidem związek przyjaźni, ponieważ umiłował go jak siebie samego”. — 1 Sm 18:3

Nie często naucza się idei, że można kochać czyjegoś ducha, nie przekraczając żadnych granic. Nauczyłem się tego wcześnie, kiedy umawiałem się z Barb. Moja koleżanka z lekcji niemieckiego w dziesiątej klasie – Janny, powiedziała mi, że poznała Boga, który stoi za liturgią rzymskokatolicką. Jako anglikanin korzystaliśmy z tej samej liturgii, co jej kościół. Obserwowałem, jak modlitwy jej i jej chłopaka (przyszłego męża) były stopniowo wysłuchiwane. Widząc dowody Bożego działania w ich życiu, oddałem własne życie Panu i Ojcu.

Kochałem jej ducha od momentu, gdy miała 16 lat i powiedziała mi o Jezusie. Byliśmy dobrymi przyjaciółmi przez całą szkołę średnią, w czasie, gdy chodziła z przyszłym mężem, a ja z Barb. Na balu maturalnym zostałem wybrany Królem, a ona Królową. Jednak kochałem tylko jej ducha. Ona i jej chłopak zabierali nas na spotkania modlitewne i na pizzę. Kiedy się pobrali, dalej zapraszali nas na modlitwę, na obiad czy tak po prostu, aby pogadać o życiu. Cała nasza czwórka kochała nawzajem swe dusze i duchy, lecz nigdy nie przekroczyliśmy pewnej granicy. Nawet po ponad 50 latach nadal jesteśmy przyjaciółmi.

Continue reading

KOŚCIÓŁ, KTÓRY JEST OTWARTY CAŁĄ NOC


Za: Spotlight Magazine

Wszystko zaczęło się od całonocnego spotkania modlitewnego w budynku dawnego banku.
Duchowny misyjny diecezji Lichfield, Gordon Crowther i jego zespół pytali Boga, w jaki sposób mogą zaangażować się w życie lokalnej społeczności, aby ludzie zaczęli przychodzić.
Na początku była to grupa dziewcząt wychodzących z klubu, które zaczęły zaglądać przez okno.
Potem grupa pięciu chłopaków, z których jeden chciał porozmawiać. Pozostali chcieli przejść do następnego miejsca – klubu ze striptizem. W końcu cała piątka weszła do środka – jeden przebrany za Batmana; czterech czekało na swojego przyjaciela, który opowiadał o swoim życiu i Bogu. W ciągu nocy kilka innych osób weszło do środka, zaciekawionych tym, co się dzieje.

Tam i wtedy Gordon i jego zespół zdali sobie sprawę z tego, że mają odpowiedź: otwórz drzwi, a ludzie przyjdą – i od tego czasu jest to ich taktyka dla Night Church.
„Pomysł polegał na zaangażowaniu ludzi, którzy zazwyczaj nie przychodzą do kościoła” – wyjaśnił Gordon. „Początkowo spotykaliśmy się w niedzielne popołudnia na nabożeństwach, ale wciąż czuliśmy, że brakuje nam grupy, która nie angażowałaby się na tym poziomie. Więc kiedy pięciu chłopaków przerwało to spotkanie modlitewne, wiedzieliśmy, że najlepszym rozwiązaniem będzie nocny projekt skierowany do ludzi, którzy zwykle byli wtedy poza domem.

„Na początku zaczęliśmy otwierać drzwi co miesiąc w piątkowy wieczór od 22:30 do 2 nad ranem, ale odzew i potrzeby były tak ogromne, że musieliśmy otwierać je co tydzień i pozostawać otwarte do 4 nad ranem”. Gościnność jest kluczem do inicjatywy, w której mile widziani są wszyscy ludzie, osoby ubiegające się o azyl, ludzie śpiący w trudnych warunkach, klubowicze i starsi ludzie, którzy są w mieście w nocy i chcą po prostu coś zrobić lub z kimś porozmawiać.

„Cudownie było widzieć, co Bóg robi w życiu ludzi” – powiedział Gordon. „Mieliśmy wspaniałe rozmowy i spotkania z ludźmi. Mieliśmy kiedyś młodego człowieka z Royal Marines, który był w Afganistanie. Widział, jak trzech jego przyjaciół zostało zabitych, a w noc, kiedy go spotkaliśmy, był się upić. Przyszedł i został na kilka godzin, a my mieliśmy okazję się z nim pomodlić. mieliśmy okazję się z nim pomodlić.

„Pamiętam też 17-letnią dziewczynę, która przyszła i uklękła przed krzyżem i po prostu zaczęła modlić się na głos o kłopotach, jakie miała jej przyjaciółka. Poszliśmy i pomodliliśmy się z nią. Chciała porozmawiać z nami o jakichś dziwnych duchowych doświadczeniach i skończyło się to sesją uwolnienia. Potem powiedziała nam, że czuje się wolna.

„… Wspaniale było widzieć, jak grupy, które normalnie by nie współpracowały teraz pracują razem dla dobra społeczności”.

Przetłumaczono z DeepL.com (wersja darmowa)

Milczący Kościół to Kościół pokonany!

Facebook

Daniel Pontious

Dziś rano usłyszałem, jak Duch Święty mówi do mnie:
„Nie pozwól, aby królestwo demonów było głośniejsze od ciebie w tej godzinie, w którą wchodzisz, ponieważ nawet sama ziemia nasłuchuje dźwięku twojego głosu w nadchodzącym sezonie!”

Czy można się dziwić, że jedną z głównych rzeczy atakowanych na całym świecie jest WOLNA MOWA? Szaloną rzeczą jest jednak to, że to, co nazywamy „WOLNĄ MOWĄ”, tak naprawdę nie jest WOLNE, ponieważ zawsze gdzieś do niej dołączona jest metka z ceną.
Im bardziej milczymy lub jesteśmy bierni, jeśli chodzi o naszą wiarę, tym bardziej wróg naszych dusz próbuje odebrać nam władzę nad naszymi głosami!

Postawiłem stróżów na twoich murach, Jeruzalem, którzy nigdy nie będą milczeć ani w dzień, ani w nocy; wy, którzy [jesteście Jego sługami i przez wasze modlitwy] przypominacie Panu [o Jego obietnicach], NIE MILCZCIE” – Izajasza 62:6.

Będziesz także decydował i zarządzał, a będzie to dla ciebie ustalone; a światło [łaski Bożej] będzie świecić na twoich drogach” Job 22:28

Kiedy pozwalamy wrogowi odebrać nam głos (albo nad naszymi okolicznościami, albo na samej ziemi) i milczymy w odpowiedzi na to, co robi, jest to to samo, co zgadzanie się z nim w sferze naturalnej!

Tak jak Duch Święty szuka naszej zgody na to, co mówi (lub mówi nam, abyśmy zrobili), tak demoniczne królestwo również szuka tej zgody, ponieważ tylko wtedy, gdy zgadzamy się z tym, co mówi lub próbuje zrobić w naszym życiu (lub poprzez nasze życie), jest w stanie próbować uzurpować sobie nasz autorytet na ziemi wokół nas z dala od nas.

Największym błędem Adama w ogrodzie Eden było słuchanie węża, jego największym błędem było to, że NIE UCISZYŁ GO! Jest bardzo prawdopodobnie, że gdyby Adam właściwie korzystał z władzy, którą dał mu Bóg, i kazał wężowi zamilknąć, upadek nie miałby miejsca!

Za każdym razem, gdy pozwalamy demonicznemu królestwu siedzieć tam i szeptać swoje kłamstwa do naszych uszu osobiście (lub korzystając z innych źródeł, takich jak media), dajemy mu pozwolenie na oszukiwanie nas (niezależnie od tego, czy zdajemy sobie z tego sprawę, czy nie)!

Zamiast więc mu na to pozwalać, powinniśmy upominać go, jego kłamstwa, jego myśli i jego taktykę, czynić to GŁOŚNO I W ICH KIERUNKU W POWIETRZE! Ponieważ jest on księciem mocy powietrza (Efezjan 2: 2), musimy odeprzeć jego moc fal powietrznych i zalać fale powietrzne wokół nas uwielbieniem Króla (Jezusa Chrystusa) i Boskimi Deklaracjami (lub Słowem Pana) !!!

Jeśli za każdym razem, gdy wróg będzie próbował szeptać nam do ucha coś, co jest nieprawdą lub oszustwem, będziemy Deklarować i Dekretować to te podszepty upadną płasko na ziemię, całkowicie bezsilne i niezdolne do spełnienia swoich celów.

„[O ile] obalamy argumenty i teorie, i rozumowania, i wszelką pyszną i wzniosłą rzecz, która się sprzeciwia [prawdziwemu] poznaniu Boga; i prowadzimy każdą myśl i cel w niewolę do posłuszeństwa Chrystusowi (Mesjaszowi, Pomazańcowi)”, 2 Koryntian 10:5.

Aby ODRZUCIĆ jakikolwiek argument, musi istnieć werbalna wokalizacja przeciwnego punktu! Tak więc w tej godzinie, kiedy wróg głośno mówi do twoich uszu, ogłaszaj i dekretuj GŁOŚNIEJ niż on! Niech dźwięk sprzeciwu wobec jego kłamstw stanie się głośniejszy niż jego potwierdzenie!

To nie jest czas na milczenie, ale nadszedł czas, aby Słowo Pana wyszło w nas, przez nas i z nas! NIE POZWÓL, BY TWOJE MILCZENIE STAŁO SIĘ PRZYZWOLENIEM DLA WROGA! OGŁASZAJ, DEKRETUJ I OBALAJ JEGO KŁAMSTWA Z GÓRY I GŁOŚNO I POZWÓL, ABY TWÓJ GŁOS BYŁ SŁYSZALNY NA FALACH RADIOWYCH!

Przetłumaczono z DeepL.com (wersja darmowa)

Jak być niezależnym od okoliczności – 3

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Dzisiaj spojrzymy na to, jak Paweł doszedł do miejsca, w którym mógł czuć się niezależnym od okoliczności?|
W pierwszej części podzieliłem się naszą historią – czymś, czego nigdy nikomu bym nie życzył. Jednocześnie doświadczenie to ukształtowało w nas coś bardzo głębokiego w naszej relacji z Panem. Jezus w J 16:33 powiedział:
To wam powiedziałem, abyście mieli pokój. Na świecie ucisk mieć będziecie, ale miejcie odwagę: Ja zwyciężyłem świat”.

To stwierdzenie jest kluczem, aby wprowadzić nas w tajemnicę, jak być niezależnym od okoliczności. Jezus powiedział: „To wam powiedziałem…”. Zatrzymujemy się więc i rozważamy to, co ‘wiemy, że wiemy’: to, co On do nas przemówił, pokazał nam, objawił nam, sprawił, że dostrzegliśmy lub rozpoznaliśmy to w naszym duchu. Jakie objawienie otrzymałeś od Niego na temat swojej sytuacji? Jaką ostatnią rzecz jesteś pewny, że to Pan ci powiedział?

Co ci powiedział, gdy zostałeś zbawiony?
Albo co mówił, gdy miałeś inny trudny czas? „To wam powiedziałem… abyście mieli pokój”. Z tego właśnie powodu przypominamy sobie, co On powiedział, pokazał lub objawił, bo to przynosi nam pokój. Trzymając się tego, co wiemy, że pochodzi bezpośrednio od Niego, możemy zaznać pokoju.

Jezus kontynuował: „Na świecie ucisk mieć będziecie”. Słowo „świat” tutaj to „kosmos”, oznaczające system tego świata. W Jk 4:4 czytamy, że kiedy kochamy system tego świata, jesteśmy duchowymi cudzołożnikami. Odnosi się to do kultury, sposobu funkcjonowania świata, które są sprzeczne z Bogiem i Jego drogami. Jezus powiedział, że w systemie tego świata doświadczymy „ucisku”. Grecki rdzeń tego słowa to „presja”. W tym świecie będziecie doświadczać presji. Można to także tłumaczyć jako prześladowania, cierpienie, utrapienie. To dobrze oddaje sedno sprawy, nieprawdaż?

Continue reading

Jak być niezależnym od okoliczności – Część 2

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
W zeszłym tygodniu dzieliłem się szczerze o najtrudniejszym okresie w naszym małżeństwie – 9 miesiącami, podczas których wszystko, co było dla nas cenne, zostało nam odebrane.

W języku angielskim cytujemy Pawła w ten sposób: „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia”. Jednak w oryginalnej grece napisane jest: „zwyciężam z mocą dynamitu w Tym, który mnie wzmacnia”. Apostoł napisał to tuż po tym, jak stwierdził, że odkrył nowy wymiar, że „został wtajemniczony w tajemnicę”. (w. 11-12).

List Pawła do Lidii i do Filipian
List do Filipian to najcieplejszy i najbardziej osobisty ze wszystkich jego listów, który ukazuje nam jego emocje oraz duchowy rozwój w Panu.

W Filippi nie było synagogi i żydowskie kobiety spotykały się na modlitwie nad rzeką. W tym miejscu Paweł i jego towarzysze spotkali kobietę interesu imieniem Lidia. Dz 16:14 mówią, że była „sprzedawczynią purpury” i ze pochodziła z Tiatyry – miasta niedaleko Efezu, leżącego na południowym zachodzie współczesnej Turcji. Co więcej czytamy tam: „… której Pan otworzył serce, tak iż się skłaniała do tego, co Paweł mówił”.

Uwaga: Lidia czciła Boga, ale nie była jeszcze nowonarodzona.
Można przypuszczać, że z tego powodu, że czciła Boga, Bóg postawił przed nią Pawła, aby do niej mówił. Myślę o ludziach, których znam i którzy czczą Boga, ale nie są jeszcze – przynajmniej według mojej wiedzy – nowonarodzeni. To za nich właśnie modlę się do Ojca, by pociągnął ich do siebie, ponieważ zgodnie z J 6:45, nie są daleko od Królestwa Bożego.

W Dz 16:16-18 Łukasz opowiada: „A gdyśmy szli na modlitwę (nad rzekę), zdarzyło się, że spotkała nas pewna dziewczyna, która miała ducha wieszczego, … która idąc za Pawłem i za nami, wołała mówiąc: Ci ludzie są sługami Boga Najwyższego i zwiastują wam drogę zbawienia”. Zasmuciło to Pawła, ponieważ duch w dziewczynie odnosił się do Apollona, a nie do Boga Izraela. Duch, chcąc uniknąć wypędzenia z dziewczyny sprawiał, że wypowiadała te słowa, licząc na to, że Paweł to zignoruje i w niej pozostanie.

Continue reading