Ron McGatlin
Prawdopodobnie większość czytelników ma świadomość tego, że wszyscy jesteśmy na pewnym etapie duchowej drogi. Z miejsca, w którym byliśmy, zmierzamy do miejsca, w którym nie byliśmy wcześniej. Abraham został wezwany, aby opuścił swoją rodzinną ziemię i szukał miasta, którego budowniczym i twórcą jest Bóg. Od tego czasu uczniowie Boży poruszają się w duchowej podróży ku duchowej rzeczywistości tego Miasta Bożego
Tak naprawdę to ta podróż oznacza przemianę w czyste miasto Boże. Chodzi o nasze dochodzenie do jedności z Bogiem. Do zamieszkiwania Ducha Bożego w nas, jako pięknej, czystej i świętej Oblubienicy, ozdobionej Bożymi darami miłości, w doskonałej jedności i relacji. To Bóg z człowiekiem, który przebywa w Jego świętym świetle tam, gdzie nie ma ciemności i nic, co by zanieczyszczało. To jest miasto Boże, Nowe Jeruzalem – wzór życia duchowej żony Ducha Bożego przebywająca w Jego chwale.
Obj 21:9-11
„I przyszedł jeden z siedmiu aniołów, którzy mieli siedem czasz, napełnionych siedmiu ostatecznymi plagami, i tak się do mnie odezwał: Chodź, pokażę i oblubienicę, małżonkę Baranka. I zaniósł mnie w duchu na wielką i wysoką górę, i pokazał mi miasto święte Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, mające chwałę Bożą”.
Obj 21:2-4:
„I widziałem miasto święte, nowe Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, przygotowane jak przyozdobiona oblubienica dla męża swego. I usłyszałem donośny głos z tronu mówiący: Oto przybytek Boga między ludźmi! I będzie mieszkał z nimi, a oni będą ludem jego, a sam Bóg będzie z nimi. I otrze wszelką łzę z oczu ich, i śmierci już nie będzie; ani smutku, ani krzyku, ani mozołu już nie będzie; albowiem pierwsze rzeczy przeminęły”.
Heb 12:22-24:
„Lecz wy podeszliście do góry Syjon i do miasta Boga żywego, do Jeruzalem niebieskiego i do niezliczonej rzeszy aniołów, do uroczystego zgromadzenia i zebrania pierworodnych, którzy są zapisani w niebie, i do Boga, sędziego wszystkich, i do duchów ludzi sprawiedliwych, którzy osiągnęli doskonałość, i do pośrednika nowego przymierza, Jezusa, i do krwi, którą się kropi, a która przemawia lepiej niż krew Abla”.
Bez względu na to czy zdajemy sobie z tego sprawę, czy nie, my, jako ogólnoświatowa populacja żyjąca niezależnie od Boga, ludzie narodzeni z pokolenia Adama, pochodzimy z życia duchowej cudzołożnicy, która sprzedawała swoją czystość, aby zaspokoić własne potrzeby. My wszyscy, cała ludzkość, albo żyjemy w poszukiwaniu naszych własnych dróg, z dala od Boga, nie znając naszego Pana i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa, albo znajdujemy się w jakimś miejscu podróży, na końcu której staniemy się całkowicie oczyszczoną Oblubienicą bez skazy, lub zmazy . Jesteśmy w drodze ze starego tajemniczego Babilonu do pełnego chwały Nowego Jeruzalem.
Tej podróży nie może podjąć naturalny człowiek. Wyłącznie Bóg posiada to, czego potrzeba, aby zmienić nas z babilońskiej nierządnicy w oczyszczoną, świętą Oblubienicę, Nowe Jeruzalem. Bóg musiał stać się istotą ludzką, narodzoną z dziewicy, żyć nieskażonym życiem i oddać to życie na krzyżu, aby złamać przekleństwo i otworzyć dla całej ludzkości drogę do odnowienia w czystą i świętą partnerkę Boga, aby przywrócić obraz i podobieństwo Boże dzięki temu, że w pełni żyjemy w Bogu a Bóg w nas.
Chrystus w tobie i ty w Nim jest jedyną nadzieją chwały Bożej, która przemienia nas w Jego czystą i świętą kopię tutaj na ziemi. To Chrystus w nas uzdalnia nas do tego, abyśmy podążali do totalnej wolności od wszystkich pozostałości po babilońskiej rozpustnicy i wprowadza nas do pełni czystej Bożej miłości, jako Jego żonę, Oblubienicę Chrystusa na ziemi. W Liście do Kolosan 1:27 czytamy:
„Im to chciał Bóg dać poznać, jak wielkie jest między poganami bogactwo chwały tej tajemnicy, którą jest Chrystus w was, nadzieja chwały”.
Zostaliśmy stworzeni i jesteśmy przeznaczeni do tego, aby być jedno z Bogiem
Od samego początku zostaliśmy stworzeni do miłości Bożej. Zostaliśmy przeznaczeni do tego, aby żyć w Jego nadziei i Jego światłości. Zostaliśmy tak zbudowani, aby Boża miłość wpływała do nas, przepływała przez nas i była wokół nas. Zostaliśmy przeznaczeni do tego, abyśmy byli zbiornikami Jego miłości i życia. Cała nasza fizyczna, umysłowa i duchowa konstrukcja może funkcjonować prawidłowo w świetle miłości Bożej. Zostaliśmy doskonale wyposażeni do tego, aby nieść światło Boże w sobie i świecić nim wokół nas. Zostaliśmy stworzeni do noszenia Jego obecności: do kochania, czczenia i uwielbiania naszego Boga.
Nie zostaliśmy stworzeni do ciemności, walki, sporów, niezgody, zgorzknienia, nienawiści, śmierci i wszelkiego rodzaju zła. Nie zostaliśmy przygotowani na śmierć i nie posiadamy w sobie możliwości noszenia jej. Religijne kłótnie i teologiczne spory ze sobą nawzajem to śmierć dla naszego naturalnego cielesnego systemu. Strach ze swym brakiem poczucia bezpieczeństwa, niepokój, wątpliwości, niewiara, zazdrość, zmartwienie, chciwość – druga strona strachu, którą jest pycha – arogancja, egoizm, skupienie na sobie, wyniosłość, to wszystko, oraz każde dzieło, które, które wynikają z tego, że nie doświadczyliśmy miłości, sprowadzają śmierć na ducha, duszę i ciało. Nasze duchy, dusze i ciała nie zostały stworzone po to, aby nosić w sobie zmartwienia, wyrzuty sumienia i poczucie winy. Pierwotnie stworzenie, człowiek, nie miało sposobu na radzenie sobie ze śmiercią. Nigdy celem twojego istnienia nie było znoszenie tych rzeczy. Choroby, zaburzenia i ostatecznie śmierć wynikają z tego, że musimy nosić te rzeczy w naszym życiu.
Bóg miłosiernie dał nam przez Chrystusa mieszkającego w nas przez Ducha Świętego, taką możliwość, abyśmy zostali z tego wszystkiego uzdrowieni. Nie zostaliśmy stworzeni, aby tamte rzeczy nosić w sobie.
Cała ta ciemność i beznadzieja, które wkroczyły przez grzech oraz śmierć, stały się udziałem wszystkich potomków Adama. Ludzkie próby poradzenia sobie z nimi i pokonania ich o własnych siłach, swoją zręcznością i cielesne zmagania są fundamentami babilońskiej ladacznicy. Człowiek, który, aby zaspokoić swoje własne potrzeby i troszczący się o siebie samego bez Boga, ufa swojej własnej sile i wiedzy próbuje wykonywać dzieła Boże. Babilon to człowiek bez życia i zaopatrzenia jedynego prawdziwego Boga, który staje się dla siebie bogiem.
Nowe Jeruzalem jest przykładem miasta zstępującego z nieba do serc odkupionych ludzi. Nowe Jeruzalem to życie w stylu nieba zstępujące na ziemię.
To miasto, które jest sercem królestwa Bożego na ziemi, jak jest w niebie. Jest to życie wieczne teraz i w życiu, które ma przyjść.
Zstępuje z nieba jako Nowe Jeruzalem, czyste miasto, Oblubienica. Babilon, który jest wzorem miasta duchowego nierządu zostaje zniszczone.
UPADEK BABILONU
(1) Potem widziałem innego anioła zstępującego z nieba, który miał wielkie pełnomocnictwo, i rozjaśniła się ziemia od jego blasku. (2) I zawołał donośnym głosem: Upadł, upadł Wielki Babilon i stał się siedliskiem demonów i schronieniem wszelkiego ducha nieczystego i schronieniem wszelkiego ptactwa nieczystego i wstrętnego. (3) Gdyż wszystkie narody piły wino szaleńczej rozpusty jego i królowie ziemi uprawiali z nim wszeteczeństwo, a kupcy ziemi wzbogacili się na wielkim jego przepychu.
(4) I usłyszałem inny głos z nieba mówiący: Wyjdźcie z niego, ludu mój, abyście nie byli uczestnikami jego grzechów i aby was nie dotknęły plagi na niego spadające, (5) gdyż aż do nieba dosięgły grzechy jego i wspomniał Bóg na jego nieprawości. (6) Odpłaćcie mu,
jak i on odpłacił, i w dwójnasób oddajcie według uczynków jego; do kielicha, w którym napój mieszał, nalejcie mu podwójną miarę. (7) Ile sam siebie uwielbiał i rozkoszy zażywał, tyle udręki i boleści mu zadajcie; gdyż mówi w sercu swoim: Siedzę jak królowa, wdową nie jestem, a żałoby nie zaznam.
(8) Dlatego w jednym dniu przyjdą jego plagi, śmierć i boleść, i głód, i spłonie w ogniu; bo mocny jest Pan, Bóg, który go osądził. (9) I zapłaczą nad nim, i smucić się będą królowie ziemi, którzy z nim wszeteczeństwo uprawiali i rozkoszy zażywali, gdy ujrzą dym jego pożaru. (10) Z dala stać będą ze strachu przed jego męką, mówiąc: Biada, biada tobie, miasto wielkie, Babilonie, miasto potężne, gdyż w jednej godzinie nastał twój sąd.
Stworzeni do Jego miłości
Ron McGatlin
basileia @ earthlink.net
Tak się cieszę, że ktoś to wreszcie powiedział głośno… wielka nierządnica, to nie KK, KE, KW, czy kościół z sąsiedniej ulicy, ale ja sam, dopóki nie zostanę przemieniony na obraz Chrystusa…
Kto ma uszy, usłyszy… 🙂