Category Archives: Bauder Kevin

Porwanie

bauder

Kevin T. Bauder

Bóg nie wyjawił Swego całego objawienia od razu. Powinno to być do uchwycenia niemal intuicyjnie. Biblia składa się z 66 ksiąg. Zostały napisane w przeciągu co najmniej czternastu stuleci. Wydaje się to sensowne, że Bóg kontynuował objawianie prawdy przez cały kanon.

Często te nowsze objawienia wypełniały szczegółami poprzednio objawione informacje. Na przykład, Rdz 3:15 daje obietnicę przyszłego nasienia kobiety, kogoś kto rozbije głowę wężowi. Ta obietnica wskazuje na przyszłego Odkupiciela, którzy zbawi lud od grzechów jego. W 3 rozdziale Księgi Rodzaju szczegóły są skąpe. Pozostała część Starego Testamentu zapełnia tą obietnicą coraz wyraźniejszym obrazem przychodzącego Zbawiciela. Czytelnicy dowiadują się, że będzie On potomkiem Abrahama, Izaaka, Jakuba. Będzie pochodził z linii Judy, będzie Mesjaszem, synem Dawida. Pojawiają się szczegóły dotyczące miejsca narodzenia, misji, królestwa, kapłaństwa i cierpienia.

Niemniej, to dopiero w Nowym Testamencie odkrywamy, że przyjścia Mesjasza będą faktycznie dwa. Ta informacja nigdy nie pojawia się w Starym Testamencie. Niektóre fragmenty ukazują szczegóły obu przyjść tuż obok siebie w tym samym proroctwie, a nawet w jednym zdaniu. Takim przykładem jest Iz 61:2, cytowany przez samego Pana Jezusa w synagodze w Nazarecie (Łk 4:16-21). Pierwsza połowa wersu mówi o pierwszym przyjściu, druga (czego Jezus nie cytował) – o drugim przyjściu. Na podstawie samego Izajasza nigdy nie udało by się rozdzielić tych słów, dopiero Nowy Testament dostarcza następnych szczegółów.

Innymi słowy: to, co Stary Testament postrzega jako nierozdzielne zdarzenie, Nowy Testament widzi jako podwójne. Zarówno pierwsze jak i drugie przyjście są aspektami przyjścia Mesjasza, które było zapowiadane w Starym Testamencie. Niezróżnicowane wydarzenie przedstawione w Starym Testamencie, okazuje się być czymś skomplikowanym.
Continue reading

Jak postępuje proces kuszenia

Kevin T. Bauder

Chrześcijanie często źle myślą pokuszeniu. Z jednej strony czasami widzą pokuszenia jako coś złego samo w sobie, tak jakby bycie kuszonym było już popełnieniem grzechu Z drugiej strony, myślą, że pokuszenia są zwykłym początkowym czynnikiem pobudzającym do grzechu (czy ponownego zgrzeszenia), co kończy się wraz z popełnieniem grzechu. W rzeczywistości te początkowe pokuszenia są mniej podstępne niż niektórzy przypuszczają, a te późniejsze stany kuszenia są znacznie bardziej złowrogie, niż wielu sobie uświadamia. Pokuszenie pojawia się w szeregu stopni, a na każdym z nich następuje wzrost wplątywania w grzech do którego człowiek jest kuszony. W poniższym tekście streszczę te stopnie kuszenia, wyjaśniając, w jaki sposób każdy z tych stopniu wprowadza o jeden krok głębiej pod panowanie przedmiotu pokuszenia.

Pierwszym stopniem jest skłonność (upodobanie, pociąg, chęć, – przyp.tłum.). Na tym stopniu jednostka spotyka się z przedmiotem pokuszenia i w jakiś sposób jest ku niemu pociągana. Ani sam przedmiot, ani ten powab niekoniecznie dotyczą samego grzechu. Człowiek po prostu przeżywa pragnienie, które w danych okolicznościach nie może być zaspokojone. Można tą najbardziej podstawową formę pokuszenia dostrzec w kuszeniu Jezusa: był głodny i był kuszony, aby stworzyć chleb. To pragnienie żywności nie było złe, lecz mogło być spełnione wypełnione tylko pod określonymi warunkami. Gdy z kuszeniem rozprawia się na tym poziomie, nie popełnia się grzechu.

Continue reading

Ludzie Boży: trzoda, a zagroda

Kevin T. Bauder

W Księdze Wyjścia Jahwe uczynił z Izraela naród, tj.: społeczny byt mający swoją świadomość, związany wspólnym językiem i kulturą, mający wspólnych przodków. Co więcej, Jahwe uczynił Izrael ludem Bożym. Uczynił z nich naród oddany czci jedynego prawdziwego, żywego Boga, naród nazywany Jego mieniem i rządzony przez Jego przepisy.

Już w Starym Testamencie Bóg objawił, że Jego plan obejmuje wielu ludzi. Ostatecznie zarówno Egipt jak i Asyria staną się ludźmi Boga (z. 19:19-25). Rzeczywiście, ci poeci i prorocy regularnie wzywali wszystkich ludzi na ziemi do poznania Jahwe, jako prawdziwego i żywego Boga i oddawania mu czci (Ps. 67; Ps. 148:11). W wiecznej przyszłości Bogu służyć będą różni ludzie (Obj. 21:3, 24, 26; 22:2).

W międzyczasie Bóg stworzył kościół i wezwał go, aby byli Jego ludźmi. W 1 Liście Piotra 2:9-12 zastosowany został do kościoła ten sam język , który opisywał Izraela. Aby mogło to mieć miejsce, kościół musi być w jakiś sposób podobny do Izraela. Mimo wszystko, ten kościół jest nie tylko różny od Izraela, lecz w rzeczywistości składa się z zupełnie innych ludzi, zbudowany przez Ducha Świętego, który w unikalnym sensie, umieszcza świętych w Chrystusie, jednocząc ich w Jego ciele.

Continue reading

O opuszczaniu i trzymaniu się

Kevin T. Bauder

Choć ten artykuł nie jest na temat małżeństwa, mimo wszystko chce zacząć rozważanie kluczowego tekstu z Biblii, który zajmuje się małżeństwem. Ten tekst, który pierwotnie pojawia się w Księdze Rodzaju 2:24, jest cytowany autorytatywnie zarówno przez Jezusa (Mk 10:7-8) jak i Pawła (Ef. 5:31). Zasadniczo daje nam definicję małżeństwa: mężczyzna musi opuścić swego ojca i matkę, musi być wiernie oddany swojej żonie a ci dwoje muszą być jednym ciałem.

Ostatnie zdanie jest, oczywiście, ogromnie interesujące. Wskazuje na biblijny opis właściwego korzystania z ludzkiej seksualności zgodnie z jego świętym i niezanieczyszczonym celem. Jakkolwiek bogaty w teologiczne i etyczne implikacje, nie jest moim celem w tej chwili.

Continue reading

Tożsamość, a bałwochwalstwo

(Identity and Idolatry)

Kevin T. Bauder

Gdy pytasz ludzi: „Kim jesteś?” zazwyczaj najpierw odpowiadają, podając swoje imię, lecz jest to tylko etykieta. Imię nie ujawnia tożsamości osoby, która je nosi.

Jeśli będziesz uparty, „No, to jest twoje imię, ale kim jesteś?” to ludzie niezmiennie zaczynają dawać odpowiedzi, w których odnoszą się do innych ludzi, przedmiotów czy działalności. W odniesieniu do innych będą utożsamiać się jako synowie lub córki, bądź małżonkowie. W relacji do zajęć mogą powiedzieć, ci o swojej pracy i hobby. Mogą utożsamiać się jako fani jakiegoś zespołu sportowego, pisarza, czy jako ludzie oddani jakiemuś rodzajowi muzyki. Te wszystkie znaki identyfikacyjne mają jedną wspólną cechę: są zewnętrzne wobec samego człowieka. Ludzie mogą mówić, kim są tylko wskazując na rzeczy wobec nich zewnętrzne. Wiemy, kim jesteśmy tylko w wtedy, gdy odnosimy się do innych rzeczy, to osób, jakichś zajęć czy przedmiotów.

Innymi słowy: nasza tożsamość nie jest w nas samych. Po to, aby wiedzieć kim jesteśmy, musimy spojrzeć na zewnątrz. Nasz tożsamość jest kształtowana przez osoby, przedmioty, rodzaj działalności, przez to, w co angażujemy się.

Continue reading

Pater Noster

Kevin T. Bauder

Jezus uczył Swoich uczniów, aby modlili się wypowiadając modlitwę słowami. O ile niektórzy wzięli tą modlitwę, Modlitwę Pańską, jako swego rodzaju zaklęcie, które ma być recytowane na sygnał, lepiej jest postrzegać ją jako pewien szablon. W tej najsławniejszej modlitwie, Jezus daje Swoim uczniom pewne kategorie, które mogą wykorzystać do tworzenia swoich przyszłych modlitw.

Modlitwa zaczyna się słowami: „Ojcze nasz, któryś jest w niebie„. Ten cudowny zwrot nadaje ton całej dalszej części. W tych sylabach dowiadujemy się, do kogo mamy się zwracać, gdy się modlimy oraz, przez implikację, jakie nastawienie powinno cechować być to wezwanie.

Continue reading

Tak również się nie módlcie

Kevin T. Bauder

Jezus chciał nauczyć Swoich uczniów tego, jak się modlić, lecz pokazał im również to jak się nie modlić. W Kazaniu na Górze powiedział im, że nie powinni modlić się jak hipokryci (Mt. 6:5-6) – dla uczniów Jezusa modlitwa nigdy nie powinna być sposobem na robienie wrażenie na ludziach, którzy mogliby ją usłyszeć.

Uczył ich również, że Jego uczniowie nie powinni modlić tak, jak to robią bałwochwalcy (Mt. 6:7-8). Według Jezusa bałwochwalcy modlą się powtarzając puste zwroty i wierząc, że to wielomówność pozyska uwagę ich bóstw. Prawdziwy i żywy Bóg nigdy nie jest pod wrażeniem bezcelowych powtórzeń. Continue reading