Category Archives: Grady J. Lee

Nie bierzcie udziału w Kulcie Odstępców

20 lipca 2011

J. Lee Grady

Wielu młodych dorosłych ludzi odrzuca biblijną wiarę lub miesza ją z innymi religiami. Jak powinniśmy na to reagować? Od chwili, gdy w Północnej Karlinie odbył się Wild Goose Festival, można ulec pokusie myślenia, że był to zwykły bluegrassowy festiwal. Pomyśl jeszcze raz. Organizatorzy tego wydarzenia, które przyciągnęło pod koniec czerwca 1.500 osób, mówią, że ich quasi-chrześcijańska konferencja „rozrośnie się do największego, najlepszego, najbardziej dynamicznego religijnego happeningu w Stanach Zjednoczonych”.

Gdyby jakiś gładko przyczesany teleewangelista poczynił takie pompatyczne stwierdzenie wstrząsnęlibyśmy tylko ramionami i wyśmiali gościa ze sceny. Lecz założyciel Wild Goose (Szalona Gęś), pokojowy aktywista z Północnej Irlandii, Gereth Higgins, jest przekonany, że jego ruch złapie za serca amerykańską młodzież, która kwestionuje swoją ewangeliczną wiarę i bada inne możliwości.

Herezje rzadko kiedy pojawiają się z zewnątrz, lecz wchodzą do kościoła w taki sposób, którego nigdy nie spodziewalibyśmy się: przez autorów najlepiej sprzedających się książek, ogromnie popularnych celebrytów na falach chrześcijańskich programów telewizyjnych. Może nawet wejść wzdłuż ławek kościelnych i stanąć za kazalnicą!

Aby pomóc odkryć tą nową duchową drogę Higgins sprowadził pewien przegląd autorów, artystów, muzyków i aktywistów, wszystkich pochodzących z lewej strony chrześcijańskiego spektrum, aby pokazać ich 23-26 czerwca na Wild Goose. Byli tam Jay Bakker, syn teleewangelisty Jimiego oraz Tammy Faye Bakker; Frank Schaeffer, syn ewangelicznych pisarzy Francis oraz Edith Schaeffer; Paul Fromberg pastor z San Francisko, który w 2005 roku ogłosił swoje małżeństwo z innym mężczyzną i powiedział tłumowi: „Bóg zmienia kościół przez gejów”.

Powab Wild Goose jest tragiczny. Dziś, wielu młodych dorosłych ludzi opuszcza wiarę całkowicie lub odrzuca jej fundamentalne zasady. Byli wychowywani przez wierzących rodziców, lecz czują się zapuszkowani w denominacjach i doktrynach. Inni odwracają się od polityki prawego skrzydła. Jeszcze inni myślą nad aborcją, homoseksualizmem czy nad potrzebą zawierania związków małżeńskich w ogóle. Chcą łagodniejszego, bardziej życzliwego i miękkiego chrześcijaństwa, które jest do przyjęcia przez świecką kulturę, zamiast tego, które sprzeciwia się jej i zaprzecza.

Organizatorzy festiwalu Wild Goose, wraz tłumkiem podobnych głosów, są gotowi nęcić całe to pokolenie na drogę dół, na inną ścieżkę, na której miesza się chrześcijaństwo z innymi religiami, wyrzucając biblijną moralność i celebrując duchowy bunt. Nazywam to Kultem Odstępców i wierzę, że jest to jedno z największych wyzwań, jakie dziś spotykamy.

 Jeśli nie słyszymy dzwoniącego sygnału alarmowego, jesteśmy głusi. Fenomen Wild Goose jest tylko jednym ze wskaźników tego, że wiara Ameryki zanika a duchowa moc ciemności działa na zapleczu. Jeśli mamy odpowiedzieć na ten kryzys, musimy zrozumieć biblijną definicję herezji. Oto pięć cech charakterystycznych herezji podanych przez autorów Nowego Testamentu:

Odrzucają panowanie Chrystusa.  Apostoł Jan napisał: “ Wszelki zaś duch, który nie wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, nie jest z Boga. Jest to duch antychrysta, o którym słyszeliście, że ma przyjść, i teraz już jest na świecie” (1Jn 4:3). Wszelkie nauczanie, które minimalizuje dominację Chrystusa bądź wynosi inne bożki czy religie, doprowadzi do zwiedzenia. (Wielu współczesnych „post chrześcijan” zachęca do powiązania ze sobą światowych religii; jedni mogą intonować Hare Krishna, a inni mieszać chrześcijaństwo z islamem (w USA tak zwany „Chrislam” – przyp.tłum. ).

Napędza ich chciwość. Piotr ostrzegał przed tym, że heretycy mają serca „wyćwiczone w chciwości” (2Ptr. 2:14) i że funkcjonują podobnie do fałszywego proroka Balaama, który wykonywał swoje czary dla wzbogacenia się. Mamy w charyzmatyczno/pentekostalnych kręgach swój udział w działaniu fałszywych proroków, a upadające mega kościoły zbudowane na chciwych kaznodziejach to zaledwie początek zbierania konsekwencji tego.

Prowadzą ludzi do seksualnej niemoralności. List Judy (jedyna księga w Biblii poświęcona w całości tematowi fałszywych proroków) ostrzega przed heretykami, którzy „łaskę naszego Boga obracają sw rozpustę” (w. 4 wg wersji ang.) oraz „kalają swoje ciała” (w.8) przez niemoralność. Herezja niemal zawsze daje ludziom przyzwolenie na udział w seksualnym grzechu. Dlatego właśnie odstępcy gorliwie przyjmują ją.

Zachęcają do eksperymentowania z pogaństwem. Paweł ostrzegał Tymoteusza, że w dniach ostatecznych chrześcijanie odpadną od wiary, z powodu nauczycieli promujących „duchy zwodnicze i doktryny demonów” (p. 1Tym.4:1). Herezja często pociąga ludzi do okultystycznych praktyk.

“Wślizgują się” do kościoła niezauważeni.  Inną powszechną cechą herezji jest jej zdolność do ukrywania się. Piotr ostrzegał, że fałszywi prorocy „potajemnie wprowadzą niszczące doktryny” (2Ptr. 2:1, wg wersji ang.). Herezje rzadko kiedy pojawiają się z zewnątrz, lecz wchodzą do kościoła w taki sposób, którego nigdy nie spodziewalibyśmy się: przez autorów najlepiej sprzedających się książek, ogromnie popularnych celebrytów, na falach chrześcijańskich programów telewizyjnych. Może nawet wejść wzdłuż ławek kościelnych i stanąć za kazalnicą!

Oby Bóg strzegł nas przed Kultem Odstępców. Modlę się o to, aby Pan wzbudził młodych liderów, którzy będą napełnieni współczuciem, uprawomocnieni przez Ducha Świętego i na tyle odważni, aby wskazywać temu pokoleniu ponownie na biblijną prawdę.

 – – –

J. Lee Grady jest drugim redaktorem magazynu Charisma. Jego ostatnia książka zatytułowana jest “10 Lies Men Believe” (Charisma House).

You can follow him on Twitter at leegrady.

раскрутка сайта

Atak pornograficznego potwora

13 lipca 2011 J. Lee Grady

Jeśli ty sam lub ktoś, kogo znasz walczycie z seksualnym pokuszeniem to podejmijcie te pięć kroków w stronę ŁASKI.

W tym tygodniu usługiwaliśmy wraz z żoną grupie 115 rosyjskich nastolatków na młodzieżowym obozie w Virginia. Część naszej pracy polegała na oddzieleniu chłopaków i dziewczyn i podjąciu z nimi szczerej (a czasami niezręcznej) dyskusji na temat seksu, randkowania i damsko-męskich relacji. Wrzucili anonimowe pytania do pudełka („Skąd mam wiedzieć, że ona jest tą dla mnie?” czy „Czy jest w porządku używanie kondomów?”), a my odpowiadaliśmy, gdy dzieciaki chichotały nerwowo.

Pierwszego wieczoru rozmawiałem z chłopakami o tym, co nazywam Pornograficznym Potworem, używając opisu cudzołożnicy z 7 rozdziału Przypowieści jako tekstu wyjściowego. W tym fragmencie autor opowiada smutną historię bezbronnego młodzieńca, który zawędrował do niewłaściwej dzielnicy miasta, gdzie zwiodła go łajdaczka. Historia kończy się słowami: „Niech twoje serce nie zbacza na jej drogi, nie błądź jej ścieżkami… gdyż wiele ofiar doprowadziła do upadku i liczni są ci, których zamordowała” (Przyp. 7:25-26).

Modliłem się z moimi braćmi, którzy zmagają się z tym potworem i w niektórych przypadkach pornografia była bramą do gorszych grzechów. Czy jest jakiś sposób ucieczki przed nią?

7 rozdział Księgi Przypowieści zasadniczo jest ojcowskim ostrzeżeniem skierowanym do syna na temat grzechu cudzołóstwa, lecz z łatwością można go zastosować do każdego grzechu związanego z seksem, w tym pornografii, która stała się dziś plagą wśród chrześcijańskich chłopców. Modliłem się z moimi braćmi, którzy zmagają się z tym potworem a w niektórych przypadkach pornografia była bramą do gorszych grzechów. Czy jest jakiś sposób ucieczki przed nią?

Aby pomóc chłopcom w walce z demonem pożądliwości doszedłem do takiego akronimu G.R.A.C.E (Ł.A.S.K.A). Jeśli ty, lub ktoś kogo znasz spotyka się z tym problemem oto pięć kroków do wolności:

G (Grow up)Dorośnij. Zrozumiałe jest, że 14 letni chłopiec będzie ciekawy seksu. Jego ciało zmienia się, hormony buzują i zwykła ciekawość mogą doprowadzić go do oglądania pornografii, masturbowania się czy fantazjowania na temat ciał kobiet. Lecz nigdy nie było Bożym zamiarem, aby chłopaki zatrzymywali się na poziomie dojrzewania. Są 30, 40, 50 i jeszcze starsi mężczyźni, którzy nigdy nie nauczyli się być erotycznie odpowiedzialnymi dorosłymi. Nigdy nie dorośli w dziedzinie seksu a ich niedojrzałość napędza współczesną epidemię pornografii. Przesłanie dla chłopaków: działaj zgodnie z wiekiem.

R. (Respect women) – Szanuj kobiety. Pornografia jest jednym z najbardziej rażących przykładów wyzysku kobiet we współczesnej kulturze. Jest tutaj wraz z gwałtem, znęcaniem się nad żonami i wymuszoną prostytucją. Pornografia nie tylko uprzedmiotawia kobiety (przekazując, że o ich wartości decyduje młodość, piękno i rozmiar biustu), lecz również wymaga narkotyzowania kobiet i zmuszania ich do uprawiania seksu przed kamerami. Jak może jakikolwiek chrześcijanin patrzyć na pornograficzne zdjęcie czy oglądać choćby sekundę filmu, wiedząc, że kobiety na tych obrazach mogą być prawdziwymi niewolnicami zorganizowanych grup przestępczych? To jest chore. Nie wspieraj tego.

A. (Avoid) – Unikaj pokuszenia. Jezus miał kilka bardzo mocnych słów do powiedzenia na temat pokuszenia. Powiedział: „Jeśli tedy prawe oko twoje gorszy cię, wyłup je i odrzuć od siebie, albowiem będzie pożyteczniej dla ciebie, że zginie jeden z członków twoich, niż żeby całe ciało twoje miało pójść do piekła” (Mt. 5:29). Jezus nie był zwolennikiem samo okaleczania się, lecz używał sarkazmu, aby podkreślić, że musimy być bezwzględni w naszej walce z grzechem. Nie można z nim współegzystować  czy grać w jakieś kompromisy.

Ze względu na ogromną łatwość dostępu do internetowej pornografii należy odciąć wszelkie możliwe źródła dostępu do niej, nawet jeśli oznacza to odłączenie Internetu czy wstawienie komputera do gościnnego pokoju, aby tylko nie było pokuszenia do oglądania obraźliwych stron. Mężczyzna odpowiedzialny za swoją sferę seksu wie, że Bóg obserwuje jego historię pobytu online i bojaźń Pańska będzie strzegła go przed zanieczyszczaniem swego ducha perwersją. Masz moc do przeciwstawienia się, unikaj młodzieńczych pożądliwości.

C. (Call for emergency help) – Wezwij pogotowie. Nie musisz iść w tej walce sam. Zachęcam każdego brata, który dźwiga się z uzależnienia od pornografii, aby wysłał sygnał alarmowy za każdym razem, gdy czuje się popychany w stronę kompromisu. Znajdź przyjaciela, który zna cię dobrze i zapytaj czy możesz zadzwonić do niego czy wysłać smsa za każdym razem, gdy bitwa szaleje. Biblia obiecuje, że jeśli wyznajemy grzechy swoje jedni drugim, zostaniemy uzdrowieni (Jk. 5:16).  Jeśli uniżysz samego siebie i poprosisz o pomoc, Bóg udzieli ci dodatkowej łaski, abyś mógł sprzeciwiać się mocy pożądania.

E. (Enjoy Holy sex) – Ciesz się świętym seksem. Pornografia i każdy inny seksualny grzech jest nędznym substytutem błogosławieństwa małżeńskiego seksu. Doradzałem wielu młodym facetom, którzy uciekli w pornografię od małżeństw pozbawionych miłości, lecz nie jest to Boże rozwiązanie. Mężczyzna odpowiedzialny za swoją seksualną sferę zrobi wszystko co tylko możliwe, w czym zawiera się: przeproszenie za swoje błędy czy szukanie małżeńskiego doradcy, aby uzdrowić relacje z żoną. Gdy małżeństwo zostaje uzdrowione to seks nie tylko staje się bardzo satysfakcjonujący , lecz również będzie wolny od poczucia winy i wstydu, które przynosi pornografia.

– – –

J. Lee Grady jest drugim redaktorem magazynu Charisma. You can follow him on Twitter at leegrady. Ostatnią jego książką jest:  10 Lies Men Believe (Charisma House).

 продвижение

Dlaczego biskup Eddy Long powinien być szczery

29 czerwca 20110

J. Lee Grady

Kościół ma dość kręcenia, zapierania się i spraw załatwionych za zamkniętymi drzwiami. Przywódcy muszą przejawiać pokorę i pokutę.

Kilka lat temu pewien duchowny z mojego miasta rozwiódł się a mnóstwo szczegółów jego umowy z żoną było przekazywanych w naszej prasie. Kiedy jednak rozwód został zawarty, nie pojawiło się żadne publiczne oświadczenie. Żona tego człowieka znikła ze sceny, jej zdjęcie z kościelnej witryny i nad sprawą zaległa cisza. Szast, prast, żadnych komentarzy.

Przesłanie: To nie wasza sprawa, co się stało między pastorem, a jego żoną. On jest namaszczonym posłańcem Bożym. Po prostu idźcie za nim.

Ludzie dwulicowi z całą pewnością nie mogą głosić bezkompromisowej ewangelii, a kłamcom nie można powierzać przekazywania nam prawdy.

 

Inny pastor z mojego miast zrezygnował z kazalnicy z powodu, jak to pokrótce wyjaśniono,  jakiejś „nierozwagi”, po czym okazało się, że miał romans ze striptizerką z Francji. Nigdy nie ustąpił z przywództwa, a żona ostatecznie rozwiodła się z nim. Dziś ten kaznodzieja pojawia się w chrześcijańskiej telewizji i nadal ma naśladowców.

Przesłanie: Namaszczenie jest tak ważne, charakter ma drugoplanowe znaczenie. Jeśli facet potrafi głosić takie kazania, że tynk ze ścian leci, wszyscy krzyczą a następnie uspokoić całe zamieszanie, to nie ma znaczenia jak prowadzi swoje osobiste życie.

W zeszłym miesiącu biskup Eddie Long z Atlanty, umówił się poza sądem z czterema młodymi mężczyznami, którzy oskarżali go o to, że używając prezentów, okoliczności w podróży i w pracy wciągnął ich w erotyczne relacje. Pastor 25 tysięcznego New Birth Missionary Baptist Church powiedział pod koniec zeszłego roku swemu kościołowi, że będzie walczył z tymi oskarżeniami, po czym w maju zgodził się na zapłacenie tym czterem mężczyznom jakiejś nieznanej kwoty pieniędzy, a warunki tej ugody zostały zapieczętowane. W oświadczeniu kościoła napisano, że umowa została zawarta, aby „zamknąć sprawę” i że zbór będzie teraz „szedł do przodu w planach jakie Bóg ma dla tej służby”.

Przesłanie: Sprawa zamknięta. Nigdy nie powiemy wam, co się stało. Tak naprawdę to nie ma żadnego znaczenia czy wasz pastor popełnił poważny grzech.

Czy tak właśnie należy prowadzić kościół? Nie sądzę. Nie uważa tak również biskup Paul Morton, założyciel Full Gospel Baptist Church Fellowship i dawniejszy kolega Eddie Longa. Morton upomniał Longa w swym ostatnim kazaniu i domagał się, aby Long wyjaśnił co się stało z jego oskarżycielami.

Morton nadał publicznie przesłanie do Longa z 19 czerwca, w którym powiedział: „Jeśli pokutowałeś, niech będzie to widać. Pokaż mi swoją pokorę. Tak nie może być, że pojawiasz się i nic nie mówisz. Powiedz mi cokolwiek. Nie powiedzą nam coś ci, którzy są wokół ciebie. Powiedz coś swemu kościołowi”.

Stawka tej sprawy jest ogromnej wagi: Czy pastor, który popada w poważny grzech, bądź jest o taki oskarżany, powinien zareagować publicznie i omówić oskarżenia? Czy ma być otwarty wobec swego zgromadzenia? Czy Biblia daje mu immunitet? Czy stanowisko chrześcijańskiego przywódcy pozwala na ukrywanie swoich upadków przed publicznym ujawnieniem?

W tym oszalałym świecie niezależnych charyzmatycznych kościołów, gdzie odpowiedzialność czasami jest traktowane jak nieczysty wyraz, niektórzy pastorzy uważają, że jeśli potrafią doprowadzić w niedzielne poranki ludzi do pokrzykiwania i mdlenia, daje im Boży Bilet Wolności od Więzienia za każdym razem, gdy popełnią jakiś ohydny grzech. Nie widzę jednak tego w Piśmie, a szczególnie wtedy, gdy czytam listę cech charakteru przywódców apostoła Pawła w 1  Liście do Tymoteusza. Zwróćmy uwagę na to:

Biskup/nadzorca musi być,.. bez nagany ” (3:2NASB). W tłumaczeniu Biblii Króla Jakuba jest tutaj „nienaganny/bez zarzutu” (blameless). Nie znaczy to, że przywódcy nigdy nie grzeszą, lecz oznacza, że ich akta są ważne. Greckie słowo anepilemptos znaczy: „bez zarzutu; nie podlegający krytyce”.

Innymi słowy: jeśli ktoś oszukał ludzi na tysiące dolarów, nie kwalifikuje się do służby, ponieważ jego reputacja będzie hańbą dla ewangelii. Chrześcijański przywódca nie powinien mieć nad sobą ciemnej chmury skandalu.

Biskup/nadzorca …  ma być mężem jednej żony” (3:2). Chrześcijanie do lat spierają się to czy ten wers dyskwalifikuje ludzi po rozwodzie. Bez względu na ten aspekt większość naukowców zgadza się z tym, że zwrot ten oznacza „mężczyznę jednej kobiety” – innymi słowy: seksualnie czystego. Kościelni przywódcy nie mogą być uwikłani w cudzołóstwo, wszeteczeństwo, homoseksualne afery, perwersję czy seks z małoletnimi. Koniec, kropka.

Biskup/ nadzorca … musi mieć również dobrą opinię u tych, którzy są poza kościołem” (3:7). Ponownie jest tutaj odniesienie do tego, że przeszłość przywódcy jest ważna. Jeśli wlecze ze sobą bagaż poprzednich małżeństw, nieślubnych dzieci, głośnych afer i kryminalnej przeszłości, nie ma czego szukać w służbie, jeśli tamte sprawy nie mogą być w pełni wyjaśnione.

Biskup … nie może być dwulicowy” (3:8). O ile Paweł przypisuje tę cechę biskupom, ja wspominam ją tutaj, ponieważ my, charyzmatycy, jesteśmy mistrzami kręcenia. „Dwulicowość” to z greckiego dilogos, co znaczy: „mówi jedno z jedną osobą, a co innego z drugą z zamiarem oszukania”. Brzmi znajomo? Ludzie dwulicowi z całą pewnością nie mogą głosić bezkompromisowej ewangelii, a kłamcom nie można powierzać przekazywania nam prawdy.

U Boga ma wystarczająco dużo miłosierdzia i przebaczenia dla nas wszystkich, jeśli Go zawiedziemy, lecz gdy upada przywódca, musi przejść przez upokarzający proces odnowienia, co wymaga pełnego wyznania, prawdziwej pokuty i chęci przyjęcia od innych kary oraz, w dobrym tego sensie, odstąpienia od kazalnicy do czasu, gdy będzie mu można znowu zaufać.

– – – – –

J. Lee Grady jest redaktorem pomocniczym magazynu Charisma. Ostatnio wydana jego książka to „10 Lies Men Believe” (Charisma House).

You can follow him on Twitter at leegrady.

 aracer

Bóg i płeć: tu naprawdę nie ma żadnego zamieszania.

01 czerwca 2011

Lee Grady

Decyzja pewnego kanadyjskiego małżeństwa, aby wychować “bezpłciowe” dziecko wprawiła mnie w zdumienie.

Nieźle drapałem się po głowie w zeszłym tygodniu, usłyszawszy o małżeństwie z Toronto, w Kanadzie, które ogłosiło, że zamierzają wychować „bezpłciowe” dziecko. Rodzicom dwójki dzieci o imionach, Jazz I Kio, Kathy Witterick oraz Davidowi Stocker, urodziło się trzecie, któremu dali na imię Storm (on New Year’s Day). Witterickowie ogłosili swojej rodzinie, że zamierzają utrzymywać płeć dziecka w tajemnicy i pozwolić na to, aby ono później podjęło decyzję. Jak dotąd mama i tata nie udzielili wywiadów, lecz matka przekazała w liście do Edmonton Journal, opublikowanym 30 maja, że ich zgoda na to, aby Storm zdecydowało o swojej płci była „hołdem dla wolności wyboru zamiast ograniczenia”.

„Płeć jest zdeterminowana uprzednią wiedzą Boga, a nie należy do naszego wyboru. On jest Stwórcą, a my jesteśmy stworzeniem, On jest garncarzem, a my gliną. Powiedzieć, że dziecko „wybierze” sobie swoją płeć jest skrajnym przypadkiem buntu przeciwko Bożemu porządkowi stworzenia”.

 

“Pewnego dnia, wkrótce, Strom, będzie miało coś do powiedzenia na ten temat” – dodaje mama. (A ja myślę że on/ona może również dorastać oburzone na rodziców za ich dziwaczną decyzję.)

Wiemy, skąd pochodzi ta droga myślenia. W kilku stanach mamy już zapisane prawa, mających za zadanie chronić ludzi, którzy nie znają swojej płci, bądź którzy zmienili ją operacyjnie. Na przykład w Gainesville, w stanie Floryda, mężczyźnie wolno używać damskiej toalety, jeśli “czuje” się kobietą, bez względu na to, czy już poddał się operacji zmiany płci.

Niektórzy wychowawcy popierają politykę nie mówienia małym chłopcom, że są chłopcami, a małym dziewczynkom, że są dziewczynkami. Obawiają się oni o to , że będzie to prowadzić do „płciowych stereotypów”, takich jak to, że dziewczynki chcą się bawić lalkami, a chłopcy chcą prowadzić potężne ciężarówki, a to wszystko dla dzieci myślących heteroseksualnie jest normalne.

Jak dotąd nie wydaje się, aby ta kanadyjska para wyznaczała jakiś popularny trend. Wątpię czy rodzice będą wkrótce posyłać swoich chłopców w różowych rajtuzach, lecz ta decyzja została podjęta dlatego, że żyjemy w czasie wzrastającego zamieszania co do płci. Aby utrzymać się na właściwej ścieżce musimy odzyskać kilka prosty zasad z Pisma:

1. Bóg stworzył płeć. Płeć jest jedną z najbardziej fundamentalnych koncepcji w Biblii. W Księdze Rodzaju 1:27 czytamy, że Bóg stworzył ludzkość jako „kobietę i mężczyznę” – obie płcie razem odzwierciedlają Boży obraz. Bóg, który jest duchem, ma w sobie zarówno męskie jak i żeńskie cechy, tak więc, gdy tworzył ludzkość, potrzebował mężczyzn i kobiety, aby odzwierciedlali Jego naturę jak też po to, aby się rozmnażali.

Płeć jest zdeterminowana uprzednią wiedzą Boga, a nie należy do naszego wyboru. On jest Stwórcą, a my jesteśmy stworzeniem, On jest garncarzem, a my gliną. Powiedzieć, że dziecko „wybierze” sobie swoją płeć jest skrajnym przypadkiem buntu przeciwko Bożemu porządkowi stworzenia.

2. Ataki na płeć są ostatecznie skierowane na Boga. Apostoł Paweł zauważył, że rzeczywistość Boga i Jego mocy są widoczne „przez to co uczynił” – w Stworzeniu – lecz grzeszni i niewierzący ludzie odrzucają tą oczywistą prawdę. Czytamy w Liście do Rzymian 1:21: „uwielbili go jako Boga i nie złożyli mu dziękczynienia, lecz znikczemnieli w myślach swoich, a ich nierozumnie serce pogrążyło się w ciemności”.

Wszyscy wiemy, że w naturze płeć jest oczywista i powinno to być nauczane w domu (Jak też w czwartych klasach).  Bóg stworzył mężczyzn i kobiety i gdy ci uprawiają seks, często mają dzieci. Pary tej samej płci biologicznie nie mogą mieć dzieci, bez pomocy płci przeciwnej. Penis idzie w parze z pochwą, sperma idzie w parze z jajeczkiem to nietrudne; płeć nie jest trudne!

Prawdą jest, że niektórzy rozwinęli pociąg do tej samej płci, lecz nie jest tak dlatego, że Bóg ma zamieszanie, czy dlatego, że On czasami stwarza mężczyznę z kobiecą psychiką, czy dlatego, że wydaje Mu się, że będzie w porządku, jeśli pewien procent mężczyzn będzie uprawiał seks ze sobą nawzajem. Homoseksualizm jest po prostu jednym z wielu przejawów upadłego świata, w którym żyjemy a każdy zmagający się z seksualnym załamaniem może znaleźć uzdrowienie i wolność w Chrystusie. (Powinni oni znaleźć tego rodzaju uzdrowienie w kościele, bez obawy osądzania.)

3. Dzieci należy uczyć tego, aby uchwyciły się swojej płci bez niezdrowych stereotypów. Wielu współczesnych psychologów myśli, że jeśli wzmocni się chłopięcą męskość to dorośnie on jako ktoś bijący żonę, gwałciciel czy dziki bandyta. Sprzeciwiają się również temu, aby dziewczynki były kobiece, aby nie dorosły wierząc, że mogą jedynie piec ciasta i odkurzać.

Oczywiście takie przesłanki stały za decyzją Dawida Stocker’a, aby zachować płeć dziecka, Storm, w tajemnicy. Powiedział: „Zauważyliśmy, że rodzicie podejmują tak dużo decyzji za ich dzieci, to okropne”. Stocker myśli, że daje dziecku wolność przez to, że przyjmuje politykę: ‘sam sobie wybierz płeć’, a to co robi może być ostatecznie sklasyfikowane jako wykorzystanie dziecka.

Przyp. 22:6 mówi: “Wychowuj dziecko odpowiednio do drogi, którą ma iść, a nie zejdzie z niej nawet starości”. Nie ma niczego złego w umacnianiu płci dziecka, dzięki temu będzie zdrowe emocjonalnie, lecz w upadłym świacie, gdzie mężczyźni uciskają kobiety, gdzie kobiety zmagają się z oceną wartości własnej, my również musimy wychowywać dzieci ponad niezdrowymi stereotypami.

Prawdziwa męskość przemieniona przez Chrystusa nie prowadzi do gwałtowności czy dominacji. Prawdziwa kobiecość nie jest zdefiniowana przez słabość, cichość czy domatorstwo. Chłopców można wychowywać na silnych a równocześnie pełnych współczucia gentlemanów. Dziewczynki mogą być wychowywane na pewne siebie kobiety z charakterem, a kościół może pomóc w budowaniu zdrowych rodzin, bez względu na to do jakiego zamieszania dochodzi nasza kultura.

компания по созданию и раскрутки сайтов

Czy jest coś złego z ewangelią Bell’a?

J. Lee Grady

18 maja 2011

Popularny autor kontrowersyjnej książki pt.; “Love Wins” (Miłość Zwycięża) celebruje  Bożą miłość, lecz w niebezpieczny sposób dryfuje w stronę uniwersalizmu.

Zazwyczaj szybko przychodzi mi mówić to, co myślę, lecz w przypadku książki Roba Bella, powstrzymałem się aż do teraz dlatego, że: 1) uważam, że chrześcijanie nie powinni osądzać jakiekolwiek książki, zanim jej nie przeczytaj; 2) zajęcie się teologicznymi sprawami wymaga uważnej analizy; 3) mam wielu młodych przyjaciół, którzy bardzo lubią książki tego autora i mogą mnie spisać na straty, jeśli nie potraktuję ich w porządku.

Zacznę więc od komplementu. Bell jest mistrzem pióra, który włada poetycką prozą. Jako pastor 7.000 kościoła Mars Hill Bible Church w Michigan, Bell zdobył naśladowców dzięki swemu swobodnemu stylowi, wyjątkowo znakomitym filmom wideo, „Nooma” (krótkie filmy , które pokazują świat z perspektywy Jezusa, które są zaproszeniem do badania, pytania i udziału w dyskusji… -przyp.tłum.) oraz swoim poprzednim książkom, wydanym przez chrześcijańskiego wydawcę Zondervan (w szczególności zaś Velvet Elvis).

„Głównym tematem Bell’a jest to, że chrześcijanie zbyt wąsko patrzą na Boga i Jego miłosierdzie. Dowodzi, że Bóg kocha ludzi za bardzo, aby skazać ich na piekło. Ostatecznie, mówi, gdy już to życie się zakończy, wszyscy zostaną pojednani w Chrystusie”.

Książka „Miłość Zwycięża” wprowadza jego przesłanie do mainstreamu. Opublikował ją HarperCollins, magazyn Times w kwietniu poświęcił główny artykuł burzy, jaką Bella wywołał wśród konserwatywnych chrześcijańskich przywódców, którzy oskarżyli go o herezję. O co więc w tym całym zamieszaniu chodzi?

Głównym tematem Bell’a jest to, że chrześcijanie zbyt wąsko patrzą na Boga i Jego miłosierdzie. Dowodzi, że Bóg kocha ludzi za bardzo, aby skazać ich na piekło. Ostatecznie, mówi, gdy już to życie się zakończy, wszyscy zostaną pojednani w Chrystusie. Bell twierdzi, że tego właśnie naucza Biblia i sugeruje, że chrześcijańscy teolodzy promowali tą myśl przez stulecia.

Pisze: “W centrum chrześcijańskiej tradycji… była spora ilość takich, którzy twierdzili, że ta historia nie jest tragiczna, piekło nie jest wieczne, a miłość ostatecznie zwycięży i wszyscy zostaną pojednani z Bogiem”.

Bardzo to przypomina uniwersalizm, ideę, według której wszystkie duchowe drogi ostatecznie prowadzą do nieba. Nie jest jednak łatwo przykleić Bell’owi uniwersalistyczną etykietę, ponieważ nie pisze tego w sposób autorytatywny. Rozmyśla, podpowiada, spekuluje i sugeruje swój punkt widzenia, aby nie obrażać. Zamiast głosić przekonanie o grzechu, zaprasza czytelnika do „konwersacji”.  Robi to wrażanie przyjacielskiego i pozbawionego konfrontacyjnego nastawienia.

Pod koniec swojej książki, gdy podkreśla to, że ludzie muszą przyjąć łaskę, którą Bóg nam oferuje, Bell brzmi zdecydowanie ewangelicznie.  Lecz, gdy pyta: „Czy Bóg przez dziesiątki tysięcy lat stworzył miliony ludzi, którzy mają spędzić wieczność w cierpieniu?”, to brzmienie bardziej przypomina Oprah’ę.

Jestem w stanie docenić to, że Bell chce się zdystansować od twardej duchowo strony amerykańskiego fundamentalizmu. Dziś młodzi ludzie są straszeni (ja również) przez sprawiedliwych we własnych oczach, tłukących Bibliami chrześcijan, którzy palą Koran lub rzygają nienawiścią do imigrantów czy homoseksualistów. Bell odrzuca postawę, mówiącą: „nawróć się lub płoń” (dosł.: „turn or burn”), która sprawia, że chrześcijanie wyglądają tak, jakby osądzali. Wierzy również, że strywializowaliśmy zbawienie, zamieniając rozmowę w formalistyczną modlitwę i skupiając chrześcijańskie życie na idei „dostania się do nieba”. W tym punkcie zgadzam się z nim.

Niemniej Bell również winien jest strywializowania zbawienia. Pisze o cukierkowej Bożej miłości, lecz pozostawia na boku Bożą sprawiedliwość i świętość. Czasami jego ewangelia brzmi jak coś kruchego i pozbawionego kręgosłupa. Nie da się poprawić nadużyć fundamentalistów przez odrzucenie surowej strony Boga. Nie da się wprowadzić równowagi, rozpędzając wahadło zbyt daleko w przeciwnym kierunku.

Z powodu popularności Bell’a książka “Miłość Zwycięża” może skierować amerykański kościół na niebezpieczne wody. Można tę książkę zignorować, jeśli się chce, lecz nie da się zignorować faktu, że młodsi chrześcijanie wyłączają się z powodu pewnych postaw kościoła i potrzebują rzeczowych odpowiedzi. Musimy zająć się kluczowymi biblijnymi doktrynami, które podnosi Bell:

1. Rzeczywistość piekła.  Bell pomniejsza poparcie, jakiego Biblia udziela istnieniu piekła, przyznając równocześnie, że Jezus mówił o nim więcej niż ktokolwiek inny w Nowym Testamencie. Czasami sugeruje, że piekło jest po prostu stanem umysłu lub manifestacją zła na ziemi. Kwestionuje również to czy Bóg może posłać kogokolwiek do piekła, skoro jest tak przebaczający.

Jednak, gdy Paweł głosił ewangelię, ostrzegał, mówiąc “o nadchodzącym sądzie” (Dz. 24:25’). Istotą ewangelii jest to, że Jezus przyszedł, aby wyratować nas, zbawić, od wiecznego oddzielenia od Boga. Czy nie wierzymy w to nadal?

2. Wyłączność chrześcijaństwa. Bell bardzo mocno podkreśla to, że Jezus umarł po to, aby pojednać wszystkich ludzi z Bogiem, po czym wskazuje, że nie wszyscy zdadzą sobie sprawę z tego, że to właśnie do Jezusa się modlili. Wniosek jest taki, że muzułmanie, hindusi czy buddyści pojawią się w niebie, ponieważ odpowiadają na boski impuls, którego nie rozumieją.

Gdyby było to prawdą, to po co Sam Jezus mówił o drodze do zbawienia, która jest bardzo wąska I o drodze na zniszczenie, która jest szeroka? (p. Mt. 7:13-14). Dlaczego polecił nam, abyśmy zanieśli przesłanie o zbawieniu do narodów? Dlaczego apostołowie głosili, że zbawienie jest wyłącznie w Jego imieniu? Czy również byli ciasno myślącymi fundamentalistami?

3. Konieczność ewangelizacji. Bell niemal wyśmiewa chrześcijan, którzy dzielą się swoją wiarą i zastanawia się czy rzeczywiście misjonarze muszą dzielić się ewangelią za granicą. Pyta: „Jeśli nasze zbawienie … jest uzależnione od innych, którzy mają nam przynieść przesłanie, ucząc nas i wskazując nam to co stanie się wtedy, gdy nie wykonają swojej roli? Co się stanie, jeśli misjonarz złapie gumę?”

Jestem pewien, że Bell śmieje się, gdy zgodnie z tą myślą głosi kazanie, lecz to naprawdę nie jest śmieszne.  Sugeruje w ten sposób, że nie ma pośpiechu w głoszeniu ewangelii, i że życie ludzkie, jeśli ignorujemy naszą odpowiedzialność za ewangelizację, nie jest tutaj stawką. Powiedzcie to apostołowi Pawłowi, który nie śmiał się, gdy mówił, że czuje przygniatający przymus głoszenia, aby zbawić grzeszników (p. Rzm. 1:14).

Bell mówi, że zaprosił Jezusa do swego serca, gdy był dzieckiem, więc traktuję go jak brata w Chrystusie. Nie wzbudzam z nim walki, lecz nie mogę aprobować „Miłość Zwycięża”.  Doktryny mówiące o niebie i piekle, zbawieniu i potępieniu są zbyt poważne, aby je traktować w sposób dorywczy.

Oby Pan pomógł nam odnowić prawdziwą ewangelię Nowego Testamentu w godzinie duchowego kompromisu.

—————————————————————-

J. Lee Grady jest drugim redaktorem magazynu Charisma. Ostatnia jego książka zatytułowana jest: 10 Lies Men Believe (Charisma House).

– – – – – – – – – – –

You can follow him on Twitter at leegrady.

 aracer

Koinonia – brakujący składnik współczesnego kościoła

27 April 2011

J. Lee Grady Newsletters

Pewien mały zbór w Puerto Rico przypomniał mi o tym, że nie możemy budować nowotestamentowego kościoła bez nadnaturalnej miłości.

W zeszłym tygodniu głosiłem przez kilka dni w Casa del Padre, mały lecz wzrastającym kościele w pobliżu San Juan, Puerto Rico. Zgromadzenie spotyka się wynajętym pomieszczeniu z kafelkową podłogą i składanymi krzesłami. Nie mają lidera uwielbienia, lecz z odtwarzacza CD płynie akompaniament do śpiewu. Pastor, łagodny człowiek imieniem Luis, pracuje dodatkowo, aby opłacić rodzinne rachunki. Jeszcze do niedawna, kilka tygodni temu, biuro kościoła mieściło się w garażu.  Casa del Padre nie jest jakimś fantazyjnym miejscem. Brak wyrafinowania kościoła przewyższa zdumiewający poziom miłości. Gdy usługiwałem w niedzielę rano, spotkanie zaczęło się o 10:30 rano, lecz nie wyszliśmy stamtąd aż do 17 tej, nie dlatego, ze głosiłem tak długo, lecz dlatego, że nikt nie chciał iść do domu.

Musimy wrócić do koinonia, lecz tego nie da się ściągnąć (download). Nie ma do tego aplikacji ani nie da jej podrobić. Jeśli chcemy wrócić do relacyjnego chrześcijaństwa Dziejów Apostolskich, musimy wycofać sztuczne nastawione na zdarzenia programy.

 

Może ktoś powiedzieć, że właśnie tacy są Portorykańczycy, że są bardzo relacyjni. Z pewnością to prawda, Portorykańczycy kochają zabawę, a ich jedzenie, zwłaszcza ryż, fasola, wieprzowina i mofongo (gniecione banany) sprawiają, że ludzie wracają po kolejne porcje. Jednak ta autentyczna społeczność, której doświadczyłem w San Juan nie da się sprowadzić do przejawu latynoskiej kultury. Nie, ten portorykański kościół rozumie biblijną tajemnicę, o której wielu z nas zapomniało.

Księga Dziejów mówi nam o tym, że po chrzcie w Duchu Świętym pierwszych uczniów „trwali w nauce apostolskiej i społeczności, na łamaniu chleba i modlitwie” (Dz. 2:42). Greckie słowo, którego tutaj użyto na opisanie „społeczności” to koinonia, pojawiające się po raz pierwszy w tym miejscu Biblii i dalej używane 18 razy.

Koinonia może być przetłumaczone jako „partnerstwo”. Jest to nadnaturalna łaska, która sprawia, że chrześcijanie kochają się bardzo głęboko. Nie było to możliwe przed Pięćdziesiątnicą, ponieważ jest to przejaw zamieszkiwania Ducha Świętego. Podobnie jak moc dunamis uzdalnia nas do uzdrawiania chorych czy czynienia cudów, tak koinonia łączy nasze serca i wiąże nas razem.

Chrześcijaństwo jest jedyną religią na ziemi, która w niewidzialny sposób łączy swoich uczniów przy pomocy nadnaturalnego uczucia, które sprawia, że czujemy się jak rodzina, a nasza miłość do siebie nawzajem, jeśli rzeczywiście pochodzi z Ducha, przekracza granice ras, płci, wieku i klasy. Motywuje ona nas do modlitwy o siebie nawzajem, noszenia swoich ciężarów i oddawania własnego życia za drugich.

Po opisanym w 2 rozdziale Księgi Dziejów wylaniu Ducha, koinonia spowodowała, że pierwsi uczniowie dzielili się tym, co posiadali (w. 44-45) i często wspólnie jadali (w. 46). Wielu zdecydowało się zostać chrześcijanami, gdy obserwowali tą miłującą się społeczność.

Koinonia była istotnym składnikiem nowotestamentowego kościoła. Właśnie ona łączyła Pawła, Tymoteusza, Łukasza, Tytusa, Pryscylę i Akwilę w zespół. To ona trzymała pierwszy kościół razem w obliczu prześladowań i sprawiała, że składali swoje życie za siebie nawzajem.

W sporej części kościoła zapomnieliśmy o tej życiowej potrzebie w społeczności i próbowaliśmy budować kościół bez niej. Wypracowaliśmy sterylny model kościoła, który funkcjonuje od zdarzenia do zdarzenia i skupia się na celebrytach zamiast przeżywać prawdziwe relacje.

Zbudowaliśmy budynki z salami teatralnymi, gdzie tłumy słuchają jak jeden gostek mówi, po czym są szybko stamtąd wymiatane, aby zrobić miejsce dla następnej grupy. Wielu z tych ludzi nigdy nie przerobiło z kimkolwiek innym tego, czego się nauczyli, nigdy nie brali udziału w małej grupie i nigdy nie byli kształceni na uczniów w cztery oczy.

Oczywiście, potrzebujemy apostolskiego nauczania z Dz.2:42, lecz bez koinonia, wymienionej w tym samym wersie, nauczanie może być suche i cyniczne. Kościół ma być bardziej podobny do rodziny, niż klasy szkolnej.

Ten współczesny brak relacji staramy się zastąpić technologią. Myślimy, że jeśli postaramy się o znakomite czynniki z wideoklipami, kazaniami w 3D i kanciastymi zespołami uwielbienia to tłumy będą wołać o więcej. Nie sądzę. To co trendy szybko może stać się płytkie.

Pastorzy i chrześcijańscy liderzy często mówią mi, że nie mają żadnych przyjaciół. Bliskie relacje przerażają. Jest tak często dlatego, że przywódcy odczuli odrzucenie we wcześniejszych relacjach. W międzyczasie, wielu chrześcijan zrezygnowało również z kościoła i to nie ze względów doktrynalnych, lecz dlatego, że zostali zranieni przez kogoś w kościele.

Nie jestem zwolennikiem pozbycia się kościoła (jak ci duchowi podpalacze, którzy myślą, że wszystkie kościelne budynki są przestarzałe i nieodpowiednie). Kościół nadal jest Bożym Planem A i zawsze tak będzie. Dz. 2:42 pokazują nam ten projekt.

Musimy wrócić do koinonia, lecz tego nie da się ściągnąć (download). Nie ma do tego aplikacji ani nie da jej podrobić. (Jeśli chcesz konkretnego wzorca do naśladowania, podam adres kościoła w San Juan.) Jeśli chcemy wrócić do relacyjnego chrześcijaństwa Dziejów Apostolskich, musimy wycofać sztuczne nastawione na zdarzenia programy.

J. Lee Grady jest pomocniczym redaktorem magazynu Charisma.- – – – – – –

You can follow him on Twitter at leegrady. His newest book is 10 Lies Men Believe (Charisma House)

 topod.in

Przemyśl swoje priorytety

J. Lee Grady

Mój świat uległ całkowitemu wstrząśnięciu w 2001 roku, gdy zacząłem usługiwać w krajach trzeciego świata. Myślałem, że udaję się tam, aby pomóc ludziom w potrzebie. Szybko okazało się, że ci „biedni” ludzie mieli mnóstwo do zaoferowania mnie. Sprowokowało mnie to do gruntownego przeglądu moich wartości i priorytetów. Za każdym razem gdy lecę na inny kontynent, przechodzę przez kolejny proces re ewaluacji.

Ci ludzie często nie mają dostępu do czystej wody czy niezawodnej elektryczności, są wdzięczni po prostu za wystarczającą ilość ryżu i fasoli na stole. Tak, buduję przyjaźnie z chrześcijańskimi przyjaciółmi w rozwijającym się świecie, a Bóg całkowicie zamieszał mi w moich zaściankowych wartościach.

Moja przyjaciółka, Raja, która wyciąga wyrzucone dziewczynki niemowlęta z koszy na śmieci w południowo-wschodnich Indiach, prowadzi za minimalną wypłatę sierociniec, którym mieszkają dziesiątki dzieciaków.

Lidia, chrześcijanka, którą spotkałem w Kenii, prowadzi dobroczynną szkołę w największym slamsie Nairobi i troszczy się o wiele dzieci specjalnej troski, pomimo że szkoła nie jest w stanie pokryć jej osobistych potrzeb.

Oto, pastor, z którym pracuję w Gwatemali, codziennie karmi ponad 100 dzieci, sam nie mając ubezpieczenia ani planu emerytalnego i nigdy nie było go stać na wakacje.

Biju, innym przyjaciel z Mumbai w Indiach, jest posiadaczem największego uśmiechu spośród wszystkich, których znam. Wraz z żoną, Secundą, karmią dzieci, które żyją na skraju największego światowego śmietniska. Mieszkają w dwupokojowym mieszkaniu wraz z dwójką dzieci wieżowcu w jednym z najbardziej zaludnionych miast.

Mojżesz, pastor w Kampali, Uganda, ma 200 osobowy kościół, który spotyka się pod baldachimem w dzielnicy slamsów. Żona, matka szwagierka i siedmioro dzieci mieszkają w maleńkim domu. Jednak zaprosił mnie i troje przyjaciół do swego domu i jedliśmy razem obiad z kurczaka i ryżu, i było jeden z najbardziej pamiętnych posiłków, jakie kiedykolwiek jadłem.

W tych sytuacjach patrzyłem na Raję, Lidię, Oto, Biju i Mojżesza i zdawałem sobie sprawę z tego, że są ubogaceni we wszystko. Ci ludzie nie mają wielkiej materialnej wygody, lecz mają schronienie, pożywienie, bliskich przyjaciół, bliską rodzinę i, w największym wymiarze, duchowe spełnienie. Ich życie pełne jest radości i miłości. Cóż więc z tego, że nie mieli najlepszego umeblowania, drogich urządzeń czy najnowszego systemu rozrywkowego? Co z tego, że nie byli w stanie obejrzeć najnowszych hollywoodzkich filmów w 3-D czy kupić najnowszego iPhone?

Tak ogromna część świata walczy, podczas gdy my, Amerykanie, nawet w czasach ekonomicznej recesji, żyjemy na poziomie niewyobrażalnej obfitości. Nie zakładam pułapki poczucia winy na nikogo. Nie uważam, żeby było coś złego w posiadaniu garażu z automatycznymi drzwiami, ładnego samochodu czy domu, lecz myślę, że ta rzeczywistość powinna do nas dotrzeć. Te nierówności, które widzimy między życiem wyrafinowanego Zachodu, a Trzecim Światem powinny kwestionować nasze zagmatwane wartości. Być może nie jesteśmy tak bogaci, jak nam się wydaje. Może to czas na przemyślenie naszych priorytetów.

Oczywiście, Bóg chce, abyśmy cieszyli się życiem, które On daje nam na ziemi. Pan chce nas błogosławić materialnie, daje nam siłę do zdobywania bogactwa, abyśmy mogli błogosławić innych (p. Vmoj.8:18). On chce, abyśmy byli zdrowi, aby Go wielbić w naszych ciałach. Pobłogosławił na seksem w ramach małżeństwa i daje nam zajęcia, abyśmy mogli Go czcić przez naszą pracę. Lecz te dary Boże mogą stać się w naszym życiu bałwanami, jeśli dążymy do nich bez Boga.

Jeśli budujesz swoje życie w Boży sposób, szanując Jego zasady, odniesiesz na końcu prawdziwe powodzenie, lecz jeśli budujesz swoje życie egoistycznie, wykorzystując tandetne materiały budowlane Szatana i idąc za światowymi zasadami budowlanymi, sam sobie zapewniasz upadek, nawet jeśli cieszysz się w czasie tego krótkiego czasu na ziemi wszystkimi światowymi bogactwami i aplauzem.

To dlatego Sam Jezus zadał to pytanie w Mk 8:36: „Albowiem cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na duszy swej szkodę poniósł?” Powinniśmy modlić się, aby Duch Święty, w miarę jak jesteśmy coraz bliżej wieczności, każdego dnia wypalał te nękające pytania na naszych umysłach.

– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

Zaadaptowane z książki „10 Lies Men Believe” J. Lee Grady, copyright 2011, wydanej przez Charisma House.

 

 

 

 

 

 раскрутка сайтов даром