Category Archives: Fenn John

Czy kiedykolwiek słyszałeś nauczanie na ten temat? – 2

The Church Without Walls

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Część 1

— UWAGA: Rodziny z dwóch stowarzyszonych kościołów domowych w Luizjanie zostały bezpośrednio doświadczone przez huragan Ida. Udało nam się pomóc niektórym z nich, zdobyć generator i trochę gotówki, ale potrzeby są znacznie większe. Jeśli chcesz przekazać darowiznę na pomoc dla nich, odwiedź naszą stronę internetową i dopisz „Ida” lub „huragan” lub coś innego, aby zaznaczyć, że Twoja darowizna jest dla tych rodzin. Dziękuję Ci!—

Większość chrześcijan nigdy nie słyszała, że odwrócenie się od martwych uczynków jest pierwszą rzeczą, jeśli idzie o fundamenty w Chrystusie. Martwe uczynki są oczywiście grzechem, ale konkretnie chodzi tu o pokutowanie z własnych pomysłów na to, jak byśmy chcieli dotrzeć do Boga i coś od Niego otrzymać.
Bez względu na to, czy „martwe uczynki” dotyczą ateizmu, który polega na wywyższeniu samego siebie, czy też może np. idei „bycia dobrym człowiekiem”, czy też bardziej formalnych zachowań jak wszelakie religie – z wszystkich tych rzeczy należy pokutować.

Odwrócenie się od martwych uczynków, wiara w Boga, chrzty….
W tych podstawowych naukach Chrystusa widać wyraźną progresję: najpierw jest odwrócenie się od martwych uczynków, potem wiara w Boga, chrzty (nauka o obmywaniach), wkładanie rąk, zmartwychwstanie umarłych, sąd wieczny.
Pokazuje to, że od chrześcijanina oczekuje się rozwoju w dojrzałości, zarówno jako wierzącego jak i istoty ludzkiej. Po odwróceniu się od martwych uczynków następna jest „wiara w Boga” – co jest w języku greckim bardzo ciekawym wyrażeniem.
Inne tłumaczenia mówią po prostu „wierzenie Bogu”, a dosłowne tłumaczenie Younga mówi „wiara (oparta) na Bogu”. Powodem różnych tłumaczeń jest tu słowo „epi”, które można przetłumaczyć jako „w stronę”, „w” lub „na”. Słowo „epi” opisuje to, co dzieje się po tym, jak się z czymś spotkaliśmy. Tak więc, gdy Bóg dotyka naszego serca, zaczynamy mieć „wiarę w (kierunku) Boga”. Wiara jest tym, co przychodzi po zetknięciu się z Bogiem.

Continue reading

Czy kiedykolwiek słyszałeś nauczanie na ten temat? – część 1

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Kiedy byłem w szkole biblijnej w 1979 roku, mieliśmy lekcje na temat sprawiedliwości. Były też lekcje na temat życia Chrystusa. Mieliśmy także wiele innych zajęć, ale żadne z nich nie nauczały tego, co tak naprawdę Nowy Testament mówi o tym, że jest fundamentem naszej wiary.

Wiele lat później, gdy zostałem dyrektorem szkoły biblijnej, kiedy jako obowiązkowy kurs zaproponowałem zajęcia na temat „Podstawy naszej wiary”, uczniowie nie mieli pojęcia, o co mi chodzi. Trochę ponarzekali, że zmusza się ich do wzięcia udziału w tych zajęciach, ponieważ myśleli, że to nie dla nich, ponieważ wszystko to już na pewno wiedzą.

W naszych czasach wszyscy się ze sobą spierają i kłócą, przyjaźnie są zrywane i z tego powodu ludzie opuszczają kościoły. Zastanawiam się, czy gdyby uczestniczyli w takich zajęciach wkrótce po tym, jak narodzi się na nowo, to czy dalej takie kłótnie, które widzimy, miałyby jeszcze miejsce? Bardzo rzadko naucza się tych doktryn w kazaniach. O jakich doktrynach mówię?

Podstawa: Hebr. 6: 1-3
Dlatego pominąwszy początki nauki o Chrystusie, zwróćmy się ku rzeczom wyższym, nie powracając ponownie do podstaw nauki 1) o odwróceniu się od martwych uczynków 2) i o wierze w Boga, 3) nauki o obmywaniach, 4) o wkładaniu rąk, 5) o zmartwychwstaniu 6) i o sądzie wiecznym. To właśnie uczynimy, jeśli Bóg pozwoli”.

Odwrócenie się od martwych uczynków, wiara w Boga, chrzest, nakładanie rąk, zmartwychwstanie umarłych, sąd wieczny. Zwróćmy uwagę na przejście od odwrócenia się (pokuty) aż do sądu. Dlaczego nie naucza się powszechnie na ten temat w kościele?

Continue reading

Rzeczywistość Nowego Testamentu – część 3 – Myśl jak Bóg

The Church Without Walls

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Ostatnio mówiłem o pierwszych rzeczach, które powiedział mi Ojciec, które pomogły zmienić moje myślenie, że przestałem wierzyć w przeszłą prawdę o sobie samym, aby sięgnąć i uchwycić się nowotestamentowej rzeczywistości życia w Chrystusie.

Ojciec powiedział mi również inną rzecz, która pomogła mi dostrzec większy obraz: „Przekonasz się, że gdy już otrzymasz swoje uwielbione ciało, nie będzie ono podlegało naturalnym ziemskim prawom”. Zapytałem: „Co masz na myśli?” Odpowiedział: „Jeśli chcesz chodzić, możesz chodzić, jeśli chcesz biec, możesz biec, jeśli chcesz płynąć, możesz płynąć, jeśli chcesz latać, możesz latać, jeśli chcesz przenieść się gdzieś z prędkością myśli, możesz to zrobić.”

Dlaczego wywarło to na mnie taki wpływ? Ponieważ sprawiło, że przestałem patrzeć na siebie, swoją przeszłość i to, kim myślałem, że jestem, i spojrzałem na swoją przyszłość z Nim. Odwróciłem uwagę od swojego starego ‘ja’, od mej winy, złości i innych rzeczy, aby teraz patrzeć w przyszłość.

Odkryłem, że tą samą metodą posłużył się Paweł, gdy powiedział w Fil. 3:13-14: „Bracia, ja o sobie samym nie myślę, że pochwyciłem, ale jedno czynię: zapominając o tym, co za mną, i zdążając do tego, co przede mną, zmierzam do celu, do nagrody w górze, do której zostałem powołany przez Boga w Chrystusie Jezusie”.

Kolejna rzecz…
Ef 1:3 przykuł moją uwagę na całe tygodnie: „błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który nas ubłogosławił w Chrystusie wszelkim duchowym błogosławieństwem niebios”.
To jest rzeczywistość Nowego Testamentu: bez względu na moje okoliczności, bez względu na to, co do siebie czuję, bez względu na to, jakiej części życia jeszcze nie rozumiem: zostałem ubłogosławiony wszystkimi duchowymi błogosławieństwami niebios.
Werset 4 kontynuuje: „… w Nim wybrał nas przed założeniem świata…” To jest rzeczywistość Nowego Testamentu. Ty i ja zostaliśmy adoptowani, wybrani przez Boga na długo przed założeniem świata.

Continue reading

Rzeczywistość Nowego Testamentu – przestań wierzyć w kłamstwa 2

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Mówiłem ostatnio o tym, jak czułem się, gdy mój ojciec nas opuścił. Jako najstarszy z czwórki dzieci i będąc nad wyraz duży jak na swój wiek, mama przeprosiła mnie po latach, że tak wiele na mnie wtedy włożyła. Powiedziała, że byłem na tyle duży, że traktowała mnie jak dorosłego, gdy ja wciąż byłem zaledwie nastolatkiem.

Dla mnie – 11-letniego chłopca, przeżycie rozwodu rodziców (co w tamtych czasach nie było tak powszechne i na pewno nigdy nie słyszano o tym w naszych kręgach) było bardzo druzgocące. Moje oceny w szkole poleciały w dół, rzuciłem wszystko od harcerstwa, przez zajęcia plastyczne aż po sport – wszystko przestało mieć dla mnie znaczenie.

Bardzo zaciekawiło mnie, gdy moja przyjaciółka Janny w dziesiątej klasie powiedziała mi na lekcji niemieckiego, że jest katoliczką i że zna Boga kryjącego się za niedzielną poranną liturgią. Brakowało mi ojca. Porzuciłem harcerstwo, ponieważ wszyscy inni chłopcy mieli ojców, którzy jeździli z nimi na biwaki oraz spływy kajakowe. Ja tak nie miałem, więc zrezygnowałem. Bardzo brakowało mi ojca w wieku 11 do 16 lat. Janny powiedziała mi wtedy, że mogę poznać Ojca, który jest w niebie.

Moja modlitwa „o zbawienie” brzmiała mniej więcej tak: „Jezu, jeśli naprawdę ostatnie słowo odnośnie mojego życia należy do Ciebie, to jedyne co dla mnie się liczy, to Twoje zdanie. Widzę zatem sens w tym, aby Ci służyć, więc wejdź do mojego serca – daję Ci je.”

Continue reading

Rzeczywistość Nowego Testamentu – część 1 – Przestań wierzyć w kłamstwa

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Kiedy w wieku 16 lat przyszedłem do Ojca, towarzyszył mi okropny obraz samego siebie: odrzucony przez ziemskiego ojca, z trudem radzący sobie w szkole, moje moralne wzloty i upadki, przytłoczony ciężarem odpowiedzialności jako najstarsze dziecko z czworga wraz z osamotnioną mamą próbującą nas wychować. Miałem presję, że wszystko teraz spoczywa na mnie i przestałem dbać o szkołę, życie i nie wiedziałem, w którym kierunku zmierzam a właściwie to nie miałem nawet chęci, aby cokolwiek z tym zrobić. Taki właśnie byłem.

Ale kiedy poznałem Ojca, On okazał się być całkowitym tego przeciwieństwem. Czytałem w Biblii prawdę o Jego miłości, ale wewnętrznie kwestionowałem to z powodu tego, jak się czułem. Znałem swoją przeszłość. Znałem swoje grzechy. Znałem moje zranienia. Znałem gniew i gorycz w moim sercu z powodu niesprawiedliwości życia. Dokładnie znałem wszystkie swoje słabości.

Kiedy jednak porównałem to, co wiedziałem o sobie z tym, co Słowo mówiło o Jego miłości do mnie, nie mogłem w to uwierzyć. Różnice były tak ogromne, tak sobie przeciwne. Jak On mógł wierzyć we mnie, kiedy ja nie wierzyłem w samego siebie?

W poszukiwaniu porozumienia
Gdy (szatan) mówi kłamstwo, mówi od siebie, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa” – to Jezus powiedział przywódcom religijnym w Jan. 8:44.
Szatan jest sam, kiedy mówi kłamstwo. Ma nadzieję, że uczepimy się kłamstwa, tworząc porozumienie między nim a nami – swoistą umowę, dając w ten sposób dostęp do naszego życia jemu i jego sługom.

Continue reading

Jak cuda mogą stać się rzeczą normalną w twoim życiu – 3

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Część 1

Ustaliliśmy już, że Ojciec zaprosił nas, abyśmy porzucili swe własne, niższe drogi i myśli i zaczęli kroczyć Jego drogami i myślami. Umożliwił nam to poprzez nowe narodzenie, przez które stajemy się obywatelami Jego Królestwa, gdzie Jego Syn – Jezus został przez Niego wyznaczony na Króla (Fil. 2: 5-11, 1 Kor. 15: 24-28

Jak to działa w prawdziwym życiu?
W Mat. 11:19 i Łuk. 7:35 Jezus stwierdza: „usprawiedliwiona została mądrość przez wszystkie dzieci swoje”.

Oznacza to, że decyzja podjęta teraz może wydawać się być nierozsądna, ale późniejszy jej rezultat udowodni, że była to właściwa i mądra decyzja. W czasie jej podejmowania mogła wydawać się głupia. Możesz mieć przyjaciół, którzy pytają cię, co robisz, możesz spotkać się z krytyką. To „dzieci” mądrości, które widzi się znacznie później, gdy spogląda się wstecz i utwierdza w tym, że pierwotna decyzja była zasadna. Można powiedzieć, że mądrą decyzję ocenia się po jej rezultatach.

Życie według wyższych dróg i myśli Ojca oznacza gotowość na bycie dalekowzrocznym, na widzenie większego obrazu, gotowość bycia nazywanym głupcem przez tych, którzy nie rozumieją Jego wyższych dróg.

Zapłacisz za to cenę, gdy zdecydujesz się kroczyć Jego wyższymi drogami…
Chodzenie po Jego wyższych drogach i myślach bardzo często wymaga podejmowania trudniejszych wyborów z dostępnych nam opcji. Coś z naszego życia: kiedyś nasz znajomy z kościoła posłużył się słowami wyrwanymi z kontekstu, które powiedzieliśmy o pastorze, a co wyglądało, że go o coś oskarżaliśmy. Gdy o tym usłyszeliśmy, poszliśmy od razu do pastora i jego żony i ich przeprosiliśmy. Nie szukaliśmy dla nas wymówki, chociaż wyjaśniliśmy im, co się dokładnie stało.

Nasza relacja została naprawiona, ponieważ zapłaciliśmy cenę dumy, ukorzyliśmy się i przeprosiliśmy, choć w rzeczywistości nic złego przecież nie powiedzieliśmy. Człowiek użył naszych słów wyrwanych z kontekstu i posłużył się nimi przeciwko pastorowi. Wybraliśmy wyższe drogi – pokorę, co oczywiście było trudniejszym wyborem. Mogliśmy przecież opuścić ten kościół i powiedzieć ludziom: „Bóg prowadzi nas gdzie indziej”, ale byłoby to kłamstwo przeciwko prawdzie. Unieślibyśmy się dumą.

Ta wewnętrzna walka zaczyna się dość wcześnie w życiu każdego człowieka. Np. dziecko przyznaje się do zjedzenia ciastka, czy też kłamie na ten temat? Wyższą drogą jest przyznanie się do tego, przeproszenie i poniesienie konsekwencji. Jak więc dziecko się zachowa?

Wielu dorosłych „zjada ciastko”, a następnie obwinia za to system lub kogoś innego, szukając usprawiedliwienia dla tego, co zrobili. W czasie konfrontacji Adam powiedział w Rodz. 3:12: „kobieta, którą mi dałeś, aby była ze mną, dała mi z tego drzewa i jadłem”. Adam starał się zrzucić winę za to, co zrobił, w części na Ewę jak i na Pana. Powinien był po prostu przyznać, że ma wolną wolę, więc zjadł owoc. Musimy po prostu przyznać: „Zjadłem ciastko”. Wyższą drogą jest ukorzenie się, nawet jeśli wiesz, że inni mieli swój udział w tym, że je zjadłeś.

Miłość jest Bożą wyższą drogą, lecz niesie ze sobą ryzyko zranienia. Ile razy myślałeś, że twoja przyjaźń z ludźmi z kościoła jest ponad uczęszczanie do niego i jak odkryłeś, że wszystkie kontakty skończyły się, jak tylko go opuściłeś? Mimo to kroczyłeś Jego wyższymi drogami i zapłaciłeś za to cenę.

Continue reading

Jak cuda mogą stać się rzeczą normalną w twoim życiu – część 2

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Część 1

Ostatnio mówiłem o tym, że Ojciec zaprasza nas, abyśmy chodzili Jego wyższymi drogami. W rzeczywistości, jeśli się nad tym zastanowimy to zrozumiemy, że to właśnie Jezus czynił w ewangeliach – mówił o wyższych drogach Ojca i zapraszał nas, abyśmy się do Niego przyłączyli.

Pierwszym krokiem do tego jest uświadomienie sobie, że wyższe drogi są naszą częścią. Chodzi tu o zmianę naszego myślenia, o odrzucenie myśli, które nie przyjmują tej nowotestamentowej prawdy, o zmuszenie się do przyjęcia niesamowitej łaski stojącej za tym zaproszeniem. To sprawia w nas, że oczekujemy dobrych rzeczy, wyglądamy każdego dnia dobro, które Ojciec dla nas zaplanował. Powstajemy niecierpliwie wyczekując, co dzisiaj ma dla nas Ojciec.

Jak On nas do tego uzdolnił?
Dziękując Ojcu, który was zdolnymi uczynił do uczestniczenia w dziedzictwie świętych w światłości, który nas wyrwał z mocy ciemności i przeniósł do Królestwa Syna swego umiłowanego, w którym mamy odkupienie, odpuszczenie grzechów” Kol. 1: 12-14

Jesteśmy uzdolni, ponieważ Bóg Ojciec sprawił, że nasz duchowy człowiek został odrodzony przez Ducha Świętego – fakt, poprzez który w jednej chwili zostaliśmy przeniesieni do Jego Królestwa. To czyni nas Jego dziećmi, ponieważ zostaliśmy przez Ducha z Niego zrodzeni. Czyni nas to też obywatelami Jego Królestwa – Królestwa, w którym rządzi Jego Syn.

Continue reading