
Oryginał wraz z odpowiednimi linkami: TUTAJ
Dr Michael Brown
09.12.2023
Możesz wierzyć, że reakcja Izraela na 7 października jest nieproporcjonalna. Możecie nawet wierzyć, że na pewnym poziomie IDF jest winne zbrodni wojennych.
Jednak oskarżanie Izraela o popełnienie ludobójstwa jest w równym stopniu niedorzeczne, co skandaliczne. Jednak słowo „ludobójstwo” jest obecnie praktycznie wszechobecne i jest najpowszechniejszym opisem rzekomo brzusznych czynów Izraela.
Według strony internetowej Britannica ludobójstwo to „celowe i systematyczne niszczenie grupy ludzi ze względu na ich pochodzenie etniczne, narodowość, religię lub rasę”.
Najgorszym ludobójstwem w historii był Holokaust, podczas którego Hitler wymordował 6 milionów z 9 milionów europejskich Żydów, próbując wymazać ich z mapy.
Obejmowało to eksterminację 3 milionów z 3,3 miliona polskich Żydów – ponad 9 na 10.
W Kambodży Pol Pot dokonał eksterminacji prawie jednej czwartej swojego kraju, celując w określone części populacji uznane za niegodne życia.
Jak zatem można oskarżyć Izrael o praktykowanie ludobójstwa na Palestyńczykach, w szczególności na Palestyńczykach w Gazie?
Populacja Gazy wynosi w przybliżeniu 2,1 miliona i jeśli liczby podane przez Hamas mają być wzięte dosłownie, to około 17 000 mieszkańców Gazy zostało zabitych przez IDF od czasu rozpoczęcia przez Izrael operacji wojskowych po masakrze z 7 października.
Stanowi to mniej niż 1 procent całej populacji.
Nawet gdyby wszyscy zabici byli cywilami, a żaden z nich nie był bojownikiem, nie byłoby to w najmniejszym stopniu bliskie „ludobójstwu”.
Nie jest w najmniejszym stopniu.
Wręcz przeciwnie, liczby te byłyby typowe dla ofiar cywilnych w czasie wojny – tragiczne, bolesne, rozdzierające serce – ale w najmniejszym stopniu nie porównywalne z ludobójstwem.
To prawda, że są to życia ludzkie, każde z nich ma nieocenioną wartość i powinniśmy opłakiwać stratę każdego z nich. W najmniejszym stopniu nie umniejszam tych zgonów, zwłaszcza kobiet i dzieci. Jednak nazywanie takich strat „ludobójstwem” oznacza kpinę z samego znaczenia tego słowa i cierpienia, jakie reprezentuje.
Kiedy dodamy do tego fakt, że IDF dokłada wszelkich starań, aby uniknąć ofiar wśród ludności cywilnej, włączając w to zrzucanie setek tysięcy ulotek ostrzegających ludność cywilną przed uciekaniem, wraz z dziesiątkami tysięcy automatycznych SMS-ów i połączeń, okrzyk „ludobójstwa” staje się wszystkim bardziej niedorzeczne.
Rzeczywistość jest taka, że gdyby IDF chciała wymordować większość populacji Gazy, mogłaby to zrobić w ciągu kilku dni, jeśli nie godzin, praktycznie bez strat izraelskich.
Samo to powinno stanowić surową naganę dla tych, którzy ośmielają się używać słowa „ludobójstwo”.
Jeśli chodzi o szersze oskarżenie o rzekome ludobójstwo (lub czystki etniczne) dokonane przez Izrael na Palestyńczykach, rozważmy liczbowy wzrost populacji arabskiej (= palestyńskiej) w samym Izraelu, a także na Zachodnim Brzegu i w Gazie.
Liczba Arabów, którzy pozostali w Izraelu po wojnie o niepodległość, wzrosła z 200 000 w 1948 r. do ponad 2 milionów obecnie, co stanowi wzrost o ponad 1000 procent. To jest „ludobójstwo”? Poważnie?!
Mógłbyś powiedzieć: „Nie mówimy o wszystkich Palestyńczykach. Mówimy o Palestyńczykach mieszkających w Gazie i na Zachodnim Brzegu. To tam ma miejsce ludobójstwo.”
Przyjrzyjmy się także tym liczbom.
Według najpowszechniejszych szacunków populacja Palestyny na Zachodnim Brzegu w 1967 r., kiedy Izrael okupował go po wojnie sześciodniowej, liczyła nieco poniżej 600 000 osób. Obecnie populacja Palestyny na Zachodnim Brzegu liczy około 2,5 miliona, co stanowi wzrost o ponad 400 procent.
Jeśli chodzi o Gazę, populacja Palestyny, kiedy Izrael jednostronnie wycofał się z regionu w 2005 r., liczyła około 1,3 miliona. Obecnie, jak zauważono wcześniej, liczba ta wzrosła do 2,1 miliona, co stanowi wzrost o nieco około 60 procent w niecałe 20 lat.
Tak więc populacja Arabów (palestyńskich) Izraela wzrosła od 1948 r. o ponad 1000 procent, populacja Palestyny na Zachodnim Brzegu wzrosła o ponad 400 procent od 1967 r., a populacja palestyńska w Gazie wzrosła o ponad 60 procent od 2005 roku.
To ma być „ludobójstwo”? Tak wyglądają „czystki etniczne”?
Dramatyczny rozwój narodu równa się jego „ludobójstwu”?
W poprzednim artykule wspomniałam o interakcji między matką a jej 15-letnią córką po tym, jak jej córka powiedziała, że nie powinny jeść w McDonald’s ze względu na rzekome wspieranie Izraela przez tę firmę.
Matka powiedziała: „Powiedz mi, co Izrael robi źle, nie używając słowa ludobójstwo”.
„Ale to jest ludobójstwo” – odpowiedziała jej córka.
Ten sam zarzut został podniesiony podczas mojego niedawnego kontaktu ze studentami uniwersytetu z Gazy podczas pobytu w Indiach. I ten sam zarzut jest powtarzany dzień i noc, bezmyślnie i nieustannie, podnoszony właśnie wobec ludzi, którzy doświadczyli najgorszego ludobójstwa w historii ludzkości, podczas gdy rektorzy uniwersytetów nie mogą twierdzić , że nawoływanie do ludobójstwa Żydów stanowi znęcanie się i molestowanie.
To skandal.
W jakich godzinach jesteś wierzący a w jakich nie? Kiedy bierzesz urlop od wiary w Jezusa Chrystusa? W lato czy w zimę?
Brzydzę się tekstami, które próbujesz tu suflować. To przeterminowany fast food, który niszczy wnętrzności. Łatwo to wyczytać w twoich usilnych wypracowaniach.
Boli cię, że mówię czy piszę do ciebie?
Wolałbyś niewiele znaczące ogólniki i poszukiwanie negatywnego tła?
Świat pełną gębą i po całej szerokości . . . czy głęboko musiałeś się kłaniać?
Żałosne, to są Twoje wycieczki osobiste w moim kierunku.
Nie wiem, o co Ci chodzi. Co ma do tego moja wiara, czy to, jak przez pryzmat wiary mam oceniać wojnę?
Jest wojna – giną ludzie! To wszystko, co można o tym powiedzieć.
Jak to wygląda z wojskowego punktu widzenia przeczytaj coś więcej na przykład, zamieszczone tutaj parę dni wcześniej:
„Ludobójstwo??? Można sie doinformować! Dość już kłamliwej histerii na temat Gazy!”
Czy skąd to się wzięło:
„Historia porażek demokracji palestyńskiej”.
Za naszą wschodnią granicą zginęło, lub zostało rannych, ponad milion ludzi!!!!!
Rodziny – matki, żony, rodzeństwo, dzieci – płaczą i rozpaczają po każdym zabitym tak samo po obu stronach frontu!!!
Nie jest żałosne skupianie się czy jakieś ograniczanie do… – rozszerz swoje myślenie, bo nie o to tu chodzi. Bezzasadne szafowanie terminem „ludobójstwo” powoduje pobudzanie do nienawiści, czego potem doświadczają niczemu niewinni ludzie, studenci, pracownicy naukowi, zwykli obywatele tylko dlatego, że są żydowskiego pochodzenia. W USA było takich przypadków bardzo dużo, a antyizraelska propaganda nakręcana (i opłacana) przez różne islamskie grupy nie gaśnie.
(Co może zrobić ludziom z mózgu propaganda mogliśmy zobaczyć bardzo dobrze w okresie ostatniej pandemii covidowej.)
Nie jest inaczej z propagandą „ludobójstwa w Gazie”. Co zresztą widać po wcześniejszym komentarzu jakiejś siostry i tysiącach komentarzy na FB.
Ogólnie, mentalność Kalego ma się dobrze: „Jak biją Żydów to dobrze, jak biją Żydzi to źle”.
Masz to już u nas, w kraju, gdzie antyimigracyjna polityczna retoryka pobudza do kryminalnych działań tylko dlatego, że ktoś jest innego koloru skóry. Nie zdziw sie, gdy któregoś dnia wezmą się za innowierców – „kociarzy”, bo daleko od tego nie jest.
Wtedy może zrozumiesz, o co chodzi.
Czarno-białe odpowiedzi kiepską oddają rzeczywistość.
Być może, że spełnienie znalazłbyś jako dyrygent ale ja nie jestem grajkiem, zwłaszcza w twojej orkiestrze, zwłaszcza dla korzyści.
Żałosnym jest skupianie się na tym czy mordowanie ludzi kwalifikuje się, według praw i systemów tego świata, jako ludobójstwo czy jednak nie spełnia takich warunków.
Żałosnym jest, że ktoś deklarujący się jako wierzący koncentruje się a nawet ogranicza do takiej klasyfikacji.
Czy to duch neo krzyżowców powracający z jakichś mrocznych czasów bo został wezwany z powodu końca? To na pewno potwierdzenie, że jeszcze tylko kilka chwil, kilka może kilkanaście lat . . .
Niektórzy będą się próbowali ratować tym, że są od nich gorsi . . . czy to pomoże?
Problem w tym, że nie ma żadnych dowodów na ludobójstwo takie, jak jest definiowane. Dziś słyszałem w radiowej III dyskusję jakichś ekspertów o tym, że lekarze będący na miejscu oraz jakaś organizacja wydali długie, rzetelnie uzasadnione oświadczenia mówiące o tym, że to jest ludobójstwo, ale to wszystko nie da się wcisnąć do ogólnie przyjętej definicji tego rodzaju działania.
No, po prostu nie ma dowodów w oparciu o które można zgodnie z obowiązującą definicją (podaną przez autora) oskarżyć ich o ludobójstwo. (Nie chcę bronić tego, że są zbrodnie wojenne, i różne przestępstwa wykorzystujące wojnę.)
Cóż więc? Jest ruch w kierunku zmiany tej definicji na taką, aby pasowała do działań Izraela w Gazie. To jest dopiero obłuda.
Gdzie są protesty świata przeciwko rzeczywistym ludobójstwom dokonywanym przez muzułmanów na całym świecie.
Patrz liczne artykuły R. Ibrahima o prześladowaniach chrześcijan, a szczególnie ostatni pt.: „Kolejne ludobójstwo, kolejny dżihadysta, kolejny sojusznik USA – ta sama stara historia” – tu mamy do czynienia ze 100 procentowym wypełnieniem międzynarodowej definicji „ludobójstwa”. I co? Nic. Tam nikogo nie boli masowe mordowanie ludzi w każdym wieku (w tym w kościołach w czasie nabożeństw), wysadzanie w powietrze budynków sakralnych, palenie ludzi żywcem w domach, namiotach i przepędzanie po kraju.
Cytuję z ostatniego artykułu Ibrahim:
„Przesłanie jest jasne: pod hasłem „reform” po Asadzie reżim syryjski przeprowadza dżihadystyczną czystkę wśród jednej z ostatnich niezależnych mniejszości religijnych w regionie. Robią to przy okrzykach „Allahu Akbar” i w imię „jedności narodowej”.
Skoro jesteś tak bardzo nasączony „Kazaniem na Górze” ujmij się za tamtymi z takim samym oburzeniem, a jeszcze lepiej w jakimś skutecznym działaniu.
(2. Nie zaglądam tu co godzinę, żebym wiedział, że się jakiś nowy komentarz pojawił. Ty natomiast pokazałeś mi z jakiego ducha 'przemawiasz’)
Szok i niedowierzanie, gdy ujrzałam artykuł.
Przestaję czytać ten portal.
Żegnam
Argumentacja autora(?) przeraża każdego wierzącego w Pana Jezusa Chrystusa i pachnie a nawet śmierdzi mroczniejszą częścią tego świata. Osobiście wątpię, żeby autorowi(?) pomogła codzienna lektura kazania na górze ale u Boga wszystko jest możliwe . . .