Category Archives: Clark Jonas

Strażnik pogody – pokonywanie życiowych burz

Jonas Clark

Czy pozwalasz na to, aby dar pięciorakich służb przygotował cię na życiowe burze?
Charlie, Ivan, Frances, Jeanne, jeden huragan za drugim uderzyły w karaibskie kraje i południowo-wschodnie Stany USA w zeszłym roku. Był to rekordowy sezon jeśli chodzi o ilość huraganów, które pozostawiły po sobie piekielny dar zniszczenia. Czy huragany z 2004 roku mogą być proroczym znakiem dla Ciała Chrystusa? Czy może to być wezwanie do pobudki dla kościoła, który musi przygotować się na niebezpieczne czasy przed nami?

Proroczy czy nie, jeśli żyjesz wystarczająco długo to będziesz musiał przejść przez wiele nawałnic naturalnych i duchowych. Jak tego doświadczyły te kraje na zakończenie zeszłego roku, huragany są niewygodne lecz do zniesienia dla tych, którzy się przygotowali na potężne wiatry i ulewy. Dla innych, którzy zignorowali straże i ostrzeżenia, te huragany były ciężkie do zniesienia. W czasie tego burzowego sezonu, mieszkańcy Florydy nauczyli się sporo na temat radzenia sobie z naturalnymi sztormami i konieczności przygotowywania się na ich przyjście.

Burze są bardzo interesującym zjawiskiem. Domagają się od nas naszej pełnej i niepodzielnej uwagi, rozbijają codzienne rutyny zajęć i kradną czas zawsze zajętym wierzącym. Niektóre z nich dowodzą nawet, że są śmiertelnie groźne, lecz być może najbardziej uderzającą ich cechą jest ich zdolność do objawiania swojej rzeczywistości. Wydaje się, że to, co jest w tobie, zarówno to wspaniałe jak i okropne, otwarcie manifestuje się w czasie burzliwych okresów.

Jeśli życiowe burze wyciągają z ciebie to, co najgorsze ? i czasami faktycznie wywlekają nieczystości, zanim wydadzą owoce Ducha ? to musisz zbadać swoje fundamenty. Jezus dał nam wszystko, czego potrzebujemy do przejścia przez burzliwe przeciwności, niechby to nawet były duchowe cyklony, tajfuny czy diabelskie zadymy, i wyłonić się z nich zwycięsko. Mądrość doradza nam, że słuchanie i posłuszeństwo Jego Słowu buduje dom na pewnym fundamencie, który jest dostosowany do wszelkich warunków klimatycznych, zaczynając od złowrogiego wiaterku do duchowego smogu i temperatur poniżej zera (Mat. 7). Niemniej, przygotowania do życiowych burz mogą być zmorą tych wierzących, którzy nie chcą znosić karcenia prowadzącego do większej duchowej siły, z wiary w wiarę i z chwały w chwałę. I rzeczywiście, zmiany rzadko kiedy mają miejsce bez korekty/karcenia.


Weźmy apostolskie dary służące wzrastaniu

Jednym z aspektów kościoła apostolskiego jest przygotowanie na duchową burzową pogodę. Jako tacy, apostolscy przywódcy mogą być twoim ostatnim źródłem pozytywnego postępu i przygotowania na życiowe sztormy. Jako dary Jezusa, apostołowie, apostolscy przywódcy są powołani do tego, aby robić coś więcej niż tylko cię błogosławić: ich powołaniem jest również karcenie/ korygowanie do prawego życia.


Często zapominamy o tym, że Pismo mówi: Synu  mój, nie pogardzaj pouczeniem Pana, i nie oburzaj się na jego ostrzeżenie! Kogo bowiem Pan miłuje, tego smaga, jak ojciec swego ukochanego syna (Przyp. 3:11-12). (Pamiętajmy o tym, że kiedy Bóg smaga kogoś, to często używa do tego ludzi.)


Zwróć uwagą na to, że Pismo opisuje służbę ojca. Apostoł Paweł mówi swojemu duchowemu synowi, Tymoteuszowi, że jest tysiące nauczycieli, lecz ojców niewielu. Paweł czuł, że jako duchowy ojciec, miał prawo do kierowania Tymoteusza na drogę, którą ten powinien był iść. Jeśli apostolska łaska jest łaską ojcowską to Duch Święty będzie używał apostolskich liderów do przygotowywania synów i córek na życiowe sztormy – nawet poprzez karcenie, jeśli to będzie potrzebne.

Korekta i przygotowanie do życia przychodzi różnymi kanałami. W miarę wzrastania, szkolenie jest dostarczane przez rodziców, nauczycieli, doradców, krewnych i ? tak! ? przez twoich liderów kościoła. Niemniej jednak, jeśli masz zwyczaj buntowania się i sprzeciwiania korekcie to może się okazać, że będziesz poprawiany przez prawny system, prawników, sędziów, więzienia, firmy kredytowe, banki, szefa, wojsko czy jakikolwiek jeszcze inny światowy system władzy. Korekta jest częścią przygotowawczego procesu, nie ma od tego ucieczki. Zawsze będziemy przez coś lub kogoś dyscyplinowani.


Nie sądzę, aby kiedykolwiek chrześcijaństwo bardziej niż obecnie, potrzebowało duchowego wzrostu i było to tak skrajnie ważne. Co tydzień słyszę o tym, jak apostolscy liderzy są lżeni przez tych, którym starają się pomóc. Krajowy/międzynarodowy Raport o Stanie Religii (The National /International Religion Report) pokazał, że: „większość amerykańskich pastorów cierpi z powodu wypalenia, wielu ugina się pod presją rodziny i finansów,a ogromny procent rozważa porzucenie służby”.


Czy to możliwe, żeby rezygnowali, ponieważ członkowie ich zborów nie rozumieją ich boskiego powołania a zatem wykorzystują, nie szanują, zniesławiają i źle traktują ich duchowe przywództwo? Jedno jest pewne: jeśli nie rozumiesz funkcji jaką spełniają dary pięciorakiej służby to będziesz ubliżał tym darom ? szczególnie wtedy, jeśli w twoim życiu ubliżasz innym, którzy usiłują pomóc ci w dojrzewaniu. Jeśli nasze społeczeństwo nieustannie popada w niemoralność, a próby korekty ze strony rodziców, szkół i pracodawców nie powodują ani krztyny pokuty, to ostatnią możliwością jest wychowanie pochodzące od liderów kościoła.


Boży apostolscy liderzy nie pozostawią cię w tym stanie, w jakim jesteś. Zgodnie z Boża łaską na waszym życiu oni muszą i będą, domagać się od ciebie dojrzałości (Ef. 4). Być dojrzałym oznacza odsunięcie egoizmu, buntu, braku szacunku, nieuprzejmości i braku samokontroli, a wejście w człowieczeństwo. Oznacza to, że będziesz trzymany za twoje słowo (odpowiedzialny za to, co mówisz ? przyp.tłum.), twoje ubogie motywacje będą zmieniane, podejmie się pracę nad twoim brakiem odpowiedzialności, a wymagane będzie głębsze oddanie się chrześcijańskim wartościom i etyce. Zwróć uwagę na to, że jest to coś znacznie więcej niż błogosławieństwo niedzielnym porankiem.


Apostolscy przywódcy i kościoły są inne od tego co Ciało Chrystusa do tej pory widziało. Zajmują się fundamentami wierzących ? ich system wierzeń (Ef. 2:20). Przy twojej współpracy przygotują ciebie na życioweburze. Apostoł Paweł powiedział, Czuwajcie, trwajciew wierze, bądźcie mężni, bądźcie mocni (1 Kor. 16:13). Mężczyzna jest czymś więcej niż samcem. Jest odpowiedzialny, odważny, oddany, poświęcony i ciężko pracuje. Zwróć uwagę na to, że apostoł opisuje cztery ważne cechy: czujność w chrześcijańskim marszu, niezachwiane stanie w wierze, działanie jak mężczyzna (dojrzałe) i bycie mocnym w Panu.

topod.in

Usilnie staraj się myśleć w kategoriach Królestwa!

Jonas Clark


Już czas, abyśmy przestali myśleć jak chrześcijanie i zaczęli myśleć jak królowie, bo na królów nas Chrystus powołał.

Czy myślisz dziś tak samo, jak myślałeś wczoraj? Bożym celem jest zmiana naszego myślenia z objawienia w objawienie, w miarę jak zabiera nas na nowy poziom bycia z Nim. Gdy otrzymujemy objawienie, które popycha nas na nowy poziom, budujemy na tym objawieniu a wtedy Bóg wylewa więcej objawienia.


W tej godzinie Bóg objawia Swoje cele, tożsamość i Swoje Królestwo. To nie są faktycznie nowe objawienia. Jezus głosił to samo przesłanie w swoich czasach. Tak naprawdę, przesłanie, którego nauczał Jezus po swoim chrzcie i namaszczeniu to było: Pokutujcie, bo Królestwo Boże jest u drzwi (Mat. 4:17), oraz w ew. Łukasza 16:16 ogłosił: Zmieńcie swoje myślenie. Do czasów Jana był zakon i prorocy, od tego czasu jest zwiastowane Królestwo Boże i każdy się do niego gwałtem wdziera”. Jezus ogłosił nowy porządek, nowy punkt zainteresowania. Już więcej człowiek nie musi zmagać się z zaspokojeniem wymagań Prawa i proroków. Nowym celem jest naciskanie na Królestwo Boże i ciągle jest to naszym celem, dziś. Naciskanie na Królestwo wychodzi jednak znacznie poza narodzenie się na nowo. Podobnie jak można być obywatelem jakiegoś kraju i mimo to nie rozumieć tego, co to znaczy korzystać z pełni obywatelstwa, tak i mogą być wierzący, którzy nie mają objawienia panowania, autorytetu i rządu w Królestwie.

Demokracja, a królestwo:
Większości z nas trudno jest uchwycić mentalność Królestwa, ponieważ żyjemy w demokratycznym społeczeństwie. Zmagamy się z wizerunkiem naszego szczęśliwego i prosperującego, demokratycznego społeczeństwa. Trudno nam jest zaakceptować to, że demokracja nie jest pierwszoplanowym Bożym wyborem. Bóg nie zrodził demokracji. Greccy filozofowie wymyślili demokratyczną formę rządzenia. Człowiek może debatować na pewne tematy, na przykład, mieć większość głosów zgody i nadal naruszać Pismo. Legalizacja aborcji pokazuje to. Demokracja funkcjonuje tylko wtedy, gdy sprawiedliwość przeważa w narodzie. Tak więc demokratyczne myślenie (zgoda większości) może utrudniać myślenie w kategoriach Królestwa. Przyjrzyjmy się temu bliżej.

Nie jest zaskoczeniem, że wmieszaliśmy demokrację w zarządzanie kościołem. Jednak Bóg nigdy nie zamierzał tego, aby Jego wola była wypierana przez wolę i rządy ludzi. „Pokutujcie!” odzywa się jak echo przez stulecie i głośno nawołuje dziś w kościele. Jeśli mamy ustanowić Boże rządy na Ziemi, to musimy zmienić nasze schematy myślenia. Musimy nakreślić nowy kurs i zmienić kierunek.

Bóg potrzebuje na tej Ziemi ludzi, którzy będą reprezentować Jego rząd. Pan zawsze zaczyna Swoją pracę od mężczyzny. Gdy zaczyna od ludzkiej rasy, zaczyna od mężczyzny. Stworzył mężczyznę z prochu ziemi. Nigdy więcej już nie zwrócił się do ziemi, aby ponownie tworzyć. Gdy stworzył kobietę, ukształtował ją z mężczyzny, Jego ziemskiego naczynia, a nie z samej Ziemi.

Ambasadorzy Nieba
Od stworzenia, Bóg spoglądał na mężczyznę, aby wypełnił Jego plan i cel na Ziemi. Gdy Boży cel stawał sie zagrożony z powodu zła ludzkiej rasy, Bóg przemówił do mężczyzny, Noego, dając mu ratunek. Gdy wyprowadził Izraela z Egiptu, wybrał mężczyznę, Mojżesza, aby uwolnił ludzi. Zawarł Swoje przymierze z mężczyzną, Abrahamem, po to, aby sprowadzić Swego Syna, Jezusa, na Ziemię. Przez mężczyznę, Jezusa Chrystusa, Bóg zapewnił odnowienie wszystkiego dla Siebie. My, jako Kościół, jesteśmy w Chrystusie. Jesteśmy Bożymi mężami na tej Ziemi dziś. Jezus powiedział, że Jego Królestwo nie jest z tego świata. Paweł powiedział, że jesteśmy obywatelami nieba. W 2 Kor. 5 Paweł nazywa nas „ambasadorami Chrystusa”. Ambasadorzy są wybierani i wysyłani przez rząd do reprezentowania tego rządu w innym kraju. Jako Ambasadorzy Chrystusa reprezentujemy Królestwo i rządy Boga na Ziemi. Jak reprezentanci Królestwa, nie możemy już więcej myśleć w na demokratyczną modłę. Gdy uchwycimy się myślenia w kategoriach Królestwa, rozumiemy to, że służymy Królowi. Wola i cel króla są priorytetem w każdym królestwie. Król podejmuje decyzje i działania w swoim królestwie. Jezus jest Królem Królów. Musimy przestać myśleć jak chrześcijanie, a zacząć myśleć jak królowie, bo na królów nas Chrystus powołał.


Przejaw Królestwa

Gdy Jezus przyszedł na Ziemię, nie zaczął nowej religii czy denominacji. On nawet nie nazwał nas chrześcijanami. Wierzący zostali po raz pierwszy nazwani chrześcijanami przez pogan w Antiochii. Zatem „chrześcijanin” jest religijną nazwą daną nam, ponieważ jesteśmy uczniami Chrystusa, podobnie jak buddyści to nazwa odnosząca się do uczniów Buddy.

Z żalem trzeba przyznać, że chrześcijaństwo jest w bardzo poważnym niebezpieczeństwie przejścia na ewangelię skupioną na człowieku, stworzoną przez człowieka dla człowieka – demokracji. W przeciwieństwie do wielu współczesnych służb Jezus nigdy nie głosił uzdrowienia, powodzenia i sukcesu czy czegokolwiek innego, co skupia się na człowieku i jego dobrobycie. Jezus głosił Królestwo, Króla i Królewskie cele.

Jezus demonstrował uzdrowienie i powodzenia jako przejaw woli i celu Bożego. Gdy potrzebował pieniędzy, aby zapłacić podatek, rozumiał to, że to On ma panowanie nad Ziemią, więc posłał Swego ucznia, aby wyciągnął monetę z pyszczka ryby. Bóg chce nas uzdrawiać, lecz nie tylko po to, abyśmy się dobrze czuli, lecz aby uzdolnić nas do wypełnienia Jego zadania na Ziemi. Pan chce udzielać nam powodzenia po to, abyśmy mogli finansować Jego Królestwo.  Chce, abyśmy odnosili sukcesy po to, abyśmy odzwierciedlali Jego chwałę i błogosławieństwo dla innych.


Namaszczone cele:

Kościół zawiódł w pełnym uchwyceniu supremacji Bożej woli i  celów, a zamiast tego skupiliśmy się na sobie. Postawiliśmy nasz dobrobyt ponad planami i celami Boga.

Bez mentalności Królestwa, pragniemy tych „Bożych rzeczy” bardziej  niż „Bożej woli”. Zastępujemy Jego cel nadrzędny, naszym osobistym celem zdobycia Jego błogosławieństwa i dobrodziejstw.


1 Moj. 1:18 mówi: I Bóg błogosławił im . Dlaczego im błogosławił? Błogosławił im po to, aby wypełnili Jego cel, aby przynosili owoce i pomnażali je. Bóg nie błogosławi ani nie namaszcza ludzi, On błogosławi i namaszcza cele. Bóg nie ma żadnego powodu, aby namaszczać czy błogosławić nas, jeśli nie zamierzamy przynosić korzyści Jego celowi.

Zawsze musimy stawiać Boży plan i cel na pierwszym miejscu w naszym życiu.  Nasze relacje, nasz biznes i nasza służba nie są dla naszej własnej korzyści.  Bóg nie powołał nas do tego, abyśmy byli milionerami i pełnymi powodzenia sługami. Powołał nas do tego, abyśmy byli uczniami. Uczniowie Jezusa porzucili polegania na własnej pracy i biznesie, a dążyli do Królestwa


Objawienia Królestwa

Bóg wzbudza ludzi, którym może powierzyć autorytet Królestwa.  Jako wierzący mamy ustanowić Królewskie panowanie, kulturę i reprezentować  wolę i cele rządu Bożego. Jako ambasadorzy Królestwa Bożego mamy wszystko,  czego potrzebujemy do ustanowienia Jego rządów na Ziemi.

раскрутка

Kto obejmie duchowe wakaty?

Jonas Clark

Kto zapełni miejsca rządzących władz?

Mojżesz, sługa mój umarł. (Joz 1:2).

Pan przemówił tymi słowami do Jozuego tysiace lat temu, gdy wezwał młodego wojownika, aby zaprowadził Izraelitów do Ziemi Obiecanej. Te słowa znaczyły duchową zmianę w czasach Jozuego i Kaleba.

Tysiące lat później wraz ze śmiercią Lestera Sumralla, Kennetha Hagina Sr. Dereka Pricnca, Bill Brighta, Johna Osteena i Jerry Falwella zachodzi inna zmiana. Ciało Chrystusa ogromnie korzystało z niezachwianej wiary w Boga, proroczego kierownictwa i pobożnego napominania tych mężów, których udzielali przez wiele dziesięcioleci Kościołowi. Każdy z tych mężów był apostołem wiary, który zajmował pozycję rządzącego autorytetu w Ciele Chrystusa. Ci namaszczeni przywódcy ukończyli swój bieg i poszli zbierać swoje nagrody z Panem Jezusem Chrystusem. Będzie oczywiście brakować ich w ten naturalnej obecności, lecz jest coś więcej: wraz z odejściem tych generałów pozostały niezajęte miejsca duchowego autorytetu. Duch Święty mówi wielu z nas to samo: „Są wakaty w duchu”. Gdzie są ludzie pokroju Jozuegoi Kaleba z tego pokolenia? Kto zajmie tej wolne miejsca w duchu?

Bóg przygotowuje liderów w pustynnych miejscach już teraz, aby zajęli te wakaty pozostawione przez naszych przodków; liderów o jakich świat jeszcze nie słyszał; liderów, którzy nigdy jeszcze nie byli w telewizji czy w studio radiowym, nie byli dotąd wymieniani na stronach popularnych chrześcijańskich periodyków. Bóg jest gotowy wprowadzić to nowe pokolenie przywódców do Ciała Chrystusa. Podobnie jak Jan Chrzciciel, to nowe pokolenie przywódców jest ukryte na pustyni dopóki nie nadejdzie czas ich wypuszczenia. Będą to mężczyźni i kobiety wielkiej wewnętrznej spójności, wiary, wizji i apostolskiej wytrzymałości, którzy nie pójdą na kompromisy z religią, lecz będą płonąć pragnieniem pójścia z ewangelią do narodów. W miarę jak będą prezentować wzrastającą Jego władzę w Kościele, będą nieśli potężną żarliwość o wieczny cel Kościoła.


Gdy umarł Mojżesz, Bóg powiedział do Jozuego tak:
Mojżesz, sługa mój umarł. Teraz więc wstań, przeprawsię tu przez ten Jordan, weź Ziemię Obiecaną

Mojżesz był wielkim przywódcą, zaprowadził Boży lud na skraj Ziemi Obiecanej. O ile Izraelici mogli zobaczyć ją, to Jozue i Kaleb – mężczyźni o innym duchu – których Bóg używał, przeprowadzili lud przez walki do ich posiadłości. Czy jest to proroczy typ, czy cień tego, gdzie jesteśmy dziś? Czy są prawdziwe przywódcze wakaty w duchu oczekujące na zapełnienie? Czy ty jesteś częścią nowego pokolenia liderów, których Bóg wzbudza, aby je zajęli? Nowe pokolenie kocha Jezusa, lecz ma całkowicie dość martwej religii, jest znudzone 'kościołem jak zwykle’, czują, że nie pasują tutaj i są gotowi na pójście za zmianami.

Kościół znajduje się w czasie duchowej przemiany od kilkunastu lat. Wygląda to tak, jakbyśmy zostali złapani między poruszeniami Bożymi. Każde poruszenie Boże miało czas przygotowania i swoje kamienie węgielne prowadzące do czegoś większego. Potrzebowaliśmy Wielkiej Reformacji, potrzebowaliśmy Ruchu Uświęcenia, potrzebowaliśmy Ruchu Wiary. Teraz jest czas na Ruch Apostolski. Kościół przeżywa obecnie odnowienie apostolskiej łaski. Wraz z tą łaską nadchodzi większa odwaga, determinacja, świeże pragnienie naciskania na to, co należy do każdego wierzącego. Słowa takie jak: objawienie, budowa, kościół, autorytet, rząd, zespoły, wyposażenie i posłanie będą coraz bardziej powszechne. Współczesne przykłady wyposażonych wierzących posyłanych w zespołach z silnych kościołów lokalnych będą odzwierciedlać to, co napisano w Dziejach Apostolskich.

Wraz z tym uwolnieniem apostolskiej łaski idzie również wyzwanie co do kierunku służby, ról, funkcji i struktur służby. Oczywiście, jest w tym i łaska koniczna do wypełnienia duchowych wakatów pozostawionych przez tych, którzy byli pionierami przed nami. Nowe pokolenie wierzących będzie ogromnie tęsknić za tymi wielkimi generałami, którzy pozostawili Ziemię za sobą, lecz oni będą cieszyć się zrozumieniem tego, co tamci zrodzili na taki właśnie czas jak ten i z determinacją nastawią swoje serca na naciskanie ku wielkiej Przyczynie jaką jest Jezus Chrystus.

Jezus ogłosił, że On przygotuje Sobie wspaniały kościół bez zmazy czy skazy.

Największe dni kościoła leża jeszcze przed nam
i.

W przypadku każdej naturalnej śmierci pozostają materialne bogactwa. Kto odziedziczy duchowe bogactwo udzielone wczoraj, aby zabrać Kościół ku chwalebnej przyszłości? Kto wypełni te miejsca rządzącej władzy? Kto zajmie wakaty w duchu?


Bóg czeka na to, aby wzbudzić pokolenie Jozuego XXI wieku.


© by Jonas Clark

раскрутка

Jak przyjąć duchowe dziedzictwo?


Clark Jonas
Czy zaczerpniemy ze swego duchowego dziedzictwa,aby budować Jego kościół?

Kaznodzieja powiedział, że dobry mąż zostawia dziedzictwo dzieciom swoich dzieci. O ile Salomon mówił w materialnym błogosławieństwie, jest to również prawdziwe w rzeczywistości duchowej. Ciało Chrystusa w ostatnich latach doświadcza tego, że wielu duchowych przywódców odeszło do domu, aby być z Panem. Materialne bogactwo może być przekazywane przez naturalną rodzinę, lecz część duchowego bogactwa jest dostępna dla nas, synów i córek tych liderów poprzednich przebudzeń. Wraz z odejściem wielkich Bożych generałów, wielki duchowy depozyt zostaje złożony w naszym duchu. Oczywiście, wraz z przekazaniem duchowego bogactwa przychodzi również wielka odpowiedzialność za to pokolenie, ponieważ jak mądry Salomon twierdzi, dziedzictwo nie jest wyłącznie dla dzieci,lecz dla dzieci tych dzieci.


DUCHOWE BOGACTWO

Z tym dziedzictwem wiąże się kilka ważnych pytań. W jaki sposób apostolscy wierzący reagują na duchowe bogactwo przekazane przez poprzednie poruszenia? Co zrobimy z naszym dziedzictwem? Czy wykorzystamy go do budowania pomników tamtych liderów i przeżywania dobrego czasu dziś? Czy użyjemy go do budowania tego, co Bóg dziś robi. Powiedziano, że reformacje i przebudzenia zaczynają się jako nowe ruchy, lecz szybko kończą jako pomniki tego, co kiedyś było. Nie trzeba patrzeć dalej jak na Izaaka, syna obietnicy Abrahama i Sary. Po śmierci Abrahama Filistyni zasypali studnie wykopane przez Abrahama w Egipcie. Gdy przeszedł głód za czasów Izaaka, podobnie jak Abraham doszedł do wniosku, że trzeba iść do Egiptu po zaopatrzenie. Niemniej jednak, Bóg powiedział mu, aby zamiast tego pozostał w Kanaanie. Postąpienie w inny sposób niż zrobił to Abraham wymagało wielkiej wiary ze strony Izaaka.

UCHWYCENIE APOSTOLSKIEGO RUCHU
Pomyśl o tym. W wierze zdecydował się być posłuszny Bogu i zasiać ziarno w spieczonej ziemi w czasie wielkiego głodu. Ludzie wokół musieli naprawdę myśleć, że stracił zmysły, lecz wielka wiara w Boga, duchowe dziedzictwo pochodzące od jego ojca Abraham doprowadziło do zbioróww miejscu, które inni uważali za bezpłodne.

Słowo Boże mówi, że Izaak ogromnie się wzbogacił! Wtedy stało się coś interesującego: Izaak wziął błogosławieństwo Boże i poszedł odetkać studnie, które Filistyni zasypali. Te studnie były wykopane w czasach jego ojca Abrahama, to jest w czasie starego poruszenia Bożego. Studnie mają duże znaczenie. Bez nich nie ma odświeżenia, wzrostu czy pomnożenia. Jednak za każdym razem, gdy Izaak odtykał stare studnie, reprezentujące próbę odnowienia starego poruszenia, pojawiały się spory wśród jego sług. Dopóki Izaak nie wykopał nowych studni, te konflikty i zasypywanie studni nie ustały. Uczymy się z tego ważnej lekcji dla wszystkich, którzy uchwycili Apostolski Ruch: musimy wziąć nasze dziedzictwo duchowego bogactwa i kopać nowe studnie. Tylko wtedy będziemy cieszyć się i zachowywać pokój.

PROROCZY WGLĄD UJAWNIA TOŻSAMOŚĆ
Czy to możliwe, że wielu Bożych przywódców odeszło do nieba, pozostawiając tysiące wierzących, którzy zgromadzili się wokół starych studni, ponieważ nie są pewni swojej tożsamości? Może jest tak, że inni szukają nowych rzeczy Bożych podejmując próby podgrzewania tego, co stare? Dawid był słaby, a jego syn Adoniasz spiskował przeciwko niemu, aby odebrać tron, obiecany Salomonowi. Natan, prorok, i Batszeba przystąpili do starego króla i prosili go, aby przekazał królestwo Salomonowi, zanim Adoniasz będzie mógł coś zdziałać (1 Krl. 1). Ten fragmenty mogą dać nam pewien proroczy wgląd w stan wielu wierzących dziś, którzy zbierają się wokół starych studni. Widzimy, że Dawid jako reprezentantpoprzedniego poruszenia jest już stary i potrzebuje ogrzania.

Ociągał się z przekazaniem autorytetu następnemu pokoleniu, tak więc jego sługa starał się zachować starego władcę ogrzewając go młodą dziewczyną1, która reprezentuje nowe poruszenie Boże. Nie możemy jednak posyłać sług, którzy będą obserwować nowe poruszenie tylko po to, aby podjąć próbę złapania ognia do podgrzewania starego poruszenia. Jeśli tak zrobimy, to fałszywi synowie, tacy jak Adoniasz, spowodują katastrofę królestwa. Podobnie jak próby Izaaka odetkania starych studni, odgrzewanie starego poruszenia objawieniem z nowego nie jest właściwą odpowiedzią na przekazanie duchowego bogactwa.

NOSICIELE ŚWIEŻEGO PORUSZENIA BOŻEGO
Inni znowu są podobni do proroków z Jerycho. W dniu, w którym Eliasz został wzięty do nieba stali i patrzyli z daleka. Widzieli Elizeusza idącego z szatą Eliasza. Widzieli jak uderza w wodę i widzieli jak przekracza Jordan. Ci proroczy skłonili się przed Elizeuszem tylko po to, aby złożyć mu hołd. O ile uszanowali namaszczenie złożone na jego życie, nie chcieli iść za nim; ciągle szukali Eliasza. Jak wielu wierzących będzie oglądać nosicieli nowego poruszenia Bożego, a jednak usilnie będą szukać Eliaszy, którzy przeminęli? Jak wielu wierzących dziś, będzie starało się odetkać studnie poprzednich poruszeń? Jak wielu wierzących będzie próbowało wzbudzać stare nauczanie przy pomocy nowego objawienia? Wielu apostolskich i proroczy wierzących zostało wychowanych w Ruchu Zielonoświątkowym i to dziedzictwo powinno być cenne, lecz musimy korzystać z duchowego bogactwa do budowania tego, co Jezus buduje dziś. Tak, cenimy to, co Bóg zrobił wczoraj, lecz musimy naciskać na dziś.

WIARA DO RUSZENIA NA PRZÓD
Dr Lester Sumrall powiedział kiedyś, że potrzeba wielkiej wiary, aby wyjść poza to w czym ktoś się urodził. W jakim ruchu narodziłeś się? Z jakiego ruchu musisz wyjść? Trzydzieści dni po śmierci Mojżesza, Bóg powiedział Jozuemu, że jest czas na wyruszenie. Pomimo, że Jozue i cały lud kochali Mojżesza gorąco, nie starali się dalej naśladować go, gdy już odszedł. Nie, wzięli przekazane im duchowe bogactwo zaszczepione przez Mojżesza i użyli go do przekroczenia rzeki do Ziemi Obiecanej. Dzięki łasce Bożej, apostolscy wierzący zrobią to samo.


© by Jonas Clark

topodin

Apostolskie życie

Jonas Clark

Gdy pojawiają się problemy na twojej drodze czy góry przenoszą twoją wiarę, czy wiara przenosi góry?

Apostolstwo to nie tylko ruch, to styl życia. Apostolskie życie oznacza walkę dobrym bojem wiary każdego dnia, gdy jako współpracownicy Chrystusa budujemy Jego Kościół. Niektórzy pytają: „Czy muszę walczyć, aby być apostolski?” Tak, ponieważ apostolska koncepcja służby to inwazja i okupacja. Lecz Jezus zapewnił nas, że bramy piekielne nie przemogą (co znaczy, że my wygrywamy, a gdy wygrywamy zdobywamy łupy!). Zatem, faktycznym pytaniem staje się w jaki sposób wygrywać codzienne zmagania. Krótko mówiąc: przez poddanie, wiarę, gorliwą modlitwę i wytrwałość.

Walka ku zwycięstwu wymaga poddania Bogu i sprzeciwiania się diabłu. Jakub, Apostoł Praktycznej Wiary, zapewnia nas, że to spowoduje, że diabeł ucieknie od nas za każdym razem. Zmaganie może być bardzo proste, jak na przykład chodzenie w wierze, a nie w oglądaniu. Jakub mówi nam również, że wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego. Napełniona wiarą, z pasją modlitwa ma bojowy wydźwięk pełnego zaufania, że Sam Pan jest naszym Sztandarem Zwycięstwa.

Wielu mówiło mi, że często czują duchowy opór, gdy się modlą.„Cóż wtedy?”, pytasz. Wyjdź na przeciw oporowi z jeszcze większą gorliwością. Te opór będzie wzmacniał twojego wewnętrznego człowieka, gdy będziesz naciskał dalej, walcząc, sprzeciwiając się zmagając. Apostoł Paweł nie nauczał swego flagowego kościoła w Efezie zasad duchowej walki na dramo. Wiedział, jak intensywne będzie to zmaganie ze zwierzchnościami i mocami. Apostolscy ludzie szybko uczą się tego, że potrzeba zjednoczonego ciała wierzących, aby wpływać na terytoria. Tak więc, jeśli czujesz się pod opresją przeciwnika, uciekaj pod ochronę. Znajdź bratniego wojownika z Bożej armii, aby modlił się o ciebie. Jeden może sprawić, że ucieka tysiąc, lecz dwóch może zmusić do ucieczki 10.000!

Nie możemy sobie pozwolić w dzisiejszych daniach na ignorowanie duchowej opozycji. Musimy być gotowi do walki tak, abyśmy nie ustali w czynieniu dobrze, wiedząc, że we właściwym czasie będziemy żąć bez znużenia. Niemniej w upale codziennej walki czasami zaczynamy czuć się znużeni. Czy to znużenie może być bezpośrednim wynikiem duchowego oporu wobec naszej wiary? Zmęczenie jest często doświadczane jeszcze długo po pierwszej wypowiedzianej modlitwie. W rzeczywistości to pod koniec, tuż przed samym zwycięstwem, które odnosimy, duchowy opór jest najsilniejszy. Zdobywasz łupy, gdy wytrwasz dłużej niż przeciwnik.

Przeżycie przeciwnika oznacza wojowanie dobrego boju wiary. Apostolscy wierzący czy dowolny chrześcijanin w tym przypadku, nie może zrobić czegokolwiek dla Boga nie spotykając się z duchową opozycją wobec wiary. Spójrzmy na Nehemiasza, apostolskiego męża, któremu Bóg dał wizję zrobienia czegoś wielkiego. Gdy wystąpił w wierze, aby wykonać wizję cierpiał prześladowania i opozycję, lecz nie zrezygnował. Dzień po dniu walczył, wierzył, naciskał, znosił i skutecznie odbudowywał mury. Apostolscy wierzący dziś muszą iść śladami Nehemiasza jeśli mają budować kościół Jezusa Chrystusa.

Tak często wierzący z nowego apostolskiego kościoła są oskarżani o nadmiar żarliwości, odwagi, bojowości, o wszystko z wyjątkiem letniości. Prawda jest taka, że jesteśmy w trakcie duchowej wojny i Szatan nie zamierza zrezygnować z dusz tego świata bez walki. Gdy prowadzimy wojnę przeciwko duchowej opozycji, ufając Bogu i robiąc to, co On mówi, gdy On mówii wtedy kiedy mówi, zawsze będziemy zwyciężać.

Paweł powiedział swemu duchowemu synowi, Tymoteuszowi, żeby trwał jako dobry żołnierz Pana Jezusa Chrystusa i dobrze będzie, jeśli przyjmiemy to zalecenie dziś. Bądź odważny. Słowo Boże ogłasza, że żadna broń nie będzie skuteczna przeciwko tobie. Tak, czasami będzie tak, że będziemy czuć się zmęczeni. Czasami będzie tak, że chciałoby się, aby ta góra znikła bez jakiegokolwiek wysiłku z naszej strony. Czasami będziemy mówić do siebie, po co walczymy tak ostro, aby być apostolscy. Gdy to pytanie pojawia się w twoim sercu, pamiętaj, co Jezus powiedział Swoim uczniom: „Mówicie do góry, a ona się przesunie”.


Gdy pojawiają się problemy na twojej drodze czy góry przenoszą twoją wiarę, czy wiara przenosi góry?


Tak, mamy prowadzić dobry bój wiary. Tak, będą zakłócenia w tym procesie, lecz Jezus, nasz Główny Apostoł, zachęca nas do tego, abyśmy byli odważni, ponieważ On zwyciężył świat. Również my sami, jesteśmy zwycięzcami w Nim.


Jak mówi Apostoł Jan:
To jest zwycięstwo, które zwyciężyło świat, wiara nasza(1 Jn. 5:4).


© by Jonas Clark

aracer.mobi