Category Archives: Źródło

Źródła artykułów

Przestań ograniczać przepływ oleju Ducha Świętego

Stock.adobe.com

J. Lee Grady
12 lipca 2023
Tłum.: Google po korekcie
Kilka lat temu Pan rzucił mi wyzwanie odnośnie mojego poziomu duchowego głodu. Pokazał mi, że chociaż wielokrotnie śpiewałem słowa: „Panie, chcę więcej Ciebie”, nie byłem dla Niego tak namiętny, jak myślałam.
Mój kościół sponsorował konferencję o Duchu Świętym. Pod koniec jednego nabożeństwa leżałem na podłodze przy ołtarzu prosząc Boga o jeszcze jeden dotyk Jego mocy. Kilka innych osób klęczało przy balustradzie komunijnej i cicho modliło się za siebie nawzajem.
Nagle pojawiła się wizja. W wyobraźni widziałem duży rurociąg o średnicy co najmniej o2.5metra, na tle krajobrazu, który wyglądał jakby to było gdzieś w Teksasie. Patrzyłem na rurę od środka i widziałem płytki strumyczek złocistej cieczy płynący na dnie. Ropa w tej gigantycznej rurze miała zaledwie kilkanaście centymetrów głębokości.
Rozpocząłem rozmowę z Panem.
– Co mi pokazujesz? – zapytałam.
– To jest obraz przepływu Ducha Świętego w twoim życiu — odpowiedział.

To nie był zachęcający obraz! Przepustowość rurociągu była ogromna — wystarczająca, by przetransportować tryskającą rzekę ropy. Jednak widać było tylko strużkę oleju. Potem zauważyłem jeszcze coś: wzdłuż boków rurociągu ustawiono kilka dużych zaworów, a każdy z nich był zamknięty.
Zapytałem Pana:
– Co to za zawory i dlaczego są zamknięte?
Jego odpowiedź mnie oszołomiła.
– One reprezentują czasy, kiedy powiedziałeś Mi nie. Dlaczego miałbym zwiększać poziom namaszczenia, skoro nie możesz go użyć?

Continue reading

Czy to wschód Słońca, czy ogromny wybuch?

27.11. 2022
Przemyślenia na temat zeszłego tygodnia. Mogłabym zapytać, czy to wschód słońca czy potężna eksplozja, ponieważ coś fenomenalnego Nagle wybuchło w mojej jakoś nużącej podróży.
Nie szukałam czegoś Nagłego. Zupełnie nie. Raczej chodziło mi o jakieś nieskomplikowane, proste prowadzenie, w którym mogłabym się uczyć i rozwijać wychodząc z mojego raczej okropnego sezonu. Zbliżało się to do mnie w obfitości.

Coś jakby pokrzepienie przyjaźnie nowego i traumatycznego singla???
Bądź jak owa Łaska okazana mi przez tych, którzy mnie kochają. Wydawało się, że nawet rządowe agencje wychodzą poza schematy, aby mi towarzyszyć.
Zaprawdę był to „najlepsze czasy i najgorsze czasy”.

Nagle, nad tym wszystkim coś Nagłego wybuchło na mojej scenie, a ja pomału jakby chwieję się skutkiem zakochania czy wygrania w lotto. Jestem zdumiona czasami ekstrawaganckimi drogami Ojca.

Jakże to dziwne, wydaje się, że czasami NIEszukanie ucieczki, rozwiązania czy nowej możliwości sprawia, że się te rzeczy pojawiają. Znam ludzi, którzy wkładają w dążenie do tego wielki wysiłek i wiele cierpliwości, nigdy nie widząc owoców. Czasami może to zniechęcać do podzielenia się powodzeniem ze względu na prośby tych, którzy się trudzą. Za bardzo rozrywają serce. „Jak się modliłaś? Co zrobiłaś inaczej? Proszę, powiedz mi jak?!”

Continue reading

Kiedy Hunny opuścił mnie – 12

CHWYTAJĄC ŚWIATŁO W CIEMNOŚCI
22.11.2022
Wsiąkając w ciemność smutku i poddania, uchwyciłam następny poziom światła Królestwa we mnie. To było szokiem, że ciągle całkowicie tego nie rozumiem i chwytam się. Lecz miało to związek z odkrywaniem Ojca tam, w dole, w ciemności totalnego cierpienia. Stojąc tam przede mną, w miejscu, o którym nie sądziłam, że może wejść z taką łatwością, jak to robi w światłości. Wtedy zdałam sobie sprawę z tego, że to również należy do Niego. Wszystko należy do Niego.
Tak więc, cierpimy generalnie tam, w głębi w ciemności. Niemniej okrywamy pewne ukryte zalety. Jakże cierpienie może wiązać się z czymkolwiek dobrym? Często się nad tym zastanawiałam, lecz było to zawsze prawdziwe w moim życiu. Gdy cierpię, gdy kończę podejmując krok do wewnątrz, ku wieczności. Krok, którego wydaje się nie jestem w stanie zrobić bez cierpienia. Podejrzewam, że jest tak dlatego, że mamy tak skrzywione pojęcie tego kim jest Bóg i gdzie przebywa, co nie różni się niczym od tego, kim byli ludzie od samego początku. Znajdujemy go zatem wtedy, gdy pozbędziemy się naszych ludzkich koncepcji i całkowicie poddamy się nie tylko temu, gdzie On jest i jaki chce dla nas być, lecz temu jaki rzeczywiście JEST.
Będę jednak mówić o tym personalnie, a nie jako o czymś uniwersalnym dla ludzkości, co wszyscy musimy robić. Szczególnie ze względu na to, że każdy z nas robi różne rzeczy inaczej. Nawet tą. A jednak, ironiczne,… doświadczenia pojawiają się te same.
Nie miałam pojęcia o tym, że trzymałam się tej percepcji Ojca, której nie pozbyłabym się, aby mógł Być w mojej świadomości, bardziej sobą. ZAWSZE jest więcej.

Continue reading

Kiedy Hunny opuścił mnie – 11

FaithLivingNow

29.11.2022
W niezgodzie z przyjętym duchowym nauczaniem
Moje życie wśród cudów zaczęło się, gdy zaczęłam prowadzić życie niezgodne z akceptowanym biblijnym nauczaniem i to nie dlatego, że zdecydowałam się iść wbrew, być buntowniczką czy niezależną.
To wszystko, czego nas uczą, aby NIE robić

Nie była to żadna z tych przyczyn, lecz jedna rzecz. Moje biblijnie solidne życie zawiodło mnie – żadna z tych tych rzeczy, które obiecywało, nie stała się, lecz zostałam dźgnięta w plecy, aby oberwać kopniaka.
Jednak jako dobra chrześcijanka wyobrażałam sobie, że to moja wina. Nie poddałam się wystarczająco Bogu. Tak więc, po rozwodzie, bankructwie i zajęciu mi obciążonej nieruchomości… poddałam wszystko. Powiedziałam Bogu, że najwyraźniej nie mam pojęcia jak cokolwiek robić właściwe, więc od teraz nie zamierzam podejmować żadnych decyzji. On musi to wszystko robić. Jeśli on tego nie zrobi, to po prostu odpadnę ze ściany, bo co za różnica. Już siedziałam na samym dnie zniszczenia.
Powiedziałam: „Boże, zamierzam pytać cię o wszystko, a cokolwiek mi powiesz jako pierwsze, zamierzam to zrobić. Zamierzam ufać twoim odpowiedziom pomimo wszystko. Wszystko teraz spoczywa na tobie”.

Tak więc, zadałam mu pytanie i powinien się rozświetlić billboard z odpowiedzią. Może jakaś piosenka z radia. Przyszła do mnie do biura pewna ateistka, która paplała nieustannie o czymś. Pośród tej paplaniny dała mi bezpośrednią odpowiedź na pytanie, które zadałam Bogu. Po czym kontynuowała swoją tyradę, nie mając pojęcia o tym, co właśnie powiedziała.
Odpowiedź przychodziła z różnych niepodobnych zupełnie źródeł.
Skutek tego był taki, że skończyłam wychodząc za alkoholika, spędzając czas każdego dnia w barze. Gdybym wam opowiedziała o wszystkim co zrobiłam dla Huny’ego prawdopodobnie przestalibyście czytać. Wszystko to działo się z całkowitym zaprzeczeniem wszystkiego, czego byłam nauczana z pism. Na szczęście, nie chodziłam w tym czasie do kościoła, ponieważ prawdopodobnie zgromili by mnie i próbowali wypędzać jakieś demony.

Continue reading

Kiedy Hunny opuścił mnie – 10

FaithLivingNow

Wizja we śnie
21.10.2022

Nieco dziwnie się dziś rano czułam, po śnie z tak potężną wizją. Było to tak realne, że mogłam odczuwać timbre jego głosu i to jak lśnił czymś zagadkowym. Tak więc, podzielę się tym z wami, w większości. Oczywiście, są takie święte fragmenty, którymi dzielić się nie można.

W tym śnie/ wizji, brałam udział w jakiejś głębokiej odkrywającej konwersacji. Wierzę, że był to Hunny, lecz równie dobrze mógł to być Jezus lub Ojciec. Sama natura tego wydawała się być mieszaniną charakterów ich wszystkich.

RZECZYWISTOŚĆ
Zobaczyłam chwilę jego ślub z „nią”, co miało miejsce wiele lat temu. Działo się to na początku naszej przyjaźni i poprosił mnie o to, abym się zaprzyjaźniła z jego narzeczoną, która była nowa w naszym urzędzie. Tak więc, byłam z nią oraz jej siostrą w czasie przygotowań do ślubu. W czasie prowadzonej tam rozmowy usłyszałam, że jej motywacją
do ślubu było odzyskanie opieki nad jej dziećmi. Byłam w naiwnym szoku – przecież ludzie powinni żenić się tylko z miłości.
Hunny (który nie był jeszcze moim Hunny) zapukał do drzwi i poprosił mnie, abym wyszła i przypięła mu butonierkę. Wydawało się to nieco dziwne, że mnie o to poprosił, lecz wyszłam na korytarz i zrobiłam to. Ta chwila pulsowała głośno w mych uszach, jakby niebiańskie bicie serca zostało wzmocnione a cała stworzenie nagle zamilkło, oczekując na to, co powiemy. Przypięłam mu tą butonierkę, słyszałam jego delikatny oddech i czułam jak jego pierś unosi się i opada. Co mogłam powiedzieć? Czy wiedział o tym, że u niej motywacją nie jest miłość? Ostatecznie, skończyłam, klepnęła delikatni i spytałam:
„Jesteś szczęśliwy?”
Odpowiedział niemal nonszalancko:
„Szczęśliwy? Z pewnością. Czemu nie?”
Ponownie przeżyłam szok, żadne z nich nie było zakochane.
„To dzień twojego ślubu, powinieneś być szczęśliwy” – upierałam się.
„OK. Jasne” – odpowiedział.

Continue reading

Kiedy Hunny opuścił mnie – 9

FaithLivingNow

Tocząca się wewnątrz mnie bitwa
3.11. 2022

Możesz nie wiedzieć, że utrata współmałżonka na wieczność wywołuje wewnętrzną walkę. Każda decyzja i każdy wybór, którego teraz dokonuję, najprawdopodobniej de-konstruuje kawałek życia, do którego jestem przyzwyczajona. Może to przypominać zmianę odcisku palca lub siatkówki. Utraty dokładnego kształtu rzeczy, które były częścią mnie przez tak długi czas. Nawet jeśli zdecyduję się zostawić rzeczy takimi, jakie są, są inne rzeczy, które muszę zmienić.

Na przykład: telefon Hunny’ego i jego numer telefonu. Istnieje milion i jeden sposobów, aby poradzić sobie z pytaniem, co z nimi zrobić. Moim wyborem było pozostawienie go w spokoju na kilka miesięcy. Ale teraz to wyszło na pierwszy plan i podjęłam decyzje. Ostatnim szczegółem była zmiana wpisu Hunny’ego w Kontaktach mojego telefonu, wraz z jego awatarem i dzwonkiem. I mogę się zwierzyć, że nadal mam tam kontakty, które przed laty przeszły do ​​wieczności. Od czasu do czasu lubię zobaczyć ich imiona.
To jest dokładnie ten rodzaj rzeczy, które czekają na atak z wnętrza strefy działań wojennych. Pole bitwy, na którym nowe decyzje rozbijają lub zmieniają status quo moich nawyków i stylu życia.

Co dziwne, to właśnie te przedmioty ze strefy działań wojennych wywołują pewną atmosferę we mnie i w moim królestwie. To atmosfera strachu, odnowionej żałoby, braku kontroli, bycia ofiarą i wielu cech żalu, takich jak złość, zaprzeczenie i użalanie się nad sobą. Najwyraźniej te zaburzenia we mnie są tak potężne, że zaczęły manifestować się przez psy moich sąsiadów po obu stronach, włamując się głośnym, wrzaskliwym chaosem szczekania, wycia i płaczu. W tym samym czasie! I to w najgorszym momencie!
Zastanawiałam się, co się dzieje. Dlaczego tak się działo!? Nie zrozumiałam tego. I zaczęłam doświadczać chwil, w których czułam się, jakbym się rozciągała. Tracąc to. Źle. Co to było!?

Continue reading

Kiedy Hunny opuścił mnie – 8

Oddzielenie śmiercią
01.11.2022
Największym szokiem dla mnie było oddzielenie od Hunny’ego, ponieważ nigdy nie byliśmy oddzielnie. Nie znosiliśmy dobrze oddzielenia. Przez lata, nawet wtedy, gdy pracowaliśmy oboje, mieliśmy włączone przez cały dzień bluetoothy. W ten sposób mieliśmy żywe połączenie ze sobą od chwili, gdy rozjeżdżaliśmy się. Utrzymywaliśmy tą rozmową niemal przez cały dzień. Nawet, gdy rozmawialiśmy z kimś bezpośrednio to ten po drugiej stronie bluetootha po prostu czekał.
Niekoniecznie rozmawialiśmy ze sobą przez cały czas, po prostu wiedzieliśmy, że najbardziej krzepiącym miejscem na tym świecie była wzajemna obecność.
Na szczęście, po jego odejściu, szybko połączyliśmy się ponownie. Tak szybko, że mówił do mnie, gdy jechałam ze szpitala do domu. Choć temat był nowy, to sama rozmowa nie, była to raczej kontynuacja tego, co miało miejsce przez … większość naszego życia.

Ta różnica
Niemniej, tak, coś się zmieniło. Teraz byliśmy w końcu na blutooth’e bez końca. Nie wracał fizycznie do domu, no i ten mój gniew żałobnika zaczął wkraczać tu i tam.
Ostatecznie, pewnego dnia bluznęłam do niego: „Mam tego dość, potrzebuję ciebie uścisnąć, czuć twoją rękę na moich plecach, pocałunek na ustach” i rozpłakałam się.

Gdy łzy spływały mi z zamkniętych oczu, poczułam jego rękę jak pociera mi plecy okrężnym ruchem tak, jak to zawsze robił. „Jest w porządku, jest w porządku. Odszedłem, jestem tutaj”. Następnie usłyszałam go tak, jakby to był telepatyczny przekaz naszych serc: „Odczuwaj moje usta tak, jak odczułaś ramiona Ojca. Poczuj moją rękę tak, jak poczułaś rękę Jezusa. Jestem częścią nich, a oni są częścią mnie. Jesteśmy tutaj. W tobie. Ja Jestem”.
Intuicja była gotowa przyjąć to przesłanie. Wyobraźnia była tutaj, aby namalować ten obraz. A ten łączący Duch ciągle wibruje, jak zawsze. Jest to jak ocean, w którym pływam i chodzę, i mówię wewnątrz.

Przyjęcie
Następnie jest przyjęcie. Do mojego stylu zachowania należy: „strzeż swoje serce”. Ja zaś muszę machnąć drzwiami i zostawić je całkowicie otwarte, bez żadnego wahania czy rezerwy. Muszę ZAUFAĆ jem, Ojcu, Jezusowi, Duchowi. Gdybym nie przyjęła, nie miałabym go, odszedł by ode mnie całkowicie, a ja musiałabym nauczyć się jak żyć bez jednej części mego Jestestwa.

Ach! Jaką byłoby to traumą… i jest. Przejście przez tą separację dla tak wielu ludzi na całym świecie. Tylko dlatego, że nie pozwolili sobie UWIERZYĆ tym przebłyskom Prawdy, które migają przed naszymi oczyma. Ach, to tylko wyobraźnia. Tak, jakby wyobraźnia nie była wartościowym organem z repertuaru naszego Ducha.

Continue reading