Monthly Archives: marzec 2005

Jak przebudzenie zmieniło mój kosciół #Toronto

Ostatnio z moich biurowych akt wyjalem teczke zatytulowana #
Ostatnio z moich biurowych akt wyjąłem
teczkę zatytułowaną „Przebudzenie” i spędziłem ranek czytając wiele artykułów,
które zgromadziłem na temat „Ojcowskiego Błogosławieństwa” przez ostatnie
sześć lat. Kilka artykułów napisanych we wczesnym stadium przebudzenia
przez liderów różnych zgromadzeń kościelnych opisywało jak autorzy widzieli
to, czym przebudzenie powinno być. Kilku z nich sugerowało, że powinno
prowadzić do dzieł takich jak dokarmianie biednych, ewangelizacja zgubionych,
uczenie nowych uczniów i do wzrostu kościoła.

Nowe poruszenie Ducha Świętego stworzyło
to wszystko w naszym lokalnym zborze. Zaczęliśmy „Ojcowską Spiżarnię,”
służbę dożywiania ubogich. Nasze zgromadzenie wzrosło ze 120 do 375 uczestników
niedzielnych spotkań. Setki marnotrawnych wróciło do pierwszej miłości
i zarejestrowaliśmy 508 decyzji

pójścia za Chrystusem. W dodatku do
tego wszystkiego, setki ludzi dało świadectwa fizycznego i wewnętrznego
uzdrowienia, które miały miejsce w czasie naszych zgromadzeń. Nasze piątkowe,
wieczorne, przebudzeniowe spotkania będą w listopadzie obchodzić cztery
lata działania. W każdy piątek ludzie przyjeżdżają z całego Fresno, California,
z odległości na godzinę jazdy, aby wziąć udział w tym skromnym, małym źródełku
zwanym „Domem Ojca.” Owoce „Ojcowskiego Błogosławieństwa,” które, jak niektórzy
sądzą, powinno być widać, mnożą się w tym miejscu obficie.

Rzeczywiste owoce

Lecz, szczerze, nawet jeśli nic z
tego, co powyżej, nie miało by miejsca, ciągle miałbym na tyle, aby napisać
książkę na temat owoców przebudzenia. Fakt, że wielu ludzi utrudnia, a
nawet zabija w swych zborach to nowe wylanie usiłując przekształcić je
w coś, co mógłbyś uzasadnić namacalnymi wynikami. Pamiętam jak ludzie mówili,
z początku przebudzenia, że czas już wstać z podłogi i „zabrać to na ulice.”
Będąc odnowieni w Duchu, wracali teraz do samej istoty tego, co przede
wszystkim spowodowało ich potrzebę odnowy – dobre, staromodne, ludzkie
starania osiągnięcia tego, co może przyjść wyłącznie przez prowadzonych
przez Ducha uczniów, współpracujących z Ojcem.

Pozwólcie, że opiszę wam owoce jakich
byłem świadkiem w dwóch kategoriach: owoce Jego obecności w moim życiu
z punktu widzenia dziecka Bożego oraz owoce Jego obecności z punktu widzenia
pastora zgromadzenia.


 

Pastor spotykający Boga

Bóg dotknął mnie, w październiku 1994
roku podczas konferencji „Catch the Fire” w Toronto. Wychowywałem się w
zielonoświątkowym kościele i choć widziałem innych, jak byli dotykani przez
Bożą moc, płakali przed Panem i funkcjonowali w darach Ducha, sam nigdy
nie czułem obezwładniającej mocy

Jego obecności.

W drugim dniu konferencji modliło
się o mnie dwóch ludzi. W ciągu 20 sekund „niewidzialna moc” podniosła
mnie około 20 cm nad podłogę i wybiła nogi z pode mnie. Wylądowałem przed
„łapiącymi” na boku, bez szkody. Przez następne 45 minut odpoczywałem na
podłodze, podczas gdy moje ręce i nogi zaczęły się trząść. Widziałem w
wizji olej wypływający z moich rąk na ludzi z mego zgromadzenia. Gdy wstałem
byłem duchowo całkowicie nową osobą. Miłość i pasja, które teraz miałem
dla Jezusa, przekraczały wszystko, czego kiedykolwiek wcześniej doświadczyłem.

On mnie zrewolucjonizował

To doświadczenie, wraz z nauczaniem
Mike Bickle’a z Pieśni nad Pieśniami zmieniło moje życie. To był początek
mego pościgu za intymną więzią z Panem. Przed tym przeżyciem byłem pastorem,
który wierzył w to, że Bóg postawił znak „Pomoc potrzebna.” Myślałem, że
mnie zbawił, ponieważ miał dla mnie pracę, a ja odpowiadałem na ogłoszenie.
Teraz zdałem sobie sprawę z tego, że zbawił mnie dlatego, że chciał, abym
się rozkoszował Jego obecnością.

W swojej książce „Zadowolenie na wieki,”
Sam Storms pisze: „Bóg jest najbardziej uwielbiony we mnie, gdy ja jestem
najbardziej usatysfakcjonowany w Nim.” Dla mnie, przebudzenie, to Bóg,
który uczy mnie jak cieszyć się Nim przez moc Ducha Świętego. Wszelka satysfakcja
z misji płynie z tej rzeki rozkoszy.

Odnowiona pasja dla Jezusa spowodowała
nowy głód Słowa Bożego, czytania i dowiadywania się o Nim. Skończyłem szkołę
biblijną w 1974 roku, lecz w ciągu dwudziestu lat od 1974 do 1994, wstyd
mi to powiedzieć, nie przeczytałem ani jednej książki dotyczącej 
osoby i działania Ducha Świętego, a przeleciałem tylko kilka książek z
zakresu Chrystologii. Większość tego, co czytałem dotyczyło przywództwa,
pastorstwa i wzrostu kościoła. W ciągu dwóch miesięcy od przeżycia tego
odnowienia przeczytałem cztery książki o Duchu Świętym napisane przez ludzi,
takich jak John White, Charles Kraft, Jack Deere oraz William DeArtega.
Ciągle czytam.

Prawdopodobnie najgłębszy wpływ „Ojcowskiego
Błogosławieństwa” na mnie i nasze zgromadzenie miało to, co nazywamy nasiąkaniem
Jego obecnością. Przez większość mego chrześcijańskiego życia modlitwa
była skoncentrowana na człowieku. Zawierało się w tym mnóstwo walki o to,
aby pozyskać Boga do takich rzeczy jak to, żeby zesłał przebudzenie, lub
aby pobłogosławił pracę, którą robiłem. Jako taka, modlitwa była głośna
lecz nie bardzo przyjemna! Pochodziłem z tradycji, która zakładała, że
Bóg stracił Swój słuch a zatem

modlitwy powinny być głośnym krzykiem,
przerywanym językami i związywaniem mnóstwa rzeczy. Teraz, nauczyłem się,
jak oczekiwać na Pana i cieszyć się wieczna przyjemnością w Jego obecności.
Teraz jest to paliwem do mojej służby.

PASTOROWANIE W DUCHU

Zanim Bóg zmienił moje serce, nasze
zgromadzenie cierpiało cotygodniową tyranię świetnie prowadzonego kościoła.
Planowałem i ćwiczyłem każdą chwilę, każdą pieśń i każde głoszone słowo,
lecz teraz musiałem zwolnić kontrolę, aby pozwolić Bogu dotykać ludzi.
W pierwszą niedzielę po powrocie z Toronto, na

porannym zgromadzeniu wybuchły wszystkie
manifestacje, które widziałem. Ludzie nawet nie wiedzieli, że byłem w Toronto.
Natychmiast Bóg zaczął realizować moją wizję oleju wylewającego się z moich
rąk na zgromadzenie. Nasze poranne, niedzielne, uwielbiające zgromadzenie
przeszło 70 minutowego quasi zielonoświątkowo-charyzmatycznego spotkania
na pond dwugodzinne zgromadzenie spragnionych i radykalnych czcicieli.
Zaczęliśmy oddawać czas Panu, aby zobaczyć, co On chce robić w czasie nabożeństwa.

Wraz z żoną i pomocą lokalnego pastora,
szybko zbudowaliśmy zespół usługujących i zaczęliśmy modlitwy o ludzi podczas
uwielbienia i po zgromadzeniu. Bóg zaczął dotykać ludzi i zmieniać życia
i robi to do teraz.

Wierzę, że pastor powinien nadzorować
zgromadzenia i modlić się o to, aby Bóg używał nabożeństwo do wychodzenia
naprzeciw potrzebom zebranych ludzi. Przez ponad sześć lat odnowienia,
musieliśmy nauczyć się wycofywać w oczekiwaniu na Pana, aby zobaczyć co
On chce następnie zrobić. Któregoś wieczora usłyszałem jak Pan mówi: „Dziś
przyjdą ludzie z głębokimi wewnętrznymi zranieniami. Nie możesz zrobić
nic, aby ich uzdrowić, żadne najlepiej przygotowane kazanie czy uwielbianie.
Oni potrzebują mojego dotknięcia.”

Udostępniając Panu czas, który jest
potrzebny na dotykanie ludzi, wymaga od nas zejścia z drogi i czekania
na Niego; ciągle się tego uczymy.

Właśnie w ciągu ostatniego tygodnia
na wszystkich trzech zgromadzeniach obecność Boża zstąpiła w potężny sposób.
Ludzie trwali w wielkim respekcie dla Boga, gdy On ponownie napełniał nas
Duchem Świętym, a jest to początek jeszcze większego wpływu.

Przed 1994 rokiem zgromadzenie miało
bardzo mały lub żaden wpływ na nasze społeczeństwo. Od chwili, gdy Duch
Święty przyszedł, można powiedzieć bez przesady, że tysiące wzięło udział
w naszych konferencjach i spotkaniach przebudzeniowych i zostało odświeżonych
w swej relacji z Panem i pobudzonych do wypełniania swych misji.

Wylanie Ducha nie był panaceum, które
rozwiązało wszystkie problemy naszej służby. Czasami stwarza to nowe. Gdy
przebudzenie wybuchnie w zgromadzeniu, ludzie przyjdą z różnymi programami
i swymi oczekiwaniami od nich. Ci, którzy ciągle są zranieni sprawami,
które zdarzyły się w zgromadzeniu sprawią wiele problemów, jeśli nie zostaną
wpierw z nich uzdrowieni, lecz tak samo będzie również bez przebudzenia.
Pomimo to, ostatnie sześć lat było najlepszym czasem w mojej 23 letniej
pełnoetatowej służbie, ponieważ Duch Święty stale przebywa wśród nas.


 

 

aracer.mobi

Twoje dzieci mogą prorokować#Toronto

Jedna z pierwszych osób w naszym zborze dotknietych w noc, gdy rozpoczelo sie przebudzenie byla Nancy Westerbergb, dziecko naszego pastora.#


Jedną z pierwszych osób w naszym zborze dotknietych w noc, gdy rozpoczelo sie przebudzenie byla Nancy Westerbergb, dziecko naszego pastora. Mój mąz, Bill, senior pastor naszego zboru, lekko dotknąl ją z tylu glowy. Drobne cialo Nancy podalo na podloge, a jej nogi zaczely bebnic, zwijając dywan. Skoczyla na nogi zlapala mnie za reke i „przetanczyla ze mną ” przez cale pomieszczenie, wyczerpując mnie i znajdując sobie inną ofiare. Ciągnąca sie trzy lata depresja opuścila ją i nigdy juz nie byla taka sama, jak przedtem. Obecnie jest jednoosobową krucjatą angazującą dzieci i mlodziez w przebudzenie.


W sześc lat póLniej Rzeka plynela poteznie wśród dzieci w naszym zborze. Pierwszym krokiem Nancy byla modlitwa o prowadzenie. Odkryla program nauczania szkólek niedzielnych Mark’a Harper’a, SuperChurch, i zaczela nauczac dzieci na temat: „przebudzenie – wlącznie z manifestacjami. Teraz niemal kazdy dzieciak i mloda osoba w naszym kościele „nasiąka” regularnie w obecności Bozej i funkcjonuje w grupie modlitewnej wraz z doroslymi.


W kazdy niedzielny poranek, na godzine przed zgromadzeniem, Nancy spotyka sie na wspólnej modlitwie wstawienniczej z dziecmi, mlodziezą i doroslymi – w towarzystwie bebnów! Siedzą w kólku uderzając w bebny i odbierając od Boga prorocze obrazy i budujące slowo.


Ostatnio pewna kobieta z Anglii przeplynela Atlantyk, aby spotkac sie z Nancy i nauczyc sie tego, co Nancy robi, aby pomóc dzieciom znaleLc sie w Rzece. Kobieta byla zdumiona, gdy grupa mlodziezy zebrala sie wokól niej i zaczela modlic sie proroczo, poruszając ją do lez dzieciecą wrazliwością na Ducha Świetego i proroczą dokladnością.

Nancy nie przyjmuje uznania. Przez lata ona, jak i wszyscy z naszego zespolu, nie byliśmy w stanie wydac z siebie tego typu owoców. Zawdzieczamy to wszystko obecności Ducha Świetego, który uczy nas, a Nancy jest uczniem. Niezadowolona z oglądania kolorowych obrazków dzieciecych, nauczyla sie tego, ze nie ma czegoś takiego jak mlodziezowy Duch Świety! Doszla do wniosku, ze skoro dzieci mogą byc zbawione i napelnione Duchem Świetym, to mogą one sluchac Boga i plynąc w darach Ducha Świetego. Na kazdym zgromadzeniu zacheca dzieci do tego, aby braly w nich udzial. A my uczymy sie, ze Duch Świety moze poteznie uzywac dzieci.


Czesto dzieci ponizej lat -nastu, pokornie podchodzą do pastora i dzielą sie wizją czy slowem, o których sądzą, ze otrzymują je od Boga. Nie jeden raz zgromadzenie zostalo zmienione przez slowo dzieci. Dzieci równiez zbierają ofiary. Jeden maly chlopczyk modlil sie niewinnie do mikrofonu modlitwą, która siegnela do dna: „Jezu, pomóz zebrac nam wiecej pieniedzy dla naszego kościola,” a zgromadzenie opróznilo kieszenie i portfele.

Ostatniej niedzieli, gdy dorośli zgromadzili sie wokól mezczyzny, aby modlic sie o niego, Tylor, jeden z

nastolatków wychowanych pod reką Nancy, podzielil sie proroczym slowem, które bylo blogoslawienstwem nie tylko dla tego czlowieka, lecz równiez dla pozostalych doroslych. Niewiele bylo potrzeba, aby, wówczas 11 letni, Tylor zacząl jeLdzic wraz z nami w swym wlasnym wyścigu do rozszerzania ognia w innych kościolach w naszym okregu. Stojąc przed zebranymi 300 obcymi osobami, Tyler dzielil sie: „Nasz kościól zwykle sie nudzi…”


Ej chlopie, i mial racje! Wzdrygam sie na samą myśl jak nudno byloby dalej, gdyby nie to cudowne wylanie Ducha Świetego, które nie tylko przyszlo do Toronto, lecz i do naszego kościola.


Twoje dzieci równiez nie muszą siedziec z tylu zajmując sie kolorowaniem obrazków, niech sie w to bawią w domu. One mogą prorokowac, modlic sie o doroslych i świadczyc swym przyjaciolom w pelni zaangazowane w wylanie Ducha. Wszystko czego im potrzeba, to twoja wiara w to, ze Bóg moze uzywac ich, oraz zacheta do tego.

Ten numer magazynu poświecony jest temu tematowi. PRZEBUDZENIE; NASTEPNE POKOLENIE. Znajdziecie tutaj świadectwa i artykuly, które wprowadzą was w zdumienie. Mlodzi ludzie, których zycie zostalo w tym przebudzeniu zrewolucjonizowane przez Pana Jezusa piszą coś o sobie. Gdy bedziesz czytal, zaczniesz zdawac sobie sprawe z tego, ze przebudzenie nie jest tylko dla doroslych, lecz, ze dzieci i mlodziez są poteznie rozpalani obecnością Bozą. Moze zacheci cie to do wprowadzenia równiez twoich dzieci do Rzeki, aby diabel ich nie wabil do swojej.

PrzychodL Duchu Świety! Tak wiele mamy do nauczenia sie!


Ciągle w Rzece,

Melinda

поисковая продвижение сайтов

Prowadzenie dzieci do Rzeki#Toronto

Chrzescijanskie ksiegarnie zawalone sa literatura na temat wychowywania dzieci, lecz niewiele jest takich ksiazek, które zostaly napisane na temat tego, jak rozpalic serca dzieci dla Boga. Chcialbym sie podzielic z wami waznymi krokami prowadzacymi do wprowadzenia twoich dzieci do Rzeki Bozej obecnosci. #




4-2000



Chrześcijanskie ksiegarnie zawalone są literaturą na temat wychowywania dzieci, lecz niewiele jest takich ksiązek, które zostaly napisane na temat tego, jak rozpalic serca dzieci dla Boga. Chcialbym sie podzielic z wami waznymi krokami prowadzącymi do wprowadzenia twoich dzieci do Rzeki Bozej obecności.

KROK PIERWSZY: WSKOCZ DO RZEKI

Pierwszym krokiem prowadzącym dzieci do pasji dla Boga jest znalezienie sie samemu w pasji dla Niego. Jeśli chcesz, aby twoja mlodziez plynela w przebudzeniu, to wazne jest, aby Mama i Tato plyneli w przebudzeniu i abyście byli czlonkami kościola, który plynie w przebudzeniu.


Dzieci i mlodziez uczą sie przez naśladowanie przykladów innych ludzi, a szczególnie swych rodziców, zboru i swych rówieśników. W slowniku pod haslem „przyklad” znajdziemy: „coś wartego naśladowania.” W 1979r pomagalem pastorowi zakladającemu kościól w Port Huron w Michigan i którejś niedzieli mieliśmy spotkanie Ducha Świetego. Tej szczególnej niedzieli po zgromadzeniu, jedna mala dwu i pól letnia dziewczynka, Jennifer, poszla do domu, zebrala wszystkie swoje lalki pod ścianą w swym pokoju. Modlila sie o kazdą lalke, wkladając na kazdą z nich rece, jak to widziala u doroslych w kościele tego poranka. Wtedy pukala lalki, tak ze wywracaly sie na podloge i kladla chusteczki na ich sukienki. To, co robila, to bylo naśladowanie; jest to najbardziej powszechny sposób uczenia sie dzieci.

 

 

KROK DRUGI: WIERZ W TO, ZE BÓG UMOCNI TWOJE DZIECI


Świadomośc tego, ze dzieci naśladują, jest pierwszym krokiem, lecz rodzice muszą wierzyc w to, ze Bóg moze uzywac ich dzieci. W 1 Sam 3 znajdujemy historie Sameula i Heliego arcykaplana. Jest ona biblijnym dowodem tego, ze Bóg moze uzywac dzieci w potezny sposób.


Anna, która miala stac sie matką Samuela, byla nieplodna. Zdesperowana kobieta dala Bogu obietnice, ze jeśli da jej syna, to odda go Panu na sluzbe. Bóg uslyszal wolanie Anny i odpowiedzial na jej modlitwe. Poczela i urodzila silnego, zdrowego chlopca, i nazwala go Samuel, co oznacza „wyproszony u Boga.” Gdy Samuel zostal odstawiony od piersi, Anna przyprowadzilo go do świątyni i nie szukala opieki dziennej; oddala go Heliemu, aby go szkolil do sluzby.


Gdy, którejś nocy, Eli poszedl spac, Bóg cztery razy przemówil do Samuela, zanim ten mógl przyjąc slowo od Boga. Dlaczego? Poniewaz: „Sameule nie znal jeszcze Pana, ani slowo Pana mu sie jeszcze nie objawilo.” (1 Sam 3,7).

Czyz Heli nie uczyl juz Samuela poznania Pana i sluchania Boga? Byc moze myślal, jak to robi wielu

doroslych, ze Bóg nie moze uzywac dzieci dopóki nie „dorosną.” Czy zauwazyliście, ze Samuel nie mógl przyjąc slowa od Pan, dopóki jego nauczyciel nie uwierzyl, ze to mozliwe? Aby uczyc dziecko sluchac Boga, najpierw nauczyciel musi miec wiare w to, ze Bóg moze mówic do dziecka. Gdy juz uwierzysz, ze Bóg moze mówic do twoich dzieci, nastepnym krokiem jest wystawienie dzieci na dzialanie przebudzenia.


KROK TRZECI: WYSTAWIENIE DZIECI I MLODZIEZY NA DZIALANIE PRZEBUDZENIA

Arthur Wallis, autor klasycznej pozycji na temat przebudzenia W dniach Twojej Mocy napisal: „Pokolenie, które nigdy nie widzialo przejawów mocy Bozej, jest bardziej podatne na pójście drogą świata, niz to, które bylo świadkiem dzialania mocy.”


Wazne jest aby wystawic mlodziez i dzieci na dzialanie przebudzenia, jeśli chcemy aby byli pasjonatami dla Jezusa. Wielu rodziców, a nawet pastorów myśli, ze latwiej jest miec przebudzenie bez dzieci, lecz jest to śmiertelna pomylka.


Wiele lat temu bylem na krucjacie uzdrowieniowej z udzialem okolo 2000 ludzi. Zanim zaczelo sie

zgromadzenie dyrektor krucjaty zapowiedzial: „Nie chcemy, aby dzieci siedzialy w pierwszych dziesieciu rzedach, poniewaz nie chcemy, przeszkadzac namaszczeniu Bozemu.” Bylem w szoku! Ja chce, aby moje dzieci byly w samym środku namaszczenia Bozego. To wlaśnie takie nastawienie jak to, odsuwa nasze dzieci od wiezi milości z Jezusem.


Nie zrozumcie mnie Lle. Wierze mocno, ze rodzice muszą wychowywac dzieci, aby siedzialy i honorowaly to, co Bóg robi w czasie zgromadzenia. Choc wydaje sie, ze zawsze latwym rozwiązaniem jest dac dzieciom zajecie, to jeśli przyjmiemy takie podejście, poświecamy nasze dzieci i przyszle przebudzenie.

Wazne jest dzisiaj, aby nastolatki i dzieci byly wystawiane na dzialanie mocy Bozej. Jeśli w twoim kościele przelamie sie przebudzenie, postaraj sie wlączyc do niego mlodziez i dzieci. Jeśli przebudzenie nie przychodzi, weL ich do takiego kościola, gdzie ono jest. Jedno doświadczenie z Duchem Świetym moze zmienic zycie mlodego czlowieka na zawsze. Gdy juz dzieci zostaną dotkniete przez Samego Boga, nastepuje czas na nastepny krok – rozwijanie ich przywódczych zdolności.


KROK CZWARTY: POZWÓL DZIECIOM PRZEWODZIC


Nie jest wcale malo wazne stwierdzenie z Izajasza 11,6: „…a maly chlopiec je poprowadzi” Dlaczego nie mozemy rozpoznac przywódczych zdolności naszych dzieci i mlodziezy i rozwinąc je, zanim zrobi to diabel? Latwo jest dla rodzica, czy nauczyciela rozpoznac dar przywódczy dziecka. Kazdy kto spedzi kilka godzin obserwując grupe dzieci, moze wybrac tych, którzy są przywódcami. Ludzie, którzy mają dar przewodzenia zawsze znajdą sposób, aby wykorzystac swoje dary pozytywnie lub negatywnie. Dlaczego nie znaleLc miejsca dla dzieci, które wykorzystają swoje zdolności zanim skonczą obracając je przeciwko tobie?


Bylem kiedyś świadkiem poteznego poruszenia Bozego na spotkaniu przebudzeniowym, które angazowalo dzieciece przywództwo. W tym czasie, bylem dzieciecym pastorem w kościele, poprosilem mojego przyjaciela, Bill Bush’a, aby przemawial na naszym dzieciecym obozie. Zamiast kukielkowych przedstawien i pantonim, Bill po prostu stanąl na środku kaplicy z kamieniem w reku.


„Chlopcy i dziewczyny – powiedzial – jechalem na obóz calą noc i Pan powiedzial do mnie, zebym zatrzymal auto i wziąl kamien z pobrzeza drogi. On powiedzial mi, ze niektórzy spośród was są tacy, jak ten kamien. Macie twarde serca.

W tym momencie zastanawialem sie, dokąd Bill zmierza.


„Niektórzy ludzie nie myślą, ze mozecie miec twarde serca jeśli nie jesteście zgubieni, lecz mozesz zatwardzic swoje serce wobec Boga, tak samo, jak mozesz zatwardzic serce wobec przyjaciela. Skąd mozesz wiedziec, ze zatwardzileś swoje serce wobec Boga? Czy ciezko ci przychodzi chodzenie do kościola? Czy trudno ci podnosic rece i tanczyc podczas uwielbiania? Czy masz problemy ze świadczeniem twoim przyjaciolom o Jezusie? Jeśli jest tak z tobą – kontynuowal Bill – jeśli zatwardzileś swoje serce wobec Boga, to wzywam cie, abyś przyszedl tutaj do przodu, pokutowal i prosil Boga, aby przebaczyl ci noszenie stwardnialego serca.”


Przez jakieś piec, dziesiec sekund nic sie nie dzialo. Móglbyś uslyszec spadającą krople. Myślalem sobie: „Moze Bill nie trafil z tym. To bylo twarde slowo. Jeśli nie zadziala, to spotkanie skonczone.”


Chris byl dwunastoletnim chlopcem, chodzil o klase nizej. Pomagal mi przy kukielkach, lecz nigdy niczego nie traktowal powaznie. Po tych 5-10 sekundach ciszy Christ wstal i z konca sali pobiegl do przodu. Gdy tam dotarl, obecnośc Ducha Świetego przewiala sale. Duch modlitwy i pokuty spadl na kaplice. Wszyscy, dorośli razem z dziecmi zaczeli plakac i wiekszośc z nas pobiegla do przodu pokutując z twardych serc. Spedziliśmy godzine pokutując, placząc, modląc sie. Bylo to jedno z najmocniejszych zgromadzen na jakich kiedykolwiek bylem i to 12 letni chlopiec poprowadzil nas do tego przebudzenia.

Skoro tylko Duch Świety moze serca twoich dzieci rozpalic ogniem dla Boga, to wybory, których jako rodzice dokonujecie mogą miec wielki wplyw na twoje dzieci. Wierze, ze jeśli powaznie i szczerze podejdziesz do tych czterech kroków, bedziesz świadkiem pozytywnego odzewu twoich dzieci na wylanie Ducha Świetego.

 

 

 

 


aracer.mobi

Dziecięca wiara #Toronto

Pewnego słonecznego dnia grupa dzieci zebraa sie w parku i modlila sie o swego przyjaciela, który nie znal Jezusa. Tego dnia, gdy dzieci z New Life Christian Centre w Beuens Aires, wolaly do Boga o zycie ich przyjaciela, zaczelo sie dziac cos nadzwyczajnego. Gdy chodzily wokól, po obrzezach parku, pobliskie domy zaczely sie doslownie trzasc, a nie bylo to trzesienie ziemi. Dzialo sie to tylko w tym miejscu, gdzie sie modlily. #

Pewnego slonecznego dnia grupa dzieci
zebrala sie w parku i modlila sie o swego przyjaciela, który nie znal Jezusa.
Tego dnia, gdy dzieci z New Life Christian Centre w Beuens Aires, wolaly
do Boga o zycie ich przyjaciela, zaczelo sie dziac coś nadzwyczajnego.
Gdy chodzily wokól, po obrzezach parku, pobliskie domy zaczely sie doslownie
trząśc, a nie bylo to trzesienie ziemi. Dzialo sie to tylko w tym miejscu,
gdzie sie modlily.

Kościól w Buenos Aires w Argentynie,
widzial wiele cudów zdarzających sie na modlitwe dzieci. Lecz one nie są
„super-duchowymi” dzieciakami, które mają świecące halo wokól glów i które
opanowaly sztuke poruszania sie kilkanaście centymetrów nad chodnikiem!
To są zwykle, kochające zabawe dzieci, które odkryly, ze Bóg traktuje je
powaznie. One rozumieją to, ze aby oglądac Boga czyniącego zdumiewające
rzeczy, nie muszą czekac az dorosną.

Na calym świecie Bóg uprawnia dzieci
i odpowiada na ich modlitwy w niezwykly sposób. Jestem w sluzbie dla dzieci,
lecz nie widze siebie jako opiekunki. Postrzegam moją prace jako szkolenie
dzieci na „zolnierzy dla Chrystusa.” Chce pomóc im zdac sobie sprawe z
tego, ze modlitwa jest radosna i z tego ze Bóg traktuje ich powaznie i
ze bedzie przez nie robil niesamowite rzeczy, jeśli „pójdą po to” w modlitwie.

Bardzo latwo jest zaszufladkowac zabawe
jako „nieistotną,” lecz jeśli mamy dokonczyc biegu dla Chrystusa, to musimy
sami stac sie nieco dzieciecy i wiecej bawic sie, a szczególnie w duchowej
dziedzinie.

Jezus nie tylko zachecal nas do tego,
abyśmy sie stali jak dzieci. „Zaprawde powiadam wam – powiedzial – musicie
sie zmienic i byc jak dzieci. Jeśli tego nie zrobicie, nigdy nie wejdziecie
do Królestwa niebieskiego”(Mat 18,3). Stawanie sie dzieckiem, jest zatem
czymś wiecej niz ciekawym obrazkiem. Jest to istotne wymaganie dla stania
sie cześcią Bozego Królestwa.

W 1997r. wraz z moją zoną, Belindą,
uslugiwaliśmy dzieciom w „The Event for Revival” na konferencji pionierów
w Anglii. Spedziliśmy calkiem zaskakujący czas uwielbienia z grupą okolo
trzystu 8-11 -latków. Jednego wieczoru, gdy mówiliśmy o przebudzeniu i
cudach, Duch Świety zstąpil w potezny sposób. Dzieci lezaly na podlodze
we wszystkich kierunkach, a calkiem sporo z nich „grzmotnelo” na podloge
w modlitwie. Byl to niewiarygodny czas i wielu rodziców musialo wynieśc
swoje pociechy do namiotów, bo ciągle znajdowaly sie pod mocą Ducha.

Pod koniec wieczoru jedno dziecko
poszlo do swego namiotu po latarke, lecz okazalo sie, ze nie dziala. Pokazalo
to mamie. Byc moze zepsula sie zarówka, poniewaz dzieciak uzywal latarki
do róznych niezwyklych celów, jak na przyklad wbijanie w ziemie śledzi
od namiotu. Lub byc moze nie wytrzymala zbyt wielu walk stosowana jako
świetlny miecz w Gwiezdnych Wojnach. Byc moze, co bardziej prawdopodobne,
po prostu bateria byla slaba. W takim przypadku problem mozna by bylo rozwiązac
natychmiast kupując nowy zestaw baterii. Dorosly pobieglby do sklepu i
nowe Duracell’e uruchomily by latarke.

Jednak, dziecko myśli jak dziecko,
a nie jak dorosly. Natychmiast oglosil mamie, ze tego wieczoru slyszal
o cudach i ze bedzie sie modlil o latarke. W tym momencie wiekszośc z nas
wrzucilaby w mózgownicy najwyzszy bieg i usilowala zając sie tym dokladnie
w taki sposób, w jaki wytlumaczylibyśmy dziecku, dlaczego latarka nadal
nie dziala po modlitwie.

Jednak ten dzieciak nie myślal w ten
sposób, on uslyszal o dziejących sie cudach, gdy sie ludzie modlą
i nikt mu nie powiedzial, ze cud nie moze zdarzyc sie latarce. Pomodlil
sie wiec: „Drogi Panie Jezus, prosze cie, abyś uruchomil moją latarke”
i wlączyl przycisk – latarka zadzialala.

Tu jest róznica miedzy doroslymi i
dziecmi. Dorośli nigdy nie myśleliby o modlitwie o latarke, poniewaz lata
doświadczen nauczyly ich, ze kupienie nowych baterii jest najbardziej sensownym
rozwiązaniem.

Doświadczenie dalo nam nasz, czasami
okropny, „zdrowy rozsądek” i to on czasami staje sie przeciwnikiem uwolnienia
wiary. Byc moze ze czasami, powinniśmy ucalowac nasze umysly na „do widzenia.”

UCZENIE SIE OD DZIECI

Niedawno pracowalem przy komputerze
i zacząlem zajmowac sie takimi rzeczami, które sprawiają, ze pragniesz
udusic twojego Pentium 5. Najpierw zawieszal sie co 5 minuta, po czym przestal
funkcjonowac w ogóle, bez wzgledu na to, co robilem. Gromadzily sie sterty
pracy. W samym środku tych klopotów nagle przypomniala mi sie historia
z latarką chlopca. Dlaczego nie pomodlic sie o komputer?

Do tej chwili myślalem o wszystkich
mozliwych ludziach, którzy mogliby przyjśc i pomóc mi z upartym PC-tem.
Nagle zdalem sobie sprawe z tego, ze chcialem zrobic coś na „zdrowy rozsądek.”
Zamiast tego postanowilem byc radykalny, zdecydowalem sie na modlitwe o
niego. Czulem sie calkiem glupio wkladając rece w moim biurze na twardy
dysk, lecz mimo to pomodlilem sie, po czym wlączylem komputer. Zadzialal.
Dzialal przez caly dzien. Udalo mi sie wykonac calą prace. Lecz przed modlitwą
nie moglem pracowac przez piec minut bez zawieszenia. Wow! Choc nastepnego
dnia musialem wezwac specjaliste, to nauczylem sie waznej lekcji na temat
przeciwnika naszej wiary.

GDY DZIECI MODL? SIE Z WIAR?

Cynizm i wątpliwości są zbyt dobrze
znanymi przeciwnikami wiary doroslych. Myśli takie jak: „To i tak by dzialalo”
z latwością śmigają przez nasze glowy, gdy mózg zaczyna stosowac „zdrowy
rozsądek,” po to, aby racjonalnie wyjaśnic wszystko, co robi Bóg.

Oczywiście, ze naiwnośc nie jest równiez
najlepszym kursem. Jeden z rodziców napisal mi wyjaśniając w jaki sposób
ich dzieci zaczely modlic sie o siebie na wzajem o uzdrowienie, po jednym
z naszych spotkan. Napisala, ze mialy calkiem powazne sukcesy w modlitwie
o pomniejsze choroby i zdecydowaly sie rozszerzyc swoje skrzydla i modlic
sie ich szczura Roscoe. Jedyny problem polegal na tym, ze szczur byl martwy
od trzech miesiecy i lezal zakopany w ogrodzie. Matka wkroczyla, gdy odkryla,
ze dzieci wykopaly Roscoe, aby zobaczyc czy wrócil do zycia. Dzieci zgodzily
sie z tym, ze to prawdopodobnie dobrze, ze nie ozyl mając taki wygląd.

Dzieci nie nauczyly sie strachu przed
tym, ze modlitwa nie dziala, czy tez strachu przed „niepowodzeniem.” Lecz
my tak. Musimy nauczyc sie, ze fakt iz coś sie nie stalo za ostatnim razem,
nie oznacza, ze nie stanie sie nastepnym. Strach przed niepowodzeniem moze
powstrzymac nas przed próbowaniem i zniszczyc naszą wiare.

Niektórzy mogą sie sprzeczac: „O,
te wszystkie gadki o cudach, które na co dzien po prostu rozpalają w naszych
dzieciach oczekiwania.” Czyz nie o to chodzi w wierze, ze poruszamy sie
w obliczu tego, co niemozliwe? Zbyt czesto ograniczamy nasze oczekiwania
i naszego Boga do tego, co wydaje sie sensowne i mozliwe. Jezus nie zartowal,
gdy powiedzial: „Wszystko jest mozliwe dla wierzącego” (Mat 17). Naszym
zadaniem jest chodzic z Nim, sluchac bicia Jego serca, byc poslusznym temu,
co mówi i nie ograniczac Go. Jezus nie mówilby, ze mamy zmienic sie i stac
jak dzieci, gdyby to nie bylo zarówno wazne jak i mozliwe.

Boze Ojcze, pomóz nam stac sie jak
dzieci. Pokaz nam gdzie cynizm, wątpliwości i strach przed

niepowodzeniem wkradl sie do naszego
zycia i pomóz nam pozbyc sie tego. Pomóz nam byc ludLmi, którzy nie zawsze
poslugują sie „zdrowym rozsądkiem” i „bateriami Duracell” w odpowiedzi
na spotykane wyzwania. Uwolnij w nas dzieciecą wiare, i pomóz nam stac
sie ponownie ludLmi podejmującymi ryzyko, a przede wszystkim daj nam radośc
bycia z Tobą!


продвижение

Dzieci i mlodziez w przebudzeniu! #Toronto

Nastepne, co pamietam, to to, ze lezala rozciagnieta na plecach!#




4-2000



Nastepne, co pamietam, to to, ze lezala rozciągnieta na plecach!” mówi Sean Colligan, jeden z naszych stazystów pastorskich opisujący swoje pierwsze spotkanie z Duchem Świetym. Co ciekawe modlila sie o niego siedmioletnia dziewczynka. To spotkanie z Bogiem zmienilo zycie Sean’a na zawsze.


Skąd wiec wzieliśmy pogląd, jakoby dzieci nie mogly brac udzialu w przebudzeniu? Jezus stale je angazowal, mówiąc: „Pozwólcie dzieciom przychodzic do mnie, poniewaz do takich nalezy Królestwo Boze” (Mat 19,14). Choc nie dziwi nas fakt, ze Jezus chce blogoslawic dzieci i niemowleta, to jakoś wzdrygamy sie przed ideą wlączenia ich do sluzby lub nie dowierzamy, ze one mogą miec równiez spotkania z Bogiem.

Spójrzmy na Pismo. Przypatrzmy sie Józefowi z Gen 37. Byl bardzo mlody, prawdopodobnie ok. 17 lat, gdy Bóg zacząl dawac mu prorocze sny. Prorok Samuel, byl maly dzieckiem, gdy po raz pierwszy uslyszal Pana mówiącego do niego slyszalnym glosem (1 Sam 3,4). Nawet Jezus wprawil w zdumienie religijnych przywódców pytając ich i odpowiadając na rózne pytania w wieku 12 lat (Luk 2,42).


Gdy przyglądamy sie minionym przebudzeniom, to zauwazamy, ze wiele z nich zostalo zapoczątkowanych przez mlodych ludzi. Jest do tego konkretna przyczyna: mlodzi posiadają w sobie wigor, który popcha ich do ryzyka podejmowania nowych sposobów dzialania. Ich idealizmy nie zostal jeszcze stepiony przez cynizm zycia. Przebudzenie walijskie prowadzone bylo przez Evan’a Roberts’a, 22-letniego górnika, którego mentorem byl pastor ze studiów biblijnych. Uwielbienie prowadzila, na tych zdumiewających spotkaniach, jego 16-letnia siostra. George Whirfield mial 21 lat, gdy po raz pierwszy przekroczyl Atlantyk, aby prowadzic spotkania podczas Wielkiego Przebudzenia i przemawial do wielu tysiecy na otwartym powietrzu.


Latwo jest tym, których dzieci dorosly, zapomniec jak wazny jest udzial dzieci w sluzbie

przebudzenia. Przede wszystkim, myślimy, spotkania mogą byc dlugo, halaśliwe, a mogą sie nawet pojawic elementy prawdziwej walki duchowej. Czy te spotkania są bezpiecznym i wlaściwym miejscem dla naszych dzieci?

We wrześniu, spedzilem troche czasu z braterstwem Doug i Belinda Horley z Anglii. Dzieki temu zostalem zywo przekonany o istotne i ekscytujące moze byc zaangazowanie w sluzbe wśród dzieci. Malzenstwo Horley’ów jest, moim zdaniem, światowej klasy przywódcami ludzi dzialających wśród dzieci, mający zdecydowaną strategie zdobywania i angazowania dzieci do sluzby. Rozmawiając z nimi zdalem sobie sprawe, ze musimy w Toronto robic wiecej dla rozszerzenia wplywu przebudzenia na nasze dzieci. Obecnie, aby rozwinąc silny kościól dzieciecy, duzo zainwestowaliśmy zarówno w kategoriach urządzen jak i zespolu ludzkiego.

CO ROBIMY W TACF

Zorganizowaliśmy dla par rodzic-dziecko takie spotkania, ze mogą wspólnie przenocowac u nas i wzmacniac wzajemne wiezi. Rozbudowaliśmy nasze obozy dzieciece i nasi pastorzy dla dzieci, Darrin i Daphen Clark, zapoczątkowali miedzy pokoleniowe grupy, w których dzieciaki są angazowane w komórkową strukture kościola, a nie oddzielane do innego pomieszczenia z opiekunką. Chcemy, aby nauczyly sie uwielbiania, a takze uslugiwac i modlic wraz z doroslymi. Angazowanie dzieci moze byc ekscytującym sposobem wzrostu kościola, szczególnie gdy jest wynikiem przychodzenia dzieci do Chrystusa.

Nasza mlodziez zyskuje wiecej uwagi. Wierze, ze popelnialiśmy przez wiele lat bląd nie koncentrując sie bardziej na mlodziezy. Na początku zajmowaliśmy sie niemal wylącznie szkoleniem uslugujących i uczestnictwem doroslych. Nieumyślnie odlączyliśmy ich i w ten sposób straciliśmy wielu z nich; zajeli sie oni czymś innym, gdy czuli sie pominieci przez przebudzenie. Obecnie inwestujemy w dzieci nastoletnie i mlodsze umozliwiając równiez im uslugiwanie blogoslawienstwem przebudzenia. Rory i Dana Force, nasi pastorzy mlodziezowi, zbudowali zespól pantomimy, który jeLdzi do kościolów glosząc ewangelie. Te dzieci są obecnie zaangazowane w przebudzenie i pobudzone. Podobnie ma sie sprawa z mlodziezą nastoletnią. Przyjeliśmy drugiego mlodziezowego pastora, aby zebral, cwiczyl i motywowal naszych mlodych ludzi, równocześnie my kontynuujemy strategie zakladania grup komórkowych we wszystkich szkolach, których przedstawiciele są w naszym kościele.


RUCH „PRZYCHODZ?CY JEZUS”

Dlaczego? Nie tylko nasze dzieci mlodziez są wazne dla nas. Wierze, ze nadchodzi nastepny Ruch Jezusa, który przerośnie ten z lat 70-tych olbrzymią ilością ludzi przychodzących do Królestwa i chcemy byc przygotowani. Widze wszedzie tego znaki. Grzech osiągnąl rozmiary epidemii i niszczących proporcji, szczególnie w rodzinach. Zarówno mlodziez jak i dzieci szukają bezpiecznego miejsca, pokoju i sensu zycia. W miare jak Bóg zaczyna utwierdzac ich przez „Jego Ducha w wewnetrznym czlowieku” (Ef 3,16), wielu znajduje pokój i cel w niezmiennej milości Bozej. To milośc Boza oraz jej pragnienie prowadzi ten wielki przebudzeniowy ruch dla mlodziezy i doroslych.


Jednym ze wskaLników tego wzrostu jest ilośc ludzi biorących udzial w naszych corocznych konferencjach dla mlodziezy, prowadzonych w kazdy Wielkanocny Tydzien w Toronto. W tym roku, na Fresh Wind Youth Conference, osiągneliśmy najwyzszą ilośc 7000 uczestników. Bywalo, ze 6500 osób bylo jednocześnie w budynku i 500 poza! I nie bylo tak z powodu muzyki czy przedstawien. Te dzieciaki wchodzily w glebokości Boze i byly uzdrawiane nie tylko fizycznie, lecz równiez emocjonalnie, ze zranien, strachów i glebokich problemów związanych z matkami i ojcami. Oni potrzebowali poslugi gleboko w sercach, 600 zdecydowalo sie oddac swoje zycie Chrystusowi.


PROWADZENIE (dosl. MENTOROWANIE ) MLODZIEZY W PRZEBUDZENIU


Wspólczesny kościól nie moze pozwolic sobie na stracenie tej okazji, aby zebrac dzieci i mlodziez w

królestwie. Oni nie są tylko kościolem przyszlości, lecz tez wspólczesności. Potrzebują naszej pomocy i

prowadzenia, czego nie bylo w poprzednich przebudzeniach. Tragicznym przykladem jest Krucjata Dziecieca z 1212 roku. Zniewolone przez niesprawdzoną wizje dziecka, tysiące dzieci zostalo zmobilizowanych w Europie, aby odzyskac Jerozolime dla chrześcijanstwa. Wiekszośc z nich zmarla lub zostala sprzedana w niewole, zanim tam dotarly. Co poszlo nie tak? Gdzie byli ich dorośli przywódcy i mentorzy? Czyz nie bylo nikogo, kto pomógl by im rozeznac ich wizje i powstrzymac niewlaściwą reakcje? Zamiast tego, ta mlodziez zostala poprowadzona przez naiwnośc, ślepą wiare, brak doświadczenia i naleznej troski. Poszli sami, na wlasną prośbe, na zniszczenie. Ten incydent byl podstawą do powstania bajki o Pied’zie Dudziarzu z Hamelin. Legenda mówi, ze z zemsty za to, ze nie zaplacono mu za wyprowadzenie z miasta szczurów, dudziarz zniewolil muzyką dzieci wyprowadzając je z miasta. Nigdy wiecej juz ich nie zobaczono.

Obecnie, ponownie, dzieci i mlodziez otrzymują objawienie. Zyjemy w czasach, o których prorokowal Joel: „i stanie sie, ze wyleje mojego Ducha na wszelkie cialo, i wasi synowie i wasze córki prorokowac bedą a wasi mlodziency bedą mieli widzenia. Takze na slugi i sluzebnice wyleje w owych dniach mojego Ducha” (Joel 3,1-2). Oni potrzebują dojrzalych, doświadczonych doroslych przywódców oddanych temu, co Bóg czyni w przebudzeniu. Ludzi, którzy mogą udzielac mądrej rady, nauczac i mentorowac niz gasic w nich Ducha Świetego. Na przyklad w Bogocie w Kolumbii 25.000 mlodych ludzi spotyka sie co tydzien na stadionie, a chrześcijanski świat dziwi sie oglądając moc i skutecznośc komórek, oraz wplyw jaki mają na swoje miasto. Lecz jest tam silne i oddane przywództwo, które mentoruje, naucza i motywuje ich.

Jesteśmy zdeterminowani, aby iśc wraz z naszymi dzieciakami, mentorowac ich, wlączac ich do dzialan i patrzec jak zajmują wlaściwe miejsce w przywództwie w Królestwie Bozym. W tej chwili przezywają ksztaltujące ich doświadczenia z Bogiem, a dzieje sie to na calym świecie. W TACF reagujemy na to organizując trzyletnią szkole biblijną jako\ dodatek do naszej Szkoly Sluzby. Po co? Aby wyposazyc mlodziezowych liderów do światowego zniwa.


Prośmy Pana o prowadzenie w tej sprawie. Zaangazuj sie w dzialania twoich dzieci i mlodziezy. Zaplanuj szkolenie i uwalnianie obdarowanej mlodziezy, która jest zapalona, pelna mądrości, namaszczenia i integralności (spójności zycia ze Slowem) do tego, co moze byc ostatnim i najwiekszym zniwem.


продвижение сайта по поисковым запросам

Trzy wyzwania do intymnosci z Bogiem #Toronto

historia milosci miedzy piekna mloda dziewczyna i jej ukochanym pasterzem, którzy przechodza okres oddzielenia przed wejsciem w malzenstwo. Po polaczeniu ich milosc stale wzrasta i dojrzewa, stajac sie trwalym swiadectwem zwycieskiej mocy milosci. #

Jeśli przez ostatnie kilka lat korzystaleś
z „Rzeki”, to twoje świadectwo jest takie jak nasze, o odkryciu nowej,
glebokiej milości do Jezusa. Przez stulecia historii kościola, kiedykolwiek
pojawial sie okres intensywnego duchowego przebudzenia jak to, Bóg wzywal,
poprzez Ksiege Pieśni nad Pieśniami – piekną malą ksiege Starego Testamentu,
pelną glebokości i objawienia, dla tego, kto chce sluchac – Swych synów
i córki do intymności.

Fabula to historia milości miedzy
piekną mlodą dziewczyną i jej ukochanym pasterzem, którzy przechodzą okres
oddzielenia przed wejściem w malzenstwo. Po polączeniu ich milośc stale
wzrasta i dojrzewa, stając sie trwalym świadectwem zwycieskiej mocy milości.


 

 

OD PIERWSZEJ MILOŚCI DO GLEBI INTYMNOŚCI

Gdy po raz pierwszy zalecalem sie
do mojej zony Jane, na początku lat ’70, czysty cud i romanse pierwszej
milości przeprowadzily nas przez bardzo wiele. Wlaśnie obchodziliśmy dwudziestą
trzecią rocznice ślubu i, dzieki dobroci Bozej, nasza wieL przerodzila
sie w gleboką intymnośc, która jest dla nas obojga bardzo cenna. Odkryliśmy,
podobnie jak dziewczyna z Pieśni nad Pieśniami , ze intymnośc nie jest
plaską, ponurą pustynną równiną, lecz raczej bujnym pejzazem pelnym wyzwan.
Spójrzmy na trzy z tych wyzwan: opuszczenie swej bezpiecznej strefy, poszukiwanie
glebszej intymności z Bogiem i coś, co teolodzy nazywają czasami „ciemną
nocą duszy”. Po pierwsze, sprawdLmy, co oznacza opuszczenie bezpiecznej
strefy.


 

 

WYZWANIE # 1 – OPUSZCZENIE TWOJEJ
WYGODNEJ STREFY

Kilka razy w Pieśniach, umilowany
pasterz przywoluje swą narzeczoną, aby byla z Nim. Na ryzykownych ściezkach
intymności, Jezus bedzie czesto wzywal nas z tej wygodnej strefy, która
czesto jest cieplym lózkiem z pierzynką, aby brac udzial wraz z Nim w podjeciu
nowego ryzyka wiary. W koncu, gdy korzyści przerosną wszelkie niedogodności,
i tak zawsze jest warto.

W czasie dobrym mamy tendencje do
czerpania poczucia bezpieczenstwa raczej z otaczających okoliczności, niz
z Boga. To, co Bóg dal nam w poprzednich okresach spotykania sie z Nim,
staje sie strefą wygody, czy to w postaci rutyny wykonywanych czynności
w czasie zgromadzenia, czy śpiewanych pieśni. Smutne i pozyteczne jest
spojrzenie na przyjaciól, którzy uzywani przez Boga w poprzednich ruchach
odnowy, odrzucili to ostatnie, trzymając sie kurczowo starego, lecz wygodnego,
które niegdyś bylo zywe i dLwieczne. W celu pobudzenia do dojrzewania naszej
milości do Niego, nasz umilowany Pasterz przyjdzie do nas z niepokojącymi
slowami:

„Powstan, moja Umilowana, i przyjdL
do mnie.” W naszym doświadczeniu przez ostatnie sześc lat odnowienie przeszlo
przez rózne stadia, w miare jak nasz Umilowany „przywoluje nas do siebie”.


 

 

WYZWANIE # 2POSZUKIWANIE
WIEKSZEJ INTYMNOŚCI

Opuszczenie wygodnej strefy jest zaledwie
pierwszym krokiem, nastepnie musimy szukac wiekszej intymności. Gdy nasze
dzieci byly mniejsze, ich ulubioną zabawą byla zabawa w chowanego. Ulubionym
miejscem byla Holy Island of Lidnisfarne, oslonieta cześc wybrzeza w pólnocno
wschodniej Anglii, czesto uznawana jako miejsce narodzin angielskiego chrześcijanstwa.
Znajdujący sie tutaj maly klasztor, jest zamkniety jedną bramą wejściową
i jedną wyjściową i ma mnóstwo zakamarków i zakątków wśród ścian z kanciastych
kamieni. To bylo pierwszorzedne miejsce do zabawy w chowanego.

Któregoś dnia podczas zabawy, nagle
straciliśmy z widoku naszą piecioletnią córeczke, Rebeke. Zaczeliśmy jej
szukac, wykrzykując wielokrotnie jej imie i biegając z troską wokól klasztoru.
Gorączkowo zaczeliśmy sie wypytywac ludzi: „Nie widzieliście naszej malej
dziewczynki?”

Wtedy powstalo w nas poczucie zaniepokojenia.
Czy nic sie jej nie stalo? Czy zobaczymy ją jeszcze? Jakieś dwadzieścia
minut póLniej, które byly dla mnie dlugie jak cale zycie, odnaleLliśmy
ją. Czekala cierpliwie w malym zakątku w ścianie, ciągle bawiąc sie i bedąc
naprawde dumną, ze pobila nas wszystkich. W jej malym schronieniu nie bylo
slychac naszych krzyków, a nasze usilne próby znalezienia jej, byly dla
niej niewidoczne.

Och, uczucie radości i uwolnienia!

W Pieśniach nad Pieśniami, choc w
innych okolicznościach, panna mloda na krótki czas przezywa strate i poszukiwanie




Na moim lozu szukalam w nocy
tego,


którego kocha moja dusza, szukalam
go,


ale go nie znalazlam.




                                       
Wstane wiec i obiegne miasto,


                                       
ulice i place,


                                       
bede szukac tego, którego kocha moja dusza.


                                       
Szukalam go, ale go nie znalazlam.”


 

Gdy dziewczyna z Pieśni nad Pieśniami
odpowiedziala pasterzowi: „Zawróc, zostaw mnie, nie jestem jeszcze gotowa”,
pasterz opuścil ją. Nie chodzilo o to, ze go nie kochala, lecz o to, ze
stala sie wygodna. Gdy ukochany odwrócil sie, aby odejśc, jej strefa wygody
nie dawala juz zadowolenia, którego doświadczala wcześniej. Wtedy strata
zmusza ją do opuszczenia tej wygodnej strefy w desperackiej decyzji odnalezienia
kochanka. Biegnie do miasta, przebiega ulice, szukając umilowanego. Pytala
glosem pelnym niepokoju: „Czy wiedzieliście tego, którego kocha dusza moja?”
Nagle znajduje go i wykrzykuje w zupelnej swobodzie, ze bedzie go trzymac
na zawsze i nie pozwoli mu juz odejśc.

Czy kiedykolwiek czuleś sie juz w
taki sposób w swych poszukiwaniach Jezusa? Czy nie bylo świetego niezadowolenia
z tego, ze strofuje naszego ducha do ponownego szukania Go? Jednak jak
czesto w Kościele wystepuje apatia wobec glebokich rzeczy Bozych! W tym
odnowieniu odkrywamy potrzebe szukającego serca. Czasami, jednak, to poszukiwanie
zdaje sie byc odplacane jeszcze wiekszym bólem i stratą, gdy stajemy wobec
nastepnego wyzwania.


 

 

WYZWANIE # 3 – CIEMNA NOC DUSZY

Pieśn na Pieśniami nie tylko opisuje
intymne spotkania zakochanych, lecz równiez okresy, które odzwierciedlają
nam czas, gdy Bóg zabiera poczucie Swej obecności, a my nie wiemy dlaczego.
Dzieje sie tak czasami wszystkim dzieciom Bozym, nawet w samym środku odnowienia.
Nie jest to związane z jakimkolwiek znanym grzechem i moze pojawic sie
po okresie wielkiej intymności i duchowego wzrostu. Niektórzy nazwali to
„ciemna nocą duszy.” Jest to okres duchowego zycia, gdy, bez widocznej
przyczyny, Bóg zabiera Swe poczucie obecności i wierzący jest pozostawiony
z „nagą” wiarą.

Mamy dobrych przyjaciól, którzy weszli
w okres wielkiego blogoslawienstwa w 1994 roku, i póLniej znaleLli sie
w suchym, ciemnym miejscu. Po slodyczy intymności, ciemnośc wydawala sie
nie do zniesienia; lecz Bóg chcial, abyśmy naciskali dalej. Niestety, niektórzy
zrezygnowali i opuścili odnowienie. Jakkolwiek nie jest to przezycie, którego
sie gorliwie szuka, jednak moze sie to zdarzyc i tobie.

Jest to okres w zyciu wierzącego,
który moze byc równiez niewlaściwie poprowadzony przez doradców. Rzeczywiście,
chrześcijanie mający dobre intencje sprawiają wiele zniszczenia, zbyt usilnie
starając sie znaleLc jakiś grzech czy inną przyczyne opuszczenia obecności
Bozej. Niektórzy chrześcijanie są wystraszeni ciemną nocą duszy, która
spotkala innych chrześcijan. Raczej krecimy sie wokól tych, którzy są „w
górze”, wiec spotkanie siostry czy brata, który wyznaje utrate poczucia
obecności Bozej bez widocznej przyczyny moze byc bardzo groLne.

C.S. Lewis w ksiązce „A Grief Observed”
zywo opisuje swoje zlamanie serca, gdy jego zona, Joy, zmarla na raka.
Choc ta sytuacja nie byla podobna do narzeczonej z Ksiegi Pieśni, wiele
jego wewnetrznych uczuc jest porównywalnych. Dla Lewisa, na samym szczycie
doznawania straty zony, bylo okropne wrazenie, ze równiez Bóg wycofal sie.
Oto gleboko duchowy mąz Bozy, którego pisma byly uzywane do pomagania wielu
w znalezieniu Boga, przeszedl przez najbardziej okropny okres straty i
oddzielenia od Boga, i ciągle znajdowal wiare.

Dlaczego Bóg pozwala na takie rzeczy?
OdpowiedL musi byc taka, ze Pan ma w swym suwerennym planie, iz nasza wiara
jest udoskonalana i wzmacniana pod nieobecnośc poczucia Jego obecności.
Na szczeście nie jest to stan staly; choc moze sie wydawac, ze nigdy sie
nie skonczy. Boze serce jest z nami, abyśmy sie radowali Jego obecnością,
nie przyzwyczajając sie do jego nieobecności.

Jest jeszcze jeden cel ciemnej nocy.
Czasami Duch Świety ukrywa nas, podczas, gdy udoskonala dar jaki w nas
umieścil. Byc moze Ksiega Pieśni nad Pieśni bylaby bardziej smakowitym
kąskiem, gdyby po ślubie oblubienica poznala nieprzerwaną obecnośc oblubienca,
lecz to nie pomogloby nam wzrosnąc w intymności z Bogiem. Zamiast tego,
jest jakby dodawana otucha, ze kazdy, nawet najbardziej pobozny bedzie
cierpial z powodu takich okresów, gdy nieobecnośc Bozej intymnej obecności
bedzie nie do zniesienia.

Na zakonczenie, nabywamy owocu cierpliwości;
zobaczymy, ze przezycie ciemnej nocy duszy moze dac chwale i cześc Bogu.
Jeśli cierpisz z tego powodu teraz, odpocznij pewny tego, ze On zawsze
odwróci sytuacje. Dzieki tym próbom nauczysz sie najwiekszej lekcji: Jego
milośc do ciebie jest wieczna i taka jest twoja milośc do Niego, milośc,
której wielkie wody nie mogą zgasic ani rzeki nie zmyją. (PnP 8.7).


 

 под поисковики продвижение сайта

Wspóludzial w Jego cierpieniach – test slubnej milosci #Toronto

Pamietam przyjazd do Betanii wczesna wiosna w lutym 1971 r. Migdalowce byly w pelnym kwiecie, a zapach swiezo scietych galazek migdalowych wypelnial dom. Nasz pokój byl skapo umeblowany, lecz pelna milosci obecnosc Jezusa, Oblubienca, byla obecna. #

Dwadzieścia dziewiec lat temu, tuz
po poznaniu Jezusa jako mego Mesjasza, pan powolal mnie, abym przylączyl
sie do mego naturalnego brata Reuven’a, który wtedy mieszkal w miasteczku
El’Azarya. To malenkie miasteczko nazwane od imienia Lazarza (Lazarus),
czlowieka, którego wzbudzil Jezus z martwych, bylo biblijną miejscowością
Betanią, usytuowaną z tylu góry Oliwnej w Izraelu. Teraz jest to arabskie
miasteczko, przewaznie muzulmanskie.

Pamietam przyjazd do Betanii wczesną
wiosną w lutym 1971 r. Migdalowce byly w pelnym kwiecie, a zapach świezo
ścietych galązek migdalowych wypelnial dom. Nasz pokój byl skąpo umeblowany,
lecz pelna milości obecnośc Jezusa, Oblubienca, byla obecna.

Gdy usiedliśmy na werandzie naszego
domu, ot kilka metrów od grobu Lazarza, spoglądaliśmy na Pustynie Zydowską.
To bylo miejsce, gdzie Jezus byl prawdziwie mile widziany i kochany. To
bylo miejsce, w którym Maria „zmarnowala” drogocenny olejek, a caly dom
zostal wypelniony wonią. To bylo to miejsce, gdzie przyjaciel Jezusa, Lazarz,
zachorowal i umarl, i gdzie Jezus nakazal mu powrót do zycia.

Mieszkaliśmy bardzo skromnie. Nie
mieliśmy telefonu ani lodówki i gotowaliśmy na malej kuchence naftowej.
A jednak byliśmy bardzo bogaci; to, co mieliśmy to bylo Boze Slowo i przenikająca
radośc z milości Jezusa. Nikt nas nie uczyl o tajemnicach Jezusa i Jego
oblubienicy. Nie mieliśmy wtedy formalnego chrześcijanskiego wyksztalcenia,
lecz te tajemnice byly nam suwerennie przekazywane.

Wraz z Rueven’em czytaliśmyglośno
wersy z Pisma. Pismo, którego byliśmy uczeni jako bystrzy Zydzi stawalo
sie dla nas osobistymi listami milosnymi od Króla. Oczy napelnialy nam
sie lzami, gdy czytaliśmy wersy o Bozej milości dla Izraela. Jak wiele
lat zmarnowaliśmy odrzucając te Jego milośc? Gdy spedzaliśmy godziny czcząc
Pana w naszej malej kaplicy, Bóg dawal nam calkowicie nowy początek, drugie
dziecinstwo, w którym odkrywaliśmy nowe, wzrastające w nas zycie Jezusa.
Weszliśmy do wiecznego Lródla, byliśmy zakochani w Jezusie i wszystko wydawalo
sie piekne.

WIELKA LEKCJA MILOŚCI

W miare uplywu czasu, coraz bardziej
odkrywaliśmy glebszą tozsamośc z oblubienicą Jezusa. Pamietam chwile, gdy
zdalem sobie sprawe, ze ponad wszystko cokolwiek mozemy dla Niego zrobic
w sluzbie, czy nawet ponad to, czym On moze nam usluzyc, On najbardziej
pragnie naszej milości. Wtedy rozumieliśmy , ze kazda sluzba, której brakuje
tego elementu serdecznej milości dla Niego czy zycie nie skoncentrowane
na oddaniu dla Niego, bedzie nudne i stanie sie jak wzniesiony zielony
dom, który dobrze wygląda, lecz brak mu woni. Nazwa nadana przez Jezusa
oblubienicy, dotyczy kazdego wierzącego w calym Kościele.

Oblubienica zostala wezwana do jedności
z Jezusem nie tylko przez zycie, lecz równiez przez śmierc. Jezus oferuje
przywilej dzielenia z Nim cierpienia, jako ściezki, którą mozemy podjąc
lub odrzucic. Jednak, gdy podejmiemy cierpienie i porzucimy siebie dla
Niego, zaczniemy radowac sie bardziej intymną wiezią z Nim. Na drodze unizania,
Pan dzieli sie z nami pewnymi, najcenniejszymi skarbami Swej laski.

W nastepnych latach mieszkaliśmy w
Galilei. Mesjanistyczne spoleczności zaczely kielkowac w narodzie izraelskim.
Przez kilka lat, doświadczaliśmy stale wraz ze wzrostem spoleczności wierzących,
bliskiej obecności i cudownego dzialania Jezusa w naszym zyciu. Gdy oglądaliśmy
Boga odnawiającego duchowo te ziemie, byla to dla nas cudowna podróz wiary.
W tym czasie byla tez zdecydowana opozycja i prześladowania ze strony niewierzącej
spoleczności zydowskiej.


 

 

SPOLECZNOŚC JEGO CIERPIEN

Po śmierci naszego ojca w 1979 roku,
zdawalo sie, ze Pan usunąl namacalne poczucie Swej obecności i przez wiele
lat szliśmy za nim poprzez dlugą, ciemną, pustynną noc. Utrapienia wzrosly
i wydawalo sie, ze nasze umysly podlegaly ukrzyzowaniu. Gdziekolwiek szukaliśmy
Tego, którego milowaliśmy, nie mogliśmy Go znaleLc. Bóg byl wierny i zachowal
nas do dziś dnia.

Wtedy w listopadzie 1995 roku zaprosiliśmy
John’a i Carol Arnott wraz z uslugującym zespolem do Jerozolimy. Przyjechali
do Izraela 4 listopada, okolo dwie godziny po zabójstwie premiera Rabin’a.
Gdy oglądalem dziennik telewizyjny, zastanawialem sie, czy w ogóle bedzie
mozliwe przeprowadzenie konferencji, którą zaplanowaliśmy. Ci, którzy krytykowali
„Toronto Blessing”, juz glośno dali znac o sobie w okolicy. Wkrótce zdaliśmy
sobie sprawe, ze pogrzeb Rabina byl wyznaczony dokladnie na godzine rozpoczecia
naszej konferencji.

Serce mi zamarlo. Co teraz powiedzą
krytycy? Co sie zdarzy, jeśli ktoś wybuchnie świetym śmiechem, gdy caly
naród bedzie oplakiwal? Konferencja zaczynala sie w Christ Church przy
Bramie Jaffy w Starym Mieście w Jerozolimie, gdzie nasze zgromadzenie regularnie
spotykalo sie. Przynieśliśmy do kościola telewizor i oglądaliśmy pogrzebowe
nabozenstwo i staliśmy wraz z narodem w godzinie smutku. Pan namaścil John’a
i Carol mądrością i milosierdziem dla wierzących w tej ziemi. Po pogrzebie
byl czas pokuty dla nas samych i narodu, oraz czas uwielbienia bez instrumentów.

Wtedy Duch Świety zacząl dotykac ludzi.
Bylo kilka manifestacji świetego śmiechu. W samym środku blogoslawienstwa
Panskiego zaczela sie stopniowo nasilac walka. Ci wierzący, którzy nie
byli otwarci na to zaczeli kwestionowac, jak moze to pochodzic od Boga.
Rozdzwonily sie faksy i telefony, zarówno lokalne jak i miedzynarodowe,
bombardując nasz dom tygodniami. Wierzący usilowali przekonac nas, ze to
nie moze pochodzic od Boga. Spójrzcie na wszystkie podzialy jakie to powoduje
i dziwaczne manifestacje!

W ciągu kilku dni nie tylko nasze
zgromadzenie lecz równiez Beth Immanuel w Jaffie, inny Mesjanistyczny zbór,
gdzie Rzeka plynie, zaczeliśmy przechodzic powazne wstrząsy. Straciliśmy
ostatecznie dwie trzecie naszych ludzi, co stanowilo okolo 250 osób wraz
z dziecmi. Wielu z tych, którzy byli niezadowoleni z róznych innych przyczyn,
przylączyli sie do exodusu, postrzegając powstale kontrowersje jako wskazówke
do wyjścia. Bóg wziąl mnie, Ruevena, Avi’ego i kilku innych starszych na
czas wielkiego testu i upokorzenia, gdy wielu odwracalo sie od nas.

W czasie cierpienia, Bóg uczynil bardzo
wielką prace w naszym zyciu. Nigdy nie byliśmy tak próbowani w upokorzeniu
pochodzącym z pośród spoleczności wierzących. Z perspektywy czasu, wierze,
ze zostala uwolniona zlośc Szatana przeciwko nam, ze wzgledu na pozycje
jaką zajeliśmy na korzyśc Ducha Świetego w Jerozolimie, mieście, gdzie
Bóg po raz pierwszy wylal swego Ducha 2000 lat temu. Dotkneliśmy duchowej
rzeczywistości i zaatakowaliśmy bramy piekla.

Podczas tych przykrych zajśc zrozumialem,
ze namaszczenie, które przyszlo do nas przez wylanie Toronto, bylo ślubnym
namaszczeniem dla kościola. Jako pierwsze owoce panny mlodej w Izraelu,
Pan oczyszczal nas i sprawdzal nas w ogniu calkowitego poddania i zaufania
Jemu. Chcial nas nauczyc chodzenia z Jezusem przez doświadczenia w sposób,
który zbuduje Jego królestwo i odzwierciedli Jego charakter. Poprzez wprowadzenie
nas w glebsze poznanie Jego cierpien i dokladniejsze uksztaltowanie w Jego
śmierc, prowadzil nas do Swego Sabatowego odpocznienia. To byla potezna
manifestacja Jego laski i milości w ogniu prześladowan.

Choc zrobiliśmy wiele bledów i czesto
czuliśmy sie jak szkraby w sprawach Ducha, jednak Pan wykorzystal powstaly
konflikt do doprowadzenia nas do znacznie glebszej jedności z Nim.

W środku walki, Rueven przezyl rzeczywistośc
wielkiego obloku świadków, o którym jest mowa w Hebr. 11. Zobaczyl ich
po raz pierwszy pocieszających i zachecających go do tego, aby wypil kielich
cierpienia i cieszyl sie z boskiej mądrości, która wyznaczyla te droge.
Bóg zabiegal o nas i wzywal nas do tego, abyśmy stali sie zwyciezcami.
On mial wykorzystac to wszystko do utorowania drogi dla innych w Izraelu.
Zaczeliśmy odbierac ten ogien z Bozej perspektywy wieczności. To, co Szatan
zamierzyl jako zle, stalo sie Bozym narzedziem ostatecznego blogoslawienstwa.

Teraz rozumiem znaczenie starej pieśni,
którą zwykle śpiewaliśmy w synagodze w dzien Sabatu: „Le’cha Dodi Lkrat
Kala” lub „ChodL mój Umilowany na spotkanie Oblubienicy”.

„Otrząśnij z siebie kurz, wlóz
szaty chwaly, mój ludzie. Stan obok syna Jessego, Betlejemity… PrzyjdL 
w pokoju, korono swego meza,… PrzyjdL, o, oblubienico, przyjdL, o, oblubienico”

Teraz wiem, ze jestem oblubienicą
mojego Mesjasza, „Yeshuy”. Jezus, cierpienie dla Jego Imienia jest sposobem.
Ślubna szata jest przygotowywana na ten pelen chwaly dzien, gdy dojdziemy
do pelnej jedności z Nim.


 

 сайт