11.10
„Nikt też nie wlewa młodego wina do starych bukłaków, bo inaczej wino rozsadzi bukłaki, i wino i bukłaki zniszczeją. Lecz młode wino należy lać do nowych bukłaków” (Mk 2:22).
Pozwólmy, na minutkę, oddalić się wszystkim myślom na temat tego wersu. Większość z nich mimo wszystko należy do tych osądzających i przekonanych, że to dotyczy kogoś innego. Wszystko nieustannie odnawia się, wzrasta i rozszerza. Nawet Królestwo „stale rośnie”. W ramach tego „wzrastania” przychodzi sezonowe ujawnianie wszystkiego. Mamy więc wiosnę, lato, jesień i zimę dotyczące całego życia. To, co zasiejesz wiosną jest zbierane w lecie, a na koniec zima przynosi cichą śmierć temu, co wiosna ponownie budzi. Nie jesteś w stanie powstrzymać tego procesu, lecz możesz się go wyprzeć, bądź być na to „ślepym”. Wiara w to, że Ziemia jest płaska nie jest prawdą, lecz jeśli uwierzysz w to, bardzo mocno wpłynie to na twoje plany związane z podróżami, bądź ich brak.
Nie wlewać nowego wina do starych bukłaków to jak mówić niemowlęciu, żeby nie stawało się dzieckiem uczącym się chodzić. W tym samym czasie, gdy twoje życie nieustannie odnawia się i regeneruje, tobie i w tobie cały czas „dzieje się” nowe wino. To „stare” nie tyle znika, co zanurza się w czymś większym; możesz policzyć ziarna w jabłku, lecz nie możesz policzyć jabłek w ziarnie. Nawet twoje ciało regeneruje się co siedem lat! Właśnie dlatego w biblijnej numerologii „osiem” jest liczbą nowych początków. Tak więc, kwestią nie jest to, „czy generuję nowe wino?” lecz raczej „czy robię miejsce na nie w nowym sposobie myślenia?”
Continue reading