John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Część 1
Cześć 2
Bieżący cykl nauczań mówi o przeszkodach, które stoją na drodze do uzdrowienia, a nie o tym, jak zostać uzdrowionym. Dla zainteresowanych tematem, mam nauczanie pod tytułem „Szkoła Uzdrowienia”.
Znajomość możliwych przeszkód ku uzdrowieniu jest pomocna, jednak nie ma żadnego „magicznego klucza” odblokowującego uzdrowienie dla wszystkich. Jak widzieliśmy to w przypadku Koryntian, pewne kwestie noszone w sercu człowieka mogą przyczynić się do choroby jego ciała. Prawda ta została odkryta stosunkowo niedawno przez współczesną medycynę.
Ignorancja nie chroni
Widzieliśmy również, że grzech przeciwko ciału pozostaje w ciele, co oznacza, że rozprawienie się z nim jest naszym zadaniem, a nie Boga. Problem w tym, że ignorancja nie chroni nas przed zranieniem, chorobami czy dolegliwościami. Pod koniec XIX wieku oferowano leczniczo tabletki z radem, a palenie było promowane jako zdrowe. Dopiero gdy ludzie zaczęli umierać, zdano obie sprawę, że się mylono, jednak wcześniejsza niewiedza nie ochroniła wielu dobrych ludzi przez chorobą lub nawet przedwczesną śmiercią.
Dla nas żyjących dzisiaj oznacza to, że możemy używać rzeczy, przez które chorujemy, które może wywołują chroniczne dolegliwości, lecz nie wiemy, że je powodują. Zastanawiamy się wtedy, jak Bóg mógł na to pozwolić. Jednak żyjemy na upadłej ziemi w ciałach, które też są jej częścią. Oznacza to, że genetyka i środowisko oraz rzeczy, które jemy i wdychamy, które dotykamy i wąchamy również mają na nas wpływ.
A ponieważ się rozmnażamy i przekazujemy geny swemu potomstwu, wszystko, co jest w tych genach wadliwego, przekazywane jest dalej. Nie zawsze jest to kwestia diabła czy jakiegoś przekleństwa – czasem to po prostu kwestia zwykłej genetyki.
Nie chodzi o to, że Boga to nie obchodzi, ale jednak mieszkamy na upadłej ziemi, w ciałach z niej pochodzących (które są tymczasowe i przemijają), więc wiele rzeczy ma tu na nas wpływ. Kiedy dodamy jeszcze do równania bardzo złego diabła, który chodzi patrząc, kogo pożreć, to cała sprawa jeszcze bardziej się komplikuje.
Continue reading