Chip Brogden
Te dwa obrazy, z których jeden mówi o Bogu o złamanym sercu, Który chce odnowić narody oraz drugi, o Bogu, który posyła potop, aby zniszczyć ziemię i zieje ogniem z nieba na miasta takie jak Sodoma i Gomora, mogą być trudne do pogodzenia. Jak wyjaśniamy fragmenty Pisma, które odnoszą się do Bożych sądów nad narodami i Jego gniewu wobec grzeszników? Czy Biblia zaprzecza sama sobie, czy też my niewłaściwie ją interpretujemy?
„A gdy Pan widział, że wielka jest złość człowieka na ziemi i że wszelkie jego myśli oraz dążenia jego serca są ustawicznie złe, żałował Pan, że uczynił człowieka na ziemi i bolał nad tym w sercu swoim” (Gen 6:5).
Ludzie znacznie rozmnożyli się na ziemi tak też stało się i ze złem. Wąż nie chodził wokół, aby uczyć każdego człowieka i kusić go do złego, zło po prostu zdobyło miejsce dzięki ludzkim egoistycznym pragnieniom.
W tym wersie – „… wszelkie jego myśli oraz dążenia jego serca są ustawicznie złe, żałował Pan, że uczynił człowieka na ziemi i bolał nad tym w sercu swoim” – czytamy o wewnętrznym stanie człowieka. Skutkiem była przemoc, która napełniła ziemię i zepsucie wszelkiego ciała, co jest zewnętrznym stanem: widocznym wynikiem tych złych zamiarów i egoistycznych myśli.
„Skądże spory i skąd walki między wami? Czy nie pochodzą one z namiętności waszych, które toczą bój w członkach waszych? Pożądacie, a nie macie; zabijacie i zazdrościcie, a nie możecie osiągnąć; walczycie i spory prowadzicie. Nie macie, bo nie prosicie. Prosicie, a nie otrzymujecie, dlatego że źle prosicie, zamyślając to zużyć na zaspokojenie swoich namiętności” (Jak 4:1-3).
Powiedzieć, że jest to opis wewnętrznego, upadłego stanu człowieka, który odpadł od pierwotnego zamiaru Bożego dla człowieka, jest poważnym niedopowiedzeniem. Bożą reakcja na to uniwersalne zepsucie nie jest złość (jak niektórzy sugerują), lecz smutek: „żałował Pan, że uczynił człowieka na ziemi i bolał nad tym w sercu swoim” (Gen 6:6). Hebrajski wyraz przetłumaczony tutaj jako „żałować” oznacza: „odczuwać przykrość, litość, współczuć”, podczas gdy hebrajski wyraz na „boleć” użyty w tym wersie oznacza być dotkniętym przez ból, cierpieć. Możemy całkiem szczerze powiedzieć, że zły stan człowieka na ziemi łamie Boże serce i wzbudza w Nim współczucie; gniew zawsze jest skierowany na zły stan, nie ku ludziom. W rzeczywistości, to właśnie współczucie Boże dla stanu straconego człowieka napędza Jego gniew przeciwko złu, które utrzymuje człowieka w niewoli.