John Fenn
Tłum.: Tomsz S.
Byłem dyrektorem szkoły biblijnej, która była częścią dużego, liczącego ponad 10 000 członków kościoła. Dzięki mojemu stanowisku, przez 6 lat pracy tam miałem możliwość spotkać się poznać z niektórymi znanymi nazwiskami spośród usługujących amerykańskiego ruchu charyzmatycznego.
Niektórzy z moich studentów, po skończonej nauce, zaczynali pracować dla tych ludzi. Często przeżywali wtedy kryzys wiary z powodu sprzeczności, którą dostrzegali w życiu tych usługujących a realiami pracy dla nich.
Widziałem ‘zawodową’ stronę chrześcijaństwa, która nie zawsze dobrze się prezentowała. Zrezygnowałem wtedy z pracy i wkrótce zaproponowano mi nową pracę przy stworzeniu organizacji certyfikującej szkoły biblijne, które nie udzielały stopni naukowych.
W ramach swojej pracy i wynikających obowiązków, podróżowałem po Stanach Zjednoczonych oraz Kanadzie, odwiedzając kościoły i szkoły biblijne i służyłem im swoim doradztwem. Dzięki tej organizacji miałem możliwość poznać przywódców kościołów i szkół biblijnych z kilku różnych krajów.
Zauważyłem, że niezależnie od tego, gdzie przyjechałem, zadawano mi te same trzy pytania: Jak rozwinać mój kościół lub szkołę? Jak to utrzymać? Jak powstrzymać ludzi przed opuszczaniem mej szkoły czy kościoła?
Na początku 2001 roku zdecydowałem, że musi istnieć lepszy sposób na kościół. Zacząłem zastanawiać się, jak Paweł prowadził kościół i dlaczego to, co widziałem w Piśmie Świętym, wydawało się całkowicie odmienne od tego, jak wyglądał współczesny kościół. W jakim kierunku zmierzał Bóg? Czy znajdę odpowiedzi na dręczące mnie pytania?
Continue reading