Author Archives: pzaremba

Jak sobie radzić, gdy próby cię przytłaczają?

J. Lee Grady
6 grudnia 2023r.
Oryg.: TUTAJ

Czy kiedykolwiek doszedłeś do punktu, w którym życie było zbyt trudne? Czy kiedykolwiek modliłeś się: „Panie, chcę być bardziej podobny do Ciebie”, a potem rozpętało się piekło? Mam przyjaciela, który czuje się teraz przytłoczony. Życie jest dla niego po prostu za trudne.

Najpierw była fala dramatów rodzinnych, pełnych oskarżeń, zdrady i zranionych uczuć. Potem w pracy pojawiło się oskarżenie, które wywołało wątpliwości co do jego pracy. Co więcej, jedno z jego dzieci zostało przewiezione do szpitala z powodu infekcji wirusowej. Zaraz potem jego najmłodsze dziecko upadło na szklany stół i z krwawymi ranami pojechało na pogotowie.

Mój przyjaciel wysłał flarę. Kiedy wezwał mnie do modlitwy, powiedział: „Po prostu nie wiem, czy będę w stanie znieść więcej prób”. Kiedy jesteśmy w płomieniach, naszą pierwszą reakcją jest panika. Biblia daje nam jednak znacznie lepsze możliwości. Jeśli czujesz, że próby się nasilają i jesteś na skraju załamania, niech Słowo Boże da ci siłę, gdy będziesz przypominać sobie te prawdy:

— Życie nigdy nie jest wolne od wyzwań. Apostoł Piotr, który poniósł męczeńską śmierć, napisał: „Umiłowani, nie dziwcie się ognistej próbie, jaka was spotyka w waszej próbie, jak gdyby przydarzyło wam się coś dziwnego” (1 Piotra 4: 12, NASB 1995). Dlaczego jesteśmy zszokowani, gdy przydarzają nam się złe rzeczy? Jeśli Piotr i pierwsi chrześcijanie przechodzili próby, dlaczego mielibyśmy być odporni na trudności? W niebie nie będzie łez, ale po tej stronie wieczności będzie ich mnóstwo.

Continue reading

Czy powinniśmy obchodzić Boże Narodzenie?

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Co roku pojawia się to pytanie. W związku z dużą ilością nowych czytelników, zdecydowałem poruszyć ten temat jeszcze raz.
Pozwólcie, że zacznę od stwierdzenia, że jeśli znacie kogoś, kto nie obchodzi świąt Bożego narodzenia wraz ze wszystkimi rzeczami z tym związanymi, to robi to dla Pana. Pan zaś akceptuje go tak samo, jak tych, którzy świętują o tej porze roku Jego narodziny. Celem tego tekstu jest podanie dobrych, biblijnych i logicznych powodów, którymi obie strony mogą poprzeć swoje przekonania.

Zacznę od Pisma Świętego i historii, a potem przejdę do naszych czasów
Chrześcijaństwo rozwijało się w kulturach, które otwarcie czciły setki różnych bogów. W czasach Pawła, wierzący nie odseparowali się od „pogańskich korzeni”, jak ma to miejsce dzisiaj na Zachodzie. Jednak zachodnie chrześcijaństwo to nie wszystko, co można znaleźć w Ciele Chrystusa. Obecnie na całym świecie chrześcijaństwo nadal rozwija się w otoczeniu pogańskich religii, bogów i bóstw.
W czasach Pawła ówczesne religie może miały inne nazwy niż dziś, ale pojawiła się wtedy kwestia pokarmów składanych innym bogom. Odniósł się do tej kwestii Paweł w 1Kor 8 i 10 oraz w Rzym 14.

Koryntianie chcieli wiedzieć, czy nie obrazili Boga…
…jeśli zjedli w karczmie lub kupowali mięso, czy też napoje na targu poświęconym różnym bogom, Paweł stwierdził stanowczo, że nie – nie obrazili Boga, jedząc lub pijąc takie rzeczy.
Powodem tego jest to, co napisał w 1Kor 8:4-8:
Co więc dotyczy spożywania mięsa, składanego w ofierze bałwanom, wiemy, że nie ma bożka na świecie i że nie ma żadnego innego boga, oprócz Jednego. … Lecz nie wszyscy (wierzący) mają właściwe poznanie; niektórzy bowiem, przyzwyczajeni dotąd do bałwochwalstwa, spożywają mięso jako składane w ofierze bałwanom i sumienie ich z natury słabe, kala się”.
Rozumował w ten sposób: skoro bogowie są niczym, a Chrystus mieszka w nas, to pożywienie, niezależnie od jego źródła, nie kala nas, ani nie obraża Boga.
Powiedział także, że ci, którzy mają problem z pogańskim pochodzeniem jedzenia mają „słabe sumienie”. Powiedział, że pokarm w żaden sposób nie wpływa na nasze chodzenie z Bogiem, więc nie ma żadnego znaczenia, czy poświęcono go przedtem jakiemuś bożkowi. Dodał też, że najlepiej niech każdy decyduje, co chce jeść, a czego nie chce, tylko aby nie gorszył innych.

Continue reading

Po Miłości poznacie

Daniel Pontious
Przy całym szaleństwie wirującym we współczesnym chrześcijańskim świecie, potrzeba realnego i do precyzyjnego rozeznania jest sprawą najwyższej wagi. Niestety, wielu nie wie w jaki sposób rozróżnić prawdę od błędu, czy też co jest zepsute, a co nie jest.
„…który chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i ROZPOZNALI i dokładnie wiedzieli, co jest PRAWDĄ” (1Tym 2:4). W Biblii Warszawskiej jest „doszli do poznania prawdy”.

Z tego powodu wielu, zamiast próbować rozeznawać na własny użytek i szukać Prawdy u Ducha Świętego, jak to powinno mieć miejsce, zwracają się do ludzi i idą za nimi, próbując korzystać z ich zdolności do rozeznawania.

Bóg podnosi Ciało Chrystusa do miejsca, gdzie osobista relacja jest bezwzględną koniecznością! Tak wielu chce  być używanym przez Pana, więcej niż kiedykolwiek dotąd, lecz brak umiejętności słuchania głosu Pana na własny użytek, próbują uzyskać przez namaszczenie  od kogoś innego poprzez przekazania płaszcza czy coś w tym rodzaju, zamiast bezpośrednio od Pana.
Jest to niebezpieczne.

Continue reading

Czy da się pogodzić Boga Starego Testamentu z Bogiem Nowego Testamentu? – część 4


John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Do tej pory omówiliśmy, w jaki sposób poznanie Ojca jest procesem, w którym objawienie przychodzi do nas stopniowo, wraz z upływem czasu. Prawo Mojżeszowe było jednym poziomem objawienia, jednak ostatecznym objawieniem jest sam Jezus. Mówiliśmy, że Prawo zostało dane, aby pokazać ludzkości czym jest grzech, a czym jest sprawiedliwość. Pokazało ono również człowiekowi, że bez względu na to, jak bardzo będzie się starał, nigdy nie będzie w stanie osiągnąć wymaganej doskonałości.

Pan traktuje każdego z nas zgodnie z kulturą, w której żyjemy
W Mar. 4:33-34 czytamy, że Pan przemawiał do ludzi „stosownie do tego, jak mogli słuchać”, jednak swoim uczniom wszystko wyjaśniał na osobności.
Pan nigdy się nie zmienia. Objawia nam rzeczy „stosownie do tego, jak jesteśmy w stanie je przyjąć”. Gdy jesteśmy chętni przejść proces uczniostwa, wtedy On zaczyna nam wszystko tłumaczyć.

Są chrześcijanie, którzy wierzą, że uzdrowienia i języki ustały. Tak mówi ich kultura kościelna. Jednak Pan nie wyrzuca ich wtedy ze swego królestwa. Daje im tę część Siebie, którą są w stanie przyjąć – w sposób, jaki są w stanie przyjąć. Jeśli chcą ograniczać Go, ograniczyć poznanie Jego osoby, będzie pracował z tym, co Mu dadzą. Pan porusza się w ramach ich kultury kościelnej.
Kiedy Bóg zajmował się Izraelem, opierało się to na objawieniu, jakie posiadali – na Prawie Mojżeszowym. Było to proste, suche objawienie grzechu i sprawiedliwości. Swoje postępowanie wobec nich ograniczył do tego zakresu.
Tak samo jest z kulturą, w której żyjemy. Nowy Testament w Efez. 6:5-7 zachęca niewolników oraz ich właścicieli, aby żyli dla Chrystusa. Księga Filemona opowiada o zbiegłym niewolniku imieniem Onezym, który uciekł do Rzymu od swojego właściciela w Kolosach – Filemona. Tam spotkał Pawła, który przyprowadził go do Pana, a następnie odesłał z powrotem do Filemona, aby się nim zajął. Paweł napominał Filemona, aby był miłosierny i przyjął go jako brata w Panu. Użył nawet tutaj gry słów, gdy w wersetach 10-11 mówił o Onezymie, ponieważ jego imię oznacza „użyteczny”. Paweł powiedział, że wcześniej nie był użyteczny, ale teraz stał się użyteczny.
Czy te fragmenty oznaczają, że Bóg popiera niewolnictwo? Oczywiście, że nie. Ale On postępuje z człowiekiem zgodnie z jego poznaniem i kulturą, w której żyje. Chociaż mężczyźni i kobiety są wolni w Chrystusie, to jednak ludzie czasem żyją w kulturze, która nie uznaje takiej wolności.

Zabić ich wszystkich! Niewolnictwo i nie tylko
Zrozumienie, że Prawo Mojżeszowe zostało nadane, aby pokazać ludzkości jej grzeszność oraz to, że Pan musiał postępować z Izraelem zgodnie z danym prawem, daje nam również wgląd w to, jak Pan postrzegał działania wojenne.
Trudno jest nam wyobrazić sobie brutalność walk na Bliskim Wschodzie 3500 lat temu. Bardziej współczesne monarchie, jak i te starożytne, miały zasadę, zgodnie z którą każdy, kto był spokrewniony z byłym królem lub królową, był często mordowany. Zapewniało to nowemu władcy, że jego rodzina i linia rodowa na tronie nie będą zagrożone. Tak więc mężczyźni, kobiety, dzieci – całe rodziny były mordowane przez nowego króla.
Zwyczaj niszczenia całych wiosek i miast był rzeczą normalną. W ten sposób siły okupacyjne mogły przejąć dobytek zabitych i nie musiały martwić się ewentualnymi roszczeniami. Era prawa pozostawiała niewiele miejsca na litość.

Continue reading

Czy da się pogodzić Boga Starego Testamentu z Bogiem Nowego Testamentu? – część 3

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

W pierwszym tygodniu mówiłem, jak objawienie Ojca przychodzi stopniowo. Zacytowałem Hebr. 1:1, ale nie podałem jego odniesienia. Jest tam powiedziane, że w dawnych czasach Ojciec przemawiał do ojców na wiele różnych sposobów, przemawiał przez proroków, a w ostatnich dniach przemówił do nas przez Swojego Syna.
W drugim tygodniu mówiłem o tym, że żyjemy obecnie w „roku łaski Pana”, lecz pokazałem też Jego drugie oblicze – „dzień pomsty naszego Boga”. Wspomniałem, że Jezus nie mógł im powiedzieć, że między „rokiem łaski Pana”, a „dniem pomsty naszego Boga” upłynie mniej więcej 2000 lat – nie wyjaśnił tego swoim słuchaczom. Te 2000 lat, albo proroczo – 2 dni, to czas dany poganom, aby mogli wejść w przymierze z Bogiem Izraela.

Paweł mówił o tym w Efez. 3:1-11, gdzie napisał w wersetach 5-6, że było to tajemnicą, która została ujawniona dopiero w dniu Pięćdziesiątnicy: „…że poganie są współdziedzicami…”. To samo mówi w Kol. 1:26-27, o „tajemnicy skrywanej od wieków i pokoleń”, że poganie będą współdziedzicami. Tą tajemnicą jest „Chrystus w was (poganie), nadzieja chwały”. I znowu w Rzym. 16:25-26 mówi o objawieniu tajemnicy, że wszystkie narody (poganie) będą miały możliwość poznania Boga Izraela.
Zatem i w tym miejscu widzimy objawienie przychodzące z czasem. Nawet w Dz. 1:6-7, kiedy uczniowie pytają zmartwychwstałego Jezusa, czy przywróci królestwo Izraelowi, On odpowiada im: „nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec w mocy swojej ustanowił”. Jednak nadejdzie czas, gdy Jego królestwo przyjdzie na ziemię. I tu widzimy objawienie przychodzące wraz z upływem czasu – objawienie dane w ramach tego, kim Bóg jest.       .

Dlaczego zostało dane Prawo Mojżeszowe i dlaczego jest tak surowe?
W Gal. 3:16 Paweł napisał, że Prawo Mojżeszowe zostało dane z powodu grzechu. W Rzym. 3:19 napisał, że dano je, „aby świat cały podlegał sądowi Bożemu”. W Dz. 14:15-17 oraz 17:30 powiedział, że Bóg już wcześniej „puszczał płazem czasy niewiedzy” człowieka.
W Rzym. 5:12-14 czytamy, że grzech był na świecie od Adama do Mojżesza, ale Bóg nie mógł pociągnąć ludzkości do odpowiedzialności, ponieważ nie znała ona Bożych dróg. Na ziemi nie było żadnego standardu mówiącego, że coś jest dobre, a coś nie. Z tego powodu Mojżesz otrzymał Prawo – zdefiniowano dobro i zło.

Wszystko to oznacza, że Bóg dał Mojżeszowi Prawo, aby mógł pokazać ludzkości, czym jest grzech, a czym jest sprawiedliwość. W Wyj. 19:6 czytamy, że Bożym zamiarem było, aby cały Izrael był dla Niego narodem kapłanów. Jako naród kapłanów mieli działać jako pośrednik między Bogiem, a resztą narodów ziemi. Izrael miał objawić wszystkim narodom drogi Boże. Jednak to im się nie udało.

Continue reading

Powiedz Archippowi

Chip Brogden

I powiedz Archippowi: Pilnuj posługi, którą otrzymałeś w Panu, abyś ją wypełnił… Pamiętaj o moich więzach” (Kol 4:17, 18 i nast.)

Ten osobisty przypis na końcu listu Pawła do Kolosan zasługuje na bliższe przyjrzenie się. Być może w tym słowie napomnienia skierowanego do Archippa ktoś dostrzeże zastosowanie w swojej dzisiejszej sytuacji.
Służba (w rozumieniu Pisma Świętego) nie była i nie jest stanowiskiem uprzywilejowanym czy wyróżniającym klasę. Biuro to nigdy nie miało być profesjonalnym biurem, do którego ktoś mógłby aspirować, w taki sposób, w jaki można kształcić się na lekarza lub prawnika.

Jednak nasza dzisiejsza sytuacja bardzo różni się od czasów Pawła. W dzisiejszym chrześcijaństwie służba jest często utożsamiana ze pozycją, wpływami, tytułem, rangą, specjalnymi przywilejami i najbardziej pożądaną ze wszystkich nagród: wynagrodzeniem finansowym. Niestety taki sposób myślenia nie jest zjawiskiem XX wieku. Już w połowie II wieku Kościół po-apostolski zaczął się dzielić na „duchownych” i „zwykły lud”. Niecałe 100 lat po śmierci ostatniego apostoła, zaledwie po jednym lub dwóch pokoleniach, kapłaństwo wierzących zaczęło być przyćmione przez rozróżnienie na duchownych i świeckich, które nie słabnie do dziś.

Przesłanie dla mas jest takie, że duchowni są wyjątkowi i należy ich traktować inaczej niż świeckich. W zależności od hierarchii organizacyjnej niektórzy ministrowie są jeszcze bardziej wyjątkowi niż inni. Ponieważ pozwoliliśmy duchownym na specjalne traktowanie, osoby pragnące specjalnego traktowania są tym bardziej zainteresowane służbą w zorganizowanej religii

Sytuacja we wczesnym Kościele była zupełnie inna. W tamtych czasach odpowiedzią na powołanie do służby było zaakceptowanie cierpienia, trudności i możliwej śmierci. Ich przykładem był Jezus, Cierpiący Sługa, i zdając sobie sprawę, że uczeń nie jest ponad Jego Mistrzem, policzyli koszty i nie szukali służby dla celów egoistycznych.

Continue reading

Pieczęć Bożej akceptacji!

Daniel Pontious
Zazwyczaj było tak, że osobisty podpis na czymś był znakiem tego, że dana osoba całkowicie akceptuje wszystko, pod czym się podpisała. O ile nowoczesne technologie próbują znaleźć inne sposoby aprobowania różnych rzeczy to ciągle podpis/znak napisany przez kogoś niesie ze sobą wszelki autorytet tej osoby.
W przeszłości królowie i szlachetni mężowie używali pieczęci do podpisywania swoich listów, aby każdy, kto zobaczy tą pieczęć natychmiast wiedział, skąd ten list przyszedł i jaki stoi za nim autorytet/władza.
Nawet współcześnie wielu z nas ciągle szuka Bożej Aprobaty na swoim życiu! Z czego nie zdajemy sobie sprawy to fakt, że mamy tą Aprobatę z chwilą przyjęcia Jezusa Chrystusa jako Pana i Zbawiciela, i przyjęcia Ducha Świętego.

W Nim także i wy usłyszeliście słowo prawdy, Dobrą Nowinę o waszym zbawieniu. W Nim również uwierzyliście i ZOSTALIŚCIE OPATRZENI PIECZĘCIĄ DUCHA ŚWIĘTEGO, KTÓRY BYŁ OBIECANY” (Ef 1:13).
Pieczęć Ducha Świętego jest Bożą Aprobatą na liście twojego życia jaki został napisany i autoryzowany przez Niego! To nie jest list o tobie, lecz raczej o Nim i o tym, co On robi w twoim wnętrzu tak, aby każdy kto widzi ciebie, widział Moc Przemiany (od Niego) działającą w twoim życiu!

Wy jesteście naszym listem, pisanym w sercach naszych, listem, który znają i czytają wszyscy ludzie. Powszechnie o was wiadomo, żeście listem Chrystusowym dzięki naszemu posługiwaniu, LISTEM NAPISANYM NIE ATRAMENTEM, LECZ DUCHEM BOGA ŻYWEGO; NIE NA KAMIENNYCH TABLICACH, LECZ NA ŻYWYCH TABLICACH SERC” (2Kor 3:2-3).
Ta Pieczęć czy Podpis Ducha Świętego na twoim życiu jest Bożą Akceptacją tego, co On czyni w tobie! Wraz z tą Pieczęcią Bóg zainwestował w twoje życie Swoją Moc, Możliwości i Autorytet/Władzę w coraz większej i większej ilości w miarę jak się poddajesz Jego Woli i Celom.

Boża Łaska, w miarę jak inwestujesz swój czas i energię, aby szukać Jego serca i spędzasz czas z Jego Słowem, jest Jego Listem pisanym w naszych sercach i umysłach każdego dnia nieco więcej,

Jeśli przyjąłeś Jezusa Chrystusa jako Pana i Zbawiciela to powinieneś prosić, go aby przypieczętował twoje życie Drogocennym Duchem Świętym (jeśli jeszcze tego zrobiłeś), ponieważ z chwilą, gdy Duch Święty zstąpi na ciebie, życie władza i moc Króla Królów przyjdzie wraz z nim!

Niech list twojego życia będzie napisany Palcem Bożym (Powtórzonego Prawa 9:10), opieczętowany Jego Duchem i zatwierdzony Jego możliwościami i mocą, abyś mógł być spisaną wyrocznią dla tego pokolenia o tym, jak dobry jest Bóg i jak bardzo ich kocha !!!
Czy wiesz, kim jesteś ???❤️❤️❤️