„Wiem, że nie mieszka we mnie, to jest w ciele moim, nic dobrego” (Rzm. 7:18a).
To wielki dzień dla Pana, gdy Jego uczeń uczy się tej zasadniczej lekcji, która mówi, że we „mnie”, w moim ciele nie mieszka nic dobrego.
Bardzo to trudna lekcja do nauczenia się przez ludzi. Jezus mówi, że nic bez Niego nie możemy zrobić i ten wers jest bardzo dobrze znany, a mimo to chrześcijanie ciągle próbują dużo osiągnąć bez Pana. Czujemy, że po prostu musimy coś robić; cokolwiek. Nawet pomimo tego, że Biblia mówi, że nie ma niczego dobrego w ciele, i że ciało nic nie pomaga, spędzamy mnóstwo czasu robiąc cielesne rzeczy poza Duchem Jezusa, myśląc, że są dobre i pożyteczne. Można mówić z wielkim przekonaniem jak to „czujemy się prowadzeni”, aby wiele rzeczy robić czy mówić, choć faktycznie jest to tylko to, co prostu czujemy, żeby robić i mówić. Bardzo często Pan ma z tym bardzo niewiele wspólnego.