Derek Prince
Muszę przyznać, że odrzucenie nie było nigdy moim osobistym problemem. Mój stosunek (który, przyznaję, nie był dobry!) brzmiał: „Jeśli mnie nie lubisz, to twój problem”.
Jednak w ciągu moich lat służby dowiedziałem się o odrzuceniu w sposób obiektywny – i muszę powiedzieć, niespodziewanie. Na początku nie mogłem uwierzyć, przez co ludzie przechodzili! Ale w miarę usługiwania cierpiącym na odrzucenie, Bóg uczył mnie o wszystkim i doszedłem do specjalnego miejsca współczucia i zrozumienia.
Odrzucenie może być opisane jako poczucie bycia niechcianym i niekochanym. Wyjaśniłem to w ten sposób: Jesteś zawsze na zewnątrz zaglądając do środka. Inne osoby wchodzą, ale ty jakoś nigdy tego nie robisz.
Co jest przeciwieństwem odrzucenia? Akceptacja.
Oto wymiana: Jezus wziął nasze odrzucenie, żebyśmy mogli mieć Jego akceptację. Najpierw ewangelia Jana 4:19 mówi: „Kochamy Go, ponieważ On pierwszy nas umiłował”. Jakże prawdziwe! Nie można kochać Boga dopóki Jego miłość nie rozbudzi miłości w nas.
To jest również prawda o nas w odniesieniu do ludzkiej miłości. Człowiek, który nigdy nie był kochany nie wie jak kochać. Mnóstwo ludzi, którzy cierpią z powodu odrzucenia chcą kochać, ale nie mogą, ponieważ miłość nigdy nie była w nich rozbudzona.
Przyczyna odrzucenia
Odrzucenie, moim zdaniem, jest najbardziej rozpowszechnioną emocjonalną raną w dzisiejszej kulturze. Istnieje wiele tego powodów. Jednym z nich jest załamanie relacji w rodzinie.
Każde dziecko, które przychodzi na świat ma jedną najwyższą potrzebę: być kochanym. Dziecko musi być tulone i pieszczone. Zwyczajna abstrakcyjna miłość nie może zaspokoić jego potrzeb, miłość musi być wyrażana aktywnie.
Idźmy dalej – wielu psychologów zgadza się z tym – miłość ojca do dziecka jest niezastąpiona. Nie chcę w żaden sposób umniejszać miłości matki. Ale jest pewien rodzaj poczucia bezpieczeństwa, jakie niemowlę wyczuwa w ramionach ojca.
Kiedy małe dzieci są trzymane przez swoich ojców, prawie zdają się mówić: „Wszystko może się zdarzyć, wszystko wokół mnie, ale ja jestem bezpieczny w tych silnych ramionach, które trzymają mnie i kochają”.
Dziś jednak z powodu zaburzeń relacji rodzinnych, wiele dzieci nie doświadcza tego rodzaju miłości i akceptacji od ojca.
Czasami problem odrzucenia pojawia się jeszcze przed urodzeniem. W ciągu wielu lat rozmawiałem z ludźmi, którzy potrzebowali uwolnienia od ducha odrzucenia, który wszedł w nich już w łonie matki.
Weźmy, na przykład, matkę czwórki dzieci, która próbuje wiązać koniec z końcem. Odkrywa, że jest znowu w ciąży i nastawia się wewnętrznie negatywnie wobec kolejnego dodatku do rodziny. Może myśli (lub nawet mówi) „Żałuję, że jestem w ciąży!”. Wcale nie musi mówić tego głośno, bo ta mała istotka wewnątrz – i pamiętajmy, że jest to osoba – wie, że nie jest mile widziana. Takie dziecko rodzi się wówczas z duchem odrzucenia.